Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.04.2022 w Odpowiedzi

  1. witaj mój mały w tym świecie gdzie żyją synowie bez ojców gdzie żyją ojcowie bez dzieci a prawdy tu rodzą się z tortur gdzie matki zupełnie nieświęte na wojny ruszają o świcie gdzie chorych i słabych nikt nie chce i wrogiem największym jest życie wśród wilków witaj małp i wieprzy bestii zbrojnych w zęby i rogi gdzie tylko kto gorszy ten lepszy i jeden drugiemu jest wrogiem ty jesteś pamiętaj! człowiekiem wśród wiernych niewiernych i pogan więc uczyć się musisz żyć w świecie co dzisiaj zabija znów Boga.
    6 punktów
  2. Ballada o ekspatriacji Tu się tylko chodzi w tę i z powrotem, od drzwi do drzwi. Od klamki do klamki się chodzi Okna się mija. Za oknami są pory roku Mija się ludzi i jest się przez ludzi mijanym. Tu się siebie w sobie jak robaka supeł pod kamieniem przenosi do miejsc i miejsca się w sobie nosi. Nie jest się jakby się bywało Wydeptane ślady zaraz zmywa deszcz. Tu się czasami przystaje by poczuć jak planeta kręci się wokół własnej osi Tu się ze spuszczoną głową zastygając patrzy na czubki butów i myśli. Ani ziemi dotknąć ani sięgnąć nieba Tu się po to jedynie, by odejść przychodzi.
    6 punktów
  3. w koszyku obok chleba i jajka płacze echo ból i smutek w koszyku świętości popsuty czyiś horyzont oraz łzy w koszyku obok radości niepewność czuwa w koszyku tym dużo prawdy i chrystusowych chwil których wiele wam życzę szczerze i mocno jak nikt
    5 punktów
  4. Każdy z nas tęskni za domem, którego nie ma Domek - z przedartych kart Chaosu - opustoszała scena ... Gonimy się i przeganiamy Robiąc trzy kroki do tyłu Niedbale kapitulujemy - rzeźbiąc słabości w sile Słoneczne studio bez muzyki I barek z trzeźwością spojrzenia I rozogniona twarz - pod oceanem zwątpienia Tak bardzo ... oczywiście ... zgadzamy się na świat we wszystkich jego przejawach Tęsknych spojrzeniach, gdybaniu, integracyjnych zabawach Mam wszystko. ... za sobą. Krew pulsuje w rytmie szczepionek i przepoconych kurtek, które przemilczały całą zimę Loki i kokardy, weneckie balustrady Tak, trzeba iść przed siebie! Nawet - jeśli się ... minę Zbrylony cukier w salaterce mijanych dni I cierpkie wino zasiedziałych rozkoszy Wyłącz ten budzik. Wszechświat i tak na nas zaspał. A świat - wylądował w koszu ...
    4 punkty
  5. Kiedy kwiecień ożywia ogrody, W lesie dawno już stopniały śniegi, I zające znów kicają po łące, Ewidentnie kwitną przebiśniegi... Cicho stąpa, nim wzrosną paprocie, I kobierce ozdabia kwiatami, Ejże - słońce, zabawże się z nami; Ń - zamąci kwiecień plecień głoskami.
    4 punkty
  6. światło reflektora scena woła przedstawienie par pary za parą spoglądamy werblem budując napięcie kulminacyjnie spadasz w ramiona piętro za piętrem gromkie brawa i wrzawa cóż za show - od lewa do prawa kurtyna gaśnie muzyka cisza czyha za rogiem pełznie nocnym zwierzęciem bezszelestnie zataczając mniejsze i mniejsze kręgi a klaun znów poszuka zajęcia
    3 punkty
  7. Będę połykał łzy, a pył będzie się sypał z zaciśniętej pięści. Przestawiam litery w naszych monologach, ale wciąż nie mają treści. Palec rysuje na szkle niewinne serce kłute przez ciernie. Obrazy wylewają się z głowy, przeszywając lodowatym dreszczem. Przyjdzie sprawdzić czy moje myśli nadal są zniewolone. Przyjdzie cicho i z gracją pod czarnej nocy osłoną. W chwili zaślepienia, tańca ciał, gdy będę w jej mocy ściśnie rękę, znajdzie żyłę i drobną igłą w nią wtoczy kolejną dawkę oksytocyny...
    3 punkty
  8. czytam na moje twoje moje mojsze jest rok 2022 połowa kwietnia forsycje wybuchają kolorem słowa topnieją w krtani koniec wiersza 15.04.22.
    2 punkty
  9. migotliwymi wzorami kąpię się z tobą do rozmarzonego oddania gdy wyciszamy ruchy znikającemu słońcu posyłamy uśmiech
    2 punkty
  10. okaże się najlepsze nikt nie zakłóci spokoju bo nie ma nikogo obok
    2 punkty
  11. Triduum paschalne - jedyny drogowskaz, czy wiary w człowieka, my tego nie wiemy? Zaczęło się przecież od Adama i Ewy, kierunek właściwy? Słodycz jakże gorzka. Idziemy do przodu tak kroczek za krokiem, patrzymy na boki, coraz większa pustka. Gubimy tożsamość a rozmowa luźna, ich już mniej w kościele, sam myślę co zrobię. Od piasta pierwszego w górę ku wielkości, Chrobry i Kazimierz - saga Jagiellonów. Po bitwie jak możesz pod flagą się pomódl, biskup Ratyzbony Mieszka najpierw ochrzcił. A później tylko w dół - na rozstaje świata, niewola i wojny, teraz - głowa w górę. Wiem chyba na pewno już nigdy nie stchórzę, bo choć ona wspólna, dla wszystkich bogata. W tym dniu zmartwychwstania, spojrzyj hen w historię, wrośnięte korzenie w twardą litą skałę. Pszenne nasze zboże w swoją glebę wsiałem, jak trzeba mój skrawku... piersią Cię zasłonię. Dla wszystkich którzy piszą i czytają poezje na naszym portalu - Wesołych Świat, Spokojnego wypoczynku w gronie rodziny i znajomych. Niech w Waszych domach wszystko układa się po Waszej myśli. Alleluja!
    2 punkty
  12. do kilku ludzi należy świat kosmiczne obłoki to gromady galaktyk galaktyka to miliardy gwiazd Ziemia maleństwo wszechświata gdzieś między pustką a nieskończonością mam miliardy na kontach w złocie Czukotki sztuce prawo na bieżąco krojone prapłetwiec w afrykańskich rozlewiskach ukryty w suchym błocie przeżył zagładę dinozaurów czy mogę pomóc tak bardzo panu dziękuję to gram uranu w trzydziestu kilogramach ołowiu mały nocny padlinożerca na filogenetycznej drodze wylosował człowieka nie myśl
    2 punkty
  13. W ogrodzie Oliwnym modli się Pytając Boga o Jego wolę By pokornie przyjąć Za chwilę Swoją dolę Już Judasz co zdradę knuje Za srebrników trzydzieści Pocałunkiem zaraz wskaże Tego co ludzkie grzechy zmaże I już Go na sąd postawili Barabasza uwolnili Jezusa Królem Żydowskim nazwali I na śmierć haniebną skazali Już na głowie cierniowa korona To On za nas kona Bóg który stał się człowiekiem By zmierzył się z naszym grzechem Na plecach dźwiga belkę krzyża Pod jego ciężarem się uniża Na drodze już spotkał Matkę swoją Co zawsze była Mu ostoją I choć wielu ludzi spotka To tylko jedna Weronika Zatrzymała się na chwilę By pot wytrzeć z Jego twarzy Za co w zamian otrzymała Na swej chuście obraz Pana Po drodze potyka się razy kilka I idzie dalej Choć już nie może Już coraz słabszy jest Jednak idzie Jeszcze na koniec żołnierze się zabawili I o Jego szaty los podzielili Na koniec gwoździe W ciało wbili I w pełnym słońcu krzyż postawili A wisiał tak przez godzin kilka Aż wydał ostatnie tchnienie By wypełniło się zbawienie
    2 punkty
  14. Coś się kończy, coś zaczyna Ponoć gdzieś trafił swój na swego Zmierzch na wierzch wyszedł Nie ma więc Krzyża ni miecza złamanego Pora już wracać Z deszczu pod rynnę Wraz z zaklęciami jest nadzieja Spokojnie dalej sobie płynę Nikt się nade mną nie rozkleja Półksiężyc w nowiu Gwiazdy dwie Ponad chmurami Prośby wznoszą Niechlujny wiersz, by otrzeć łzę Ani mnie zorzą Ani szosą
    2 punkty
  15. Onieśmiela Biel Twojej skóry Zielone palce Niedbale okrywają Rozgrzane słońcem ramiona Przysiąść w cieniu Rozkoszować zawstydzenie Ukryte przed gorącymi Ustami nieba Nie sposób Odejść niezauważonym
    2 punkty
  16. Niechcianych miłości jest wiele, przeplatają się między sobą ślepo. Sieroty swoich własnych myśli, szukają czasem, ojca, matki. Bywają mężatkami urojonego szczęścia, takie jakby, kochanki wyobraźni. Stają się pragnieniami własnego egoizmu, dla zaspokojenia huczącej w lędźwiach dzikiej wojny. W pokoju, samotność dzierży władzę, z berłem smutku i diademem tęsknoty za czymś co nieznane. I bądź tu mądry, w tym szale. I bądź tu mądry, kiedy chcesz biec, w to nieznane. autor wiersza: Atypowa Pani
    2 punkty
  17. 1 punkt
  18. Kąpiel w przebiśniegach musi być niezapomniana. Małe dzwonki często unoszą się nad zbity śnieg. Zresztą, biel to najczystszy z kolorów, niewinny. Kuszący by go zbrukać, jednym gwałtownym ruchem. autor wiersza: a-b https://atypowab.blogspot.com/
    1 punkt
  19. Wybacz mi Szefie! Zaspałem! Znów się spóźniłem na życie. Stanęły wszystkie zegary, a kogut nie zapiał o świcie. Na pewno stracił już głowę ten kur, co miał mi przypomnieć, na jego miejscu są nowe zabawki, co cieszą pozornie. Przez palce piaskiem godziny się sypią co dnia przez lata. Usypia czujność pod nimi, a mara podstępem się wkrada. Wczoraj, pamiętam, przyrzekłem czuwać do brzasku. Nad ranem pokusie się oprzeć nie mogłem, na śmierć zapomniałem. Zaspałem. Wiem, tłumaczenie to marne, lecz słabym jestem człowiekiem. Bez Ciebie się nie ogarnę. Wiesz dobrze, wiesz dobrze to przecież…
    1 punkt
  20. włosy spięte w warkocz uplecione usta malowane czerwone pantofelki zielone w sukience makami zdobionej na rogu ulicy przy starej kamienicy czekała ufała że przyjdzie usta jej za pocałunkiem tęskniły że ją obejmie przytuli niewiele pragnęła niczego nie żądała choć na chwilę nie cierpieć nie płakać wyrwać dla siebie skrawek pięknego życia pomarzyć skosztować czego los poskąpił raz jeszcze zapomnieć i więcej nie wracać
    1 punkt
  21. zapytaj mnie o coś. o coś zapytaj czy zakwitły kaczeńce mogę zapytać o coś innego nie. zapytaj czy zakwitły czy? nie. zapytaj o co? ........................ dzisiaj
    1 punkt
  22. Ara i Wielkanoc, ona klei - wiara.
    1 punkt
  23. @Henryk_Jakowiec Wybacz nie znam się na palindromach, jedynie tych szaradziarskich, a tamten spodobał mi się ma taki pokręcony sens ;-)) ale mówiłem nie znam się
    1 punkt
  24. @Henryk_Jakowiec Udany, brawko
    1 punkt
  25. @Dared Grunt że ja Ciebie Dared lubię, a reszta to kwiatek do kożucha. Wszystkiego dobrego. @Dag "Usychający świat" - mam podobne wrażenie, zwija się w kokon pod dyktando jednego człowieka, kłóci się we własnym gronie. Dlatego nasza rola jest tutaj niezmiernie ważna, ale czy poezja zatrzyma rakiety? Pozdrawiam Dag, spokojnych Świąt i pięknych wierszy Ci życzę.
    1 punkt
  26. Nikt mi nie powiedział, że w wieku 20 lat moje oczy przestaną płakać przy krojonej cebuli i złamanym sercu. Będę budzić się w nocy między snami i przez te ułamki sekund trwać w rzeczywistości, w której jesteś w stanie znieść własne uczucia. Choć raz chciałabym się wyspać, może jak nie będę się budzić to uda mi się zapomnieć o tobie i wszystkich tych snach, które właściwie nie mają prawa bytu. Boję się saren i miłości, że rozetną mi brzuch kopytami, wyjmą serce i zjedzą. Z drugiej strony pomyślałam, że kupię ci szczoteczkę do zębów na wypadek, gdybyś przyjechał i zechciał zostać do końca świata albo przynajmniej do zachodu słońca. Chociaż lepiej, jakbyś został dłużej. Na takich jak my nocami Bóg nie patrzy.
    1 punkt
  27. Wiesz co, nie wiem. Wiem, że choćby najpięknieszy krajobraz, ale bez choćby jednego, samotnego drzewa działa na mnie przerażająco. Taki antonim dendrofobii, ale nie umiem znaleźć nazwy przypisanej owemu lękowi. No, w każdym razie Egipt i podobne nie są moimi kierunkiemi wakacyjnych podróży :))
    1 punkt
  28. @Czarek Płatak Witam:) Korzystam z opinii z wielu stron, w bardzo... anonimowy sposób! Powiedz, czy strach przed miejscami bez drzew to już strach przed wolnością?
    1 punkt
  29. Światło dodaje mi grozy.
    1 punkt
  30. @Śniący Czyżbyś chciał rodzić, przeszedł mnie chłodzik. Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. PARADOKS PIKIETOWY Nie śmierdzi ruska ropa i nie śmierdzi też benzyna, By na nich dojechać pod Auchana i pod Merlina. Wiernie wszyscy utrzymujem Wołodię Putina.
    1 punkt
  32. @[email protected] Piszesz o ważnych sprawach. Ciekawa retrospekcja histroii. Dobry pomysł. Ale najbardziej podoba mi się ostatnia zwrotka: W tym dniu zmartwychwstania, spojrzyj hen w historię, wrośnięte korzenie w twardą litą skałę. Pszenne nasze zboże w swoją glebę wsiałem, jak trzeba mój skrawku... piersią Cię zasłonię. Tak powinno być|! Z okazji korzystając wzajmnie też zyczę Miłych Spokojnych i Zdrowych Swiąt.. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. Witam - lekki ale przyjemny - Pozdr.
    1 punkt
  34. Chyba już gdzieś czytałem ten tekst ;) Zazdro tych ułamków sekund między snami kiedy można znieść własne uczucia. Mnie w takich chwilach uwierają ze zdwojoną mocą. Rozumiem lęk przed miłością, ale sarenki? No, ale fobii się nie wybiera, elafifofobia, a ta jest całkiem orginalna. Nie wiem jak nazywa się moja, ale jest opozycją do debdrofobii. Boję się miejsc, gdzie nie ma drzew.. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  35. @Czarek Płatak Czarku im więcej dróg tym większe pole wyboru... więc kiśniemy na rozstajach.
    1 punkt
  36. Krążysz ślepcze w koło, nie tylko nie widzisz ale także nie słyszysz. Nikogo wokoło nie ma, nikt Ci nie pomoże, chyba że głusi i ślepi. Cisza i ciemność, głucha i przerażająca, każdy krok to obawa że następny to przepaść. Przepadną głusi i ślepi, nie wiedząc gdzie iść, nikt ręki nie poda. Jak niemowlę bezradny, ciemno jak w grobie cisza dobija, noc to wieczność.
    1 punkt
  37. wszystkiego najlepszego wychodzisz? musisz coś załatwić no tak w różanym kubku zaparzę melisę zjem kawałek tortu sama czujesz? coś się dymi to nic tylko moja miłość do ciebie się wypala
    1 punkt
  38. Nie bywam na salonach i jestem z grubsza niesalonowy, a nawet bywam nieszablonowy, choć przesadne to słowa. Zresztą wcale mnie tam nie zapraszają, zresztą samym nawet najlepszym kadrem podcieliby mi skrzydła, które i tak są bardzo niewielkich rozmiarów i rozpiętość mają prawie żadną. Zapomnij o fruwaniu, a tym bardziej o lataniu. Dlatego siedzę w pokoiku czterech ciasno pozamykanych ścian z oknem internetem gdzie niezbyt uważnie podglądam salonowe wyjadaczki i wilki salonowe. Wiem, że nie jestem im taki sam. A że jestem sam to i owszem. Zresztą mojego pokoiku proszę nie mylić z salonem, bo to są zupełnie inne przestrzenie. I martwię się raz ciszej innym razem głośniej, że moje wiersze nigdy nie trafią pod strzechę Salonu, gdyż są na ogół mocno podwórkowe. I amatorskie też są. I nie takie bywają. Są bowiem za bardzo sobą, czytaj mną, innym słowem są wcale nieciekawe. Prawdę mówiąc salon kojarzy mi się czasem z balonem, a ja mam w płucach za mało helu. Seranon, 13.04.2022r.
    1 punkt
  39. Bał się straty wiedzy mieszkaniec Pakości, gdy mu usunięto jeden ząb mądrości. - To sprawa oczywista,- zapewnił go dentysta. - Wstawię panu implant najwyższej jakości.
    1 punkt
  40. @[email protected] Ten płomień ognia się nie lęka. Może pochłonąć bez reszty, albo stłumić żar bijący. Może tak wiele w braku swych granic. Dziękuję Mój wieczór staje się milszy:) Pozdrawiam
    1 punkt
  41. Człowiek czasami, "zasypia" ze zmęczenia i przy braku świadomości lub nawet przeczuć, że za chwilę wydarzy się coś niezwykle ważnego, wymagającego czuwania. Taka, niestety, nasza ułomność. Czasami budzimy się poniewczasie, a czasami nigdy. Również pozdrawiam Och, wielu mu nawet hołduje :))) Dzięki Marku. Również pozdrawiam. To ja dziękuję :) Również się kłaniam i pozdrawiam :) Niestety. Dzięki za serduszko i komentarz. Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. @[email protected] Wiersz zatrzymuje, wywołuje refleksje, patriotyczny. W odpowiedzi na życzenia przesyłam pieśń...
    1 punkt
  43. w różanym (?) Pozdrawiam
    1 punkt
  44. @GrumpyElf Poruszyłaś bardzo ważne zagadnienie. Miewam czasem inne odczucia, zwłaszcza wtedy gdy nie rozmawiamy o wojnie na Ukrainie. Generalnie jestem chyba zdania choć to temat na gruntowną dyskusję, że na rzeczy mniejsze i małe czasem powinniśmy przymykać oko. W ten sposób mielibyśmy więcej czasu i możliwości właściwemu przyjrzeniu się sprawom większym i dużym. I może lepiej byśmy je oceniali ? Fakt nie jestem tutaj bez winy bo prawie w ogóle nie piszę i dyskutuję tutaj o wojnie o Ukrainie co sobie zwyczajnie tłumaczę, że nie potrafię tego robić. Potrzebna jest jeszcze umiejętność właściwej oceny co duże a co małe :// Podałaś pod rozwagę forum arcyważne zagadnienie! Brawa!
    1 punkt
  45. OT, KUPY; TO DAMA, TO BABA, TO PANI RYBKA, JAKBY RINA. POT. A - BABO - TAMA; DO TYPU KTO? A DA BANDA ZGRANA; KANAR GZA DNA BADA.
    1 punkt
  46. OT, SKALANA BZDURA ŻARU DZBANA LAK - STO. O, KAŻE TĄ I NA ZAKUPY - PUKA - Z ANIĄ TEŻ, A KTO? SAMA WIEM - ODA - I WIADOME, I WAM - AS.
    1 punkt
  47. -Mistrzu, niejeden mówi - żona urodziwa, jest dla małżonka niczym pułapka zdradliwa. -Wielu w takiej pułapce znaleźć by się chciało, lecz im się do niej nigdy trafić nie udało.
    1 punkt
  48. Deszcz deszcz deszcz A ja tak lubię moknąć! Czy potrafiłbyś to nazwać czymś Więcej niż tylko euforią wariatki Staram się każdego dnia Jakbyś był obcy Pokonywać granicę Między Twoim Ja na firmamencie nieba I swoim Ty gdzieś na marginesie życia Odrzuceni dawno przez los Niczym spadające gwiazdy Błyszczymy By umrzeć Jeszcze tej samej nocy
    1 punkt
  49. @Marek.zak1 Koledzy mu poradzili - ożeń się! Będziemy mieli żonę...
    1 punkt
  50. Wszystkie rytmy zapachu Wszystkie zaloty nadchodzącej wiosny Gzymsy i parapety z nadzieją przyglądające się obietnicom przechodzącym tuż obok Pierwsze lody w kawiarni "na mieście" i bukiet bzów - tak bardzo nieprzejezdny, uliczny! Z każdej wystawy śmieją się szyfony i jedwabie Narożne kamiennice zrzucają pożółkłe opowieści z balkonów ... Nie starzejemy się ani trochę. Czas nie mija - ani na chwilę ... zatrzymuje Siebie i wszystko dookoła - chcę objąć kreską chmur, pisaną samolotem Czasem warto tu żyć Zwłaszcza gdy chwile częstują nas swoją esencją... A dziś to ciągłe "nie teraz" Wchodzę do dziupli drzewa, niezatapialna gawra Nad powiekami z tysiąca gwiazd szybuje postać... Piękna! Pod powiekami - ciemność.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...