Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.05.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Grał w leśnym borze, słowik na fletni basowej, chyba marzył, oj marzył, o harfie strunowej. Wszyscy są zadziwieni - zadzierają głowy, stał się, oj stał, wielki cud, prymat sobie zdobył. Dorównać mu chciał, oj chciał, puzonem skowronek, nastroszył, oj nastroszył, pstrokaty ogonek. I zadął ponad siły w instrument złotawy, wsłuchuje się z przejęciem w muzyczne oktawy. Cóż na to, nasz wróbelek... fujarkę rychtuje, ćwierkał będzie, oj ćwierkał, w dziureczki napluje. Słucha słowik - skowronek, kto tak cudnie nam gra, Oba ptaszki, oj ptaszki, odfrunęli... raz, dwa. Do tercetu go wzięli, mają ptasi chórek, pobiją, oj pobiją, swym śpiewem Kiepurę. A ja stąpam, oj stąpam w koncertowym lesie, z pięknem ptasiej melodii, ćwiru - ćwir... odlecę. "Słowa są jak ptaki, łatwo się płoszą." - Wiesław Lewoc.
    6 punktów
  2. jest dobre gdy więdną kwiaty zła a trujący owoc nie rodzi nawet w czeluściach lecz kiedy zapominam Ciebie błądzę po obcych miejscach i cierpię oddalam się oddalam od Wiecznej Pamiątki
    5 punktów
  3. jak nie wiesz o czym pisać tak jak ja to nie pisz napisz o tym czego nie wiesz albo czego najbardziej się boisz czekałam na kwiaty gruszy nie zakwitła w tym roku bo to zła kobieta była w każdym razie nic nie jest tym co nam się wydaje 210501
    4 punkty
  4. Od dziś już będę zawsze samotna - otoczona dobrymi ludźmi, serdecznym słowem. Nie chcę nic więcej, wszystko już miałam - dziękuję Ci, Boże, za dzieci. Niechaj to będzie moją pokutą: Za głupot całe potoki Za łzy wylane z własnej potrzeby Za samodzielnie wydane wyroki Za czyny, których nie przewidziałam Za skutki, przyczyny, efekty Od dzisiaj chcę być już zawsze samotna W gronie i tłumie was - uśmiechniętych. 30.04.2021 r.
    4 punkty
  5. codziennie rodzimy się i umieramy by ratować świat w miałkich dyskusjach Ziemia nadal będzie się kręcić lepiej milczeć patrząc wschody i zachody słońca w nich prosty przekaz otwórz się i kochaj niech promień światła dotknie serca
    4 punkty
  6. zastąpić siebie ciałem spożywając resztki codzienności chłonąc obrazy niczym czytnik pamięci a potem wyrzucać na bruk zdarzeń wszystkie głosy płynące z wewnątrz i nawet tama nie uchroni czasu co wije się myślą w księgach zamierzeń oddać komuś los to jak pozbyć się marzeń na stos z nim na stos niech umrze w sercach gwiazd i narodzi się w Tobie 2052021
    4 punkty
  7. Ludzie wściekłe psy Ujadanie meczy Ja chce być z tobą W ciszy Zatrzymałeś mnie Otworzyłam serce oczy umysł Oni nie potrafią Boją się Widzę chaos Nie mój Ich smutnego życia Widzę małe piękne rzeczy Oni ślepi Kwiaty objęcia Ich słowa puste Odpychają mnie Słucham cierpię
    3 punkty
  8. "Take your broken heart, make it into art.". Carrie Fisher :) Zdrówka :)
    3 punkty
  9. Torebka leków i żaden na duszę Pukam do siebie, choć wiem, że nie muszę Kłódka bez kodu Zardzewiałość. Ludzkie kawałki to jedna całość Choć uwielbiają: ''jesteśmy inni'' Może i są - choć nie tak, jak powinni Instynkt i podłość, walka o ciało "Całość wszechświata" - to ... pozostałość Nikt się nie modli w nocnych tunelach, nikt w nic nie wierzy Czucie? ... w piszczelach Miłość? Miesięczny bilet. Zawsze pędzi i zawsze bez pożegnania Najbardziej stałe uczucie, a podróżuje co chwilę - przeważnie pobita, wygnana Samotność, ta chociaż zapewnia: ''żadnej samotności!'' Siedzę ze sobą przy stole, ta pyta: "będziemy miały dziś gości?" "Obiecaj mi że wrócisz" - proszę siebie z rana Po ciężkiej nocy spędzonej - na porodówce marzeń: śniło mi się, że zradzam ... woalki i ołtarze Na nocnym stoliku bajki - dni kilku i jednej nocy Są szpilki! - sama upinam. Nikogo do pomocy Cyranki i sowy i dżin - pływają w pasteli stawie Zamawiam kielich goryczy - siedząc przy pustej ... Warszawie Powiaty wyobraźni i wszystkie gorzkie Szanghaje - to mój kawałek nieba Z pękatej torebki leków coś chyba jednak wystaje Zaraz, może to dusza... Nie mam jej - ale ... czeka: "Łap welon! I woalkę! Ostatnie metro!" ... ucieka
    3 punkty
  10. mamo tatuś jest w gazecie ma buzię na całą stronę kochanie odłóż to nie dla dzieci
    2 punkty
  11. Tym razem wiersz nawiązuje do wierzeń Wikingów. Wodną drogą podąży. Fal srebrzystych szlakiem, dusza dotrze do krainy zmarłych. Łódź jest już gotowa o morski konungu. Ciała towarzyszy i stos na korabiu czekają. Słup dymu, coraz bardziej nikły, wyznaczy szlak wędrówki ku Walhalli.
    2 punkty
  12. Boję się swego szaleństwa którego nie śmiem nazwać chorobą obawiam się, że mi przeszkodzi wypełnić sens, który ja tylko znam Po prostu nie chcę czuć się bez wartości naprawdę miło będzie tego uniknąć wiem jednak, że nie jestem faworytem w tej walce a opatrzność nie refunduje najwyraźniej pomocy Czy wiesz, jak to jest czuć się pustym a jednocześnie być pełnym obawy i niepewności? Czy wiesz, jak to jest chcieć dobra dla wszystkich zarazem zaś lękać się, że zrobisz komuś krzywdę?
    2 punkty
  13. wyszłaś z morza w porcelanowym porcie na tle strzelistej bazylii spały lawendowe koty tamburyny witały wędrowców spragnieni sączyli nagość słońce odmieniało uśmiech przez przypadki w oknach krystaliczne fale zmywały niebiański błękit w spakowanej walizce kolejna podróż i białe łódeczki z papieru
    2 punkty
  14. Stać się BYTEMPrzemierzać czarną otchłań KOSMOSUPod postacią czystej energiiZ prędkością światłaZ sercem wypełnionym płynną czerniąTak nieprzeniknioną jak ta wokółMijać gwiazdy i sprawiaćBy przeze mnie płakałyOdnajdywać zamieszkałe światyI uwalniać je od ciężaru istnieniaMentalnego i materialnegoZamieszkujących je żywych istotTrwać tak i wypełniaćSwoje i ich przeznaczenieA gdy wszystko się już dokonaZasnąćUtulonym przez ciszęCzarnej otchłaniKOSMOSU
    2 punkty
  15. każdego dnia się obawiam że o mnie zapomnisz spojrzysz gdzieś obok jakby wszystko było obojętne każdego ranka nasłuchuję czy moje imię nadal jest na Twoich ustach co jeśli kiedyś zamilkniesz? każdej nocy powtarzam jak mantrę że przecież będzie dobrze napisałam pamiętnik w razie wypadku zdarzeń o każdej porze obawiam się czasami nawet samej siebie co jeśli most mnie nie utrzyma? to co było fale sobie przywłaszczą w każdym wierszu jesteś nawet gdy to drobiazgowa anafora lub jedynie wydźwięk jeszcze piszącego pióra Klaudia Gasztold
    2 punkty
  16. . ONA Biel z czerwienią. Jednia. Przez wieki i po wieki. Dla Narodu "Opończa ode dżdża". Swojska, bo polska. Otula nas w cierpieniu. Budzi radość i dumę. Nie wolno rozmieniać Jej na drobne gesty. Jednoczmy się pod nią i dla Niej .. . .
    2 punkty
  17. Bóg zna się na zdrowiu. Kiedy boli, jesteś syty… Podczas codziennej rozmowy nie pal papierosa. Najlepiej rzuć !
    2 punkty
  18. @siachna To jest Siachna właśnie życie, co za rogiem - nie widzicie. Czasem miłość, może zdrada, pisać dalej... nie wypada!? Wszystkiego dobrego w zacną niedzielę.
    2 punkty
  19. O 4:20 wschód jest ciekawszy, ładniejszy ;) Miłego dnia :)
    2 punkty
  20. pod pałacem nadgryzam dzień pierwszy kęs o smaku deszczu przykryty chmurą ociemniałym spojrzeniem miasta marzenia gdzieś na kolejnej stronie we wstępie kilka uwag o życiu i raju zakochanym w Bogu zero pragnień zero cukru dbam o każdą pulsującą chwilę odmawiam piwa o smaku dzielnicy i nowennę pompejańską z zagubionym tylko pozostały rowery mknące ku zielonym światłom powiewają majowe flagi cień kwiatu przebija się przez kamień
    2 punkty
  21. nie potrzeba znajomości by spotkać śmierć wystarczy zwykłe życie by pewność mieć że ona to nie podróbka że warto ją pod ręką mieć w razie gdy zajdzie taka konieczność nie potrzeba znajomości by w życiu sobą bywać wystarczy samozaparcie dumnym z tego być iść obok śmierci być jej wiernym nie bać się ostatniego zamkniecia mijanych drzwi
    1 punkt
  22. Kiwam się sobą na fotelu łychami sążnistych dawek doznaję przyjemności ubocza widział tu kto główny nurt? rozpościeram szczupłe myśli maska przykrywa uśmiech zgoda przerasta wybaczenie mikro wzruszenia koją blizny fruwałem niczym prężny truteń lodowate żmudne lata misja mrozem ku zatraceniu melodii i dźwięków mej duszy wciąż bujam się wśród słów rozeszła się napotkana miłość było mi dane zaznać prawdy ja nie truteń, ja człowiek :) Dziś garść oczywistości mówi dobrej nocy.
    1 punkt
  23. stoi w progu… jej lodowaty chłód napastuje moje kości chce powiedzieć, że... tańczą rozmyte widma, przesuwają się cienie słyszę jakieś stukania i zgrzyty w otchłani opuszczonego domu… otaczają ją mżące piksele szarej nicości … stoi w progu… krzyżuje na piersiach dłonie, przytula do siebie kroplisty mrok chce powiedzieć, że… wszystko szeleści, porusza skrzydłami… krzesła, wersalka, stół – przestępują niecierpliwie z nogi na nogę… patrzą na mnie z wyrzutem martwych przedmiotów … stoi w progu... opuszcza powoli głowę w niedosłyszalnym szepcie… piskliwy szum w moich uszach… chce powiedzieć, że… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-05-02)
    1 punkt
  24. @Jo Shakti Mam podobne odczucia, zapewne z tych samych powodów :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  25. @Jaka jest prawda "Nie wiem co jest kluczem do sukcesu, ale kluczem do klęski jest chcieć zadowolić wszystkich." - Bill Cosby. Pozdrawiam, jaka jest prawda to ten aktor wie, bo skończył marnie.
    1 punkt
  26. @Andzelika Wrobel Wziąłem linijkę odmierzałem, że trafię na siebie myślałem?! Miłego wieczoru, po części trafiłem.
    1 punkt
  27. @[email protected] wiem Grzesiu, towarzyszy mi od bardzo dawna, dla mnie nie ma złej pogody, a zimno porządkuje myśli ?. Dobrej nocy ?.
    1 punkt
  28. @Andzelika Wrobel superanckie!!!
    1 punkt
  29. tak, dziękuję :)
    1 punkt
  30. UCZUCIA Tekst: R.Loba Miłość po co nam miłość Po niej zostaje tylko pustka i żal Zazdrość po co nam zazdrość Tylko nas zżera jak rdza stal Ref. Uczucia jak sępy krążą nad nami By nas dopaść pochwycić szponami Zniewolić , pozbawić umysł jasności Potem rzucić ,zostawić bez żadnej litości Szczęście trwa tylko chwilę Euforia ,ekstaza i nagle strach Że wszystko runie jak potok spłynie Zostaniesz nagi ,bosy we łzach Złość spada nagle Wybucha jak wulkan ,duszę rozsadza Nienawiść ta pociąga za cyngle Ludzi w bestie przeradza
    1 punkt
  31. Życie traci sens wtedy, gdy już nawet Bóg odmawia nam posłuszeństwa. Życie przestaje być podróżą, gdy sam archanioł odmawia okazania biletu do kontroli. Płacimy manadat za życie, kiedy sama miłość daje się we znaki i zatrzymuje się ... na rondzie. Kombajny nieba ... Budzi cię prosta świadomość, że ktoś się śmieje. A ktoś inny - jeszcze się nie narodził. Ty - nie masz do kogo wysłać listu, a pamiętniki - po kilkudziesięciu latach wciąż jeszcze pachną świeżutką ryzą: wyszły spod prasy, którą zbojkotował zecer. Wolność jest cudownym potrzaskiem, z którego nie chcemy się wydostać, krętym labiryntem, do którego starannie dobudowujemy ściany ... Bardzo chciałabym zobaczyć zachód słońca z ... kawałkiem zimy w kąciku ust Wtulę się wtedy w świat, wysączę palący dżin, pomacham chmurom na do widzenia i rozpocznę żniwa ... Poznajesz mnie ... ?
    1 punkt
  32. masz rację, nie ma to jak pisanie wierszy:) ja akurat chodzę na bardzo dobre uczelnie, najlepsze jakie mogły mi się trafić. mam to szczęście:) czeka mnie jeszcze dużo nauki, z pracą, którą mam dam radę.
    1 punkt
  33. .... przepraszam, sądziłam, że to męski pseudonim. Zapamiętam już teraz.. :)
    1 punkt
  34. A jakby tak podyskutować o tym, dlaczego Ziemia się w ogóle kręci? Czy to będzie twym zdaniem nadal miałka dyskusja?
    1 punkt
  35. Och, proszę pani. Tragedia ta zdarzyła się już jakiś czas temu. M jak… właśnie. Unikam tego słowa, proszę się mnie nie pytać, czy kogoś kocham. Bałem się jej całe życie. „Za miłość można zabić, tylko zbrodniarze kochają”, tak mi mówiono, jak trafiłem do aresztu. Moje serce już wtedy pachniało jak zgniłe kwiaty. Pamiętam, jak poczułem ten zapach po raz pierwszy, kobieta złamała mi tamtego dnia serce. Przeraziłem się. Idzie się przyzwyczaić do tego smrodu. Gdy byłem młodszy nigdy bym nie pomyślał, że ból pachnie w ten sposób. Mama mi mówiła, że każdy inaczej doświadcza zranienia. Mama nie miała racji, bo pani serce też pachnie jak zgniłe kwiaty. Chyba się zakochałem po raz kolejny.
    1 punkt
  36. Jestem z Gosławą, przestań płakać i do przodu, bo samotni faceci dookoła:). Wiosna. Pozdrawiam
    1 punkt
  37. mam lęk przed życiem na pełnych obrotach mam lęk przed krzykiem tu jestem błądzę tak jakby niewidzialne oko obserwowało tak jakby ktoś mógł wydać wyrok - niegodny a życie nie ma drugiego końca nie trzyma w jego niepewności czy alternatywie przekleństwo jest i błogosławieństwem idziesz przed siebie apokalipsę masz w kieszeni nie lękaj się krzycz z sił całych upadłem ziarenkiem porzuconym przez wiatr lecz znów nabieram sił w spokoju czekam na kolejny podmuch - Wiej! Dam się ponieść!
    1 punkt
  38. @Marcin Krzysica Nic co po wierzchu... meritum bierzmy, z każdej chwileczki, zawsze się cieszmy. Pozdrawiam świątecznie Marcinie.
    1 punkt
  39. Nic do dodania. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. @Nata_Kruk Dzięki:). Nie lubię pisać wierszy śmiertelnie poważnych, a może po prostu nie nadaję się do takiego pisania, nie umiem. Cieszę się, że zauważyłaś te elementy humoru. Pozdrawiam:)> @GrumpyElf Masz rację. Pozdrawiam:).
    1 punkt
  41. @Pan Ropuch Głęboka myśl jest w tym wierszu. Ciekawe co wreszcie z tego ziarenka,tak miotanego i niesionego przez wiatr, wyrośnie :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  42. @Pan Ropuch Aśka ma rację, możesz być z Siebie dumny. Miłego świętowania.
    1 punkt
  43. dobra poezja, pozdrawiam:)
    1 punkt
  44. świetny wiersz, pozdrawiam:)
    1 punkt
  45. Odwzajemniła jego fuksospojrzenie, wpierw pochłonąwszy je głębią swojej oczoczerni, a potem odpowiadając najsilniej, jak potrafiła. Dumnie. Bezczelnie wręcz. Atakując arogancją arogancję i bezwstyd bezwstydem. A potem odparła fuksogest. Barkowo, zamaszyście i emocjonalnie. Niemal dokładnie jak on. Ale pensjonarkowo, z wdziękiem. Po odczekaniu chwili. Wystrzeliła do góry ramię, prosto ku wyobrażonemu sobie punktowi na suficie. Zastygła tak, utkwiwszy tam spojrzenie. Z lewą ręką opuszczoną i wysuniętą ku tyłowi lewą nogą. A potem oskarżycielsko przesuwając wyprostowany środkowy palec - ku cylindrowi! I chwilę później miażdżąc Fuksa wzrokiem i ustogrymasem. Aż przysiadł biedny, przygnieciony niewidzialnym ładunkiem emocji! Wyobraźcie sobie: on, Fuks, przysiadł! On! Pod jej pensjonarkowym wzrokiem! A ona tymczasem, powoli, nie zdejmując zeń spojrzenia, powoli opuszczała ramię, obracając dłoń z wciąż wyciągniętym palcem raz w prawo, raz w lewo. Raptem zgięła ją w łokciu, po czym równie szybko wyprostowała. Palce o pomalowanych na przemian na czarno i biało paznokciach - karcianie, do czerwonej sukni - wciąż wędrowały płynnie w dół. Do chwili, gdy znalazły się na wysokości jej twarzy. Wówczas ponownie odwiodła łokieć, kierując wyciągnięty ciągle środkopalec ku Fuksowi. A potem dźgnęła nim w powietrze. Raz i drugi. Ten, krzywiąc się boleśnie, złapał się za serce, a potem zasłonił lewe oko. Desperacko kontratakując, wyrzucił przed siebie prawą pięść, ale odchyliła się gwałtownym unikiem. Spróbował znów, nadal skrzywiony, tym razem lewym sierpowym. Znowu jednak uniknęła fuksociosu i dźgnęła ponownie. Aż się zatoczył. - I co? Pensjonarkowe na wierzchu - wygrymasiła dumnie. Zaszurała szpilkami, fuksowo i antyfuksowo zarazem. - Jeszcze nie - odgrymasił i wycelował w żyrandol dwoma palcami lewej dłoni: wskazującym i małym. Prawą poprawił dumnie szal, odwracając jej uwagę. Po czym zaatakował pogardliwą fuksominą i sprzężonym z nią spojrzeniem, wysunąwszy naprzód ryżogębę. - Parkiet, parkiet, parkiet - zanucił ni stąd, ni zowąd. Voorhout, 8 stycznia 2021.
    1 punkt
  46. Zgadzam się, a byłem wyczynowym sportowcem. Dzień bez wysiłku fizycznego - dzień stracony. Mała rada - rower stacjonarny tylko przed telewizorem - chcesz oglądać - ćwicz. To działa:). Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. @Tomasz Kucina moc arcyciekawych słów;))
    1 punkt
  48. Czy to czysto moja myśl?... hmm. Żyjemy w takim szumie, że mogłam gdzieś wyłapać coś i zmodernizować na własne potrzeby. A co do dzieci, staram się jak mogę :) Miłego wieczoru. W takim razie pomilczmy nad nim. Dziękuję i pozdrawiam :)
    1 punkt
  49. Wyprany z poetyckiego myślenia odcięty od pomysłów na dobrą ripostę obdarty z poglądów, dla których warto umierać Brak nastroju, by krzyczeć do chwili, by trwała Brak muzyki, przy której dociskam słuchawki aby nie uroniły ani jednej nuty Zbyt dużo osób, których nie wiem, jak kochać Zbyt dużo słów, których nigdy nie przeczytam Zbyt mało marzeń, by wstać bez problemów Szukam sił do szukania ratunku Szukam lekarza, lecz boję się diagnozy że cierpię na siebie samego
    1 punkt
  50. A dla mnie zamiast bluzki Ważniejszy jest jej uśmiech jest czasem taki mikry gdzie w szparkach powiek oczy znikły jest i szelmowski gdzie płonie ogień świadomych kobiet czułe spokojne i delikatne głośne donośne w rechot przechodzą lecz najważniejsze w tym wszystkim przecież że z nim do twarzy każdej kobiecie ;)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...