Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.11.2022 w Odpowiedzi

  1. Bezgłośne pieśni wszystko zakończą, Gdy sił ostatkiem trzymam się ucha Nagiego drzewa. Ja: rdzawy kolczyk Tańczę przedśmiertnie w chłodnych podmuchach. Nic nieznaczące moje spadanie, A przecież dzwonem byłem w kościele, W którym, gdy święta zieleń nastaje, Kojących modlitw sprowadzam szelest. Zerwę się w pierwszą podróż ostatnią, By w locie musnąć ciepło policzka Tej, co opowie parkowym ławkom, Jaka śmierć moja w jej oczach śliczna.
    11 punktów
  2. wciska w mój zachwyt w dotyk ręki głowa gada gdy idę na spacer już minęłam tego pana a głowa wciąż przy nim mijam kolejne osoby w chaosie jestem zdezorientowana nie widzę tego co obok a kiedy wołam myśl by była mi pomocną ona puszcza oko i znika w pustce czarnej dziurze myśli włóczęgi myśli rozrabiaki kto was wymyślił?!
    7 punktów
  3. to miejsce na którym lądują przeterminowane idee i zastygłe marzenia przedmioty codziennego użytku i ludzie po przejściach czasem można je zobaczyć z okien samolotu jest niczym miasto tętniące życiem po życiu
    6 punktów
  4. Dzisiaj z odprawy zapamiętamy sędzia jest z nami, to mecz wygramy. Kiedy nam strzelą, będzie spalony, karny nie wyjdzie, więc powtórzony. Jeśli przeciwnik się z czymś nie zgadza, wtedy kartkami się go usadza. Sędzia ocenę dobrą dostanie a trudną sztuka jest ocenianie, tylko fachowców się tu dobiera, samych najlepszych kumpli trenera. Po meczu kasa jest do podziału, to nie jest bajka, więc bez morału. Jeśli ktoś chce rozszerzyć znaczenie utworu na inne dziedziny życia, w których sędziowie są ważni, może to robić na własną odpowiedzialność.
    6 punktów
  5. Wiersz napisany wspólnie z moją znajomą, Julią @Cvir, publikowany za jej zgodą. Boję się nocy, gdy wołasz do mnie, Dni, w których głuchnie wiatru muzyka. W nich twój mnie dusi wstrzymany oddech. Nigdy nie budzę się, nie zasypiam. Gryzę się w język, cokolwiek powiem, Mim krew rozcieńczy, co niesie ślina. Nadaję światu imię po tobie, Przełykam, by się niosło po żyłach. W każdym potknięciu, łowiąc rytm kroków, Serce przez knebel za tobą krzyczy. I znieść nie umiem tego chaosu, Ale bez niego umieram w ciszy. Jak uwieranie kamienia w bucie, Co pion mój trzyma przy równowadze, Jesteś mi zawsze – więc tym uczuciem Świętuj kolejny w ciebie upadek.
    3 punkty
  6. Maj to uśmiech kwiatowy raj ocean marzeń kolorów kram Maj to życia błogi stan człowiek milej widzi świat Maj to niebo pełne gwiazd wiatr który wiosną pachnie Maj to obraz pełen prawd śpiewu ptaka zapachu traw
    3 punkty
  7. na radość dni za krótkie serce wypełnione smutkiem głośno krzyczy lecz ty już nie słyszysz odszedłeś choć obiecałeś słowo złamałeś to nie twoja wina inna była przyczyna choroba pokonała iskra życia zgasła uciekłeś z tego świata czekaniem na powrót lata teraz jesteś w swojej krainie tam czas inaczej płynie sny zawsze się spełniają sens nowy nadając ty patrzysz na mnie i się uśmiechasz zaraz rozjaśnisz moje dni zabierzesz smutek z serca spełnią się również na ziemi sny
    3 punkty
  8. Była raz sobie Calineczka co wyjadała wszystkie ciasteczka bardzo utyła i się zrobiła taka okrągła jak piłeczka
    2 punkty
  9. "marzenie Henia" miłosnego spojrzenia kobiety pachnącej soczystej kuszącej jej dotyku czułego pocałunku choć jednego i szklanki zimnej wódki ogórka kiszonego kiełbasy na ogniu pieczonej o to proszę daj mi Panie nic więcej nie pragnę o nic nie poproszę gdy umrę wszystkich do siebie zaproszę czym chata bogata ugoszczę pić będziemy do rana chwalić żywot wieczny i Pana
    2 punkty
  10. Chciałbym spojrzeć z lotu ptaka na mój rozwichrzony padół; ujrzeć sens we wszystkich znakach Wzrok zwracając lekko na dół. Chciałbym raz powiedzieć - "aha!"; chwilę pobyć w mdłej żenadzie, że tak długo zwykłem wahać się w tej śmiesznej błazenadzie. Chciałbym w lot powiedzieć - "kocham" wzrok zwracając na bliźniego i tak widząc się w ich oczach serca użyć na całego; wybrać dobro - zamiast złego. zapisano na liście: "do zrobienia" pora na odhaczanie. 29 XI 2022
    2 punkty
  11. co robić na wypadek, gdy przyśni się bombardowanie Drezna szukać piwnicy-schronu, dziury w całym, może biec nad Łabę szansa przeżycia - nad rzeką nie powinno być żadnych bomb nawet dziecko wie, że atak na wodę nie ma głębszego sensu co robić w przypadku, gdy przyśnią się rozstrzelane latarnie uciekać, bo pod nimi po człowieku nie pozostanie nawet cień w powietrzu pełnym dynamitu nie da się oddychać spokojnie sen wciska w poduszkę opuchnięte powieki tomów z nalotem gdy przyśni się, że wysiadasz z jeszcze ciepłego bombowca nie patrz w dół - powiedz żonie, że do twarzy jej w norkach że weźmiesz ją w podróż po Europie wyciszonych nekropolii do hoteli w gwiazdach; przejdziecie mostem na drugą stronę spotkacie przyjaciół, którzy na razie śpią po schronach
    2 punkty
  12. Śpisz - kanapkę zjadłeś na kolację. Śnisz - myślę jak bardzo miałeś rację. Ważne dla Ciebie są małe rzeczy. To co tak proste, najbardziej cieszy. Mamo, proszę - już nie martw nigdy się... Nawet, gdy jesteś zła - pocieszę Cię! To nic. - mówisz, gdy miałam gorszy dzień. Przecież i tak bawiłaś ze mną się. Zrobiliśmy dziś domek z kartonu. Cieszę się, lecz nie powiem nikomu. Mamo,proszę - już nie martw nigdy się... Nawet, gdy jesteś zła - pocieszę Cię! Szczęśliwy ja - Ty dziś uśmiechnięta. Miałaś czas - nie byłaś znów zajęta. Dałaś więcej niż potrzebowałem. Śpię tak smacznie - uśmiech Twój dostałem. Mamo,proszę - już nie martw nigdy się... Nawet, gdy jesteś zła - pocieszę Cię!
    2 punkty
  13. tu żaden skansen ni archaizmy forma wraz z treścią pomyka przednie a kto nie czuje w wersach liryzmu niech go lucyfer na widły weźmie :)
    2 punkty
  14. pij bracie pij na starość torba i kij.... panno Walerciu czarną masz czarną masz wstążkę przy kapeluszu.... Mars. Jowisz. Saturn. jestem pełen werwy i animuszu bo kosmos czeka na zdobywców panie i panowie wiosna idzie pijmy wino na zdrowie!
    2 punkty
  15. Zgiełk wokół Wewnątrz pusto Smutno Miesza się ogół Oplata pajęczyna Pojedyncze chwile Gęstnieje tłum Słowa gubią swoje znaczenie Ślady stóp muszą biec Z prądem Niekoniecznie Zabiorę ze sobą telefon Bilet jednorazowy Zapasowe kanapki Na wszelki wypadek ładowarkę Banknoty i nadzieję Może dziś będę Zauważalny Na długość ramienia Zbliżę się Niepewność zarumieni się Pierwszym pocałunkiem
    2 punkty
  16. Puenta mi się podoba najbardziej ;D
    2 punkty
  17. Pierwszy duch : „Ojcze nasz…” Drugi duch : „Litwo Ojczyzno moja…” Trzeci duch : „Bez serc, baz ducha…” … Po teatrzyku duchy zatańczyły.
    2 punkty
  18. Panie, ja upadłem. I wtedy, na kolanach, cały w ranach, Na krawędzi ciszy już dokładnie, Powstałem znowu nieporadnie. Śmiechy się śmieją nawet, Dłoń kłosy włosów w szyk układa. Wnet wzdycha szyja blada, Czując palców czułą paradę. Może i jutro cegła gdzieś poleci, Zajęczy dziki gon zajęczy. Lecz dzisiaj, i za to mogę ręczyć, Świat nas nie dręczy, a wręcz świeci. Na Twojej wsparty już poręczy, Z siłą, co nie miedzią brzęczy, Lecę ja, a obok mnie Ty lecisz. Jesteśmy swoim własnym snem przecież.
    2 punkty
  19. Na takich wysypiskach ludzie porobili fortuny, bo co dla jednego jest śmieciem, dla innych może być prawdziwym skarbem. ✨
    2 punkty
  20. Jest zima, trzeszczy, być może to szwy świata przekroczyły termin ważności. Ty się nie martwisz, skoro postanowiłaś istnieć wyłącznie poza czasoprzestrzenią. Przepraszam, ale jak wiesz wszelkie wszelkie ceremonie napawają mnie obrzydzeniem, a ty i tak nie lubisz ciętych kwiatów. Świeci słońce delikatnie muskając drżące krople wody, śnieg topnieje powoli. Mogłaś nie zauważyć, skoro śpisz, zmęczona. Jednak wolałbym głaskać twoje włosy rozsypane na poduszce. Nic się nie dzieje bez przyczyny – ze wszystkich słów, w które można ubrać ból, te są prawdopodobnie najgłupsze.
    2 punkty
  21. Duma smarkaty gość w Katarze: "Kto sięgnie po ten puchar marzeń?" Wiadomym jest wszędzie, że mistrzem ten będzie, co ma w największym nos rozmiarze.
    2 punkty
  22. Bezwonna ambrozja na potłuczonym lustrze Na szczęście Wpatrzony w przestrzeń przyglądam się pustce Więc pięknie jest? Napełniam się pięknem patrząc z piekieł Oglądam się wstecz ♦️ Proszę zostawić komentarz. Zależy mi na każdej opinii. Nawet też złej.
    2 punkty
  23. @bazyl_prost zgadza się! Jeszcze dopowiem: i ponad wszystko uwielbiają ciepło i wygodę. Na zdjęciu - nowy lokator niezamieszkanej dotąd budy. Na razie dzikus... Ale, czas pokaże :). Jak widać - chyba mu dobrze 😉
    2 punkty
  24. Leżała pod drzewem Jadwiga w ogrodzie Drzemała bezwiednie beztrosko tak sobie Raz myśl świadoma naprzemian w marzenie Tak podróżuję to duszy czyszczenie Słoneczko nie parzy bo już przed wieczorem Powoli maluje sierpniowym kolorem I sosny szumiące nad białym domeczkiem Oraz białe brzozy pod małym miasteczkiem Mocniej w sen zapadła rzeką popłynęła Monetę ze srebra też ze sobą wzięła Zobaczyła przystań przed zakrętem rzeki Tam budowle wzniosłe jak tworzyły Greki Piaszczyste wybrzeże przystań tutaj czeka Anieli śpiewają witają człowieka Bohaterkę która po świecie cierpienia Doczekała stanu Bożego kojenia
    2 punkty
  25. Cudowne zmysły, Wzrok dostrzega twe piękno, Choć nieuchwytne
    1 punkt
  26. długo żyje w pamięci podobizna nieruchomej twarzy to kraina dzisiejszych ludzi barwny festiwal wytapiaczy sensu karmiony umysłem pożeracz nowy prorok wyparł krzyż słabego boga pleśnieje nawet apokryf a jednak pradawna chęć osiągnięcia raju nie daje się ziścić pościnałam wszystkie maszty nie mam fejsa to tundrowa wegetacja i zwykłe zbieranie kamieni o różnych kształtach sobotni dzień na niskim słońcu szybko się kończy a twój zapach śni się od wczoraj dotykaj mnie znika rana magiczna kocham się czuć gdyby nie chodziło o szczęście nie dałoby się żyć
    1 punkt
  27. Dryfujemy łodzią przez ocean, zachodzące słońce przenika wodę. Bijące serca i zachodzące słońce, włosy łączące się niczym glony, nasze losy połączone. Prosto przed siebie, zupełnie donikąd. Od wschodu do zachodu słońca. Dzień biegnie za dniem, woda nie ma końca, horyzont się nie kończy. Gdzie podróży koniec, gdzie naszych dni koniec dokąd razem dotrzemy.
    1 punkt
  28. @Kapistrat Niewiadomski Za nic to chyba lekka przesada bo nawet nasi mówili, że Cashowi się upiekło że nie zszedł z boiska... Co do sędziego to i szejkowie mieli do niego pretensje, że karny powinien być powtórzony, bo ponoć Szczęsny źle stał w bramce! :) Także był nieprzyjazny i nam i przeciwnikom! :) to dopiero sztuka... ;)
    1 punkt
  29. @iwonaroma paradoksalnie dopiero pod koniec pisania tekstu zobaczyłem w tym zadatek na ogłoszenie - tak więc zrobiło się całe confiteor na tablicy ogłoszeń xd @goździk jeszcze jak świadomie B) nie umniejszając oczywiście doświadczeniu traumy zawartej u Różewicza zauważyłem pewien (na swój sposób) podobny rodzaj zagubienia we współczesnym świecie, przeżywającym kryzys autorytetów @Nata_Kruk dzięki za ocenę, idzie do przemyśleń co do pisania kolejnych
    1 punkt
  30. @izabela799 @izabela799 czy nie można stworzyć nowego działu, na ten przykład "poezja dla cierpiących przeznaczona dla cierpiących i umierających oraz umarłych i znudzonych". Bez wątpienia byłby wiersz na pierwszym miejscu. Zresztą, tak szczerze, tego nie idzie czytać.
    1 punkt
  31. Dziekuję Tobie poprowadziłaś mnie w krainę piękna pokazałaś jak radować się w codzienności kochać każdy podarowany dzień nauczyłaś cieszyć się zwykłymi rzeczami nie czekać na wielkie wzniósłe bo może nie starczyć życia podziwiam więc z Tobą każdego dnia świat który jest ciekawy w każdym widoku we wszystkim co widzimy bez Ciebie żyłem jak ślepiec a dziś pełen radości postanowiłem CI za to podziękować Bądź tak cudowna i wspaniała aż do wieczności nieś radość mi i wszystkim których spotkasz na swojej drodze bądź po prostu Szczęśliwa 11.22 andrew
    1 punkt
  32. Jeśli mogę sobie pozwolić na szczerość... Dla mnie to brzmi jak dedykacja na urodzinowej laurce, albo coś w tym stylu :P
    1 punkt
  33. @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo! Pozdrawiam:-) @Leszczym @Rafael Marius @NatuskaaDziękuję Wam serdecznie! @kwintesencjaTobie również dziękuję i pozdrawiam!
    1 punkt
  34. Witam - no niby tak ale prawda jest inna - dzięki za czytanie - Pozdr.serdecznie. Witam - proszę bardzo - miło że czytasz - Pozdr.serdecznie. @Rafael Marius - @Natuskaa - @Kwiatuszek @kwintesencja - pięknie wam dziękuje -
    1 punkt
  35. Zgrabnie wierszowato jak lubię :)
    1 punkt
  36. Też pamiętam pierwowzór. Tam było o przydrożnym cmentarzu. Czy mógłbyś Radku udostępnić tamtą wersję?
    1 punkt
  37. @Nata_Kruk :) Dzięki
    1 punkt
  38. @Brevkbevt A mnie się wiersz podoba, nie tylko dlatego, że ja również trzymam się jak najdalej od dychotomicznego myślenia.
    1 punkt
  39. Mruczenie najbardziej kocham Cię w leniwe poranki gdy rozczochrana nocą kradniesz „jeszcze minutkę” i w objęciach pościeli przemierzasz sny pluszowe a potem mruczymy jak koty kubku co niecierpliwisz się brakiem kawy wytrzymaj jeszcze momencik a tobie budziku obowiązków nakazujemy milczeć czwarty raz
    1 punkt
  40. @Radosław Może, gdy spojrzę na własne życie z wysokości nieba, to wszystkie sprawy, które tu wydają mi się tak ważne staną się jedynie śmieciami na wysypisku. Być może jednak komuś jeszcze się przydadzą dzięki recyklingowi.
    1 punkt
  41. Witam - udane pisanie tu widzę - Pozdr.
    1 punkt
  42. nie szukaj łez gdzie spać chodzą ucieleśnione wspomnienia nie szukaj śmiechu gdzie nietrudno utracić ostatni kęs modlitwy zamiast tłustej krwi w żyłach mknie wyklęty czas przeklęta nowina co miała być rozwiązaniem przyrzeczenia odradza się w nas przyszłoroczny śnieg łzy płyną pod prąd ciało domaga się posłuszeństwa duszy nie szukaj po omacku zmiennocieplnych marzeń nie wykradaj ironicznych pocałunków prosto w nieznane
    1 punkt
  43. Niesamowita mądrość i niezwykły zmysł obserwacji przebijają z tego wiersza. Niestety, bywają takie żony. Alu, brakuje mi Twoich nowych wierszy, wiec przeglądam stare i nie mogę wyjść ze zdziwienia, że tylu z nich jeszcze nie przeczytałem. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  44. gdy zbrzydnie ci piękno szpinaku zostaw dzieci żonę kochankę i segregator warszawka bez ciebie sobie poradzi ruszaj na Kraków a potem w lewo by dotrzeć do krańca trzech granic bezdroży nie dbaj o bagaż limity prędkości gnaj drogami co asfaltu nie doświadczyły a gdy ci dekle w SUV-ie odpadną przesiądź się na kostur - taka moja rada niech siny wir przeciągnie po żlebie sarenka zawlecze na Kubusia Chatę kiedy już z wycieńczenia zaliczysz glebę wymalujesz uśmiech jako wilcze wnyki łapczywym haustem pochłoniesz kałużę dojrzysz w jej resztkach i się przekonasz żeśmy podobni i jesteś mi bratem
    1 punkt
  45. Piszesz z pozycji maleństwa... tak, ono jest kształtem, ulotną formą...która zostaje w pamięci, gdy... a wtedy rozpacz nie ma logiki, zastyga się... tyle ode mnie, tetu'. Piękny wiersz, choć nie do końca łapię to światło, zmieniające kolor. Pozdrawiam.
    1 punkt
  46. Uczeń przerósł mistrza. 😆
    1 punkt
  47. Aż czuję to drżenie. Ciekawy wiersz. Ściskam tetu, bb
    1 punkt
  48. koty to nie jakieś zwierzęta koty są eleganckie starannie wybierają towarzystwo złe zabiegi wywołują panikę grozi to zemstą nie można tego nie rozumieć to trochę tragiczne być pozbawionym siebie podobno weterynarze już to rozumieją
    1 punkt
  49. "No Stary Ty to masz jaja" "fakt rak jąder"
    1 punkt
  50. To nie jest tak, że powiesz sobie „jestem poetą” i stajesz się nim niejako ‘z automatu’. W celu uzyskania statusu prawdziwego poety należy zadbać o to, by uzyskać… niezadbaną cerę – chodzi o wyzwania typu: bladość, suchość, pomarszczenie. Najlepiej, jakby się jeszcze przypałętała jakaś gruźlica, to cierpienie dodałoby szlachetności. W ogólnym mniemaniu radość nie licuje z twarzą poety. Powinien być smutny i dawać temu wyraz przy byle okazji. Prawdziwemu poecie, gdy nie jest smutny, to nie jest do śmiechu – czuje się nieszczęśliwy i szuka powodu do radości czyli smutku w nadużywaniu napojów wyskokowych. Prawdziwy poeta nie może stronić od alkoholu, spożywanego w ilościach hurtowych, we własnym lub obcym towarzystwie. Gdy na imprezie poetyckiej zapada w alkoholowy letarg (być może twórczy), jedyna rzecz mogąca przywrócić go środowisku to słowa „Wiesiek, pijesz czy śpisz?!”. Atrybutem stroju prawdziwego poety jest szalik. Ale to nie może być ‘nie wiadomo jaki tam szalik’ – to musi być szalik niepowtarzalny. Najlepiej, gdyby to nie był szalik od początku z definicji, a coś, na co wcześniej wołali na przykład ‘rękaw’ lub ‘nogawka’. Ten szalik towarzyszy strojowi jesiennemu, jak i plażowemu. Gdy już czytelniku/słuchaczu [niepotrzebne skreślić] spełnisz warunki na prawdziwego poetę, to sami ludzie tak cię nazwą i wytkną palcami. Dobrze mieć wtedy na podorędziu zgrabną wierszowaną ripostę – niech wiedzą, chamy zbuntowane, że poeta, kurwa, to też człowiek. Bo prawdziwy poeta jest jak szewc, robiący klasyczne buty ze skóry na zamówienie, które sprawiają, że klient lekko wkładając w nie stopę, wypowiada magiczne „O, poeeezja!”. Temat nie zostałby wyczerpany i autora można by posądzić, słusznie zresztą, o bycie męską szowinistyczną świnią, gdyby nie wspomniał coś o… kobiecie. Jest coś takiego, jak poetka? Obawiam się, że na to pytanie nie odpowiedziałby nawet porucznik Columbo. Zapytany wujek Google odpowiedział 486000 razy, z tego trzeci wynik kwerendy to „morderczyni z Rakowisk”, i bądź tu mądry, i pisz wiersze. ‘Prawdziwa poetka’ – takie coś nie istnieje, nazwijmy ją więc umownie ‘kobietą piszącą’. Można nadziać się na kobietę piszącą, przemierzając odległości z naruszeniem przepisów o ruchu drogowym – taka kobieta pisze coś, pisze, a potem okazuje się, że to kartka z bloczka mandatowego. Dla przykładu kobieta domowa, zwana często niesłusznie ‘kurą’, skrobie coś pazurem i skrobie, by się później okazało, że to lista zakupów (bo na wieczór przychodzą Malinowscy z dziećmi). Lub taka przy okienku ZUSu – czekasz, bo przecież pisze, bo zajęta dytyrambem lub sonetem. I może się okazać, że gdybyś tak pochylił się bliżej, to zobaczysz, że wypełnia krzyżówkę. Z natury rzeczy, genetycznie i prozaicznie, kobieta nie ma czasu na pierdoły typu wiersze, gdyż jej życie układa się w konsekwentny i powtarzalny ciąg: kuchnia, serial, dzieci, serial, pralka, serial, mąż. Gdzie tu w tym wszystkim czas na twórczość literacką, czy nawet tylko na miniaturę o przypalonym garnku lub nowych zasłonach. Czy taką kobietę piszącą można wyłowić z tłumu identycznych istot? Owszem. Mamy do wyboru kobietę: samotną, pozornie samotną (ma chwilowo wszystko w dupie), zarobioną po uszy i typ „profesor Pawłowicz”. Jeżeli nie odróżnia ona szminki od błyszczyku, ‘końskiego ogona’ od ogona końskiego i posiada fryzurę obarczoną kilogramem łupieżu, to może to być ta ostatnia wersja. Czemu by nie zastosować czegoś, jak test na ‘prawdziwą księżniczkę’ – bierzemy ziarnko grochu i wkładamy w pościel. Prawdopodobnie jednak znajdzie groszek przy ścieleniu wyrka, który przełamie monotonię najbliższej zupy w myśl zasady „w mojej kuchni nic się nie marnuje”. A gdy już przygotuje drugie danie – kartofle i schabowy z kapustą zasmażaną, jej facet z pewnością zawoła „O, poeeezja!”. I to jest właśnie poetka.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...