Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.09.2022 w Odpowiedzi

  1. ucieka nagle z rąk wyrwany wiatrem - latawiec lecz dopóki ciągnie sznur po ziemi a ja biegnę za nim jest nadzieja
    9 punktów
  2. Ach, więc wróciłeś. W zdumieniu zdążyłam coś szepnąć, wyszedłeś bez "pa". Zniknąłeś jak wtedy, przepadnij z kretesem! Sprawdzałeś czy tonę we łzach? A ja sobie pływam. Mówiłam - nie umiem? To prawda, a jednak, no cóż... Opływam we wszystko - mam koniak i wódkę, nalewkę, piwo i rum. Pocieszą mnie zawsze, lód dźwięcznie gra w szklance, przyjemnie kołysze do snu wspomnienia, problemy, tęsknotę wariatkę, a ból to zrzucamy pod stół. Dziś listy od ciebie tlą się na parkiecie, a ja wróżę z kart - lubią dym. Śmierć widzę i ogień, gdy linie na dłoni zbiegają mi się w wielkie nic.
    6 punktów
  3. Gdy na polną drogę wstąpiłam nieśmiało, w tym cudzie natury nagle coś się stało. Przebiegając łąkę, jak leśna panienka, na ścieżkę wybiegła spłoszona sarenka. Chciałam zrobić fotkę, bo widok mnie ujął, lecz tropem sarenki już szary wilk sunął. Umykać musiałam, gdy się to zdarzyło. Umilkło w zaroślach. Mówisz, że się śniło? 1 listopad 2014
    5 punktów
  4. Już wolę uchodzić tu i tam za spowitego mrokiem, tajemniczego Jamesa, aniżeli za Leszcza potraktowanego odplamiaczem Vanishem, czyli środkiem, którego wcale nie chcę. Niechaj haj trwa i trwa dalej jak najdalej. Ahoj przygodo!!! A w wierszach niech króluje dowolność. Inaczej mówiąc Q wolność. Hej!! O nic więcej nie proszę. Ot co. Kilka tez napomkniętych na poczekaniu. Wszystko i tak pójdzie tam gdzie zawsze indzie, czyli w niepamięć. Gdzie się podziały stragany z dawnych lat? Warszawa – Stegny, 25.09.2022r.
    5 punktów
  5. Wstyd mi za tych którzy kłamią nie umieją się śmiać Wstyd mi za wiatr który dachy zrywa za chamstwo Wstyd mi za ojca który zapomina po co jest Wstyd za prawdę która czasem boli tak jak ból Wstyd mi za świat za to że poddał się ot tak Wstyd mi za siebie że nie uwierzyłem choć mogłem Ten wstyd jak parawan ukrył wiele prawd
    4 punkty
  6. ta historia dzieje się na kartce papieru dwoje narysowanych długopisem ludzi tak długo patrzyło na siebie bez jednego grymasu aż zaczęli się w końcu uśmiechać leżącą obok woskową kredką dorysowali domek z nierównym płotem przy lesie psa przy budzie i leniwego kota w oknie skrzynkę z nigdy nie odebranymi listami a potem namalowali ognisko domowe które miało ogrzać naszkicowany dom oraz ich kredkowego psa z leniwym kotem ale ogień okazał się zbyt prawdziwy spalił papierową kartę wraz z nimi
    4 punkty
  7. Nie widać wyraźnie Wszystko zamazane Migotliwe szkiełka skrzące w oczach Marzenie kiełkujące w małym, nieśmiałym sercu Rozrasta się do wielkiego drzewa o mocnym pniu i rozłożystych konarach Łzy podlewają korzenie Korzenie żyją I dają życie A marzenie kiełkuje i kiełkuje I przypomina dzieciństwo I wszystkie wspomnienia Kiedy miłość była jedynym co istnieje A teraz skupiasz się na tym Że nie jesteś w tym sam I że wszyscy niosą nasionko tęsknoty Niewinnego marzenia w sercu Lecz nie każdy je podlewa Daj nadzieję innym Daj nadzieję temu co się kryje Za czarną źrenicą Wstydzę się trochę ale jestem ciekawa otwarta i gotowa na opinie
    4 punkty
  8. Spływa słona łza po twarzy w mroku tonie cały dom może cud się kiedyś zdarzy wyrwie się z niewoli szpon Gdzieś daleko jest rodzina już minęło siedem lat wtedy dziecko dziś dziewczyna wciąż na głową świszczy bat Dzień pod znakiem zapytania ręce zdarte są do krwi co porabia moja mama jakże ciężko bez niej mi Ciągle obraz się powtarza najpierw krzyki później gwałt i cuchnąca twarz handlarza cóż dla niego człowiek wart Najpierw porwie później sprzeda wyrwie dziecko z matki rąk kromki chleba nawet nie da i jak workiem rzuci w kąt Może złotem ktoś zapłaci dobry towar w cenie jest na nieszczęściu się wzbogaci któż położy temu kres
    4 punkty
  9. Zmądrzałam? Jedynie odłożyłam: głowę na półkę. Niepoczytalność ....
    3 punkty
  10. cudem żyjemy Putin pewny wygranej niczym spermy na posadzce w seminaryjnej łazience drąży naród ten po prawicy wybranego łatwiej się bać to mocniej trzyma nie każdy ma komfort sterowania strachem przepraszam synku w chaosie wiekszy sens a tobie zagwarantować mogę jedynie śmierć niczego więcej nie rozumiem najbardziej dlaczego mój brat zabija
    3 punkty
  11. Zakładam grube palto z tranu. Nieodporność na miłość, tęsknotę, na sen, na czasowniki w trybie niedokonanym ... Kupuję sobie czas. I lichy zgrzebny sweter z kurzem wspomnień - gratis. Przepłacam? Cały czas! - dobrą monetą, ale rzuconą - w złą stronę ... Pragnę umówić się na randkę. Z przeznaczeniem. W ciemno. Zapalam światło, stygnie ... szampan, milkną świece, stolik pusty ... "Miło poznać!" (Któż to?!) "(...) Wszystko ... jedno."
    3 punkty
  12. kuchnia krwawi nożem do chleba na brwi złamane ostrze słychać jak odbija się bogiem na ścianie to ma być dom sam pod skalpelem w modlitwie skóry na żebrach przeciętej w brata syna wnuka kuzyna przytul mnie skostniale ciało kłamstwa siebie w zimnym świetle zamrażarki "przecież jesteś moim dzieckiem" a będziesz mnie kochać? 24.09.2022
    3 punkty
  13. namalowałaś niebo powstały gwiazdy w drzwiach chwili kot czmychnął po mlecznej drodze
    3 punkty
  14. Za wesołych smutnych kwiaty mgłę drzewa za wiatr ptaka i echo miłość uśmiech ba nawet świerszcza Za kamień przydrożny horyzont daleki tęsknotę która błądzi za to co było minęło wschód oraz zachód Lampkę słodkiego wina przy filiżance czarnej dziś wieczorem wypije a co tam niech się cieszą szacunek dla nich mam
    3 punkty
  15. Tam, gdzie wzrokiem nigdy nie sięgnę, Gdzie idąc, pewnie prędzej zwiędnę, Tam mieszka myśl ostateczności. Tam to już bez ciała zagoszczę. Drogowskazów pęczki - każdy: błąd. Każdy niesie ledwo sześć mil stąd. Chyba bez wzroku tam się udam; Już, z moim duchem, hen się zsuwam. Lecz wnet lęk ocieka ze skroni, Ciało mnie nie może dogonić; Więc ogołocony się trudzę I duchem, bez myśli, pogonić... Nagle - dotyk. I Znów się budzę.
    3 punkty
  16. Dziewczyna sieciowca znad Noteci szukała czegoś co go podnieci. - Maski włóżmy - żąda hetera. Odrzekł jej Zbych sprzed komputera - Mnie, to podnieca maska podsieci.* dzięki uprzejmości Jaya Mistrzunia netu spod Yokohamy w bramie pieściły trzy piękne damy. Chciał do tej w stringach,* znów puścić pinga,* lecz nie spamiętał adresu bramy.* Nie miał tego w programie programista z Piły by panie coś innego niż kod mu pieściły. Gdy Ada* cmoknęła go w usta, do dziewczyn zmienił był gust, a język się mu zapętlił i dane zmieniły. Przypisy 1.Brama sieciowa (ang. gateway) – maszyna podłączona do sieci komputerowej, za pośrednictwem której komputery z sieci lokalnej komunikują się z komputerami w innych sieciach. 2.Maska podsieci, maska adresu (ang. subnetwork mask, address mask) - służy do wyodrębniania segmentów sieci komputerowej. 3. Stringi - ciągi dowolnych znaków (np. liter lub cyfr). 4. Ping - pilecenie służące do sprawdzania połączenia sieciowego między urzadzeniami sieciowymi. 4. Ada to również język programowania nazwany na cześć Lady Lovelace, pierwszej programistki, poetki i genialnej córki lorda Byrona. (serdeczne pozdrowienia dla @ais). Używany przez armię Stanów Zjednoczonych.
    2 punkty
  17. Tęsknota jest czymś więcej niż szarobure i zwyczajne chcenie. To chcenie wzbogacone kolorowym sentymentem. Lubię tęsknić. Warszawa – Stegny, 24.09.2022r. Inspiracja: koleżanka Dorota z Teatru Kryzys
    2 punkty
  18. z czasem tak naprawdę zajmuje mnie niewiele spraw np.haft spolegliwa materia aktywna igła i nić która podąża by pochwycić i zespolić akt wyobraźni i piękna * źródłosłów słowa 'haft' z łac. - chwyta z niem. - spojenie
    2 punkty
  19. Zdjęcie piękna wśród wspomnień barw Zdjęcie piękna wchodzi w grę- va banque Rozsypałem obrazy na potłuczonym szkle W rozsypce przez obrazy, uratuj mnie W sztaludze sztuka to martwa natura W szufladzie szukam, na sztukę faktura Dookoła lud obserwuje zimnym wzrokiem A ja czuję lód gdy kroczy zimnym krokiem Morze smutku płynie już od dni wielu Może łzami napełnię kilka den akwenów Wewnętrzny pokój to puste cztery ściany Walczę o pokój lecz spokój odniósł rany Klucz do wnętrza siebie mocno schowany Jak klucz żurawi wolnym być czasami Lecz kilka żurawi pracuje by odbudować mój zarys. ♦️ Proszę zostawić komentarz. Zależy mi na każdej opinii. Nawet też złej.
    2 punkty
  20. Są szczęśliwcy kąpiący się w lazurze greckiego nieba. Ale - późnym wieczorem dostaję inną pocztówkę: mijam miasto. Bezdomny robi pompki na zaplutym asfalcie, kolejka po zupę Metro-Centrum, młodzież - połyka ogień, naiwni - przeżuwają rapy nawróconych ewangelistów, ja - kokosowe rafaello, ale myślę, że tych ludzi od zupy musiał nieźle wychujać i los i człowiek w ścisłej współpracy, jak to zwykle się dzieje.... Ale - muszą się z tego podnieść. Nie można nakładać aureoli na tzw. życiowy błąd, nie można potrzebować jego ciągłego wstawiennictwa! Nic nie osiągnęłam w życiu, niczego nie posiadam, niczego nie zabiorę ... Przeznaczenie robi notatki i przed kawalkadą chmur parkuje cudzym samochodem: "Idź i grzesz jeszcze więcej!" Spotkanie absolwentów po latach. Powieki na Saharze, łezka nawet nie ma się w czym kręcić, bo jedyne, co wspominam, to to, że w szkole podstawowej nabyłam piśmienność. Też byś się tym nie wzruszył, co? Jeśli chodzi o cyfry - nieco lepiej: jest mnie tyle ... Oblicz! Podzielę ... się.
    2 punkty
  21. Zawsze stoję naprzeciw siebie. W ogrodzie demonów na łańcuchach Żarliwe szepty szarpią w gniewie, Gdy serce w rozterce ich nie słucha. W tej chłodnej szkole nie ma ścian, Granice krat wytycza horyzont. Karty podręcznika z otrzymanych ran, Tuszem dla pióra czerwone wino. Barwne okładki dawno zerwał wiatr, Tornadem chwil szarpiący sny. Choć dobrym tonem brzmi J.P. Sartre, Bez słońca płomień nie będzie się tlił. Z martwą miłością w rozbitym ramieniu Latarnik stracił nadzieję morza, Aż słoną bryzą rozpalił płomienie, Świecące, jak kiedyś, lepiej i gorzej. Gdyby tą planetę zwiedził Mały Książę Byłoby nas troje. Cudownych muszel zebrać by zdążył, Nim pochłonięte zniknęłyby odwojem. Dno naszej tratwy zdobią wodorosty, Szczyty latarni chmurzą wąsy sadzy. W płaszczu wełnianym owczej miłości, Czekając Księcia, śpimy snami nadzy, Kochając życie sobą najprościej.
    2 punkty
  22. Gdybyś zechciała gdybyś tak polubić się choć trochę dała milion korzyści byś ty ze mnie miała zakupy sprzątnie to dla mnie żadna robota robię to nie od dziś gdy nadejdzie sobota do kinia teatru byśmy chodzili lub z przyjaciółmi wesoło bawili do kościoła gdybyś tylko iść chciała pierwszą ławkę na pewno byś miała jeśli lubisz łakocie ciastka czekolady miałbym je dla ciebie nawet te spod lady beztroskie życie byś ty ze mną miała bo jesteś przecież miła i wspaniała 9 22 andrew Och, gdybyś tylko chciała
    2 punkty
  23. @Leszczym Dziękuję. Na portal zaglądam tylko na chwilkę. A wrzuciwszy tekst wkroczyłem w ferwor dyskusji, nie mogłem zostawić przysłowiowej literki pod wartościową treścią, więc i tutaj, u ciebie. Ogólnie to dużo tu dobrych wartościowych wierszy, ale brak czasu jednak ogranicza. Więc komentuję wybiórczo. Pzdr.
    2 punkty
  24. uwierz w słowa które wygłaszasz resztę załatwią wiatraki i trąby czasem pusto brzmiące wliczone ryzyko w oku cyklonu uśpiona cisza kołysze wirujące ściany sensu wystarczy pokonać lęk przed wiatrem by poszybować do zostawionych śladów w napowietrznych sznurkach latawców zapętlać list co być może dotrze do celu spełni marzenie nie pozwoli odlecieć
    2 punkty
  25. Wypisuję się z ludzkości nie nazywajcie mnie człowiekiem podobnym do innych porównywalnym z innymi upodabniający się do innych jestem nowy oddzielny gatunek nie chroniony każdego dnia bardziej wymieram
    2 punkty
  26. Zaprzęgnięte sznury głosek, kawalkada - przejechała jakie wnioski? Pyta banał, filologii nie przeskoczę. Razy były... pochwalili, ochy, achy - anty-pisarz. Moja dusza na pal wbita, czwarty listek koniczyny. Wnuczka dała pióro gęsie, w nicku mocno blaskiem świeci. Jak ksiądz powie na spowiedzi, koniec dziadku - aż mnie trzęsie! Gdy ostatni wiersz napiszę i przeczytam hen na błoniach, testamentem wam się skłonię, w błogostanie wejdę w niszę. Pójdę sobie w stronę słońca, miejsce piękne do pisania. Nie usłyszę już kazania, Boskich wersów rzeki rwącej. Żyć nie mogę bez literek, rymem strofy oplatają. Artyzm w ciszy czerpiesz czarą, czy goryczy? Czas się śmieje! Wy, mym piórem - atramentem, drogowskazem na rozstajach. Złudna wena - samograja, przeczytały... zachłyśnięte! "Dopóki nie poczujesz się nieszczęśliwym, nie narodzi się w tobie "POEZJA"!" - Tadeusz Różewicz.
    1 punkt
  27. Bezwonna ambrozja na potłuczonym lustrze Na szczęście Wpatrzony w przestrzeń przyglądam się pustce Więc pięknie jest? Napełniam się pięknem patrząc z piekieł Oglądam się wstecz ♦️ Proszę zostawić komentarz. Zależy mi na każdej opinii. Nawet też złej.
    1 punkt
  28. Wieczorny mrok zgasił oczy Przykrył ramiona wyschniętym liściem Tam gdzie radość i uśmiech Kotwiczny ciężar podnosi dźwig losu Płyną berła, cygara w rzece brandy Zostaje przystań cicha, zadumana i wspomnienie mgliste Pamięci królowej Elżbiety II, która odeszła 8 września 2022 roku w wieku 96 lat. Była praprawnuczką królowej Wiktorii i najdłużej panującą monarchinią Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Boże ratuj naszą łaskawą Królową…
    1 punkt
  29. Przeszło. Nie wiadomo jak. Powszedniość faktycznie przyzwyczaiła, nie do lęku. Do bólu w bólu, jak ilości cukru w cukrze. Nałogowa kara za życie, pragnienia, zaledwie dotknięte senną jawą. Teraz wszystko jest za. Uciekło chyżo w zgiełk siwiejących traw. Z daleka płowiejesz, nie tylko ty. Choć jeszcze widuję różnicę między odcieniami. autor: A-typowa-b
    1 punkt
  30. chciałbym być sarną chciałbym być sarną my ludzie umieramy tak jak się rodzimy - bezbronni i słabi a to że umrzemy na pewno jest naszą jedyną pewnością żyjemy w cieniu uniesionej kosy a każdy krok każdy wypadnięty ząb włos każdy kawałek naskórka zapomniane nazwisko przybliża jej ostrze do naszego karku ta świadomości to nasze przekleństwo o ile szczęśliwsza jest sarna która pod ostrzałem umknęła nagonce i gdzieś w mateczniku czując się już bezpiecznie uspokaja oddech schyla głowę pije ze strumienia przekonana że oto udało się jej na zawsze uciec śmierci i ma gdzieś co przemijanie i gdzieś ma co święty hubert
    1 punkt
  31. Sądzę, że nam ludziom wcale nie o Boga się rozchodzi, którego przecież i tak nie możemy pojąć ani ogarnąć ani zrozumieć, a o naszą ustawiczną walkę dobra ze złem, w której z czasem sam już nie wiesz, choć pytasz, drążysz i poszukujesz, po której tak naprawdę i na serio jesteś ze stron. A chęć nieangażowania się w ten odwieczny konflikt bywa właśnie pobożnym życzeniem. Czasem zdarza się nam, że nawet swojemu najukochańszemu bratu trudno szczerze odpowiedzieć, czy żeś największy wróg, czy najbardziej oddany i dozgonny przyjaciel. Warszawa – Stegny, 24.09.2022r.
    1 punkt
  32. @duszka Świetnie nasyciłaś treścią. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. Wspaniałe, trafne, budujące słowa! Serdecznie Ci dziekuję :) Ładnie to ująłeś :) Ja rzeczywiście niedawno biegłam za latawcem i w ostatniej chwili zdążyłam nadepnąc jego ciagnący się po ziemi sznur. Biegłam, bo miałam nadzieję, bo nie chciałam go utracić. Bardzo to przeżyłam :) Dziękuję Ci!
    1 punkt
  34. alkohol nie rozwiąże problemu, miłego wieczoru.
    1 punkt
  35. @Gosława Jakiego dobrego człowieka? :) Fajną dziewczynę raczej :) @Cor-et-anima Pełna zgoda. Dziękuję za lekturę :) Poeci muszą się nie dawać :)
    1 punkt
  36. Alkohol szkodzi zdrowiu:)
    1 punkt
  37. Na horyzoncie zobaczyłem gwiazdę- nadziei. Materia ciała niebieskiego jest gorąca. Podobną iskrą roznieciłem ogień. Razem grzejemy się.
    1 punkt
  38. @Leszczym miło było Cię poznać:) podrowionka, jadę do mojej mamuś jak Ty:)
    1 punkt
  39. nie chcę dlatego przebieram wybieram i odrzucam wybaczcie słoweńka z pewnością jakiś miłośnik podniesie was przytuli a potem odda innemu a czarodziej utka cudny wiersz
    1 punkt
  40. Dobrze Violuniu. Viola, violonczela, mówią: romantyzm jest jak wiolonczela :)
    1 punkt
  41. @Giorgio Alani To nie ma znaczenia, ponieważ czynniki wyższe zadbały, żebyśmy nie leżeli zbyt długo. Właśnie dlatego należy każdą sposobność wykorzystać na leżenie. ?
    1 punkt
  42. @Brevkbevt Jest dobrze :))
    1 punkt
  43. To ja dołączę do wirtualnych limeryków ;) Pewna dziewczyna na jakimś portalu chciała zobaczyć avatar w realu i do admina prośbę zgłosiła - ten wessał ją do wirtualu
    1 punkt
  44. a co jeśli tam zostali ludzie którym wciąż plują w kapuśniak którzy łyżką odsuwają obrzydzenie i wiosłują po swoich głębinach bo w końcu coś jeść muszą dopóki mogą dopóki im pozwalają mieć dłonie nogi oczy umysł dopóki mogą jakoś manewrować w kwasach ciągnących się od lat od poranku do wieczora i przez sen dopóki nie staną się przemianą w potwory pozbawione oporu przed przysięganiem nienawiści a co jeśli tam zostali ludzie
    1 punkt
  45. ciekawe ile słów umazanych miodem wypowiedziałaś swym szeleszczącym "s" pieczątka nie mieści się na A4 ignorancja próżność plecy? a jakże ależ-ty dobijesz do setki? nie zazdroszczę...
    1 punkt
  46. znów rozwija zaciśnięte w pięści skrzydła płochy dotyk i uleci była głazem teraz - motyl
    1 punkt
  47. na śniadanie móżdżek się kłania wycięłam z czaszki upiekłam drania skleiły mi się przy tym powieki soczysty był i jaki lekki na obiad zjadam świeże serduszko wyrwane z piersi za żyłę główną krwiste komory i dwa przedsionki w powietrzu czuję świeże poziomki otwór pozostał i żebra widać nitka potrzebna albo zszywacz cóż na kolację? może szpik kostny zdrowa przekąska na dobry wieczór wysysam go, piję ze smakiem ciało jest takim krwistym przysmakiem
    1 punkt
  48. Ma dusza nieskalana, Me oblicze prawdziwe, Przedziera się przez sidła, Krzyczy by się uwolnić, Wolności poczuć smak, Bo jest jak ten ten kolorowy ptak, Z rutynę codziennej, Zerwać łańcuchy, Z tej szarości się uwolnić, I żyć w barwach tęczy, Szczęśliwym i w miłości. Ps. Witajcie, długo mnie tu nie było ale w końcu coś wstawiam. Chciałam dodać że to co tworzę to są moje własnego autorstwa pomysły, a nie odczucia, przeżycia z własnego życia. Miłego dnia lub wieczorku życzę.
    1 punkt
  49. Kanikuła dyszy pełnią zieloności, uff - żółta przyczłapie na bory, leszczyny. Kolory w uśpieniu po drodze zgubimy, zaraz jesień dymem przestrzenie okopci. Wysuszy poletka, wyzwoli krajobraz, poleci pędzelkiem po markowym płótnie. Drżą pstrągi w strumieniu - liście suche zdmuchnie, damulko prześliczna, zimnem nie bądź szczodra. Wilka wepchnie w norę, a misia do gawry, ptaszyny ulecą i porzucą gniazda. Powiedz... będziesz kwartał po sumieniu bazgrać, na końcu zatracisz, obraz całkiem barwny. Lato pofrunęło, myślę że poboczem, wreszcie mogę usiąść na królewskim tronie. Zedrze turkus z liści... policzy łakomie, odcieni w przedświtach, wierzcie nie poskąpię. A finał jak zawsze na cztery fajerki, oziębi wam dusze i w ciszy odpłynie. Przyprowadzi Dike... białawą dziewczynę, zostanie modry kwiat - w butonierkę wpięty. "Tkał pajączek nitkę srebrną, było babie lato, jesień piękna jak królewna, malowała kwiaty." - Jadwiga Ruth - Charlewska.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...