Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.11.2022 w Odpowiedzi
-
Wierszyk polskawy Siedząc przy biurku, tak dla zabawy Piszę dziś dla was wierszyk polskawy. Mieszam litery sobie jak chcę, Czasem napiszę ęł a raz ę. Pisanie takie ma swe zalety – Wolnostylowe śi, ći i rżety. Jak piekarz ciasto – formuję słowa I znów następna zwrotka gotowa. Jedziemy dalej. Interpunkcyja To dla mnie czasem jest kołomyja Tu studiowani kazali ludzie Abym się męczył i tworzył w trudzie. Ale nie szkodzi, sobie poradzę, Najpierw se rymów w bród nagromadzę, Później naciągnę odmianów członki, Zmienię przyimki oraz ogonki. A jeśli mi to tak zapasuje Wtedy kreskuję ja nawet óje Ó mnje to nawet bók sobie morze W zdłórz albo fszesz pszepłynońć może! Na zakończenje dodam coś jeszcze Na temat rytmu, kturego pieszcze, By sie nie łamał ten ptaszek płowy. Za lektóre dzienkóje. Wiersz teras jusz jest gotowy. Marek Thomanek Październik 20227 punktów
-
W chłodnym mroku siedzę cicho, ciepłych dni wspominam czas, Gdy promienie słońca jasne, ogrzewały moją twarz. W blasku takim wszystko lepsze, bo piękniejsze znacznie jest, łatwiej z życia czerpać szczęście i uśmiechu szerzyć gest. Teraz jednak słonko zaszło, w ciemnych chmurach skryło się, a ja cichą mam nadzieję, że ogrzeje jeszcze mnie. Kiedy może to nastąpić? Czy nadejdzie taki dzień? Czy obłoki się rozproszą? Zniknie wszechobecny cień? Nie podpowie mi kalendarz, Moje serce z zimna drży, Nie pomoże przyjście lata, bo mym słońcem jesteś Ty. Witam, chętnie poznam opinie o powyższym tworze. Nie jest to nic specjalnego, raczej miłosny banał, ale żaden ze mnie poeta tak naprawdę. Wierszyk napisałem swego czasu dla wybranki serca, po tym jak doszło między nami do pewnego nieporozumienia. Nie pomogło, ale mimo wszystko pomyślałem, że miło byłoby poznać opinię kogoś kto się trochę zna. Pozdrawiam.6 punktów
-
Może jestem już za stary by mówić o miłości ale słysząc jak niektórzy z miłości biją w twarz To w kieszeni otwiera mi się strach że owo kochanie na pierwszym zakręcie będzie pełne łez A przecież miłość to miłego i ciepłego ma być kram mamy ją podziwiać a nie smutni obok stać Może jestem już za stary ale serce mam otwarte które wstydzi się miłości bać4 punkty
-
strącone z drzewa jedni długo rozkładają się w wodzie i ziemi wnikają pierwiastkami w podłoże by znów wzrastać drudzy schną, łamią się, kruszą i rozsypują na wietrze przemierzając świat wte i wewte a inni przy pomocy żywego płoną! i spłoną w siwy proch i biały dym wprost do góry3 punkty
-
nigdy tak nie kochałam dziko jakby przed wiekami trzeba umieć marzyć błądzi w moich oczach niskie listopadowe światło wywołujesz coś podobnego do snu mieszają się błękity dookoła naszych źrenic pas ziemi niczyjej nie wysyłaj mnie płonącym statkiem jesteś na i pod skórą zarodek wrzenia dotykaj podnosi się tętnica promieniowania sutki twardnieją pod językiem ciało woda migotliwa twoje3 punkty
-
Autor nikomu to nie jest na rękę ale w duchocie i skwarze też chowa się zmarłych W gorący dzień kondukt idzie szybko jak orszak weselny w deszczu krok w krok z niezręcznością ksiądz mówi krótko bo zaraz zaczniemy się pocić czy wypada zdjąć marynarkę? opada trumna nareszcie klimatyzowane wnętrze stypowe pogodne rozmowy i gorąca kawa lody zimne - na zębach szkliwo pęka niepostrzeżenie niczym serce staruszka3 punkty
-
KOCHANA MAMO kochana MAMO jesteś już po drugiej stronie życia jednak zauważyłem i widzę TWOJĄ nieobecność tak mało miałem czasu dla CIEBIE w dorosłym życiu że porozumiewanie było raczej wirtualne czyli nic się nie zmieniło wiem jednak że zaszła jakaś zmiana czuję że dziś byłbym bliżej CIEBIE i jestem bo chociaż sposób relacji się nie zmienił to jednak zdecydowanie częściej z TOBĄ teraz rozmawiam i CZUJĘ ŻE JESTEŚ MI TAK BLISKA JAK NIGDY 11.22 andrew Pamiętajmy o bliskich za ich życia3 punkty
-
cały jestem z muśnięć palców pocałunków twoich od fundamentów po kalenicę wzniesiony od piwnic po strychy na przestrzał tchnieniem żywym przeszyty jadę do góry windą duchem jadę mijam warstwy etaży zgęstniałe jak magma skorupy pod martwą pościelą szkieletów ludy mijam krajobraz strachu w którym zaszły zmiany nie wiem jak ale podmieniłaś funkcje tu i teraz idę po wodzie a ze mną koliście ławice ryb stada kociąt nad taflą pod taflą razem krew szumi radośnie kłaniam się szuwarom już prawie na miejscu — przez jezioro najbliżej i wątpliwość czy przed zamknięciem lombardu zdążę wykupić …3 punkty
-
Jest specjalny gatunek ludzi Którzy czują mocniej niż inni Są hiperreaktywni i nadwrażliwi Zarazem nie zrozumiani. Nurkują w odmętach własnej świadomości, Nurkują po skarb, zagrzebany w mule, Narosłych mileniów i snów o wielkości, Pogrzebany gdzieś, w odmętach Thule. Choć na powierzchni z rykiem dmie wichura, To tu, w głębi, cisza wciąż panuje, Pozorny to spokój, coś czai się w głębinach, Czujne i ciągle ofiary wypatruje… Kiedy wreszcie dostrzeże ofiarę, Wówczas rzuca się, niby błyskawica, Chwyta ją w zęby i dusi migaczem, Niwecząc w zarodku wsze próby ucieczki. Warszawa, 3 listopada 20222 punkty
-
olśniewasz mnie kiedy ot tak po prostu rozbierasz się z tych wszystkich głupot którymi karmią nas na co dzień zdumiewa mnie wówczas moja nagła gotowość do porzucenia wszelkich możliwych kontekstów intelektualnych podrygów ot tak po prostu biorę ciebie za kota i głaszczę głaszczę bierzesz mnie za rękę patrzę w twoje oczy — ile tam jest figli kręcimy się jak dwie kulki materii w bębnie maszyny losującej wybór czy mamy jakiś wybór?2 punkty
-
dzień a jakby noc nad Ukrainą błyskiem runął kurz opadł lecz dusze płyną chmurą chciały być jutrem a jutro pyłem zostały im czerwone łzy nad mogiłą2 punkty
-
Ktoś o północy zapukał myślałem że to śmierć mimo to otworzyłem pachnące nadzieją drzwi Miałem rację bo ujrzałem zapomnienie które się uśmiechało i to mocno na tak Zaprosiłem więc je myśląc o czym mogłem zapomnieć że właśnie mnie dziś odwiedziło Zaczęliśmy rozmawiać jak brat z siostrą szczerze było bardzo miłe nie bałem się Na koniec zapomnienie rzekło pamiętaj proszę nie zapominaj minionego nie bój się go Nawet wtedy gdy przypomina ci smutek i łzy przecież to one prawdą życia jego mocną nicią2 punkty
-
Gdybym miał porównać siebie do zwierzęcia to nie mam pewności czy już od poczęcia mam charakter osła ale gdy ktoś pyta wtedy odpowiadam to cecha nabyta. Osioł jest uparty cecha to dodatnia wobec powyższego moja dusza bratnia bo gdybym ja nie miał wzmiankowanej cechy czyżby moje wiersze trafiały pod strzechy. Dzięki uporowi aby trwać w temacie sprawia, że me wiersze tak chętnie czytacie a ja podam przykład mojego uporu więcej nie napiszę już tego wieczoru.2 punkty
-
Witam - i tak trzymać - dzięki za czytanie - Pozdr. Witam - miło przeczytać taki komentarz - dziękuje - Pozdr. Witam - poprawiłem co nieco - miło że czytasz - masz mój pierwszy tomik - moje świata widzenie - może przydałby się do kolekcji mój drugi tomik - Teatr życia - chętnie ci wyślę - oczywiście bez żadnych kosztów - Podaj tylko na pocztę swoje namiary - Z poważaniem Waldemar - Witam - dzięki za utwór i czytanie - Pozdr.serdecznie. Witam - zgadza się miłość to coś ponad...miło że czytasz - Pozdr.2 punkty
-
@greg_lipski w tak bezlitosną pogodę, sacrum się chowa przed profanum, jak my przed słońcem, od tego, żeby umrzeć jest listopad, pozdrawiam :)2 punkty
-
Oświadczył się gach, babce z Tailandii Na klęczkach pierścionkiem Nibylandii I czeka — czy się zgodzi? Pytać? nigdy nie szkodzi Odpowiedź! W ustach czuł lód Tailandii1 punkt
-
Tak dawno nie byłam tutaj z tobą. Przeszukuję cienie wspomnień spacerując w tłumie cmentarnych krzyży. Znalazłam tylko zapach topionego wosku, drżenie zziębniętych kwiatów i szelest spadających liści. Wsłuchuję się w szepty, szemranie tłumu. Pragnę choć przez moment poczuć twe ciepło Gdy tuląc się muśniesz mój policzek. Ale nic się nie dzieje. Tylko płomienie świec uchylają się przed myśli dotykiem. 31.10.22r.1 punkt
-
Kochani rodzice. Właściwie, to nie wiem gdzie jestem. I nie wiem, gdzie Wy się podzialiście. Ale tutaj jest całkiem fajnie. Wiem już, jak smakuje mleko, którego mi Mamo nie dałaś. I czuję, się tu bezpiecznie. Podobno bezpieczeństwo, to Ty zapewnić miałeś Tato. Mimo to, nie mam do Was pretensji. Właściwie to nawet nie wiem czym jest pretensja. Rozmawiałem z taką koleżanką, co była chwilę po tamtej stronie. Powiedziała, że tam nie ma nic ciekawego. Tylko bardzo bolało. Tak jak mnie troszkę, ale nie martwcie się, nie tak bardzo. A najbardziej wtedy ją bolało, kiedy nie było koło niej mamy i taty. Wtedy bolało, ale miała jeszcze misia. Taki miś, to musi być coś wspaniałego. Mówiła, że jest mięciutki, taki miziaty i ma czarne oczka. Kupilibyście mi takiego, prawda? Jestem pewien, że tak. Oczywiście, jeśli sprawy potoczyły by się inaczej. Mógłbym go przytulać. Będę już kończył, mam nadzieję że trafi do Was ten list. Tam gdziekolwiek jesteście. Bardzo Was pozdrawiam. Płód. P.S. Dziękuję Wam, za nadanie imienia. Tutaj nie każdy je dostał, po tamtej stronie.1 punkt
-
Pewna emerytka - Draki - nawet miła była; kiedy chcieli ją obnażyć, myk - unik zrobiła. Żona, czy nie żona - jednak obrażona. I program "Magia nagości" o n y m poleciła.1 punkt
-
@Kwiatuszek Jak najbardziej, ponieważ dwunastoletnia dziewczynka to również czytelniczka, może i najważniejsza, gdyż jeszcze nie wyrobiona i należy dołożyć szczególnych starań, aby umiejętnie kształtować jej osobowość. 🌷🌷😊1 punkt
-
Tak, wystarczy patrzeć na przyrodę by wiele dowiedzieć się o sobie :) Dzięki 😊 Dziękuję. Choć absurdalność raczej dotyczy wg mnie śmierci, nie życia :) Śmierć co i rusz chce przerwać to co wieczne, ale jej się to nie udaje ;) Skojarzenia nie są glupie, zawsze coś wnoszą. Oryginalny utwór :) Dzięki1 punkt
-
1 punkt
-
Jak coś ma wszystko To nie ma nic. Jak coś jest do wszystkiego, To do niczego. Jak przeżyłeś wszystko, Nie przeżyłeś nic. A jak wiesz wszystko, To nie wiesz niczego.1 punkt
-
Napisałem wspólnie z @Kwiatuszek Rzeka modra płynie wśród zielonych łanów Skrzacie ogródeczki pełne tulipanów Chaty wysprzątane okna pobielone Schludne podwóreczka ładnie zamiecione Wioska kusi elfów tudzież inne skrzaty Chciałby się osiedlić nawet i bogaty Cała okolica może być wabikiem Lecz tam się mianował tyran szyszkownikiem Wścieknięty Putinek bowiem o nim sprawa Codzień do południa nowa jest ustawa W środę ogłoszono wszystkie lasy sprzedać W czwartek zakazano na Putinka gderać W piątek to tragedia była całkiem przednia Odwołana była drzemka poobiednia Kres bogactwa przyszedł w majowy poranek Odtąd trza już oddać każdy skrzaci spadek Takich wiele ustaw w wiosce ogłaszano Kijami zboczyńcow skrzatów zaganiano A wódz ich Świński Ryj jest postrachem wioski Skrzatu Brodatemu też przysparza troski Jego Jodełeczkę ciągle prześladuje Kiedy ją zobaczy sprośnie napastuje A w pewną niedzielę jak się napił sznapsa Zanim się powstrzymał dał Jodełce klapsa Skrzat pomścić chciał krzywdę pięknej Jodełki. Chwycił czym prędzej brzozowe widełki. Machnął z impetem w łeb Świńskiego Ryja, aż się okręciła tłusta jego szyja. Kij od widełek po stokroć silniejszy. Skrzat nasz też jakby od zboczyńców mniejszy. Schował się pod liściem wielkiej paproci: -Zginę, nieszczęsny! - pod nosem mamroci. I nagle burza przyszła niesłychana. Przeczekał skrzacik pod liściem do rana. Piorun kulisty uderzył w Putinka, tak się zesmażył, że zrzedła mu minka. Nogi wziął za pas i uciekł zawczasu, nie miał zamiaru już wracać do lasu. Świńskiego Ryja wytropiły skrzaty. Schował się w cieniu Brodatego chaty. Torturom straszliwym został poddany, w jagodowym soku co noc kąpany. Dwa i pół tygodnia kąpiele trwały Świński Ryj się zmienił taki efekt dały Zamienił się w osła pożyteczne zwierzę Do pracy stworzone mocne w każdej mierze Brodaty zbudował kieracik dla osła Pozytywną zmianę nowość ta przyniosła Odtąd skrzaty mają w wiosce elektrykę Pranie z automatu z głośników muzykę Czary im pomogły natura niezbicie Teraz w wiosce życie w fajnym dobrobycie1 punkt
-
@Rolek Podkarpackie ogródeczki. Tam ludzie dbający są o obejście. Lubię przejeżdżać tamtędy.1 punkt
-
@Hula Bez wątpienia, poezja to inne postrzeganie świata. @Kapistrat Niewiadomski Wiersze dla dwunastoletnich dziewczynek również są potrzebne. Wszak na tym świecie nie tylko my - dorośli żyjemy;-)1 punkt
-
1 punkt
-
Kiedyś odejdą wszystkie trudy, spoczną spokojnie, niewzruszone. Pomilczą przy nich chryzantemy, znicze ogrzeją chłodne dłonie. To co bolało, straci ważność, a życie zyska inny wymiar. Milknącym echem powrócimy, w pamięci matki, córki, syna.1 punkt
-
1 punkt
-
Sentymentem darzę tę sosnową szafę, co skrzypi w piwnicy, gdy zamykam drzwi. Lalka bez ubranek, w potarganych włosach. Dotknięta małą rączką, jak nowa blaskiem lśni. Poszarzały misiu z wytartym już pluszem, za uśmiechem dziecka tęsknotą w szafie łka. Rozrzucone klocki, bez lakieru bączek... Wszystko jest w tej szafie, w oku kręci się łza. Sentymentem darzę tę sosnową szafę, zamknę lepiej już drzwi. Zabiorę z niej misia, niech ucichnie płacz. Lalka w niej zostanie i klocki i bączek. Wrócę jutro znowu, misiu dziś ze mną śpi.1 punkt
-
@Kwiatuszek Moje ulubione zabawki to żołnierzyki były. Nawet niektórych pamiętam, więc poznaliśmy się osobiście...1 punkt
-
@iwonaroma @iwonaroma "Statki są lżejsze od liści A liście na statku są cięższe od kości". Przepraszam, wiem, że to głupie, ale tak mi się skojarzyło... Pozdrawiam1 punkt
-
@Hula tak) starałem się żeby nie przedobrzyć. W minimalistycznym podejściu do pisania jest trudno dla mnie akceptowalna groźba ze tam już nie będzie mnie ciebie tylko „jakieś”uniwersum, bardzo lubię się potykać. Zawsze mnie to śmieszy. pozdro1 punkt
-
@greg_lipski tak) @kwintesencja nisko się kłaniam nie tylko szuwarom ale również Tobie) @iwonaroma spontan na początku ale wycyzelowany później. Zawsze coś można zmienić, ale myśle ze już wystarczy.pozdro @violetta @Kapistrat Niewiadomski dziękuję1 punkt
-
Świetnie wychwycone, bo patrząc na drzewo gubiące liści często myślę o przemijaniu i śmierci, ale również odrodzeniu: powstaną nowe generacji liści, dopóki korzeń będzie pić wodę, słońce zielenić koronę. 🌳 100 lat to niewiele, jeśli jesteś dębem… 😊1 punkt
-
Mądry wiersz, bo temu w trumnie już wszystko jedno, a biorącym udział w pogrzebie może być gorąco, niewygodnie z różnych przyczyn, dlatego wszyscy czekają aż: Za to po pogrzebie można się zrelaksować — napić czegoś mocniejszego, pogadać na temat nieboszczyka: że był dobry i niezastąpiony, a może nawet poznać ciekawą osobę, kto wie? Pogrzeby to część życia — nie unikajmy ich (choćby w upalny dzień). 🥵🌞1 punkt
-
W sam raz dla dwunastoletniej dziewczynki do pamiętnika… Dla dojrzalszej to trzeba się bardziej wysilić. 🎃 Zobacz jak inni sobie radzą, na przykład: @iwonaroma, @Dag, @Waldemar_Talar_Talar, @[email protected], @Giorgio Alani Pozdrawiam. 👋1 punkt
-
@iwonaroma Zobacz poniższy przykład — zamiast umieszczać w tytule „drabble”, lepiej dodać tag „drabble”. Z tagów można utworzyć coś w rodzaju podtytułu: Ażeby odnaleźć ten utwór należy użyć funkcji: Znajdź zawartość > Wyszukaj za pomocą tagów i wpisać tagi (im więcej tagów, tym rezultat wyszukiwania dokładniejszy), jak w poniższym przykładzie: Życzę udanej zabawy z tagami. 😊1 punkt
-
@Leszczym fajnie, mam nadzieję, że Ci się uda:) oczywiście warto dbać o zdrowie psychiczne. Gdy coś wywołuje negatywne myśli, to spowalniamy życie i się nad tym zastanawiamy i zaczynamy być dobrzy dla siebie:)1 punkt
-
1 punkt
-
@Kapistrat Niewiadomski Jutro dam wiersz do mamy o treści naszej wymiany zdań. Pozdrawiam, miłego popołudnia1 punkt
-
@dach wszystkiego najlepszego! Bukiet konwalii za magiczne kawałki i żeby ci się jeszcze chciało.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mam nadzieję, że ta świnia nie jest zbyt rozciągliwa ;) Najlepszego Dachu, dla Ciebie i Twojej poezji. Z serca Serdecznosci1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Oj tak. To nie może być naprawa czysto mechaniczna bo grozi efektem robota ani też czysta magia bo grozi oderwaniem od rzeczywistości :)1 punkt
-
wieczorem chłodnym aż przeszyją mnie świerszcze jesień która sepią mój ogród oblepi ale przecież tobie również do twarzy w sepii1 punkt
-
Ach, więc wróciłeś. W zdumieniu zdążyłam coś szepnąć, wyszedłeś bez "pa". Zniknąłeś jak wtedy, przepadnij z kretesem! Sprawdzałeś czy tonę we łzach? A ja sobie pływam. Mówiłam - nie umiem? To prawda, a jednak, no cóż... Opływam we wszystko - mam koniak i wódkę, nalewkę, piwo i rum. Pocieszą mnie zawsze, lód dźwięcznie gra w szklance, przyjemnie kołysze do snu wspomnienia, problemy, tęsknotę wariatkę, a ból to zrzucamy pod stół. Dziś listy od ciebie tlą się na parkiecie, a ja wróżę z kart - lubią dym. Śmierć widzę i ogień, gdy linie na dłoni zbiegają mi się w wielkie nic.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne