Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.08.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Chcę wszystko! nie będę cukierków wąchała w papierkach nie będę już pragnień chowała w butelkach bo czasu mi szkoda na te puste słowa. Chcę więcej. Konkretnie do bólu i do prozy życia, ryzyka, zepsucia i wyjścia z ukrycia, mam dosyć teatru i dosyć mam sceny. Umrzemy. A jeśli nie możesz mi wyjść na spotkanie, to daruj czas zbędny i daruj konanie, poświęcić się mogą wsze nieszczęśnicy z ulicy, więc stań naprzeciwko, i powiedz co czujesz a każde to słowo ja w pełni szanuję, bo lepiej jest w prawdzie niż taplać się w błędzie. Nie będę.5 punktów
-
(Jestem świadoma wielu niedociągnięć technicznych) Czasami zapominam, jak się oddycha I czuję, jak boleśnie pulsuje mi umysł, Czasami mówię, ale mnie nie słychać, Choć myślę, że słuchają mnie tłumy. Czasami samotność mnie łapie za krtań, A czasem trzymam się z nią za ręce, Czasami nie kończę rozpoczętych zdań, Chociaż powiedzieć chcę o wiele więcej. Czasami nie mogę się poddać kontroli, A moja sztuka przeważnie kuleje... Jak ma nie kuleć, gdy mnie tak boli, Gdy nie wiem, co się właściwie dzieje? Bo piszę zwykle z granicy istnienia, Z krawędzi przepaści nad moim szaleństwem, Gdzie nie docierają niczyje spojrzenia, A myśli stamtąd bywają przekleństwem.4 punkty
-
podejdź bliżej i zobacz jak skwierczą w trawie niczym tysiące słońc dotknij ich ze mną kiedyś splamiłam sukienkę gorycz skapywała z ust uwierzyłam teraz zdmuchuję czas lubię z tobą pić wino i palić wiersze popiół leci wysoko 2702204 punkty
-
Uśmiech ślę spod maski Czy nie czuje Pani? Uśmiech ślę spod maski — antywirusowy błysk w poliestrowej obwolucie, śmiały, bezpieczny, niezblakły nawet — do pejzaży skrytych w Pani kobiet. Czy nie czuje Pani? Jak się sączy, topi mój język gorący, w co nienapisane, nieubrane w słowa Pani krwi i kości, by ze śliną skapać w to boskie mieszkanie. Czy nie czuje Pani? Wsuwam ręce w Panią, żeby złożyć serce w kolebce macicy, zwinąwszy się w kłębek wymruczeć — dobranoc — żeby sobie znaleźć w Pani grób wieczysty, zapomnieć o wszystkim. Ona jak sen wstaje, nie spojrzy, wysiada, tramwaj jedzie dalej.3 punkty
-
2 punkty
-
Ty płaczesz dlaczego nic się dziś nie stało to tylko rozstanie będzie takich więcej jeszcze wiele razy będziesz na zakręcie spójrz w niebo w oddali kolorowa tęcza szybko ją zapomnisz życie to cukiernia najsmaczniejsze ciastkiem w niej tylko kobieta ale dobry wybór trudno jest niestety raz się nie udało kiedyś będzie lepiej asortyment duży kusi na tym świecie mówiłem do lustra dawno dawno temu uwierzyłem słowom poszerzałem menu jadłem tłuste pączki ostro lukrowane potem walki z zgagą o siódmej nad ranem były też eklery słone wyszczuplone lecz nieodpowiedni materiał na żonę próbowałem torty i ciasteczka kruche wierzyłem że lepszą w końcu znaleźć muszę lata robią swoje geriatryczna dieta jednak wciąż pamiętam która była pierwsza opalone ciało karminowe usta śliczna rurka z kremem tylko w środku pusta tak się rozpisałem bo nadeszła wena ale musze skończyć czytelnikom ściemniać już za chwilę wróci ukochana żona obiad przygotuję żeby ją przekonać że naprawdę jestem świeżą bułką z masłem a nie jak powtarza życiowym zakalcem2 punkty
