Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.11.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie wychodzę ze zdumienia co złodzieje wzięli: zostawili czytnik Kindla, perfumy rąbnęli. Svarowskiego komplet mają, olali pierscionek, nie miał wszak dużego oczka, choć brylantów komplet. Nie policzę pończoch raczej, bo stracę szacunek. Zarąbali mi gotówkę, zostawili burdel. Poślizgali się na płytkach, odcisnęli palce, apeluję o profesję a nie dzikie harce! Teraz raczej się pozbędę co cennego w domu, a szczególnie weki z gumką, smakują każdemu. Bo czy warto aby życie narażać na straty, włamując się do cudzego po bułeczki z blachy? Może w szkole nie uczyli: "jak kraść to miliony"! Nudzą się w covidzie ludzie. Ktoś użyje broni. PS: Wiem, że lubisz obserwować co nocami robię, został dziki kot na straży, przygląda się Tobie.
    7 punktów
  2. znajomy (on czasami bywa na tych stronach) strzelił do mnie pytaniem -czy zawsze da się odróżnić poezję dobrą od tej drugiej instynkt obronny zadziałał błyskawicznie ( jedyne co mnie łączy z wieszczem to zdjęcie na tle jego pomnika w mieście Lwów niezmiennie z polską duszą ale tymczasem nie o tym) odpowiedziałem -złej poezji nie ma jest tylko taka która wciąż szuka formy i swojego odbiorcy
    5 punktów
  3. Ile waży nasza miłość podniesiona do potęgi drżącym głosem powtarzanej dawno małżeńskiej przysięgi? Pomnożona o ułamki gdzie we wspólnym mianowniku dzieci; noce nieprzespane na pięterku - tu - w liczniku. Podzielone na nas dwoje troski i radości nasze minus włosy utracone plus - duży bagaż doświadczeń. Głowię się nad tym i pragnę zgłębić matmy zawiłości... No i wyciągnąłem, miła pierwiastek czystej wierności.
    5 punktów
  4. Chciałabym pocałować Cię w sam środek duszy. Dotknąć aż do bólu krwi. Dlaczego muszę oddychać samotnością? Dławić się Twoim nagim, lecz niewinnym wspomnieniem? Znów zamiast wykrzyknika muszę stawiać wielokropek. Znów – zamiast odpowiedzi – dostaję kolejne pytanie. Obiecuję, że nigdy nie pokażę Ci mojego snu. Przysięgam, że milczenie nie będzie dotyczyło Twoich białych dłoni. Znów czuję na wargach resztkę popiołu, pamiątki po spalonym domku z kart.
    4 punkty
  5. Przyszła mroźna zima, niebo odsłoniła, miesiąc przed terminem co ma w swym zwyczaju. Śniegiem lekkosypnym, narciarzy oczaruj, ubierz białe stringi i popraw makijaż. Kiedy opatulisz drzewa zamiast liści, pojaśnieje przestrzeń blaskiem wiekuistym. Muzyka pod butem, zaskrzypi kankana, a otchłań w dolinie jakże roześmiana. Przysypie rzeczółki, skuje litym lodem, zaśpiewa bul bul bul, zaspami otuli. Pstrągi potokowe grzeją się pod spodem, a zima jak zima w bieluśkiej koszuli... ...sypie puchem marnym, dyktuje zegarmistrz, rozgwary zwierzęce, jeleń pręży wieńce. Sarna przy ruczaju, wody ździebko daruj, paśnik znowu pusty, dziś nie będzie uczty. Zanim przywitałem, a już żegnać trzeba, jak mi nie dasz śniegu, wezmę w dłoń pogrzebacz. W piecu wyrychtować, a za groźbę przebacz, bo jakby nie było, bez puchu żeś jędza. "Jeden bałwan zimy nie czyni." - Władysław Grzeszczyk.
    3 punkty
  6. A kiedy smutek zawładnie tobą marzenia spełnić już się nie mogą pomyśl nie wszystko przecież stracone dopóki nosisz życia koronę Może przed tobą dziś inne cele życie jest jedno a marzeń wiele nie wszystko dobre z wierzchu złocone a w środku puste gorzkawo-słone Nie sięgaj gwiazdy bo za wysoko takie marzenia niosą niepokój nie można w życiu tu mieć wszystkiego więc nic na siłę by dopiąć swego
    3 punkty
  7. Szklanka do połowy pełna, ja pusty jak butelka, pociągam łyk, piekło w gardle, byłaś taka piękna. W kącie baru, harmonijka gra jak nadęta, zamawiam kolejnego Danielsa, i zaraz za nim leci kolejna kolejka, z nią uciekają myśli, miałem twoje serce, a zostało tylko whisky.
    3 punkty
  8. Mieszkała w pudełku kredka – czarna jak węgiel, ciemność, jak maku ziarna kolory mieszkały i pastele lecz jedna kreśliła tutaj cele zabrudziła się biel czarnym słońcem i nie wiadomo skąd ciemne wzorce dlaczego więc malarz – Najmądrzejszy o jedną ze zbioru nie pomniejszył? ___ 22 listopada obchodzimy Dzień Kredki
    2 punkty
  9. Wierzby Widzę dziś wiele płaczących wierzb Nie dostrzegałem dotąd tych drzew Teraz dokoła płacze ich las W kroplach ich łez Zwinięty czas Tak dużo jest płaczących wierzb Nie przytulałem nigdy tych drzew Teraz przytulam jak siebie sam Za deszcz ich łez Nie to co mam
    2 punkty
  10. kiedy los daje kopa gdy wieje i pada a tęcza czarna gdy każdy nowy dzień prowadzi pod górę i kłamie a miłość wstydzi się przytulić i rzec czułe słówko zaś marzenie nie rozumie tęsknoty tylko błądzi nie smuć się ani nie płacz nie zamykaj w ciasnym tylko wyjdź i przeklnij a potem powiedz nie poddam sie przecież też jestem cząstką świata więc szanuj mnie losie
    2 punkty
  11. Drzwi balkonowe uchyliły rąbka Tajemnicy wlanej z łuną księżyca Odbita na starej drewnianej podłodze Podchodząc bliżej nęci i zachwyca Podpełza pod nogi i pieści je czule Otula łydki swym blaskiem powoli Wyżej i śmielej sobie pozwala I błaga niemo byś też jej pozwolił Mrowi na rękach pod ciałem świetlistym Coraz to bliżej doń się przybliżasz Podchodzisz patrząc w jej oczy śmiało A ona ku twojej twarz swą pochyla Srebro otula całego ciebie Ty i ona jesteście już jedno Od teraz zawsze w sobie ją znajdziesz Scaleni razem siłą tajemną W oczach twoich jest więcej blasku Każdej nocy ciut bliżej nieba Gdy stopy odbiją od starej podłogi Porwany przez łunę cuda dostrzegasz Z każdym spotkaniem inny się stajesz Dusza mniej waży po nocnych wojażach Łuna powoli przejmuje serce Na firmamencie nocnym osadza Zwiedziony pięknem srebrnej natury Zgubiłeś drogę na balkon własny Tajemną mocą w niebie więziony By posiąść ciało kusisz blaskiem jasnym
    2 punkty
  12. Jakież to wszystko smutne i podniosłe cały ten trud wędrówki przez życie zjawiamy się znikąd, kwitniemy na wiosnę i zimą znikamy, bez echa i skrycie. Choć "wiem, że nic nie wiem", jak mawiał Sokrates to szukam wciąż sensu w pradawnych atomach, by choć przez chwilę zrozumieć czym jestem i pojąć istnienie nim w piachu skonam. Bo jeśli jestem zaledwie tym cieniem, odbitym na ścianie kamiennej pieczary, to pragnę w końcu odwrócić swą głowę pragnę zrozumieć czym są te mary. Chcę wyjść z jaskini, wspiąć się po włosie sierści króliczej, by spojrzeć w oczy Tego, co zaklął wszelkie atomy, materię świata nim puzzle złączył. I pragnę szukać Stwórcy wszystkiego, bo jest - wiem to - nie wierzę daremnie, gdyż "niebo gwieździste świeci nade mną, a prawo moralne jest we mnie" A gdy już znajdę, nieśmiało zapytam czy rzeczywiście nie jest lalkarzem? Czy mam swobodę w myślach i czynach, a wolna wola idzie z tym w parze? Chciałbym także zrozumieć człowieka, który sam siebie pojąć nie może - jego istnienie i autentyczność, świadomość ludzką i ludzki wzorzec. A może jednak stanę przed lustrem, patrząc jak mrugam obojgiem oczu, zrozumiem - jestem jedynie myślą i nic nie czuję, choć chciałbym poczuć...
    2 punkty
  13. To jest jeden z najładniejszych i najśpiewniejszych wierszy, które tu czytałam.
    2 punkty
  14. @Młoda "Jedyną poważną pokusą, jest kobieta.[...] Z całą resztą można negocjować." - Arturo Perez-Reverte. Kłaniam się pięknie.
    2 punkty
  15. Deszcz zobacz! zobacz! płacze niebo. ale nie ma słonych łez ...dlaczego?
    2 punkty
  16. czerwona wędrując po tobie wzrokiem w nagie północe przyciągam srebrna skóra w szeptów pełni z piekła Hunem oskrzydlona dłońmi zostanę po doznań kresy rozjęzyczaj bezwstydnie pod progi gorącej zapłoniaj uda postój wrzątek
    1 punkt
  17. Drogi garnitur nastrój, zdjęcie koszuli, rozczarowanie
    1 punkt
  18. jak ropuch pełzam przed siebie ani to zgrabne ani ładne menu natrętna mucha trzeszcząca płyta klawisz co nie stroi źle ułożona poduszka - tego już za wiele miał być komfort spokój słońce i jak już coś uniesienia dreszcze - przepraszam danie dnia? - zupa z surowych mysich flaków PAS cóż przymrę głodem odwracam się na pięcie - wychodzę lecz nagle czuję kłucie w lewym boku chciałbym się ruszyć - nie mogę wracam zamawiam wszystko pożeram do cna połykam byle nie poczuć smaku dopada mnie myśl ciekawe czy każdy ma tak za pierwszym razem
    1 punkt
  19. (Wzmianka) Asteroida VT4 2020 przemknęła 386 kilometrów ponad Ziemią (według źródeł) Dosłownie... Dlaczego leciała tak blisko?
    1 punkt
  20. zbyt lęka się listopada nie lubi wtedy pisać twierdząc że kreda i ciągle mokry chodnik to marna przyjemność woli się włóczyć z bezdomnymi psami tak długo aż oswobodzi każdemu jednemu wydrze mordę z kagańca żeby mógł szczekać na obcych albo nawet użyć zębów by agresywniej okazać im niechęć zapytał mnie kiedyś jak ja to robię kiedy niebo popłakuje powiedziałam że kroplami rysuję po kałużach
    1 punkt
  21. teraz są czasy wszak covidowe nie tylko panny fajne morowe także powietrze bywa w ten deseń małe covidki ono nam niesie maseczki niby chronią nam twarze lecz czy na pewno to się okaże chwila jest jeszcze społeczny dystans żadne zawołać daj brachu pyska durny człowieku nie cenisz życia łazisz bez maski wciąż po ulicach pragniesz usłyszeć piosnkę covida zanuci w urnie salve regina teraz to taka wielka loteria ten co los wygrał to może przegrać miarkuj się człeku co z twoim smakiem bo mały czeka aż kogoś złapie czy jesteś z prawa z lewa ze środka każdego może gościu napotkać wszakże nie widzi on żadnych różnic gdyż wobec śmierci wszyscy są równi po co te swary wrzaski i kłótnie skoro to życie może być krótkie z panem covidem kostucha przyjdzie żebyś mógł przeżyć ostatnią chwilę trzymaj kalendarz przyduszaj mocniej bo nigdy nie wiesz kiedy go kopniesz
    1 punkt
  22. Ciężkie Monotonne Nieprzewidywalne Smutne Jak praca Syzyfa A jednak wystarczy jeden uśmiech I staje się cudem
    1 punkt
  23. To nie jest facet z pierwszej łapanki. Ma ładną żonę i dwie kochanki. Jeździ Merolem i nosi gajer - gość na poziomie, nie byle frajer. Jego ojczulek ma dużo siana i dużo siana ma jego mama. Do tego jeszcze wysoko stoją, mają układy i się nie boją. Synek nie musi o nic się martwić - rodzice mogą wszystko załatwić Dlatego w życiu mało się stara - wszystko ogarną stary i stara. Za kasę nawet i dla matoła dyplom wydała sprzedajna szkoła a kumpel ojca w ramach wdzięczności dał mu posadę po znajomości. Gdy coś zapragnie, dostaje łatwo - nepotyzm daję zielone światło, lecz muszę dodać, chcąc być uczciwy, że jednak facet nie jest szczęśliwy. Pomimo wszystko kiepsko się czuje, bo jednak czegoś wciąż mu brakuje a w głębi duszy coś szepce skrycie: "Bardzo ubogie, to twoje życie".
    1 punkt
  24. A po nocy nadszedł dzień. Słońce wzeszło jakby czerwonym kolorem malowane. Zmęczony chyba zasnąłem, marzenia zasnęły ze mną. Tęsknię za dziewczyną, za jej blond włosami, za jej białą suknią uszytą z porannej mgły. Jej włosy poszarpane, jej oczy niebieskie świecące niczym latarnie, których po nocy jeszcze nikt nie zgasił. To chyba sen, bo znowu widzę dziewczynę. Jest gdzieś daleko, patrzy w moja stronę. Macha do mnie ręką, ona chyba mnie woła by mnie utulić niczym kochanka, albo zasnąć ze mną i nigdy się nie obudzić.
    1 punkt
  25. autorka j.w. W wielkim pustym domu wielka dźwięcząca cisza Nie ma nikogo I nie ma tu nic Pomiędzy jego ścianami czas gra z przestrzenią Nikt nie zapukał nikt nie pamięta Drzwi wejściowe dawno zatrzaśnięte... na głucho Nikt nie nadchodzi nie słychać kroków Rozgwieżdżona mgławica przesłoniła horyzontalnie Do tego pustostanu nie znajdziesz drogi Wokoło... szumią drzewa rozkołysane przez wiatr fot: autorka
    1 punkt
  26. Tutaj mam pewien zgryz, co do "bezpańskie", bo z tekstu wynika, że odnosi się do domów, zaś intuicja podpowiada, że chodzi o psy i koty. Można by dookreślić:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  27. @Leszczym Dziękuję za odwiedziny, przyznam Ci się szczerze, że ja też go nie rozumiem;) Maryla to maryla jakich wiele, tyle że ta ma gitarę, jak Ala ma kota na przykład. Magdalena z em jak miłość to ta biblijna....albo i nie, jest jeszcze bardzo bardzo stara kobieta.... łączą je pończochy....ot u cały sens :) Pozdrawiam i dziękuję za ❤️ to miłe :)
    1 punkt
  28. Bardzo życiowe, Waldku. Mówi się - nie wypada bluzgać ale - na szczęście jest to banał lepiej z „kurwa mać!” - stres wyrzucić niż w młodym wieku zejść na zawał.
    1 punkt
  29. @Antoine W O tym nie pomyślałem, ale cieszę się z różnych możliwości interpretacyjnych:). Dzięki i pozdrawiam
    1 punkt
  30. @Antoine W Posadziłam płaczącą wierzbę, dla samego uroku płaczących drzew. W mokrym gruncie. Ale... płaczące brzózki też można mieć, i nie tylko; - czyt. drzewka płaczące.
    1 punkt
  31. @Banan ... próbowałem wyzbyć się wszelkich myśli tworząc oniryczną wizję w morzu Ballantine`s...
    1 punkt
  32. 10.56 igraszki z czasem. Umarłaś i niestety wracasz na Ziemię. Umarłeś i niestety wracasz na Ziemię. Wybierasz kolejną powłokę i kolejne tajemnicze losy . Bogini czasu się śmieje, ty wybierasz : a) Hiszpański szlachcic, który sprawia kłopoty. Zostaje porwany i osadzony w klasztorze, gdzie oddaje się praktykom sadomaso z każdą płcią ... b) Buddyjska mniszka, poddawana niewyobrażalnemu cierpieniu, dążąca do uwolnienia wszystkich istot z koła kolejnych wcieleń ... c) Seryjny morderca ... Okrutna Bogini. Płaczemy.
    1 punkt
  33. zaciążył czas niech nie rodzi SIĘ kobietą? __________________ vide Agrafka: "Rewolucja"
    1 punkt
  34. Przypomniałaś mi tym moją miniaturkę: REWOKACJA świat musi sobie poradzić stracono mnie... czas
    1 punkt
  35. "Whisky moja żono"...? Lepszy rozwód.
    1 punkt
  36. osłaniam oczy przed światłem pochodnie wiodą kondukt na pokuszenie dalej tylko czerń czarniejsza niż piekło bądź miłościw... wybrzuszone od krwi kocie łby ranią stopy gdy gapie sprawdzają brudnymi paluchami czy jesteś prawdziwy Simeon dobry człowiek tylko on próbuje ale trzask bata wyznacza granice przyzwoitości kogut znowu pieje korzystam z zamieszania i szybka jak promień ocieram światłość odbita ciemnościom kłuje niegodnych w oczy świta kolejny dzień pod niebem tym samym co wczoraj będzie znowu rajem na ziemi a ziemia nam lekką i wszystko z jutrznią tak jasne jak Twoja miłość ...mnie grzesznej
    1 punkt
  37. Bardzo plastycznie opisałaś w tym wierszu przeżycia duchowe. Jestem bardzo na tak, Moniq, Pozdrawiam niedzielnie. :)
    1 punkt
  38. Dobra bonmotowa puenta, chociaż to lekarstwo jest wysoce nieskuteczne.
    1 punkt
  39. Szczerze przyznam, że wiersza nie rozumiem. Mimo to - na płaszczyźnie ujmijmy to technicznej - podoba mi się. Czy maryla jest Marylą Rodowicz? O jakiej Magdalenie tutaj rozmawiamy? M jak Miłość to serial, o którym nie mam pojęcia:)
    1 punkt
  40. Może wreszcie trzeba przystanąć, rozejrzeć się dookoła, choć nie wiadomo, z której strony, głos jakiś uparcie woła. Próbuje przebić się jak promień, przez ciemne chmury na niebie, bo wie, że często jest najtrudniej - pokochać samego siebie.
    1 punkt
  41. boski wiatr unosi pod niebiosa spadające płatki
    1 punkt
  42. @Kot Bo ta jasność jest odbita ciemnościom (jak na chuście Weroniki). Tym siłom, które zwodzą i uwodzą ludzi (="wiodą na pokuszenie"), a Jego - wiodą na śmierć w męczarniach. Bardzo dziękuję, Kocie, za ciekawy komentarz. Pozdrawiam serdecznie, Monika. ☺️
    1 punkt
  43. Słońce zachodzi czerwienią przegląda się w morskiej głębinie a fala dobija do brzegu kolejna za nią znów płynie Mewa trzepocze skrzydłami przysiada na falochronie by znów się unieść na fali a niebo czerwienią znów płonie Jakże wyrazić słowami jak oczy nasycić widokiem uciszyć szum wiatru na fali i słońce ocalić przed zmrokiem
    1 punkt
  44. Brawo za pomysł i wykonanie, Franku! Oby więcej takich mądrych i zabawnych tekstów (nie tylko dla dzieci) ☺️ Co sądzisz o podziale na strofy dla większej przejrzystości...? Pozwoliłam sobie poblokować Twój wiersz w czterowersy i pozmieniać trochę w dwóch powstałych zwrotkach. Nie traktuj tego proszę jako narzucania mojej wizji, a luźne uwagi. 2. Takie jakby gęste ciasto, Tak skupione bardzo ciasno, Że w jej wnętrzu wszystko znika. / (kłócą tu się podmioty: ciasto=ono - dziura=ona Nawet światło też połyka. => /Takie jakby gęste ciasto, a skupione bardzo ciasno. W jego wnętrzu wszystko znika. Nawet światło też połyka./ 5. Jest ogólna i szczególna. Ta ostatnia to jest wspólna Z sytuacją w naszym domu, Gdzie w kącie, gdzieś po kryjomu =>/gdzie po kątach, po kryjomu/ A dla dzieci polecam przy okazji trylogię "Jerzy i kosmiczne przygody" napisaną przez Lucy Hawking we współpracy z ojcem. W t. I ("Jerzy i tajny klucz do Wszechświata") autorzy w bardzo przystępny sposób objaśniają temat czarnych dziur. Pozdrawiam serdecznie.☺️
    1 punkt
  45. w duchowych opowiastkach strażą biali bogowie bez odwrotu zaprzysiężony ciałem zroszonym lepkim gorąco wplecionym bez ciebie wlokę dni targa samotna noc ukrytego choćby w kamieniu ogniem wyszeptam przebłagam wyciem sykiem dreszczem pokos my
    1 punkt
  46. cięcia w twarzy na ciele do kości rozcieńczam krew zmniejsza tarcia odsuwa dziś zmywa zastarzałe przebłyski źle się wżarło ścina dni zapalona niebroniona
    1 punkt
  47. Terapia elektrowstrząsowa. Idź za kabelkiem. Dotknij przewodu. Utrać przytomność. By zyskać świadomość. Świeć jak gwiazda, która upada, by zabić wszystkich wokół. Szukam dla siebie miedzianego krucyfiksu, bo odrzucił mnie Nowy Wspaniały Świat. Twierdzę, że przecierpię Wszystko, a Wszystko naprawdę nie wie czy przecierpi mnie. Moje serce iskrzy się zapachem świeżo skoszonej trawy lub - jak kto woli - zmarłego niedawno trupa Migocze zielonym światłem czekając na deszcz Wiem, że mogłabym spędzić tę noc upijając się swą agonią na niewygodnej sofie, lecz również jestem świadoma, że: Gdybym piła swoje łzy, rozwodniłabym elektrolity zdychając od nadmiaru niezmineralizowanej wody Bezpieczniej więc będzie napić się whisky! I popatrzyć jak skręcane są miastowych wieżowców helisy! Wdrapię się na sam ich szczyt – i nie, nie skoczę… Porozmawiam z Duchami Zodiaków, ułożę sobie Tarota, a gdy trafi mnie piorun prosto w soczewkę trzeciego oka, krzyknę w głąb rozświetlonego neonami krateru: „Niebo gwiaździste nad mną i prawo moralne we mnie!” Wreszcie usiądę w pozycji kwiatu lotosu i pomyślę o naprawdę ważnych dla mnie kwestiach egzystencjalnych - nie wiem, chociażby o tym… Dlaczego te słodkie wiewiórki nigdy nie dają mi się przytulić?! Nim Ty zdążysz pstryknąć palcami, dla mnie nastanie już świt.
    1 punkt
  48. Przypomina mi nieśmiałe, ach nieśmiałe delikatne, czułe twoje dotykanie nieśmiałością znieczulane delikatne znieczulanie wyobraźni wybujałej nieśmiałością nietykalną tylko z lekka przykrywanej nietykalne ukrywanie mocnych wrażeń żadną miarą bardziej tajne się nie staje tak nieśmiałe, nieporadne to ukrycie pełne braków spod schowania coś wystaje w każdą stronę błyszczy, krzyczy i wychodzi widne z mroku każdym zmysłem, co dotykam, w siebie chłonę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...