Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2022 w Odpowiedzi
-
między wersami rośnie przestrzeń historii własnej cień się snuje każdego wiersza trzeba słuchać dlatego z nim nie dyskutuję3 punkty
-
Cóż się do tego przyczyniło, że na świecie jakoś pusto się zrobiło. Nikt się nigdzie nie śpieszy, nie dąsa. Żaden dzieciak się nie bawi, nie pląsa. Wszędzie cisza i obawa. Wszechogarniająca sprawa. Śmierć zbiera swoje żniwa, Ona nie jest sprawiedliwa. Kiedyś w końcu wszystko minie. Strach, niepokój też wyginie.3 punkty
-
miłość to nie tylko łóżkowe rozbieranie pocałunki tu i tam miłość to rozmowa patrząca w oczy a nie w dal miłość to bliskość którą trzeba umieć czuć miłość to nie tylko splecione ciała to wspólny uśmiech ba nawet żal3 punkty
-
ona nie wchodzi na statek on nie schodzi na ląd wrzos na strzechę powróz do herbaty żyli zgodnie pod nieznośnym niebem a ja szukałam twoich oczu na dożywocie mocz byka mieszany z ziemią wtarła w krocze i odeszła dziadkowi gangrena zaogniła stopę nie przetrzymał zimy to złożone uczucia wystarczy że o tobie pomyślę mięknę pamięcią skóry upajasz dotykaj2 punkty
-
każdy na tej Ziemii posiada swój zegar który pokazuje pozostały człowiekowi czas wisi nad głową, żeby nie dało się na niego spojrzeć co zrobię, gdy on stanie, gdy posłaniec Hadesa zapuka do mych drzwi? nie chcę się przed nim chować ani desperacko uciekać chcę żyć tak, by być gotowym na jego przybycie by oprócz zgnilizny pod powierzchnią, coś po mnie pozostało i żeby mój byt na ziemii, faktycznie można było nazwać życiem2 punkty
-
Światło przebija się Przez czarne zasłony A ja jestem w twoich oczach Całkiem stracony I nie słyszę już Twojego głosu I nie mam nic Oprócz swojego losu I krętej ścieżki Która nie wiadomo gdzie Zaprowadzi mnie2 punkty
-
MASŁA DAJ, OT I RYŻ MEWOM. IZYDOR ŚWIĘTUJE, JEJU, TĘ I W ŚRODY ZIMOWE. MŻY, RITO. JADAŁ SAM.2 punkty
-
najlepiej zrozumiesz drugiego jego cierpienie i trwogę gdy własnej dotykasz blizny bo sam przeszedłeś przez ogień2 punkty
-
szczyty utknęły we mgle która zeszła wolno po zboczach ku dolinom skończyło się z hukiem hucznie się rozpoczyna asteroidy lecą w kierunku planety poza zasięgiem wzroku rankiem śledzę przy kawie ptasi rwetes ich korowody barwne chwilowy tumult wyłonił się krótko z ciszy nad nowy porządek dnia2 punkty
-
Szare i zwykłe przekładam kartki z kalendarza. Coraz ciężej zbiera się na nich przekonanie, mogłem inaczej, przed odlotem rozwinąć skrzydła. Minęło już lato. Żółkną marzenia malowane kredką z dziecinną łatwością.Pastele mieszają się na olejnych obrazach z cieniem. Łabędzi śpiew odlatuje z kluczem. Jeszcze w piecu bawią się iskierki, śmiech zagłusza ciche kroki zegara. Za okno nie patrzę. Wzrok już nie ma siły wybiegać za horyzont. Zostaje tu, zamknięty wewnątrz, wśród swoich zza ściany.2 punkty
-
Biały pierwiosnek Wciąż na mnie patrzą; Ziemia niczyja. Biały pierwiosnek Rósł tu przed laty. Łąkę na wzgórzu Kiedyś przystrajał. Dziś już nie kwitnie Jak inne kwiaty. Przyszła ulewa, Przyszła wichura. Krople srebrzyste Szukają szczelin. Trzeba się schować, Wszystko przeczekać Żeby nie zmoknąć W deszczu szrapneli. Wciąż na mnie patrzą Oczu miliony. Białe pierwiosnki W rękach trzymają. Wciąż nic nie mówią I tylko patrzą. Na cóż te widma Ciągle czekają? Spojrzeń tysiące, Żadnej nadziei. Kogóż przytulić Chcą aniołowie? Kiedyś się skończy Żywot tych kwiatów. Skończy się także O nich opowieść. Nagle ruszyli! Wciąż wybiegają! Gwizdek złowieszczy Słychać w oddali. Widzę jak biegną Tuż obok siebie. Chudych sylwetek Widzę już zarys. Kilku po lewej, Kilku po prawej. Liczby dokładnej Podać nie zdołam. Wciąż się zbliżają. Wszędzie eksplozje! Miny ich grzebią W głębokich dołach. Ten co się przedarł Stoi przede mną. Światła promyczek Trzyma na dłoni. Mój delikatny Biały pierwiosnek Stał się na zawsze Makiem czerwonym(1). Spytał dlaczego, Po co przyszedłem. Czemu zerwałem Biały pierwiosnek. Nic nie mówiłem, Teraz żałuję. Od tamtej pory Pośród nich rosnę. --- (1) – Symbol pamięci o poległych w I wojnie światowej oraz w przyszłych wojnach.1 punkt
-
A tu Tino bezład dodał. Mer dał arbitraż, o tak. I fika, to żart? I brał ‘ad rem’.1 punkt
-
Życie nie jest problemem do rozwiązania, tylko rzeczywistością do doświadczenia. S. Kierkegaard. Bezsenność obrysowuje kształty, pozwala karmić noc. Po nocy wpadam w (bez)sen(s), wyciągam z kapelusza czarnego byka i stajesz się wyzwaniem. Spójrz; ból w piętach rozszedł się po polach. Ziemia nie musi być jałowa. Idę, bo ślepe ziarno potrzebuje kury. W zaułkach malin, wciąż zranione dłonie, zaledwie parę zmarszczek.1 punkt
-
Koniec tajemnic, zawrzało w barach!!! Koń złamał skrzydła obydwa naraz. Gdybyś tak w razie co, padł Pegazie, wciąż drugiś w zbrodniach, po... PO Ikarach.1 punkt
-
1 punkt
-
trudno gdy psuje się młodość gdy jest sie na jej pogrzebie bo to bardzo boli młodości nie warto opluwać mówić że wszystko co popsute to tylko jej wina młodość to piękna część życia wie co to zaćmienie tęcza wiatr róża nie warto się na nią obrażać przecież to jej myśli budują nowe horyzonty młodość młodość młodość to ona zachwyca rzeźbiarzy poetów malarzy cieszmy się nią niech ona bedzie orędziem wczoraj dziś i jutra tak będzie najlepiej1 punkt
-
bezradnie w ciemności między ziemią a niebem wierzgając zaciska pętlę ostatkiem sił chwyta powietrze może zdąży złapać dłonie które odetną sznur1 punkt
-
A TO KABARETY Z... SZMATĄ SĄ TAM ZSZYTE - RABA KOTA. A TU BILA HEJTER KRET JE HALIBUTA. NOTA; JAKI ZDRÓW TWÓR DZIKA JE LIZAKA ZA TON!1 punkt
-
Tak jak samiec do samiczki, Rzekł różniczek do różniczki, Na różniczkę patrząc mężnie: Popatrz, krzywą wznoszę prężnie. Pomysł taki mi się snuje, Że cię wezmę, zróżniczkuję. Nawet kwadrans nie upłynie, Zróżniczkuję po dziedzinie. Limes kusi, więc z całej siły, Raz a dobrze, jak Euler miły ! Już nie skryje żaden ciuszek Gdzie dolinka, gdzie cycuszek. Jak w nas miłość zakiełkuje, W Monte Carlo przecałkuję. Po twych stopach, brzuszku, licach Wycałkuję, lecz w granicach. A że romantycznie cenię, Nie pogardzę i podstawieniem. Nim ulegnie twa kibić krągła, Bądź mi gładka oraz ciągła. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona) * - pomysł wiersza yoteck52 Do pewnego zrozumienia wiersza wymagana jest podstawowa znajomość pojęć z rachunku różniczkowego oraz całkowego (albo i niekoniecznie...)1 punkt
-
moment śmierci uchwycony kamerą przemysłową przewijać do chwili narodzin przeszło 2000 lat temu wierząc że w tym swoistym kontinuum uda się lepiej dostrzec i zrozumieć mechanizm dziejowy i jego sens dane układać w zgrabne wykresy diagramy poddawać analizie i metaanalizie w statystycznym porządku układać się do platońskiego snu z którego i tak wybudzi nas coś czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć1 punkt
-
1 punkt
-
jeżeli jesteś chory to zapewne dlatego, że nie brałeś proszków w zabiegowym weź koniecznie dwa zastrzyki strzykawka leczy wyobraźnię, uciszy szum krwi wygładzi chrobot kości więc jeśli jesteś chory - wpadaj do nory zapraszamy, wakacje w wonderlandzie mają tu wszelkie środki zaradcze podadzą kroplówkę z ambrozji i powabne pielęgniarki podsuną co trzeba może jesteś chory bo nie brałeś proszków teraz już tylko zabieg, amputacja wyobraźni proteza działa perfekcyjnie nie do poznania zza szyby inkubatora Pełnia w Skorpionie1 punkt
-
Wielbłąd oto toksyczny poeta jedna głowa nie ta druga głowa i szyja nieswoja niczyja dalej korpus ponury marynarka wojenna i blask politury splątany język niezgrabny jak słoń następna głowa z makulatury pełna szuwarów i niedostatków składów butelek z libidem toksycznym społecznym spoiwem Pustynia może głowę w piasek udawać że liczy ziarenka ziarenka przywiewa się wiatr wydmucha ziarenka ziarenka znika ta pustynia trzeba schować głowę w beton zbliża się Lew to w ogóle morda w mule w te literature... Lew droga od tafli do głębi droga ekranu po palcach trwające wspomnienie światła zapalają się i gasną żywe i martwe obrazy toczące się głowy jak spadające gwiazdy poeci folgują sobie jak skurwysyny najpierw pręgierz potem szafot kolejny bóg zadźgany na papierowej arenie dłonie klaszczą udręczone człowiekiem nadczłowiekiem1 punkt
-
1 punkt
-
@Nomada Jest wysoko naturalistyczny. Dziękuję za odpowiedź ?. @Michał_78 Dziękuję ?. Michał niepotrzebnie szukasz, to prosty opis on jest rybakiem ona prowadzi gospodarstwo... żyją w biedzie, pijąc zamiast herbaty wrzos zalany wrzątkiem... Mam nadzieję, że nie o takich doświadczeniach piszesz...1 punkt
-
~~Felek, mieszkaniec wsi nad Popradem,nie chce się zgodzić z kolejnym "ładem"."Dobra zmiana" miała być lepszą- rządzący co mogą, to spieprzą.Felek na starość zostanie dziadem ..~~1 punkt
-
@Leszczym Bardzo dziękuję, trochę się bałem tego p...dol...nia na forum, ale co tam :) to moje ulubione brzydkie słowo :) no i jeszcze tak jak piszesz wywyższone przez pana S. :)1 punkt
-
Słuchanie to przyjęcie co dany wiersz chce przekazać. Nie dyskusje czy ma racę, przyjęcie pewnego stanu, emocji, opisu; rejestracja cudzego oglądu - a to nie wymaga reakcji. bb1 punkt
-
Spadła,na samo dno wieży skapnęła kropla deszczu, rozbiła się o królewskie czoło, zrywając sen długi i głęboki.Wieża,wokół mur z basztami.Cegły, kamienie, dookoła kilkukrotnie opasane,starannie dopasowane.Władca,potężnego zamku pan,wzniósł fortecę, a pośród niej wieżę, sam.Pustą, ciemną i głuchą.Cytadela,gotowa na każdą ewentualność.Mozolnie wznoszona by Jego wysokośćw spokoju spać mogła...Jedna,mozolnieprzez murywydrążona kropla,przypominając o całymna zewnątrz wszechświecie,pozorny królewski spokój zmogła...1 punkt
-
O, MA LIMO ANKA JAK NAOMI, LAMO, TOĆ, IZO W., SAN. NA HOLU DO POPISU MUSI PO PODOLU HAN NAS WOZIĆ, OT.1 punkt
-
KABANOS, KALKA, KLAKSON - A BAK? ON RAI. JADŁY BALERON? O, HONOR, ELA. BYŁ, DAJ ZIARNO. I KTO? I CEL: UMILA, SWATA, KAWIOREM I WABI, BAWI MER - O, I WAKAT, A W SALI MULE CIOTKI.1 punkt
-
A LEŃ: E, I WIDZIELI UBOGĄ - I CO? ZAGADKA: GAZOCIĄG OBU. ILE ZDZIWIEŃ, ELA. ONA, I DAMA, I LAH, CO? KRAINA NIZINNA. PAN NIZIN? ANIA R. KOCHA LIAMA, DIANO.1 punkt
-
Obsesja Popatrz tam, daleko. To nadzieja tli się jak ognik. Spójrz. Kiedyś, rwącą rzeką, Śród ognia żywego pływałem. Już to raz przeżyłem. Już to gdzieś widziałem. Boże, coś ty mi zrobił? Wciąż wraca ta myśl, Wraca myśl bez końca. O natchnieniu, o wierszach, Wraca jak narkotyk. Miałem dać już spokój, Ciągle myślę o tym. Jak cudownie zanurzyć się było w poezji. Jakże bez niej pusto, jakże to przeszkadza. Cudnie było pisać Rzeczywistość wraca. Ciągle przypomina Ciągle tłumi płomień. Tli się jeszcze? Przygasł. Żar już tylko został. Jeśli znów odżyje? Jaką przyjmie postać? ---1 punkt
-
poduszka powlekana czasem zwykła zabierać w podróże ofert ma mnóstwo i sytuacji przeglądam ostatnie zdjęcia to była przejażdżka pociągiem powolnym piętrowo-osobowym o tu się okazało że na gapę a tu że jestem stworem z bajki o a tutaj chciałam kupić bilet pociąg jak życie się toczył ni wysiąść z niego ni odpocząć ni oglądać widoków za oknem patrz jaką kiepską minę miałam do tego zacięcie w szukaniu pomocy wszelkimi sposobami po dobroci bym nie pojechała być może ktoś mnie zawołał swoim bezsennym wędrowaniem ale o biletach zapomniał1 punkt
-
Maczam pióro w kałamarzu,Pisząc list do Ciebie,Świeca pali się w lichtarzu,Gwiazdy (palą się) na niebie.Wokół płomienia krąży wielka szara ćma,Nie bacząc na to, że za chwilę spłonie,Koło stolika radio ścichagra,A ja przy ogniu grzeję zgrabiałe dłonie.Siedzę i piszę ten list do...Używam do tego atramentu sympatycznego,Co tylko napiszę, litery znikają,Ty już nigdy ich nie odczytasz.Warszawa, 6 I 20221 punkt
-
A, na jotę i w święto Jana? Jeż liże trap. Par też. I lżej? A to? Pakamera Helu, żule, harem. A kapota?1 punkt
-
1 punkt
-
RÓG ZŁÓW - O, TAM - OGONÓWKA; TAK, W "Ó" NOGO MA TO WÓŁ Z GÓR. O HEC ROGI - OGONOWA, KAWON... O, I GORCE - HO.1 punkt
-
1 punkt
-
Trzymam krzyżyk różańca w dłoni na ustach w sercu żeby Cię zatrzymać na stałe chcę Cię spotkać Jezu nawrócę się, może też zawróci świat wędrówką błędów przez grzech spojrzę na wszystko jeszcze raz przede mną tylko dwa tysiące lat idę już czas na mnie już czas. Wspaniałej małżonce Monice Warszawa, 06 stycznia 2022 roku.1 punkt
-
No i fajnie. Lubię analizy, a zwłaszcza metaanalizy. Zawsze mnie to inspiruje i ciekawi, w związku z czym troszkę metatekstów się popełniło:) Ciut inaczej widzi mi się zapis pierwszej cząstki, ale to drobiazg. Odpowiadają mi takie rozważania. Pozdrawiam noworocznie.1 punkt
-
1 punkt
-
Jak Michał - Almodovar jest wyjątkowy i cudny. Oprócz fantastycznie przedstawionych relacji jego filmy to malarskość, kolor, czysty kolor. Dorzuciłabym "Ludzki głos" - film krótki, półgodzinny, ale relacji ludzkich i koloru w teatralnych sceneriach - moc :) Jestem na świeżo po - 'Hiszpańskim romansie' - Woody Allena. Kto kocha Allena - nie zawiedzie się :) Wyjątkowy film. Już może nie tak lekki jak kilka poprzednich (egzystencjalne pytania ;)), ale humor i żywe relacje damsko- męskie obecne! :) Jak Renata - wszystko Kieślowskiego jest najwyższej próby. Filmy ponadczasowe ( a Szapałowska wciąż piękna :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
O wodę z Ruskimi miks. Urzędowo? I sag gardło kołdra gasi.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@OloBolo Widziałem - jak na standardy Netflixa, to całkiem niezły. To co wspólnego ma z Idiokracją, to, że każdy uważa, że to nie o nim - podobało mi się zwłaszcza samo zakończenie. Mam dwie kategorie filmów - jedną dość próżną, drugą ogólną - skupię sie na tej drugiej. Gran Torino - genialny film, generalnie oglądając filmy Eastwooda zauważyłem często powtarzający się motyw, czyli brak ojca i silny, budujący męski wzorzec. Apocalypto - Nie jestem fanem filmów akcji, ale tutaj akcja nie daje momentu na oddech, a co ważne - człowiek w pewnym momencie zapomina o tym, że ogląda aktorów i film. Co prawda Gibson wymieszał kulturę Azteków, Inków i współczesnych plemion z lasów deszczowych, ale można o tym zapomnieć. Zadbał jednak o to, by aktorzy rzeczywiście byli potomkami indian, a całość dialogów mówiona w odtworzonym języku Maya. Przeniosło się to na słaby wynik w USA - bo Amerykańce nie były przyzwyczajone do napisów. Główny atut, to możliwość przeniesienia się do innego świata. Riders of Justice - Moim zdaniem najlepszy jaki powstał w 2020, tytuł może być mylący, bo akcji jest tam dość licho. Nie jest to także komedia, a uśmiałem się jak na mało której. Gorąco polecam1 punkt
-
Arek prezes prężnej spółki Basia jego sekretarka romansują po godzinach mówią, że to sekret Arka. Basi także nie na rękę by gadano o nich para chcąc uchodzić za porządną choć nią nie jest, być się stara. Stara się jak tylko może i stwarzając te pozory myśli, że nikt o tym nie wie, że złączyło ich law story. Ukryć można igłę w stogu i przed żoną zaskórniaka lecz z romansem bywa trudniej najpierw wpadka, potem draka. Basia wpadła aż dwukrotnie żona Arka raz ich naszła podczas trwania kopulacji drugi raz bo Basia zaszła. Nie musiała iść daleko szpital jest po drugiej stronie tam to właśnie ginekolog stwierdził - dziecko w pani łonie. Rozpłakała się dziewczyna bo pan prezes ją porzucił tak po prostu, tak zwyczajnie nawet tym się nie zasmucił. Nie ty pierwsza, nie ostatnia masz ciągoty na amory ale potem za ten wybryk płaci się rachunek spory.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne