🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.05.2021 w Odpowiedzi
-
astronauta spogląda w uniwersum misja przewiduje chwile refleksji ludzkie serce ściąga wzrok na Matkę nad Afryką rozciąga się burza atmosferyczne piekło długie na tysiąc mil zawisło nad spragnionym lądem cumulonimbus z zachodu śle sygnał na wschodni kraniec chmurnego masywu kulminację czas zacząć pioruny radośnie stukają obcasami srebrzyste łańcuchy smagają parkiet mają niewiele czasu by okazać zasadność bytu ścigają się w wypełnianiu przeznaczenia astronauta nie może się nadziwić jaki w tym ład i doskonałość choć z jego perspektywy scena ma długość wykałaczki kiedy wróci do domu chce żyć tak by nie zapomnieć skala zdarzeń to zawsze czyjś kosmos7 punktów
-
Warto pisywać wiersze bo Pan Bóg się gniewa jeśli ktoś kto potrafi lub zamiar ma taki zniechęcony zbyt szybko pierwszymi próbami wiersz odkłada na potem i nigdy nie wraca do swej pierwszej miłości z długimi rzęsami Warto pisywać wiersze bo Pan Bóg się cieszy jeśli ktoś kto potrafi lub zamiar ma taki ujmie w słowach najprostszych to uczucie co łączy lub rozdziela niechcący lub też chcący niestety Warto pisać wiersze choćby dla kobiety7 punktów
-
W nadradwiańskich lasach osiedli na kilka pokoleń, nim odeszli dalej przybysze z północy... Zostały wiecowe kręgi, tajemne snując opowieści, pucharki wiekami wysączone, rozwiany dym stosów i głazy. Echa głosów wśród wiatru, tonowe kamienie, wleczone siłą mięśni zwierząt i ich panów. Dokładny okrąg wyznaczały cyrklem oczu rysowany, głazy sterczące w pionie, niczym wartownicy. Po dwóch tysiącleciach wokół szumi gaj fantazji, budując wizje wydarzeń, opowieści snując. Opiekę nad wiecowiskami przejął Las Grzybnicki, czule otulając skarby mchem i puchatym runem.6 punktów
-
Oferuję swe usługi anons o takowej treści niżej jest podany adres gdzie się owa firma mieści. Próżno szukać w centrum miasta na dzielnicach też jej nie ma ten, kto nie ma w sobie wiary wnet pomyśli, że to ściema. Ja tą firmę odnalazłem, lecz musiałem schodzić nogi bo choć firma ta istnieje, lecz przy samym końcu drogi. Tam karteczka wywieszona? Nie, przybita jest do pniaka z informacją uściśloną gdzie mam szukać tego ptaka. Drzewo to przy piątym dukcie łatwo znaleźć, bo uschnięte i dodano: daję rabat 10 procent na zachętę. Skorzystałem z tej okazji i stanąłem przy pniu drzewa skąd rytmicznym i donośnym głosem stuk-puk wciąż rozbrzmiewa. Dzięcioł, który tam wykuwał rzecz wiadoma, że dla ptaka dziuplę, zwrócił się wprost do mnie odpowiada panu taka? Oceniłem sytuację, bo mam żyłkę taksatora jemu zaś odpowiedź dałem owszem dziupla dosyć spora. Opuściłem wzrok ku ziemi i w ruch poszły obie dłonie ptak uzyskał swoją jędrność i pozycję zajął w pionie. Spojrzał w górę maksymalnie wyciągnąwszy długą szyję i ze łzami w oczach rzekł mi, tak wysoko się nie wzbiję.4 punkty
-
smutno gdy na kuchennym stole nie widać chleba a dzieci popłakują gdy któryś raz życie trudno dzień wita matka smutna smutno gdy za oknem słońca nie widać a w radiu żałoba gdy ktoś kogoś bije drugi nie reaguję jest kamieniem smutno bo Bóg to widzi a nie reaguje - pytam więc dlaczego tylko niebo ma być fajne a tu na ziemi ból płacz oraz cierpienie gdzie smutek na śniadanie obiad i kolacje - czemu do cholery3 punkty
-
oddaje dziecko do adopcji choćby z braku czasu dla rodzicielskiej opcji - kukułka rodzi innym za wszelką opłatą choćby samotnemu panu co będzie samotnym tatą - surogatka mikrogwałty z samicami i samcami choćby dwunastosekundowe między salonowymi - delfinami na jednego rocznego niezjedzonego szkraba zieew choćby i trzy tysiące stosunków dziś przypada - król lew dla przyjemności, za jedzenie, samemu jak popadnie, patyczkiem z młodzianami - nie ma więcej uciech niż z - bonobo małpami3 punkty
-
"Widziałeś Eden?"- ktoś spyta. Tak, widziałem i był bardzo piękny. ... Widziałem ciemno-błękitne niebo. W dali... Kilka co jaśniejszych gwiazd. I niebieskie liście wokół drzewa. I był jeszcze lekki wiatr wokół, Co mógłby skrzydła ptakom podrywać Do lotu..., Ale żadnych nie było. ... Widziałem Eden... I było mi bardzo pięknie. Ale wtem zajaśniała kontrolka Ostrzegawcza w hełmie- To kończył się tlen... Musiałem wracać na Ziemię. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter3 punkty
-
@GrumpyElf Poruszasz bardzo ważnego tematu. Fascynującego przy tym. To zagadnienia miary, dystansu i pespektywy. Kosmos badamy teleskopami w niego wymierzonymi, ale on jest sam w sobie jak mikroskop. W nim widać nasz planetarny drobnoustrój, ale jest on dla nas chociaż bagatelny może, wszystkim, czego utraty nie przetrwamy.3 punkty
-
niedobre bardzo niedobre gwiazdy namiętności karta śmierci wskazana cierpliwie znoszę oddalenie a dni pionowe poziome skośne odejdziesz jeśli ja tego zechcę z popiołu wyciągnę ciężko oddychać gdy bierze mnie na miękko językiem pod opuszkami nadal ty2 punkty
-
ubrany w szatę czarną jak śmierć w pustym kościele pojawiam się znikąd (mówię tak, choć to oczywista nieprawda) i jak śmierć siadam naprzeciw niej - okrakiem na trumnie mój śmiech odbija się echem od ścian - a śmierć milczy jest ona jakby moją drugą połową, bo jak ja nie szanuje życia spoczywające w tym pudle zwłoki są dowodem mojej mocy i kolejnym moim zwycięstwem spoglądam w wykrzywioną twarz trupa i co, myślę, jesteś martwy, a ja nadal żyję zrozumiałeś już, czym jest samotność i że człowiek jest zawsze jak w trumnie - sam a śmierć milczy o tak, martwota is beautiful, jak moje paznokcie czuję się super, to fajne uczucie, tak znowu wygrać a śmierć milczy nadal, choć słyszała moje myśli zatrzaskuję z hukiem wieko i zarzuciwszy kaptur, oddalam się z tych wrogich nam - mnie i śmierci - murów, przesiąkniętych nienawistnym cuchem Innego Legionowo, styczeń 20052 punkty
-
błąka się myśl samotna po cichu do mnie przychodzi i uporczywie nie chce usnąć swymi brunatnymi oczami wierci mi dziurę w głowie i nic nie mówi taka cholera zamykam oczy, lecz wciąż ją widzę śmieje się ze mnie gdy myślę, że sobie poszła siada mi na głowie zasłania mi rękami oczy, że świata poza nią nie widzę2 punkty
-
@error_erros nie ma ludzi niewinnych, tylko są źle przesłuchani. A kobiety przesłuchiwać potrafią...2 punkty
-
Teraz życie będzie o wiele prostsze przyjąłem szczepionkę gdy się zsynchronizują neuroprzekaźniki to zanikną szumy w uszach i niezborne bez ładu i składu halucynacje słuchowe przestaną mieć miejsce będę miał reklamy spersonalizowane usłyszę nową jakość głos w głowie zachęci do zakupów opartych na zainteresowaniach powie do mnie mile kup mnie kup przypomni o zrobieniu update na koronkową robotę2 punkty
-
Drzwiczki domu Twego otwarte w geście wyciągniętych ramion jakby chciały mnie przytulić kompensując twoją niemoc Nie, to nie dom to szpital krytyczny przypadek śpiączka ale wyjdziesz z tego Pójdziemy wtedy na obiecany spacer gdy obudzisz mnie tylko w samym środku nocy Wstanę pospiesznie i cicho do drzwi a może przez okno od razu wyskoczę bo czemu by nie? Zaprowadzisz mnie wtedy tam, gdzie jeszcze nie byłem a powietrze tak czyste i chłodne pełne sensu wszystkiego2 punkty
-
@Henryk_Jakowiec Frywolnie i wesoło. Człek chętnie tutaj gości. Ja, gdy u He-Ja jestem, nie myślę o starości. Pozdrawiam z uśmiechem ?2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@Tomasz Kucina Bardzo dziękuję za bardzo wysoką ocenę moich wysiłków. I tak zyskałam miano kronikarki :) Faktem jest, że czasem trudno jest ogarnąć umysłem przeszłe dzieje. Zwłaszcza te, których nie sięgają źródła pisane, albo co do których źródła są obce i nieliczne (to już bliżej naszych czasów). Archeolodzy odkrywają materialne pozostałości po działaniach ludzi, interpretują je, starając się przedstawić możliwości i sposób życia ludzi w przeszłości. Ja staram się tą interpretację przybliżyć tak, żeby stała się zrozumiała dla osób z tematem luźno związanych, albo i nie związanych zupełnie. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Dobrze wyznaczasz te perspektywy. Ostatnie zdanie wiersza jest zasadnym podsumowaniem. Ludzkie problemy wydają się globalne i są. Z pozycji kosmonauty to wielce skrócona perspektywa - "na długość wykałaczki". ...ale, w astronaucie "żyje" ta świadomość kruchości planetarnej naszej ziemiańskiej materii, i świadomość bardziej globalnych wymiarów bytu. Spogląda na świat z szerszej perspektywy. W tym znaczeniu-rozumieniu wszystkie >ludzkie " niepogody życia" są łatwiejsze do zaakceptowania. Punkt obserwacji ma znaczenie. Bardzo dobry temat poruszyłaś. Wiersz arcyciekawy. Pozdrawiam.2 punkty
-
dobrze to przekazałeś ale przecież ktoś inny mógł również pomyśleć, że chodziło o zbyt małą trumnę, źle "skrojoną", i biedny nieboszczyk nawet po śmierci nie ma wygodnie, coś na zasadzie czarnego humoru po prostu. Przecież co czytelnik to interpretacja. Może dlatego, że niedawno urodził się Tobie synek to reagujesz tak emocjonalnie na odmienne zrozumienie Twego zamysłu. Ja bym była ostrożna w takim ocenianiu drugiego człowieka i nazywania go trollem lub emocjonalnym ignorantem jak to zrobiła @GrumpyElf.2 punkty
-
najważniejsze to odpowiednio uderzyć wbić żelazem klin ułamanej kości w mózgowie zamroczyć to przyśpieszy agonię potem już można pod łopatkę wbić długie ostrze bez zawahania raz i starannie w cierniową aortę wytłaczam krew z konającego wnętrza poruszając przednią kończyną dla lepszego efektu teraz trzeba szybko ją jeszcze ciepłą wymieszać z octem ręka zanurzoną po skrwawione nadgarstki skórzany kościec mięsa obwieszam dołem na orczyku zawieszonym na belce ponad klepiskiem stodoły zaczepiwszy go ścięgna wyrwane ze szczelin rozciętej skóry siekiera rozłupuję z góry na dół kościec wzdłuż paciorków kręgosłupa miarowo i po równo tak jak każdemu się należy sierść zeskrobana i opalone jej resztki ogniem wrzątkiem i szarą klingą noża wyrzeźbione dwie jędrne półtusze po 40 kilogramów martwej wagi odganiam czarne psy wąchające śmierć z daleka przegarniam rogate muchy wiosennego roju wachlarzem ruchu zwabione ciepłem brunatnych skrzepów w piasku zastygłych zacieram ślady zgniją pod gnojem starannie wykrojone szlachetne i zgrabne tkanki natarte solą i ziołami wonnym dymem nasycone różowią się na stole w pobożnym kręgu na pamiątkę zmartwychwstania misterium paschalne zbawiciel obwieszony na krzyżu kończynami przybitymi żelazem do drewna na klepisku Golgoty i nim zmartwychwstał obmyty octem z balsamicznych i okadzonych bandaży w bok był przebity włócznią sumiennego legionisty1 punkt
-
Słowotok, słowogór. ..zaczęło się, jednoznacznie, oczywiście. Nie chciałem tego. Nigdy. Ani wielka litera, ani małą. Bez matki i ojca. Wyrzucony na ziemię, jak ziemniak, albo kawałek czegoś do uformowania przez czasoprzestrzeń a może przez krzyki, lanie, kopanie. Leżący, próbujący ze swoją skorupą przejść na drugą stronę. Piękne są te górskie szlaki. Zacząłem pisać, żeby lepiej się poczuć. Nie chcę dbać o formę i treść, choć wiem, że ważne. Przekonywał mnie Andrzej i przekonał. Miał rację, całkowitą rację. Zbił mnie nią. Nie da rady tak dalej. Darek spojrzał na mnie i zaczął drwić. Tak się nie da kolego, tak się nie da. W dupie ludzie mają twoje uczucia, twoją empatię empatii. O co ci chodzi Marku. Widzisz tę płytę? Posłuchaj. To jest naprawdę świetne. Dobre teksty, nieźle musiał się koleś naćpać. O czym on właściwie śpiewa. Trzeba przetłumaczyć to wszystko na język pijaka. Wiem, że pijesz. Masz problem. Ja zresztą też. Też piję, brzuch mnie napierdala, sram co godzinę. Dotykam krtani, wyrzucam język na lustro, pełznie po mojej twarzy. Uwielbia moje usta, zawsze tam się chowa. Identyczne oczy, jego i moje. Cztery czarne gały wpatrzone w odbicie uzależnionego od swojego ciała. Ile masz uzależnień, tyle masz niewoli w sobie. Musisz jeść, musisz pić, musisz spać, musisz chodzić, siedzieć, słuchać, oglądać, wąchać. Co jeszcze bezwiednie robić, żeby po prostu żyć. Seks! Kto ma jeszcze jakiś pomysł? Modlić się, medytować. Czytać, czytać. Pisać kurwa, pisać. Co ty się tak wzruszasz, spoko gościu. Mareczku, pedałeczku, pedofilku jebany. Weź się w garść. Nie obiecuj nikomu niczego. Walnij seteczkę i lulu. Do snu. Masz fajne sny. Przez nie się budzisz. I obudzony znowu pierdolę. Dlaczego musi być porządek słońca i księżyca. Nie chcę tak. Ma być mój porządek. Księżyc ma świecić kiedy Ja chcę. Słońce won do piwnicy. Niech zeżrą go szczury, jak światłowód. Nie będzie internetu, ale będą ogórki, słoiki wypchane grzybami, warzywami, owocami, byle nie ludzkimi cząstkami. Fajnie tak siebie odnaleźć w occie, rok pański taki i taki, pasteryzowany, zakurzony, bez wpatrzonej mordki gryzonia. Nie mogę przegryźć tego szkła, choć widzę kawałki życia, całkiem cierpliwie pocięte, regularnie, według receptury przodków. Ciekawe jak będzie smakować. Na współczesnym talerzu, obok sztućców, filiżanki z gorącym płynem, drżącymi palcami na uchwycie, pochwycie z widokiem na maseczkę z gumkami na uszach. O kurde jak smakują te łogórki. Łoscypki. W końcu piszę z góry, siedzę na Wołoszynie i opowiadam wszem i wobec legendy o smokach, rycerzach i wężach. Ciekawe czy dotrą gdzie chcą, podług zielonych, czerwonych, żółtych, czarnych szlaczków. Takie małe kreseczki, napaćkane w przewodniku co do minuty, niby oczywiste, kuszące, tu rysik, tam kopa. Idę leżąc na nich i wcale nie jest lekko. Wręcz przeciwnie. Fikcja. Deszcz pada. Mokry jestem na zewnątrz. Wycieraczki nie pomagają się wytrzeć. Sucho w przełyku.1 punkt
-
ludzie notorycznie nie unoszą swoich trudnych tajemnic ale dzielą się nimi w taki sposób że jedynie mnożą strażników cienia którego już sami nie potrafią upilnować proszą nie mów nikomu nikt nie powinien wiedzieć niech „to” zostanie między nami wieczorami zwykle biorą prysznic kładą się do łóżka z nadzieją że sny nie przyjdą nie przycisną że nic nie wypłynie z nich bokami na pieczywo na zwykłą szarość dnia milczę nakarmiona suto strawiam ich „to” strawiam ich niewygodę strawiam swoją rolę czuwają przez cały rok całe życie a to latarnia im przeszkadza a to pies sąsiada a to głowa co się snuje w kółko po szufladach grzebie szuka miejsca by schować na zawsze sekretny klucz czasami wracają i pytają zatroskani jak się czuje u mnie ich „to” no cóż nie mogło wyjść to się strawiło1 punkt
-
gdybym miała w dłoniach ten biały puch byłabym bliżej gdyby choć strzęp coś pomiędzy nieobecnością a skrzydłami byłabym pewniejsza swojej miłości szukam w umierającym słońcu jeszcze ciepłe kładzie się na piersiach wtulona chłonę każdy promień dojrzewam do jesieni — tańczę w deszczu siwiejących drzew1 punkt
-
niupla babcia niupla dziadek razem niuplają obiadek przyszedł wnuczek mówi że on poniuplać także chce cienki szwagier je on mało lecz poniuplać by się zdało przestraszony córki zięć na niuplanie też ma chęć chwiejny wujek chociaż marnie o niuplaniu śpiewa arie nawet mrówce z motosiłą trochę niupków się zmieściło protoplasta ten z obrazu nie poniupla ani razu w ramkach biedny musi tkwić bez niuplania przyszło żyć już sąsiadka wszechwiedząca niupki w zupie nosem trąca niupla muszka tylko chwilę klapka świsła nie pożyje ktoś przypłynął łódką z lasu oj narobił ambarasu wiosła sprawne jadło czują niupki smaczne wydłubują a orkiestrze co przygrywa apetytu też nie zbywa * babcia dziadek ledwo dyszą morał oni wnet usłyszą bo bajeczkę kończę tą: głodni byli głodni są1 punkt
-
@GrumpyElf Z drugiej strony Gagarin poleciał w kosmos, aby znaleźć Boga i zameldował, że go tam nie ma. Gdy pozbyto się tego pytania z kwestii zasadniczego celu lotu i obserwacji, z baczniejszą uwagą zwrócono się ku ziemi, temu jaka jest i czym jest ogarnięta jako całość z odpowiedniej wysokości.1 punkt
-
Sny to jakaś magia, Nie musisz tu się bać, Możesz być całkiem sobą, Tu masz swój własny świat, Gdzie możesz być szczęśliwy, Tu nie ma żadnych granic, Chcesz kochać, więc i kochasz, Tu nie obrywasz za nic, Dlatego lubię sen, Bo w moim śnie Ty obok mnie, Tu mam normalność, której chcę, Gdzie szczęście mam w nocy i w dnie, Dlatego lubię ten mój sen, Nie lubię... Kocham.. Kocham Cię Dla P.1 punkt
-
@Natuskaa istota przecieku kontrolowanego - powiem Ci coś w sekrecie, tylko nie mów o tym nikomu. Mamy wtedy pewność, ze się rozniesie. Pozdrawiam:)1 punkt
-
1 punkt
-
@zyzy52 Ja zaś, choć już jestem stary tutaj rolę gram młodziana mam pomysła tak jak Kiepski szast prast zwrotka napisana. Pozdrawiam :) @corival Głową muru nie przebijesz drzewnej tkanki raczej też nie choćbyś walił z całej siły i do tego jeszcze prężnie. Pozdrawiam :) @Gosława Bardzo miło jest plusować z dumą, że mi się udaje i że właśnie płeć nadobna owe plusy mi przyznaje. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Wiele wykuliśmy młotków, siekierek też było wiele, ale czy kowal któryś stanie się jubilerem?1 punkt
-
@GrumpyElf Podoba mi się. Coś jak widok z góry w Rozmyślaniach Marka Aureliusza. Wyobrażał sobie on, że ogląda świat z bardzo bardzo wysoka i patrzy na niego jako jedną całość w której wszystko działa w harmonii niczym jeden organizm. To pomagało mu radzić sobie z codziennym wyzwaniami. Problemy nie były czymś przypadkowym, tylko częścią czegoś większego z czym on jako jednostka się godził i ze spokojem starał się ze swymi przeciwnościami mierzyć. Takie spojrzenie na świat może być bardzo cenne. W końcu widzi się, że ludzie nie są zbieraniną wojujących krajów, tylko wielką rodziną zamieszkującą kropkę w przestrzeni kosmicznej. Mam jedną uwagę: mają niewiele czasy by okazać zasadność bytu Literówka :). Ale to drobiazg :).1 punkt
-
pamiętasz czerń włosów układałeś chłodem niepokój moich ust koiłeś zielenią odkąd ciebie nie ma myśleć tylko mogę czystymi cieniami między mną a ziemią tak trudno uwierzyć że mnie przekreśliłeś to nie jest wrażenie ty stałeś się inny dlatego z twej strony spotkałam nieczułość teraz już rozumiem zawsze byłeś zimny przedzierzgnęłam pamięć w pustkę codzienności z guzików sukienki ślady palców starłam rani mnie ten sam co poprzednio obcy ale to chyba świadczy że jestem normalna Warszawa, 19 listopada 20101 punkt
-
@corival wraz z chrześcijaństwem straciliśmy ciągłość naszych dziejów. Podejrzewam, że mogły być bardzo bogate, a przy tym włożono wiele wysiłku, aby zatrzeć kontury tego pogańskiego świata. To zawsze pole do różnych, czasem skrajnych domysłów i bajecznych wizji. Ale niektóre zjawiska, jak tradycja wiecu rozwinięta w ideę demokracji szlacheckiej, parlamentaryzmu i republikanizmu są jednym z tropów, jakie pozwalają przypuszczać, jak ten ukryty w histograficznej ciemności świat musiał być niezwykły.1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Wali dzobem co się zowie, łeb mu ciągle podskakuje, pracowite ptaszę powiesz, a on stołówkę rychtuje. Mówisz, zero satysfakcji gdybyś miał to samo robić, moj mózg by też nie bez racji, musiał w kamień się sposobić. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@corival Dla dzięcioła jest to święte oraz sprawia mu radochę gdym ja to musiał robić satysfakcji ani trochę. Dzięcioł nieraz się namęczy i doszczętnie swój dziób stępi a na jego nowe lokum inny ptaszek już się sępi. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Czy to możliwe? Że za parę lat Idąc droga ciemna gdy Auta będą latać a Samoloty jeździć Znajdę kogoś Komu opowiem Jak bardzo Byłam i jestem Kto zrozumie..... Że jestem Tylko tu i teraz?1 punkt
-
1 punkt
-
Świetnie. Tak właśnie sobie ciebie widzę. Dokładnie w perspektywie którą określiłaś. Zatem, do dzieła, czekam na kolejne ciekawe interpretacje. Trzymaj się.1 punkt
-
@emwoo "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią." - ŁK23,34A. Wartości dzieciaczki - wartości - Wy ich nie macie.1 punkt
-
1 punkt
-
@corival Nie zapominaj, że gwiazdy, planety i inne ciała niebieskie, także w pewien sposób umierają, a nie tylko żywe organizmy!! Pozdrawiam!! :-)1 punkt
-
Zgwałcona Rozbestwiona artystko Osadzona W konarach dłoni Szklista pajęczyno spojrzenia Wyciszona Amnezją obecnej godziny Poczwarko Śmigaj niewinna Szarpana Niepogodą kata1 punkt
-
@error_erros komentarze pozostawiane pod wierszami są odbiciem poziomu świadomości w jakim znajdują się piszący je ludzie. Nie dotykają one w żaden sposób zarówno samego autora, kontekstu wiersza jak i emocjonalnej przestrzeni, która była mu inspiracją. pozornie może się wydawać, iż dotyczą poruszonego wątku ale w moim odczuciu są raczej wołaniem o pomoc - o utulenie obszarów, które wiersz poruszył i wygrzebał, a które nie zostały odpowiednio przetransformowane w przeszłości. Twój wiersz porusza pośród czytelników wiele strun i to jest pozytywne doświadczenie. I niczym zwierciadło ukazuje psy piekielne, które wyją z otchłani. Nie czuj się zraniony opiniami innych, nie świadczą w żaden sposób o Tobie ani i tym co starałeś się tu przekazać ?1 punkt
-
@emwoo Wiesz, pewnie masz sporo racji, osądzanie nigdy nie jest właściwe. Ciężko mi jednak swojej opinii nie podtrzymać, trudno. Mowa w wierszu była o dziecku.1 punkt
-
@Dag Trudno mi się nie zgodzić, jednak ja w muzyce tego rodzaju zatrzymałam się w erze dinozaurów, teraz słucham zupełnie czegoś innego. ;) pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
@GrumpyElf O tak... punkt widzenia zmienia się wraz z perspektywą. To co z góry wyglądało niewinnie, z dołu było ogromne, grozne, a może i niszczące, nawet mordercze. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Mistrz niedościgniony - pan Z. Wodecki. Andrzeja Zauchę wspominasz - kurde - wielka moc! Pięknie. Zwięźle, bez emocji... a ile treści. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne