Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.03.2021 w Odpowiedzi

  1. KONKWISTADORZY Był to piękny dziewiczy kraj potem przypłynęli ludzie znikąd przywłaszczyli sobie nasz raj głosząc do nas należy przyszłość Splugawili ciała naszych żon córkom naszym zrobili bachory doprawili rogi nam abyśmy my przypominali im ich własne demony Naszych synów spędzili na rzeź w imię wyższej ich zdaniem racji krew płynęła tysiącem rzek w stronę Marii Łagodnej Panny Moje plemię wybito w pień bogów moich zdetronizowano sam zostałem muszę wciąż biec tłum żołdaków podąża za mną
    6 punktów
  2. dotknąć minionego poczuć jego smak usmiechnąć sie szanse mu dać dotknąć i uwierzyć że to co już było nie tylko pustka lecz miły czas dotknąć delikatnie tak by nie poczuło że jest dalekim że go nie żal
    4 punkty
  3. Tak bardzo chciałabym zapomnieć, nie marzyć wraz ze wschodem słońca we mgle się rozpłynąć pobiec gdzieś w nieznane tłumem korytarzy w labiryncie wzruszeń spłoszonych zaginąć. Jak tumany białej, przezroczystej pary lekko, delikatnie łączą się wieczorem scalając złe światy w jeden doskonały tak bardzo chciałabym ciszą być, spokojem. Kiedyś się odważę, pójdę i nie wrócę tam, gdzie wzrok nie sięga, gdzie myśl nie dobiega stanę się radością minionych zasmuceń w wieczność się zanurzę, jak wieczna jest Ziemia.
    4 punkty
  4. Moje, co nieco w moim wydaniu to jak byś na to nie patrzył draniu to nie jest sztampa jak z taśmy bita popatrz przez okno, już prawie świta tak rzekła wena swemu poecie więc jako para w pełnym komplecie działajmy wspólnie jednocząc zmysły i skumulujmy nasze pomysły. Ja na uboczu w roli suflera jako ta pierwsza zacznę od zera a tobie jak coś wpadnie do głowy to daj znać żeś już także gotowy dodać od siebie swe przemyślenia a kiedy dojdzie do zjednoczenia to daję słowo, że tok myślowy niebawem poda nam wiersz gotowy. Poprzez komputer wejdziesz na forum ja razem z tobą, mamy, więc kworum i jak podano w regulaminie że gdy dwadzieścia cztery H minie to można wstawić owoc twórczości a jako dowód naszej płodności wstawiamy wierszyk a czas pokaże jakie otrzyma on komentarze.
    4 punkty
  5. Cisza. Wraz ze słońcem z uścisku Morfeusza Pianie donośne na szlaki porusza. Po nim - Cisza. Cisza. Jedynie kaczeńców pełne polany Witają – i świerszczy głos ukochany! Po nim - Cisza. Cisza. Jedynie motyli piękne kolory Mienią się w blasku letniej pory. Wokół - Zieleń. Pięknem zaprawdę usiany ten świat. Choć rajski dawno zerwałem już kwiat I w sercu noszę niezmiennie - Rozkwita on we mnie codziennie! 227’19
    4 punkty
  6. Panie Marszałku Sejmowy. Zwracam się z takim wnioskiem, by stworzyć etat nowy dla laski marszałkowskiej. Gdy brać sejmowa w ferworze, a poseł spokój utraci, ta laska niech Panu pomoże porządek wprowadzić wśród braci. I na mównicy, gdy który w głupocie się zapamięta, to złap Pan za lagę i z góry potraktuj nią delikwenta. Gdy poseł z wyborców dworuje, a naród cierpi niewinnie, ta laska niech trochę pracuje, niech z boku nie stoi bezczynnie.
    3 punkty
  7. Jesteś iluzją: lżejszego życia, lepszego świata, zachodów słońca i ciepła lata, porannych tuleń, nocnych rozkoszy, że skoro dobrze - to niech trwa wiecznie, bo tej miłości nic nie zaskoczy... Piękny obrazek, folder z podróży. Jestem iluzją. Człowiek bogaty w codzienne trudy, miewa humory i bywa nudny. A my od święta spijamy soki, dbamy o siebie, z wielkiej tęsknoty patrzymy w oczy, a nie na boki. Oaza kwitnie, złudzenie kusi. Co za odwaga iluzję zrzucić i stanąć nago. Wytrzymać trudy i nie odpuścić. Nie psuć, nie męczyć, szczęścia nie dręczyć, stanąć na ziemi, w śniegu, i w burzy, zweryfikować czy się powtórzy nie obietnica a prozy baza. Co za odwaga.
    3 punkty
  8. Widziałem ją jak szła Wzrokiem tnąc przestrzeń Nie było iskier, tylko łza Usta jakby użądlił szerszeń Chude szczudła dwa Rosną z podbrzusza W oczach pustkę ma Już umarła jej dusza Nie wiem gdzie zmierza Nie wiem też czemu Chyba nie była zła Oby dotarła do celu
    3 punkty
  9. każda droga to wyzwanie to uśmiech smutek płacz każda gdzieś prowadzi mimo że ma wiele drzwi każda droga to nadzieja w niej odrobina sensu się tli jest światłem które ciemne pobocza oświetla każda droga gdzieś tam prowadzi umie pokazać brzydotę i piękno nie boi się żadnej prawdy każda droga to niebo i piekło przez człowieka stworzone mimo że są niełatwe czasem bolą
    2 punkty
  10. 2 punkty
  11. Samotność Dostałam pierścień od kochanka, mieniący się w świetle poranka. Kamień szlachetny go zdobi ciekawe co serce zrobi? Bić będzie z prawdziwą szczerością? Obdarzy największą miłością? Ja jednak nie chcę pierścienia - moment i w samotność się zmienia. J.A.
    2 punkty
  12. trud bycia szczęśliwym i znój zabłąkania lecz usta potrafią nadal dotknąć innych ust - serce potrafi w nas rzeźbić głębiej
    2 punkty
  13. Minęliśmy się gdzieś tam w przelocie, rozpędzone błysnęły atomy, tylu ludzi spotyka się w życiu, lecz nie z każdym buduje domy. Minęliśmy się na zakręcie, ja po przejściach, ty w przejściu - co dalej. I odmienne powiodły nas ścieżki, choć na chwilę Twój wzrok zatrzymałam. Minęliśmy się o minutę: gdy dzwoniłeś - nie usłyszałam. Oddzwoniłam, lecz nie odebrałeś, ot i taka historia jest cała. Czy miniemy się znowu o świcie, o północy, a może w południe? Takie krótkie już robi się życie a tak mogło być razem nam cudnie!
    2 punkty
  14. z nadmiaru zapatrzenia brak równowagi
    1 punkt
  15. Nad głęboką, szemrzącą Utopią rosną w kępach różnobarwne mrzonki. Kwitną bujnie, modrzą się i złocą, jak serduszka, gwiazdki oraz dzwonki. Mnóstwo mrzonek! Wciąż nowe odmiany, pełna tęcza kolorów i kształtów! Samosiejki, przez wiatry rozsiane, jak te szkiełka – złudzenia brylantów. Są marzenia o łatwych sukcesach, o miłości bez łez i bez winy, o bogactwie, co kapie wprost z nieba, i o sławie, co nie ma przyczyny. O kopciuszkach potulnych jak owce, o królewnach zamkniętych na wieży, co czekają bogatych cud-chłopców: królewiczów, obrońców, rycerzy. Są rojenia o raju tu w kraju, idealnie rządzonym przez Mądrych, są ułudy i wciąż baju-baju, mowa-trawa i znów lanie wody. Wszystko mija, czas leci jak motor, świat się zmienia przez noce i dzionki. Nad głęboką, szemrzącą Utopią ciągle żywe, niezmienne są mrzonki. 19.10.2020 r.
    1 punkt
  16. Patrzę i piszę Patrzę i piszę ciszę, którą deszcz kołysze zdartych serc wycie, Amygdali mleko sieroctwa rysę, myśli z dużych liter mdłe w krypcie echo — Nieobecność jego. Zakrzepy śmierci nieustannie we krwi rosnące, czerni oddechy wkoło mnie melodię pętli co się chce zacieśnić początek cierpki i nijaki koniec. Mgły z żył piosenkę rozwianą na wietrze szramy podniebne jak łąka rozryta kwitnące w tętnień nadzieje najświętsze i tylko nie wiem jak ciebie napisać.
    1 punkt
  17. Nie śpię, bo brzmią we mnie fanfary niebieskiej farby. Ragtajmy popołudni, kiedy tłum pożerał sztućce, a samotność garbiła się nad pustym talerzem. Błyska słońce. Pioruny optymizmu. Selfie! Moje monologi? Są jak wół pasujący do karety. Czemu nie? Ważne, że podróżują. Po raz drugi - od dziesięciu minut - nie pomyślałam o sobie w pierwszej osobie i nieskończonej liczbie. Tak! Tak trzeba robić! Myśleć o sobie we wszystkich osobach, we wszystkich koniugacjach! I w liczbie mnogiej! (...) Ten pomnożony egoizm siedzi teraz w domach, kupuje na wynos gyrosy i czeka na wiadomość o tunelach, gdzie nie proszą o wsparcie hodowani w laboratoriach półświatka 'trędowaci,' gdzie właściciele knajp zmuszeni są używać gracy do grabienia smutnych wniosków, a nie tylko dochodów za samą możność płacenia czynszów i haraczy, gdzie człowiek nie patrzy z przerażeniem na świat, bo wie, że to świat przeraża się nim. Plastik o powierzchni Francji... "Wypierdalać!" Konstelacje astry i Seneki... Roszczepieni, odszczepieni ... ... Dokańczam obiad. Homar już nie smakuje jak dawniej. Najnowsza vicuna nie leży tak dobrze, jak fałdy tłuszczu na moim ciele. Przed zaśnięciem liczę merynosy. Zamykam wszystkie okna, żeby nigdzie nie uciekły. Okna, nie merynosy. Bo trzeba mieć okno na świat - zwłaszcza, jeśli myśli wynajmują przestronną suterenę. I po co te owce? Po bezsenność, nie po mnie. Po mnie jeszcze nie. Duszę się świadomością opustoszałych miast i samotnego metra. Tam i z powrotem ... bez celu. Zupełnie jak ja! Tańczymy w tłumie. Wiara, ten pokorny kopciuszek, podpiera (jak zwykle) ściany. Idę swobodnie milczącą obwodnicą. W dłoni gniotę jakiś stary pantofel. Obcas odpadł już chyba dość dawno ... Gdzieś bym poszła.
    1 punkt
  18. Dzisiaj widzę przed sobą wiele dni jutrzejszych, łapię życie garściami, parzę kawę i piję, póżniej biorę w objęcia ludzki uśmiech najszczerszy. Wszystko, co było wczoraj, rozpłynęło się pyłem. Dni i noce przeszłości własną śmiercią umarły, przeminęły tak szybko jak podmuchy jesieni. Lecą liście, szeleszczą gdzieś przy starej latarni, płyną, mijają lata, nic natury nie zmieni. Jestem wdzięczna za każde przebudzenie Panie. Chcę być teraz i potem, a nie wracać do wczoraj, chociaż nie wiem do końca, co się jutro stanie, z głębi duszy dziękuję i o jeszcze wołam.
    1 punkt
  19. Dzień mężczyzn Słoneczko dzisiaj w moim mieście pięknie świeci, to dzisiaj panie w domu wynoszą śmieci, bo wszyscy mężczyźni mają dziś swój dzień, więc jak masz mężczyznę nie strzelaj fochów, tylko na randkę zabierz gdzieś, lub coś pysznego ugotuj. Wszystkim mężczyznom życzyć pragnę, by spełniały im się najskrytsze marzenia i sny, by mógł zatańczyć piękne tango miłości, niech ten dzień sprawia dzisiaj Wam dużo radości, ognisko pierwsze niech się rozpali, bo z mojego grona wszyscy mężczyźni są fajni.
    1 punkt
  20. za krótka noc za krótka noc na płytki sen i tylko koc naciągnij jak wstanie dzień ustaną łzy bo trzeba żyć do n o c y
    1 punkt
  21. @Justyna Adamczewska obawiam się, że znam to z dzieciństwa......
    1 punkt
  22. bliżej nieba bliżej słońca i księżyca bliżej gwiazd mnie ciągnie jakaś siła której nazwać ani nie chcę ani nie potrafię i choć jej nie znam cieszę się że jest bo to znaczy że nie do końca opustoszałam
    1 punkt
  23. @Henryk_Jakowiec A u mnie: Wena do Wenecji zwiała, Muza się w muzeum kryje a natchnienie nie oddycha. Zdaje mi się, że nie żyje. Pozdrawiam. :-)
    1 punkt
  24. i nietoperz z wredną żmiją, myślę, chętnie się napiją
    1 punkt
  25. Czy to miasto Ur - w Mezopotamii, czy fakt, czy skrót faktury (fakt), czy to urny? Zagadkowo u Ciebie.
    1 punkt
  26. @Justyna Adamczewska ale to dobrze oddane! Podoba mi się ta nagła zmiana, która ukazuje konsekwencje wyboru. Niech zatem samotność chwilowa obudzi w czyimś sercu pierścień od nowa ? Pozdrawiam!
    1 punkt
  27. Wygooglowałam go - wykrzyczeć „WOW!” to za mało. Ale talent, szok! Widzę, że niektóre jego obrazy można kupić za 30 tyś zł ?
    1 punkt
  28. przez to wiele się zmieniło: tu ubyło, tam przybyło
    1 punkt
  29. Miłe, proste (zaleta), dźwięczne, mimo powtarzanej ciszy, a może właśnie wtedy. Dzień dobry, bb
    1 punkt
  30. @emwoo rozumiem... rodzaj wyrazu "niektórzy" mówi do mnie ;)
    1 punkt
  31. @NataszaUlik zatem dziękuję:)
    1 punkt
  32. @Nomada jeszcze tylko nadmienię, iż super jest obraz, który masz w tle. Taki Faun troszkę ;) lubię klimaty fantasy :)
    1 punkt
  33. @zyzy52 Wszedłem, spodziewając się czegoś pochwalnego o Piłsudskim, wyszedłem rozbawiony i uśmiechnięty. Choć pod pomysłem mógłbym się podpisać i na poważnie
    1 punkt
  34. @Vanilla W punkt!!! Wszędzie gdzie się pojawi tkz ,,cywilizacja" , tzn. wyniszczenie gatunku ludzkiego . Przychodzą cierpienia , bieda , chciwość , nędza i śmierć. Ludzie Biali? bestie
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. Kawy mi się zachciało, zwykłej, nie ze śmietanką. Tak więc, na „małą czarną” poszedłem z Koleżanką. Wiele już lat minęło jak jesteśmy po ślubie, a Koleżankę i kawę, do dzisiaj jeszcze lubię. :)
    1 punkt
  37. Cały rok się rano zrywam i kwiatki przynoszę. A w dzień Kobiet odpoczywam w domu się Panoszę. Dostanę całusa albo i coś więcej... Cały rok poświęceń.
    1 punkt
  38. @Antoine W Sprytnie. ;))) Antoine, sprytnie. Tak wierszyk "lekki" jak piórko. Ot takie pióreczko małe, co z gęsi wylazło całe. Pozdrawiam
    1 punkt
  39. Gdy cytryna wyciśnięta to już kosza się nie lęka.
    1 punkt
  40. Ekologia, segregacja odpadów. Odpad odpadowi nierówny, więc czekają na nie różne trumny. :))) i jeszcze :((( Trochę śmiesznie, trochę strasznie, acz owoc z warzywem tańczą ze zrywem. J.
    1 punkt
  41. @Marek.zak1 Heh, bardzo wieloznaczne. Ta cytryna to może dać kosza W koszu nie wylądowała, ta cytryna teraz mała, więc poczekać się należy, aż cytrusik się odświeży. Spotka może ogóreczka, będzie wtedy jak laleczka. Soki puści, westchnie z cicha, a warzywko się wykicha. Fajne wersy, Marku. Pozdr. J.
    1 punkt
  42. stanęłam obok siebie delikatnie gładząc dłonie głowa skierowana ku północy księżyc góruje na nocnym niebie kilka gwiazd zza mgły spogląda to na mnie to na Ciebie jak leżysz śniąc o smukłych drzewach między którymi spacerowaliśmy w letnie i zimowe dni nie mogąc oderwać wzroku od zamkniętych powiek wiem że jutro je otworzysz by ponownie analizować labirynt życia moja łódka podpływa do okna łódka z kory wystrugana napiszę list do Ciebie mlecznymi skrawkami chmur tylko one wiedzą ile wypłynęło łódek gdzie jest teraz Twojej łódki cień nie bój się będę na jej pokładzie wspólny rejs w zaświatach kolejnym rozdziałem romantycznej poezji w kalejdoskopie myśli Klaudia Gasztold
    1 punkt
  43. @Antoine W @huzarc @Lidia Maria Concertina @Grażynka @Ilona Rutkowska dziękuję:)) pozdrawiam serdecznie?
    1 punkt
  44. Dziękuję bardzo, wiele radości mi sprawiasz. Poprzedni wiersz udało mi się, niestety nieporadnie wykasować. Nie wiem, czy administratorzy będą go w stanie przywrócić, prosiłem o to. Pozdrawiam
    1 punkt
  45. Tu niw krecikom smoki cerkwi nut.
    1 punkt
  46. i wiem że jestem nieskończoności morzu miłości do ludzI ? ta seledynowa puszta faluje i szepcze rzewnie o początku wiosny.... zieleń tryska jak ogień z kwietniowych miotaczy w bzach tysiące pocałunków szumią o słodkich randkach syreny na plaży natomiast o innych szepczą światach prazeodymowy medalion Lenina błyszczy na marsjańskiej pustyni ahoj załogo flaga na maszt! przed nami Droga MLeczna!
    1 punkt
  47. Aleksytymik nie znałam tego określenia. W szukaniu części siebie faktycznie można czasami odnieść wrażenie, że ta część jest taka... nieogarnięta. Może źle odczytuję, ale tak mnie prowadzi umysł. Tylko koniec mi się wydaje nie zrozumiały... tłok, w tłumie można się zgubić albo odnaleźć. Może trzeba podjąć decyzję? Trudny wiersz, ale zatrzymujący. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  48. Czasem senni Podziębieni Z obolałym kręgosłupem Od problemów maluczkich Z bezsilności skacze im ciśnienie Tak podobni do nas A jednak niezwykli Wystarczy jedno spojrzenie Gest Słowo I już wiadomo Co robić Jak dobrze, że są Między nami Ludzie Anioły
    1 punkt
  49. Panu profesorowi łącznie z radą należałoby się za to odwdzięczyć dużą blachą. Bez muki. ;) Smacznego. https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=przepis+na+murzynka+duża+blacha Na stacji Łódź Kaliska pewien pure polonista wpadł na pomysł aby zabronić słowa „żaby”. Dziś w Żabce był, rasista!
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...