Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.07.2022 w Odpowiedzi

  1. płynęłam z nurtem w pośpiechu czasu nie było mi szkoda przysiądę teraz zobaczę jak w słońcu srebrzy się woda
    5 punktów
  2. czy wiatr można przytulić tęczy zmienić barwy psu powiedzieć że jest głupi czy miłość może nie kochać powiedzieć cieniowi że jest niczym w porównaniu z duszą czy śmierci można pogrozić wyśmiać jej racje być zadowolonym z tego że idzie karawan czy uśmiech to wstyd a szum lasu głupotą prawda nie jest sensem a czas to niewiadoma czy to wszystko to racja która błądzi po świecie a człowiek jej posłuszny bo jest tylko chwilą
    4 punkty
  3. słów, które odbiorą wolność nie rysuj jeszcze nie zebrał się horyzont prędzej za morze odlecą myśli niepokorne sójki nie wyrzucaj, czego fale nie wrócą nie żałuj ciszy może ułoży się świt brzask pokoloruje morze
    4 punkty
  4. Poprosiłem raz krytyka by ocenił moje dzieło w rogu stolik kawiarniany i się w Polskę popłynęło. Teraz łzy mi z oczu płyną bo straciłem gros gotówki krytyk nic mi nie ocenił do dziś prawi mi wymówki. Całą winę zwala na mnie, że za często, że z nadmiarem wydeptywał kelner trasę między nami, stołem, barem. Przedobrzyłem dziś wiem o tym ale wtedy w takiej chwili nikt nie liczył ile głębszych żeśmy razem wychylili. Krytyk spił się niczym świnia moja czelność też nie lepsza upaprany, chrzan z musztardą upodobnił mnie do wieprza. Teraz, kiedy wytrzeźwiałem kiedy kac utracił władzę - niechaj nikt się z was nie waży iść w me ślady - szczerze radzę.
    3 punkty
  5. Jutro będę za stary by kochać Cię jak dziś te same słowa będą przebrzmiałe choć będę próbował nie spojrzę tak samo i nie taką Cię zobaczę jutro znów się zakocham na nowo, od nowa
    3 punkty
  6. nakłuwają i wdziera się w gląb tęsknota i nuci o tobie za pięknie ale w ciszy na pewno cię spotkam
    3 punkty
  7. Pachniesz jak róży kwiat I dla Ciebie od nowa Układam swój świat Życie jest piękne Ale tylko z Tobą Twoje czerwona usta Smakują jak kawa o poranku Całuję się z Tobą Moja piękna Na ganku Twoje ciało pachnie Jak te goździki Zakrapiane rumem Kocham Cię I nie przepadam Razem z tłumem Jesteś wyjątkowa Tak jak usta Z których wychodzą Twoje słowa I nie trafiają W próżnię Bo czasami Bywa różnie Ale przy Twoim boku Jest zawsze Lato i wiosna Taka piękna Taka radosna I znów unoszę się Jak ten anioł Razem z Tobą By dotknąć Fragmentów nieba Bo tak trzeba Kochać i żyć
    3 punkty
  8. Każde "nad ranem" trzeba zrozumieć. Zwłaszcza latem. Być może nigdzie nie gonisz, a w szybie biurowca naprzeciwko widzisz czerwień urlopu i wielkie japonki nadchodzącego słońca Gruchanie gołębi - budują na niebie swój własny Paryż ... Około 4:44 Głód Oddech Już rozwożą złocisty chleb A w Rzymie - też ktoś nie śpi, ale - to nie znaczy, że się budzi Nadzieja - wierci w ścianie, chce zawiesić jakiś sielski obrazek ... Windy, karetki, nie-pozorny spokój i przytłaczająca rozkwitem miłość "Posuń się, daj mi kawałek koca, przytul, wpuść między uda, do głowy, do serca ..." - jakiś marudny ten świt, no ale w końcu ... Przez chwilę nawet się kochamy... Jak to dobrze, że nie śpisz!
    3 punkty
  9. Nocami patrzę na ciebie Patrzę na ciebie przez okno Wiatr mi rozwiewa kosmyki I włosy na deszczu mokną Dłonie wyciągam na próżno Przecież nas dzieli ulica A jednak widzę twe ciało W świetle srebrnego księżyca Który oświetla twarz całą Więc mogę dostrzec dokładnie Blask oczu twoich niebieskich Które wciąż ślepe są na mnie
    2 punkty
  10. Kroczkiem cichutkim jak Świtezianka, ucieka lato chyłkiem po polach. Kwiatuszki strąca, wiatrem dręczone, głowę unosi - miss elegancka. Pędzlem coś smagnie, pozłoci zieleń, stracha przewróci, kapelusz zwinie. Jakby już była po drugim klinie, a zamiast stringów - barchany wdzieje. I tak co roku w piętkę nam goni, a wiara wzdycha ochy i achy! Dwie panny mają śmiechu po pachy, nektar spijają z kwiatów piwonii. Lirycy brzęczą... znów się pobiją, jedna zaświeci, druga przyśnieży. Pór roku będzie, wdzięczny balecik, może się skończy wielką zadymą. Jeszcze miesiączek - szał bijatyki, zaczną przeszkody sobie posyłać. Urzeczywistnią czar zmian co chwila, patrz, piękna jesień, znów nas zaszczyci. A lato będzie za trzy kwartały, glob wokół słońca zatańczy walca. Zapewniam wróci... o rok dojrzalsza, wygoni siostry już zasiedziałe. "Lato nie dopisało, ale jesień dopisze - do wiecznych zmartwień wieczną ciszę..." - Jan Izydor Sztaudynger.
    2 punkty
  11. nie każdy dom spełnieniem są takie gdzie nadzieja stoi w kącie są takie w których smutek żal i cierpienie rządzi nie ma chleba na stole dzieci boją sie swych cieni bawią sie pustymi butelkami smutek na ich twarzach bo ojciec z matką inaczej widzą świat - lubią gdy szkło pełne wódy nie każdy dom to radość a miłość to tylko sen niespełniony dlatego proszę Boga by nie był obojętny by te domy ratował przecież te dzieci to nie zabawki tylko fajna jasność przyszłości
    2 punkty
  12. Blizny na ciele, Miałam tak wiele. Życie kochałam, Tak bardzo kłamałam. Uzależnienie mnie zabiera, Moja dusza już wymiera. Szepcze do ucha wiatr: „Patrzysz na życie zza krat!“ To odważny krok, Czekam na niego już rok. Mam już dość, To wszystko daje w kość. Ciągłe smutki i gorzkie żale, Chcę do nieba na różne bale.
    2 punkty
  13. Przypomniałeś mi anegdotę o Bernardzie Shaw: — Jak ślicznie dziś pani wygląda. — Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o panu. — A czemu? Może pani łgać równie dobrze co ja. ?
    2 punkty
  14. trwa 66. dzień wojny wyniki meczów z powrotem w nagłówkach poczuliśmy jednym płucem tę cholerną wiosnę
    1 punkt
  15. DO ZIP EPIZOD. OCZAR MUSKA, JAK SUM RAZ, CO? ILE - DANA - EPIZODÓW ZWÓD OZ, I PEAN ADELI?
    1 punkt
  16. jutro sceny umierania wyśpijcie się i niech nikt nie rucha chyba że musi codziennie giną ludzie bez charakteryzacji światła w scenariuszu barbarzyństwo dokonując wyboru z natury pustynne środowisko głów radzieckich ludzi wybrało strach dobro mądrość ścierwa leżące na dnie grzęzną w ilastym błocie pokrywane nową porcją słów intensywność życia nigdy nie jest jednakowa a niebezpieczeństwo błędnego koła pewne
    1 punkt
  17. Ifigenia w Taurydzie Płacze Nad klęską swego ludu. Twarz jej, zorana łzami Przypomina maskę Pośmiertną. Stoi bezradnie Na zgliszczach Tego niegdysiejszego świata. Tam gdzieś, hen-daleko lub tuż-obok Palą się ciała jej sióstr i braci - Ona może tylko patrzeć. Dym ze spalonych Hellenów Cuchnie jednak nie mniej niż Dym ze spalonych barbarzyńców. Warszawa, 29 VII 2022
    1 punkt
  18. Ile tajemnic kryje się w słowach niepowiedzianych są wodospadem nurtem spływają w dorzecze leniwie płyną dnia spowolnieniem i pradoliną życia pocieszeń się rozlewają ocean wzburzony zaprasza 28.07.2022
    1 punkt
  19. Kochani wy moi już wiem dziś wiem co chcieliście mi zawsze powiedzieć mija 5 lat a ja wciąż noszę te same sukienki wiem więcej ale jestem kim byłam i chyba już zawsze taka będę myślę o byciu lepszym człowiekiem, pustelnictwie, domku w lesie, ekologii i ratowaniu świata... na związki wciąż nie mogę się zdecydować nadal nie znam się na chamskich żartach i nie bujam się do disco polo nic się nie zmieniło czasem odchodzę bez słowa wymykając się konweansom(?) tryskam optymizmem i często się śmieję tylko wieczorami po kryjomu piszę bardzo smutne wiersze spektrum moje a ja w moim spektrum niezmiennie
    1 punkt
  20. Jesteś w kolorach Chciałbym cię widzieć kolorową żółtą niebieską pomarańczową w kolorach tęczy byś się mieniła w moich marzeniach z radością żyła uśmiechem wokół uszczęśliwiała bo jesteś piękna i wspaniała i gdybyś kolory te rozdawała wszyscy by się radośnie śmieli o smutkach swoich zapomnieli 5.22 andrew Bulwar Piastowski
    1 punkt
  21. Pewna pani, mieszkanka Wybrzeża, namierzyła dzieł sztuki fałszerza; przydybała na rynku na gorącym uczynku; teraz fałszerz się w piersi uderza.
    1 punkt
  22. -Mistrzu, czy ci nieprawdę mówić się zdarzało? -Zawsze prawdę mówiłem, choć nie zawsze całą. Na kanwie: truth is good, but not the whole truth is good to say.
    1 punkt
  23. Usiadłeś w przydrożnym rowie. I co powiesz? Rów na lewo, rów na prawo. Pomyśl. To stanowczo za mało.
    1 punkt
  24. KONAROM ROKU KORMORAN 'OK. LECI, GONIĄ; TA MATĄ, I NOGI CEL. NA FALI, MILA, FAN.
    1 punkt
  25. Ja zaś błysnę zadziornością i odpowiem ze szczerością, że zbyteczna jest mitręga a ten, który wyżej sięga nie jest lepszy od małego - mały idzie na całego. Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Czy o bufet czy o stolik sprawę oprze alkoholik bo gdy sprawa bywa mętna droga do niej jest pokrętna. Tu coś ujmie, tam coś doda wóda leje się jak woda obietnice bez pokrycia? Tak to taki mój styl bycia. Pozdrawiam
    1 punkt
  27. byłam dziś na wirtualnych lumpach kasowałam życie minuta po minucie skrolując kiecki których i tak nie kupię mierzyły je za mnie dziewczyny na zdjęciach podobne wzrostem podobne wagą godnie reprezentowały moje offline ciało i kilka reklam wygrało ze mną w cholernie dobrze ukryty krzyżyk mogłam się pocałować w kółko i opłakiwać stracone sekundy
    1 punkt
  28. @Anna_Sendor Tak, bo nie wiem, które wycofali ;)
    1 punkt
  29. @Henryk_Jakowiec Haha:). Dobrej nocy!
    1 punkt
  30. Z tym się godzę, bo w mym ciele więcej wódy jest niż wody gdyż wypiłem dużo więcej niż niejeden kozak młody. Pozdrawiam
    1 punkt
  31. Ona: Popojutrze zjemy razem kolację przy świecach. Chcesz? On: Jasne, że tak, ale najbardziej nie mogę doczekać się na pokolację. Ona: Ech, ci mężczyźni. Tacy sami. Wy tylko o jednym :/ :) Warszawa – Stegny, 29.07.2022r.
    1 punkt
  32. @Marek.zak1 Tak, ale często bywa - zdarza się - że prawie, a wiem coś o tym bo jestem prawie po prawie ;))
    1 punkt
  33. On: Justyna, poproszę ciebie całą :) Ona: Skarbie, jak ty chcesz mnie całą poprosić? Warszawa – Stegny, 29.07.2022r.
    1 punkt
  34. @duszka @Waldemar_Talar_Talar Dzięki piękne za miłe słowa
    1 punkt
  35. Oczekiwań mam Zbyt wiele Znów bariera Stoi na drodze do spokoju Sama ją sobie buduję Odchodzę Do jaskini samotności Melancholii Przed integracją Możliwym zagrożeniem Najgęstsze myśli Przychodzą nocą Gdy na powierzchni Sen mnie trzyma Sentencje wypływają Przenosząc ciężar Z barków na serce Znów opadłam mentalnie Rozbijając się O brylantową rosę Klaudia Gasztold polecam mój blog poetycki
    1 punkt
  36. @Leszczym domyślam się, moje też ładne:)
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. By poznać Ostrołękę, na historii grzbiecie przeniosę Was kochani, wiele się dowiecie Choć zaczniemy spokojnie, gdyż od karty czystej należy się spodziewać drogi wyboistej Od dziesiątego wieku, tam gdzie Narew płynął Osiedlił się dzielny lud i handlem zasłynął Mazowsze i Prusy połączone szlakiem, Były dla Siemowita, oczywistym znakiem, Przywilej na wójtostwo, podniósł rangę miasta Po dwustu latach ciszy, nagle koniec, basta! Zaraza z pożarem, złączone sojuszem W destrukcyjnym tańcu, pochłaniały dusze Fortuna, to nie sekret, do kola ma słabość Wiec przez następne lata, uczyniła zadość Przez niemalże wiek cały, dobrobyt panował Do czasu gdy król Gustaw, wojnę zaplanował Jak na władcę przystało, wielka miał ambicję Chciał morzu bałtyckiemu, zmienić definicję „Gdy granice poszerzę, i mych wrogów złamie Olbrzymi zbiornik wodny, jeziorkiem się stanie! Potwierdzę mą potęgę, szwedzką dominacje Gdy polska jest w rozsypce, nie czas na wakacje!” Pomimo armii bitnej, przewadze w działach Obrońca nie agresor, błyszczy w annałach Choć koszty były straszne, nie do odrobienia Nikt nam dziś nie zarzuci, walki bez sumienia A, co w Ostrołęce, chcecie wiedzieć pewnie? Miasto jak każde wtedy, wyglądało biednie Grabież, gwałt i rozboje, wojny przyjaciele Uwielbiają ucztować, na bezbronnym ciele Tak stało się i wówczas, miasto ucierpiało Z dwóch tysięcy chłopa, czterystu zostało Polak ma to do siebie, że lubi wygody Jednak najsilniejszy jest, gdy naprawia szkody Wzięli się do roboty, mieszkańcy zawzięcie Walka z demografia to ciężkie zajecie… Troszeczkę ponad sto lat, w spokoju żyli Dopóki zaborczy dech, poczuli na szyi Rosyjski klakier wspierał, moskiewski rozkazy Szerzyła się korupcja, waśnie oraz zwady Za spłatę długów własnych, król oddal ojczyznę Na rublu winni wyryć, jego podobiznę! Wiedzieli moskale jak , husaria szarżuje Kto przeciw takiej sile, agresje planuje? Zamiast w polu stanąć , hardo kopie strzaskać bezpieczniej znaleźć zdrajców, zlotem ich ugłaskać W truciznę uzbroić, chciwość wynagradzać sami rozerwą ojczyznę, po co im przeszkadzać? Gdy zgnilizna od środka, zacznie Polskę trawić Wnet przybędą sąsiedzi, by Polskę „wybawić…” Miłośnicy wolności, nieliczni szlachcice Postanowili walczyć, ryzykować życiem Konfederację Barską, ogłoszono światu Z goryczą walczono, brat przeciwko bratu Na ostrołęckiej ziemi, wspierano patriotów Lud z chęcią pomagał, pomimo kłopotów Dwadzieścia wiosen później, sztab pierwszej brygady Ku Kościuszce wyruszył, z Waszej osady Zaś czternaście lat potem, bitwa pełna huku Wyryła Ostrołękę na paryskim łuku Tętniące męstwem serca, znowu przeszły próbę Gdy Iwan Dybicz przybył ,po mieszkańców zgubę Szalejące pożary, dodały naszym sil Czy to żołnierz czy cywil, każdy moskala bil Do dziś obrońców wnuki, pamiętają datę Rekonstrukcje wydarzeń, Obchodzą przed latem Szacunek do historii, godzien jest pochwały Młodzież powinna wiedzieć, jak miasta powstały W jaki sposób tożsamość, rzeźbiły w mękach Wówczas docenia spadek, trzymany w rękach
    1 punkt
  39. I NI SKRAWKA, JAK WAR KSINI? SOK, O - PSOM, O KOMOS POKOS. TO, KĄSA MASĄ KTO.
    1 punkt
  40. @duszka często czujemy się jak ptaki, tylko nie każdy ma skrzydła, a chce się wzbić, często źle się kończy. Pozdrawiam serdecznie, Miłego dnia
    1 punkt
  41. Januszowi Makarczykowi, autorowi opowiadania "Piękny Hansel", będącego inspiracją. -Mistrzu, jestem paskudny, znasz tego zalety? -Będziesz tłem niedościgłym dla każdej kobiety, które przy tobie będą czarować urodą, więc wiele będzie chciało być już tylko z tobą.
    1 punkt
  42. @Marek.zak1 Dokładnie tak. Po obejrzeniu spektaklu zainteresowałem się jego osobą i prawdą jest, że nieskazitelny na pewno nie był. Popierający eugenikę humanista. Brzmi jak niedorzeczność ale miałem wrażenie, że takim właśnie był człowiekiem.
    1 punkt
  43. Witam - zgrabna miniaturka - Pozdr.serdecznie.
    1 punkt
  44. Gdzieś hen poza północą Przewracam się od nawałnicy snu Płynę? Wątpię. A za oknami burza ... niebieskich migdałów.
    1 punkt
  45. ;) nie do końca czyli ciut Cię rajcują kobietki piorące się po pyskach? :) bo nie sądzę, że podobają Ci się faceci na szpilkach... Żartuję oczywiście i dzięki za serduszko, choć to nie wierszyk ale straszydło :)
    1 punkt
  46. @Nefretete faktycznie, przyznam że udany wiersz. Problem przedstawiles w ciekawy sposób. Interesująca perspektywa. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. Rzucił drobiny. Pył mienił się wszystkimi barwami. Opadając przybierał różne kształty. Magiczny kurz osiadł na mojej twarzy i wpadł do oka. Zobaczyłem przyszłość. Zakryłem jednak serce.
    1 punkt
  49. Ona: Hej ty, Daniel, pociesz mnie trochę bardzo proszę. On: Moja miła, moja kochana skończyły mi się pomysły. Ona: No jak tak możesz? On: Rzecz w tym, że właśnie nie mogę. Nic nie mogę. Ona: Danielu, zawiodłam się na Tobie. On: Nigdy nie obiecywałem, że jestem niezawodny jak ten system. Zresztą nigdy nie umiałem grać w zbijaka. Warszawa – Stegny, 26.07.2022r.
    1 punkt
  50. Pewien szlachcic mistrzowi rzucił oburzony, - Jakiś jegomość ciągle pisze do mej żony. Nie wiem, co z takim uparciuchem zrobić, czy przekonywać, może kijem głowę obić? - Być mężem urodziwej jest to pewna sztuka, bo wielu zżera zazdrość, czy go nie oszuka, innych też denerwują gorące spojrzenia, za którymi się kryją nieczyste marzenia. Naucz się z tym obchodzić, bo zmysły postradasz, ciesz się, że cię miłuje, taka moja rada.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...