Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.03.2021 w Odpowiedzi
-
Wiosna Wiersz dla dzieci Już pierwsze liście na drzewach A mgły się unoszą nad wodą Skowronek piosnkę zaśpiewa Gdy wiosna swą kusi urodą Na trawę spoglądam w zachwycie Gdy się po deszczu zieleni Nowego pora to życia We wszystkich zakątkach ziemi Czas nowe lądy odkrywać Nadeszła chwila radosna Albowiem kochani przybywa W sukni kwiatowej swej wiosna D.G.5 punktów
-
czy się przebijesz przez światy rownolegle? podaj rękę przeciągnę cię zaciągnę w dymnym obłoku poczuję w głowie. to tylko lekka zmiana wibracji szczegół tak wybiera się droga.4 punkty
-
Wiersze też miewają zgony mija doba wiersz odpływa ginąc śmiercią naturalną tak na forum się odbywa. Jeśli chcecie poznać teraz w tym temacie moje zdanie wiersz tu niczym nie zawinił bo on walczył o przetrwanie. Winny temu autor wiersza bo splendory chce garściami czerpać oby jak najwięcej więc nie liczy się z faktami. Wstawia ciągle wiersz za wierszem a tym samym wiersz sprzed doby sam kieruje do lamusa pytam - dobre to sposoby? Sam tak czynię nie wiem, czemu i o skruchę mi nie chodzi jeśli jurny jest poeta to i wiersz za wierszem płodzi. Potem szybko go porzuca dla swej weny vel sympatii aby wspólnie spłodzić nowy niczym rodzic bez empatii.4 punkty
-
w oknie przemija dzień pijemy ten herbaciany wieczór na rozsypanych puzzlach w strukturze późnego nieba odgłos żurawi i grafitowe chmury resztę kolorów pozbieramy jutro jeszcze ostatni łyk słońca zobacz siny wiatr rozrzuca pierwsze sny marcowe koty przeżywają swój pierwszy romans4 punkty
-
kto powiedział że szafa jest tylko na ciuchy i buty papiery i klej czasami gdy nie stać mnie na wyspy wielkanocne zamykam się od środka słońca nie szukam a tam zawsze cień i gdy tak wynoszę się na wakacje odcinam kontakty rozmowy problemy kot został na zewnątrz a w środku myśli jak myszy wyłażą z kątów bo w szafie do harców budzi się dzień można ogłuchnąć gdy myśli szaleją odcięte od świata w małej przestrzeni skaczą po głowie ze szczeką się droczą rechoczą i ze mnie wyłażą z tą mocą łzy kapią i męczą choć ich tadam: nie chcę na jednej z wycieczek fakultatywnych myśli rozpierzchły się kompletnie gdzieś pamiętam jak pusto się wokół zrobiło jak w medytacji spokojnie cicho a nawet miło tak się zrobilo w krainie zen ------------------------------------- gdy nadmiar bodźców ze świata wali czasami otwieram do szafy drzwi można uporać się i z myślami bez zamieniania ich w serię netflix PS tak miało być, dysonans, jestem otwarta na wyrównania, ale czytelnik zadecyduje. trochę wiersz ma sens a trochę nie ma sensu. czuję się dobrze. to sposób na nadmiar bodźców. a jaki ty masz?3 punkty
-
rozszerzam się do wewnątrz tam myśli w ciepłych uderzeniach o tętnice łagodnieją jak góry po których się do mnie wspinasz zza siódmego oddechu gdy kocham parzy usta lód pęka pod stopami z rozkoszy zwijasz palce jesteś cały a ja rozchylona między graniami doliną różowieję w ciszy dla ciebie jestem cała bo i tak już dawno przekroczyliśmy granice prawdopodobieństwa 21.03.20213 punkty
-
myśli nie śpią ciągle wędrują szukają drzwi są ciasne myśli to droga uśmiechu smutku i łez pełna niepewności człowiek nie myśląc by zwariował ta pustka by go zabiła2 punkty
-
Dla poetów tlenem jest zastygnięty atrament Zgiełk i marmur rzeźb ludzkich suchy zamęt Męczy mnie ręka na pulsie i szklana postawa Czarna dusza, atrament czarniejszy niż kawa2 punkty
-
postawa zachęceniem ciemnogranatowym kolorem znaczy słowa czyjaś ręka i nic się nie zdarzy bo nie ma spacerów do innych miast żałuję baśni, mojego zielonkawego życia w którym nic się nie zdarzy co z baśni zostało a jednak wyrywam z otępień ciało moje ze słów nic się nie zdarzy i idę doliną odwag bo nie ma jednej odwagi potem idę dolinami bo niemy krajobraz pierwszą, drugą i trzecią mówi do mnie postaw2 punkty
-
tą porą gdy grzyby rosną rozchyl mnie mocno zwilż żelem własnym wniknij w otwór ciasny a kiedy rozprężona się ocknę zobaczysz stojące słońce połóż mi wtedy pokornie na piersiach głowę a ja gałęziami odszukam skrywany pod kołdrą dołek i wsunę doń boży paznokieć2 punkty
-
kto mi zabroni pisać wiersze nawet złe kochać gdy nie kochasz mnie i na przekór iść pod prąd kiedy wszyscy z prądem prą kto mi zabroni inne zdanie mieć niż ty śmiać się kiedy płyną łzy w szwedach po ulicach chodzić chociaż wyszły dawno z mody kto mi zabroni grafomanić palić pić i nie chudnąć tylko tyć wiem nie wszystko dobre jest ale też nie wszystko złe kto mi zabroni na rozdrożu wielu dróg kucnąć nie podnosić nóg cicho jak pod miotłą siedzieć łudząc się że będzie lepiej2 punkty
-
2 punkty
-
matka to latarnia ojciec to latarnik ... latarnik nie dbał o latarnię miast palić w niej światło zhańbił ją okrył mrokiem po morzu płynie statek nie zna portu ani przyczyny wszystkiemu winien heroizm *inspirowany Rose plays Julie2 punkty
-
Na bocznych ścieżkach - znajdzie, kto ciekawy Tam, gdzie wiosenne kołyszą się trawy, Spotkać można parę w dziwnej zażyłości, O płciach przeciwnych - nie miej wątpliwości. Jeśli krok skierujesz na ścieżki wspomniane, W ucho wpadną słowa dawno zapomniane. Lecz jakich swobodnie użyją postaci, Których chwila flirtu ucieszy i wzbogaci: On Wygląda na to, że będzie dziś padać. Ona Nie będzie padać dzisiaj niestety. To już na pogodę wabi Pan kobiety ? On Skąd droga Pani, widzę: kobieta, samotnie. Myślę: podejdę, bo jej nosek zmoknie... A jak nosek to pewnie i broda. Ona Co też Pan mówi ? Przecież świeci, widzę. On Noska wszakże szkoda. Ona Niech się Pan noskiem nie przejmuje, Przy sobie mam puder zechcę, przypudruję. On Ale nie zobaczę jak na nosku świecą piegi. Ona I nie zobaczy Pan, bo wychodzą na wiosnę. On Jakby przebiśniegi ? Ona Ach to czuję, że kroi się scena filmowa. Jeszcze chwila i znudzi mnie rozmowa. Ja jestem drogi Panie światowa kobita, I gładkich słówek dość mam i kwita. Wiem, komu czas rozmową umilić, A komu drzwiczki ogródka uchylić. Ja gościa drogiego w grządkach nie zmęczę. Lecz musi uważać, bo go w końcu zmiękczę. A gdy będzie podatny - wyznam w konfidencji Do ciasta ułożyć umiem konsystencji. Wiedz Pan, że ciasta nie traktuję wałkiem, By się przedwcześnie nie zepsuło całkiem. Staram się ciasto ugniatać powoli, Aż trafię w punkt, gdy mnie zadowoli. I kto łagodny, rozumny i cierpliwy, ten Będzie miał udział, jak mnie uszczęśliwi. Tutaj przerwała, by nabrać oddechu I zwilżyć usta z nadmiaru pośpiechu. A zestaw włosów, policzka i minki Ułożyły się w obraz leśnej boginki. Zaś oczy niebieskie wzniosła z uniesienia, Aż trafiła w sam punkt zmysłów wrzenia. Ona Widuję pięknych, mądrych i mantyki, każdy Oryginał pewny, każdy stawia sidła, wnyki. Fałszywych myśliwych ja omijam łukiem, Aby się przygoda nie skończyła z hukiem. Ja drogi Panie nie szukam nowych treści. Szukam nowej formy, która treść pomieści. A w nowej szacie zgrabnie spakowana Zapewni bez wątpienia czyste doznania. On A to służę Pani należycie i zapewniam, Że umiem formę spełniać znakomicie. Proszę wierzyć, w tym jestem niezrównany. Proszę pozwolić, że Panią tak opiszę, iż Włosy Pani jak kasztany spadają z drzew Na ramiona łabędzie które, gdy od niechcenia Odrzucać Pani będzie, odsłoni się pierś, szyja, Słowem jak u Szekspira łania albo danaida. I ten wzrok, który w nocy myśli spędza... Ona Zaraz, zaraz niech się Pan tak nie rozpędza. Co za figura i kolosalna mowa i ton wzniosły. Puste i niezgrabne jakieś Pana słowa. A nadto słodkie jak przejrzałe czereśnie. Sen nocy letniej serwuje mi Pan wcześnie ? Szalone wspomnienia panny bezdzietnej, Czy jakiejś matrony przekwitłej i szpetnej ? Kiedy ktoś pustym słowem wiatr pieści, Treści dowolnej do formy nie zmieści. Nie trwonić proszę słów po próżnicy Gdyż na te figury krasnale w piwnicy Brody zwijają białe na kołowrotki, więc Nie trwoń Pan czasu na tanie błyskotki. Musisz Pan się starać unikać banału, Być szczerym, ufać i czekać rytuału. Mrugnęła filuternie, w policzek cmoknęła, Przy tym zalotnie nogę tak zgięła, Aż struna napięta leciuteńko drgnęła. A zarys mięśni i harmonijnych kości Ułożył marmur mistrzów greckich krągłości. A zapach ? Ach zapach jak w maju konwalia, Zawrotny w głowie jak wino w bachanalia. Nie dość, że się zawinęła ze śmiechem na nodze, Pomachała i samego zostawiła na drodze. Czy jutro ją spotka ? Czy nić flirtu zerwie ? Dźwięk wiadomości ! Czyta więc po przerwie: Ona Musisz Pan zmienić do kobiet stosunek. Precz rzucić frazes, nie znać, co frasunek. Nie mówić zdania, co w kolorach się mieni I stać drogi Panie nogami na ziemi. Proszę nie marzyć wcale na różowo. Proszę zerknąć w górę, robi się burzowo I chmura się oberwie z wielkim łoskotem. Rada, więc na wieczór: pomyśl jak Scarlett - Nie dziś, absolutnie - pomyśl o mnie potem. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)2 punkty
-
1 punkt
-
była piękna jak konwalia i pachniała bardzo słodko w rośne perły się stroiła gdy wschodziło ranne słonko mały książę wszedł do lasu gdzie ją spotkał tuż przy drodze wezmę dziś cię do pałacu jutro pojmę cię za żonę i nie znalazł nikt się przy nim kto by ostrzegł przed tragedią tylko cicho las zaszumiał nieszczęść koszyk się zapełnia bo jej zapach cię zamroczy nic poza nią nie zobaczysz truć cię będą gorzkie soki i odejdziesz stąd w rozpaczy choć starali się oboje czas wypełnił przepowiednię książę spoczął w ciemnym grobie ona w zamku sama więdnie1 punkt
-
…więc jutro swe nieśmiało dalej będę tworzył. Uciekam wciąż daremnie przed tym co ma nadejść, Szukając przeznaczenia w zapomnianych chwilach, Jak gdyby moja przeszłość dniem dzisiejszym była, Miast tylko niewyraźnym dawnych czasów śladem. Błąkają się w pamięci widma kruchych marzeń I mamią wszystkie na raz niczym złudny miraż, Co gorzką rzeczywistość słodkim snem spowija, By zniknąć gdy ośmielę przed nim się zestarzeć. Została jeszcze puenta, którą wieczór goni... A gdybym wskrzesił lata, które już przeżyłem, Czy zdołam je przed życiem i przed czasem chronić? Być może na nagrobku już wpisano imię, Bo przyszłość najróżniejsze formułuje wzory, Lecz data raz wyryta nigdy już nie zginie... ---1 punkt
-
Przyszła do ciebie jak przeziębienie I jak katar minąć miała po tygodniu A ty latami na nią chorujesz Jak na najcięższe schorzenie1 punkt
-
błękitne skalpele spowiły horyzont szkarłatne kryształki krwi wchłonęły orbity wiecznie niestabilnych planet jednokierunkowy uścisk czasu nałożył pętle w cieniu przezroczystych szubienic wówczas dziecko w lustrzanej przestrzeni podniosło kamienie usłyszano uderzenia trwały na tyle długo by zwątpić wskrzesiły ogień odwrotna strona mroku poczęła poranki rodzące cienie zakryły brzask światłem fałszywej jutrzenki lecz w ożywczej dłoni słońca rozkwitły stokrotki zroszone płaczem spalonych wierzb zadrgała galaktyczna pajęczyna nowe rozdanie wielu możliwości. lud kolejny już raz rozporządza nimi według uznania na szachownicy wszechświata skupione na grze szare istoty spraw w nieustannym ruchu pielęgnują działkę nieskończonej przestrzeni z urodzinowego tortu dziecko wydłubuje blask cukrowych gwiazdek ≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈ w szczerym polu obłuda zwiędnie pług wyrzeźbi życiodajne blizny burza błyskawicznie rozsieje deszcz pod sklepieniem nasion rozbrzmiewać będą pierwsze piosenki wzrastania kluczem gęsi natura otworzy drzwi horyzontu zaprosi słońce by oświetliło próg przez który przejdzie życiodajnym ciepłem wiatr rozwieje warkocze linii wysokiego napięcia odetchnie z ulgą nie zwątpi w sens wzrastania w pionowych gałązkach strumieni na każdej zakwitnie szybowanie jaskółek a wianki z kwiatów przeplatane czerwonymi płatkami roztańczą śpiew skowronka niewidzialne zauroczenia przezroczystym nieuchwytnym pięknem otulą delikatnie zawołania zagubionych doznań jeżeli człowiek nie przeszkodzi odchodząc za daleko by wrócić w naturalny sposób1 punkt
-
Jak WIELKA JEST NIEMIŁOŚĆ, potęga jej poraża, jak dręczy tłumy ludzi, w drobiazgach się objawia. Jak czarna dziura wsysa: energię, dobroć, słowa, niedokochane dziecko kompleksów już nie schowa. A starczy się zatrzymać i zmienić wektor w zdaniu, że MIŁOŚĆ NIE JEST WIELKA, to żadne dokonanie i żadna też zasługa, popłynąć w nurcie z prądem i przyjąć ją jak swego, nie kontrolować potem. I zdać się, że co będzie - to będzie, i to wszystko. I cieszyć się, że przyszła, - to takie oczywiste. :)1 punkt
-
@Gosława mogę wyrównać rytm i rym, to proste, ale mi się z dysonansem podoba. To wcale nie był spontan na dyktafon, jak zazwyczaj, tylko rzeźbienie w słowach. :D Może czuć a może nie. Bardzo Ci dziękuję za reakcję, i Panom też. bb1 punkt
-
Samochód Mój samochód w każdą noc Jakby tracił swoją moc Rano, dwieście koni ma! A wieczorem? Tylko dwa... Dużo było różnych prób Rano źrebak, w nocy trup Co mam robić? nie wiem sam Chyba do warsztatu dam! Pan mechanik, prawdę zna Mówi wprost - ten typ tak ma Niech pan w nocy zdrowo śpi No a rano... Silnik grzmi!1 punkt
-
coś się myli peel istotnie, pewnie całkiem jest odwrotnie, bo gdy w nocy mocny mróz nie da nic i 500+ więc jak innych brak przewinień silnik rano rzęzić winien. ;) Chyba, że coś sąsiad knuje i nas wszystkich tu ładuje. ;D1 punkt
-
1 punkt
-
Księgowy pod celą w Opocznie swój biznes zaniedbał widocznie. Co nie tyczy się już pryczy, w tę interes pcha rokrocznie.1 punkt
-
1 punkt
-
@iwonaroma Dziękuję, rozbawiłaś mnie :))) Warsztat, bo ja czuję jakieś nienasycenie, coś bym może dołożyła, ale się chwilowo wstrzymuję, żeby nie popsuć :) Dziękuję pięknie raz jeszcze, Serdeczności, Deo. @Marcin Krzysica Czekałam na Ciebie tutaj xD Dziękuję ślicznie :) Deo.1 punkt
-
@zyzy52 Sami sobie w tym kociołku gotujemy lub pichcimy dania główne bez przepisu więc się zbytnio nie dziwimy. Nasi wierni czytelnicy pewnie inne zdanie mają ale milczą i pod wierszem komentarzy nie wstawiają. Nie brakuje też i takich którzy punktem nas nagrodzą jednak wiersza nie negują a tym bardziej nie posłodzą. Pozdrawiam :) He Ja1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec To, co dzieje się z wierszami, wyjaśniłeś bardzo ładnie. Nic tu dodać, tylko podpis pod tym złożyć mi wypadnie. Pozdrawiam ?1 punkt
-
1 punkt
-
A czemu w warsztacie? Chyba, że sytuacja przedstawiona w wierszu - warsztatowa :) (głupi żart). Co do wiosny i grzybów to halucynogenne i to by nawet w pewnym sensie pasowało, są jeszcze trujące (ale te pomińmy) no i huba, ale tu takiej zależności nie widzę (chyba, że źle patrzę :)) Intrygujący ten paznokieć boży :) Nim się nie kiwa, nim można zadać ból (trudno nim pogłaskać), choć paznokieć ma też rozliczne funkcje użytkowe :)). Fajna sceneria przyrody, te grzyby, gałęzie... Wieloznaczność w wierszu, można uruchomić wyobraźnię :) No i oryginalnie, jak zwykle. Pozdrowionka1 punkt
-
1 punkt
-
Zgrabne, fajne, odrębność jednostki. Kiedyś pisałam, że nikt mi nie zabierze (z pamięci) lasu jesienią. Co innego, ale nawiązuje. bb1 punkt
-
1 punkt
-
@Waldemar_Talar_Talar Serdecznie dziękuję za pozdrowienia i ślad pod wierszem. O posyłaniu myśl do diabła wspomniał @[email protected]. Próbowałam, go przestrzec, na nic to się zdało... Dobrej niedzieli, Mistrzu Waldemarze ?.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo dziękuję, odwzajemniam życzenia dobrego :) O jakie ładne skojarzenie :) Dzięki i również pozdrawiam1 punkt
-
@_Marianna, Wówczas ten ktoś poszukałby innego dylematu. A co by było, gdyby komputer napisał wszystkie możliwe palindromy - i nie pozostawił nic dla pisarzy?1 punkt
-
@OloBolo Pewno nikt... oprócz żony, przyjdziesz, będziesz podliczony. Miłego wieczoru Bolku. a wiersz składny z wyczuciem dystansu.1 punkt
-
Paznokieć, to nie to samo co palec... ale co tam, dobra i namiastka;) A tak serio z inną siłą mamy do czynienia, zatem wrastaj, wzrastaj... wraz z wiosną chciałoby się rzec, ale grzyby wiosną nie rosną;) więc pomimo jesieni, ta nastrój odmieni, mnóstwa endorfin życzę. Pozdrawiam Deo.1 punkt
-
Każda melodia ma nutę milczenia Co z tropu rozwiewa nasze myśli Więc cóż mamy czynić Gdy z szoku hałasu Urwiemy się w otchłań ciszy?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
OGRÓD MATKI I Twoje Serce Ogród Posiada, Ufną Miłością Matki Zasiany, Czeka Owocu Co Zrżały Pada Resztę Zostawiam Panu Nad Pany. W Ogrodzie Twoim Kwiatów Niemało, Czyste Świetlane Wonne Jak Miody Łzami Je Oko Twe Polewało, Choć O Łzach Twoich Nie Wie Kwiat Młody. Na Sercu Własnym Hodujesz Kwiaty, Choć Nieraz Ostry Cierń Ich Cię Rani, Lecz Miłość Matki To Skarb Bogaty, Nic Nie Wyczerpie Jego Odchłani. I Wszystkie Kwiaty Listki Zielone Co Dzień Oglądasz Bacznym Wejrzeniem, Czujną Ma Każda Trawka Ochronę, Wiesz Którą Losy Męczą Cierpieniem. Tu Pręt Się Zachwiał Tu Rdza W Koronie, Tu Kielich W Obcym Zroszony Jadzie, Tu Barwy Bledną Tu Nikną Wonie, A Tu Złe Zielsko Pęłza W Twym Sadzie. Tak Czuwa Matka I Nie Wyrzeka I Nie Załamie Się W Żadnej Burzy Kocha I Łaski Nadziemskiej Czeka Nigdy Się Miłość Matki Nie Znuży! W Ogrodzie Twoim Codzienna Trwoga, Jak Gdyby Losów Wieczna Pochyłość, Lecz Nieskończona Jest Łaska Boga, Niezmordowana Jest Matki Miłość. Oczy Do Boga Podnosisz Ku Górze, Bowiem Spełniasz Jego Rozkazy, W Ręku Są Jego Wszystkie Twe Róże, Serce Twe Zwątpień Nie Zna Urazy.1 punkt
-
@Antoine W Na wszelki wypadek - zawsze moja robota, aby wałek czasami na łbie się nie miotał. Pozdrawiam Antoni. Jak to mawiał Pawlak - ku przezorności.1 punkt
-
@Antoine W Antoni masz jedno i drugie. Wszystkiego dobrego w muzyczną sobotę. @M.A.R.G.O.T Margot to ciepło jest takie bliskie a jakże dalekie, poczekaj na oddech wiosny a poczujesz to, czego tak pragniesz. Wszystkiego Dobrego, najmilsze i ciepłe pozdrowienia. @iwonaroma "Przyszła wiosna. Na wrzosowiskach zajaśniały gwiazdki jaskółczego ziela." - Bruce Chatwin. Pozdrawiam Iwono. @valeria Valerio - słodki, bo i wiosna jest słodka... niech tylko rozkwitnie. Bądźmy cierpliwi. Miłej słonecznej soboty dla Ciebie Valerciu.1 punkt
-
czepiamy się kominów na wietrze na ognistym niebie gaśnie ostatnia faza snu urwane guziki nie przynoszą szczęścia orkiestra gra dalej w dwa ognie po mętnej Wiśle płynie reszta nocy i dziewczynka z zapałkami mewy spłonęły na plaży nie mów nic w naszych bajkach krasnoludki też plują na oszczane mury1 punkt
-
Widziałem ją jak szła Wzrokiem tnąc przestrzeń Nie było iskier, tylko łza Usta jakby użądlił szerszeń Chude szczudła dwa Rosną z podbrzusza W oczach pustkę ma Już umarła jej dusza Nie wiem gdzie zmierza Nie wiem też czemu Chyba nie była zła Oby dotarła do celu1 punkt
-
Pewien jeż spod miasta Zgierza zwierzał się do kumpla jeża: jesteś przyjacielem, kumie, zostań przy mnie, bo nie umiem zwierzać się do jeżozwierza. ;-))) Fajne wierszyki dla dzieci. Daję plus, podobają mi się.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne