🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.03.2021 w Odpowiedzi
-
kto mi zabroni pisać wiersze nawet złe kochać gdy nie kochasz mnie i na przekór iść pod prąd kiedy wszyscy z prądem prą kto mi zabroni inne zdanie mieć niż ty śmiać się kiedy płyną łzy w szwedach po ulicach chodzić chociaż wyszły dawno z mody kto mi zabroni grafomanić palić pić i nie chudnąć tylko tyć wiem nie wszystko dobre jest ale też nie wszystko złe kto mi zabroni na rozdrożu wielu dróg kucnąć nie podnosić nóg cicho jak pod miotłą siedzieć łudząc się że będzie lepiej6 punktów
-
nie boje się ciemności jest zawsze szczera nie kłamie lubie jej czerń jest delikatna jak mgła ciemność jest czysta mocno wyraźna prawdziwa kochają ją gwiazdy uwielbia sowa i nocne myśli ciemność to potęga kłaniam się jej bo jest piękna zwłaszcza zaś ta w środku lasu obok drzew5 punktów
-
Raz młody człowiek kiedy z mistrzem się przywitał - Co do nieba prowadzi? - Od razu go spytał. - Nie powtarzaj nikomu, ale są dwie drogi, jedna z nich, ta pewniejsza, to niewieście nogi.2 punkty
-
Wykwitła w szeleście cichym z jedwabiu Po wieki już syta, umierasz na życie Towarzyszko wierna co wiedźmom sprzyjałaś Do ucha im martwych imiona szeptałaś Podmuchem ostrzegasz, gdy strach Cię oblega W ciemności żyjesz, wciąż innych udając W ciemności starannie wybierasz cele Do światła lecąc, znasz go niewiele Choć z innych światów jesteśmy przecież Orędowniczko pogoni za szczęściem Choć nie chcąc, dążymy do autodestrukcji Tak pięknie zginiemy od żaru żarówki2 punkty
-
tą porą gdy grzyby rosną rozchyl mnie mocno zwilż żelem własnym wniknij w otwór ciasny a kiedy rozprężona się ocknę zobaczysz stojące słońce połóż mi wtedy pokornie na piersiach głowę a ja gałęziami odszukam skrywany pod kołdrą dołek i wsunę doń boży paznokieć2 punkty
-
Śnieżek spłynął po błoniach - potoki ruszyły, słońce wschodzi powoli na wyższy nieboskłon. Trawy pierś wyprężyły, naturze się pokłoń, dzik buchtuje trawniki, co dla mnie zmarzliny. Wymarzone przedwiośnie zaprasza w kąciki, przyroda mchem obrasta, liczy klucze ptaków. Zimo pluchą znudzona... bierz manatki pakuj, czy jeszcze biała damo pragniesz nas zagrypić? Ruszą biegiem stokrotki i łąki umają, przebiśniegi pokażą przecudne dzwoneczki. Zagra rajska muzyka, mróz kałuże przeszkli, słuchy trefne wystawi przeczulony zając. Magnolia biały pyszczek pszczołom wystawiła, ranniki pożółciły dywanami pola. Na czas jakiś roślinność wysiłkom podoła, zielonością rozkochaj i pozostań przy nas. Pobłysk strąci promienie i pięknem zabarwi, gaj rozłoży gałęzie - krzyknie - witaj wiosno! W duktach leśnych od zwierząt znów się zrobi tłoczno, wskaż czarowna Arkadio... czym maluje magik? "Wiosna przyszła z tą swoją zielenią, blade to to, niemrawe, brudzi, zanim jakie kwiatki wystrzelą, to nastęka się, namarudzi..." - Andrzej Poniedzielski.2 punkty
-
Gdy poecie brak tematu to omiata wzrokiem ściany jakby szukał tekstu, który został na nich zapisany. Ja mam trochę inny sposób bo spoglądam na podłogę z tą nadzieją, że tam właśnie jakiś tekścik znaleźć mogę. Tam gdzie dwoje nadal szuka wnet pojawia się ten trzeci i bez zbędnych ceregieli swoją rymowankę kleci.2 punkty
-
Po pierwsze - piszę wiersze Po drugie - bo lubię Po trzecie - los tak plecie Po czwarte - mam oczy otwarte Po piąte - snuje się wątek Po szóste - słowami go musnę Po siódme - wplotę metafory, żeby to nie było nudne :) Po ósme - piszę, piszę nim usnę! Po dziewiąte - urywa mi się wątek :( Więc dziesiątka wierszyk zamyka a ja - w śnie o poezji zanikam...2 punkty
-
Jest zima, śnieg i mleczny księżyc Przedwiośnie - mówią poeci w swych wierszach Pierwsza strofa o przebiśniegu będzie Który tworzy rdzeń tego wiersza Przebiśnieg zziębnięty ogrzało słonko Zauroczyło się światem Wiosna przyszła, ach to Ty - zielona Pani Jak śpiewał pieśniarz Marek - wraz z bratem Ty wiosennego słuchasz koncertu Tutaj stokrotki, fiołki i ważki Budzą się do słońca, a jezioro Kałębie Stało się domem dla stęsknionej czapli Lato gorące, spiekota, żar z nieba W cieniu usiadłam, ogrzewam swe członki Zmrużyłam oczy, o lato nieśmiałe Lato Ty, z tym sercem gorącym Jesień już maznęła pędzlem liście One skarbem się mienią złocistym I migocą na wietrze jesieni barwami Zwiewnie, deszczowo, porywiście I nagle wśród pokazu Zaszumiało zawrzało tak jak w piosence Zrobiło się jak w raju- absolutnie biało Pan oczyścił świat i wszystkie serca Biała Pani zawładnęła światem Mróz mrozi, ścina oddech gorący Zima maluje zachwyt białymi pastelami Ja piszę wiersze, pieści mnie słońce Obudziłam się, przyśnił mi się całoroczny sen Ku słońcu, moje serce zawoła Ku słońcu moja dusza westchnie głośno One zakręcą znowu światem dookoła.2 punkty
-
no bo to proszę pani jest tak skoro ktoś przyjeżdża indywidualnie to trzeba się nim zainteresować może za mocno wyrósł dlatego jeździ w komforcie a kto wyrasta ten się rozpycha po swojemu chce błądzić u nas nie ma po swojemu trzeba stworzyć nowe normy zrobimy to po cichu kiedy pracują dotkniemy im pomajstrujemy za wycieraczką podeślemy jakiś liścik numerowany wysoko niech sięgają w zastanowienie niech wychodzą na parking niepewne tego co zastaną pokażemy im świat nieznany one tak zabawnie się burzą w myśli w mowie w słowie w rodzinie wśród znajomych w czasie posiłku podczas pracy i mają takie dziwne fundamenty co zburzone się odnawiają niech nasze malutkie owieczki już nigdy nie będą pewne czy dobrze zaparkowały2 punkty
-
Czerwone flagi łopoczą na wietrze Czerwone niczym krew Z trudem łapię powietrze Fale biją o brzeg Tonę w morzu łez Czerwone flagi łopoczą na wietrze Czerwone niczym krew Wstrzymuję powietrze Moje ciało bije o brzeg.2 punkty
-
Każda melodia ma nutę milczenia Co z tropu rozwiewa nasze myśli Więc cóż mamy czynić Gdy z szoku hałasu Urwiemy się w otchłań ciszy?2 punkty
-
obrazobububurczy nawet Odważnie, bababardzo odważnie Gałę ziami gałeżiami... gałęziami ;)2 punkty
-
@OloBolo Otoż nie, jest zajęta czymś w ogóle innym, a czym nikt poza nią samą nie ma pojęcia, czego w telewizji się nie zobaczy. „Im ludzie wiedzą mniej o powstawaniu kiełbas i praw, tym lepiej w nocy śpią”2 punkty
-
/ ostatnie zamieszki w Tilburgu, zaowocowały powstanie wśród Polakow - jeden został zakatowany pałami na śmierć, przez holenderską policję.... Byłem tam. Dlatego poświęcam się, pisząc kolejny wiersz.) Wysprzedany cukier, palce zmienione w kartki;dłonie jak mleko, śmietana w butelkach u drzwi,watą cukrową tylko smakujemy dziecięce myśli.Kojarzą sie z historią, ze wspaniałym światem;gdzie syfon dawał wody strumieniem obfitym,tak dziś! Leją się ciurkiem z kubków naszych,z tajemnicą naboju: pszczoły leżały przy dajniku./ wtedy była symbioza - a teraz? /Swe terraria tworzą u brzegów rzek; piaskipodziurawione stały się domem, dają miódz Matki Ziemi. Nie smakujemy, tylko goryczprodukują : te niderlandzkie konnice policyjnepałaszują okrutnie Nas, Polaków - w Twe imię.Wolność i Patriotyzm: metką naszą w cenie!Okaleczę cię też ! Suczy synie....oddam życie.1 punkt
-
Rozrywasz pajęczyn wstęgi, byle zostawić popiół. Jakąś chorą cząstkę głowy, jakąś chorą zdobycz dnia. Wiersz obfity w zdania, bez wyrazu, snujący się od delikatnego koloru, do delikatnego koloru. Dni są bez, dni gorzkiego chleba, Krwawi drzewo, krwawią kartki, rozkopane doły dawne. Przy listach siedziałem długo, by pamiętać, że pamiętam. Zakuty w kajdanki ścian, odbijam się od nich i wklejam. I tylko dom, dom, dom, okien drży rozmazana kreska, I tylko pajęczyn wstęgi, śnić na jawie kilka lat.1 punkt
-
Wiersze też miewają zgony mija doba wiersz odpływa ginąc śmiercią naturalną tak na forum się odbywa. Jeśli chcecie poznać teraz w tym temacie moje zdanie wiersz tu niczym nie zawinił bo on walczył o przetrwanie. Winny temu autor wiersza bo splendory chce garściami czerpać oby jak najwięcej więc nie liczy się z faktami. Wstawia ciągle wiersz za wierszem a tym samym wiersz sprzed doby sam kieruje do lamusa pytam - dobre to sposoby? Sam tak czynię nie wiem, czemu i o skruchę mi nie chodzi jeśli jurny jest poeta to i wiersz za wierszem płodzi. Potem szybko go porzuca dla swej weny vel sympatii aby wspólnie spłodzić nowy niczym rodzic bez empatii.1 punkt
-
przemoc w kuchni co dzisiaj na obiad... ziemniaki tłuczone? nie nie nie! żadnej przemocy!!!1 punkt
-
@Marek.zak1 Więc nie jestem tu solistą już jest duet, trio wnet będzie bo wiem o tym doskonale - nie ma mowy tu o błędzie. Pozdrawiam :) He Ja1 punkt
-
Weź do serca te uwagi bowiem żona dobrze prawi i natychmiast rzuć lenistwo to pierwszeństwa nie pozbawi Ciebie żaden albo żadna bo zostaną w swoich blokach kiedy Ty przekroczysz metę truchtem, sprintem i w podskokach. Pozdrawiam He Ja1 punkt
-
Ruch obrotowy Robie kroki do przodu horyzont się przybliża ? bliżej mi do Moskwy niż ....Paryża Ciągle do naprzód Ciągle uparcie życie na przekór jakby miało zaparcie zdarłem któreś buty robię kroki do przodu ...idąc wciąż jestem w tyle... Może to idiotyczne stanę podskoczę poczekam ... ...powiszę chwilę skoro się kręci skoro wiruje to się po demną ładnie przetoczy ? fajnie utraffić dobrze wylądować by się wTokio pięknie prezentować. Tylko jak mam wysoko podskoczyć?1 punkt
-
lecz gdy z Miłością skrzyżuje się droga - tam mam swój dom na chwilę żyję prosto do nieba a Słowo staje się mną1 punkt
-
Nad tytułem myślałam najdłużej. A narracja :) hmm pofantazjowałam trochę stawiając się z drugiej strony, bo tak naprawdę nie mam pojęcia, po co ktoś siedzi i wymyśla takie karteczki i je roznosi i... Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam wieczornie :)1 punkt
-
znowu przyszły i rozprawiają jakby było na to miejsce już przy stole się sadzają nad tamtym wielkim tortem już koło pralki biegają ze starą ohydną plamą już już już i już mówię im zostawcie nie ważne mam takie malutkie mieszkanie że jak mi tu znów nawrzucacie to na pewno się w nim pogubię nie zasnę w nocy licząc kroki co śnięte spod poduszki wyjdą i będą się przechadzać tu i tam po skrzypiącej okrutnie podłodze stawiając teorie po raz sto czwarty nie nie nie i nie a gdyby tak raz przyszły usiadły by wypić kawę i ja zapytam co u nich to o pomidorach poopowiadają lub innym wydarzeniu nie związanym z czasem może powiększy mi się metraż1 punkt
-
To nie byłby już kot wielkości owcy, lecz ŁOWCA. A co by było, gdyby nie zadziałały dyby?1 punkt
-
nie zapieraj się Piotrzenoc dzieli tylko pozornienasze sny utrzymują wiaręże można głębiejżywe kamienie to mywolni od zła lecz nadal grzeszniotwieramy się na zmartwychwstanieJezusa mam w tobie i może to bluźnierstwoale idąc po śladach podążam za jego naukąnie zatrzymuj mnie Piotrzetwój krzyż jest moją siłądopóki jej starczy -przetrwamy całe męczeństwoi choć przyszłość nie jest już w naszych rękachzawsze będę tąktóra stojąc nad grobemodwraca oczy1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@emwoo Dziękuję Ci bardzo, wersja na "Ty" odpowiada mi najbardziej, ale każda forma jest poprawna. Pozdrawiam Cię serdecznie rówieśniczko ;)1 punkt
-
Bolą mnie ramiona od dźwigania kręgosłupa moralnego, bo skrzydeł nie nosi ich skorupa. Mruga prawa źrenica opaczności, a łzawi lewa, zaś nos jak piwot zawsze na darmo krwawi. Bolą lędźwie od grzania krzesła elektrycznego z demobilu, bo żadnych szans nie mam mieć innego. Ćmi bólem od myślenia głowa, co obrazami śni, nie mogąc już władać własnymi powiekami. Bolą mnie w pięść zamknięte twardo dłonie estety, bo na egzemę uczuć nie ma maści niestety. Cierpnie krosta w języku, który androny prawi, lecz przecież trzeba wiele słów skraść, wtedy Bóg zbawi. Bolą rozstępy twarzy od skurczów i grymasów, ćwiczonych w szkole życia międzyludzkich zapasów. Szczypie wredna Wenera na kulejącym Marsie, bo tyleż jest w miłości prawdy co sensu w farsie. Boli serce bezdechem skserowanych szarzyzną dni, nieczułością niemych udręk bycia mężczyzną. Szwedzi dusza niemyta, jak kieszeń wypłukana z grosików szczęścia drobnych, jak nadzieja załgana. Bolą włosy przyrosłe palcem rwącym kosmyki srebrzących gwiazd, na zupę z ciężkostrawnej etyki. Gryzą zęby mielące w szczękach chlebowe głazy codzienności spuchniętej złem winy i urazy. Bolą odciski na poduszkach stop i dłoni, od chwytania ciężaru chwil synapsą pogoni. Utykają kolana nawykami klękania przed szyderczym profanem, uczącym nas czołgania. Ból ten sprawia, że w jaźnie czasu trwa wciąż istnienie, Daremnie lecz oparcie, tańczy jak w mroku lśnienie.1 punkt
-
Kiedy mówisz mi o remoncie, dostrzegam w Twych oczach młody, niedojrzały rabarbar, zakwaszający mą duszę1 punkt
-
Na skróty uśmiech nieś a resztę miej wiesz gdzie łatwiej wtedy przez gula czarne chmury przejdą itd zawiesin nie będzie wymazując z głowy czarne pozostanie tylko białe coś tobie powiem jak widzisz tak bierzesz sobie do serca a biorąc za dużo jakby inaczej na skróty do zawału1 punkt
-
To one mną władają, Grzegorzu :) I mam nadzieję, że jednak mnie wszystkie nie opuszczą, bo je kocham :) Dziękuję Ci i pozdrawiam!1 punkt
-
Witam - cieszy mnie twój komentarz o jest szczery - Pozdr.ciepło. Witam - dziękuje za czytanie. Pozdr. @zyzy52 - dziękuje serdecznie i pozdr. jeszcze zimowo.1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec A ja, leżąc patrzę w sufit, szukam weny i natchnienia, chociaż żona ciągle mówi, że wyglądam jak wzór lenia. Kiedy leżę tak i myślę, to pojawia się ten pierwszy i nim złożę rym do rymu, on gotowy ma już wierszyk. Pozdrawiam wiosennie :-)1 punkt
-
@Natuskaa Ławki u mnie zapełnione- ciotki w maskach utulone. Pozdrawiam Natuskoo.1 punkt
-
@Nomada a ja tam w wersji na „Ty” chwalę jak zwykle (bo i w końcu z tego samego rocznika jesteśmy) ? kolejny ładny wiersz ? pozdrawiam Cię serdecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Skoro już przy sercu jesteśmy - dbajmy o to, aby nic nam go nie przesłoniło. A w naszej polszczyźnie nie jest o to zbyt trudno: Serce Warmii. Zecer w armii. Pozdrawiam, Grzegorzu1 punkt
-
Napiszę krótko... Długopisu nie mogę trzymać. Jako tako, na klawiaturze jeszcze piszę! Wiersz pisałem na komendzie policyjnej! I tyle w temacie... Bawcie się dobrze. Na razie nie będę dziękować. Cieszy mnie tylko to, że wpierdoliłem pollicjantowi; zrzuciłem go z konia... Będzki dostał - zasłużył na to. W skrócie piszę do Was. Muszę wypocząć. Za jakiś czas się pojawię! Pozdrowienia wszystkim przesyłam.1 punkt
-
@OloBolo Mamy ich na pęczki jak rzodkiewki, łeb wygolony i po hajc prędki. Pozdrawiam Bolku.1 punkt
-
@duszka Kiedyś zostaniesz z jednym słowem, mogę założyć się o własną głowę. Pozdrawiam Duszko, władczyni słów.1 punkt
-
@OloBolo Wiem, że wiesz i wiem, że to retoryczne pytanie, ale potwierdzę. Mieli - i matki i ojców i dzieci. I zapewne niektórzy od deski do deski znali też dekalog. Link. Dobry wiersz. Pozdrawiam. @Leszczym Bardzo łatwo jest mówić 'wybaczam', kiedy nie doznało się jakiejś osobistej, okrutnej krzywdy. Nieważne, czy z ręki jednostkowego zbrodniarza, czy całego aparatu zbrodni. Często tego słowa nie udaje się po prostu przecisnąć przez gardło, bo dusi je właśnie doznana krzywda. I nie jest to żadna "pętla nienawiści" - bzdura, komunał. To często jedynie brak siły. Wystarczy zapytać tych, którzy wiedzą najlepiej, bo przeżyli. Ja ich nie potępiam. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1534501,1,zycie-codzienne-w-willi-komendanta-oswiecimia.read1 punkt
-
miłość to nie pieniądz ona w sercu kwitnie uśmiech jej zaletą to nie wiatr jest czymś pięknym nie brudźmy tego jest wolnością pachnie kochaniem umie świat zdobić nie wstydzi się płaczu potrafi przytulić jest cudowna miłość dla każdego nie tylko dla bogatych za nią się nie płaci jest nadzieją1 punkt
-
1 punkt
-
@w kropki bordo Dzięki. Grafoman to i grafomania. :) Fakt-tekst jest kiczowaty, ale właśnie taki ma być. Dla wysublimowanych, oczytanych, delikatnych jak mimozy poetów i poetek z krwi i kości, tekst ten pewnie najmniejszej wartości nie ma . Zazdroszczę Wam talentu i pracowitości. Szczerze , nie kłamię, nie potrafię i, nie chcę tygodniami ślęczeć nad jakimiś metaforami. ps. Kto w tych czasach czyta wiersze ? Może 1/1000 populacji na świecie. To nie znaczy wcale, że nie trzeba się starać, wręcz przeciwnie. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne