Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.08.2021 w Odpowiedzi

  1. Ciekawsko patrzy w oceanu wody wyniosła, giętka, wyniosła spiżarnia, drzewo życia, wierny sojusznik człowieka, pochyla ciało, czegoś wypatruje. Płyną lekkie łodzie wiązane linami z kokosowej palmy wyrabiane, wężowe, mocarne nawet po zderzeniu, walczą do końca, ludziom szansę dając. W ojczyźnie palmy wody nie popijaj, jedzenie także znajdziesz pod skorupą, widma głodu nie ma pod pierzastym liściem, królowa mórz południa zabezpieczy. Sok czysty, zdrowy, w łupinie zamknięty, smak gorzki czujesz, owoc niedojrzały. Najlepszy orzeźwiająco świeży posmak, przejrzały mydłem trąci, bez walorów. Odstawienie na bok do wina prowadzi, ranne jest lekkie, wieczorne mocniejsze, najpierw jest tak słodkie, potem zaś wytrawne, żywotność jętki, na koniec kwaśnieje. Największe nasiono, pozdrawiane, święte, pyszni się dumnie ozdoba, dar wielki, dusza tropiku pulsuje tu przez wieki, dobroczynna koi ciało człowieka.
    5 punktów
  2. Dzień dobry Wibrujący nadgarstek zapuszcza włoski pod skórę przenika do umysłu podnosi dłoń z palcem wskazującym który dławi drżenie już bez drżenia na czoło rękę ciężką jeszcze ręka trze zaklejone powieki ręka trze bruzdy trze okopy trze czoła w których się krew zbiera krzepnąc ręka trze mięsiste przekleństwo jak nabrzmiałe krocze i macki myśli pelzną po ścianie jedna zgarnie wszechwiedzące oko druga ptakiem za okno nim się w nim utopią nad wiosennym ogrodem nad ogrodem martwym gdzie spomiędzy gałęzi przebija biel czaszki nie nogi a podłoga schody są ruchome trzeszczy podbródek i szum jest szkoda że to nie lasu szum czasem wiatru jękliwe lamenty że na kwietnej gałęzi gdzieś się ktoś powiesił suche gardło nie może znów odkrztusić nocy w kubku kawy biją dzwony — dzień dobry dzień dobry
    5 punktów
  3. Trzymam ja za ogon srokę drugiej nie chcę, po co mi to ale za nim ją dostaniesz dogadajmy się kosmito. Pewnie u was też jest ZOO i trzymacie w nim ptaszęta nie daj boże Twardowskiego gdyż to sprawa niepojęta. Dam wam srokę i dorzucę wronę oraz marabuta wy oddacie Twardowskiego a z nim także i koguta. Propozycja poczyniona poszła w kosmos w mej rakiecie brak na razie odpowiedzi - czy coś na ten temat wiecie? Ja słuchawki mam na uszach kosmos milczy ja pomału w depresyjny stan popadam coraz bliżej do zawału. Prośbę do was, więc kieruję gdy spotkacie ufoludka dajcie znać podaję adres plac targowy trzecia budka. Na niej napis, choć koślawy własnoręcznie poczyniony TU SPRZEDAJE SIĘ FANTAZJE GŁUPIE WIERSZE I ANDRONY.
    5 punktów
  4. czy można kraść będąc bogatym kochać nie znając żadnych uczuć czy można umrzeć dla zabawy płakać będąc chamem do bólu czy warto żyć gdy się nie chce czy świat musi być świnią czy warto jest pytać znając odpowiedz czy może lepiej głupa udawać
    4 punkty
  5. @corival Gdy rzekomy ufoludek zechce podjąć pertraktację jestem gotów na ustępstwa nowe podam mu atrakcje może małpę, bo figlarna zebrę, bo ma ładne paski słonia z trąbą aż do ziemi i dorzucę cztery kraski pójdę nawet na ugody i choć sporo na tym stracę mogę kilku jego braciom dać tu w Polsce niezłą pracę. Pozdrawiam :)
    4 punkty
  6. w leśnych ostępach majaczy życie co się odradza z wszelkich katastrof więc w nim się nurzam po samą szyję nim wydeptane ścieżki się zatrą że głowa w chmurach? pod pachą noszę jak piłkę którą kopać by chciano często upada w przyziemną rosę lecz czasem leci w niebo jak balon bagna omijam zwykle z daleka choć wciągające są nadzwyczajnie to jasno sprawę ujął poeta trudno o czystość gdy tkwi się w szambie słowo niech leci i niech powraca w chaszczy bałagan i w miast porządek chciałem powiedzieć to żadna praca chciałem napisać nie wiem czy zdążę dobrze mądrze że
    4 punkty
  7. pojechali taborem na obóz jak nakazał Himmler zabrano im wszystko choć niczego nie mieli wmówiono im, że są "niewarci, aby żyć" żebrali o kawałek chleba o litość i życie nie mieli siły teraz wędrują po nieboskłonie śpiewając "My Cyganie co pędzimy z wiatrem, My Cyganie znamy cały świat"! *** Porajmos - rom. Pochłonięcie __________________________________________________________________________________ 02.08. obchodzimy Światowy Dzień Pamięci o Zagładzie Romów - PAMIĘTAJMY!!!
    3 punkty
  8. oglądam mecz kiedy mam dość rywalizacji idę na spacer kiedy wracam i mam dosyć ciebie chcę wrócić do siebie ale zasypiam. kiedy mam dość codziennego umierania zaczynam myśleć poważnie o wiecznym rozpoczynaniu
    3 punkty
  9. ja bardzo kocham żyć przeżywać noce i dni podziwiać gwiazdy drzewa i sny ja bardzo kocham być tu i tam - śmiać się rozumieć wiatr burze i łzy ja bardzo sobie cenie marzenia - w ogrodzie i sadzie co dzień szukać mgły ja lubię mówić o życiu czuć jego drogi nie podstawiać mu nóg być gotowy do gry bo życie to przygoda warta przeżycia bo ma w sobie coś co ciągle się tli
    3 punkty
  10. - Mistrzu, czemu Saladyn króla puścił wolnym? - Wiedział, że Gwidon władcą bardzo nieudolnym, a lepiej, żeby taki koronę zachował i swoimi rządami królestwo rujnował. Należy u sąsiadów głupich władców wspierać, by ludzie na ich brednie dali się nabierać. Po bitwie pod Hittin, w której armia Królestwa Jerozolimskiego została zniszczona przez wojska Saladyna, ten wypuścił wolno pobitego i wziętego do niewoli Gwidona de Luisignan, króla Królestwa Jerozolimskiego, którego idiotyczna, emocjonalna, nagła decyzja o opuszczeniu ufortyfikowanej oazy Seforia i ruszenie bez zapasów wody przez pustynię w kierunku obleganej przez muzułmanów Tyberiady, spowodowała, totalną klęskę i upadek królestwa wraz z Jerozolimą. Na pytanie, zadane sułtanowi Saladynowi, dlaczego puścił wolno Gwidona, ten odparł: lepiej niech ten nieudacznik dalej rządzi, bo może przyjść ktoś lepszy i sprawi nam kłopoty.
    3 punkty
  11. @Henryk_Jakowiec A tak sobie znowu myślę, bo wysiłek wielki bardzo. Warto trwać w takim zamyśle? Twardowskiego ściągać na co? Trochę zdążył tu namieszać, zanim zniknął już na dobre, może tam gdzie jest zamierza zostać, stąd cisza wśród komet. Pozdrawiam :)
    3 punkty
  12. @Henryk_Jakowiec Ach... kosmiczny iście pomysł, po co serca kołatanie, może trzeba pójść na domysł, asortyment zmienić w planie? Sroka ładna po wyglądzie, ale ma charakter trudny, wrona hałasuje wszędzie, a marabut ciut paskudny. Pozdrawiam :)
    3 punkty
  13. (Science fiction) Dawno wszystko jasne prawo niezbywalne a tamte tak ciągle jak te nienormalne w sobie oglądają coś tam kalkulują a w ogóle w temacie się nie orientują własny punkt widzenia nie do przewidzenia gdzież koniec języka co za przewodnika darmo trawić umysł i komórki szare kiedy w grze unikat ponad zwykłą miarę życie szybko mija nie wywołuj wilka pewnie kły wyszczerzy za tych spojrzeń kilka za ciężar pomówień twój brak argumentów więc ran nie rozdrapuj i nie siej zamętu
    3 punkty
  14. dla Ciebie Miłość to światło gdy pokazuje drogę, na zakrętach życia, każdym rozstaju, miłość to pokarm, gasi w sercu głód, i koi ból kiedy płomień świecy już zgasł. Miłość to melodia która wyciszy trwogę i najsmaczniejszy owoc z bożego raju, miłość to prawda i nie zmyślony cud, stare rany wyleczy wybranych pośród nas. Miłość to ogień co zmienia się w pożogę, lecz nigdy nie spłoną kwiaty z jej gaju, miłość to ciepło, które stopi każdy lód, dlatego tak kocham i tęsknię… cały czas.
    2 punkty
  15. :) No tak, trzeba sobie radzić z tą rzeczywistością. Dzięki Racja, tego 'tego' nie musi być :) Dzięki Eee, nie taki znów wysoki ten poziom :) Taki na miarę ;) Dzięki i również zdrówka Fajnie to spostrzegłaś. Tak, babie lato, winobranie... pierwszy szron, pierwsza gwiazdka na niebie... A później pierwszy przebiśnieg, pąk na drzewie .. i pierwszy lot po wyjściu z ciała :) Tego ostatniego wprawdzie jeszcze nie doznałam (lub nie pamiętam ;)) ale przypuszczam, że to świetny jest początek :) Dzięki @Gosława @huzarc @Sylwester_Lasota @Czarek Płatak Dziękuję Wam :)
    2 punkty
  16. @ais Romowie nie mają swego kraju, najwięcej ich w Rumunii, a Rumunia w czasie wojny pełniła dziwną rolę. Ja napisałam - zapytałam, dlaczego aż 'musimy"?, taki twardy nakaz. To słowo mi się kojarzy z naciskiem, a wszelki nacisk uważam za zło. Dlatego moje pytanie. Może źle się wyrażam, nie zło, jednak brak mi dobrowolności, jesli już, to chcemy pamiętać. Pozdrawiam J.
    2 punkty
  17. Ołów Czy pachnie, gdy trafia, tam, dokąd zmierzał? Jeżeli tak, to radośnie jest zbierać łuski, czyste ziarna na zupę, dla tych, którzy zgłodnieli, dla tych, którzy wszystko niedługo oddadzą. J.A.
    2 punkty
  18. @huzarc, @Natuskaa, @iwonaroma, @dot., @Pan Ropuch, @heks, @Franek K, @Moondog91 @emwoo Dziękuję ?
    2 punkty
  19. @GrumpyElf dzięki Elfiku :) no i miło cię widzieć po dłuższej przerwie :))) gdzież to wywiało koleżankę, ha? totemiczny zabieg niezamierzony zupełnie ale jak się tak zastanowię to masz rację, toż to jak nic zwierzę mocy przecie ;) i to w dodatku jedno z mojej triady wiec chyba moja podświadomość musiała zadziałać hihi Twoje komentarze jak zawsze wnikliwe :) dziękuję ??
    2 punkty
  20. Życie jest magicznym momentem bez względu na porę. Najbardziej rozkrzyczane odbicie - tafla prawdy To lustro, od którego wszystko odbija się rykoszetem Furkoczą plisy akordeonów, a lato zwija swą przędzę Usiądź obok mnie na ławce Bądź sobą lub nie sobą Świat będzie lub nie będzie Zależy, jak sobie to wymyślisz. Żyję w pokoju Prometeusz co świt sam gasi światło. Wojna! Złowrogie kormorany lęków w dziobach przynoszą kolibry nadziei Historie ludzi, którym los, ta podstępna fala odpływu, zabrał wszystko Życie to często wesele, na którym pojawiają się wszyscy goście, z wyjątkiem państwa młodych Co drugi mijany mur to ściana czyjegoś płaczu Nie trzeba być Żydem, by czuć na języku gorzki cymes niechcianego boga Lunatycy? Ci zawsze poszukują centralnego biura adresowego. Nicość, smutek, śmierć .... Nie, nie o to chodzi - znają doskonale ich miejsce zamieszkania. Chcą się jedynie dodzwonić do właściwego komornika ...
    2 punkty
  21. ~*~ "archipelag beztroski" czas delicji euforii familii gadu gadu humorki impresje jabłeczniki kulki lodów łaskotki muzyka niezapominajki obfite przytulanki rubaszność słońca tańce ucałowanie wakacje zabawa żar ździebko yunnan ~*~
    1 punkt
  22. Zamiast wino pić, mędrzec z Pekinu bardzo długo przyglądał się winu. Pytał syn: "Czemu, tato?" Mędrzec odrzekł mu na to: "Piękny bukiet ma wino, mój synu. "
    1 punkt
  23. Przystanki przyszłości Dziecko wsiada do pociągu Zwiedza życie, lecz nie samo Obserwuje i rozmyśla Gdzie pojechać Bez pomocy Pociąg zmierza ku końcowi Dziecko teraz już dorosłe Samo musi złapać stery Wybrać swą życiową trasę Za oknem drzewa, bloki i ludzie Niektórzy do pociągu wchodzą Rozmawiają, zostają Wychodzą Pasażer jadący z nami do pętli Wart jest więcej Niż tysiące pasażerów Wysiadających przed ostatnim przystankiem
    1 punkt
  24. Chciałaś to masz, a proszę! Na naszyjniku złotą sentencję noszę. Klątwę na siebie sprowadziłam, i teraz siedzę w tych brudach. Być może kiedyś sięgnę mych gwiazd idąc po trudach...
    1 punkt
  25. @GrumpyElf Ech, no ładnie, nietakt popełniłam. Słusznie. W końcu przecież domownik :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. @corival Halo halo - kot to też rodzina ;)
    1 punkt
  27. @corival @jaguar dziękuję...
    1 punkt
  28. @GrumpyElf Normalnie kokosowa rodzina :) plus kot. A temat przyplątał mi się z racji pisania o paru roślinach włóknistych. Dziękuję za wizytę, czytanie i pozytywny odbiór. Pozdrawiam :) @Michał_78 Faktycznie, tym bardziej wiesz o czym piszę... Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :) @Sennek O tak, to ona jak żywa... znaczy palma kokosowa. Cieszy mnie, że pozytywnie jesteś nastawiona do obranego przeze mnie tematu. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  29. głaszczę ją patrzę z podziwem z miłością jednak nie odpowiada... ale czy ja odpowiadam sobie?
    1 punkt
  30. Dziękuję pięknie. Pozdrawiam. O, jak miło :))))))))))))))))) I tak mnie rozczulasz przemiłymi komentarzami ? ? ? Już skończył mi się urlop i nie widziałm morza... Chlip chlip... Ale z chęcia przeczytam o morzu wiersz :)))
    1 punkt
  31. Nie zmieściłem się Tamten wiersz nie objął ramionami mego postrzegania światopoglądu rytm nie przekonał, rym uciekł przecinki odeszły w zapomnienie słowa mi umknęły znaczeniem hej, nawet tysiąc wierszy nie będzie mną Nie, nie wskoczyłem do piosenki za ciężki, słoniowaty, nieumiejętny zwrotki by trzeba było, by było ja nie mam czasu poukładać wyrazów ochotę mam w Ochotce (lokalu) śpiewny refren winien być okrągły zbyt kostropata ta dosłowność Nie zmieściłem się w różne związki krzyczała tutaj dajcie bezpieczeństwo przed nimi bezbronny, choć ich świadomy naprawdę nie byłem w stanie Jej obronić upiorni zasadzają się na niewinnych teczki im teczki zakładają, które pęcznieją kończę zresztą z polityką. Na amen. Jeśli idzie o wiarę... Wierzę w Boga i życie pozagrobowe I Avalon Ja z tych co uważają że pojęcie szczęścia pojęciem szerszym od miłości teza jak teza, można dyskutować Sen wobec mar codzienności spokojny długi, nieprzerywany, popołudniowy, dostojny cóż, nie oddaje dyskusji na ulicach nikt już nie wie co i jak powiedzieć W moim śnie beki, obłoczki, damy, fajni ludzie, poezja, obrazy, dialogi piękny ach piękny świat wielkich tęsknot W ramach muzycznych czuję się średnio gust muzyczny własny i lekko ciasny ktoś powie kupuj kupuj płyty drugi podszepnie płyt tutaj już nie ma trzeci – ej koleś, byłeś na koncercie? czwarty z piątym rozmontują ważne radio szósty marzy jedynie o disco polo W prozie doszedłem do opowiadania dość dobrego moim skromnym zdaniem Tak, tak, nie potrafię go sprzedać pewien znawca z piątej alei zadumał się nad jego ważnym sensem warknął – ej ty, ma być długa ta książka Nie mieszczę się ani w prawo choć przeczytałem setki komentarzy ani w lewo Wszędzie widzę markety i bazary kup to, kupuj tamto, tysiące reklam masz bracie pozować, inaczej idź do domu zapozujesz właściwie – kupią twe teksty teksty pójdą w świat jak świeże bułeczki ubranie, samochód, koniecznie uśmiech. Biorąc pod uwagę powyższe tutaj i tak się nie mieszczę Prozaiczne prawdy rządzą światem (wiem to) Jak jest źle – patriarchat (prawie zawsze) Jak dobrze – matriarchat (nigdy nie jest dobrze) Inspiracja: Mery Spolsky
    1 punkt
  32. Witam - zabawnie jest tak trzymaj - Pozdr.
    1 punkt
  33. @Czarek Płatak Bardzo dziękuję za pochwałę. Miałam nadzieję, że mi się udało. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  34. Monolog wewnętrzny Że nad tobą trzaskały pięści i latały okruchy szyb, że podłogi pod tobą z tej krwi już nigdy nie zdoła nikt zmyć. Że ci noce krzyki rozpaczy w strzępy pruły jak tępy nóż, że siniaki na twarzy, łzy matki będą z tobą na zawsze już. Że dom znaczył te cztery kąty, gdzie się cierpi w milczeniu i śpi, że nie umiesz zapomnieć o tym, co to znaczy mieć puste sny. Że cię stopy zdeptały, których miał muzyką być lekki krok, i że jadem usta opluły, z których trudno było cię zdjąć. Że przed siebie przesz chociaż wiesz, że są pisane ci wiatr i deszcz, ja dziękuję ci moje serce, że nie pękasz, wciąż bijesz, że chcesz.
    1 punkt
  35. Nawt nie wiesz Beto jak szeroki uśmiech wypełzł na moją najpiękniejszą z najbrzydrzych gąb kiedy przeczytałem, że zauważyłaś te 'puste sny', bo gryzłem się tutaj nad kilkoma możliwościami finalnie wybierając tę właśnie uznawszy, że przez swoją prostotę robi robotę właśnie :)) Osobiście wolę swoje wiersze dla odbiorcy węższego, ale czasami wyłażą ze mnie i takie. Żeby odsapnąć, czy co może ;) Z uszanowaniem Dzięki za czytanie i słowa. Pozdrawiam Tego nie powinny. Jest wiele rzeczy, których dziecięce serca nie powinny być narażone dźwigać. Niestety są one i zapewne póki człowieka na ziemi stanie będą bezbronnymi i niewinnymi ofiarami poczynań dorosłych. Pozdrawiam Dziękuję za te słowa Pi. Taraz zacząłem się zastanawiać, czy nie jest łatwiej rozpoznać autora po wierszu kiedy buduje strofy w oparciu o rymy. Było nie było obok podejmowanych tematów tzw flow, czy stylu wypowiedzi jest to dodatkowa cecha wplywakaca na kształt utworu, dodatkowy trop, który może naprowadzić do konkretnej osoby. Dzięki Pozdrawiam zawsze serdecznie Oj, nie wiem, nie wiem. Czasami mam wrażenie jakby ono chciało jednego, a ja zupełnie czegoś innego :) Dziękuję za wizytę Serdeczności @huzarc, @Natuskaa, @iwonaroma, @dot., @Pan Ropuch, @heks, @Franek K, @Moondog91 Dziękuję ?
    1 punkt
  36. Dziś w zastępstwie weny ego namawiało mnie do tego bym wbrew woli przeciw sobie zrobił to, lecz ja nie zrobię. Otóż ego wymyśliło i bez przerwy mnie mamiło bym napisał wiersz a potem za to mnie obsypie złotem. Gdyby mą posturę mikrą ktoś, kto robiłby to z ikrą obsypywał z wysokości to by mi połamał kości. Los uderza mnie po krzyżu więc na co dzień ja w negliżu paraduję z braku kasy lecz na złoto jam nie łasy. Tym, kim jestem pozostanę i choć złota nie dostanę nadal będę bardzo skromny a przez skromność wiekopomny. Chcę być dobrze zrozumiany bo choć tekst jest zrymowany nie nazywam go wierszykiem co podkreślam wykrzyknikiem!
    1 punkt
  37. @Henryk_Jakowiec Czytać będziemy z wielkim zajęciem, HeJa podrzuca nie puste treści, ze słów kiełkuje myśli przejęcie, i wyobraźnię pomysł popieści. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  38. @huzarc@GrumpyElfBardzo dziękuję Wam obojgu za czytanie i ślad bytności. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  39. @Marek.zak1 I kolejny historyczny epizod. Roztropny morał z wiersza płynie i skłania do myślenia. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. @corival Kolekcjonerską w sobie mam żyłkę więc co zaświta w mej "mądrej" głowie zacznę gromadzić bez segregacji a potem odsiew, słowo po słowie. Odrzucę chwasty, słowne łamańce to co zostanie ułożę w zdania ze zdań się skleci, choć kilka zwrotek i prześle, innym do poczytania. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. @emwoo Jestem tu kiedy mogę i chcę, to była przerwa dyktowana brakiem jednej z możliwości :P ps. Widzę, że zarówno Ty i Error byliście u tego samego fotografa co ja; amy fotki jak rodzeństwo teraz xD. Też mi miło Cię widzieć i ściskam <3
    1 punkt
  42. Trudno coś powiedzieć na to deszczu wciąż jakby za mało.
    1 punkt
  43. Mały ruch mi nie przeszkadza :) wystarczy jedno szczere serduszko :) Również zdrówka
    1 punkt
  44. Biały kon szuka swego miejsca, Szuka i znaleźć nie może. Trawa już wyżarta, Niech Bóg mu dopomoże.
    1 punkt
  45. @ZAKARION to fakt - niewielu patrzy oczami dziecka ! ... wielu zapomniało o magii baśni, bajek. Po przeczytaniu przypomina się "Przesłanie Pana Cogito"
    1 punkt
  46. Do muru przybite krwawiące stygmaty W jedności wściekli niczym falanga Wolę stać w opozycji niż tą siłę karmić Kolektyw slash persona non grata W wilczym chaosie łatwo jest zwariować Nie wiem co u sąsiadów na wieży Babel Nie lubisz mnie a chciałbym to sprostować Z grzeczności nie powiem co na to kładę
    1 punkt
  47. pełno ciebie biega po dniu siada na kanapie patrzy wychyla kubek herbaty zastanawia się do czego wykorzystać dni urlopu dłużej by się chciało pospać a tu muchy i komary odpocząć od ruchu ludzi ciągle jednak obok owych rozbijając wielki namiot tak pełno jest mnie w tobie gdy zaznaczam krzyżykami odpowiedzi lepsze gorsze jak się dzisiaj prezentuje w stroju wypoczynkowym mógłby ktoś zrobić zakupy posmarować chleba skibkę i się pomścić nad garnkami najpierw czyszcząc moją pamięć o pracy pracy i pracy pełny jest ciebie bagażnik buty czapeczka turysty piłka plecak chęci także na wszelkie regionalizmy zdjęcia pogodę pamiątki patrzeć chcę dziś bez pośpiechu rozpieszczając swoje ciało nogi dłonie skórę włosy policzyć piegi na nosie słowa oliwiąc obficie pełno mam ciebie w głowie a tak mało dni na podział każdy roznegliżowany chce chłonąc promienie słońca jak ten najpilniejszy kamień
    1 punkt
  48. Oddalamy się od siebie w głęboką otchłań… Przed nami miliony lat samotnego, lodowatego zmierzchu… Ty ― w półcieniu mgławic, ja ― zroszony pyłem dalekich gwiazd… … przywieramy dłonie do oszronionych szyb kosmicznych kapsuł… Przenika wszystko echo oddechów ― zamarzających powoli drżących ciał… Omiatają nas ramiona wirujących galaktyk, warkocze komet… … choć jeszcze ― splatają się w jedno ― nasze sny… Choć jeszcze… Gdzie ty jesteś? … na granicy widzenia… A ja? Odkąd przekroczyliśmy bramy nieskończoności, jak dwa maleńkie, dryfujące ziarenka piasku… … zbyt wielka przepaść, zbyt wielkie roztacza się milczenie zastygłych słów… Żegnaj… … kochana… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-27)
    1 punkt
  49. stoję siedzę leżę patrzę w lustro jestem taki mały wyciszony wycofany mógłbyś mnie bić czym popadnie a ja nawet nie mrugnąłbym okiem tylko chciałbym zniknąć... w każdej podbramkowej sytuacji wyciszam się próbuję przeczekać i tonę w przyciężkich myślach najwcześniejsze wspomnienie moja obecność i każde moje staranie miały przynosić szczęście i uśmiech czułem emocje całym ciałem tak jak potrafiłem przegrałem upadłem zacząłem uciekać patrzę z samego wierzchołka góry moich uzależnień traum i skamieniałości serak po seraku będę odłupywał jedno po drugim
    1 punkt
  50. Czasem wydarza się ... dziwna refleksja: czy Bóg jest nam faktycznie tak nieodzownie potrzebny, że kulimy się w ciasnym kącie, pod stołami i na strychach tuż za wstydem ... ? Wstyd nas zasłania, jest bardziej pewny siebie. Wstydzimy się, bo stękamy na klozetowym tronie, myjemy intymne części siebie, oddajemy się rozkoszom zapominając o kotwicach i fundamentach: managerstwach, generalicjach, dydaktyce i przywòdztwie Zapominamy o dniu, który oświetla nas bezlitosnym kwarcem tarczy zegara, nieubłaganym pergaminem kalendarza ... A pod wieczór przyciskamy kurczowo do piersi samotność nadąsaną różnymi kształtami makaronów, okupioną - beztroskim sushi, zakrapianą pustą butelką pośrodku oceanu ludzkich pełni, do których dochodzi się na tafli sztormu: "Moje-dla mnie-mi-ja!" Zabawna pięciolinia ... Ograna, osłuchana i - nikt nie chce śpiewać. Wolność daje mi ostatni przeszastany banknot. Pieniądze mnie irytują, pozbywam się ich jednocześnie potrzebując. Naruszyłam i zmarnowałam wszystkie finansowe świętości. To dlatego, że nie widzę cudòw, nie słyszę śmiechu na ulicach, a w dłoniach ludzi nie rosną lilie Walą się domy. Barykadują uczucia. Wzloty nie podają ręki upadkom. Nikt nie chce wierzyć w nic więcej poza sanktuarium siebie - Bòg tylko BYWA - nam potrzebny. Częściej jednak przeszkadza, bo wolimy się modlić do ... siebie: ciszą, lękiem, brakiem religii, nadmiarem nadziei, złością, nieśpiewaną piosenką ... Nie ma kogokolwiek, by zaufać, by powiedzieć mu prawdę oświetloną jasnym reflektorem ponadczasowości. Prawdziwości! Dziś przebywam w szpitalu psychiatrycznym. Bo ponoć ani ktokolwiek, ani prawda ani ponadczasowość nie istnieją. To kto mi poda leki ... ?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...