Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.01.2023 w Odpowiedzi
-
gdy szukałam cieni które w kątach mi gmerają zobaczyłam pajęczynę w której nić snuł pająk zapytałam czemu właśnie dla mnie wchodzi w drogę uciekając wzrokiem wymamrotał jak ja mogę zostawiłam go tam z muchą miał z tego sto uciech aż do czasu gdy przemyślał z własnej woli uciekł4 punkty
-
czekoladowo-kruchym ciastkiem pocieszę cię bo potrzebujesz mojej woni szafirków bez nich nie będzie wiosny wiec podejdź jeśli uwielbiasz fioletowe kwiatki3 punkty
-
Jestem na tak gdy ktoś się uśmiecha a wiatr nie wieje w oczy Jestem na tak gdy smutek nie puka do drzwi a prawda nie boli Jestem na tak gdy maj w kalendarzu a łza nie kaleczy twarzy Jestem na tak gdy słowa nie kłamią gdy sad kwitnie Jestem na tak gdy ktoś jest szczęśliwy gdy miłość wygrywa Jestem na tak gdy świat się budzi widzi dobro3 punkty
-
Nigdy mnie nie odgadniesz I ja ciebie nie... Ukrywamy się W swoich światach Zamykamy na klucz Życie nasze Co jak wieczny blef W myślach I przestrzeniach W prywatnych pustelniach W podróżach nocnych Nawet w chwilach radości Ukrywamy się ... Wiemy jedno - jak na imię nam I po twarzach się poznamy Taki jest nasz plan Gdy spojrzymy sobie w oczy Może błysk w nich wywołamy Jednak nigdy nie zdradzimy... Nic... Łzy nam płyną tylko kiedy nikt nie patrzy3 punkty
-
nie wiem gdzie tkwi życia sens może w jakimś wierszu jest w treści książki gdzieś ukryty tajemnicy nieodkrytej siedzi w kącie bardzo cicho czai się jak jakieś licho szukam go a on jak wąż bezszelestnie sunie wciąż pozostaje jednak nadzieja że stoi obok i życie zmienia jest zawsze przy mnie bez słów czmycha otwiera oczy nigdy nie znika3 punkty
-
Nie mam zamiaru ścigać się z wami, W mokrą gęstwinę pędzić o świcie, By się pełnymi chwalić koszami. Mnie też się spieszy, ale gdzieś indziej. Ja z przyjemnością puszczę was przodem, Byście z pajęczyn szlak oczyścili, A wtedy po to sięgnę swobodnie, Czym żeście w dzikim pędzie wzgardzili. Najlepsze przecież najbardziej jawne, Z daleka nawet w gąszczu widoczne. Nie nachodziłem się, a najadłem. Od reszty życia na mchu odpocznę.2 punkty
-
Droga A, przeszedłem cały szmat drogi ku tobie i ciut wymogłem nawet nierozsądne tak, ponieważ – i tu wskazówka dla młodszych pokoleń – byłem petentem z patentem, a nasz świat nieustannie mnie czymś naglił, a nawet nieco kusił. Warszawa – Stegny, 26.01.2023r.2 punkty
-
@Ewelina To skazanie jest z wyboru. Tylu ich potrzebuje, Caritas, PCK, domy Św. Brata Alberta. Podarujmy samotność za radość pomagania. Pozdrawiam, powodzenia, ja to robię. Miłego dnia2 punkty
-
kiedy układasz poranek między mną a tobą przytula się ciepła kawa ucho do ucha z uśmiechem filiżanki w puzzlach horyzontu brakuje kilku wierzb brzegu Narwi i kawałka studni mgła owija klonowe okna w promieniach słońca dwa żubry przysiadły na parapecie2 punkty
-
W styczniowy wieczór, za oknem śnieg napadał, siedzę na fotelu pod kocem i myślę, Czy mnie jeszcze znajdzie miłość? Herbata gorąca na stoliku stygnie, Okna oszronione bo mróz zaskoczył, a ja dalej siedzę i myślę, Czy te historie o miłości są prawdziwe? Zapaliłam świeczkę o pięknym zapachu, I wciąż mnie różne myśli nachodzą, tylko czemu to tak skomplikowane jest , i po chwili rozmyślania zasnęłam do rana.1 punkt
-
Mieczysław spod Gubałówki wypasał na wzgórzu krówki. Rozglądał się wkoło idąc dumnie - goło, bo szukał drugiej połówki. __ 26 stycznia obchodzimy Dzień Drugiej Połówki1 punkt
-
Trudno jest wymyślić nową miłość, kiedy w głowie przechowuje się wspomnienie setek obejrzanych filmów, przeczytanych książek, zasłyszanych opowieści, nuconych piosenek, tysiące intensywnych snów. Trudno jest nazwać i w coś ubrać wiadomą wiązkę energii, tak by była w stanie się rozwijać, gdzieś tam kiedyś ewoluować, ale też i odkrywać swoje przeznaczenie. Odbieram zaproszenie, które nie dość, że jest zdobione, to ma jeszcze taki wymyślny mechanizm, że jeśli tu naciskam, to tam wyskakuje, więc znowu naciskam, bo wyskakuje, wyskakuje, bo naciskam, naciskam bo wyskakuje i znów i znów... No ale, jak tu nie naciskać, skoro wyskakuje. Wygląda na to, że zapisałam sobie tę ścieżkę w ważnym miejscu, bo tak łatwo działa; wyskakuje, żebym naciskała, a jeśli nie nacisnę to będzie wyskakiwać w pętli tak długo, aż nacisnę. Nie wiem co mam o tym myśleć. Na wszelki wypadek staram się nie myśleć. Ale jeszcze trudniej jest kiedy się odkrywa, że te wszystkie, znane już człowiekowi puzzle o miłości, które mają skończoną liczbę elementów, dajmy na to pięć tysięcy osiemset... że one, takie niepowtarzalne jako pojedyncze doświadczenia, takie dopasowane do reszty, ale i wpasowane w obręb zajmowanego terenu... że one, nie zawsze będące ideałami i nie zawsze stanowiące niebo albo trawę, bo i zdarza im się być jakiś nosem, albo kolanem, albo kurem na dachu... i że one, póki człowiek bawi się na ziemi w życie, one - liczące pięć tysięcy osiemset sztuk, jednak nie są dziełem skończonym, mimo że zdają się za takowe uchodzić. Przychodząc staram się „być” najostrożniej jak umiem. Jest niezwykle przytulnie, warunki są zapewnione, mogę poddać się zjawisku. Hibernuję więc, jak kropla umieszczona w kokonie z grawitacji, rozpuszczająca się w przestrzeni wyobraźni. Pielęgnowana, mieszając się z powietrzem, zagęszczając je na tyle, żeby się schować w reakcji łańcuchowej, bo tam nie ma grawitacji. Tam nie ma mnie dla nikogo. Nie pukać, nie mówić, nie mówić raz jeszcze, nie odzywać się, niech jest jak jest, bo jak „jest” jest odpowiednio. Ale najtrudniej jest, kiedy coś, co wcześniej majaczyło sobie niewyraźnie gdzieś po kątach, staje się faktem. Wtedy świat się rozszerza, bo oto znalazł nowe oblicze miłości, nowy motyw, błagający o przestrzeń. Trzeba mu zrobić miejsce. To pięć tysięcy osiemset pierwszy element w układance. Najmłodszy, ale tak samo ważny, jak wszystkie dotychczasowe, a na tę chwilę to nawet najważniejszy. Być może jest to tylko kolejny z puzzli, a może to ostatni. Przecież nie wiadomo od kiedy zaczęło się liczenie elementów i do kiedy będzie trwało. Czy gdzieś jest kres rozszerzalności układanki? Czy taki w ogóle istnieje? A jeśli tak, to co się stanie po dotarciu do niego?1 punkt
-
z gwinta, słomką faustowską asfaltówka stanowiła granicę. najpierw niebieski pies i wejście do lasu koło murka. jim śpiewał bird of prey, flying high, gently pass on by, drzewo puste, dom najmanki, lisie doły i zalasy. tam gdzie dąb, na skraju szczeka traktor w pola. rosną stogi. siadając na leżaku nasypu czuliśmy, że nas zmierzch otorbi bursztynem jak robaka czasu. sens bytu stał się kamieniem. galionem z końskiego łba we mgle. wygrażał nam poniedziałek. spijałem amber. olałem1 punkt
-
Nauczyili się klikać serduszka Tak miło jest czasem Nauczyli się akceptować - Za pomocą kciuka Bach Bach Zaskoczenie marne W oczekiwaniu zamilkłam Czas na kolejne rozdanie Nauczyli się klikać serduszka Tych ze słabymi postami albo i bez Dawno rozgnietli na miazgę Nauczyli się klikać serduszka w miejscach które uznali za ważne Klik Klik Klikają serduszka - Upiorne znaczki ...Znaczki ...aczki Strzelają słowami Przychylność? - Nie, dziękuję To zanadto Nauczyli się klikać serduszka W pogoni za uwagą W podróż najdalszą Poddani ruszą Kto pierwszy odpadnie? Ja leżę Ale twardo Bach Bach1 punkt
-
Fryderyk z Essen żonę zachęcał, by jadła dużo, bo ma potencjał. Z drobnej budowy do mlecznej krowy. Dawniej Kruszynka, dziś Gruba Berta. __ 19 stycznia obchodzimy Dzień Zdrowej Wagi Kobiet (Głównie chodzi o zachowanie równowagi, to samo tyczy się Mężczyzn)1 punkt
-
miało być gorące lato jednak burze rodzą się jakbyśmy byli winni kwaśnych deszczów nasze alergie mają jedno ciało i kilka rozdrapanych znamion krwawią w nosie mam przeciwwskazania wiążą ręce przesłaniają widoki nierozpoznane tracą na wartości zapowiadając kolejne oberwanie chmury dla poprawy stanu skupienia będę niemoralna1 punkt
-
Z kwiatka na kwiatek latała pszczoła. Spijała nektar, bzycząc wesoło. Raz od nadmiaru różnorodności, dostała mocnych, owadzich mdłości. Więcej po kwiatkach już nie fruwała. Tylko z jednego nektar spijała.1 punkt
-
O czym szumią drzewa Pod twoimi oknami? Wiesz? Może szumią Płaczem z domu Co echem się niesie I przeciska przez liście Nasilając twój odwieczny lęk...? Przed życiem... Wiesz kto u ciebie tak lamentuje? A może to ty...? Z oddali słychać szloch... Nie...? Zaprzeczasz gwałtownie - "To odgłos rozkrzyczanych mew..." O czym szumi wiatr Otulając dom? Znudzony twoim zmęczeniem Gdy ciągle idziesz wbrew... Wiesz o czym szumi wiatr Gdy nie robi sobie nic Z murowanych granic W domu W którym mieszkasz ty...? O czym myślisz Układając znużone ciało do snu? O tym co minęło Z ptasim śpiewem Szumem wiatru... O tym co za tobą już...?1 punkt
-
Moje sny pachną Słodkim lukrem z Twoich ust I cieszę się, że mogłem trafić W Twój gust Bo błądziłem palcami Po Twoim ciele A nieodkrytej przyjemności Było tak wiele Więc muszę ją zgłębić Zdobyć i na wierzch wydobyć Przecież to takie proste Jak Twoje z radości łzy Bo ważna jesteś tylko Ty I o Tobie niebiańskie sny Kochamy się nocną porą...1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Przy okazji wiersza dowiedziałem się jak wyglądają szafirki. Bardzo ładne kwiatki.1 punkt
-
1 punkt
-
To mnie zaintrygowałeś.... A w jakich okolicznościach ich zagadujesz? Polacy są nadal średnio otwarci i średnio kontaktowi. Niestety... Choć wydaje mi się, że jest odrobinę lepiej niż dekadę temu. Nie spotykasz się ze zdziwieniem czy nieufnością?1 punkt
-
Kryształowy szkarłat spowity atłasem twoich rzęs, Zasypiam do dźwięku oddechu z twoich płuc, Nie dzielę umysłu na czworo, lecz na sześć, Tyle płatków opadło z czarno-białych róż. Na miąższu serca ostatnia struga krwi, Mówi mi, żebym Cię opuściła. Zastygam, niedoli ramieniem spowita , Za okno spoglądasz i patrzysz jak Cię wita, Ja kurczę się przy płomieniu, prawie całkiem zużyta. Oblicza nasze jak pamiętnik kłamcy, Kto wiedzieć mógł, że zima nas nie powita.1 punkt
-
Jak się zna czyjeś imię to już dużo. Szczerze powiedziawszy to większości osób z sąsiedztwa nie znam po imieniu. Generalnie to jest tak jak piszesz, że ludzie zamykają się w swoich pustelniach. Ja jestem bardzo kontaktową osobą i zagaduje kilka nowych osób dziennie, co daje w ciągu roku dobrze ponad tysiąc, ale zdecydowana większość nie chce rozmawiać lub ogranicza się do ogólników typu o pogodzie. A Andrew słusznie zauważył że warto, gdy byłem zdrowy też się angażowałem w działania pomocowe i dobrze to wspominam. Ale to nie z powodu samotności. Ja nigdy nie czułem się samotny. To uczucie jest mi obce. Nawet nie wiem, jak to jest. Znam za to dobrze nadmiar towarzystwa i bliskości.1 punkt
-
Władimir, z miasta przy jeziorze Ładoga, czytał historię Konrada Wallenroda, a któregoś dnia wcześnie rano postanowił zrobić tak samo. Nienawidził tego ruskowo naroda.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
W oczekiwaniu na ciebie Zachód słońca z każdą minutą Jak kamień milowy krokiem pewnym zmierza Zamykam oczy Zadzieram głowę Zachłannie powietrze łapię I wciąż czekam Gdzie horyzont - spoglądam Cienka linia brzegu majaczy Piasek w palcach ściskam Zastygam w milczeniu Wzrok mi mdleje ze zmęczenia Dłonie zimne w rękawy chowam Chłód przeszywa mnie jak nóż Czekam... Na jedną chwilę jak na całe życie Czekam Oglądając się za siebie Cisza na policzkach mi zastyga Łzy strumieniem płyną wolno Wstaję ciężka Jak skała co nade mną Nogi ze zmęczenia mi drętwieją Oczy wciąż się szklą Odchodzę trzymając się brzegu Odchodzę będąc blisko Odchodzę donikąd Odchodzę gdy słońce skłania się nisko Pożeram wzorkiem myśli szeroki horyzont Odchodzę W oczekiwaniu na ciebie Nadzieja zaczyna znikać...1 punkt
-
@Ewelina Nie znam się na poezji. W ogóle i wcale a wcale. Ale z Twoimi tekstami miałem podobną myśl co Ais, że jakbyś może spróbowała nieco krócej. Ale to tylko sugestia :))1 punkt
-
Witam - cieszy ten porządeczek - dzięki - Pozdr. @Wblond - @Kwiatuszek - @Tectosmith - pięknie dziękuje -1 punkt
-
1 punkt
-
Jednym słowem wysyłasz w świat całą masę lajków, serduszek :) I pewnie niektórym robi się miło :) Pozdrawiam serdecznie Ps. Cieszę, że tekst Ci się spodobał 😊1 punkt
-
@Ewelina i posypała się lawina serduszek :))) coś w tym jest jest zachęta/prośba - jest serduszko też często tak mam - znajomy/znajoma wystawia zdjęcie - daję "lajka", bo wiem, że po to to zdjęcie wystawił czemu mam nie spełnić jego "marzeń"?😜 a fotka - jak fotka - grunt, że nie goły tyłek Twój wiersz naprawdę przyciągnął moją uwagę "klik" pozdrawiam:)1 punkt
-
wschód słońca TY cała w promieniach piękna z TOBĄ cała ziemia jesteś taka… pusty byłby świat bez CIEBIE nie byłby on już mój 1.2023 andrew1 punkt
-
@Kwiatuszek Dobrze, że nie skacze już z kwiatka na kwiatek;) Słodkiego, miłego życia dla wszystkich Pszczółek😉1 punkt
-
@Kwiatuszek To chyba o mnie ten wierszyk, gdy byłem młody. Wtedy skakałem z kwiatka na kwiatek... rodzaju żeńskiego. Czasem to powodowało przykre konsekwencje szczególnie, gdy kwiatki były zazdrosne.1 punkt
-
U mnie pszczoły wybiorą: czyściec wełnisty, potem ogórecznik i bazylię, a na końcu lawendę, pod warunkiem, że wszystkie te rośliny zakwitną równocześnie, co rzadko się zdarza. Poza tym różne gatunki pszczół mają różne preferencje. Jednego jestem pewien: gdyby ludzie pracowali jak pszczoły, mielibyśmy wszystkiego pod dostatkiem. 😊1 punkt
-
1 punkt
-
0 punktów
-
@Marianna_ Śliczne! O tak paskudnym stworzeniu można napisać taki piękny wiersz! Pozdrawiam!0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne