Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.07.2022 w Odpowiedzi

  1. nigdy nie ma pewności co jutro przyniesie czy będzie to pogrzeb a może wesele nigdy nie ma pewności kto do drzwi zapuka czy bedzie to nadzieja czy chwile złości nigdy nie ma pewności że las bedzie szumiał a człowiek ubierze szaty uszyte z dobroci nigdy nie ma pewności czym poczęstuje noc czy dzień będzie od wczoraj piękniejszy nigdy nie ma pewności jest tylko wiara w to że Bóg się odważy o lepsze dla nas poprosi
    4 punkty
  2. "przebudzenie" kiedyś . . . z miłości tchnął w grudę ziemi życie moje patrzył jak dorastałem moimi śladami wiernie podążał zawsze ufał nigdy nie zwątpił zbyt często cierpiał w milczeniu czekał każdego dnia prosił potem . . . zniecierpliwiony z troski z zazdrości ślepym mnie uczynił bym przejrzał głuchym bym usłyszał jego wołanie niemową by mowa moja była czysta wzgardzonym bym siebie pokochał na koniec żarem z głębi ziemi wypalił mą duszę upadłem ja nędzarz dziś za nim zatęskniłem
    3 punkty
  3. Znudzona mieszkanka Konina, chciała bliżej poznać Murzyna, bo donieśli kolesie, że dorodny w "zakresie", gdy poznała - zrzedła jej mina.
    3 punkty
  4. jakżem zbłąkanym w mej duszy splocie zgniłych owoców spleśniałych lśnieniach pośród stokrotek gdzie cienie złotem tam promień ciemność próbuje zdzierać lecz w strofach inne uśpione słowa na horyzoncie mgłą tam spowite wciąż w tajemnicy muszę je chować do chwil ostatnich gdy skończę życie
    3 punkty
  5. Wakacje, 2022 I oto nadeszła tak długo oczekiwana chwila są wakacje po całym roku ciężkiej pracy jestem na urlopie jutro po południu ruszamy tym razem do Chorwacji zaplanowałem drogę przystanki gdzie zatankować punkty widokowe zaczynam odliczać do wyjazdu pozostało kupić świeże krótkie spodnie parę przewiewnych koszul krokodyle na kamieniste plaże nową gaśnicę do samochodu właśnie wykupiłem winiety na Słowację, Węgry przeciągam kantem dłoni po policzkach trzydniowym zaroście przygładzam jeżyka na głowie zastanawiam się, czy o czymś nie zapomniałem przecież nic nie może zepsuć mojego urlopu w Chorwacji na wszelki wypadek już teraz jestem szczęśliwy. Łódź, 25. 07. 2022.
    3 punkty
  6. to odmierzany śmiercią rozbiór Rosji cisza amerykańskich gabinetów niemiecki taniec francuski rozsuwają się kry ruskiej Pangei Kazachstan Tatarstan Czeczenia zaczyna się rwa pierwsze spłonie Świnoujście starcie machin gospodarczych metali ziem rzadkich barbarzyństwa Daszka z klasy mojej córki została matką dla trzech sióstr nie mamy broni lotnictwa siły fosfor nocą pakowanie ciał kolegów nad ranem jestem w piekle
    3 punkty
  7. szkoła. to wszystko zaczęło się chyba za wcześnie gdy trudno mi było rozbiegane ciało zatopić w kątach prostych krzesła doświadczenie. za duże już na to żeby być szczęśliwym by bielmo spadło jeszcze za małe zainteresowania. przeważnie nie swoimi sprawami i nie tym chyba czym by wypadało języki obce. i ten własny w gębie najczęściej za zębami się trzymało
    3 punkty
  8. mkną drogą hulajnogi na ich pierwszym postoju podchodzi przechodzień skąd jesteście pyta poruszony jak słupek na wietrze kołysze butelką zupełnie pustą pragnienie swoje przytrzymując żeby nie wpadło w żebractwo żeby kolan nie pobrudziło prosząc o kilka kropel wnikam w obrane z tajemnic jego spragnione spojrzenie czy chce jechać na drugi postój pod wiarę w szczere intencje i prawdziwie trzeźwy osąd nie do podważenia
    3 punkty
  9. skowronek tknął moje ucho spojrzałam nań polotnie ten zaś uraczył swą nutą siadając obok swobodnie nim się spostrzegłam już było głucho w bezkresie zniknął przyjaciel mały wrócę w to miejsce również i jutro tu gdzie świat wyobraźni tkwi cały
    2 punkty
  10. Si Deus nobiscum quis contra nos tak myśli dobry książę Ekkehard mój mąż lecz ja płaszczem delikatnie otulam piękną twarz by nie sądził, że może patrzeć na mnie dłonią na której palcach długich i szczupłych świeci wilczy diament przytrzymuję płaszcz by wiedział że dotyk nie jest dobry jeśli jest jego albo gdy go nie chcę nie kocham go ani jego korony ani wysokiej krwi kamienna już za życia które nigdy się nie skończyło gotycka z kroplami nieba błękitnymi w oczach z łukiem ust karminowych wygiętych w architektonicznej doskonałości ukrywam się za szatą złotą i purpurową, tak drogą że poddani Ekkeharda mogliby za jej skrawek uratować te dzieci które właśnie umarły im z głodu spinam ją i kurczowo zamykam w pięknych dłoniach a perły krzyża pamiętają światło wschodu nie żyłam nigdy i nigdy nie umarłam pozwalam ci na mnie patrzeć i o mnie pisać gdybyś żył wtedy wszystko byłoby inaczej ...
    2 punkty
  11. w tych oczach został tylko mrok światło odcięła ślepa furia siekiery wydobyta z piwnicy sąsiadów udało się uciec tylko świetlikowi pozbawionemu znaczenia uniósł się ponad horyzont nieludzkich wydarzeń niosąc w sobie promyk piekła emitował promieniował krzyczał przybierając na masie aż stał się ciężkim kawałem historii nie do przełknięcia
    2 punkty
  12. @Waldemar_Talar_Talar No właśnie, im dalej w życie, tym częściej odczuwa się tę huśtawkę. Trzeba starać się trzymać równowagę mimo to.
    2 punkty
  13. rozmawialiśmy ze sobą przez tyle dni i nocy a teraz stoję przed tobą z krwi i kości w elektryzującej ciszy nieśpiesznie chłonę energię przyciaganie niepostrzeżenie zatraca dystans nos przy nosie zapach oddech zahipnotyzowany spojrzeniem podciągam materiał uwalniając skumulowane pragnienia dla tej chwili warto było czekać
    2 punkty
  14. Jan, inżynier z Polany Halnej jest orientacji manualnej, z czego się bardzo cieszy, ale żeby nie grzeszyć jest z ręką w relacji formalnej. ­­­­­
    2 punkty
  15. Ona: Możemy do siebie na ty? On: Jasne, że tak, jestem Daniel. Ona: Mam na imię Ania. On: Aniu ze mną to tylko umiarkowane jestestwo, a nie wyolbrzymione człowieczeństwo. Ona: Aha, no tak. On: Cóż, bez słów się nie zrozumiemy. Warszawa – Stegny, 24.07.2022r.
    2 punkty
  16. Zamknięta w swych smutnych myślach otępiała i zmęczona przyduszona ostatecznie codziennością powoli umieram powtarzając: "to nie boli" nie mam sił walczyć o przetrwanie w tej podłości dżunglii, przepełnionej lianami kłamstw i miłymi uśmiechami w stylu jokera poddaję się, tak po prostu zwyciężyliście Wy, o Wielcy,ba! Najwięksi bez zasad, moralności i honoru jak widać można żyć możecie ze mnie szydzić, drwić wszystko mi jedno oby tylko nadszedł ten dzień w którym moje oczy nie zobaczą już tego a dusza ulotni się do raju nieznanego
    1 punkt
  17. A kiedy pęka czyjeś serce I nie jest to zawał Ani znużenie Ani chwila mroczna Rozkrusza się cukier Na miał niewidoczny Oczy w słup stają Nie - czas ich, czas płynie Nieustraszenie Ręce złóż do modlitwy I proś bezgłośnie By jego pisk ucichł To ty go usłyszysz I jeszcze jeden.. A może nikt wcale Tak jest w przestrzeni Gdy ból jest nieznośny I puste widzenie Tam za zasłoną Na ścianie obrazy Tam pomazanie Tam żyje.. Człowiek umarły Czegoś żałuje Tam z jego serca Wstaje poranek..
    1 punkt
  18. ---?/–– w kołysce z pięciolinii na łące gdzie okno świtu budzi źrenicą rosy nuty uśpione jutrzenką leciutko zaspane krzyżyki bemole płyną w komnacie ze snu łódką kołysane muzyki powiewem gdzie klucz wiolinowy drzwi do kwitnienia brzmień otwiera czas wstawać maluchy kochane założę wam kubraczki z dźwięków delikatne przeplatane cierniem i niebem już na każdym kwiatku inny instrument rozkwita dźwięków przebudzonych płyną niczym strumień drzewa wokół szumią ton nadają wysoko w białych chmurach rytm pulsuje na horyzoncie pan dyrygent ma w opiece łąkowy koncert tylko dzwonków nagle nie słychać są nadal w muzyce lecz tuli je cisza
    1 punkt
  19. @Anna_Sendor myślę że swoje CV dawno wypełniłeś swym życiem dla innych,nie potrzebujesz zatrudnienia,wypełniłeś swoje zadanie a teraz poszukaj słońca i żyj dla siebie... Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  20. @Gosława @Radosław Renia + Radek - zatrudni mnie Brygada RR ;)
    1 punkt
  21. ...? Przechodzący Osnuty na cudzym Ramieniu splątany Przybrał postać odkupienia Postać wybraną Poezję moją . . . . . . którą znam Którą poznać chcesz Włos urody spieszącej Wiatrem na suchym Stopniu przytulenia Osnuty Zawisł strumieniem Na ramionach Z włosów Angielskiego włosa Mojej poezji . . . . . . którą znam Którą poznać chcesz Pachnący słowami Czekając na Dotyk powietrza Pustych dłoni Znudzonych wyrzekaniem Osnuty żywiołem Mojej poezji . . . . . . którą znam Którą poznać chcesz Cieniutki prześwit Wydany przyszłością Z mgieł otwartych ran Osnuty włos Spadł poezją Modlitwą moją Którą znam Którą poznać chcesz WARSZAWA
    1 punkt
  22. @Anna_Sendor Stawiam na aktywny wypoczynek ;)
    1 punkt
  23. @Radosław Czyli jak to w Polsce - robota „na okrągło”:)
    1 punkt
  24. @Anna_Sendor Taką bez kątów prostych.
    1 punkt
  25. @Radosław Hehe, a jaką posadę oferujesz?
    1 punkt
  26. I taka postawa na starcie to jest to. Jest po co jechać na wakacje. szerokości.
    1 punkt
  27. "Mam do chłopów pociąg duży" Rachela w Weselu St. Wyspiańskiego. Niechęć ma dzierżawca gruntów w Morągu do dziewczyn co to w przeciągu na drągu. Nie skuszą go wdzięki ponętnej panienki. Winny? Znak przy drodze: "Strzeż się pociągu".
    1 punkt
  28. @Cor-et-animaDziękuję serdecznie i pozdrawiam.
    1 punkt
  29. @Cor-et-anima No to ja dentystkę poproszę, ale nie dzisiaj, bo dzisiaj jestem zmęczony, może jutro? To nie Ty?
    1 punkt
  30. @[email protected] - witaj - miło że czytasz - dzięki - Pozdr. Witam - prawdę napisałaś za którą ślę uśmiech - Pozdr. serdecznie.
    1 punkt
  31. Udanych wakacji zatem i raportu dla forum.
    1 punkt
  32. @dach - witam - życzę udanego urlop pełnego wrażeń - Pozdr.
    1 punkt
  33. Nad krawędzią stanąłem, w prawo, lewo, na wprost? Ostre granie się śmieją... pozostań w rozkroku. A może zadufanie? Ja wolę niepokój, do tej samej kałuży nie wchodzi się dwakroć. Rozpisałem się chyba, bo pióro poniosło, w tematy niebotyczne bliżej mi nieznane. Może trochę po wierzchu, rozsierdziłem szkwałem, nie wystarczy mój stwórco, dzierżyć w ręku wiosło. Trzeba wyczuć kierunek, pociągnąć uchwytem, dulka mocno zaskrzypi, o nic nie zapyta. Co zostanie z przypływu - może tylko szczypta, ponownie nie utonę... zacznę trochę płycej. Pióro zmierzwi nurt wody, drugie wznieci ogień, pofrunę ponad myślą, wirem... śladem prądu. Wiosłuję, płynę... piszę, a natchnienie wokół, Powiedz jakim sposobem do celu mam dotrzeć. Spacerkiem, truchtem... wierszem - jakie obrać medium? Góry, woda czy słowo - nieśmiałość ich wzorem. Ustroję jak podołam... wizją ad valorem, ktokolwiek je przeczyta, za mgłą wiatrem przemkną. "Gdy złapiesz falę to siedzisz na szczycie świata." - The Beach Boys.
    1 punkt
  34. Bardziej pasuje mi określenie: Pierścień władzy :-) Zgadzam się.
    1 punkt
  35. Sygnecik ;) Ale kolor ma zabójczy, no nie? Nazywają go "papieskim" :)
    1 punkt
  36. @Cor-et-anima Ot zwykły "żarcik" czasem tutaj piszę te mini dialogi jedne lepsze inne gorsze :))
    1 punkt
  37. @Cor-et-anima A cóż to takiego jest? :-D
    1 punkt
  38. Świetna satyra! Cóż - to sobie pogadali - dysonans intelektualny :) (aha, yhy... :) )
    1 punkt
  39. @duszka Duszko, jeszcze nie tak dawno uwielbiałem wolność, a teraz czegoś się boję... nie o siebie, ale o rodzinę o ludzi. To stoi za plecami i szydzi z nas, najgorsze jest to że za tym znów stanął człowiek. Gdzie człowiek tam nieszczęścia, dlaczego zatem? Puste pytanie bez odpowiedzi. Retoryka poetycka. Wszystkiego Dobrego, dziękuje za odwiedziny. @Phuruchiko Chodzi o to abyś znalazł się w tym czasie historycznym co On, przeczytaj jego powieść "Uczeń diabła", a zapewniam zmienisz zdanie o człowieku jako istocie rozumnej. Większość z nas jest uczniami diabła, w mniejszym lub większym stopniu. Cobyś nie napisał, Ty już tego nie zmienisz... za późno. Wszystkiego dobrego.
    1 punkt
  40. Witaj - miło że tak widzisz moje pisane - dziękuje za to - Pozdr Witam - cieszy że się podoba - Pozdr. Witam - prawdę napisałaś za którą ślę uśmiech - Pozdr. serdecznie.
    1 punkt
  41. @Leszczym Jak zawsze lekko-metafizyczne. Podoba się, pozdrawiam, lubię takie idealne djalogi, o które trudno w życiu. Ale czasem się też zdarzą. Pozdrawiam ?
    1 punkt
  42. @Marek.zak1 Propozycja prezentu ślubnego. Ale żeby zostać łóżkową obsesją własnej ręki???? Źródło: Głos Szczeciński Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. @Natuskaa niech niesie się dalej ten wiersz. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  44. Ja też :) Bo chyba własnie on najszybciej czy najcelniej wskazuje nam drogę do pokoju... Ciekawy treścią i piękny słowem wiersz, Grzegorzu :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  45. @janofor Dziękuję za ten wiersz, donoszę, iż na pewno jeszcze tu wrócę :)). Pozdrawiam/B.
    1 punkt
  46. Ta książka już nabrała kształtu, oddycha, prawie słyszę jej puls. Drżącą ręką przewracam kartki, jeszcze nie znam pełnej treści. Kiedy przejdę przez labirynt słów, może zrozumiem dzisiejszy czas, który budzi grozę i zaciska usta. Czarne znaki mogą zburzyć miasta, zasypać popiołem każdy wątek. Domyślam się, jaką melodię wyśpiewa ostatnia strona, ale nie jestem pewna, czy mój głos utrzyma w ryzach konie Platona.
    1 punkt
  47. DRYLOWANE WIŚNIE Upalne lato w pełni leje słońca złoto. Wiem, że nic to nowego i często się zdarza - A ja wiśnie dojrzałe dryluję z ochotą. Błękit nieba głęboki rozciąga się, oto W wyobraźni zajęła miejsce dzika plaża. Upalne lato w pełni leje słońca złoto. Granatowy sok tryska, wsiąka w palce, bo to Świat natury witamin cennych w bród przysparza. A ja wiśnie dojrzałe dryluję z ochotą. Nenufary rozkwitły na wodzie bogato, I tym pięknym widokiem natura obdarza. Upalne lato w pełni leje słońca złoto. Wiatr czasami powiewa sprzyjając łopotom, W porywach zadziwiając na łódce żeglarza. A ja wiśnie dojrzałe dryluję z ochotą. Błękit nieba głęboki rozciąga się potąd, I widokiem rozległym wzrok nadal obdarza, Upalne lato w pełni leje słońca złoto. Wiśnie wydrylowane, nic się nie powtarza.
    1 punkt
  48. @Pan Ropuch "Głębia to spokój" - zapraszam na dno, bo zawsze, tak myślę najpiękniej jest pod. Pozdrawiam.
    1 punkt
  49. Rozmowa z ciszą... Poranek zawitał Znów chce otworzyć moje oczy Zgiełk nocy zaszył je martwą nicią... Skalpel słoneczny rozcina węzły Serce monolog z duszą prowadzi Ból powraca rozmowa z milczeniem Róża kamienna czernią płatki zdobi Szum gdy siedzę na ławce Szum jak głębiny morza Kamienie mnie otaczają Gubię myśli na rozdrożu wyboru... Słońce powoli znika na horyzoncie czerwienią się obłoki Noc nadchodzi... Milczenie pozostanie obrazem... LRD
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...