Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.02.2021 w Odpowiedzi

  1. oglądać się za siebie czy odpuścić patrząc w stone horyzontu który miłym kusi zakochać się od nowa czy kochać to co obok co kocha i jest sprawdzone marzyć o marzeniach skoro już były teraz szczerze się usmiechają bać się śmierci czy iść na ugodę ustalić termin by żyć spokojnie żyć swoim życiem czy udawać że lepsze jest tuż za progiem
    6 punktów
  2. *** między mną a tobą cisza jak odmęty leżą sobie zerkając aż ktoś je odkryje zakurzone listy połamane sprzęty konik na biegunach butelki po winie tu się nie zapuszcza nawet kot za myszą pajęczyna strachu oplotła to miejsce zabawki czasami z przerażenia krzyczą drzwi się otwierają zapraszają wejdźcie w dzieciństwie bywałem tam mając nadzieję że w lustrze pękniętym znajdę obraz świata co mi nie umyka a że wręcz się splata Alicja rozplata warkocz swój ze śmiechem
    6 punktów
  3. W dostojnej starej kamienicy,co czas od wojen ją zachował,w śródmiejskiej, cichej okolicy,panoszy klatka się schodowa.Daremnie tęgo ruszam głowąchociaż unikam wyolbrzymień;któż to właściwie był ten Schodów,że klatka nosi jego imię?Rzecz osobliwa, niepojętado późnej nocy już od rana,zwłaszcza na tych najniższych piętrachklatka jest wiecznie zalatana!Wchodzą do wnętrza kotki, pieski,miejsce pod dachem zawsze w cenie,czasem bezdomny tam się zmieści,by przetrwać noc niepostrzeżenie.Student roznosi tam ulotki,Listonosz kartki lub koperty,Lub jakiś agent z głosem słodkimrzeknie: korzystne mam oferty!Bogate jest klatkowe wnętrze,bo ksiądz tam bywa i komornik,w spróchniałych deskach na półpiętrzekręte chodniki drąży kornik.Tak płyną na klatce chwile znojneprawie codziennie, mogę przysiąc,ale im wyżej tym spokojniej,czasem pogoni kot za myszą.Na strychu zwykle cisza wokół,można przyglądać się obłokom,by żyć powoli i mieć spokójtrzeba naprawdę zajść wysoko.
    5 punktów
  4. słońce krwawi przy porodzie i wykrwawia się przy śmierci jednak rodzi ciągle codzień dla ludzkości i dla świerszczy którzy z żywych więcej widzą w chwil jasności niepojętej co wciąż mierzą iskry życia istot światłem przenikniętych ci witają świt z radością i szczęśliwi dzień żegnają jedni łączą się z ciemnością inni w światłość zapadają świto-zmierzchne krwawić nieba też nie mogą w nieskończoność ta niewieczna przecież gwiazda w chwili życia kiedyś skona
    5 punktów
  5. Nad turkusowym morzem srebrne niebo kapie jej obrazem w uściskach świtań i wieczorów, długich jak zawis myśli na szorstkim pułapie czasu bez miary, bólem spłowiałych kolorów. Wspomnienie słone bryzą zawilgłą w spojrzeniu, napowietrznym wód szumie kołyszą się czule. Wracam do niej, jak pamięć w upartym ciążeniu do zamazanych chwilą ciał w grzesznej szkatule. Kawowy pocałunek w ust zakolu spływa przez rubież piersi, tchnieniem lubieżnym dotyka, kąsa jak żar żywiczny płomieniem łuczywa w pętlicy ucha lśniącej w owalu kolczyka. Rumiany lapis nieba goreje chmur wrzaskiem wycieram mleko nocy z jej brzemiennej wargi. razem ze słońcem, które pełnym światła brzaskiem, wzburza ud spięte fale bez wolty i skargi.
    4 punkty
  6. Tu wiatr jest inny, Cichutko melodyjki gra. Tu inny jest świat. Tylko ogień w piecu, Jajecznica co mama usmaży, Tu inne jest życie, jakby w miejscu stanął czas. Na spacer jutro przejść się wręcz aż trzeba. Kawę na ganku ze smakiem wypiję. Wierszyk ułożę, czuję że żyję. Iwa
    4 punkty
  7. TO NIE TWOJA WINA spal wiersze wymień zamki w drzwiach opróżnij popielniczki pozmywaj naczynia linii papilarnych niechaj zniknie ślad pozbądź się dowodów to nie twoja wina otwórz wszystkie okna żeby zapach ulotnił się jak gdyby nigdy go nie było z lustra w łazience zetrzyj ust ślad to że cię pragnąłem to nie twoja wina wyszoruj podłogę zetrzyj z mebli kurz goździki uschnięte wyrzuć do śmietnika bo nigdy nie wróci co minęło znikną po mnie ślady to nie twoja wina
    4 punkty
  8. dobrobyt ma zachłanne oczy w reflektorach przymilnej reklamy nie odróżnia potrzeby od zachcianki niestrudzenie gromadząc niedosyt
    3 punkty
  9. w sali gimnastycznej plansza układ ćwiczeń wolnych wstążka piłka szpagat drążki żerdzie batut koń z łękami jest tam skrzynia i odskocznia gimnastyka to podstawa ciało w ruchu tak dostojne pięknem nieskończone zrobić świecę tu wypada piramidy ludzkie postawione zawrót głowy jest już bliski wymyk rundak fiflak salto przewrót wiedz że zawsze warto byle mieć do tego głowę gimnastyczka i gimnastyk poetyczka i poeta jest tu spokój i odskocznia >> Pan Ropuch powróci z wierszem wirowanie kiedy? - jak przestanie mu się kręcić w głowie i się napisze :)
    3 punkty
  10. Jeśli w szambie jesteś u dna Trzym się kupy, a nie gówna
    3 punkty
  11. Warszawa Zachodnia zbudzony Ecolines odrywa światła od rzeczywistości podróż to pragnienie plecak i mapa z oknem niebo otwiera wiosnę pierwszym kluczem żurawi
    3 punkty
  12. podziel się dziś ze mną ciszą jak modlitwą z cisz najgłębszą chcę ciebie nagiego słyszeć jak melodię w biciu serca zgarnij głośny świata gwar pod dywan najpiękniejszy ten odświętny hałas ważny wczoraj pośpiech jutra lęki o nic niedzisiejsze zamknij wszystko w dźwiękach jak śmiech dziecka czystych kilku tych najprostszych w szepcie wiatru z liśćmi tańcu w deszczu opadaniu kropel rosy nie bój się gdy płynie milczenie woale wznoszą srebrne nici ariadny niech prowadzą podejdź bliżej tezeuszu w świty proszę a cały świat zamknie się w naszych westchnieniach bo tylko taka cisza pisze nami najpiękniejszy poemat
    3 punkty
  13. Patrzę i piszę Patrzę i piszę ciszę, którą deszcz kołysze zdartych serc wycie, Amygdali mleko sieroctwa rysę, myśli z dużych liter mdłe w krypcie echo — Nieobecność jego. Zakrzepy śmierci nieustannie we krwi rosnące, czerni oddechy wkoło mnie melodię pętli co się chce zacieśnić początek cierpki i nijaki koniec. Mgły z żył piosenkę rozwianą na wietrze szramy podniebne jak łąka rozryta kwitnące w tętnień nadzieje najświętsze i tylko nie wiem jak ciebie napisać.
    2 punkty
  14. trud bycia szczęśliwym i znój zabłąkania lecz usta potrafią nadal dotknąć innych ust - serce potrafi w nas rzeźbić głębiej
    2 punkty
  15. z braku doświadczenia jasności kiedy całe życie pogrążone w ciemnościach
    2 punkty
  16. SEN Śnie mój śnie przytul mnie tylko tobie oddam... coś śnie mój śnie kołysz mnie w świat cudowny zabierz... nas nie ma dnia nie ma mnie tylko my w tym moim śnie ........................ i jeszcze coś taka jakaś n i e z w y k ł o ś ć
    2 punkty
  17. "Szkoda, że Ciebie tu nie ma" czy mogą być ładniejsze słowa? proste, zwyczajne, niewielkie a jaka z nich płynie wymowa. Szkoda, że Ciebie tu nie ma. Wiatr targa mi włosy na plaży. Spacer po piasku za rękę, słońce i szum fal mi się marzy. "Szkoda, że Ciebie tu nie ma" jest więcej warte niż kwiaty; usłyszeć można tęsknotę a prezent to przebogaty. Czasami mówimy za dużo, za głośno, za trudno, nieskładnie gdy serce układa wyrazy: to drugie nie patrzy na składnię. -------------------------------- lub Czasami mówimy za dużo, za trudno, nieskładnie, za głośno, gdy serce układa wyrazy buduje je prosto, z miłością.
    2 punkty
  18. Wyjść z psem na spacer ale bez maski
    2 punkty
  19. a kiedy nam wszystkim ucięli skrzydła na tle ciemnego nieba rozbłysły gwiazdy i oczy zaszkliła głęboka tęsknota kamienie spod stóp i piętro po pietrze wspina się wieża ponad granice wyobraźni skąd sacrum uderzeniem atomów sprowadza nas z powrotem na ziemię z ruin wyjmuję słowo po słowie i każde w innym języku rozbrzmiewa mi w duszy pokusa do nieprzestrzegania przykazań bożych
    2 punkty
  20. anioł na szczudłach z płaszczem do ziemi straszy niegrzeczne dzieci a kysz do budy smutny klaunie a sio do wron czarny kruku rozebrałam się patrzę na ręce piersi brzuch jedna z lepszych bzdur które słyszałam to wegański czosnek dziki w tym roku oszalały rzeka przybiera na twoim punkcie robię się histerycznie głucha dzieci pękają jak wróble na mrozie 210220
    1 punkt
  21. Jeden doktor z Krakowa – wybitny, swą renomę zdobył w sposób sprytny. Ginekolog ten bowiem mówi, że śmiech to zdrowie. Śmieszne ceny krzyczą - WRĘCZ dowcipniś.
    1 punkt
  22. wiosna o mały krok serca się budzą w myślach tłok wyraźnie ją czuć uśmiecha się chce już być wie że człowiek poda jej dłoń przytuli wiosna to poezja swą duszę ma polubisz ją
    1 punkt
  23. w gumowych rękawiczkach musisz mi uwierzyć że mam ciepłe, miękkie dłonie choć rozumiem, że wątpisz czując chłód i śliskość
    1 punkt
  24. Oniryzm --> majak senny. Tam onanizm zaraz, pewno zwyczajna polucja i tyle ?
    1 punkt
  25. Jestem pejzażem rozbijającym się o wszystkie latarnie morskie świata Złą wiadomością w każdym wyłysiałym Le Figaro Dziś wierzyć w Boga? Takich rzeczy się nie popełnia! To jak samobójstwo - jedną nogą zwisające z mostu. Klepisko. Urywający się ślad ... ludzkiego cierpienia i silnych tarpanów Widzę głód w oczach - obżartych do cna bogaczy Tłuszcz leje się strumieniami Na tacy ktoś podaje mi (za darmo) owoce moich własnych myśli ... Skubnę tylko winogrono! "Wypijmy za błędy" Na te błędy - szkoda wina. Interesuje mnie sztuka - w postaci pustej kartki. Interesuje mnie muzyka mostów i tramwajów Interesuje mnie koniec szarpaniny - poprzedzony brakiem wyjścia Są tacy, którzy z perspektywy obitego krokodylą skórą siennika, mówią: "ja przecież nawet nie wchodziłem do tego budynku" (W dłoni bryła - stanowczo ją skruszam. To róż do policzków.) Obrazy migają mi przed oczami: brukselskie bieżnie, sorbet wiśniowy na pustym stole, portale dla statystyków - liczę kawałki po złamanym sercu. Wszystko się zgadza: suma zer dodatnich to zero. Bywa, że ta nowoczesność na coś się przydaje. Układam puzle nerwowości, modlę się do wszystkich nieodkrytych planet Głęboko oddycham minionym życiem i dziwię się, że nie ustępuje: nadal stoi w miejscu. I zbliża mnie do śmierci, która jest oststecznym "darem losu" Bóg jest ludziom potrzebny: do kogoś trzeba kierować zwroty. Miłość zalewa mnie łuną gwiaździstego nieba Jest sierpień i czuję, że gdzieś na pewno musi być Ameryka Każdy człowiek jest bezludną wyspą. Chociaż zamieszkaną. Wracam późnymi wieczorami do domu, rechoczą żaby, cykają świerszcze Lato! Ktoś to wszystko stworzył! I jedynie człowiek jest poza stworzeniem Nie wierzy w Boga, a Bóg to ponoć... żyworodność! Nie czytam plotek.
    1 punkt
  26. oniryzm lingwistyczny? ?
    1 punkt
  27. @error_erros @OloBolo @huzarc Dzięki wielkie:) miłego wieczoru:)
    1 punkt
  28. @emwoo Ten cień, człowiek ginie, a jego cień jednak pozostaje. Gaśnie światło źrenicy, ale cień odlepić się nie może, gdy jakiekolwiek prześwietlające spojrzenia jeszcze patrzy.
    1 punkt
  29. VI. i spadł deszcz przyszła powódź zerwały się wichry i uderzyły w ten dom i zawalił się a jego upadek był wielki kim byłem mając o sobie tak wysokie mniemanie niosłem zgubę niosłem kłopoty przyszła wiosna w oknie szpitalnym wszystko jedno na kardiomonitorze faluje moja miłość moja wiara mój sens życia i śni się na wenflonach sondach cewnikach wisi martwy kokon przyduszony zaniedbany niespełniony wybałuszone przekrwione oczy na głowę naciągnięty smoczek
    1 punkt
  30. Ja tam lubię goździki, piękny kwiat, chociaż wiadomo, że róża jest królową. Ciekawy wiersz. Zatrzymał.
    1 punkt
  31. świt rozwarty jak głodne usta połyka złowrogie tumany skrzypią odrzwia siwe od brzasku budzonego jątrzącą się raną jutra. oczy wypalone nocą zbłądziły nie widząc człowieka spętane smugami trzepocą w piersi z wydartym sercem ptaka a ja nim wpuszczę światło w źrenice jeszcze zatrzymam ostatkiem sił tatuaż twój na powiece gdy byłeś nie morzem a statkiem
    1 punkt
  32. Miotła dwuosobowa horyzontu bezmiar uczy pokory i nastraja optymistycznie chyba że przez swoje śmieci widzisz tylko horyzontek kupię Ci dobra miotłę kochanie .. pomoge Ci posprzątać usiądziemy na werandzie I wypijemy .. będziemy się wpatrywać Czy to nie miłość?
    1 punkt
  33. @huzarc @hopeless @iwonaroma @Dag Bardzo dziękuję Wam za zatrzymanie się i komentarze :) Pozdrawiam serdecznie ☺️ @iwonaroma Tak, Iwonko, masz całkowitą rację :-) Już zmieniam. Dziękuję! ??
    1 punkt
  34. @Cor-et-anima Dziękuję przekażę, jak tylko dotrę ;) Był elektryk z Nowej Huty, który w puszce łączył druty. Już nie łączy, albowiem zmniejsza się pogłowie w celi, kiedy łeb zakuty. @zyzy52
    1 punkt
  35. hydraulik z miasta Nowa Ruda taki co mu się uda lub nie uda w rurach chętnie podłubie z kilku stówek oskubie jedna stówka za fatygę - paskuda z pozdrowieniami i szacunkiem dla dobrych fachowców:)
    1 punkt
  36. Wyjście z ciała jest proste, dopiero powrót stwarza problem. Ilu żeglarzy zaginęło na morzu astralnym na skutek zbyt cichego wołania z lądu? Wołania tak niedosłyszalnego, że można by postawić je przed sądem, pod zarzutem rozchodzenia się w próżni. Wołania, będącego przejawem fatamorgany, powstałej w efekcie przemienienia kłamstwa w prawdę, kłamstwa, że niby jest na ląd do kogo wracać. Im więcej czasu spędza człowiek w wodzie, tym silniej marszczy się jego skóra, a im głębiej się zanurza, tym szybciej skrzela zastępują jego płuca. Wówczas jego skóra pokrywa się łuskami i miano człowieka staje się nieodpowiednie. Przekształca się w część oceanu, nie jako kropla wody, czy nowa odmiana ryby, lecz bezcielesna istota, świadoma swojego zagubienia pośród fal. Odtąd wspomnienia o lądzie interpretuje jako złudzenie, a szum morza stanowi jedyną kołysankę, która kiedykolwiek spychała go w objęcia Morfeusza. Każdy pływ jest jego męką, a męczy go powracające z przypływem i odchodzące z odpływem poczucie tęsknoty. Tęskni za czymś, czego nie jest w stanie pojąć. W rzeczywistości za światem już tak bardzo odległym, że tak jak teraz go nie pamięta, tak nie przypomni sobie o nim i za tysiące astralnych lat. Czarować zatem należy z głową, szczególnie obecnie, kiedy morze pełne jest żeglarzy.
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. @Pan Ropuch Oj, jakże prawdziwy, bolesny wiersz. Bo niekiedy z nas tacy właśnie - Frazyeusze. Tak, są takie frazy, które nigdy nie będą wspólne, nie dadzą się zrymować zgodnym rymem. Bo niektórzy ludzie nigdy nie stworzą, razem, wiersza. Podoba Misię bardzo, jak dokopujesz się do prawdziwego znaczenia słowa "postanawiać", do jego realnego przełożenia na rzeczywistość. A końcówka - mz genialna.:) "Stawiam się lepszym" - w znaczeniu: "jak się widzę, tak - siebie - maluję", czyli - się - upiększam. Albo w znaczeniu: "sprzeciwiam się tym, którzy są lepsi"/uważają się za lepszych/ są uważani przeze mnie za - lepszych... A przecież, kiedy stoi się na różnych poziomach - jedno wyżej, drugie - niżej, nieważne, kto kogo tam umieścił, - trudno patrzeć sobie w oczy... Ach... Świetny tytuł! I "uzwrotnienie" czasownika "postanowić" - na: "postanowić się" :-):-) Pozdrawiam Cię serdecznie, do następnego zobaczenia pod Twoimi wierszami!☺️
    1 punkt
  39. @Pan Ropuch Tak się domyślam, że w tytule chodziło Ci chyba o łazika "Perseverance" i badaniu przez niego kratera Jezero...? Stąd: "ląduje wytrwałość w jeziorze" - a można to też odczytać dosłownie, i tak na początku właśnie zrobiłam - jako powrót do natury, do "prostych", "odcyfrowanych" wartości. I to podwójne zaszyfrowanie tekstu podoba Misię bardzo! Tak, wszystko do podglądu/oglądu. Fejs-zbuki, wirtuttti-frutti. Wszystko na sprzedaż. "Monetyzacja wartością nadrzędną" Poklask, życie na pokaz, rozbebeszona intymność w pożyczonych koronkach ("zbyt kuse wdzianko"), kradzione awatary, za którymi chowa się zakompleksione, niespełnione cierpienie... Ale, z drugiej strony... Mam wgląd nie tylko w rzeczy śmiesznie małe, ale i - wielkie; nieważne, ale i - przełomowe (do dziś np. pamiętam uruchomienie LHC...) Czy mogę mieć do wiersza dwa małe niewidzimonisie...? ;-) Pierwszy wers - od "tłitną" odkleiło się chyba "ł" :) A w ostatnim wersie, o ile dobrze odczytuję myśl Autora, chodziłoby o przeciwstawienie "kabzy" - "blaskowi". Jeśli tak, to zamieniłabym jakoś słowo "blichtr", bo kojarzy Misię raczej z "kabzą", pacynkowatą miernotą, nieprawdą, a nie - z "blaskiem" :) Dzięki za chwilę z Twoimi refleksjami :) Pozdrawiam serdecznie ☺️
    1 punkt
  40. @Pan Ropuch Ja też. :) ja też Postanawiam Poprawę Bez "ja" i bez "się" - o ile "się" da ;-) Bo chciałoby - się! - po przeczytaniu Twojego wiersza zaśpiewać: "Zacznijmy od bacha"... ...bach na ziemię, i w piersi - się! - tłuc! Pierwsi! Moja wina, mojsza, wina... a przynajmniej - współwina Tak niebanalnie ująłeś prawdę o powierzchowności dzisiejszych relacji, gonitwie za czasem (czy może - uciekaniu przed czasem), tym marnym "kwadransie" na drugiego człowieka, egoizmie "ja", które, napawając się swoim perorującym głosem, przestaje - słyszeć. Nawet siebie, nie wspominając o innych. A przecież tylko słuchając można wspólnie znaleźć tę kość niezgody i pochować ją z honorami. I cześć, i chwała, i pamięć na przyszłość, ku przestrodze, i już. "kilka myśli wieczność o nas" - przepiękna myśl :-) Ją też wyciągam (sobie) przed nawias z Twojego wiersza. :-) Pozdrawiam serdecznie ☺️
    1 punkt
  41. Chciałoby się zostawić ten umysł niedobry i ciało, Którego zawsze za dużo, a jednak ciągle za mało, Chciałoby się odlecieć, odejść, tragicznie zginąć, Może być jeszcze czymś więcej, czymś mniej i po prostu przeminąć, Na nowo się narodzić i żyć z otwartymi oczami I jednocześnie nie istnieć, chyba, że między słowami, Zostać w najprostszym rymie, wśród kiczowatych zwrotek, Ale móc przestać się martwić, o to, co będzie potem, I znaleźć święty spokój, zasłużyć na własną ciszę, Bo nawet gdy jestem sama nie mogę przestać słyszeć, Nie mogę przestać widzieć, nie ma ucieczki z tej głowy, Chciałabym pękać jak inni- tylko na dwie połowy.
    1 punkt
  42. @FilipD Liche słowa... a jednak! pozdrawiam:) IR
    1 punkt
  43. @OloBolo Hmmm... to dlatego uschły, a nie zwyczajnie... zwiędły. Więc, czyja to wina?
    1 punkt
  44. Goździki jak gwoździki - potrafią przyszpilić ;) Dobry zabieg z tym powtarzaniem ' to nie twoja wina' - jak mantra...
    1 punkt
  45. @jan_komułzykant Ma datownik, z kin wota dam. Że ty też kota masz sam - a, tok - że ty też.
    1 punkt
  46. Świat w źrenicach duszy większy - dwa wymiary połączone, jak w dotyku światło słońcem, niebo jedno choć zmienione. Jeden krok jest myślą pragnień, tą skrywaną w głębi serca. Nie ma granic gdy się kocha, miłość więc wybiera miejsca. Jest więc wszystkim bo wie lepiej, gdzie i kiedy porozmawiać. Dusza z blaskiem tych promieni, czas i przestrzeń może łamać, by przeniknąć z wielką wiarą, przez zamknięte ludzkie oczy. Nie wierzyłeś w to istnienie i że życie tam się toczy. Teraz wiesz że to możliwe, widzieć się i czuć czasami. Nawet gdy wiatr ziemią sypie, być jak feniks ze skrzydłami. Być to mieć największe skarby, odkrywane w tym popiele zamienionym w złote gwiazdy, by wciąż widzieć nawet lepiej.
    1 punkt
  47. @Annie Szczerze mówiąc momentami są to smutnawe opowiadania, ale w większości zawierają dużo humoru i pogody ducha. Niektóre wydają mi się nawet być bardzo zabawnymi:)) W rozmyślaniach o drodze dochodzę do takiej refleksji, że na końcu drogi najwięcej jest przyjaźni i pogodzenia z losem. Oczywiście można z tą tezą dyskutować:)) Nie ukrywam też, że jest to aluzja do Grzegorza Ciechowskiego i jego fantastycznej piosenki pt. "Biała flaga" właśnie. Bardzo dziękuję za gratulacje:))
    1 punkt
  48. I ja Cię pozdrawiam, Artbook, i dziękuję za uważny odbiór oraz za ciekawy i zyczliwy komentarz :) Połączenie naszego "wewnętrznego dziecka" z naszą dorosłoscią jest piękne, albo nawet najpiękniejsze :) Dziękuję, Radosłąwie i pozdrawiam! Oj, chciałabym :) i może mi się też już czasami udaje. Myslę, że Tobie też :) Serdecznie Ci dziękuje za miłe słowa :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  49. CO MEJ DATA TA DAJE... MOC.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...