Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. dorosłość to gdy nie czujesz siebie a cierpienie świętem nakazanym zaobrączkowane dłonie ich samotne serca oddzielone zwałami żółtego tłuszczu krzykami dzieci co się stało z ludźmi dwa podbrzusza kalafior ud czy to trwanie z koleżanką depresją i przyjacielem Hashimoto życia nie ma samobójstwo z opóźnionym zapłonem
    4 punkty
  2. miłość smakuje jak chleb jest poezją miłość to świat wzruszeń oraz nadziei i łez miłość to dar nie marnuj go on nie boli miłość to potęga to wspaniałość szacunek miłość to nie żart tylko prawda nocy i dnia
    4 punkty
  3. pewna emerytka z gminy Boguchwała w półmaratonie dziś wystartowała zapięła na kolanie ortezkę wróciła cała tylko protezkę wypluła gdzieś po drodze bo uwierała (prawda to...tylko miejscowość nie ta)
    3 punkty
  4. - A wy, moi padawani? Co z wami? - Pierwszy Mistrz Jedi i Pierwszy Lord Sith w jednej osobie zwrócił się do Soi i Mila. Jak wiemy, również przyglądających się działaniu krakena i jego następstwom. Lub, jak wolisz, mój Czytelniku, uczestniczących w nauce, udzielanej załodze okrętu, chcącej zatopić Nautilusa. - Oglądacie. Słuchacie. Dobrze. Myślicie. Doskonale. Ale co waszymi wnioskami? - Zastanawiam się, Mistrzu - z wahaniem zaczęła Soa - czy nie postąpiłeś... hm... zbyt zdecydowanie. Nie mogę powiedzieć, że okrutnie, bowiem oni wszyscy żyją. Ale sam przyznasz, że najedli się sporo strachu. - Zbyt zdecydowanie, powiadasz. Mm. - Mistrz Jezus zrobił minę, która im obojgu po raz następny skojarzyła się z Mistrzem Yodą. - Tak, jeden z moich pierwszych padawanów ode mnie ją przejął. Przypomnę ci, że wcześniej upominałem każdego z nich w najrozmaitszych sytuacjach: na lądzie i na morzu. Na różne sposoby, przeważnie łagodniejsze. Jak dotąd, niewielu z nich zaczęło zastanawiać się nad własnym życiem i postępowaniem. Wiesz, którzy zaczęli, bo przecież patrzyłaś uważnie. Stąd taka właśnie, a nie inna lekcja. Zdecydowana, by użyć twojego określenia. Chcesz zapytać, czy cel uświęca środki, jak głosił i postulował jeden z moich uczniów, drogi Niccolo Machiavelli?* A i owszem, uświęca. Czasami. To jedna z takich sytuacji. - Ależ Mistrzu... - Soa usiłowała zaprotestować. - Czasami uświęca - Jezus kontynuował naukę z uśmiechem, dawszy Soi czas na wypowiedzenie tylko dwóch słów. - Ale aby naprawdę wiedzieć, kiedy można - albo wręcz trzeba - przekroczyć granice tak zwanej moralności, należy dysponować wiedzą duchową na odpowiednim poziomie. Trzeba wiedzieć, że żyjemy wiecznie. Że te same dusze wcielają się setki, ba - tysiące razy - na drodze swojego rozwoju. Że żyją w różnych bytach: nie tylko w ludziach, czy materialnych istotach z innych wymiarów. Ale również w roślinach i zwierzętach. W stworzeniach takich, jak skały czy kamienie również. I w dziełach technologii, jak domy, zamki czy statki.** Włącznie z tym, który dopiero co spoczął na dnie - odpowiedział na myśl Mila. - Należy pamiętać - podjął Pierwszy Jedi i Pierwszy Sith - o odpowiedzialności, która przenosi się z wcielenia na wcielenie. O energetycznej równowadze. Gdy naruszyłaś ją w poprzedniej inkarnacji, lub w poprzednich, musisz przywrócić równowagę. W praktyce najczęściej oznacza to, że jeśli skrzywdziłaś kiedyś kogoś, ten ktoś prędzej czy później spotka cię. I skrzywdzi odpowiednio do doznanej krzywdy. - Dlatego powtarzam: "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". I z drugiej strony patrząc: "Cokolwiek chcielibyście żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie".*** Powtarzam też to, co w równoległym świecie pewnego razu - i to najzupełniej słusznie - stwierdził uczeń mojego wychowanka. Obaj byli związani z pewną szkołą. Soa: kojarzysz już, z jaką? I co to za stwierdzenie? - Ja wiem, Mistrzu - Mil uniósł prawą dłoń. - Wiem, że wiesz uczniu - odparł Jezus. Ale pytam Soę. Spojrzał na nią powtórnie. Uśmiechnął się. Naturalnie. Bez lekkomęskiej wyższości. - Znów ci się marzy seks ze mną - odpowiedział myślą na jej pragnienia. I znów powiem ci, że nic z tego, póki za mnie nie wyjdziesz. Odwróciła głowę, by Mil nie dostrzegł jej zmieszania. - Mistrzu, szkołą tą był Hogwart. Mówiłeś o Dumbledorze, Voldemorcie i jego zasadzie: "Nie ma dobra i zła".**** Ale... - znów zaoponowała. - Nie ma dobra i zła - powtórzył Jezus. - Tom Riddle miał rację, podobnie jak Darth Sidious, gdy powiedział: "Dobro to punkt widzenia"*****. Mało co jest białe albo czarne. Włącznie z Bogiem jako mną. Przecież to, co nazywacie złem, pochodzi ode mnie. Jestem Wszechświatem. Wszystko, co w nim istnieje i wydarza się, pochodzi ode mnie. Istnieje i dzieje się przeze mnie i we mnie. A cząstka mojego światła, Lucyfer? Tak zwane chrześcijaństwo nazwało go diabłem. Ale czy nawet upadły anioł mógł stać się do końca zły? A może wypełnia misję, którą ode mnie otrzymał i którą zaakceptował? - Misję od ciebie, Mistrzu? - Soa spojrzała zdziwiona jeszcze bardziej. - Ano ode mnie - przytaknął Przedwieczny i Teraźniejszy. - A od kogóżby innego? Misję pomocy duszom w rozwoju na drodze ku światłu. Cdn. Nawiązuję kolejno do: * filozofii Niccolo Machiavelli'ego, . ** "Robinsona Crusoe" Daniela Defoe, *** Tak zwanej Ewangelii według oświeconego Mateusza, **** powieści J.K. Rowling "Harry Potter i kamień filozoficzny", ***** "Zemsty Sithów", Epizodu III "Gwiezdnych Wojen". Voorhout, 15.08.2022
    2 punkty
  5. Wolność rozkuła nam rozumy, patrz, mogę wszystko co pragnę, mentalność słowiańska została, myśl porysana przez wieki. A skrzydła innych na uwięzi, genetycznie świat daleki, co nam mocno na mózg uwiera, chyba wielkości fragmenty. Czemu nie jesteśmy bogaci, a sąsiedzi w ciszy mogą, czyżby bezwzględna konsekwencja i żelazna dyscyplina? Polsko, obijana przez cynizm, strach się nad tobą nachyla, gdzie Średniowiecze, twoja siła... nie masz za sobą nikogo. Mała jesteś, a wielka... nasza - rozmawiajmy o przyszłości, dlaczego inni mają pewność, czego nam samym potrzeba. Kiedyś Hitler, Stalin... no właśnie, pociąg apiat się rozpędza, kierunek zawsze wschód-zachód, zdawać by się mogło... swojscy. Sami im dajemy amunicję, mdła elita miasteczkowa, oni wiedzą lepiej - uczeni, roztyci lekkim żywotem. Śnią im się dawne proszlacheckie, rubensowskie czasy złote, został na stołecznej ławeczce, za dwa euro marny browar. Zwyciężaliśmy pod Cedynią, pytam zatem - co dalej? Grunwald wskazał właściwą drogę, powiesz, dzisiaj nie możemy. Obiliśmy Turka pod Wiedniem, aż z popiołów zstąpił Feniks, a na końcu bitwa Warszawska... znowu narodowy alert! "Amor patriae nostra lex".
    2 punkty
  6. z monetą dwie chwiejne nogi pod nim a w oczach niebo
    2 punkty
  7. zaczęło się w oczach turkus rozbił smętki niebieskiego miałam sukienkę w panterkę i opal na skórze przegubów wśród słów bywają różne twoje mnie uniosły stałam się żywa płonął bałwan z chrustu piję więcej niż połowę zamilczam parszywą walkę niekanonicznych dni kocham cię małe okienka światła kropelki ciepła czasem otchłań morza miłości między moimi twoje palce kwitną ustami gorące twarze rozkosz kąpieli zmysłów srebro złotych pieszczot bez ciebie jestem w stanie skrajnie krytycznym
    2 punkty
  8. A jak już zadasz się ze specami wpływu (jest ich całkiem dużo i to różnych) i oni każą ci wszystko zmienić i wszystko poprawić (choć sami doprawdy nie wiedzą co i jak i wcale nie są od ciebie lepsi) przemyśl spokojnie. Jeśli tylko wyznaczą ci żywot od linijki (prostej żeby nie było) usiądź kiedyś na kanapie. I obudź w sobie pozytywnego chuligana, bo to może być jedyna lub jedna z ostatnich dróg ku twojej radości. Pamiętaj proszę, że w ostatecznym rozrachunku tutaj o szczęście i radość nam się rozchodzi. Wiem o tyle co piszę, że też niekiedy dałem się zwieść i zwodniczo okłamać ideami, do których po pierwsze, nie pasowałem ni w ząb, a po drugie, których nijak nie szło zrealizować. Warszawa – Stegny, 15.08.2022r.
    2 punkty
  9. Święta Matka Boża ZIELNA różnie nam się objawiasz NMB codziennie ale dziś w Twoje Święto Zielne widzę Cię na polach wśród kłosów pszenicy żyta prosa... na łąkach wśród kwiatów maków błwatków dziewanny dzwonków... zawsze jesteś blisko nas wyglądasz pięknie wspaniale jesteś prawdziwą KRÓLOWĄ nigdy o nas nie zapominasz oczekujesz nas w niebie dziękujemy CI NMB ufamy TOBIE 8.22 andrew Wniebowstąpienie NMB Zielnej
    2 punkty
  10. oddechem omiatasz pierś kładąc się na płatkach a ja na twojej skórze w nocy będę deszczem łaknij mojej wilgoci
    2 punkty
  11. nie pastw się nad słowem krótką fraszkę opowiem wnet nie masz w sobie nienawiści miłości przeciwstawia się strach bać się czy kochać pojmij wtem postaw na cokolwiek... ... bliższe sercu
    2 punkty
  12. o jedną plamkę chodziło w obrazie – potrzebna była paleta
    2 punkty
  13. swojego czasu podkradałam księżyc dla fazy chowałam do bagażnika tam zawsze śpiwór i wino biwak rozbity na akty nie było pytania czy ktoś pozwoli tylko czy zdoła powstrzymać “jesteśmy swoimi wyborami” nadałam barwę odcieniom tych słów gdy umiera pragnienie by naprawić przeszłość ciała niebieskie wracają na miejsce
    1 punkt
  14. Pewien facet, który mieszka pod Skałą przekonany, że piękne ma ciało goły tylko chodził bzykał i uwodził tak zaszalał, że zerżnął stajnię całą
    1 punkt
  15. Uwielbiam wiosnę,soczystą zieleń Lasy gdzie mieszka zając i jeleń Pola na których zbóż cudne łany Łąki z kwiatami , niczym dywany Ptaków na drzewach śpiewy miłosne I właśnie za to uwielbiam wiosne Kocham też lato, wszystko dojrzewa Złoto w około, ten błękit nieba Zachody słońca, gdy świercza słyszę I nawet burzę, a po niej ciszę Zapach owoców, gwiazdy na niebie Och jakże lato nie kochać ciebie Miłuję jesień z jej kolorami Ziemię zoraną, poranki z mgłami Babiego lata nici jedwabne Rosę na trawie, liście powabne Odlot żurawi i wiatr miłuje Za to ci jesień bardzo dziękuje Lubie też zimę w białej koronie Mroźne poranki choć marzną dłonie Długie wieczory, sople wiszące Puszystość śniegu, kry dryfujące Rześkie powietrze, zaspy przy płocie Zimo tyś piekna w swym białym złocie Droga Kobieto, to wiersz o Tobie Z czterech pór roku masz wszystko w sobie ....
    1 punkt
  16. Noc bywa piękna, gwieździsta, wspaniała Jak również ciemna, ponura i szara Jak nasze życie, życie codzienne To co wokół nas otacza cały ogrom tego świata Ogrom ? a czym jest nasz świat, Nasza planeta, Nasze życie? patrząc w niebo w nieskończony się wszechświat Czym jestem ja? pośród potęgi tego wszystkiego Czy ja coś znaczę dla tego świata całego ? Czy jak bym zniknął ktoś łzę by uronił ? A może wtedy odnalazł bym szczęście w harmonii Może wtedy spełniony bym się poczuł Znalazł tą drogę którą oświetla spokój. Czasami się czuje jak tak gwiazda na niebie samotna ale promienieje oświetla pięknie niebo daje nadzieje Daje nadzieje by móc w końcu uwierzyć I choć przez chwilę poczuć się potrzebny i choć przez chwilę poczuć Twą bliskość pozbyć się smutku poczuć to wszystko Dostrzegać świat pięknym jak te niebo Czy naprawdę tak wiele wymagam od życia swojego ? Bo gdy tylko wznoszę się delikatnie nad ziemię poczuje radość, miłość , spełnienie Gdy tylko uśmiech na miej twarzy zagości Nagle wszystko się kończy , pozostaje Cisza, pustka , samotność.. I jak ta gwiazda która powoli gaśnie Resztkami siły, nadziei oświetla swoją drogę zanim spadnie Pozostawiając piękny widok na niebie Już jej nie widzisz, nie widzisz też siebie ...
    1 punkt
  17. Śpiew ptaków budzi mnie z samego rana, zapach świeżej kawy otwiera moje oczy, czy coś dzisiaj mnie zaskoczy. Kremowa i słodka na górze piana, a za oknem piękna polana. Rozpływa się w ustach jak pocałunek, Taki słodki jest mój poranek.
    1 punkt
  18. –– Czy wiecie kochane dzieci, dlaczego ten but, ma taką twardą skórę? –– ... –– Ano dlatego, że dużo w życiu przeszedł. –– To czemu proszę pana, ten drugi ma taką mięciutką? –– Bo szedł obok.
    1 punkt
  19. Konrad Koper↔Dzięki:)↔O!↔Pozdrawiam:)
    1 punkt
  20. Limerykowe, a w Boguchwale byłem wiele razy, znajduje się tam firma Zapel, jeden z największych w Europie fabryka izolatorów. Tak na marginesie:).
    1 punkt
  21. @Cor-et-anima W limeryku -ważne !!
    1 punkt
  22. @Klip a ja liczę i niestety często nie zgadzają mi się akcenty... To nie będę już liczyć! ? Oby tylko płynnie się czytało! Również pozdrawiam!
    1 punkt
  23. @Cor-et-anima Z czadem. O to chodzi !
    1 punkt
  24. @violetta a może suma przypadków które składają się na jedną całość,
    1 punkt
  25. @[email protected] Grzegorzu, Jeszcze Polska nie zginęła... :)
    1 punkt
  26. @ais Masz w zupełności rację w zrywach jesteśmy w czołówce, chociażby powstanie kościuszkowskie, ile ofiar pochłonęło, a efekt ujemny, straciliśmy niepodległość, a powstanie warszawskie /oj oberwie mi się/ było potrzebne? Można by tak mnożyć, tylko gdzie ta konsekwencja niemiecka, krok po kroku ku wielkości. Samym chwilowym entuzjazmem niczego nie zrobimy. Piszesz jeszcze... wstydzisz się napisać prawdy? Miłego świętowania, oby nasze wojsko chodziło tylko na paradzie.
    1 punkt
  27. @Marek.zak1 Nie w moim stylu naśladownictwo taki to pomysł wpadł mi do głowy siadłem, pisałem i po godzinie z maleńkim hakiem wiersz był gotowy. Pozdrawiam
    1 punkt
  28. Zryw narodowy to nasza szczególna cecha. Polska jest tym dzieciątkiem, przy którym koczuje głodny sęp. Wewnętrzne konflikty jeszcze bardziej nas oslabiły na arenie międzynarodowej. Ale przetrwamy. Pod kroplówką, z bliznowcami, damy radę, bo Jeszcze...
    1 punkt
  29. @Rolek A kto się podnieca, to jest tylko symbol, że coś można zrobić dobrze, a po drugie nie jest ten wiersz o husarii jako takiej - to tylko impuls tytułowy, skłaniający do myślenia. Wszystkiego Dobrego.
    1 punkt
  30. @Rolek @Rolek Komunizm wybitnie nam nie leżał. ,,Ludzkości" znaczy...
    1 punkt
  31. @Kamil Olszówka Komunizm wybitnie nam nie leżał. Polakom znaczy.
    1 punkt
  32. @Radosław @Anna_Sendor serdecznie Wam dziękuję za reakcje na moja miniaturkę! Wzbogaciły i ucieszyły mnie - każda na swój sposób :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  33. @duszka O tak. Miniaturę można odczytywać na różne sposoby. Na słodko - gorzko, ale również sięgając głębiej dojść do wniosku, jak nieiwele potrzeba do szczęscia. Pozdrawiam Duszko
    1 punkt
  34. Miłość do jedzenia, niechęć do ruchu i wystarczy - jest, jak opisujesz.
    1 punkt
  35. i jeszcze raz się świat cały przekona że wolność droższa może być niż życie
    1 punkt
  36. * …a kiedy już tylko cisza piękna i tajemnicza ta która się zbliża ręką czoła dotyka i szepcze laurowe słowa na pocieszenie serca i się mocuje z tobą jak włamywacz do skarbca * a kiedy ze snu powstajesz szeroko otwierasz oczy na trudy niepokonane o nowe siły prosisz * 7.II. 2021 bs
    1 punkt
  37. * trawić pokarm popołudnia w cieniu drzewa w brzęku pszczelim czekać gościa z daleka co o drogę zapyta zgubioną do celu * sen przyjazny głowę otula odpływają za morza skrzaty zbudź mnie wietrze kiedy krasula wejdzie w szkodę mojego sąsiada *
    1 punkt
  38. @Natuskaa Historia jest oparta na autentycznym zdarzeniu sprzed kilkunastu lat: puszczano na jednym z dworców muzykę klasyczną, żeby zapobiec gromadzeniu się młodzieży spragnionej mocnych wrażeń. Personel dworca zażądał kompensaty, dlatego cała sprawa nabrała rozgłosu. Miałem na ten temat wycinek z gazety, ale niestety gdzieś przepadł. Dziękuję za Twój cenny czas poświęcony na przeczytanie oraz pozytywny komentarz. ??
    1 punkt
  39. Jakieś obrazy suną nisko. Jakieś nieokreślone widma… Nisko. Nisko nad podłogą, ziemią… Kotłują się i kłębią w wieczornym rozemgleniu… Spójrz! Odpływam. Nadpływam… Przemieszczam się falami kosmicznego oceanu, ściskamy grawitacyjnymi kręgami straszliwej czarnej otchłani. Przytulam się do wilgotnej, zimnej ściany pustego pokoju. Wodzę palcami po nitkach pęknięć, które mają piętrową konstrukcję unicestwienia, wsłuchany w tumult pierzchających korytarzem kroków… … schodową klatką, ulicą… Wszystko pierzcha i ginie w zakamarkach mroku. W obłokach kurzu i trwodze samotności. Ćma uderza skrzydłami o wiszącą lampę. Przycupnęła na chwilę, by uciec, gdzieś w sztorm powybrzuszanych zasłon. W biały szkwał o tysiąc mil od ogrodów nieba… Próbuję chwycić ją za skrzydło, lecz wyrywa się, pulsuje i płonie… Tak oto umieram w łopoczącym świetle rozgorączkowanej nocy, przeszywany pod sklepieniem pociskami gwiazd. Wśród milczących wiwatów i salw, wśród oklasków sennych bytów. Tak oto… * Ogłoszono czyjeś samobójstwo w gazetach sprzed wielu lat… Na pożółkłych stronicach, wśród fotografii, zdjęć szczątki zwęglonego ciała. (Włodzimierz Zastawniak, 2022-08-14)
    1 punkt
  40. Śpię chrapiąc sypiam snem sprawiedliwego wśród niesprawiedliwości dużej i głębokiej Pewnej parnej nocy budzi mnie butelka duża i obła i z nalepką butelka Domestosa Mówi do mnie mój przyjacielu chodź ze mną na mycie wcale nie myśl sobie – tyś też brudny Zaspany oponuję niemrawo padają obudzone kulawe słowa słowo przepraszam niczego nie wskóra Potem wybudziłem się i odparowałem kolego - ja nie chcę być czystym! Warszawa – Stegny, 14.08.2022r.
    1 punkt
  41. @Mbe życzę Ci tego próbować zawsze można Pozdr.
    1 punkt
  42. Muzyka w miejscu pracy... kiedyś w pracy (czas przeszły) włączyłam classica to przyszedł do mnie szef i przekazał swoje wytyczne plus "... i wyłącz to..." inne stacje radiowe tolerował. A powyższe opowiadanie podoba mi się, dobrze się czyta. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  43. Witam - fajne pisanie tu widzę - Pozdr.
    1 punkt
  44. Może nadrabiając, to co zaległe, - doganiamy go... Ale żeby przez to nie zrobic nowych zaległości, musimy przyspieszyć tempo życia... To trudne, ale czasem warte wysiłku, bo rzeczy zaległe nas hamują. Wiersz pobudza do głębszych rozmyslań - podoba mi się to :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  45. Zdjąłem właśnie Garnitur Szyty na miarę Złoty zegarek Którym wzgardził bezdomny Wyrzuciłem do rzeki Przynajmniej dalej Płynie mój czas Z nurtem Nie ubiorę się W zazdrosne spojrzenia Prawidła Pójdę nagi Drogowskazem będzie serce Czasem echo Smakuje świeżo Jak było opowiem Potem
    1 punkt
  46. -Mistrzu, jak dbać o miłość, młodzi wciąż pytają. -Niechaj ślubne okrycia często przymierzają. - I o czym to ma świadczyć, co to wszystko wskaże? -Że wciąż są tymi, którzy byli przed ołtarzem.
    1 punkt
  47. * strzelają w niebo drzewa moje a ja już chylę się ku ziemi starkowy kostur znów w potrzebie gdy iść mam - lubię w żniwne pole chociaż nie ostrzą kos żniwiarze lecz ja je słyszę - w szumach maszyn *
    1 punkt
  48. Pośród ciemnej głuszy Łzy twardnieją same I nie sposób ich skruszyć Zasychają w kamień Swym okrutnym wdziękiem Patrzy na nas czas Stos ułożył z kamieni Nasz jedyny ślad
    1 punkt
  49. grzyb nim urośnie jak po deszczu musi się przebić przez wyściełane wieki w drodze do góry pomaga życiu w każdej postaci zmierzając ku światłu gdy już na powierzchni pod kapeluszem chowa marzenia ściętej głowy spełniony
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...