-
Najlepsze obrazy znajdziesz w galeriach ludzkich twarzy Nie ma cudowniejszego kufra niż ludzkie uczucia i nadzieje na jutro Nie znajdziesz szerszego horyzontu niż ten, który znaczy ciężka praca Nie ma bardziej szampańskiego nastroju ponad ten, który wybucha sukcesów racą Pijmy więc za to, śmiech - też popłaca i twarz - przystawiona do słońca! Niech przy...ziemskość będzie naszą własną energią - z dobrego gorąca! Życie jest w dziecku na rękach i starcu w parku, ciężkie - w karcerze i ... lunaparku Śmiać się, czy płakać? Znosić czy burzyć? Uciekać czy czekać, aż się powtórzy? Nie tak nie będzie. O to ostatnie się nie martw. I miej baczenie: jakkolwiek cię poniewierają po scenie - ciesz się - robisz najlepszy teatr. Żaden scenariusz się nie powtórzy Jednym promienie, innym - grzmoty po burzy Obrazy, kufry i ciężka praca Kieliszkiem w ścianę Horyzont? Sukces? Odpalam racę. Ktoś rzucił ... we mnie! Co tam, niech stracę ...2 punkty
-
2 punkty
-
od pewnego czasu miała zwyczaj mówić do podłogi w oknie na tle zielonej kotary spostrzegłem anioła co niczym badacz cudzych losów z nieskalaną postawą przykleił jej się do głowy zamknęła skrzydła od wewnątrz2 punkty
-
jutro się wezmę do pracy dziś muszę kota wykąpać wykąpać kota dwa razy a potem wysuszyć łotra jutro się wezmę do pracy chwilkę siedziałem na Fejsie chwilka potrwała dzień cały zakrzywił ktoś czasoprzestrzeń jutro się wezmę do pracy za dużo czasu jest rano aby spełnić wszystkie plany wieczorem czasu za mało jutro się wezmę do pracy wciąż sobie to przypominam lecz jutra ciągle nie mamy zawsze cholerne jest dzisiaj1 punkt
-
letnio wirom doznań coraz śmielej się przyglądam znów upycham w dziury płotu najwrażliwsze dla wytchnienia wśród konarów trzy hamaki szary dla mnie a ten srebrny dla księżyca kompan rozmów już po buku na dół schodzi w upominku niesie dywan z gwiazd utkany bezszelestnie wprost na głowę spada obłok niech zasnuje co minęło i co pali garści szpilek rzucać nocy nie pozwolę kiedy luna w oczy patrzy drugą stroną kokieteria jeszcze nie wiem lecz wyczuwam rój podszeptów że pod dachem zagubione lipiec 20201 punkt
-
człowiek na obraz myśli stwórczej Boga jak pejzaż utkany boskimi puzzlami a każdy inny kształtem kolorem skóry czy zapisanymi w nim namiętnościami dla każdego jednak z tych bożych obrazów podpisanych znakiem Jego Syna krzyża darował Bóg swój niebiański certyfikat „z mojej woli to ma być wam istota boża” lecz już nowe lepsze nasze prawdy mamy dziś mądrość nasza przewyższyła tą Boga tak dziś quorum wetu naszemu zbieramy „to nam jest zarazą, on nie jest od Boga” gdy pierścień na palcu a w dłoni pastorał tego który słowa wzgardy w dusze posiał co znaczy twój bliźni co znaczy go kochać nie wiem już kogo mógłbyś dziś tutaj pytać1 punkt
-
teraz widzę to wyraźniej twoje młode serce zachłannie poznawało świat tańczyliśmy przytuleni didżej zagrał francuską wolną z dedykacją dla ciebie szeptałaś słodko rosa twoich słów osiadała na skroni lekko łaskocząc ucho mogliśmy wszystko świat miał być nasz w letni wieczór drewnianej świetlicy ośrodka wypoczynkowego nasz mały wszechświat drżący głos dotyk ust na policzku zdawało się że latam poranne spacery nad brzegiem szmaragdowego jeziora twoich oczu białe motyle fruwały wkoło łapaliśmy je wielką siatką marzeń łąka maków srebrzysty głos otulałem się nim i chciałem zatrzymać czas dzień wyjazdu karteczka z adresem napiszesz na pewno już jutro pisałaś przysłałaś nawet zdjęcie z krótkim dla ciebie leży do dziś na dnie szuflady on pojawił się nie wiadomo skąd rozpędzony bez świateł tłumaczył że zasłabł czy przysnął pomylił się o kilka promili mija czas ty nie napiszesz a ja nie zapomnę tamtego lata1 punkt
-
do pokoju z ulicznych latarni wpadło trochę pomarańczowego blasku wreszcie zrozumiałem co znaczyły jej słowa poznaj moje wnętrze jak pająk zwisający z sufitu w końcu mogłem złapać oddech i westchnąć z podziwu czuły na znaki przyrody prostuję na niebie ścieżki życie nabiera lekkości1 punkt
-
przyjemnie też być odbiorcą tworzonego tak że serca biją synchronicznie a umysły się zgadzają sama (nie sama ;)) radość1 punkt
-
Raz hodowcy ogierów z Salonik jeden zwiał – a rasowy był konik. Choć go szukał do rana, koń nie wrócił do pana, bo dla zmyłki założył melonik.1 punkt
-
gołąb i kot skaczą sobie do gardeł myśmy też częstowali się mordem za półdarmo za nic popęd popędził postęp postępił króle z pannami brzuchatemi a Ty stoisz jak ten wół sklejasz dni inaczej nieuporządkowane straciłyby i sens Twój jedyny przywilej mniej się bać choćbym nie wiem jak mów że nie wiesz co to i strach kolejny dzień kolejny pejzaż i równy krok1 punkt
-
kiedy zacząłem łączyć w całość dobrodziejstwo prawdy ze zbiegiem okoliczności doszedłem że przeszłość przepada w czasie i przestrzeni zmienią to tylko rozmowy wiedzy z wiedzą trwająca bezgranicznie noc cierpliwośći zakończy się przegraną egoizmu zacznę studiować na nowo litery pewnego wyrazu przestrzegać nietykalności porządku kiedy to nie wystarczy zaczekam aż ujawni się tajemnica tego co się dokonało1 punkt
-
pierwsza - najważniejsza - ❤ i jego chwytanie druga - harmoniczność w odsłuchiwaniu ? trzecia - niechże ? też się cieszą o, intelekt ? mi się wmieszał... o niego mniejsza ?1 punkt
-
1 punkt
-
Pewien żeglarz, co był z Czarnogóry, raz we własne zaplątał się sznury: po pokładzie się miotał, aż się całkiem omotał tworząc bardzo gustowne ażury.1 punkt
-
1 punkt
-
Lubię z tobą pić wino i palić wiersze... Zrobiłbym z tego pierwszy wers i napisał o nowa.1 punkt
-
Piję się z czego? z butelki. Posypał się rym. Może: "pragnień chować w butelkach". Puenta wymuszona.1 punkt
-
Chcesz więcej, nie chcesz się poświęcać, masz dosyć sceny, to według moich prostych obserwacji, no nie, jednak nie. Fajny tekst i zapewne wiele peelek się pod nim podpisze. Życzę więc tego więcej. P.s. Na przedłużeniu drogi gdzie jest ujęcie wody wodociągu w kierunku wschodnim wielka budowa. Będziemy mieli jeziorko. Ono kiedyś wyschło, ale teraz robią szczelne dno. Pozdrawiam1 punkt
-
