Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.10.2020 w Odpowiedzi
-
Raz pewien szlachcic pytał mistrza uporczywie, - Wielu chce czas zatrzymać. Czy jest to możliwe? - Niech ci nie będzie śpieszno do tego waćpanie, gdy ze śmiercią się spotkasz, sam przy tobie stanie.8 punktów
-
ulecz mnie proszę balsamem twoich słów wiem że potrafisz czy muszę jeszcze coś mówić ocal mnie przed bagnem które wciąga niepostrzeżenie czyha na nieostrożnych nadwrażliwych jak my uczuciowe sieroty bez szans na adopcję8 punktów
-
spaliłem marzenia i ciebie w nich nie ma zostało troszeczkę popiołu wiatr czasu rozwieje ostatnią nadzieję zabierze gorące my dwoje latami się tliły jesienią i zimą nie były zbyt łatwopalne dlaczego sam nie wiem czy los mógłby lepiej napisać zwęglony scenariusz czy byłaś landrynką typową pomyłką dlatego się nie udało czy ja tylko grałem otworzyć się bałem a to niestety za mało pytania śpiewają w dymie zapomnienia czy mogłem inaczej czy mogłem coś zmienić nie wiem i nie szukam teraz odpowiedzi lecz garstkę popiołu schowałem w kieszeni8 punktów
-
7 punktów
-
jesień przygląda mi się uważniej licząc kolejne przebarwienia i pękniecia pod jej bacznym spojrzeniem gęstnieją we mnie słowa6 punktów
-
bo wszystko inne jest głośnym milczeniem krzyk nie słyszy nic słyszysz? świat w nim nie istnieje . .6 punktów
-
niełatwa miłość błąka oddala rzeczywistość przeniknieni nasiąknięci ścieramy się by mocniej przylegać rosić źrenicami świecić pioruny pożądania kręgosłupem po mnie przetaczasz mroczysz ekstazą zanosisz w nagą brniesz4 punkty
-
,,Zaszarzyło się" Za oknem niebo błękitne tak samo Jak letnim rankiem-tylko chwilę temu. Więc to nie w niebie jest źródło problemu, Że wokół wszystko jesienią skąpano. Zniknęły liście, a wypełzły koce Z ich ciemnych jaskiń gdzie spały z makatą. Zgroza! Dno widać w pudełku z herbatą I znów przy książkach przepędzamy noce. I znów leniwie mijają tygodnie. Z deszczu kroplówką do żyły przypiętą Włóczą się niemal dziś wszyscy przechodnie. I nihil novi, i mori memento. Jeden pies tylko się szczerzył pogodnie Prosto do słońca- tego wiersza puentą.4 punkty
-
Wiersze nie mogą zasłonić życia, choćby mówiły prawdę inaczej, choćby nuciły muzykę z wiatrem, kusiły śmiechem lub rzewnym płaczem. Muszą znać miejsce, tuż obok ciszy, przed własnym ego czasem się schować, bo przecież często, większą jest sztuką, w prozie odnaleźć najprostsze słowa.3 punkty
-
drzewa jeszcze oddychają upiększają sobą dzień barwnym liściem jeszcze przemawiają nieśpieszno im do snu ciągle uśmiechnięte widzą to co my są jak poezja drzewa to sama radość w nich niejedno dobro się tli3 punkty
-
źródło: https://pixabay.com/ Zanurzamy dłonie ― w napływającej fali… … fali skłębionej… … z wezbrań ― z rzeczy dla nas ― niedostępnych… … … oceaniczne sanktuarium ― pełne jest ― wznoszących się ― i opadających ryb w głębinach… … i muszli ― wyrzucanych na brzeg ― w pomarańczowym świetle wieczornej zorzy… … Ta fala ― podchodzi do naszych kolan ― pianą… … wypieraną przez wiatr ― łopoczącym chorągiewkami ― rybackich kutrów… … W nasyconym solą niebie ― mewy ― przekrzykują wszystko… … zawadzają o konary… Wystające z piasku ― poczerniałe drzewa… (Włodzimierz Zastawniak, 2013-05-16)3 punkty
-
autorka j.w. Promień słońca zabłądził w alejce, wiatr o złotej jesieni coś szepcze. Lśni paleta kolorów na drzewach, cyraneczki przysiadły przy brzegu. Czują jesień przybrzeżne szuwary, pogubiły kwiaty nenufary... Na wieszakach jesienne sukienki - wsiąkły w mig - wyprzedane od ręki. A na ławce plotkują kumoszki, lecz im tego nie pozazdrościsz. Byle plotką dziś nikt nie poruszy; po co być manekinem bez duszy? Może w puencie słów kilka dopowiem; okulary się nosi na głowie, snując się w kolorowych maseczkach, omijając o półtora - dwa - metra2 punkty
-
naprawdę piękne chociaż sztuczne w pewien zakulisowy sposób trochę prawdziwe dlatego lubią je dziewczynki a i chłopcy nie pozostają obojętni2 punkty
-
utraty podmiotowości że stracę pamięć z dnia na dzień z lewaka stanę się prawakiem ...że będę jako ten mebel niechciany biało-czerwony który trzeba chcąc nie chcąc wytrzeć z kurzu raz na cztery lata zatęchłym językiem czarno-białej propagandy boję się pewności braku wątpliwości ...że będę prężąc pierś bez lęku szedł na rzeź w imię ojca i syna i ducha święcie wierząc że to TA droga jedyna i słuszna2 punkty
-
Women's poetry of our time Poezja kobieca naszych czasów By Anna Aaron STANDING NAKED I`m standing naked, as a fool all right, How dared I, how did I decide to do it? My tits are turned-up, my figure`s fine, Hair stands on the edge of my beaver. Yes, I know I`m beneath contempt Come on, look at me, bitte! No, I am no exhibitionist, so to say, And I don`t do strip-tease even a little. I want only to show to the world By no farfetched reason That my body contains a subtle soul Ready to be tamed if I`m listened. 05.07.2011 Przez Anna Aaron STOJĘ NAGO Stoję naga, jak głupia idiotka. I jak właśnie przyszło mi do głowy ... Piersi zadarte, mam figura, Zgrabny puch między nogami. Tak, wiem, że upadłam, Przyjdźcie i zobaczcie mi, please (proszę)! Nie, nie jestem ekshibicjonistką, Nie, niestety, nie tańczę striptizu. Chcę tylko pokazać światu, Bez wymyślania powodów, Że jestem ciałem o cienkiej duszy, Czekam na kogoś, kto by mnie oswoił. 05.07.20112 punkty
-
" Szumią jodły na gór szczycie" gdzieś daleko płynie pieśń ranek budzi się o świcie a w mych oczach tyle łez Jedna miłość jest na ziemi nie umarła ale trwa wspomnieniami żyć będziemy Bóg jedynie prawdę zna Kiedyś zerwiesz polne kwiaty u rozstaju staniesz dróg bukiet będzie przebogaty sam je będziesz wręczyć mógł Przypomnimy sobie lato inny zapach białych róż kwiat pomiędzy paprociami a przed domem biały gruz Teraz to wszystko przed nami bo nie nadszedł jeszcze czas kiedyś znów będziemy sami uśmiech Twą ozdobi twarz2 punkty
-
Cwany facet z Wilanowa pod poduszkę zapas chowa. Dwa jaja na twardo, kiełbasę z musztardą. Żarłok? Nie, on z wariatkowa.2 punkty
-
Zastanawiam się, czy sama prośba, a więc nadanie osobie , do której zwaraca sie PL, takiej mocy, nie jest też iluzją... Dla mnie, z moich doświadczeń wiarygodniej zabrzmiałby ten wiersz w formie pytania: "czy uleczysz mnie.., czy potrafiasz.., czy ocalisz", albo nawet to samo w liczbie mnogiej, tak jak na końcu wiersza... Takie są moje wrażenia, ale wiersz, jego styl i wrażliwość bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam.2 punkty
-
Wlazł kotek na ławkę i miauknął cichutko. Tuż obok siedział staruszek z siwą bródką. A że staruszek pod wpływem był wirusa, Stłukł przeto kotka laską z bambusa. Więc potłuczony kotek zabrał tobołek I z braku obok płotka, wlazł na drewna kołek. A gdy zamiauczał cicho z kołka wierchuszka, Przybiegła do kotka bez bródki staruszka. A że była staruszką złośliwą, garbatą, Przegnała kotka z kołka do podłogi szmatą. I tak, mimo że w kotku włażenia chęć szczera, Skończyła się wlazłkotka w poezji kariera. YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)2 punkty
-
... nie czytam całości "zwady".. ale jedno wtrącę... wyluzujcie, mało mamy innych problemów.? Jutro może nas nie być.. na forum i w ogóle. Pozdrawiam wszystkich.2 punkty
-
Zawiedziona codziennością wyruszyłam w długą podróż. Za namową przyjaciela spakowałam ją ze sobą. Jesienne miasto uwiło się w złoto i czerwień. Gorące barwy rozgrzały uczucie, a ona pozostała Tobą. Połacie wyżynne wyniosły nas w górę. Powrót na ziemię nużący - ona niezmieniona drogą. Spokojne jezioro utuliło zmęczenie lecz wiatr rozpętał wichurę. Podmuch zabrał nadzieję jak pędzącą chmurę. Czy powinnam ją gonić?2 punkty
-
2 punkty
-
czytam czytam się potykam bo z akcentów wyszła lipa rytmu nie pilnują wcale i tekst stracił troszkę zalet i przedmówca prawdę stwierdził że za długo może ględzi jednak Ci serducho daję pomysł jest trza pisać z jajem Pozdrawiam2 punkty
-
Żeś się natworzył, aż żal cokolwiek wyrzucić, ale bym i tak spróbował o jedną czy dwie strofy skrócić. Jest księgarnia drukarnia w jednej strofie a dla prasy są aż dwie (strofy) a przecież to też się drukuje. Np. tutaj zrobiłbym tak (z dwóch strof jedną) Tam się poczuł jak u siebieBył dosłownie w siódmym niebie Czytał wszystkie tak jak leciOprócz książek tych dla dzieci Ps. Na tyle na ile znam dzieci, to do nich głównie ten wiersz będzie kierowany, każda powzięta myśl potrzebuje szybkiej konkluzji i wyjaśnienia rozwlekanie jej czy kluczenie wokół jej nie służy podtrzymaniu uwagi :) tyle z moich uwag ropuszych. Sam wierszyk Miodzio! Reszta do końca pasuje. :D Pozdrawiam Pan Ropuch2 punkty
-
@Lidia Maria Concertina Dziękuję za miłe słowa i pozdrowienia odwzajemniam! :) @Pan Ropuch Podobną precyzję słowa odnajduję w Twoim komentarzu :) Bardzo mnie ucieszył - dziękuję! @Nata_Kruk Bardzo się cieszę z Twojego "wzmocnienia" i pozdrawiam Cię serdecznie :) @opal Widzę, że Ty też to słyszysz, i że sprawia Ci to radość :) Dziękuję i pozdrawiam! @Dag Uwielbiam to jesienne złoto, również w wierszach :) Dziękuję Ci za pochwałę i pozdrawiam :) @Gathas Miło mi i dziękuję :)2 punkty
-
Zwykli ludzie mieszkają w zwykłych domach mają zwykłe żony dzieci kochanki jedzą zwykły chleb piją zwykłą wodę mówią zwykłe "dzień dobry" i zwykłe " do widzenia " zwykły zegar odmierza czas ich zwykłego życia ... zwykli ludzie są nadzwyczajnie zwykli1 punkt
-
Stara baba taka stara jak ja mieszka w starym domu ma starego kota psa stare lustro w którym już się nie przegląda filiżankę bez ucha starszą od niej stare wspomnienia których nikt nie słucha pożółkłe listy schowane na dnie szuflady stare kapelusze którymi straszy szpaki w sadzie i młode serce którym kocha swój stary świat .1 punkt
-
graphics CC0 O górach wysokich o morzach szerokich marzymy Na szczytach pozory w dnie mórz potwory wierzymy Że wszystko jest nasze i nic nie jest ważne prócz zysku Znów ciała niepokój marzenia do lochów to wszystko Zarazki – kartele tu biali tam erem za dużo Już nie chce cię budzić kitary swej trudzić twa Muza A po co się wspinać? i grać manekina to nonsens Znów w duszy prostocie roztropnej tęsknocie was proszę O litość nad światem zwierzęciem i kwiatem potokiem Dziś nie gaś sumienia choć twierdzą że nie ma chciej z Bogiem Ty górę – w dolinę ocean w pustynie chcesz zmienić Wciąż pragniesz fasolko swą normę zaborczą rozplenić Pozostań uroczo dostojną istotą rozumną I pilnuj prawd – granic ceń normy i pamięć choć trudno Idź z chmurą – z kamratem myślami leć z ptakiem ceń ludzi Niech słońce z malatur i trel młodych ptaków cię budzi -- *bez umoralnień, nostalgicznie1 punkt
-
Mówię to szeptem i piszę w ciszy lecz mam nadzieję, że mnie usłyszy ten, kto w tej chwili żyje swobodą nad Czarną Hańczą, w związku z pogodą ślę ostrzeżenie, aura się zmienia a wędkarzowi nie bez znaczenia czy w danej chwili prószy czy pada wędkarzu oto zbawienna rada. Weź parasolkę i wdziej fufajkę jeżeli palisz to zabierz fajkę w termosie kawę, dwie butle wody i niezależnie już od pogody trzy flaszki wódki, bowiem wypada wychylić brudzia, gdy masz sąsiada na stanowisku tuż obok twego drżącego z zimna, wyposzczonego, który od wczoraj moczy robaki a stan połowu jest byle, jaki no i koniecznie miej to na względzie za naście godzin to samo będzie działo się z tobą i może inny zjawi się wędkarz jak ty uczynny przywiezie z sobą nowe zapasy trzy flaszki wódki, pęto kiełbasy znów się zadzierzgnie znajomość nowa i jak to mówią słowo do słowa być może dzięki temu wierszowi choć nic nie bierze jednak się łowi nowych przyjaciół, nowych kompanów bo choć nie znałeś wcześniej tych panów to połączyła was pasja taka mocz i zalewaj wspólnie robaka.1 punkt
-
1 punkt
-
rozsennieni czarem wrzecionami skłuci wśród przetarć blaknięć zwężeń i szarzenia nici węzłów gordyjskich świeżo przeciętych kołowrotkiem czasu co zgrzyta i kręci Poplątana z Poplątanym wspólnie i z mozołem w zapętleniu gubią wątek i osnowę motek życia przędąc w supełki pętelki te krzywe i większe i całkiem maleńkie niezdarnie się wiążą na całe swoje szczęście1 punkt
-
Laleczkinie pora się zbierać dobry byłeś ale się znudziłeś ludziom taki los - czas już w drogę nie warto ach nie warto sprzeciwiać się jest jak jest kiedy będzie lepiej - my zadzwonimy...1 punkt
-
Ostatnia zwrotka coś zwodzi, wyrzuca mnie za burtę z głośnego czytania, ale nie mam głowy do poprawek, reszta fajna, bb1 punkt
-
Tytuł z przecinkiem troszkę dziwnie wygląda. Można by bez.. i bez znaku zapytania, ale to drobiazgi. Wymowna miniaturka, troszkę "przekorna", bo przecież świat na wielu płaszczyznach pogrąża się w chaosie oraz krzyku.. potrzebujących. To zawiły temat, za bardzo dotknąłby polityki, a to najgorsze bagno jakie niestety rządzi światem. Pozdrawiam.1 punkt
-
Powtórka tytułu w pierwszym wersie, można, jednak tutaj widziałabym nieco inny tytuł, np. zwyczajność. Poza tym, chyba zbyt wiele razy powtórzone słowo.. zwykłe/zwykli.. Pozwoliłam sobie (jw.) co nieco okroić i troszkę rozbić, spójrz, nie musisz niczego zmieniać, jeśli Twoja wersja bardziej Ci... ścięłam też końcówkę, nie "zagrała mi". Pomysł bardzo fajny. Skojarzyły mi się teksty Agnieszki Osieckiej, nie wiem, dlaczego akurat ona przyszła mi go głowy. Będę wdzięczna za odzew na zmiany. Pozdrawiam.1 punkt
-
@[email protected] Byłabym wdzięczna za zaprzestanie dorabiania do słów mojego komentarza ideologii czy przypisywania mi jakichkolwiek intencji ("puszenie się"). Nie podoba mi się również moralizatorski ton powyższego komentarza. Pozdrawiam. PS Przepraszam, Czarku.1 punkt
-
... :)) no i wyhcodził.! Natuskaa... zerknęłam na 'środek'... wrzucę, popatrz, zrozumiesz o co mi chodziło... jeśli przegięłam sprawę, sorry.. :) a on po latach niespodziewanie przyjdzie starszy zmieniony całkiem nie ten /poda/ uśmiech . . . . jest poda (np).. to "wyciągnie" źle mi się kojarzy... ;) zaplecie delikatność chwili jakiej nie pochłonęło zapomnienie stwarzane na wszelakie sposoby i powie - już dobrze dłoń kładąc przyjacielsko na twojej1 punkt
-
1 punkt
-
Są groby głębokie Śpią w nich wiersze zapomniane .. Są myśli szerokie Śpią w nich słowa wulgarne Są słowa marne .. Są mosty z cegieł Są z wapna budowle Ocieka z nich rdza1 punkt
-
@opal wiesz...matka nawet gdy odchodzi z tego świata, to zawsze jest w sercu. Nie jest śmiercią, czyli niczym. Nigdy nie porównałabym jej do śmierci, czy do psa. Wiesz...każdy wie jaką ma w sobie wartość. Pozdrawiam.1 punkt
-
@a...a ja wiem, że to porównania, metafory, ale jak można kojarzyć matkę ze śmiercią, z czymś złym. Tu jest przedstawiona jako osoba zdemoralizowana, zła, ale wierna jak pies jakby towarzyszyła nieustannie. No tak, wpływa to na psychikę dziecka i na jego przyszłe życie. Tu peel przedstawił śmierć-matkę, czy matkę-śmierć. To jest to samo. Jednak matka osobom wartościowym nie kojarzy się ze śmiercią, lecz z miłością.1 punkt
-
@Luule ale to nie komentarz autora wiersza powinien mówić o wierszu, lecz sam wiersz. W wierszu ewidentnie matka kojarzona jest ze śmiercią, czyli z czymś najgorszym. Mało tego, jest wierna jak pies, czyli matka jako śmierć, jako pies... zdemoralizowana, bez żadnych wartości... Nawet tytuł o tym świadczy.1 punkt
-
Jesiotr to jest ryba z Ikrą Chyba lepsza była by taka końcówka ale całość bardzo mi się podoba1 punkt
-
@tomass77 W moim wieku coraz częściej śmierć chorobą afiszuje, że jest obok w pogotowiu i że sprawdza jak się czuję. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, tego rodzaju wirusy atakujące nasze dusze, są niezwykle groźne i zaraźliwe i każdy z nas miał z nimi kontakt... Jedyne pocieszenie, że przenosza się "tylko" z człowieka na człowieka - niszczymy naturę, ale jej nie zarażamy. Poruszył mnie ten wiersz - to dobrze. Pozdrawiam :)1 punkt
-
mamy bardzo dziwne czasy władza wszystko ogranicza chciałbyś się spokojnie napić lecz zabrania polityka jak wieczorem z pracy wrócisz idziesz zrobić małe piwo zdążysz tylko je zamówić barman powie - bardzo przykro mamy nowe obostrzenia siedź Pan w domu jest pandemia na siłownię chcesz się wybrać ciągle siedzisz plecy bolą dla kondycji dobra przystań przecież masz kręgosłup chory zdrowo trochę się poruszać powyciskać litry potu pozbyć się opony z brzucha na drzwiach napis cię wyrzuca mamy nowe obostrzenia ćwicz Pan w domu jest pandemia emerytom też niewiele dają nowe covid prawa mało miejsca już w kościele ksiądz narzeka cienka taca a gdy wiozą ich na OJOM też nadziei nie zobaczą ratownicy nie pomogą nie dla zgredów respirator przecież nowe obostrzenia zdychaj w domu jest pandemia cóż masz robić w kiepskich czasach gdy niewiele możesz zrobić słuchać piękne arie Bacha czy się napić dla osłody ja wybieram wariant drugi nie potrzebne tutaj maski zdrowie wszystkich co na forum rozchodniaczek i Grabowski mamy nowe obostrzenia pij pan w domu jest pandemia https://www.youtube.com/watch?v=207x6jJTED41 punkt
-
@Bogdan Brzozka @Sylwester_Lasota @Nata_Kruk Dziękuję i pozdrawiam Niech zdrowie Wam sprzyja a wirus omija1 punkt
-
@Pan Ropuch Ten wirus jest wrośnięty w ludzki genom od początku. Nazywa się chciwość, a jego krwawe objawy - toczące się/toczące ludzkość - wojny. Pozdrawiam serdecznie ☺️1 punkt
-
jedziemy krętą drogą suniemy niestrudzeni płyniemy wraz z tą trwogą patrzymy ogłuszeni ogłuszeni swoim pięknem oślepieni blaskiem cieni opleceni tępym wdziękiem zniewoleni smakiem ziemi ziemi długo nie zniesiemy grzechy obficie przeżyjemy czystość w kąt odepchniemy z chęcią razem odejdziemy1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne