Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.08.2022 w Odpowiedzi

  1. Kłusownik Złapałem wreszcie w sidła twoją wyobraźnię; Szamocze się w objęciach, naga, rozdrażniona, I prosi, wciąż się wdzięczy. Jesteś zaskoczona? Och, nie złość się kochanie, pozwól mi popatrzeć. Już blisko, prawie wolna, jakże tego pragniesz; Unosi się w powietrzu cierpień twych aromat. Ten zapach… Już za chwilę wszystko się dokona, I zmieni nas gwałtownie, może już na zawsze. Wróciłem trochę wcześniej, nudna ta robota; No powiedz, ileż można w klawiaturę stukać? Myślałem, że zastanę wtulonego śpiocha, Co między poduszkami odpoczynku szuka. Nie krępuj się i nie wstydź, ciało znów rozkochaj; Czy jutro, po powrocie, również mam nie pukać? ---
    7 punktów
  2. Pozwólmy ptakom odlecieć. Obłaskawione przez złociste liście odebrały rozszeptanym drzewom tajemnicę trwania. Z każdego znaku odczytały całość. Pożegnanie niech będzie proste. W cichym krążeniu planet nabiorą mocy, już niepotrzebny spójnik między słowami. Pyłkiem osiądą w bezimiennych skarbach; tu wszystko się zmieści - nawet dar słuchania.
    4 punkty
  3. Kiedy myślę o jutrze słyszę wycie wilków. Bicie spiżowych dzwonów, ujadanie psa w ostatnim domostwie. Oddech żołnierza szukającego snu na wilgotnym mchu. Trzepotanie czarnych skrzydeł. Przecież przed momentem piliśmy nad Odrą ciepłą wódkę. Jeszcze światło nie paliło brzuchów śpiących ryb. Przecież przed mrugnięciem śmialiśmy się z życia. Teraz śmiejemy się tylko z niespełnionych marzeń. Kiedy myślę o jutrze wiem, że już nadeszło i wtedy zasypiam. Za oknem gaśnie ostatnia gwiazda. Na wschodzie czerwienieje kolejna łuna. W kosmosie być może umiera któreś ze słońc.
    4 punkty
  4. pielęgnuję w sobie zeschłe okruchy przecinków dbam o rozkazy wydane przez sympatyków skrajności nie udaję kogoś kto mieszka w opuszczonej muszli bawi się w słowa pod postacią świadomych myśli jesteś wielbicielem kłamstwa skłóconego z oddechem nie rozumiesz jak wiele znaczeń zalęgło się pośród wystawy twoich najświetniejszych śladów nie wstawaj wbrew możliwościom przyszłości wbrew ciału co faluje na wietrze udaj się w kierunku poranka którego egzystencja przeraża wszystkich pozostało prawo warte skromnego uśmiechu świtu bez kaprysów przemijania
    4 punkty
  5. Jedyne co mam To kruche istnienie I świadomość że Mogę mieć grzeszne sumienie A może to tylko Nocny koszmar Z którego obudzę się I będę mógł tulić cię W swoich ramionach Bo tam jest Bezpiecznie i spokojnie Jak na obcej wojnie
    4 punkty
  6. Boję się zmrużyć oko Bo pod powieką Czeka mnie tylko jedno Piękna, czysta błogość Której nie mogę dotknąć Każdej zimnej nocy Śnię ten sam sen Szczęście w mojej mocy Nowy, lepszy dzień; Z rana znowu cień Tak chytry łupieżca Bo daje mi złapać dech Każda myśl rzeczywista Umyka, gdy bezsens Przybiera rozsądku beret I mój durny, mały czerep Otwiera ponownie rany Złych myśli cały szereg Rzuca się do blizn bramy Ja z kogutem czuję się nabrany Myślę znów sobie: Nabrałem w to wprawy Już się nie nabiorę Mój mózg jest uprany Wciąż widzę te same plamy Boję się zmrużyć oko Bo pod powieką Czeka mnie wciąż jedno Piękno, czysta błogość Której nie można dotknąć
    3 punkty
  7. wczoraj byłem tam dziś jestem tu jutro kto wie gdzie będę wczoraj się śmiałem dziś też a czy jutro tego nie wiem wczoraj grzeszyłem dziś chyba też a czy jutro tylko licho wie wczoraj kochałem dziś też kocham a czy jutro wie tylko serce wczoraj byłem sobą dziś też jestem a czy jutro będę trudne pytanie
    3 punkty
  8. a kiedy stoi przy budziku z miną cokolwiek zdziwioną jak dziecko przyłapane na codziennym oszustwie wyprzedzone o sekundy a kiedy się uśmiecham patrzy z niedowierzaniem lubię to jego zdumienie ale jeszcze bardziej własne wiem że kiedyś przyjdzie i powie mi że nie istnieje że jest tylko barwami w moim kalejdoskopie szkiełkami które zamknięte tworzą wciąż nowe obrazy mieląc się mieląc i mieląc a ja chcę go zapamiętać takiego nie umówionego
    3 punkty
  9. Gdzie jesteś Sowia Góro, już cię nie zdobędę, umorusana w chmurach zerkasz z nieboskłonu. Radowałaś, straszyłaś... wspomnienia przywołuj i zawsze pielęgnuj - "ziele na kraterze". Wiosenna i uśpiona, rozkrzyczana gwarem, spowita dymem ognisk i wrzawą harcerzy. Darowałaś wytchnienie, zajrzyj jak nie wierzysz, płakałaś srogim deszczem - miłość ci wyznaję! Gdzie jesteś moja góro, patrzysz hen z daleka? Prężysz piersi po cichu w oknie ciebie widzę. Żal - nie dolecę dzisiaj, zabrakło mi skrzydeł, depczą ludzie po tobie, a ty dla nich... lekarz. Zimowa - rozchełstana, narciarzom czar dajesz, ubierasz lasy, pola, w białawe połacie. Odwaga, wiatr we włosach - szczęście swe chwytacie, należy starą górę podpisać morałem. Tyle lat ze mną czuwa na kwietnym dywanie, tyle lat z rana wstaje, budzi strugą myśli. Nawet w płaczu rozstania, czasami się przyśni, bo ona musi zostać... a te słowa dla niej! "Jest nas troje - Bóg, góry i ja." - Jan Paweł II.
    3 punkty
  10. Zastanawiam się przez chwilę co do sensu i potrzeby jakie można zbierać plony gdy się nie uprawia gleby. Tak po chłopsku bom jest z wioski siadłem sam na przyzbie z rana i przez jedną małą chwilę popatrzyłem na bociana. Na myśl przyszła mi kukułka co podrzuca innym jaja ja naocznym jestem świadkiem rzecz się działa w środku maja. Wszyscy jeszcze zdrowo spali po sobocie i wypitce gdy nadleciał on z tobołkiem i opuścił go na nitce. Był w tobołku mały bobas obok kartka zapisana, że to jest wiosenny prezent od sąsiada przez bociana. Wiedzą wszyscy w całej wiosce impotentem byłem, jestem więc bankowo, że to sąsiad mnie wybawił takim gestem. Wracam do mej pierwszej strofy bo odpowiedź mam rzetelną bez zasiewu także można gdy się żonę ma bezczelną.
    3 punkty
  11. kwadryliony chrząszczy brzmią w trzcinach Molibden . Wanad. Aktyn. wino jest smaczne na chrzcinach a tysiące parseków wiedzie mnie do Gwiazdy Żelaznej zajadam krucle i kalopki i słodką małamazję owce o stu oczach pasą się na niebieskich łąkach do gwiazd daleko i do domu... po pustyniach się błakam bez celu niepotrzebny nikomu. afazja. atrofia. deszcz.
    3 punkty
  12. dobro potrzebuje światła, aby być pomnażane światło potrzebuje dobra, aby mieć co wydobywać z mroku dobro świadome i akceptujące siebie, pragnie być dostrzegane i doceniane zło zaś kryje się w ciemności, ponieważ nienawidzi siebie jak ciemność jest brakiem światła, a zło brakiem dobra, tak ciemność ukrywa się przed światłem, a zło przed dobrem światło i dobro zmierzają stałe naprzód, bowiem w ich naturze leży nieustanny rozwój ciemność zaś chowa się przed światłem "za" albo "pod" i pierzcha przed nim, oddając zło w moc dobra Legionowo, 24.04.2005.
    2 punkty
  13. gdzie znaleźć prawdę i życia sens czy tu czy może tam a może prawda i sens to puste słowa na dnie nicości za której drzwiami nie ma nic prócz rozpaczy gdzie znaleźć może ktoś z was wie bo ja się zagubiłem
    2 punkty
  14. Kiedyś w ważnym i pamiętnym 2012 roku roku otrzeźwienia i wybudzenia on doszedł do naprawdę słusznego wniosku że idzie samo złe i się mega rypnie On niedoświadczony popełnił niemały błąd że chciał nas ostrzec i opowiedzieć zamiast zaplanować i dużo zarobić wysłuchali jedynie w Ambasadzie Izraela Wpadł w duży strach i silne wzburzenie uczynił kilka nie aż tak złych rzeczy medycyna jak to medycyna – milczała może faktycznie nie brał pigułek? Został z owacjami nagrodzony w chwale kilkuletnim pobytem w małej klatce na Esce dla psychicznych niebezpiecznych cóż – hojnie się sygnalistów wynagradza Pewnego dnia do mnie zadzwonił z podziękowaniami za wynagrodzenie (Sic!) z przeprosinami za to, że żyje (Sic!) dalej koleżanko wierzysz w ten system ? PS. Same fakty!! Warszawa – Stegny, 18.08.2022r.
    2 punkty
  15. Tysiąc myśli pulsująca głowa nie śpię może książka tysiąc myśli brak skupienia może ciepłe mleko nietolerancja laktozy liczenie baranów barany połamały nogi śpią zamiast biec może strzał w głowę myśli się rozleją nie będzie żadnych mnie też nie będzie ale barany zaczną biec
    2 punkty
  16. krople jesieni znów odbijają się smutkiem na mojej twarzy wciąż czekam na noc gdy księżyc utuli do snu z kołysanką na ustach wyszepcze dobranoc a rano pozbieram senne godziny i oprawię w ramki zachowam twoją obecność
    2 punkty
  17. ale też znać własne możliwości, w przeciwnym razie można być bardzo sfrustrowanym. Pozdrawiam
    2 punkty
  18. @Marek.zak1 Lubię irracjonalne marzenia. Jak byłem dzieckiem chciałem być pilotem myśliwca. Miałem taką zabawkę, mały model Miga-29, czerwony z miękkiego plastiku. Latem kładłem się na plecach na trawie, brałem ten samolocik i latałem nim na tle nieba, wyobrażając sobie jakie to epickie pojedynki zaraz będą mnie czekać. Teraz, już jako dorosły człowiek miewam zupełnie inne marzenia i naprawdę uwielbiam o nich rozmyślać. Gdyby ze mną nie żyły to nie byłbym sobą. To taka moja malutka utopia, którą trzymam żywą w umyśle. Świat całkowicie mój, do którego lubię często wchodzić.
    2 punkty
  19. @sisy89 Ależ piękne, subtelne. Delikatność się wylewa. Ekstra.
    2 punkty
  20. Są poranki, które nawet myśl zakłóca ciszą Nie śpię już, ale wiem, że nie chcę wstawać Za oknami umysłu wirujące kosmosy, rozpędzona przystań pełna kotwic z różu, aksamitny kandelabr rozświetlający zmianę ... Na ... nie najlepsze? Stałość - nie włącza się do kontaktu. Idę, myślę, stoję, nie wiem, spieszę się by zdążyć na ostatni pociąg do horyzontu Śmieszne: zadeptują mnie wszelkie drogowskazy. Jednak dziarsko idę dalej - bez powitania mija mnie własny los . Już dzień ... ... Dobry?
    2 punkty
  21. Prawda? W zasadzie można powiedzieć, że to raczej "cierpienia" niż cierpienia. :-) A dziękuję.
    2 punkty
  22. Milczenie Twoje nie złotem jest a oznaka niepewności, czy jutro będę się uśmiechać czy przeżyje dzień swój w złości. Twe spojrzenie niknie w dali, puste, bez wyrazu, Nie poznałabym Cie teraz, przynajmniej nie od razu. Zaduma okrywa skalne oblicze, bardzo posępne i srogie, Chciałabym znać Twoje myśli lecz sa dla mnie zbyt drogie. Błądzisz w nich chowając swą twarz niepostrzeżenie, po myślach pozostają tylko szare cienie. Chcesz znaleźć drogę w mglistej dolinie. Patrzysz z niepokojem- nie martw się, nie zginiesz! Spójrz! Tam w oddali wiatr mgłę juz rozprasza. Słońce zza chmur wychodząc na wędrówkę zaprasza. Zaufaj mi i idź prosto przed siebie. Wyrzuć z głowy złe myśli. Pomogę Ci gdy będziesz w potrzebie.
    1 punkt
  23. sama przez ponury las ludzkich spojrzeń bać się powinnam lecz strach mi obcy trzymasz mnie mocno świetlistą dłonią Matko ma Jedyna z ufnością idź mówiłaś wszystkim się zajmę wdzięczność spływa po policzkach rwącym strumieniem kryształowych łez
    1 punkt
  24. Wymedytowałeś jedno z najcięższych więzień - świadomość swojego losu na Ziemi przekraczając wszystkie bramy poznania zatrzymałeś się przed ostatnią- śmiercią teraz żyjesz utrzymując siebie przy najprostrzych funkcjach życiowych mieszkasz w lesie, twoje potrzeby są podstawowe zjeść, pić, spać w ciepłym jednak głowa z małpim umysłem nie daje wytchnienia medytujesz powtarzasz swoją filozofię i znosisz kolejny dzień zabiłeś swoje wszystkie lęki stoisz przed ostatnią bramą i czekasz spokojnie aż ci otworzą... twoje zadanie to cierpliwość tocz swój uroczy głaz powolutku go tocz
    1 punkt
  25. Łzy sołtysowi ze wsi Długowizna wyciska z oczu organu malizna. Naprawić chcąc błąd natury, kosztowne łyka mikstury. - Dług rośnie, nie długość - zdziwiony przyznał.
    1 punkt
  26. z monetą dwie chwiejne nogi pod nim a w oczach niebo
    1 punkt
  27. Odeszłam zmalałam a wracam powoli Nie zważam po drodze na to co mnie boli Słucham grania świerszcze zagrały mi ciszę Na tle dnia pogłosu świerszcze... koncert słyszę Grają i cykają od rana do nocy a kiedy odlecą będę pełnią mocy
    1 punkt
  28. Rozciągam się na kilka stron Na pięciolinii Przyczepiony do klucza wiolinowego W tempie allegretto. Orkiestra symfoniczna Wykonuje mnie Pada na mnie długi, ciemny cień Altowiolistki. Krzyżyki, tonacje, ósemki, Szesnastki, ćwiartki i półnuty Gromadzą się we mnie w utworze Symfonicznym, w pogodnym scherzo. Warszawa, 16 VIII 2022
    1 punkt
  29. Przemijasz już od pierwszych chwil, kiedy przy piersi cicho kwilisz. Młodzieńczych słodycz czujesz dni, kobiety dotyk wśród motyli. Pamiętał będziesz pierwszy krzyk, gdy twoje dziecko świat ujrzało. Zapisał szczęście zmierzch i świt, lecz życie z tobą przemijało. A gdzieś w oddali czekał On - czasem się smucił, czasem cieszył. Obdarzył cię miłością swą, musiałeś poznać gorycz grzechu. Przemijasz idąc pośród gór, w szumie strumienia, zboczem turni. Związało życie z myśli sznur, bo sensu bycia nie rozumiesz. Kiedy sumienie wrzeszczy dość, a ty jak ślepiec brniesz uparcie - wulgarnym słowem tłumisz zło, co takie przemijanie warte. A On cierpliwie w dali tkwi, czeka na dzięki oraz prośby. Klęcząc Mu poświęć kilka chwil, pychę i hardość włóż do torby. Aż nagle cię dopada ból, przygniata oddech swym ciężarem. W końcu pojąłeś dzisiaj tu i życia sól zasmakowałeś. Kamieniem w sercu żałość tkwi, oczy ci wreszcie ktoś otworzył. Sens zrozumiałeś lat i dni - życie inaczej byś ułożył. Zapewne to tak miało być: słodkie radości, kolce cierni. On z góry wciąż pomagał ci, byś swe zadanie tu wypełnił.
    1 punkt
  30. Przyznam, że pokręcone , ale w zasadzie to tak właśnie się czuję po którymś tam piwie.
    1 punkt
  31. No któż by w to uwierzył I szklane przetarł oczy Wracała stara Charlotte Z kursu na Płaskie lake No któż by się ośmielił Silnika zaprząc moce Stara Charlotte sunęła Neptuna burząc krew Szkarłatem zapłakała Na jego chmurny gniew Charlotte wypięła żagle Na wiatru mężny zew Prawie dotknęła brzegu Spuściła kotwic sto Za rufą starej łajby Szkwał biały - najbielsze zło W Siemianach czternastego Nie roku i nie pańskiego Zabrał i połknął gorzko Charlotte w ciało odmętu..
    1 punkt
  32. Drugi wers ma o 1 sylabę mniej, ale zachowana jest płynność czytania - na moje ucho, więc zostanie, jak jest. Aczkolwiek, mogę pójść na kompromis, o ile propozycja będzie sensowna. Dziękuję ? Jakie szczegóły? Wszystko zostało napisane, a jak nie zostało, to trzeba sobie dopowiedzieć. Wszak LIMERYK to czysta Poezja? Dziękuję?
    1 punkt
  33. to jest jak sen i jak sen poleci hen jeszcze nim świt otworzy szeroko drzwi to jest jak sen i jak sen ulotni się nie myśl za dnia o irracjonalnych snach
    1 punkt
  34. W różnych sferach marzeń różna jest wielkość utopii. Wielokroć nie przejmuję się tym co jest w realu, ponieważ miewam marzenia niemożliwe do spełnienia. Eksplorowałeś kiedyś gniazdo Ksenomorfów albo pilotowałeś Sokoła Millenium? A może szukałeś osobliwości wewnątrz czarnej dziury? Jeśli tak, to znaczy, że wiesz o czym mówię, a tego jest naprawdę pełno. Trzymam to dla siebie jak książki na półce i kiedy chcę to otwieram wybraną pozycję, po czym zaczynam wchodzić w jej świat i delektować się rolą jaką sam sobie przypisałem. :)
    1 punkt
  35. Grzeczniutki (improwizacja) Nie mam już siły w życiu odmawiać, Być honorowym zawsze i wszędzie, Mądrze o rzeczach banalnych gadać, Bo z tej mądrości popadłem w nędzę. Piotruś mądrutki, Piotruś wspaniały, Wszystko co powie musi być prawdą Nawet gdy skłamie nikt go nie zrani, Wszyscy mu wierzą, winnego znajdą. Postanowiłem zostać cwaniakiem Takim się wiedzie dzisiaj najlepiej Chrzanić pokorę! Gdziekolwiek trafię Nieustępliwym będę człowiekiem. Na co mi grzeczność, na co mi gracja? Po co wartości w dzisiejszym świecie? Dzisiaj agresja i dominacja Nad człowieczeństwem sprawują pieczę. Tylko rodzice płaczą bez przerwy, Ciągle błagając żebym zawrócił, Żebym muskułów więcej nie prężył, Przestał się z losem bez przerwy kłócić. Na tym zakończę swoje wywody; Tutaj czujności nie mogę stracić, Mydło bezpiecznie sięgam z podłogi I na spacerniak patrzę przez kraty. ---
    1 punkt
  36. @[email protected] dużo w tym wierszu ruchu, dynamiki i życia i piekna. Ładnie napisane!. Aż chce się jechać z nad morza w góry. Pozdr.
    1 punkt
  37. Jesteś pewien, ze dokonałeś właściwych wyborów, czy, że dokonałeś optymalnych, ale marzysz o czymś więcej i o tym lubisz marzyć? To trochę wścibskie i jak ci nie pasuje, zignoruj.
    1 punkt
  38. @[email protected] Dziękuję za refleksję i wzajemnie, miłego dnia :)
    1 punkt
  39. Wśród drzew wiśniowych w sadzie milczącym Tam gdzie orkiestrą bąk, pszczoła, osa Cudowny zapach w nozdrza kojący A gołe stopy obmywa rosa Szłaś w białej sukni z koszykiem w dłoni By wiśni narwać ów koszyk cały I nagle motyl usiadł na skroni Ty się nie zlękłaś, klejnot wspaniały Gdy tak stąpałaś po mokrej trawie A włosy Twoje jak len puszyste Wtedy spojrzałaś na mnie łaskawie Dojrzałem w oczach gwiazdy srebrzyste Nic nie mówiłaś, uśmiech wysłałaś Który był dla mnie jak zaproszenie Ochoczo koszyk swój mi podałaś Pomiędzy nami ciągłe milczenie I szliśmy razem wśród drzew zieleni Nad nami niebo błękit wylewa Rubinem owoc w słońcu się mieni Przed nami cisza, trawa i drzewa Nagle stanęłaś w tym pięknym sadzie Dłonią swą smukłą wiśnie zerwałaś Jedną wisienkę do kosza kładziesz Drugą z uśmiechem mnie częstowałaś
    1 punkt
  40. na krawędzi łóżka poranne promyki słońca kreślą leniwie kontury twojego ciała gdzieś za oknem słowik sobie przyśpiewuje nasza stara lipa znowu liśćmi szeleści budzę się cały w tobie zatopiony stęskniony dotykam pulsujesz ja czuję piersi odsłaniasz otwierasz oczy się uśmiechasz kusisz cała falujesz zapraszasz na mnie znowu czekasz a ja zanurzam się w otchłani twojego oceanu podążam stęskniony a ty spragniona więcej pragniesz więcej żądasz razem we dwoje pożądliwością spleceni wzdychasz jeszcze głośniej krzyczysz do mnie się teraz tulisz znowu się uśmiechasz
    1 punkt
  41. @Ilona Rutkowska Dziękuję Ci i pozdrawiam :)
    1 punkt
  42. @sisy89 Mam Sissy nieodparte wrażenie że przesypiając noc tracę czas, ale zdaję sobie sprawę, że przez to mam tego czasu więcej. Miłego dnia.
    1 punkt
  43. @Cor-et-anima To brzmi bardzo logicznie względem obu płci. :-)
    1 punkt
  44. Szukaj prawdy w sobie Nie w innej osobie Prawdą jesteś Ty Twój uśmiech i łzy Sens sam się odnajdzie Przez prawdę i w prawdzie Będąc dobrej myśli Sens życia się ziści ... Pozdrawiem .
    1 punkt
  45. Kozacy zdobyli nocnik Pana Potockiego Nie wiedzieli że jego pies Burek szczał do niego Wino tam wlali Tak się nachlali Mocno się modlili do nocnika księcia tego
    1 punkt
  46. @Marek.zak1Dzięki Marku. @Waldemar_Talar_TalarTo prawda. Dzięki Waldku. Dziękuję Ci @ais, też tak myślę. Wczoraj jak pochowlismy Alberta, później byłem w kuchni, a obok nikogo nie było, poczułem nagle dotknięcie na mojej łydce, to Albert dał znać, że wszystko w porządku. Ciało umarło, ale duch żyje. @RolekDzięki za odwiedziny.
    1 punkt
  47. @ais Zobaczę o co chodzi. Limeryk super. Ino sylaby w 1 i 2 do poprawy. Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Piękne chwile z tobą, przy świetle księżyca Jak cichy wieczór i gwiazdy na niebie Twój zapach skóry mnie zachwyca Chciałabym żeby ta chwila nie zabrała mi ciebie Bo życie miedzy palce czas przemyca Przytul pocałuj i bądź wiecznie przy mnie.
    1 punkt
  49. Pamiętam taki biały śnieg na polach, który jadłam, gdy chodziłam na spacery. Na skraju lasu były krzaczki, całe bialutkie, gdzieniegdzie wyłaziły liście i odkrywałam ślady zająca, taki puszkowy szarak, zostawiał łupinki szyszek. Wypatrywałam go, czułam się jak królewna śnieżka z pomarańczowym szalikiem i miałam koronę z lodu na włosach, różowe policzki. Przed zaśnięciem śniłam, że wybiorę się następnego dnia i znajdę nowe kuliste ślady. Chciałam opiekować się lub przenieś się w inną krainę.
    1 punkt
  50. pamiętasz? na ławeczce w parku liście kolorowe z nieba spadały w milczeniu na staw patrzyliśmy łabędzie się leniwie kołysały stare wierzby między sobą szeptały promienie słońca tego wieczora z nami flirtowały a ty powiedziałaś - zostań do ucha szepnęłaś - tylko ze mną na zawsze przecież zostałem o poranku pełnym słońca odeszłaś do innego świata czy tam beze mnie jest Ci lepiej ? chcę tylko powiedzieć że tęsknię
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...