Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.10.2020 w Odpowiedzi

  1. Nic tylko w głowach gości psota przyszło zatańczyć nam fokstrota Przyszła burza, sadziłaś kwiaty i joble - cóż to było za pamiętne pasodoble Dzisiaj odpadam – ból głowy i palca delikatnie zaprosiłem Ciebie do walca - Misiu, misiu właśnie odwołałam zumbę i przylgnęliśmy do siebie jak na rumbę - Nie kochasz mnie miłością wszelką! rozpaliło nas ponownie ogniste flamenco Usiądź miły, zamknij oczy, masz twarz bladą usłyszysz poczujesz bioder falistych moje fado Dopadły nas szare dni nic tylko dom i praca z nogi na nogę już zmienia się - ach co za cza-cza!
    6 punktów
  2. najpierw dają ci tabletkę potem zaczynasz znikać powoli jesz bułkę z szynką albo dwie on siedzi przy łóżku nie bardzo wie dlaczego płaczesz nie ty pierwsza nie ostatnia na dzień matki zejdź do studni przysypią cię kamieniami 151020
    4 punkty
  3. Nienawidzą się nawzajem i do oczu sobie skaczą ludzkim głosem już nie mówią, choć nie wrony, ale kraczą. Wczoraj pierwsza wykrakała by zajady miała druga ta w rewanżu wymyśliła, żeby zaprząc ją do pługa. Tak już sobie robią na złość rzec by można od młodości żmija przy nich jest nijaka tyle mają w sobie złości. Złość w nich kipi, jest oznaką charakteru i głupoty zaraz wam wyjaśnię, czego jedna z drugą wciąż drze koty. Dwie siostrzyczki, dwie bliźniaczki dwie księżniczki urodziwe zamiast wspierać się wzajemnie są dla siebie uszczypliwe. Jedna drugą gdyby mogła to by pewnie utopiła w łyżce wody lub w kałuży za to, że się urodziła. Z jednej matki, jedną porą a więc jak przekazać światu gdy nie można się wywyższać, bo się ma w tym prymatu. Ten ból trawi nasze panie, kiedy coś jest w nich jednakie - winą się obarczy ojca, że zmajstrował właśnie takie.
    3 punkty
  4. zachwycić się sobą - tym odciskiem serca i dłoni Twoich dlaczego nie zedrzeć zasłony i nie dogonić życia? . .
    3 punkty
  5. zimowa udręka idzie stary dziad sztuczną szczęką szczęka trzęsie mu się zad nigdzie on nie mieszka lecz gdzie się zatrzyma szczęście stamtąd pierzcha nieszczęście zaczyna nikt nie wie skąd przyszedł ani dokąd zmierza on sam tego nie wie z kim będzie wieczerzał nikt go nie zaprasza na niego nie czeka każdy odżegnuje się krzyżem z daleka dziurawa kapota zawsze pusty trzos nie ma przyjaciela samotny zły los
    3 punkty
  6. kiedyś słowa miały swoje miejsce nie musiały się włóczyć po wersach dzisiaj zaglądają zazdrośnie w rozświetlone okna niektóre są od dawna bezdomne
    3 punkty
  7. Słońce zapadło się pod Ziemię liznąwszy w pąsach jej podbrzusze a Księżyc-amant dalej nie wie czy uszczknie żaru choć okruszek w pełni dość barwy ma stalowej inne kolory chciałby pieścić więc marzy że za siódmym morzem sen o s-pełnieniu mu się ziści bo z niewidocznej drugiej strony Srebrzysty Książę potajemnie zmienia miłością rozpalony zimną poświatę w zórz pastele barwy skradzione niebu chowa w Morzach Jasności i Nektaru skąd z nowiem czerpie wciąż od nowa siły by Ziemię uwieść czarem w Morzach Przesileń i Wilgoci zwilża promienie rozkochany w Ziemskich krągłościach i z miłości w Morzach Fal i Chmur stęcza pianę tak marzy książę Srebrnogłowy w Morzu Żyzności topiąc myśli nadzieją barwiąc kolorowy sen o Błękitnej. niech się ziści
    2 punkty
  8. Postacie z ,,PanaTadeusza" Adama Mickiewicza TADEUSZ: Kiedym to ujrzał włosów twoich sploty, I postać wiotką wśród kwiatów tysiąca, Pęk moich myśli w słońcu szczerozłotym, Gonił twą postać dzień i noc bez końca. ZOSIA: Moją wstydliwość wyszeptałam dłoniom, Kiedyś przemówił zawadiackim tonem, Ujrzałam ogień co miłością płonął, Wirował żwawo czerwieni ogromem. TADEUSZ: Słodka dziewczęcość pioruny zbudziła, Burzy majowej w tkliwiści powojach, Wiosna nastała dokądś poszła zima, Jakżem pomyślał żebyś była moja. ZOSIA: Słodka godzino złaczaj życie nasze, Niechaj polonez zabrzmi w dzień wesela, Zabłysną iskry naszych wiotkich marzeń, Ozdobią nuty muzyki Jankiela. AnnaBallaSkrzypek
    2 punkty
  9. Lubię ser bo jest żółtego koloru bo ma dziurki innego wzoru bo jest miękki albo twardy w plastrach, warkocz lub przetarty lubię go na pizzy i w makaronie latem, zimą, czy innym sezonie lubię też ser biały i serek pleśniowy lubię na ciepło i zimno i gdy jest na kanapkach też nie jest mi przykro lubię gdy na półce jest w lodówce, a gdy go braknie to czuję pustkę.
    2 punkty
  10. Uwaga! W wierszu znajdują się przekleństwa, ordynarne wyrażenia, wulgarne myśli i słowa oraz klątwy rzucane na czytelników. Uwaga! W wierszu znajdują się przekleństwa, ordynarne wyrażenia, wulgarne myśli i słowa oraz klątwy rzucane na czytelników. Uwaga! W wierszu znajdują się przekleństwa, ordynarne wyrażenia, wulgarne myśli i słowa oraz klątwy rzucane na czytelników. Uwaga! W wierszu znajdują się przekleństwa, ordynarne wyrażenia, wulgarne myśli i słowa oraz klątwy rzucane na czytelników. -dupa-
    2 punkty
  11. zapadam głęboko w przeszłość brakuje szczęśliwych dat nie ma czego świętować jedynymi wskazówkami do przodu są kwestie których nie ogarniam utknięcie pomiędzy skrajnościami życie pośrodku wkroczenie w niewiadomą przyszłość i najważniejsza w jaki sposób zmieniają się ludzie zapewne steruje tym Bóg bez konsultacji z nimi
    2 punkty
  12. Młody człowiek do mistrza zwrócił się z pytaniem, - Czy wiesz może dlaczego księża luteranie i inni też duchowni, mają własną żonę, a w naszym wszak kościele, to niedozwolone. - Wiem, o co tobie chodzi, słyszę to po głosie, nie można żony, ale można mieć gosposię. Strawę ci ugotuje, dom też ochędoży wieczorem, po wieczerzy, deser ci dołoży. Zobaczysz, że celibat aż tak nie przeszkadza, kiedy twoja gosposia wie, jak ci dogadzać.
    2 punkty
  13. na gałązce rozhuśtał się księżyc lepki wieczór wstrzymuje oddech noc otwiera korytarze tajemne a ja myśli rozgarniam o tobie wśród nich szukam siebie gdzieś na dnie żadne słowa nie oddadzą myśli ukradkiem chowanych przed nagle telefon przerywa ciszę to ja chciałem cię tylko usłyszeć
    2 punkty
  14. tak jak jesienne miłości silne muszą być odporne na chłód, ulewę, wyjący wiatr mają wolę trwać i trwać i wciąż kwitną póki ich nie zetnie czarny pan letnie? cóż, urocze, piękne, ale tylko letnie...
    1 punkt
  15. dniem pełga pręży wije nocą ogniem przejmuje sięgasz po mnie w drżeniach bierzesz do końca po łzy rozkoszy skrzę się tobą wykradamy rąbek baśni na ranach blizny w bilznach skrzydła
    1 punkt
  16. Dajmy maluczkim wspólnego wroga, co lud zjednoczy w strachu i walce, by pod sztandarem Prawa i Boga poszedł lud szczuty na świata krańce, by szedł poszczuty jak wściekły pies po dni kres! Spieszmy marchewkę ludowi wręczyć, niech Nas pokocha za garść srebrników, niech nie obchodzą go barwy tęczy, niech widzi tylko szarość chodników, niech widzi bliżej niż własny nos i swój trzos! Bat i marchewka – dobra zasada, z którą się uda każda tresura! Tu bat wspólnego wroga się nada, przeciwko niemu lud stanie murem, przeciwko niemu, po myśli Nam: pies i Pan! Wmawiajmy głupim, że Nasze zbrodnie: neo-komuna, gwałty na dzieciach – czyny kapłanów i władz niegodne – że to tęczowa zaraza wznieca, że to tęczowy zachodni wiatr spoza Tatr! Niech lud nam wierzy, że przed zarazą przez Nas broniony jest i chroniony, że tylko z Nami, że tylko razem, że wolność hejtu i wolne zony, a reżim wzrasta, bo bije wróg! Pomóż Bóg! A tych, co ciągle Nam nie chcą wierzyć, niech naród sam usuwa Nam z drogi! Niech każdą kłodę, co w poprzek leży, gawiedź okrzyknie tęczowym wrogiem! Gawiedź niech sprząta tych, co pod prąd! Dziel i rządź! A kiedy światło błyśnie w tunelu, gdy mrok rozjaśni się na chwileczkę, Nas już nie będzie, miejmy nadzieję, oddamy wrogom już pustą teczkę, oddamy wnukom wciąż pełny trzos! Wielkich los!
    1 punkt
  17. jutro się wezmę do pracy dziś muszę kota wykąpać wykąpać kota dwa razy a potem wysuszyć łotra jutro się wezmę do pracy chwilkę siedziałem na Fejsie chwilka potrwała dzień cały zakrzywił ktoś czasoprzestrzeń jutro się wezmę do pracy za dużo czasu jest rano aby spełnić wszystkie plany wieczorem czasu za mało jutro się wezmę do pracy wciąż sobie to przypominam lecz jutra ciągle nie mamy zawsze cholerne jest dzisiaj
    1 punkt
  18. Pieczęcie pod abażurem zmierzchu przycupnął czas, jakby chciał poudawać że stanie w miejscu. kiedyś gradowym dniom wtórował uśmiech, dzisiaj na kolanach przekłada fotografie. w głowie wibracje zdarzeń selekcjonują naj. lepsze splatały zakamarki miast, gdzie kwiaty z łąk rosły nawet na zebrach. bez zaproszenia spadały gorsze w kalendarzach bijąc pieczęcie. wzbierała chęć żeby wszystkie połamać. nie da się, każde naj niespiesznie dojrzewa, lub miota ciałem z katapulty aż do rozpadu, wówczas w kąty rozgarniam odłamki, nieustannie porównuję kształty i odkrywam, że po raz kolejny uczę się siebie. sierpień 2020
    1 punkt
  19. lepsze Billa okna nowe niż pomysły szczepionkowe lepsze chipsy są w Biedronce niż chip który jest w szczepionce lepiej Bramy wysłać w kosmos niż przejść covid wczesną wiosną lepsze lipne są lepieje niż to co się wokół dzieje
    1 punkt
  20. dla święte­go spokoju uli­cy radości sma­ku ust uschniętych kaszta­nowych gości hałd liścias­tych kupek wys­traszo­nych jeży oniemiałych kobiet codzien­nych pejzaży i gdy słońce wrzesień w paździer­nik zaklina złoto idzie w górę z nieba krop­la spływa mo­da już jesienna dieta odmieniona... i gdy w rączki zimno w wieczór łapiesz doła ciem­no i cholernie pus­to dookoła wte­dy przy stoliku chruczy dzika krówka je­sien­nie polana schłodzona żubrówka
    1 punkt
  21. serce to burza uczuć bardzo delikatna czysto myśli które wciąż otwierają kolejne drzwi do lepszego serce jak zegar do końca jest nam wierne nie narzeka nie marudzi zawsze cierpliwe serce to bomba miłym wybucha jest światłem ono naszą drogą ma drogowskaz w nim życie
    1 punkt
  22. rodzisz się w maziach jak płaz krzykiem i płaczem witasz świat przyjdzie ci pełzać nieraz później chodzisz biegasz tańczysz na palcach bezszelestnie stąpasz jak liść wirujesz pikujesz jak jastrząb rytmicznie skocznie pewnie mkniesz przez czas który na ten moment masz i znów już pożyczasz kradniesz wciskasz go gdzie się da a nóż łaskawie… … usychasz marzniesz szurasz potykasz się o to jak wiele już wiesz z majestatu przyszedłeś w majestacie żyłeś do majestatu zmierzasz
    1 punkt
  23. CHWILA słońce pnie się po niebie przebudzenia czas budzą się staw i błonie parą otulony las zza mgieł w konturach góra rzuca niemrawy cień mała, zbłąkana chmura wfruwa w kolejny dzień nad bagnem, borem, łąką klucze żurawich stad tchnięte tajemną siłą w tajemniczy świat jak wczoraj, przed tygodniem jak przed milionem lat zadziwia się naga skała w zadumie zwietrzały głaz chwila to okamgnienie chwila to tysiąc lat chwilą Marzanny skinienie chwilą edeński sad prostuje nogi sarenka z nory wynurza się lis oczka otwiera panienka w dale wpatruje się cis strumyk przechodzi w rzekę polana przeradza w las młode przestaje być młodym sopran przenika bas za chwilę z tyłu Rubikon z chwili pierworodny grzech czmychnął z puszki Pandory po świecie włóczący sie pech chwila to krótka drzemka chwilą odwieczny sen chwila to pierwsze słowo chwilą ostatni dzień jak burzą targane trzcinki ulotne mary w śnie jak rozrzucone skorupki po oceanów dnie przypadek żongluje nami z ironią przestawia los na wieki uwite gniazdka zmył drugiej fali cios chwilą związane ciała na lata poplątane dusze prysły jak bańki mydlane na zawsze zawarte sojusze karuzelą odejść, powrotów wspólnie wydeptany szlak i jak chwila: życia połowa …by odejść bez słowa chwila to prawdy złudzenie sprzecznych żywiołów gra chwilą eureką olśnienie chwila to ty i ja mrokiem spowija się góra ciemność pokrywa las spać idą ptaki i chmura do snu układa się głaz nogi ugina sarenka do nory zsuwa się lis światło gasi panienka gwiazdy przelicza cis chwilą omamiona miłość chwilą skamieniały gnat chwila wznieciła życie chwila wygasi świat
    1 punkt
  24. Starość i bieda nie mają przyjaciół.
    1 punkt
  25. Domyślałem się, że to nie do końca upodobania autorki. Sam nie wykluczam 'rzucenia' mięcha w jakimś z moich tekstów, ale wdragam się i tak ;)
    1 punkt
  26. Jest moc, szczególnie to przysypanie kamieniami. Że ci bez winy zapewne. Ze świecą szukać żeby się tylu znalazło, że mogliby zasypać studnię. Tylko ta szynka w bułce. Pewnie ktoś uzna to za przeginkę, ale jakoś nie potrafię już się nie wzdragać na mięsną dietę. Nawet w wierszach.
    1 punkt
  27. 6 komentatorów i tylko 2 polubienia? 2 komentatorów i tak nikomu nie daje serduszek, więc pal ich licho. We każdym razie... Bardzo mi się podoba, Panie Żabo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Piątkowy lajtowy wierszyk pełen uroku i fantazji :] Dobra, to dam jeszcze jedno wow xD
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Spotkał się lew na wiecu, z przedstawicielami zwierząt. Wytknął człowieka.
    1 punkt
  30. I słychać dźwięk syreny, Co przez miasta Syreny, Słychać zawiłe wiadomości, Kto do prawa sobie rości, Strajki jak za Solidarności, Więcej niż tysiąc gości, Jeden krzyk - Wrzask echa, TV jak spod innego bereta, Ryją i prują czachę świetlikiem, Którzy zajmują się mózgu ryciem, Prostokąt, kwadrat, obraz i głos, A tam przestępców korupcji sztos
    1 punkt
  31. Zatrzymując się na tobie,czas pobiegł szybciej. Dnie i noce były tylko chwilą,bardzo krótką, nie zauważyłem,siwych włosów na mojej głowie.We dwoje, brzmi pięknie,o ile kocha jedno, drugiego.Wtedy życie staje się tańcem,które chcesz przetańczyć.Więc tańczmy kochana,póki w nas serca płoną.A jeśli już zgasnę,popatrz na moje puste krzesło,na którym nie dawno siedziałem,i uzupełnij moją osobę,a wtedy powrócęby nadal tańczyć
    1 punkt
  32. Może być walc, tango, czy też gogo, ja tam jednak wolę stare, dobre pogo Salut!
    1 punkt
  33. No i jak do tego trzeba się odnieść, Gdzie każą swojego na rękach nieść, Ale taki rozkaz to jak wybranie, Nie umysłu przez GPS pranie, Jak to na każdego zagląda, A potem coś nie swojego - Żądza? Takie rządy to ludzi - to nie rządy, Obce ręce na twą miedzę - MORDY! Sk*rwiele co na ziemię próbują wbić, Uważaj, bo zostanie zapach prochu i nic, Trzymaj się tam mordeczko mocno, Żeby czarny tam ci nie wsiąknął
    1 punkt
  34. :) no, wreszcie można patrzeć na awatar bez zagrożenia utraty wzroku ;)
    1 punkt
  35. @Voevotsky Powodzenia z mieszkaniem w beczce. Pozdrawiam.
    1 punkt
  36. Ciekawy ten pan Inżynier, podróżnik, dwa fakultety Potencjał na poważny szpan W Bielsku Białej prezentując jego kabriolety Drugi kawaler Znawca wina, sztuki Obiecuje romantyczne spacery bez zobowiązań Obserwując światła czanuki Kolejny przyjezdny Wrażliwy i skromny Poważny i uczuciowy - do zabaw nieskłonny Zdecydowany na więcej, lecz w zbliżeniu niezdolny Już chęci zamarły Skrolowanie w prawo zarzucone Wystarczy, profil ukryły Zatrzymane w samotności zabłocone
    1 punkt
  37. @WarszawiAnka ONA HANO MONA HANO. SAM, ODYMIONA RANO, I MY DO MAS. - KIM OKADZONA? - RANO ZDA KOMIK.
    1 punkt
  38. @Pan Ropuch Jest tu troska o kolegę i przezornie słuszna rada, że do jednej skrzynki wódki starczy jedna oranżada wódkę można przepić wódką oranżadą język zmoczyć po co jakieś obce płyny z alkoholem w gardło tłoczyć. Pozdrawiam
    1 punkt
  39. @w kropki bordo możliwe, wiesz jaką mam manierę, pomieszać dwie myśli, dwa czasy i ogólnie siekiera, toporek i widły. Już sobie obiecałam, że nie będę pisać, bo nie ma czasu, ale siadam, syn mnie dusi, matka dzwoni, autobus ucieka a ja uderzam w wyświetlacz. Nie potrafię przestać ?. Dziękuję za odwiedziny, zawsze miło wymienić myśli ,?. Dobrej nocy, wysypiaj się, bo to ważne na odporność ?.
    1 punkt
  40. a ja nigdy nie napisałem o serze bo myślałem, że każdy go i tak lubi. ;) kozi owczy mozzarella feta twaróg oscypek gouda halumi pleśniowy stilton brie topiony parmezan cheddar śmietankowy oj lubię bardzo nie ma to jak latem deska serów winogrona orzechy i białe zmrożone wino Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  41. @ais Wzięli dziadka do szpitala przyszła pielęgniarka Ala powiedziała doń mój drogi ja postawię Cię na nogi aż Ci z uszu pójdzie para.
    1 punkt
  42. jej królestwo nie jest z tego świata gdzie książę na białym koniu poleruje szabelkę podkręca wąsa i leczy syfilis po zagranicznej podróży ona w przetartych pończochach szoruje na kolanach parkiety i korona jej jakoś nie spada z głowy ciężkiej od kłopotów na bakier z życiem wytarta od zdejmowania a klejnoty lśnią martwo jak oczy przodków na portretach mijanych z prawdą kiedy idzie szybko tupiąc buntowniczo bo tak lubi gdy echo kroków rozbrzmiewa pokoleniami które przeszły od pucybuta po cholerę i ręce po łokcie pełne roboty nieupierściennione bo pierścionek i księcia na czarnym koniu diabli wzięli zresztą obrączkuje się tylko rzadsze okazy a tymczasem królewna jest pospolita niczym jej marzenia o królestwie nie z tej ziemi
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. :) dodałabym 'też' lubię też ser biały i serek pleśniowy bo na początku piszesz, że lubisz ser, bo jest żółtego koloru co jakby wyłącza pozostałe P.S. Ais, kochanie, cudny masz ten nowy awatar ale wiesz jak on daje po oczach?!
    1 punkt
  45. 1 punkt
  46. Dokładnie tak . W żółtych płomieniach ... . Pozdrawiam
    1 punkt
  47. zabawny, z ikrą napisane i dobrze się czyta. Jedna maleńka uwaga: Tutaj trochę o próg zawadzam. :) Myślę, ze gdyby zamienić kolejność wyszłoby nieco rytmiczniej: "zakrzywił ktoś czasoprzestrzeń" Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...