Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.08.2022 w Odpowiedzi

  1. Każdy jakąś wyciąga, a gdy wkłada w usta, wtedy się okazuje, że większość jest pusta.
    7 punktów
  2. „Ze wszystkich stron mrok nas otacza” - Bolesław Prus nie mam i nie miałem nigdy pojęcia o poezji przyznaję czasami uda mi się coś nazwać jakieś uczucie zamienić na parę słów co może się nawet podobać mi a jeśli komuś jeszcze tym bardziej nadawać tym samym sens takim kaprysom jak poezja ale i tak moją głowę ściskają uda jak wiadomo uda są dwa a ja już nie mam czasu na przypadek co mnie ogranicza odrzucam piszę by jak dziecko lśnić dusić mrok nie zważać na didaskalia piszę by w serii słów stawać się idiotą i mędrcem jednym słowem zmieniać wistość
    5 punktów
  3. tysiąc nocy tej pierwszej twoje usta na moich palce wewnątrz wilgoci z plecami wygiętymi w górę zrobię z ciebie ocean w niekończących się falach unoś mnie w dłoni robinią
    4 punkty
  4. Ja wiecznie poszukujący (dyskusyjne) znalazłem ostatnio nową zajawkę. Karmię gołębie i wróble. Ta myśl chodziła mi zresztą po głowie od jakiegoś czasu, o czym zresztą zdążyłem już gdzieś napisać. Siadam na ławce i staram się równo i sprawiedliwie obdzielać poszczególne, najróżniejsze osobniki. Uśmiecham się do całej chmary ptaków, a te mnie tak pięknie zupełnie nie rozumieją. Bywa przyjemnym być tak ładnie niezrozumianym. Sprawia mi to czasem sporą przyjemność, ba, powiem więcej, bo to mnie nawet podnieca. Wiem, jakiś dziwny jestem. A jeszcze jedno – bo bym zapomniał – bułką dokarmiam, bułką. Bułką już za dwa złote. Warszawa – Stegny, 21.08.2022r.
    3 punkty
  5. Samotnik I w sercu mam już same kolce róż, pielęgnują one tajemnicę - cierpienie i w sercu mam już same kolce róż, a ty wyciągasz rany jak otwarty nóż: zadajesz jeszcze większy ból - krwawy, a ty wyciągasz rany jak otwarty nóż: chcę nago żyć w cichych płatkach róż, chcę tylko nago żyć jak wniebowstąpienie, chcę nago żyć w cichych płatkach róż, a ty wyciągasz rany jak otwarty nóż: zadajesz jeszcze większy ból - krwawy, a ty wyciągasz rany jak otwarty nóż: i w sercu mam już same kolce róż, pielęgnują one tajemnicę - cierpienie i w sercu mam już same kolce róż... Łukasz Jasiński (kwiecień 2020)
    2 punkty
  6. przez kożuch oćmy w kakofonii grzywaczy do jej światła ___ 21 sierpnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Latarni Morskich
    2 punkty
  7. Zmieniłem tytuł, gdyż nasze życie, przeważnie jak zmierzch. Czymś pomiędzy mrokiem, a świtem, jest. ---------------------------------------- kolejny już raz sączysz kwitnienie przez otwór durszlaka tam po drugiej stronie oddechu ptaki słuchają piosenek zaklętych w owoce wydłubują z wnętrz nuty i krzyżyki próbują zrozumieć smak melodyczny sens miąższu niosą na skrzydłach szybują nad gdzie jesteś przykryta mrokiem ukwieconym a wiatr rozwiewa ciszę w nieskończoność
    2 punkty
  8. Był deszcz tej nocy prawdziwa ulewa Składał się z wody i żywych ryb Spadały na dach a później na mój balkon Sumy szczupaki płocie nawet jesiotry Pyski otwarte łapały trujący tlen Otworzyłem drzwi ale chciały mnie kąsać Szybko zamknąłem wtedy skakały na łeb Z czwartego piętra łamiąc sobie kręgosłupy Spojrzałem na dół na rybie kłębowisko Było czerwone a z nieba rosiła krew Jutro będę śnił o owadach szarańczy A później znowu o śmierci pierworodnych
    2 punkty
  9. dzisiejsza noc była smutna bez gwiazd i księżyca drzewa nie szumiały milczał wilki echo sny się wałęsały - mysz i szczur mocno rządziły ciemność im pomagała pijany kumpla szukał strach się czaił myśl bała się myśleć na cmentarzu umarli o coś się kłócili dzisiejsza noc była sobą nic a nic nie kłamała można nawet rzecz że prawdziwa była
    2 punkty
  10. Dokładnie, jak wybierasz z tych drogich, to wszystkie są pełne i smaczne, a jak z najtańszych, to wiele oczekiwać nie możesz, niejedna będzie pusta, a zamiast masy orzechowej trafić możesz skorupkę i jeszcze złamać ząb. Pozdrawiam
    2 punkty
  11. * trudem przeorać zagon zielony chwastem połykać dzień twardej ręki określić czas błogostanu i zysk udzielonej podzięki * naprzeciw droga daleka prosi do tańca i kwili jaskółka zwinna wieloraką śpiewną ósemką przybysz jakoby nieznany wita – szeroko otwiera usta siądź bracie – opowiedz twój trud poczeka – nie zając *
    2 punkty
  12. zepsuta maszynka dobrych chwil nanizane tylko smutki dług palący policzek wije się słony strumień a ty całujesz mnie emotikoną nic niewidzące wypalone wyświetlaczem źrenice błyszczą tworzę się na nowo składasz mnie
    1 punkt
  13. gwoździ w ścianie gwóźdź czy obraz piękny czy jak z krzyża zdjęty tak samo dźwigać muszę ale cóż taki mój los i tak się nie wyjmę stąd
    1 punkt
  14. jedną zapałką rozpalam pamięć trzech pokoleń umiar jest nieprzypadkowy jak ślady łez na ukochanych fotografiach jednym spojrzeniem daję znać czwartemu o przymierzu gestów z przeszłością zawieranym by lżejszy oddech łapać jednym życiem przemierzam bezkres dostępnych ogniw i niedostępnych żarów spalanie się jest de facto miarą trwania
    1 punkt
  15. Znam jednego polityka, który wszędzie nos swój wtyka oto przykład pierwszy z brzegu nim ruszyłem ja do biegu po zaszczyty i medale on już stał na piedestale medal dyndał mu na szyi złoty, bo mu powiesili kumple, co w poselskich ławach są pomocni w każdych sprawach bo ich immunitet chroni czują się bezkarni, oni. Innym razem w pewnej bursie chciałem udział wziąć w konkursie literackim z deklamacją on ze swą legitymacją dotarł pierwszy i ugadał kierownika, który władał w tejże bursie gronem, ciałem pedagogów, więc przegrałem i choć wciąż przegranym byłem tak go kiedyś rozwścieczyłem że mam dość, odchodzę w ciemną nicość świata, zmarł przede mną.
    1 punkt
  16. Czas płynie Jego blask rozświetla noc Jak księżyc w dolinie Wyciągam do niego dłonie I modlę się o spokój duszy Żadna łza już mnie nie wzruszy Chcę tylko uchwycić Ten obraz szczęścia Zapisać na czarnej kliszy I odejść w martwej ciszy
    1 punkt
  17. sierpień dłoni na szyji zaciska swój węzeł ta smycz pragnienia owoc sińca schowany w sierści jak szept błagania w ciężkim oddechu złożony na twoich wargach pod letnim zmierzchem ciał ślad paznokci na skórze w łowie bliskości sięga parzącym piętnem pod mięśnie w pokucie pocałunków na nadgarstkach a ta lepka gwiazda z czubka palca skapująca prosto na twoje czoło uklęknę na twoich biodrach i nakreślę ci nią krzyż namaszczenia małej śmierci w pocie i ślinie 19.08.2022
    1 punkt
  18. Rosa mieni się w słońcu. - Anioł uronił łzy. Choć duch kosztuje, złote krople rozpływają się. Płynie nauka…
    1 punkt
  19. @Marek.zak1 Sukces mój jedyny ale sprawiedliwy pokonałem gościa choć miał wszędzie wpływy. Pozdrawiam
    1 punkt
  20. płacz dziecka dłoń matki na główce - czuła ulga
    1 punkt
  21. Nie wiedział z kim zadziera i ma za swoje:). Gratuluję Henryku.
    1 punkt
  22. Prozaik - belfer ? Poetę pozdrawia, do (ciągłej) staranności w tworzeniu namawia. A wyczuwanie to sfera istotna - przez nie niejedna dusza ku światłu urosła. Serdecznie Cię pozdrawiam ? .
    1 punkt
  23. @Corleone 11Dziękuję panie polonisto :-)
    1 punkt
  24. robotnik miał twarz na wyłączność nie zastanawiał się nad tym ani trochę był i pracował głównie murował po murze zapragnął postawić tunel długi tak by wkradła się i ciemność na szarym końcu powiesił zaś lampkę ... a światło podąża przed nim gdy on kroczy za nim
    1 punkt
  25. @transgenderyzm Ale i tak podtrzymuję poprzednią wypowiedź ;) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. @Dragaz Był czas - lata... - że też modliłam się o spokój duszy. O to, abym mogła spokojnie przespać noc, nie paraliżował mnie strach, poczucie winy. Moja prośby zostały wysłuchane, a raczej sama - poprzez zmianę sposobu myślenia... - osiągnęłam ten stan "spokoju duszy". Wbrew pozorom nie jest to trudne. Ale łatwo powiedzieć... Pozdrawiam ;)
    1 punkt
  27. @[email protected] dziękuje i serdecznie ślę uśmiechy:)
    1 punkt
  28. król szczurów zakrywa oczy ręka mu drży spadające gwiazdy nie chcą go słuchać mają dosyć moru i wojny nie chcą strachu i trwogi ani razu więcej szczurze pyski wyciągają się ku niebu grożą kły i pazury są tuż, tuż lecz na nic to niebo nie słucha i jest tak daleko marzenie nie zosstanie spełnione piękne komety jasnookie gwiazdy i planety błękitne mają serca już niechętne złu szczurzy król wie że nie będzie jutra ręką zakrywa oczy a ona mu drży korona spadła uratowała nas trutka i całe galaktyki obojętności nieba dla ziemi la fin
    1 punkt
  29. Czort jeden wie, co mnie podkusiło. Czułem od rana, że coś się zdarzy. Niebo jak z pędzla - tak pięknie było. Lecz bose stopy i patelnia na plaży. Susza, spiekota wykańcza człeka, A z radiowęzła leje się papka. Miliardy ziaren w kopce żar spieka, Mnie dwa trzydzieści brakuje do klapka. Jak na gorące wypłynąć kurhany, Gdy w piachu ukrop-skorpion czatuje ? W okopach siedzą piaskowe bałwany I tysiąc gorących igieł zakłuje. Spiekota, publika ryk morza przebija, A z radiowęzła leje się papka. Ze śpiewem w barze nalewa ktoś z kija. Mnie dwa trzydzieści brakuje do klapka. A może przypłynie marynarz w bieli Piękne syreny śpiewem obudzi ? Pół ryby, baby wypełzną z topieli, Deszcz zaklną, który piasek ostudzi. Lecz ciągle spiekota, drze się publika A z radiowęzła leje się papka. Jakieś dziecko do dołka sika, Mnie dwa trzydzieści brakuje do klapka. Niechże Posejdon wreszcie się ocknie. Może i jemu upały zbrzydły. Niechaj żar piachu z wodami zmoknie. Lecz cisza – Brak dwa trzydzieści na widły ? Spiekota nadal, drze się publika, A z radiowęzła leje się papka. Ciał w brązie korowód lśni i przemyka. Mnie dwa trzydzieści brakuje do klapka. Wszystko wokół od słońca kipi. Dyszy i piasek, pod piaskiem ziemia. Łysy gość walczy wciąż z parawanem. Kłócą się ludzie o skrawek cienia. I choć spiekota, radiowęzeł przegrzany, Przegrzanych treści leje się papka. Powstały z kolan piaskowe bałwany. Mnie dwa trzydzieści brakuje do klapka. Znów sukces - orędzie leci na pasku. Wyschnięte wykruszają się babki. Runęły ludziom zamki na piasku, Wciąż dwa trzydzieści brakuje na klapki. Lecz co to ? Dźwięk monet w kieszeni, Gdzie szpej wciska się w zakamarki. Więc parę monet wywróci los i odmieni ? A niech to! Mam dwa trzydzieści na klapki. Spiekota nie gaśnie, drze się publika, Zaś radiowęzeł ostatkiem charczy, Gdyż na straganach ceny skoczyły I dwa trzydzieści na klapki nie starczy ! Mam dość ! Marzę o deszczach w maju. Burz czekam i żeby kwitła akacja. Nie chcę ni morza, tropików, ni raju, A resztę marzeń pożarła inflacja. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    1 punkt
  30. A Ona tyle miała w myślach. Same grzechy, choroby i przestępstwa. Słowem olbrzymie pole niemiłości do zaorania. Nie omieszkała mnie o nie wypytać w ten, czy inny sposób zadając dziesiątki pytań. A jak już usłyszała każdą możliwą odpowiedź bez ściemy pożegnała się ze mną. Sam siebie wciąż się pytam po co i na co jej to było. Ku prawdzie? Do szczęścia? Nie wiem. Na ciężkie dobranoc odpowiedziałem jej, że jestem czysty, czysty nawet bardziej niż chciałem i zamierzałem. Bez kitu. Nastąpiło rozstanie na dobre. Potem poszedłem do pubu przepić i przepalić przeszłość z Nią. Czasem pomyślę, że chciałbym kiedyś odzyskać swoje tajemnice i znowu pobyć mężczyzną z krwi i kości. Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.
    1 punkt
  31. @GrumpyElf masz talent ...pisz Pozdr.
    1 punkt
  32. mi się marzy dokarmianie żółwi skórkami po bananach:)
    1 punkt
  33. @Kapistrat Niewiadomski Dziwne się rzeczy dzieją. Pozdrawiam
    1 punkt
  34. Sytuacja jak najbardziej prawdziwa, zaobserwowana nie dawniej niż wczoraj. Siedziała gołębica na miejskiej latarni, przycupnął obok gołąb i do niej się garnął. Zagruchał jej wesoło, skłonił się dwa razy, lecz ona go olała i się ptaszek sparzył. Samotny teraz siedzi na miejskiej latarni. Gołąbka odfrunęła, zniknęła w oddali. Zdarzają się w naturze, takie epizody, jednemu bije w dekiel, drugie bez ochoty.
    1 punkt
  35. Horror i zgroza… Za jakie grzechy? Pięknie nawiązałeś do biblijnej klęski. ??
    1 punkt
  36. @Leszczym Śmieszne. Ponoć bułka szkodzi ptakom.
    1 punkt
  37. Przyciągnął mnie tytuł: „Życie jest jak bombonierka czekoladek, nigdy nie wiesz, co dostaniesz”. Spóźniłem się — wyssane ze słodyczy, zostały same papierki. ? Podziwiam umiejętność nadawania nowych znaczeń znanym powiedzeniom. ?
    1 punkt
  38. @Marek.zak1 Wiesz, w pierwszym Top Gunie, MIG-ami były amerykańskie samoloty F-5. Pewnie kasy zabrakło na prawdziwe MIG-i i trzeba było polubić co się miało.
    1 punkt
  39. Witaj - miło że czytasz dziękuje a to - Pozdr.
    1 punkt
  40. @Leszczym Jeżeli opiszesz coś, co jest nie do opisania, to podważysz tego nieopisywalność.
    1 punkt
  41. Stoję naprzeciwko, stroję niemego głosu barwy. Tonie w odbiciu prawda, stronię od niego jakby, To nie jest rzecz łatwa, Sumienie dźwiga imię na barkach, Skrada się za nim amoralizm, żyj zanim zamieszkasz w Arkham. Obraz próbuje pukać do drzwi, Przez które chce wejść Wybawca Oraz woła wniebogłosy, Lecz pragnienie uwolnienia rujnuje prawda. Może popatrz mi w oczy, Morze szumi, że jesteś podobny - aha... Boże poparz Łaską choć Duszy kącik By móc rozpoznać sztukę w powszechności. Lustereczko powiedz przecie komu służysz, ileś warte? Lekkość w ciężarze doświadczeń, może go kiedyś doświadczę. Po ilekroć pytać masz jeszcze czy te drzwi są otwarte? Skoro nie z mojej strony, to z drugiej odnajdziesz klamkę.
    1 punkt
  42. @Cor-et-anima Hej, witaj tutaj, co do wiersza to... ... bunt się ustatecznił w leśnej samotni;) " Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia; Jest teraz w locie: dojrzałym, dokolnym, Jakim kołują doświadczone orły. Bunt się uskrzydla tak - jak udorzecznia. " S. Grochowiak Pozdrawiam! ;)
    1 punkt
  43. @Cor-et-anima Czasami mam ochotę zadzwonić do Boga pogadać z prawdziwym przyjacielem zwierzyć mu obecny moment wysłuchać co mógłby mi powiedzieć Hej, dzięki za odwiedziny i Twoje słowa;) Pozdrowienia! ;)
    1 punkt
  44. Nie jestem codziennie zrozpaczony, Ale często czuję się zmęczony. Moja egzystencja mnie przytłacza, Nawet w dobre dni coś mi dokucza. Nie radzę sobie już z własnym życiem. I chociaż na scenie jestem księciem, Czuję uginające się nogi... Jednak ignoruję ciała skargi. Nie sądzę, by kiedyś było lepiej. Wyzbyłem się tej nadziei głupiej. Może będzie jeszcze gorzej, ale Dalej będę się uśmiechać czule.
    1 punkt
  45. Skomentuję po kolei. Sonet, znowu świetnie napisany, łączący autobiografię, co dodaje, bo wiesz, o czym piszesz i uniwersalizm, w tym przypadku marzenia dzieci, często wrażliwych, delikatnych, które w dzieciństwie nie należą do dziecięcej / młodzieżowej elity i te marzenia im to kompensują. Przerabiałem i znam temat a dyskutowaliśmy o tym w temacie nieśmiałości. . Życie stety / niestety to zagłusza, co ma dobre i złe strony, bo tkwienie w marzeniach nie jest sposobem na real, z którym musimy się zmierzyć, a uchylanie się od tego prowadzi na kolejnych rozczarowań i zepchniecie gdzieś na margines społecznego mainstreamu, odtrącenia itp. Powroty i tęsknoty, wyrażane w sztuce, na papierze i nie tylko w przerwie między zmaganiami z realem pomagają i zapewne wielu tutaj tak ma. Co do całkiem nowych marzeń, to już jakaś inna dyscyplina, bo mówimy (chyba) już nie o strącaniu wrażych samolotów. jakie mogą być, może bardziej realne? Jeśli "ona" jest tą, to zakres marzeń w zakresie miłości mocno to ogranicza msz. Na koniec, jesteś cholernie utalentowany, co wszyscy już ci napisali, i piszesz świetnie, zwłaszcza sonety. Pozdrawiam
    1 punkt
  46. wielkie lody ruszyły rockandrollem pachnie świat Mars. Jowisz. Saturm. gwiazd mrugawica jak wachlarz gejszy zachęca mnie do podniebnych wędrówek czy Tomcio Paluch pocałuje Calineczkę? wabi turystę krzesło z mrówek dręczypupek a goryczka rozumna znów wpada w depresję.... Wanad. Aktyn . Miedź. przeprowadzam transfer przelew i cesję królową bije laufer to...szach -mat! i koniec imperium słońca!
    1 punkt
  47. dać się zniewolić, czy wyjść na wolność..., umierać czy żyć... Krótko, ale głęboko :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  48. @Pan Ropuch Pouczający !
    1 punkt
  49. wyloguję się z ciebie potem nie mów mi że ten kolor nie pasuje do moich ud piękne słowo skądinąd ja z tych co pierdolą inni piszą a ja pomidor jutro środa zmieszane 210824
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...