@Jan Paweł D. (Krakelura) Dziękuję za Pana pierwszy komentarz dla mojego tekstu :-) Jestem zdania, że każdy powinien mieć własne spojrzenie na kwestie istoty najwyższej. Przecież On zapytał swoich uczniów: A wy za kogo mnie uważacie? I każdy z nich odpowiedział co innego :-) A więc On nie uczył ich reguł jak mają w Niego wierzyć. Co więcej, jeśli tak padły różne odpowiedzi, to On pozwalał im trwać w błędzie. Chociaż byli przy nim, to im na to pozwalał. Bo mieli szukać swojej własnej drogi do Niego, jako ludzie wolni. Pozdrawiam :-)1 punkt
-
1 punkt
-
Pamiętam, że odeszłaś w milczeniu. Kyrie eleison, bo nie wiem co czynisz, gdy teraz mówisz - uratuj siebie, bo na mnie jest już za późno. Łykamy psychotropy jak tabletki na kaszel później śpimy do rana śniąc o świecie, który istnieje tylko w naszych głowach. Dzisiaj tańczymy w deszczu. Znów karmią nas kłamstwami, lecz my wierzymy tylko w prawdę, wierzymy w odkupienie win i uzdrawiającą moc miłości. Dzieci stawiają zamki z błota, bo znów zabrakło im piasku. My, nieszczęśliwi, zakładamy maski, a ten, którego nazywamy katem kolejny raz zatoczył się w ogrodzie, budząc śpiących sąsiadów. Mówią, że rany na duszy bolą bardziej niż te na ciele. Znów więc łapiemy każdy odruch bezwarunkowej miłości, byle tylko nie cierpiały nasze dusze. ~Lucy1 punkt
-
@kinsv mniex4 =mi - nią - moja - ma - moim - niczyje - czy kuleje, chyba nie, ale chodzi o lasce. Wszystkiego dobrego. Jutro będzie nowy dzień.1 punkt
-
@[email protected] "a moja sztuka przeważnie kuleje... Jak ma nie kuleć?" Rozumie Pan?1 punkt
-
Aż się rozum uginał u doskonałych stóp, wybornie odżywionych paznokci, ich szlifów jak klify w zachodzącym słońcu, i byle bóg nie podołałby na nie się wspiąć. Rząd chemików w laboratorium padał na twarz, rząd grafików oczy w nocy przecierał, psuł wzrok przed ekranem, psycholog dosięgał dna, myślał bez przecinków alchemik copywriter, przecież były warte tego włosy, usta, brwi, oczy, skóra, rzęsy, bez przebarwień, kropelki potu, przykrej woni. To nie jest świat dla brzydkich ludzi z toalety korzystających rankiem, szemrały lśniąc włosy nieomal boga warte, jak gdyby miał liczyć na nich palcami bez końca.1 punkt
-
zebrałem się w sobie i o najwyższą stawkę zagrałem z Bogiem w kości otrzymałem od niego, przy(domek) Oszustek1 punkt
-
@WarszawiAnka Stary bosman w swojej krypie jednym okiem wkoło łypie masaż i solanka tak każdego ranka to terapia przeciw grypie1 punkt
-
@WarszawiAnka W moim małym saloniku siedzi konik w meloniku chyba to ten z Grecji bo zjada lukrecji najmłodszych liści bez liku.1 punkt
-
@WarszawiAnka Wyślij chociaż widokówkę za to prześlę Ci wałówkę tam drogie jedzenie chociaż drinki w cenie do wałówki włożę stówkę1 punkt
-
Oto fotka z rajskiej plaży: pod palmami tłum się smaży, a inni pływają, na deskach śmigają - jak tu wrócić z tych wojaży?1 punkt
-
Jak dojść z Kioto na Morsie Oko konia tuczy gdzie zen się ustał w studni skała w oku szumi jak wodospad przepada za szklanym błękitem obłoki mienią kształty źrenice tygrysie we fleszu słońca na błysk otworzył migawek tupot na wszystkie szlaki w dżunglach wydeptane1 punkt
-
WarszawiAnka, słowo daję poleciała na Hawaje siedzi pod palmami i tylko czasami z drinków wybiera papaje.1 punkt
-
Stary bosman w swojej krypie czuje, że go w krzyżu łypie by uśmierzyć ból strząsa z wiosła sól bijąc się po kręgosłupie.1 punkt
-
1 punkt
-
Lepiej wierzyć niż nie wierzyć, lepiej przeżyć niż nie przeżyć Lepsza bajka jest o smoku niż ta od Nowego Roku Lepiej w wirach szumu brodzić niż nie wiedzieć o co chodzi1 punkt
-
@duszka Cieszę się,że wiersz zachęcił cię do refleksji. Masz rację.Nasze zycie jest ciągłym poszukiwaniem.Wierzę jednak w istnienie celu. Czasami błędnie go rozumiemy. Budowę wersu czwartego uzasadniam: Proch jest zmielony nie tylko ze względu na swoje fizyczne właściwości.1 punkt
-
@Ilona Rutkowska Dziękuję za kolejną wizytę i wzajemnie tylko dobrego:)1 punkt
-
@Czarek Płatak Hiphopowy sonet z ciekawą zawartością- tego jeszcze nie widziałem ;) Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
na brzegu innego świata słońce zatrzymuje się w pół drogi i nikt nie jest w stanie ułożyć sensownego zdania darniowa ławka przy grobie gdzie włóczędzy przychodzą załatwiać swoje potrzeby moje miasto miasto zaczarowane pokaż mi we śnie proroczym właz przez który wejdę do raju przez granice opasane kolczastym drutem gdzie stoją wieże strażnicze i kończy się czarna ziemia a zaczyna piach po horyzont z matową złocistością coś w rodzaju cichej nadziei1 punkt
-
Fajny wierszyk Franku, wklejam swój przez skojarzenie nie do sukienki a przemijania. Mieliśmy na starcie ogromny potencjał: kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach. Wybuchła intymność jak kwiat orchidei, rozlałeś się we mnie jak byśmy mieli znów wiosnę życia. I nadeszło lato ze słońca spokojem: ten czas na rozmowy i bycie we dwoje. Wiatr włosy pogania i zmarszczki prostuje: - Tak dobrze mój miły z Tobą się czuję - szeptałam w ciszy. A potem znów przyszło jesienne zliczanie i myśli co Potem… czy starczy sił na nie? Czy bilans wysiłku jest równy rozkoszy a koszty miłości zapewnią zbiór koszy owoców na zimę? Schłodziła się aura, mrok cieniem otacza bo zima dopada tak samo bogacza… Brakuje iskierki co serce ogrzeje. Kurczą się słowa. Znikasz z promieniem, jak dzień co się skraca.1 punkt
-
czas przemienił wiedzę w zniszczenie palą się kamienie na ziemi natychmiastowych zaspokojeń a figury archaniołów toną w błocie między szczątkami zdań nie ma miejsca na zapomnienie kres ludzkich możliwości nieprzyjemnie uwiera poza strefą komfortu obsesyjne kolekcjonowanie wrażeń w łonie kurhanu homo bezpinowiec po raz wtóry wybucha śmiechem a co jeśli...1 punkt
-
skrzy się najwyższa wokanda pierwszomajową purpurą wysoki sądzie sądzie ostateczny tak wiem zburzyli mój pomnik ale tylko z tęsknoty za prozą życia zapisaną w dekrecie bywało że gorzkie żale chcieli wykrzyczeć na ulicy wtedy wkładałem im palce w gardziel dławiąc pokusę nadziei dociekanie powodów nieszczęścia było bezcelowe wolna wola to wasz niefortunny wymysł i nie boję się konsekwencji skoro Rzym upadł to wszystkie drogi prowadzą do piekła1 punkt
-
@kinsv Cudownie, czyta się jak baśń. Pozdrawiam, czy w 11 wersie zamiast "ma" nie powinno być "mam"?0 punktów
-
0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne