Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.12.2021 w Odpowiedzi

  1. - Mistrzu czy miłość w przyjaźń zamienia się z czasem? - Tak rzeczywiście bywa, ale tylko czasem.
    4 punkty
  2. Kiedyś „Noblesse oblige” - mawiano. Dziś: „No bless! – Obliż!” - aż bryzga ślina. I jakie mamy przaśne elyty, takie i rzeczy. Te pospolite.
    4 punkty
  3. co zrobić z nadmiarem czułości rozpiętej na liniach papilarnych kiedy chłód zdjęcia nie oddaje dotyku i znowu marzną dłonie
    3 punkty
  4. Domowopłonne ustronieCzas zatrzymany w CzasieDomopochodne nastrojeSzczęście na razieDomowość zaprzęgniętaByle ją tylko dostroićSzczęśliwość osiągniętaByle Ją tylko Dobawić
    3 punkty
  5. Parę lat temu przesypiałem szansę I tak uśpiony, budziłem niesmak Jedząc namalowane jabłko na kartce Otoczony stadem węży, Eden żegnał ze swojego objęcia, nie miałem pojęcia Jaki los mnie czekał Napisałem do Ciebie list W którym zawarłem ból mojego świata Pisząc go, chciałem odejść od Ciebie Ale odszedłem tylko od zmysłów Parę dni temu przebiłem szklany sufit A rodzina patrzy na mnie wzrokiem szklanym Dobrowolnie próbuję się zmusić Do ucieczki z melancholii, która co noc rani Smutek mnie bawi, radość mnie dławi I żaden z nich nie przestał Chyba musiałem stracić rozum Skoro dla Ciebie straciłem głowę W ich oczach straciłem twarz A patrząc w lustro traciłem mowę Napisałem do Ciebie list W którym zawarłem kroplę mojego morza Pisząc go, zawisłem pomiędzy śmierć wisiała w powietrzu życie wisiało na włosku
    2 punkty
  6. ktoś zapukał do drzwi więc zapytał kto tam usłyszał to ja zapomnienie wystraszył się jednak otworzył - płakało mówiło mam dość ukrywania się że za dużo widziało bólu i trudnych chwil które nie pomagały ogarnąć nocy i dni ten co otworzył drzwi przytulił zapomnienie mówiąc rozumiem cię proszę wybacz mi
    2 punkty
  7. wielki niedźwiadek spojrzeniem sen obudził małej wiewiórki
    2 punkty
  8. od czasu kiedy ostatni raz kobieta urodziła żywe dziecko jest nam tutaj jak w raju żyjemy tak długo jak chcemy jesteśmy kim zechcemy robimy co nam się podoba umieramy tylko na własne życzenie i choć zdarza się to coraz częściej i wyludnia się planeta przed nami rysuje się świetlana przyszłość nareszcie udało się osiągnąć cel jej zbawienie od człowieka
    2 punkty
  9. Zaprosiła raz lisica, zająca do swej nory, Ten poszedł ucieszony, w nadziei na amory, Kupił kwiaty i wino, Na myśli miał też kino, A ona go ciach na pasztet i inne przetwory.
    2 punkty
  10. Wlazł do studni mieszkaniec Lidzbarka, bo mu wpadła w głębinę latarka. Myślał syn jego, Marek, że to Wodnik Szuwarek - a to ojciec gulgocze i sarka.
    2 punkty
  11. NA PUSTYNII LOON OP ZAND - CZĘŚĆ DWUDZIESTA CZWARTA / PARAFRAZA DO GŁÓWNEGO WIERSZA- NIE WSTAWIONEGO / Izotopem swoim, zapach kroków twoich przymierzałem,cztery sześć rozmiarem (za dwa lata) depcząc twoim śladem;zmyły szampony morza pianami! Czyści stajemy się,szufladami wysuwanymi zasypiając w głębi serc!Ślińmy się oczkami odbijając niebo jawą we śnieChemią! Na dnie zahartujmy dłońmi trzymane pierwiastki!By nieokiełznane koszykiem światła wyrzucić na brzegmuszlami w podsłuch uszu - bądźmy dyskursem tej epoki.
    2 punkty
  12. nie jest tak nie jest tak, że gdy zamknę oczy przestaję widzieć ani tak, że gdy oderwę dłoń od twojej skóry przestaję czuć ani też tak, że gdy wychodzę z domu nie pamiętam twojego zapachu nie słyszę głosu, nie pamiętam słów, nie czuję smaku potu na twojej skórze albo woni perfum które nosisz, ani napięcia mięśni gdy się poruszasz nawet jeśli stracę wszystkie swoje zmysły zostaniesz mi w głowie cały ty znam wszystkie zakamarki twojego ciała wniknąłeś mi pod skórę, gdzie się mieszczę ja a teraz jeszcze też ty jednym delikatnym muśnięciem kiedy się dotykam uaktywniam mapę całego ciebie nie jest wcale tak, że będziesz mógł odejść bez śladu -Marcin Wierzba Muchas gracjas* Muchas gracjas przyjacielu tak mi smutno jest bez ciebie tak mi źle słowa więdną jak goździki nocą ścięte rozrzucone beznamiętnie byle gdzie Muchas gracjas przyjacielu mam nadzieję tam gdzie jesteś masz znajomych nawet wielu i nie nudzisz bez nas się Muchas gracjas przyjacielu może kiedyś się spotkamy kto to wie pomilczymy w rajskim barze przy browarze wypalimy paczkę fajek może dwie *wierszyk z dedykacją dla Marcina. Marcin uwielbiał język hiszpański-ja, niestety, znam z hiszpańskiego tylko tyle.
    2 punkty
  13. Z daleka pewna pianistka, zapewniam nie szowinistka. Przecież lubi pokazywać nogi nawet gdy facet jest ubogi. Po prostu wesoła altruistka. Pozdrawiam ;-)))
    2 punkty
  14. Spytała Masza wieszcza pod Wrzeszczem: "Czemu nie skąpiesz mnie pieszczot deszczem? Czemuż nie budzą podniety Płci mej obfite zalety?" "Wierszy swych pieścić nie skończył jeszczem!"
    1 punkt
  15. mrok wyrdzawia chlorofil i czarnej fali smoła sezon migracji otwarty w wąskim zwykle dziewiczym przesmyku tłumy prawdy nie było i nie będzie tylko rozrzucone przez pryzmat umysłów cienie to świat pustych słów człowiek nic nie wie rozbłyski bólu wzdłuż mięśni zaraza z żołądka pnie się do gardła zabierze płuca czy nie noc cierpieniem jasna ty ja to napięcie też zabija szczęśliwszy korund bywa szafirem nawet rubinem nie ja może zdołam schować się w ciszy okłamię dzieci wśród bombek daj doczekać Boże narodzenia
    1 punkt
  16. Pewna pianistka z daleka tak dyrygenta urzeka, że gdy ma grać Schumanna, myśli o niej od rana i nie może się doczekać. https://www.youtube.com/watch?v=3jbHbDena_U
    1 punkt
  17. Boże narodzenie powinno być codziennie, żeby nie kłamać, żyć w zgodzie i sobie o tym przypominać, tak jak Jezus chciał. ja mam codziennie Boże Narodzenie:)
    1 punkt
  18. Znów adwent nastał i znów roratnia świeca zapłonęła nadzieją
    1 punkt
  19. @opalfajne, ale pokomentuję innego dnia :( dziś mam fatalne skojarzenia - wszystko z jednym kojarzy "misię"
    1 punkt
  20. A ja już myślałem że to o Samolotowych rozterkach Przy wyjściu do kibelka Co sąsiadowi pokazać
    1 punkt
  21. @Marek.zak1 @Nata_Kruk Dziękuję za komentarze:) zgadzam się z Natą , wiersze po to są,aby budzić w nas refleksje, chociaż nie muszą być tylko wyrazem przeżyć autora:) pozdrawiam serdecznie:)
    1 punkt
  22. Piszę co w sercu usłyszę By innym przekazać Z czym się zmagam Piszę by zakłócić ciszę Co czasem jest tak głośna Że uciszyć jej nie można Przekazać chcę wszystkim te myśli O tym co we mnie jest Co przynosi każdy dzień I o tym jak piękny Jest każdy mój sen I w końcu piszę Aby w pamięci innych Ślad pozostawić O tym co dobre i złe I ważne dla mnie To innym właśnie zostawię
    1 punkt
  23. Dzisiaj musiałem zawieźć swego szefa Wprost do siedziby gestapo na Szucha, Miał tam spotkanie z ważną personą, Po czym zawsze był w złym stanie ducha. Bywało, że miałem wręcz ochotę Walnąć go w pysk, ot tak, po ludzku, Ale przypominałem sobie o konsekwencjach I tylko burczałem po cichutku. Dyżury miałem we wtorki i czwartki, W godzinach siódma – piętnasta, W zamian otrzymywałem darmowe kartki, Na zakup żywności (aczkolwiek na ćwiartki). Aha, no i jeszcze trochę bilonu, Tak, żeby starczyło mi do pierwszego, Zakupy robiłem na Kercelaku, Do domu przynosząc zakupione warzywa. I, raz do roku, olbrzymia radość, Podwyżka w czerwcu plus bon żywnościowy, Żyć nie umierać – o... jedną markę, (Bo tak się nazywa pieniądz obiegowy). Ech, jak mnie ręka nieraz świerzbiała, By dać mu w mordę i skopać nabiał, Lecz pozbawiłbym się możliwości zapłaty, A w inny sposób nie umiem zarabiać. Musiałem zacisnąć zęby, nie widząc Żadnego wyjścia z tej kwadratury koła, Musiałem nadal szoferzyć, nie wiedząc, Kiedy się skończy ta męka zgoła. Warszawa, 30 XI 2021
    1 punkt
  24. Bardziej pasowało by chyba Wzburzone :)
    1 punkt
  25. @error_erros Mistrz Krasicki w temacie też się wypowiedział, ale znakomicie uzupełniłeś temat:} Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,5 Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny: «Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny»[1].
    1 punkt
  26. @Marek.zak1 Miód sam w sobie jest za słodki lecz gdy dodam spirytusu wtedy to w leczniczych celach będę pił go bez przymusu. Pozdrawiam :))) HJ
    1 punkt
  27. STAN WYBIÓRCZY W mnogości wszelakiej informacji trudno jest nie przyznać temu racji, bez żenady i konsternacji, że wzrost umysłowej elewacji, może być przyczyną cielesnej degradacji. Gdy umysł wznosi się na szczyty poznania, pozostawia coraz mniej czasu na cielesne zmagania. Następuje tak zwany stan wybiórczy, umysł się rozrasta, a ciało się kurczy. Powyższe słowa zostały napisane na przysłowiowym kolanie, a więc rymowanego czytania życzę wam drodzy panowie i miłe panie.
    1 punkt
  28. Jednak udało się go nieco objąć i to w dobrym stylu :) Pozdrowienia
    1 punkt
  29. @Nata_KrukNato, pod tym względem zgadzam się całkowicie. Tak, myślę, że raczej wszystko było już wypróbowane, działy, podziały itd. Pozdrawiam Cię!
    1 punkt
  30. @izabela799 Pisz, pisz. Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Miłość to piękne uczucie, Łączy ludzi na lata. To nie tylko empatia i współczucie, Argumentami, komplementy, ich cała szata. Młodo zakochać się i trwać do starości, Czas przemija, lecz miłość nie znika. Gorącym ogniem parzy, nie tracąc namiętności, Zapachem swym do umysłu przenika. Chwilę razem spełniane w pamięci zapisane, Grawitacją swoją mnie przyciąga, to nie tylko wspomnienia. Te oczy spośród wielu poszukiwane, Kocha, tego czas w nas nigdy nie zmienia. Tylko z nią są tak namiętne pocałunki, A trzymając cię w objęciach sen się spełnia. Ja do bajki na czerwono malowane rysunki, Ma duszę w całości wypełnia. Każdego dnia słuchając twego głosu, Czuję się szczęśliwy, dostałem szansę od losu. Będę już na zawsze, kocham cię i obiecuję, W blasku gwiazd, o wschodnie księżyca cię pocałuje.
    1 punkt
  32. @A-typowa-bImaginacje często materializują się. Z podobaniem dla wiersza. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. Jestem jak idealna kawa Mała, ale podnoszę ciśnienie Pełen aromat uwalniam dla ciebie Mamy ten czas tylko dla siebie Filiżanka, kubek czy szklanka Pomniejsze ma to znaczenie Ważne bym był każdego poranka A ty piła mnie z czystym sumieniem Niekiedy pijasz mnie podwójnie Gdy tylko poczujesz zmęczenie A twoje zmysły przestają być czujne To chyba więcej niż tylko uzależnienie Przesadnie nie jestem słodki Gorycz wpisana jest w moje istnienie A każde z nas ma małe tęsknotki I jakieś wielkie pragnienie
    1 punkt
  34. Nośniki genów w plemnikach i same plemniki są najbardziej narażone na bodźce fizykochemiczne więc niedługo tak będzie. Liczba i jakość są znacznie gorszej jakości niż pokolenie wstecz i ten proces postępuje, więc to nie fantastyka. Ludzie załatwią się sami.
    1 punkt
  35. Spojrzenie sowy wzbudziło strach Głosy lasu stają się coraz głośniejsze Szukam drogi biegnąc przed siebie Wszystkie kończą się drutem kolczastym Słyszę strzały upadam Nie ruszam się Ciężar ciał Ktoś sypie ziemię
    1 punkt
  36. @Anastazja Sokołowska Aż tak? Dzięki:) Sądzę, że to urok osobisty niektórych mężczyzn jest genialny:)) Ja jestem tylko kiepskim poetą, ewentualnie narratorem ;)
    1 punkt
  37. w pewnej godzinie miasto zmienia kształt zamienia brzeg płoną fontanny łuszczą się chmury lubię twój parasol w kolorze malowanego nieba liturgię deszczu sączoną w wieczornym świetle dziś klęczymy na zimnym moście jak w niedzielę nie każdą i nie ostatnią na sen zagłaskałem kota więcej grzechów nie pamiętam kajam się nagi pod ścianą deszczu
    1 punkt
  38. Nadchodzi adwent Czas by się zatrzymać Pomyśleć czy jesteśmy gotowi Na przyjście Bożego Syna Maryja "TAK" powiedziała I choć się obawiała To Zbawiciela Na świat dała Gdy w wieńcu adwentowym Świecę zapalamy To znak tego Że czuwamy A z lampionami idąc Śpiewając "Marana tha" Drogę Mu oświecamy I na Niego czekamy I gdy przyjdzie już ten czas Gdy pierwsza gwiazda na niebie zabłyśnie I zaśpiewamy "Chwała na wysokości" Bo Zbawiciel na ziemi zagościł
    1 punkt
  39. Jesteś moim oczkiem w głowie To już chyba chora mania Ciągle myślę tylko o Tobie Nie masz dosyć takiego kochania? Jesteś moją pierwszą myślą rano I moją ostatnią wieczorem Codziennie jest tak samo Czy ta miłość nie jest dla Ciebie horrorem? Chory nałóg, chora żądza Chora obsesja, chora fiksacja Ta miłość to chora jędza Ta miłość to chora kreacja
    1 punkt
  40. schron mu nie pomoże, wypatrzy go dron i wyklepie wszystko, jak na spowiedzi
    1 punkt
  41. Alejkami giętkich słów Przechadzam się kiedy zachodzi słońce A noc przykrywa dzień swoim płaszczem Nadal szukam listu na mgle Od niemej przyszłości Może lepiej gdy milczy Las pełen mchu I suchych liści Które skrzypią pod stopami Więcej nam zostaje gwiazd Pod mostem zimna woda Most z dębowej kory Tam na górze anioł poprawia skrzydła Gdy piszesz dla mnie giętkie wiersze Tam na dole szatan mdleje Kiedy myślą szkicuję Twoje wersy Na diamentowym piasku Gdzie się zatrzymują drewniane łódki Wystrugane z uczuć Rozczesujesz palcami Moje giętkie długie włosy Klaudia Gasztold
    1 punkt
  42. Z każdym tchnieniem zatrzymana By nie zaprowadzić nas do Pana Trzymana tak uparcie Ona zamknięta w glinianej lalce Tchwi w niej tak uwiziona Zamknięta osamotniona Szepcze nam ciche kazania Do czasu z światem rozstania
    1 punkt
  43. Pan Konstanty w Konstancinie uwił sobie gniazdko w trzcinie. Czuł się w nim jak pączek choć mu mały bączek puszczał bąki - z tego słynie.
    1 punkt
  44. Myślę sobie o matko ! Takie gratisy bywają rzadko. Nie szukałem guza. Szedłem po arbuza. Spadło mi na głowę jabłko.
    1 punkt
  45. Pedzioł Justynie z Bielic Baca stareńki wśród pszenic O seks ci chodzi Idźze do młodzi Jus ty na mnie racej nie lic Uprzejmie proszę o uwagi dot. góralszczyzny Pozdrawiam
    1 punkt
  46. CALL ME AT THE END OF DAY ZAWOŁAJ MNIE NA KONIEC DNIA Live from a concert by the Lubé group.The Lubé group is one of the Igor Matvienko production projects. Na żywo z koncertu grupy Lubé. Banda "Lubé" jest jednym z projektów produkcyjnych Igora Matwijenko. Lyrics by Viktor Peleniagre Music by Igor' Matvienko CALL ME AT THE END OF DAY Call me softly by name, dear native land, Give me drink your spring water I could sate myself. Will be answered your call by my open heart? The ineffable, mindless and tender one! Sleepless twilight again falls at proper time, It lets not me see through the window's wide, There nod lilac bushes, bow currant shrubs. Call me, my quiet land, however far. CHORUS Сall me, native land, at the end of day, Call me, grief of mine, call me, my sad one, Call me, my dear land. (x2) I am sure our date's inevitable Separation from you's no more greetable. The blue Moon hides somewhere in countryside, Neither cry I, nor eat I my heart out. If a little bell, if a far echo, eh? We passed by, we weren't simply aware then. We stirred up the dust like the equestrians, Failed to see our road in a clear way. CHORUS Call me softly by name, dear native land, Give me drink your spring water I could sate myself. I am sure our date's inevitable: I'll return, I'll keep promise, my dear one. How to play the Introduction to the song. The lesson by Pasha. The melodies of the Introduction and CHORUS co-incide, but to play the latter one is easier. The repetition of CHORUS requires the other final accord. Jak odtworzyć wprowadzenie do piosenki. Lekcja przez Pasza. Melodie Introdukcji i CHÓRU są takie same, ale granie CHÓRU jest łatwiejsze. Powtórzenie CHÓRU też wymaga drugiego akordu końcowego. Tekst przez Wiktora Pieleniagre Muzyka przez Igora Matwijenko ZAWOŁAJ MNIE NA KONIEC DNIA Pozowi mienia cicho po imieni, Kluciewoj wodoj napoji mienia. Otzowiocsia li sierce biezbrieżnoje, Njeskazannoje, głupoje, nieżnoje? Zawołaj mnie cicho po imieniu, Daj mi wodę źródlaną. Czy bezgraniczne serce odpowie? Nieopowiedzianie, głupie, delikatnie? Snowa sumierki wchodiac biessonnyje, Snowa zasciac mnie stiokła okonnyje, Tam kiwajec sirień i smorodina, Pozowi mienia, cichaja rodina. Znowu nadchodzi bezsenny zmierzch. Szyby okienne znów są dla mnie zasłonięte, Tam bzy i porzeczki kiwają głowami, Zawołaj mnie, cicha ojczyzno. CHORUS Pozowi mienia na zakatie dnia, Pozowi mienia, grusć piecial moja, Pozowi mienia (x2) How to play the song after its Introduction. The lesson by Pasha. Jak odtworzyć piosenkę po jej wprowadzenia? Lekcja przez Pasza Zawołaj mnie pod koniec dnia Zawołaj mnie, mój smutek, moja żal, Zawołaj. (x2) Znaju, sbudieca nasze swidanije, Zatianułoś s toboj rasstawanije, Sinij miesiac za gorodom priacieca, Nie toskujeca mnie i nie płacieca. Wiem, że nasza randka się spełni, Rozstanie z tobą było opóźnione, Niebieski księżyc chowa się za miastem, Nie tęsknię i nie płaczę. Kołokolcik li, dalnieje echo li? Tolko mimo s toboj my projechali, Napylili krugom, nakopytili, Daże tołkom dorogi nie widieli. Dzwonek czy odległe echo? Po prostu przejechaliśmy z tobą mimo, Podnieśliśmy tumany kurzu jak kopyta koni. Nawet tak naprawdę nie widzieliśmy naszej drogi. CHORUS Pozowi mienia cicho po imieni, Kluciewoj wodoj napoji mienia, Znaju, sbudieca nasze swidanije, Ja wiernuś, ja sdierżu obieszczanije. Zawołaj mnie cicho po imieniu Daj mi źródlaną wodę Wiem, że nasza randka się spełni Wrócę, dotrzymam obietnicy. The cover of the Lubé group's song by a Chinese student of the Byelorussia State University (Faculty of Journalism) Xing Kaicheng. Kawer piosenki z albumu bandy "Lubé" przez chińskiego studenta Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego (Wydział Dziennikarstwa) Xing'a Kaicheng'a [sin kajczen].
    1 punkt
  47. Lis pod stacyjką w gminie Leżajsk metodą "chińską" ból uśmierza. Przy czym, jak łupi skórę za tę akupunkturę, dzieląc to z jeżem, się nie zwierza.
    1 punkt
  48. Jest pewna dama w Pūeu (Thaiti), do której, jak w dym, inne kobity lgną - nie, że przedtem była facetem, lecz, że syfilis ma z New York City.
    1 punkt
  49. O alkoholu najdroższy napoju ponad innemi kłaniam się tobie głęboko twarzą do ziemi. Tyś dobry w każdej postaci o tobie myślę od rana przed tobą mój przyjacielu zginam kolana. Gdy ciebie kiedyś nie będzie tak blisko w zasięgu ręki cóż wtedy mi pozostanie? Same udręki. A że nie będzie rodziny ni pracy? Wszystko pi.....ę. Do ciebie już tej godziny idę w niewolę. I budzę się w nocy połowie z mokrymi od potu skroniami. Takie to człowiekowi śnią się koszmary czasami.
    1 punkt
  50. Znany gość, przez dom w Radości od zawiści zmarł i złości I choć już go nie ma sąsiad popadł w schemat - wciąż pozycji mu zazdrości.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...