Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.01.2023 w Odpowiedzi

  1. W samotny wieczór Niespodziewanie na papier sypią się litery. Tak dawno zwiędłych liści – w głowie mojej zamieć – Tych zapomnianych, wybucha nagle pamięć. Już zapisanych mam ich kartek cztery. Odpływam w przeszłość, lecz wcale nie rozumiem, Tego powrotu zakurzonych wzruszeń, Dlaczego starą emocją tak się krztuszę, Nieważnych dziś już dni. Z jakiej przyczyny tylko tą szarugę Mam przed oczyma? Dlaczego ona do mnie gna, Jak do zbitego, skopanego psa, Przed którym zatrzaśnięto drzwi. Szczęściem to chwila drąży tylko duszę, Wczorajszym parzy, w niej się tli. Marek Thomanek 15.01.2023
    11 punktów
  2. Na podwórzu we wsi Młyny, Pokłóciły się maszyny: ‘Hej żurawiu, takiej szyi, Nie widziałam odkąd żyję! Toż uśmiałaby się żmija, Cóź za śmieszna, długa szyja!’ ‘A Pani, koparko, niech spojrzy na siebie, Łopatę ma Pani po samą ziemię. Niech Pani nią lepiej tyle nie klepcze Bo ktoś ją Pani jeszcze przydepcze!’ Kombajn zaś tak betoniarce przygadał: Że mała i gruba, i szara, i blada, Że kręci się tylko i kręci w kółko, I brzęczy za głośno, na całe podwórko! Więc betoniarka mu tak odpowiada: Że może jest gruba, i może też blada. Lecz kombajn jest dryblas, olbrzymi, pokraczny, Do tego kanciasty i bardzo dziwaczny! I tak kłóciło się całe podwórze, Aż końca nie było tej awanturze. Już traktor i walec się spierać zaczęli, Wszyscy wśród maszyn najlepsi być chcieli! Na pomoc maszynom gospodarz pospieszył I wszystkie pochwalił i miło pocieszył, Że każda jest ważna i wyjątkowa, I czy to okrągła, czy kwadratowa, Do pracy są wszystkie tak samo potrzebne, Na wiejskim podwórku zupełnie niezbędne! Więc zamiast się kłócić i konkurować, Powinny przyjaźnić się i współpracować. Maszyny te słowa tak ucieszyły, Że odtąd wesołe i miłe były. Razem zadania swe wykonywały I uśmiech przyjaźni dla siebie miały!
    8 punktów
  3. Ś mieją się dzieci na jego widok N iektórym znacznie zatruwa żywot I jak to bywa w życiu przeważnie E lement sporów stał się nieważny G dy spłynął z oczu w postaci ciekłej (Bo zimy u nas są bardziej ciepłe) ___ 15 stycznia obchodzimy Światowy Dzień Śniegu
    5 punktów
  4. Czym jest szczęście, chwilą na dłoni zatrzymaną przez promień słońca, tęczą rozlaną wśród koron drzew zachodniego nieba, gwiazdą, co oświetla w ciemności drogę. Różą pustyni, co przeżywa wszystko. Czasem wydaje mi się, że nie istnieje, ono i ja, że jestem zbyt słaba, by móc powziąć je w dłonie, że jestem tylko mgłą, co nie znaczy nic, utrudnia widoczność. Poddaję się, upadam. Szczęście jest wnętrzem życia, melodią ciszy. Słychać w niej każdy szept, bicie serca, potrzeby innych, krzyk. W tej ciszy nie potrafię krzyczeć, mówię tylko szeptem, szczęście to wszystko niematerialne, dusza, serce.
    4 punkty
  5. -Mistrzu, nic mnie nie cieszy, co mi pomóc może? -Pomaga, jak pomyślisz, że inny ma gorzej.
    4 punkty
  6. Spotkałem ją kiedyś w którymś z cichszych aczkolwiek ciekawszych lokali śródmiejskich. Można rzec, że atmosfera nam nawet sprzyjała. Całkiem zgrabnie nam szło nawiązanie znajomości. A potem ona jak jakaś nie ona ekstrawertycznie i z pełnym przejęciem opowiedziała mi całkiem wyczerpująco o swoim introwertyźmie. Tak się złożyło, że tamten interesujący wieczór zaliczyliśmy do udanych, z czym zresztą przez długi czas wolałem szerzej się nie wychylać. Przecież i ja również bywam tutaj introwertykiem. Warszawa – Stegny, 15.01.2023r. Uśmiech i inspiracja w kierunku poetów Error Erros i Wędrowiec1894 (poezja.org).
    4 punkty
  7. W pamięci usiłuję przywołać Ten biały śnieg I ciebie przed nim - Jak stoisz Ale mgła na oczach mi majaczy Niby sen I roją się szare myśli W ciężkiej jak niedźwiedź rozpaczy Bo przecież cię nie ma Przez tak długi czas Na pył zostałeś starty Słońce ciepłym dotykiem Pieści moje policzki Obłoki pływają bajecznie na niby W oczach Ból mnie przeszywa Do kruchych kości W milczeniu osobno toniemy Tylko przez siłę Upartej woli Przez krótką chwilę Nadal jesteś prawdziwy W sennym zapomnieniu Rzeka wzbiera głęboka I rzeźbi koryto boleśnie Prędkością nurtu Przez wiatr szarpana Fale burzą się na jej powierzchni Umykasz mi we wzburzonej pianie Nawet w snach Rozpływasz się W granicach rozległych Niechcianie zapadam się We wspomnienia bez ciebie W dłoniach ściskam mój kwiecisty wianek pachnący nadzieją Niechcianie zapadam się w siebie A zewsząd najszczersze konanie W smutku się poddaję Echo przemożnego szlochu Rozciąga się w zasnuty snem Ciemny zagajnik Który pachnie tak wyraźnie Jak zgniły owoc Dawnym palącym rozstaniem
    4 punkty
  8. przy tobie kwiaty wstydzą się więdnąć wiatr zawsze ciepły tęcza barwniejsza nikt nie ma rąk tak delikatnych jak twoje uśmiech twój od gwiazd piękniejszy ty nauczyłaś mnie miłości zrozumienia tulić do miłego dziękować za marzenia stojąc obok ciebie czuje się spełniony i jest to prawdą a nie złudzeniem
    3 punkty
  9. graphicsCC0 ––––––– --- I kruku! ptaszku ugupu! → oko fachowe więc kruk do sroczki w taką mowę: sroczko ma chodź na randkę zapraszam fidrygantkę na diskotrzaski laserowe -- II sroka też mruga do kruka – nie jestem ci taka głupia disco a potem kuku Amor wypali z łuku i będziesz do drzwi stale pukał -- III – nie będę! kruk się rozsierdził i tak do sroczki z wdziękiem cedzi: – ty jesteś sroka cwana przybierasz piórka z tukana i do bociana na gniazdo wleziesz -- IV – a po co do bociana? pyta sroka – kruku! oj jak[a] z ciebie idiota? nie widzisz kosa nie siada osa gdy kos przeleci obok nosa -- V – to kos też w okno sroce zagląda? kruk tak zdziwiony że kopnął w kompakt – nie będzie góralskiej muzyki! kosa na kosza wzięły czyżyki w pędzie. i sroko z randki nic nie będzie! -- VI a na to sroka tako rzecze: - dziś zajumałam sygnet w sklepie gdy kos za piwo płacił dzioba wsadziłam mu w gacie okradłam snoba! sygnet sprzedałam ziębie -- VII kruk ci dziób prędko rozdziawił ogon na sztorc postawił sroka dalej mu ściemnia urocza i plemienna bardziej papieska od żurawi -- VIII – chodź kruku. tutaj siadaj na grzędzie kura da jajko serce gołębie popijem. puścim pawia zakraczesz. będzie aria taka w kurniku biba. aż kogut zwiędnie! -- IX – kogut? toż kura nie ma koguta? wszak zajumałaś grzebień mu i buta kura go wyrzuciła mówił że z ciebie zdzira więc kogut też ci w okno luka? -- X – luka nie luka. tyś całkiem zgłupiał toż dla nas ze mnie taka suka dawaj ojca zegarek! co tak wytrzeszczasz gały? sikora wyciągaj! bo dzięcioł w szybę stuka! -- Limerick: rymy aabba.
    3 punkty
  10. mam przez ciebie nieustanny dopływ prądu jonów sodowych do wnętrz komórek nerwowych noszę cię w synaptycznych szczelinach w podotykowym doznaniu na skórze odcinającej projekcji zapachu w ciągłym muszę nie chcę umysł elekryczny przegrywa dryfująca wyspa struktura wrażliwa na odbiór energii ponad wymiarami przecież mogę cię szukać wszędzie
    3 punkty
  11. Taki to temat przebrzmiały Pełen banałów Na każdym kroku Za progiem Za oknem Za każdym drzewem - Miłość Miodem i mlekiem Krainy płynące Ach miłość! Jakiż to nonsens Kochać szalenie Miłośnie Zmysłowo Bo przecież trzeba poważnie Najlepiej rozsądnie I dojrzale jeszcze Prawdziwie i wzniośle Miłość! Pisać o niej na próżno Już inni pisali tyle To po cóż tak pisać wiecznie? Ach miłość! Z nią nigdy nie będzie nudno Prędzej szalenie Niepewnie... I czasem rozchwiane emocje Kołyszą nie tylko serce Najgorsze że kołyszą też mózg I całe życie I jeszcze coś więcej... Ciała zgrabne czy niezgrabne Kołyszą bez przerwy Ups... Erotyk - Niemile widziany Bo miłość To przecież coś więcej Taki to temat przebrzmiały - Miłość Tyle z nią kłopotu i rozterek Tyle lamentów i szczęścia Tyle kart na ślepo rozdanych Dziękuję za inspirację @staszeko i @ais
    3 punkty
  12. dokupię jeszcze chwilę wystarczy siąść nad świeżo namalowanym brzegiem w oddali tli się morze pierwsze opuncje zrywam za kwadrans wtedy dojrzewa niebo nagie słowa wędrują po plaży slow down na mojej łysej głowie marzenia szarpią się za włosy
    3 punkty
  13. skamieniałość praprzyczyna niedoskonałość nas się trzyma codzienny upadek kolejna potyczka po równoważni biegnie życiowa gimnastyczka budujemy fortyfikacje mury wpadając raz po raz w niezalepione dziury lepszy świat wnet nie tylko się przyśni gdy nie rozdzieli nas subtelna różnica myśli
    3 punkty
  14. Właśnie powstało. Zero przemyślania. Szkicownik jednak nie będzie pusty, mam nadzieję. Nim nadejdzie kolejny dzień Rzeczy poukładają się w porządku chaotycznym Skrycie i otwarcie powitają przestrzeń. Nim nadejdzie kolejny zmierzch Przygarnę pod swoje ramiona twoje zmartwienia, Ugłaskam troski, wytłumaczę rozterki... Kiedy nadejdzie ten nowy dzień, Przyjdzie mi pożegnać wspomnienia i oczekiwania. Przeproszę raz jeszcze i ponownie. Kolejny zmierzch przekreśli moje uczucia. Pozbieram stare szmaty, pusty szkicownik. Jeszcze raz przeproszę. Wybacz. Wybacz ...
    2 punkty
  15. Uderzasz tak mocno O brzeg Zamiast muskać ziarenka piasku Czule słowa rzucane na wiatr List w butelce na wodzie liść Płyną w otwarte ramiona W ciszę gdzie one Gubią znaczenie Echo wybrzmiewa mocniej Od serca głośniej Płynie szept Na trzy walc Zatańczmy nie według taktu Prawidła Jak nam w duszy gra Ten jeden raz czas Nie zdąży
    2 punkty
  16. Jest jaki jest raz poda rękę raz da w pysk Wszędzie jest na weselu i na pogrzebie Nie boi się kalendarza ani cieni Tak moi drodzy tak widziany jest nasz los
    2 punkty
  17. z gustami się nie dyskutuje gestykulując dyskurs bez pustych gestów jest w dobrym guście
    2 punkty
  18. Miłość to góra szczęścia i nieszczęścia Talerz zupy na obiad A na drugie danie kawałek mięsa W międzyczasie coś jeszcze - Troski więcej Na dobre i na złe Zwłaszcza w te noce upiorne Czasami zbyt długie Gdy dłonie zgięte w lament Bo na ścianach podejrzane smugi A w głowie strach i nadzieje płonne Miłość nieliryczna Całkiem praktyczna Z zadyszką - kiedy po schodach się wspina Taszcząc siatkę pełną zakupów Zmęczona okrutnie lecz zadowolona Szczęśliwa że śniadanie iście królewskie będzie Jajka w koszulkach od kur z wolnego wybiegu Co siedzą wygodnie - z wyboru a nie musu na grzędzie Miłość - jak obraz surrealistyczny Nie żaden impresjonizm z pejzażem mglistym Miłość mięsista Z przytupem od butów czystych Czyszczonych wieczorem By rano gotowe były Na spacer W codzienności - zwykły Miłość... Kto chce dolewkę zupy? Na zdrowie Na szczęście Kto chce? Na szczęście... Dolewka będzie?
    2 punkty
  19. Jestem anty niczym antyk. I ja żeglowałem po płaszczyznach sporu. Dzisiaj już znam swoją wartość. I tylko wersy żegnają się ze zgodą i akceptacją. Warszawa – Stegny, 13.01.2023r. Inspiracja – film „W Trójkącie”
    2 punkty
  20. Człowiek człowieka, krzykiem ponawleka. Ustawi w szeregu, nada miano chlewu. Na drut kolczasty wepchnie z wielką siłą. Spadła kropla - zastygł. Jego serca mogiłą. Żal głowę sponiewiera, Sumienie spać nie daje. Jak zwykle umiera, kiedy rano wstaje.
    2 punkty
  21. ln protinus oratio ligatum Wypij ze mną pół kieliszka wina i powiedz mi: czym jest dla ciebie świat, może to ta - ta ukryta mina? I pomału: idziesz niczym saper, a resztki to - życie z tych dawnych lat i widzisz mnie: czy to ja ten kaper na rozstaju tychże ciężkich wojen? Wiesz, jestem już jak czarnokrwisty kwiat i wróciłem z włoskiej Malmy Hojen. Łukasz Jasiński (grudzień 2022)
    1 punkt
  22. To wcale niełatwe, tak na zawołanie A chciałbym pięknie, mądrze i wspaniale. Pragnę przekazać złoto srebrną nić, Ale w tym wnętrzu nie ma już nic.
    1 punkt
  23. Usiadłem z garściami pełnymi wyrażeń ktoś inny tarabaniłby się tylko w którymś z nieopamiętanych tanów na rynku któregoś z ważnych miast myśl naszła by ten kogoś ważny tan ubrać w fantazję on niech będzie leciusieńkim bohaterem wydarzeń za którym bez przerwy się wzdycha a ja niechaj tutaj zostanę przyciężkim za biurkiem narratorem posiedzę i powyobrażam sobie koleje korespondencyjnego kolegi losu interesują mnie: mój spokój i jego szaleństwo Warszawa – Stegny, 11.01.2023r.
    1 punkt
  24. @walvit @walvit zgadzam się z Tobą, że miło jest przeczytać coś na mniej powszechny temat. Z drugiej strony poeci piszą na tematy, które ich nie tylko obchodzą ale i poruszają, a kogóż miłość nie porusza? Stąd powszechność tego tematu w wierszach, tak myślę 🤔 Każdy chyba ma wiele do powiedzenia na jej temat i to w sumie naturalne. A co do filmów... niektóre można oglądać po tysiąc razy i się nie znudzą:) tak samo jest z wierszami. Ja sama mam kilka, które znam na pamięć, bo tak je pokochałam, że zostaną ze mną na zawsze i nigdy się nie znudzą. Pozdrawiam serdecznie @Rafael Marius zgadzam się z Tobą w stu procentach! Ciężko cokolwiek dodać. pozdrawiam serdecznie@Rafael Marius @Ewelina @Rafael Marius @walvit @walvit
    1 punkt
  25. @Ewelina Moim skromnym odczuciem, o miłości pisze się po to, aby sięgającego po tekst nie ominęły emocje. Jeśli doznania autora spotkają się z typem wrażliwości czytelnika. Pewne archetypowe zestawiania słów rezonują z określonym rytmem serca i powstaje syntonia pomiędzy wierszem, a czytającym. Intymna bliskość, która kusi i inspiruje do życia, dodaje witalności. A to że niemal liturgicznie recytowane, od początku wynalezienia pisma to nie ulatnia nic z ich nieustannej mocy, lecz tylko dla tych, który w nie wierzą.
    1 punkt
  26. Biegnące chmury i szum nagich drzew Malujesz wiatrem i sennym oddechem W uskrzydlonych liści przestrzeń. Dla Ciebie jestem, bo każdy gasisz gniew. A kiedy kładziesz stęsknioną głowę I pleciesz sny w rytm mojego serca, To nie potrafię pragnąć więcej, Bo śnisz mój świat jednym słowem. Razem bez końca na końcu świata. Jesteś moim szczęściem Twoim jestem. Zupełnie wypełniamy przestrzeń, Wtuleni w futro psiego skrzata. Pocałuj mnie jeszcze i wreszcie Zaśnij piękna taka.
    1 punkt
  27. @Tomasz Kucina dziękuję! Miłego wieczoru! :-) @Rafael Marius tak jest! Pozdrawiam :-)
    1 punkt
  28. Podobnie jest w firmach, czy korpo, gdzie oficjalnie mówi się, że lubimy konkurencję, bo czyni nas lepszymi, ale jak ją szlag trafi to.....wstyd się przyznać. Takie prawa lasu.
    1 punkt
  29. Interesujące. Nauczę się na pamięć. To może kiedyś uda mi się błysnąć w towarzystwie. Takie powiedzonka, szczególnie te nieznane, mają zazwyczaj dobre przyjęcie.
    1 punkt
  30. @Adriana Gawrysiak Współpraca to grunt. Szczególnie, gdy o jego uprawie mowa.
    1 punkt
  31. @kwintesencja Nawzajem
    1 punkt
  32. Poeci nie oszukują! Nie, nie oszukują. Tylko mylą pojęcia. 🙂
    1 punkt
  33. @ais miłość nie jedno ma imię :) Myślę, że jeśli w wyrażaniu miłości jest prawda to każda jej odsłona jest jak najbardziej do przyjęcia. Każdy przeżywa miłość inaczej na różnych etapach swojego życia i zawsze trzeba to uszanować o ile ktoś nie oszukuje tylko jest w swoich wyznaniach szczery. Pozdrawiam nieustannie i serdecznie!
    1 punkt
  34. Tak. Szalenie ci zazdroszczę 🤣
    1 punkt
  35. @ais pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  36. Szepnij czysto marzysz czasem o powrocie do domu bezwarunkowej czułości ideału przebycia stepów miasta grozy przepłynięcia bezkresu samotności złudzenie ciepłego mleka ogrzanego słodką opieką twój nieśmiały uśmiech rumieńce goniące liliową bliskość nie odwracaj się zatrać w akustyce echa krzyczącego miodowymi wspomnieniami pamięć wkrótce zamarznie pocałuj grób utraconej pani mleko i lilie zakryją szarpiące osamotnienie na niesłodzoną chwilę
    1 punkt
  37. @Tomasz Kucina Serduszko mówi wszystko :-) Komentowanie wcale nie jest takie łatwe i na szczęście nie ma takiego wymogu. Bardzo Ci dziękuję za ten komentarz. Smutne jest to, że to nie ostatnia wojna w historii ludzkości :-(
    1 punkt
  38. @Tectosmith mniejszość, ale jest.
    1 punkt
  39. ~~ Za niedługo przyjdzie luty - po nim marzec. Koniec zimy; lecz na razie się męczymy z wiatrem, deszczem, no i chłodem. Moim lekiem wódka z miodem i herbatka z ziół wszelakich - gdy dopadną mnie oznaki przeziębienia, wraz z katarem. Jestem już chłopiną starym, więc okłady z młodych piersi nie należą się takiemu .. .. ale czemu ..?!!! ~~ po namyśle - stanowcza errata!! Jestem już chłopiną starym, lecz okłady z młodych piersi też należą się takiemu .. .. i wiem czemu!!! ~~
    1 punkt
  40. Witam - miło że zajrzałeś - dzięki - Pozdr. Witam - cieszy mnie takie widzenie - Pozdr. Witam - dokładnie tak - każda by chciała - Pozdr. uśmiechem. @Rafael Marius - @Ewa Witek - @Tectosmith - @Ewelina - dziękuje -
    1 punkt
  41. @Rafael Marius pięknie to wszystko opisałeś. Tak dobrze się to czyta. Już widzę oczami wyobraźni opisane przez Ciebie obrazy i tęsknota mnie ogarnęła za tym cudownym spokojem ze stukotem dorożek w tle. @staszeko bardzo mnie cieszy,że mój wiersz przywołał miłe obrazy w Twojej wyobraźni :) Faktycznie można dostrzec w Tobie pasjonatę klimatu dworców kolejowych a także wszystkiego, co się z nimi wiąże. Pewnie niejedną osobę potrafiłbyś swoją pasją zarazić :) i niejedną osobę zachęcić do długiej podróży pociągiem, takiej podróży, która byłaby celem samym w sobie. Można poczuć ekscytację i nutę nostalgii :) Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  42. @Tomasz Kucina jesteś przystojny, czy lubisz oglądać kobietę dookoła?:)
    1 punkt
  43. Witam "wieczorową porą", kłaniam się brunet ;) Wróciłem ze spacerku, się przedłużył, tak, oczywiście gałązki i gołąbki bardzo lubię te ptaszki, Violu. O dzięki ;) Na rymowanki mi się zebrało ;) Trochę skorygowałem tekst, bo z perspektywy kilku godzin za dużo powtórzeń w treści było. Ale co tu się dziwić, jest tutaj, jak się doliczyłem autorsko: czternaście ptaków, osa, suka i ptaszek Ugupu, może ten od Mrożka, albo z Alicji w krainie czarów ;)
    1 punkt
  44. Jednak zgiełk i hałas ma swoją przyczynę. Jest nią kapitalizm i jego niepohamowana chęć zysku. Jeszcze 200 lat temu na świecie było cicho. Tylko w miastach dorożki się tłukły po kostce, ale to bez porównania z tym co teraz. A pociągi powstały po to, żeby przewozić wojsko i towary bogatych kupców w początkach kapitalizmu. Jak herbata to może być, choć ja bym wolał spotkanie na łące. Trawa już u nas uśmiecha się wiosną. Deszczyk zrobił dobrą robotę. Żartowniś zimowy.
    1 punkt
  45. Spytał zając na polanie: - bardzo lubię ich głaskanie, ale one uciekają i dotykać się nie dają, co mi radzisz tato zrobić? - Spróbuj którąś przysposobić, nie ma jednej tu metody, każdy własne ma sposoby, jednak kiedy przypadkowo, jakaś się zatrzyma obok, i nie zmyka, jak ją trącasz, chce, byś został jej zającem, no a kiedy tak się stanie, to w pakiecie masz głaskanie, a do tego inne sprawy, które dają moc zabawy. https://poezja.org/utwor/167331-rady-ojca/
    1 punkt
  46. Nasiąknięta czasem przemoknąć w deszczu i wiem kim jestem pięknym lasem ślizgamy się po brzegu dumnie paprotką Cierpkość intensywnie i długo wpatruję się w ciebie czy będę tym błękitnym pejzażem pęknę kolorami na twoich oczach lekkim sercem zabrzmię pięknie niczym ciepły promień wkrótce
    1 punkt
  47. Coraz bardziej stygną i stygną przynajmniej jak dotąd w miarę ciepłe, a nawet potulne realia. Chłód wpierw zabiera nam serca, a potem już cała reszta nas wieje zimnem, a produkcja włóczki mocno zaczyna kuleć. Warszawa – Stegny, 10.01.2023r.
    1 punkt
  48. przez lekko uchylone okno wleciał niebieski drozd usiadł na parapecie patrzy zapragnął złotej klatki na moment hermetyczny świat skrzętnie z włosem kątów ład może pełny etat dziatki i partnera bez strachu życie co nie doskwiera wszystko szło jak z płatka gdyby tylko nie ta złota klatka i ten piękny dojmujący śpiew co przywołuje wolności zew raz spróbować to nie jest grzech zrozumieć siebie nie zwalać na pech bo jedno... masz tylko do rozdzielenia na siebie... nim pochłonie ciebie ziemia *tytuł ma swoje głębokie uzasadnienie i inklinacje regionalne, każda próba ataku może zostać odebrana z bardzo stanowczą reakcją odautorską :) :) :)
    1 punkt
  49. Pląsały trzy wskazówki na tarczy zegara i z każdą napotkaną cyfrą przez każdą ze wskazówek wszystko wskazywało, że między nami rośnie rozdźwięk. Warszawa – Stegny, 02.01.2023r.
    1 punkt
  50. Czerwień wylała się zza lasu wpłynęła w dolinę dosięgła nagich gałęzi i zmieszała z rudością traw dzisiejszy wschód wczoraj był zachodem pomiędzy są twarze wciśnięte w okienne ramy i sny... tam czerwień nie sięga
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...