Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.12.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
czy na chwilę zamkną usta i zapomnę siebie a serce znów się zrośnie z ziemią i z niebem próżnia jest spoiwem7 punktów
-
chłód wyludnia ulice legitymując bezdomnych niektórzy zdążą po talerz anonimowej innym ustala tożsamość na miejscu6 punktów
-
bądź jak drzewo i pozwól martwym liściom opadać nie mam zaufania do swojej pamięci kiedy na wargach czuję smak wczorajszej daty ze ścian spadają kalendarze a na progu domu osesek płacze wiatr szepcze nie patrz na niego w bezruchu jak przysłowiowe cielę otwórz drzwi do krainy gryfów strzegących złota legendy kruszą kamienie kawałek po kawałku w nagłych tikach światło wkrada się do oczu3 punkty
-
Bóg się zawstydził i schował oblicze w najbliższym obłoku zbudowanym z grzechów naszych kiedy wulkan wrzącego oddechu nacicha popiołem wtedy dobrze widzę lasy wypalone snami i ten domek malutki który miał być rajem któryż anioł rozkochał rzucił na rozstaje potem odszedł częstując drwinami bo nic się nie stanie nie rozkwitnie strachem pumeks nas przykryje nie zdradzając czemu dla świata pozostajesz jako jedna z wielu a dla mnie ciągle całym światem3 punkty
-
lato rockowo gdy wieczór z upału tak dyszy że oczy nas pieką od ciepła wyciągam dwie dłonie do ciebie pójdziemy dziś razem do piekła tu diabeł nam zerwie odzienia obejmij mnie mocno za szyję siądziemy tu razem pod ścianą i nic nas już tu nie przeżyje oplotę cię dłońmi jak drzewo i ty mnie obejmij za szyję zły czart już nas zaraz zapędzi wprost tam gdzie to życie nie żyje falujesz jak flaga na wietrze napełniam cię szczęściem ustami i to co już w tobie półmieszka na zawsze zostanie tu z nami kaleczysz zębami me wargi rękoma mnie ściskasz za szyję pulsują jak serce umarli i krzyczą że żyje on żyje płaczemy już razem tak bliscy nikt bardziej być razem nie może a to co dziś po nas zostanie pokochaj po kres drogi Boże a to co dziś po nas zostanie pokochaj jak nas srogi Boże2 punkty
-
Pewien człowiek raz zadał mistrzowi pytanie: "Jak znaleźć mam życiowe swoje powołanie? Cóż radzisz?" Mistrz mu na to: "Chcesz swą odkryć drogę? Chętnie w poszukiwaniu tym ci dopomogę: przychodź co dzień przez miesiąc - a będzie wskazany szlak, na który w tym życiu jesteś powołany." Przyszedł zatem nazajutrz - mistrz mu miotłę wręcza: "Zamieć oto podwórzec, umieć także wnętrza." "Jakże to?" "Chcesz rozpoznać przyszłości zamiary? Dalejże, ruszaj z miotłą, omieć wszystkie szpary." Ów mistrza miał w niezmiernie wielkim poważaniu, tedy co dzień przychodził - i już o świtaniu zamiatał co sił w rękach. Jakoż miesiąc minął; więc kiedy wreszcie dzień już ostatni upłynął, przychodzi i tak rzecze: "Oto ukończona praca moja - czy teraz będzie ujawniona droga, ku której zwrócić mam na zawsze kroki?" Mistrz na to: " Czas rozjaśnić twej niewiedzy mroki: Chcesz poznać tajemnicę swego powołania? Oto ona: zrodzonyś jest do z a m i a t a n i a." "Dla Boga, cóż ty prawisz? Mistrzu, czyś szalony?!" Lecz na obliczu mistrza spokój niezmącony. "Człowieku" - tak mu rzecze - "gdybyś wstręt odczuwał do takiej pracy, jużci byś miotłą nie suwał po podłogach, podwórcach - jeno za pas nogi wziąłbyś i uciekł w moje nie wstępując progi. Tyś pokornie zamiatał - nie neguj wyroku." Na te słowa oddalił się człek w wielkim szoku. Morał z tej historyi: potrzeba niestety mieć swój rozum - i zważać na a u t o r y t e t y; bo gdy ci własnej woli i sprytu nie stanie łacno ci oni wmówią twoje p o w o ł a n i e. Częściowo zainspirowany przez @Marek.zak1 (bez urazy :)2 punkty
-
cenię Herberta rozumiem Różewicza bardzo lubię Szymborską śpiewam razem z Osiecką bawię się przy Brzechwie buntuję ze Stachurą zadziwiam się Białoszewskim raduję przy Gałczyńskim tęsknię za Słowackim... lecz kocham tylko Jana Twardowskiego moje poetyckie serce należy do niego2 punkty
-
różne mam oblicza milczę, bo kocham milczę, bo się boję milczę, bo nie akceptuję milczę, bo się niepokoję milczę, bo rozmyślam milczę, bo planuję milczę, bo marzę milczę, bo się zachwycam milczę, bo kontempluję przebieg zdarzeń i oblicze oblicza.2 punkty
-
i będziesz sam mógł opaść jak liść jak piórko jak pył poczujesz radość swobody2 punkty
-
dom nie jest tam skąd jesteś ale tam gdzie powinieneś być wystarczy otworzyć drogę pogodzić się z tym co ją zamknął poszukać w szczelinach umysłu ciągu zdarzeń a potem nadążyć uwagą za kierunkiem na którym spoczywa świat brzmi to przekonywująco2 punkty
-
Zakręceni jestem tobą ty zaś mną nasze ciała zgodne są czas kochania lot motyla jedno lato jedna chwila a nam dane wiele lat może nie może tak ileś jest policzone grzechy na ziemi w niebie sądzone za miłość nie posądzą nas zróbmy to jeszcze raz grzeszmy sobą warty grzech tyle naszego wdech i wdech czy to chemia raczej nieto ta miłość kręci mniektóra nasze twarze maja i ty ty i ja2 punkty
-
parą nie są bardziej wodą i kawą potencjalnie słodką a jednak kwaśną lawą bo choć pociągiem poparzeni to takim nieparowym chyba bo brakiem parowania zniesparzeni bo całe to ciepło tak jakoś szybko stygnie taką sobie są fluktuacją2 punkty
-
Dlaczego nie ma żadnej stałości? Humory miewa nawet przemijanie. Modlitwą obejmujesz cały świat, bardzo mocny to uścisk. Nagła pierwsza w nocy zgarnia cię do snu swoją szuflą... Nici ze zbawiania. Starasz się zbawić świat, a ludzie i tak cię biorą ma auto-reject w telefonie. Kosmiczne kapsuły obojętności. A piszą książki i rodzą dzieci! Siedem miesięcy w drodze na Marsa. Ci dopiero mają gorące serca! I kiedy tam dotrą, niech zostawią notatkę ode mnie, że tu na ziemi nic ciekawego się nie wydarzyło od czasów Kopernika. Tylko miłość i zabijanie. Poza tym - nic. No, może od czasu do czasu jakiś wynalazek. A czy dziś telefony to dobre wiadomości? Takie... nieupolitycznione? Czy żarówka rzeczywiście oświeca "ciemnotę"? Kupuję włóczkę w kolorze cegły i postanawiam zrobić na drutach kombinezon - odziać się we owczą przędzę i rozejrzeć się za wilkiem ... We własnej skórze.2 punkty
-
E i małą Mi zimą łamie. A złamasa ma łza. I oko psu uspokoi. A lody zima nada, bo to, to bada nam Izy dola. Ewom Izy dolarki, mimikra, lody zimowe! I manna PO! Bo? Bo panna Mi.1 punkt
-
co to były za zimy śnieguł i mrozu było po pas wiatr był tak zimny że momentami stawał czas a mimo to byliśmy szczesliwi patrząc na okno na którym zimny malarz malował co chciał co to były za zimy tylko minione wie o tym najlepiej1 punkt
-
Uderzyła oczy miał jasne zbyt jasne a na policzku ślad palców drobnej ręki czy uderzyła cię jakaś kobieta zapytałem nie uderzyła mnie moja wiara moja nadzieja moja miłość1 punkt
-
musi odpocząć od życia na chwilę umrzeć by zrozumieć to co jest trudne a potem powrócić i dalej żyć tak by to życie było pełne życia mocną nicią musi mocno zrozumieć czym różni sie śmierć od życia czy któreś nie jest pustką musi odpocząć to fakt który może zaboleć albo ucieszyć prawdą1 punkt
-
Różowy szampan. Toast za francuską parę. I czarny kogut Płoty, wertepy - te znam doskonale Poranne pastele nad zbożami I zapach piżma i coś między nami.... ... Nieznany Stwórca - na latającym dywanie Napisz Go wierszem - niech coś po was zostanie Ja stoję obok. Nie wierzę w żadnego. Jeden skrajnie próżny, inny z innym ego Przypinam na niebie gwiazdy - wszystkie pospadały. Świat - odwraca się od problemów Ludzie? Ci zwracają się ku nim - delikatnością skały. Wypijam toast merlotem: za własną niezaradność To kto jest w końcu światem? Nie wiem. Toast - to za mało. ''Do dna'' albo... ''na dno!" Seanse katastrofy: zostaję zawsze do końca. Niektórzy - umierają ze szczęścia Inni - od plam. Na słońcu.1 punkt
-
Gdy Gdy łzy Twoje czasami płyną Scałujowuję szybciutko z nich każdą Aby rozbłysły wieczorną godziną W głębi mej duszy jak gwiazdy Gdy uśmiech na twarzy gości Utrwalam go wtedy na zdjęciu By później pośród nocnej ciemności Dać swym wspomnieniom zajęcie Gdy zamyślenia chwila przychodzi Ja wtedy Ci nie przeszkadzam A wspólnie w myśli ogrodzie Za rękę się razem przechadzam Gdy przychodzi pożądania chwila To chwytam Cię mocno za włosy I miłość z ust Twoich spijam Jak krople namiętnej rozkoszy D.G.1 punkt
-
Muska tak sam. Kolaż wymuska, jak sumy - żal, 'ok. - Ile wymuskali? Lak, sumy w Eli. Ado, wymuska, jak sumy woda. E, i w sumie i mus - wie? Suma musowo - suma mus. I gaj u suma - musowo - sum, a mus u Jagi. Jad, a tu Kamilowi woli maku daj. Muska kłak sum, a łysy wysyła.1 punkt
-
pamiętasz było kiedyś takie nieme kino z lustrami i pustym bufetem czasem kobieta w golfie sprzedawała tam herbatniki zjadaliśmy je bezszelestnie a wokół słychać było krzyk łuszczonych małych pestek zbici w jedno ciało szukaliśmy bezustannie gniazda prawdy nadzieja przykryta śladami czołgów jarzyła się śniegiem w ciemności nigdy nie przestałem wierzyć że Wolność istnieje realnie1 punkt
-
w deszczową pogodą - nieprzemakalne spodnie pal sześć czy pasują, ważne, że sucho, wygodnie1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
pióro serce równowagi nie ma za bardzo grzeszymy drzewo przyjaźni grzech pierwszy duszę komunią leczymy życie śmierć pastwiska zielone jeszcze jestem patrzę w słońce czerwone ponownie umarło jutro zmartwychwstanie oczy zamknę ale czy otworzę oto jest pytanie miłość praca dom jest walczyć o co aniele Boże stróżu mój przypilnujcie mnie nocą śpiąc nie świadom jestem wyłączony nie usłyszę serca mogę być spóźniony i do ciała nie powrócę1 punkt
-
przed T. M przed Tęczowym Mostem stoję a przejść dalej... już nie mogę a ty co mi nie dajesz pić ani jeść zabij w końcu - pozwól przejść cóż ci zrobiłem? kimże jam jest? a moje imię? ty dobrze wiesz... to tylko kot i tylko pies... Barbarze Borzymowskiej1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
... bo tak jest wygodnie, bo tak jest rozsądnie, a może bo słowa nie przynoszą efektu... Pozdrawiam :)1 punkt
-
To prawda: są różni mistrzowie. Niektórzy wskazują szanse i zagrożenia, ale niektórzy chętnie zaprzęgną zagubionych do roboty na swoim podwórku. :) Pozdrawiam1 punkt
-
Śmieję się do życia śmieję się do gwiazd to mój uśmiech sprawia że masz inną twarz I przyjaciół wszędzie z wszystkich świata stron i serdeczny uścisk wyciągniętą dłoń I pomocne ręce w każdym życia dniu kochające serce do utraty tchu1 punkt
-
TAKĄ ZAPAMIĘTAM miłość piękna chwili czas płoną serca ogień w nas kiedyś zgasną świece dwie nie ma ciebie nie ma mnie milion róż tobie dam serce swoje które mam dla kochania warto żyć jak najdłużej z sobą być zgaśnie jedna druga też mamy siebie zatem bierz to co los daje ci moją miłość mnogość dni one biegną nie pytają spada słonko zabierają czas kochania minie nasz może dziś ostatni raz mocno mocno przytul mnie taką zapamiętam cię1 punkt
-
1 punkt
-
:) Dzięki Może to kwestia percepcji niuansów słownych. Mnie ambicja kojarzy się źle, z takim nadmiernym wysiłkiem. Zdecydowanie wolę słowo 'aspiracja'. Aspirować do czegoś, być czymś/kimś zainspirowanym. Delikatniejsze, szersze (ambicja kojarzy mi sie też wąsko, punktowo), swobodniejsze, radosniejsze (czy człowiek ambitny jest radosny?...silny tak, to na pewno), bardziej twórcze... etc.etc. :) Mam nadzieję, że jakoś przybliżyłam moje rozumienie :) choć oczywiście mieć zbyt wielkie bądź zbyt wysokie aspiracje to też nie za bardzo... Dzięki za serce mimo niezgadzania :)1 punkt
-
1 punkt
-
A ty człowieku, zgaduj co ona chce. A pomyl się to.. Oj szkoda... Pozdrawiam :) Ps. Gdyby można dopisać: Milczę gdy mój partner nie potrafi odgadnąć, o czym milczę — byłaby to kobieta idealna1 punkt
-
Całe szczęście, że przynajmniej piszesz :) A co do komentarza Franka wychodzi na to, że Pl-ka jest ideałem ;D Pozdrawiam. siedzieliśmy zbyt cicho i zbyt długo w pozłocie milczenia owiec robi się z nas stada baranów ;)1 punkt
-
@WarszawiAnka Są różni mistrzowie, a ten mój pokazuje różne drogi i pułapki i w żadnym wypadku nie chce uczestniczyć w decydowaniu. Masz rację, było wielu mistrzów, którzy uważali się za przewodników i wymagali ślepego posłuszeństwa. To się zawsze źle kończyło. Pozdrawiam raz jeszcze:). M1 punkt
-
@Marek.zak1 : Dziękuję za Twój głos. :) Co do inspiracji, to wyjaśniam, że zasugerowałam się formą (dialog ucznia z mistrzem). Jednak podczas gdy Twój mistrz jest zawsze mędrcem i przewodnikiem, u mnie pojawia się ostrzeżenie przed ślepym posłuszeństwem. Nie chciałam tu jednak w żaden sposób kwestionować sposobu, w jaki Ty traktujesz postać mistrza - wręcz przeciwnie, bardzo mi się on podoba. :) Jeśli zaś chodzi o pracę, to może rzeczywiście oczekiwanie, że będzie ona zawsze przynosiła satysfakcję jest naiwnością? Dziekuję i pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@jan_komułzykant Wyposzczone laski z Piły pana Wiesia obwiesiły. Tak robią te panie gdy chłopu nie stanie i się bronić nie ma siły.1 punkt
-
1 punkt
-
Opadające liście są przeważnie martwe, dopóki żywe drzewa je trzymają i muszą pracować, fotosynteza itp:). Pozdrawiam1 punkt
-
co by nie powiedzieć - uderzające :) - spojrzenie również. Bardzo ciekawy wiersz. Pozdrawiam.1 punkt
-
BRYLANT piękno jest w tobie dla mnie zawsze błyszczeć będziesz brylant mój brylant istny cud w sercu pozostaniesz taką szlif natury czego chcieć więcej tyle mi wystarczy1 punkt
-
1 punkt
-
Pewien sędzia (kasta z wyżyn), zdobył swoją ksywę Ryży, bo na 102 z RUDYM prał pod celą brudy, zaraz po spuszczeniu z krzyży.1 punkt
-
Cichutki milutki cieplutki Czasami tupie i krzyczy Poza tym nie robi kłopotu Instynkt ma iście króliczy Od kiedy otworzy oczy na oku musi mieć wilka I to się nigdy nie kończy przez całe życie umyka Wilk dziki i wygłodniały wszak gęsi już odleciały O czym lu - dzie nie wiedzą z a s a d z i ł się pod miedzą Ściga swo - ją ofiarę aż mięso lepsze się stanie Ale się nie zaprzyjaźni bawi się tylko i drażni Nagły zwrot to nie zdrada cap hap już czas zajada Czasami królik skory zdąży umknąć do nory Wtedy wilk w y k i w a n y głodny jest i zziajany Dodam na zakończenie Praw natury nie zmienię1 punkt
-
Obieżyświatom... (z kuchni bieszczadzkiej zaczerpnięte) Oto nowa rymowanka - skoro mi posmakowało - o potrawie bardzo zdrowej, z Bieszczad, co ją zwą maczało. Trzeba wziąść śmietany kubek, sto gram... świeżego twarożku, do tej zawartości dodać dwa zgniecione ząbki czosnku. Zaś wygodnie siąść przy stole, chleb podzielić na kromeczki; po czym wtykać w to maczało I podawać... do gąbeczki. A gdy już przestanie burczeć z głodu - misiu - w twoim brzuszku, idź do swoich zwykłych zajęć, albo połóż się - leniuszku. Nim w Bieszczady powędruję, zjem twarożek tu, gdzie jestem. Jak to, czegoś w nim brakuje? Można dać... koperku jeszcze. Dawniej ludzie to jadali, i tak sobie powtarzali; "Łemko zjada też maczało, żeby nic go nie bolało."1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne