Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Z Boskim lękiem liście żółci polskie lato, przyodziewa gdzieś w alkowie nowe szaty. Żywa zieleń spowszedniała, dług swój spłaci, ruda panno zapraszamy - w progi zachodź. Nie ociągaj się skruszona, szykuj pędzle, zostaw tylko skromny sadek gospodarza. A zamysłu majestatu nie podważam, pod jabłonką razem z tobą w mig usiędę. Pogwarzymy spolegliwie o powidłach, by zajadać wspólnie z latem na pokojach. A natura jak zobaczy, że nas... troje, wygna jedną w antypody aby skisła. Bo tak w parze, czas przy winku biegnie raźniej, jestem Grzegorz, a ty jesień - wiesz co będzie? W łożu spoczniesz... pocałuję, spłoszę wierszem, jesiennicę mi urodzisz zanim zgaśniesz. Za czas jakiś jak gałęzie zaczną wołać, w niebo ręce swe rozłożą, widząc słońce. Ja ostatni zmięty listek - lekko strącę, zostaw faunę cudotwórco, gdzie jest flora? Pod kożuchem nieco prześpi się nieboga, jak niedźwiadek wyjdzie wiosną na ościeża. A przyroda nie zapyta... co zamierzasz, wie już dawno, trzeba zacząć znów od nowa. ............................................................................. "Zeszły się we mnie pory roku żywe i martwe. [...] Ptak przeleciał przeze mnie ptak, i drzwi zostawił otwarte. Na góry moje, na drzewa, na wszystkie sprawy żywe i martwe." - Kazimierz Wierzyński.
    11 punktów
  2. Moja poezja Przecież nie opowiem więcej, jak widok z okna mojego domu. Nie opowiem lepiej, jak stary dąb, okazały, samotny na rozdrożu dróg. Nie opowiem głośniej, jak rwący potok przebijający się przez bławe chmury. Nie wymyślę bardziej szczerej historii, jak nurt rzeki. Nie napiszę bardziej szeptem, jak poranna rosa na źdźble trawy. Przecież nie przekonam echa, w skalistych i wysokich górach. Cóż z tego, że moje dłonie splecione z młodymi pędami wierzby purpurowej. Cóż tego, że oglądam wschody i zachody słońca w każdym miejscu na ziemi. Cóż z tego, że oglądam księżyc w pełni; przypływy i odpływy oceanów, kiedy srebrna ryba odbiera mi mowę. Konstantynów Łódzki, 2021.
    4 punkty
  3. Niechcianych miłości jest wiele, przeplatają się między sobą ślepo. Sieroty swoich własnych myśli, szukają czasem, ojca, matki. Bywają mężatkami urojonego szczęścia, takie jakby, kochanki wyobraźni. Stają się pragnieniami własnego egoizmu, dla zaspokojenia huczącej w lędźwiach dzikiej wojny. W pokoju, samotność dzierży władzę, z berłem smutku i diademem tęsknoty za czymś co nieznane. I bądź tu mądry, w tym szale. I bądź tu mądry, kiedy chcesz biec, w to nieznane. autor wiersza: Atypowa Pani
    4 punkty
  4. ze stóp do głowy z pospiesznego biegania ucieczek i pogoni odnajdując drogę wzwyż niektórzy dreptaniem inni lamborghini tak czy siak po wielu perypetiach utkwiliśmy. bujamy się bujamy się jest nam słodko-gorzko na rozciągniętym hamaku myśli bujamy się bujamy się bez końca tak nie mogę znudzę się i usnę czy Ktoś mnie pociągnie wyżej?
    4 punkty
  5. po domu od południa biega mysz chowa się to tu to tam koty niby zainteresowane ale odkarmione więc odpuszczają zalegając na kanapie psy chrapią od godziny zastanawiam się czy nie nadać jej imienia tadeusz waruje pod lodówką a kiedyś żeglarze brali do ładowni żywe krowy z połamanymi nogami żeby dopłynąć * w kopki boro i nadbużański na dniach
    4 punkty
  6. Wiersz Galaktyczny Pomiędzy jajecznicą, a chryzantemami złocistymi leży na plecach stary Kędzierski. Ręce trzyma pod głową i myśli o młodej sąsiadce Wiśniewskiej. Pomiędzy kosmetyczką, a czerwcem leży na plecach młoda Wiśniewska. Ręce trzyma pod głową i myśli o młodym Kowalskim. Pomiędzy siłownią, a BMW leży na plecach młody Kowalski. Ręce trzyma pod głową i myśli o koleżance z pracy, mężatce Sypniewskiej. Pomiędzy Warszawą, a Poznaniem leży Łódź i myśli o dziurawych drogach w Pabianicach. Pomiędzy Polską, a Szwecją leży na dnie Morze Bałtyckie i myśli o Oceanie Spokojnym. Pomiędzy Ziemią, a Jowiszem leży na brzuchu Mars i myśli o Lodowych Pierścieniach Saturna. Pomiędzy Układem Słonecznym, a Układem Gwiazdy Kepler leży na dmuchanym materacu Ciemna Materia i myśli o Jasnej Materii. Pomiędzy Wszechświatami leży na boku stara Kędzierska. Wróciła z pracy, przytuliła dzieci, posprzątała mieszkanie, zrobiła pranie, ugotowała obiad i zasnęła. Aneby, wieczorem.
    3 punkty
  7. Jan z Pyr wiózł syr. Grzał, gnał ten tir. albo: Jan z Pyr miał tir. Grzał, gnał - wiózł syr. @Antoine W : Dziękuję za Twój głos. :)
    3 punkty
  8. Z CARA HOTELE TO HARACZ. MERA HOTELE TO HAREM. AGA, HOTELE TO HAGA. OT, NADJA, HOTELE TO HAJDA NA TO!
    2 punkty
  9. Te, niegdyś majestatyczne, kolumny Dziś porasta bluszcz, Wokół płożą się ruiny dawnego porządku - Dziś to wnętrze puszcz. Kiedyś (podobno) żyli na tym świecie ludzie, To oni są konstruktorami tych ruin, Obecnie rozpadających się resztek Świetności dawnego systemu. Atlantyda minionej cywilizacji, Zatopiona w jantarze Nowego porządku Wszech rzeczy. Warszawa, 8.09.2021
    2 punkty
  10. market czy ogród na słońcu dojrzewają wszystkie cytrusy
    2 punkty
  11. wydreptaliśmy dawno podwórkowe górki dziś zdobywamy niewidoczne szczyty nie boimy się potworów pod łóżkiem spotykanych na co dzień - owszem przestaliśmy potykać się o zabawki teraz robimy to o własne myśli łapiemy blizny wewnątrz już nie na kolanach jesteśmy tym samym dźwiękiem w wielu tonacjach własną batutą wybrzmimy
    2 punkty
  12. deszcz pada wieje wiatr daleki horyzont kusi ciszą przy drzewie zapomniana stoi samotność martwi się obok płynnie rzeka zaprasza ją do gorszego zobaczyło te obrazy przyszłe powiedziało nie nie moja samotności jutro lepsze cię obudzi będzie słońce tęcza świerszcz - ujrzysz szczerość ona otworzy okna i drzwi upiększy twe noce i dni więc nie słuchaj chorego kuszenia niecnej rzeki pomachaj jej powiedz że życie to sens uśmiechnij się
    2 punkty
  13. Choć gitarzysta się bardzo stara nie wyda dźwięku żadna gitara kiedy jej struny nadwyrężone każda z osobna na swoją stronę zwisa dość luźno, zwisa niedbale na gitarzystę żadna z nich wcale nawet nie spojrzy, bo gitarzysta jest zwykłym dupkiem, bowiem artysta jak nic by sobie z nimi poradził jedną przy drugiej szybko osadził naciągnął struny jak się naciąga na próbkę zagrał coś z Baja bonga potem dostroił, nadał im brzmienie i koncertowo zagrał na scenie bo gdy oboje byliby zgrani wtedy na sukces będą skazani.
    2 punkty
  14. przez błyszczące nocą źrenice staroskrzydłe ważki szeptów pulsujące szyją ciepłą skórę nadgarstków zakwitam nie w czas śle mnie zła woda wymywa do kości trzęsą szpaki smutków czereśnią głowy nie śpię martwieję nie potrafię zapomnieć przesuwam tylko granice bólu utul przekorzenię siebie tobą
    2 punkty
  15. Nie znoszę jesieni, ale Twój wiersz mi się spodobał. Natychmistowe skojarzenie:
    2 punkty
  16. Ale sobie parapetówkę urządzili w Opolu 77' roku, wieku dwudziestego. Niebywałe! Patrzę przecieram oczy ze zdumienia Niebywałe! A Młynarski co za forma, co za wprowadzenie! Wiersz na schwał! Pozdrawiam Pan Ropuch
    2 punkty
  17. @[email protected] Tęczę lubię, gdy po deszczu mostem się na niebie ścieli a na dżender nie mam parcia inni już nim zawładnęli. Wszędzie dobrze jednak w domu tu na ziemi moje życie a w kosmosie niechaj inni żyją choćby w dobrobycie. Serdeczne pozdrowienia od pradziadka Henia :))
    2 punkty
  18. Patrzyłam jak delikatnie, jak mimowolnie wszystko mieści się w oknie a dzieli nas tylko chwila Patrzyłam jak pięknie tonie pelikan w bladym kłamstwie w niebieskich żyłach aż topniały dłonie Za życia patrzyłam już widzę w niebie nigdy nie było wyjścia straciłam nadzieję.
    1 punkt
  19. Tak, warunki masz niezłe. Karmisz dojrzałymi owocami i pędzlem wszystkie drzewa wyjaskrawiasz, ale kiedy zrzucają liście, jakby wcale nie chciały takiej koloryzacji, to dajesz chłodem po twarzach, dłoniach, stopach. Wtedy zamykam się w domu, izolacja ma mnie uchronić przed twoim gniewem, bo płaczesz, bardzo płaczesz... dzieło tworzone wcześniej w mistrzowskim szaleństwie, każdą jego plamkę rozmazując wielkimi kroplami. Wszystko gnije oczekując słońca, które wysuszy liście, żeby zyskały status obrazu gotowego. W końcu przechodzisz... ze złota w brązy, trzecie miejsce sobie przyznając, ale po chwili rozmyślasz się i na ostatniej prostej szronisz porannie źdźbła trawy... dla srebra. Całe podium musi być twoje.
    1 punkt
  20. na kobietę jestem samcem mógłbym z nią momentalnie to i owo czasem tylko to czasem tylko owo tuż przed jesiennieniem tuż przed koleżanką córki z którą mógłbym zapewne momentalnie to i owo czasem tylko to czasem tylko owo przystanąłem zapragnąłem dostrzec to w porę zwalczyć w sobie zza pleców momentalnie usłyszałem z drogi pizdo!
    1 punkt
  21. dlaczego wstyd się przyznać? ja bym się przyznała, jeszcze jak ktoś by mi powiedział to ,jeszcze lepiej , bo wtedy wiem nad czym pracować. Pozdrawiam za wiersz plus ode mnie
    1 punkt
  22. :) Dzięki. Fakt, różne rzeczy nas ujmują, raz takie, raz inne:) Również pozdrawiam Dziękuję :) Mądre spostrzeżenia :) Właśnie. Wygoda trwająca zbyt długo powoduje marazm. Oczywiście jest potrzebna np.do wypoczynku, ale rozwój potrzebuje też kopa. Grunt to dobrze balansować, bo permanentny kop może w sumie zniszczyć. Dzięki :) :) ciekawie z tą temperaturą, faktycznie ma istotny wpływ. Dzięki Tak, choć również może prowadzić na manowce (w zależności od treści wyobrażeń i ich odpowiedniości do naszej aktualnej sytuacji. Dzięki :) :D ;) Nie umie :) Zawsze to nie, ale bywają sytuacje (progi graniczne), że człowiek nie daje sam rady :( Również zdrówka i dziękuję
    1 punkt
  23. ja nad morzem to szukam fal i jeszcze sobie tą wodę polewam do góry:)
    1 punkt
  24. podglądacz z Ciebie:)
    1 punkt
  25. Niektórzy robią to takimi sposobami, że... no ale tak widocznie musi być. Również miłego życzę :)
    1 punkt
  26. @Marianna_ ładne zdjęcie, ale wiersza nie widzę:))
    1 punkt
  27. Jeszcze trochę i będzie :) Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  28. @Leszczym ;) może być nawet w mojej kochanej Łodzi. Przepięknej, jedynej. Ja, lubię walić pod sklepem. Jest adrenalina i smakuje tak po swojemu. Ale jak masz życzenie, to pójdziemy kulturalnie do lokalu o kameralnym wizerunku. :)
    1 punkt
  29. @Leszczym znaczy się, idziemy na dobrą wódkę. Ja, stawiam, bo u mnie mniej poezji. Zresztą, tak naprawdę im więcej czytam i siedzę w poezji tym mniej się znam. Może być Finlandia? ;)
    1 punkt
  30. @dach z dużym podobaniem, szczególnie pierwsza zwrotka trafiła w moje serce :)))
    1 punkt
  31. @[email protected] hahaha ??? tam nawet sprzątaczka jest z klucza. Ostatnio przeżyłam kontrolę, gdzie trzy panie o rozumku robaków pełzających próbowały mi udowodnić swoje racje. Wiesz, że nie tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, więc celowały i celowały, gdy odpowiadałam nie słuchały. Farsa i kabaret.
    1 punkt
  32. Weną natchnęły mnie tak hotele może dlatego, że jest ich wiele. :) Dziękuję i pozdrawiam
    1 punkt
  33. Z lekkich i czystych kryształów budujemy cudną wieżę, sięgającą… Nie potrzeba słów !
    1 punkt
  34. Muzy częścią duszy, stroją wrażliwość, dotyk, uszy... "Handel"
    1 punkt
  35. @Henryk_Jakowiec O tak, kłód jest tam dostatek, od skromniutkich, po pokaźne. Trzeba wiedzieć, by naddatek nie zniechęcił. To jest ważne! Pozdrowienia dla pradziadka Henia :)
    1 punkt
  36. @Henryk_Jakowiec Oczy ważne przy kopaniu, i rozsądek zdrowy także, ważne, żeby przy działaniu sitem przesiać ił i margle. Pośród pyłu prac pobocznych, nie zakręcać tam i tutaj, prawda przecież środkiem kroczy, nie ma czego z boku szukać. Pozdrowienia dla pradziadka Henia :)
    1 punkt
  37. @iwonaroma a co peelka sama nie umie już podskoczyć? czy zawsze potrzeba czyjejś energii bądź kogoś jako odskoczni? ;) Z rytmicznego bujania dogranego na 102 i naoliwiane zawiasy możecl jeszcze niemało dobrego wyniknąć, gorzej jeśli kogoś już tylko zbiera na mdłości i na samą myśl dostaje się zawrotów głowy. Wtedy chyba już tylko nieuchronna akcja->ewakuacja. Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  38. @error_erros Ja zawsze po linii polityki albo seksu:). Pozdrawiam
    1 punkt
  39. @[email protected] Już w przyszłości niedalekiej zawładniemy planetami wtedy, jako nestor rodu tam wyruszę z Jakowcami. Serdeczna pozdrowienia od pradziadka Henia :))
    1 punkt
  40. @Henryk_Jakowiec Te kolory i nadzieja, że nasz Bóg wszystko poskleja. Tośmy sobie pogadali, dziadki co w uczuciach stali. Wszystkiego dobrego Henryku.
    1 punkt
  41. @corival Jednak wszędobylskie mewy czy to z morza czy to z brzegu jedna drugiej zda relację słowo w słowo o przebiegu choć to dla nich nie nowina jednak trzeba poplotkować a do tego dodać swoje czyli nieźle obsmarować. Serdeczne pozdrowienia od pradziadka Henia :))
    1 punkt
  42. @dach Dziękuję Ci, że się pochyliłeś nad puentą i podzieliłeś przemyśleniami. Być może gdyby został oryginalny zapis "pod własną batutą wybrzmimy" nie wymusiłabym synestezji, która być może nie jest wystarczająco mocna. Pozdrawiam :) @Pan Ropuch Pan Żaba? :O Dla mnie pozostaniesz dostojnym Panem Ropuszkiem, o błyskotliwym płazim móżdżku i sercu godnym największego z ssaków. Uściski!
    1 punkt
  43. Tak, ludzie lądują w swoim optymalnym miejscu, nazywanym czasami strefą komfortu, wedle, woli, możliwości, szczęścia i pracy. Można iść wyżej kosztem większego wysiłku, lecz z czasem mniej się chce i z kalkulacji wynika, że nie warto. Peelce też się nie chce, ale jak ktoś ją pociągnie wyżej, opierać się nie będzie. a nawet będzie chętna. Pozdrawiam, a wiersz życiowy mocno. M
    1 punkt
  44. @GrumpyElf Stach zawsze jest gorszy @GrumpyElf Uwielbiam tę piosenkę z filmu
    1 punkt
  45. @Natuskaa Jesienny olimpijski bieg, gdzie ta jesień... gdzież? Pozdrawiam Natuszko, mnie przekonałaś.
    1 punkt
  46. @WarszawiAnka Rot z Diu myśl snuł, skręć wiersz, dźwięk surm. Pozdrawiam z rana Aniu... napisz krótszą? Zapytam Duńczyka w "A" też się przemyka.
    1 punkt
  47. została jeszcze terapia nieautoryzowanym lekiem o bardzo obiecujących rokowaniach byleby nie zgasło w oczach byleby się nie poddać tuż za pięć minut zegarmistrz pupurowy nagły zastrzyk sił i chęci niejeden dał się na to złapać niejednemu ten obraz utkwił i dał... później najprawdziwsze uśmierzanie szpryca na łzy szpryca na sen nikt przecież nie byłby w stanie zrozumieć że serce pęka ot tak *ortografy poszły do szafy
    1 punkt
  48. @Doomed Jaki obszerny przekaz słowny. Zastanawiałam się nad treścią, i doszłam do wniosku, że z męskiego punktu widzenia jest to treść wielkiej wagi. Z mojego punktu widzenia, ten wytłuszczony, cytowany fragment jest zbyt wymowny, chociaż wiem, że to cięgi zsyłane przez ślepy los. Brzmi bardziej pod kątem sieroty, niż dla szczęśliwego dzieciństwa. Jednak czegoś zabrakło, albo coś się zepsuło.
    1 punkt
  49. natura ! -dawny okrzyk kiedy ruszano na polowanie na tura . "prowokacja"
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...