Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.08.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
letnio wirom doznań coraz śmielej się przyglądam znów upycham w dziury płotu najwrażliwsze dla wytchnienia wśród konarów trzy hamaki szary dla mnie a ten srebrny dla księżyca kompan rozmów już po buku na dół schodzi w upominku niesie dywan z gwiazd utkany bezszelestnie wprost na głowę spada obłok niech zasnuje co minęło i co pali garści szpilek rzucać nocy nie pozwolę kiedy luna w oczy patrzy drugą stroną kokieteria jeszcze nie wiem lecz wyczuwam rój podszeptów że pod dachem zagubione lipiec 20207 punktów
-
jutro się wezmę do pracy dziś muszę kota wykąpać wykąpać kota dwa razy a potem wysuszyć łotra jutro się wezmę do pracy chwilkę siedziałem na Fejsie chwilka potrwała dzień cały zakrzywił ktoś czasoprzestrzeń jutro się wezmę do pracy za dużo czasu jest rano aby spełnić wszystkie plany wieczorem czasu za mało jutro się wezmę do pracy wciąż sobie to przypominam lecz jutra ciągle nie mamy zawsze cholerne jest dzisiaj5 punktów
-
przyjemnie też być odbiorcą tworzonego tak że serca biją synchronicznie a umysły się zgadzają sama (nie sama ;)) radość4 punkty
-
karmiony bezsilnością w ciepłym słonecznym splocie dojrzewa rozgryzę go jak karalucha choć jeszcze o tym nie wie kawa zmieni smak w ustach i godzinę w zbyt późną na odchodzenie od zmysłów zanurkuję sen oblepi ciało a morze obmyje z pancerza zrobię popielniczkę 1503204 punkty
-
przedarłeś się bezczelnie neuronami wprost do krwi informacja biegnie rdzeniem nie bez znaczenia omija mózg przegrzane synapsy zagotowana w sobie rozszczelniona zwrotnie sprzężona dni śnię półorgazmem nie domykam powiek zapachu nie zmywam nie odraczaj mnie nie odkładaj jeszcze nigdy tak nie tęskniłam3 punkty
-
Straciłem kobietę – Wartości istotę. Nie wiem, czy sama odeszła, czy jej pozwoliłem. Nie wiem, dokąd poszła i nie znam jej śladów. Tropię ją od dawna, a może wcale jej nie znam? Spotkałem kobietę, Samotną, choć ze mną. Oboje samotni żyjemy ze sobą. Jest sama, jedyna i każe mi szukać Tej, którą straciłem. Poznałem następną, Śmiertelnie poważną. Jest bramą tajemnic, zbyt straszną, niepewną… Lecz pociągającą. Może za furtą skrywa tę Pierwszą? Choć myślę bez przerwy o pierwszej miłości, pragnę w zwątpieniu kosztować Nicości. Ta nie istnieje, Pierwszej nie znajdę, Śmiertelnej się boję, z Samotną zostanę, z pijawką ssącą radość i nadzieję.3 punkty
-
boli czas gdy kogoś żal gdy serce obok jak głaz boli czas gdy słońca brak a wiatr tylko zimny boli czas gdy nie kocha ktoś kto powinien być prawdą boli czas gdy ktoś upada szuka dłoni a tu nic boli czas gdy kwiat przekwita drzewo gubi liść boli boli boli ale te bolenie niestety musi obok być3 punkty
-
" Kiedy pytają mnie ile mam lat, odpowiadam, że 27 do setki, ale wyprawa życia ciągle jeszcze przede mną…" A. Doba Często zastanawiam się czy to już teraz zawiesić na kołku i z kurzu otrzepać wbić w ziemię łopatę i stwierdzić tu żyć tu umierać będę gdy po chwili przewrotnej znów coś do ucha szepcze podsuwa jak małemu dziecku kolejne przygody później czas będzie na łopatę jeszcze jesteś młody3 punkty
-
3 punkty
-
Na niebie bezszelestnie jasne gwiazdy krzyczą melodię że niedługo to wszystko się skończy wiatr chmurami ze wschodu nieboskłon okrąży i zostaną mi tylko rozmowy z księżycem szukam wzrokiem tej jednej która mnie zrozumie co wysłucha marzenia nigdy niespełnione do niej sygnał nadaję z wołaniem o pomoc może w końcu on dotrze chociaż to jest trudne bo powoli nadchodzi pani kolorowa złotem liście maluje dojrzewa owoce szronem kwiaty posrebrzy w trakcie długiej nocy a po kilku miesiącach zrobi się deszczowa potem biała nadejdzie a potem zielona chciałbym bardzo ten stary kalendarz pokonać chociaż wiem tak naprawdę on się już nie zmieni ja też nie zamierzam polubić jesieni2 punkty
-
graphics CC0 typowy świat, typowi ludzie; każdy tu zmierza w swoją stronę mózgi przepięte wyuczone, każdy ma miejsce w jakimś klubie i owuluje w sidle kłamstw, i żeby nikt nie poniósł strat wszyscy się łączą w sitwy, gildie, szczęściarze wierzą w pełny bak, pechowcy, że fortuna przyjdzie, omamił ich epoki bies. typowy świat umniejsza talent; większość się słusznie boi sekt, ale są tacy którzy pod grzech podpięli gusła oraz szalej; a przecież nie zostanie nic, kiedy się odda tę nadzieję, gdy nad człowiekiem nie ma już nic, i tylko niebo czarno-szare, i chłodem zionie ludzkie serce i cisza, jaka nas rozpiera, aż człowiek rozum mąci rzewnie że, taki go ogarnął harem. typowy świat pochlebców zła; jest mnóstwo spiekłych agnostyków, którzy na wszystko znajdą radę po drugim, trzecim piwie w pubie szkopuł określą słowem – siku, i dalej będą sączyć browar, aż im opadnie na stół głowa, lecz nie przestaną jeszcze pić; lub wystukują w tanich kompach jak tu zaradzić tamtej sprawie; miliardy w sieci spotkasz wpisów rad, supozycji, i hipotez, jak deskę przymknąć w swoim klopie, albo jak potajemnie pierdnąć, tysiące takich głupich grepsów zawiera niegodziwa sieć. typowy świat, zachłanny przepych; z plastiku karty, albo czeki, każdy zarabia wszyscy płacą jesień czy wiosna, zima, lato, obieg pieniądza jest zamknięty cyfry i znaki i odstępy, odstępy, znaki, oraz cyfry, kody, loginy, trudne szyfry; wszystko opiera się na wzorach do mózgów nam podpięli chip nowsza Sodoma i Gomora: pierdolec, albo głowy – fiks. typowy świat, typowi ludzie, w pisku klaksonów, w metra szumie, w chrobocie rotujących maszyn, tak nas nauczył gonić szatan za głosem materialnych rzeczy; gubimy się w pędzącym tłumie zapomnieliśmy jak nie grzeszyć i Bogu spojrzeć godnie w twarz… typowy świat, typowy świat; seksu, wyzysku, parad, wieców… —2 punkty
-
To krzywe urywki nie mówiące niczego co jest pewne Ślepe mury stojące przed niezdefiniowaną prawdą,które starają się być marmurowymi schodami Szkice nigdy nie dokończone o niewyraźnych konturach Z drugiej strony Mamy przeświadczenie albo ułudę,że rozrzucone puzzle są częścią nieznanej nam całości2 punkty
-
2 punkty
-
Biegnę przez kolejną sesję krople znaczą asfalt płoną płuca i nienawiść do siebie biegnę jak w transie walczę o każdy wdech i metr by wygrać walkę Na mecie bez oklasków ból stawów i mięśni obwieszcza wyrzutem endorfin że minął czas sesji1 punkt
-
Pewien grubas z południa Boliwii portfelowi swojemu się dziwi: bo sam waży ćwierć tony, portfel zaś, jak szalony chudnie w oczach - więc kto go wyżywi?1 punkt
-
1 punkt
-
pandę mi pan dał co widać na lata długie covida dwa i od pana to znak że ta panda mi da pandemii jasny szlak potem panda i pan pokotem potokiem dopantarheją dna iii cha cha cha1 punkt
-
Mojej Muzie... Nie sztuką kochać tylko to co szczęśliwe na szali kładę stare grzechy i winy jeszcze prostuję moje drogi ścieżki życia krzywe bo nic nie dzieje się nigdy bez przyczyny serca potrzebuje wszystko co żywe jak wody łakną upalnym latem rośliny Muzo co jesteś w każdej chwili kiedy zegar czas mi odmierza jak pisklę co w gnieździe jeszcze kwili rodzi się nowy wiersz droga Erato choć czasem zapiecze rana nieświeża ty ją poezją opatrzysz i dziękuję zawsze tobie za to Niczego tak nie kocham jak wrażliwość delikatnie myślami przytulam prawdziwe serce przez życie tyle razy odwrócone bo zawsze będę kochał to co jest wrażliwe przytulam słowa twoje natchnione tylko nie mów proszę że to nie jest miłość1 punkt
-
@Johny :DDD O tak! Kochane psy potrzebują dużo spacerów! Dzisiaj, jutro i... codziennie. Nie da się ukryć ;) :)1 punkt
-
1 punkt
-
@Johny Słusznie, kota wykąpać trzeba, i suszyć, nie znam się na kotach, ale podobno trzeba długo suszyć, bo się kota nie wykręca i nie wyżyma, inaczej, po... wymówce;) A tak, jutro zawsze będzie jutro :D Natomiast, z psem jest inaczej... otrzepie się i... trzeba sprzątać :/ ;) pozdrawiam:)1 punkt
-
Nastrojowy. Gorzki smak kawy pasuje mi do (gorzkiego również w smaku) karalucha. Jedynie ostatnia zwrotka mi trochę namieszała w móżdżku. Na początku myślałam, że to sen obmyje ciało z (połkniętego) pancerza, a popielniczka pojawiła się pod koniec niczym deus ex machina. Dopiero później zauważyłam, że to "bezprzecinkowe" przejście do następnego wersu. Pozdro!1 punkt
-
Iwonaroma... chyba najlepiej chłodzi emocje i... dobrze, że zawiesiłam trzeci hamak... :) przydał się. Janko "Muzykancie"... czasami zostawiam dla 'nich' małą furteczkę, łatwiej 'podbijają' do pionu... :) WarszawiAnko... to prawda... :) można wyłapać i jedno i drugie. Natuskaa... Marcinie K... huzarc... :) Za odwiedziny wszystkim bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Dziękuję za Twój głos. :) Dziękuję, cieszę się, że się podobało. :) Myślisz, że tytuł zbyt oczywisty? Długo się nad nim nie zastanawiałam... Zmieniłam. :) Pozdrawiam1 punkt
-
@Pan Ropuch Fajne, ale....:)))))) bym tą "świadomości" w drugim wywaliła na zbity pysk, raz że to dopełniaczówka, po co ci ona, dwa zdradzasz puentę.....a i z samą puentą "(...) surowy bez rymu pręży się przed tobą możesz go dotknąć" na przykład, jak dla mnie za duże dopowiedzenie na końcu. Miłego :)))) edytowałam, bo mi to prężenie uciekło, sorrcia :)1 punkt
-
@Radosław Prawda ;). Wszystko się rozbija o emocje. Dzięki za komentarz. @Marek.zak1 Fajnie by było zabić lenia, ale w jego towarzystwie tak przyjemnie ;). Dzięki za odwiedziny. @jan_komułzykant Poprawiłem za twoją sugestią. Rzeczywiście jest płynniej. Dzięki! @iwonaroma No bo na tym polega prokrastynacja. Osoba może cztery razy wysprzątać mieszkanie a potem zabrać się za piwnicę, następnie za garaż, za wszystko tylko nie za te jedną pracę przed którą czuje opór ;). Ja miałem tak lata temu przy pisaniu pracy magisterskiej. Ponoć to częste, nawet inna nazwa na to zjawisko to syndrom studenta :).1 punkt
-
1 punkt
-
@fregamo dziekuję za opinię :) Kiedy jesteśmy dziećmi, dorośli przekazują nam swój obraz świata, najczęściej podszyty lękiem, wierzenia, zabobony...etc... można to przyjąć, albo odrzucić....o tym jest ten wiersz. Pozdrawiam serdecznie:) @Czarek Płatak Dziękuję :) Oj niedobrze, dlatego....wiesz.... musiałam ją.....:) Pozdrawiam :) @Nata_Kruk Dziękuję bardzo :) Miło mi, pozdrawiam :) Dziękuję wszystkim za serduszka ❤️❤️❤️1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Prawda też jednoczy, tylko ona :) Pozdrawiam Cie również :) . W ostatnim "na zawsze" zawarłam moją (naszą) tęsknotę za wiecznością czy nieśmiertelnością.., taką w prawdzie i miłosci, a więc nadałam mu inne znaczenie niż powyżej. Dlatego go zostawię :) Niemniej dziekuję za miły odzew i pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A. Doba... budzi mój zachwyt.! a Twoje "podszepty"... jak najbardziej powinieneś ich słuchać. Pozdrawiam.1 punkt
-
Dla mnie, niekoniecznie końcowe.. na zawsze.. ale ogólnie, mini w porządku. Prawda nie da się wyprzeć, wróci, może po czasie, ale wróci. Pozdrawiam.1 punkt
-
zabawny, z ikrą napisane i dobrze się czyta. Jedna maleńka uwaga: Tutaj trochę o próg zawadzam. :) Myślę, ze gdyby zamienić kolejność wyszłoby nieco rytmiczniej: "zakrzywił ktoś czasoprzestrzeń" Pozdrawiam.1 punkt
-
Iść za tęsknotą za nią i pragnieniem jej, które sa w nas, bo w nas pozostały po wypedzeniu z raju... Ona, jedność z nią chyba jest tym rajem. Dziękuję i pozdrawiam :) @milczenie owiec dziękuję Ci za czytanie i serduszko :)1 punkt
-
@Polman Twoje alternatywy tez są nie fajne :( poszukaj jeszcze głębiej. prawda schodzi do podziemi. :(1 punkt
-
Ja natomiast nie jestem szczególnym wzorem katolika. No ale przynajmniej doskonale czuję i rozumiem ten kluczowy podział - na dobro i zło. Ty starasz się analizować te procesy wypaczeń ludzkiej natury, to ma uzasadnienie, tak powinien postępować każdy logiczny człowiek. Lecz wydaje się mnie, że relatywizowanie katolicyzmu mimo wszystko nie jest dobre. To znaczy relatywizować możemy postawy ludzkie, społeczne zachowania, i doszukiwać powinniśmy się przyczyn ludzkich ułomności, powodów tych życiowych błędów, ale na pewno nie powinniśmy jako katolicy - nie umieć jasno odróżniać dobra od zła (to obowiązek), a już zwłaszcza uważać, że katolicyzm jest formą samobiczowania (jak sugerujesz), czyli jak rozumiem wręcz ludzkiej destrukcji masochistycznej? Jeżeli natomiast jest ci trudno lecz mimo trudności wierzysz w imperatyw dobra, to ma to sens - bo wiara katolika jest nasiąknięta optymizmem Zbawienia, nie ma więc potrzeby kontestowania rzeczywistości skoro w finale jest to Wesołe Alleluja?. Być może. Ja widzę rolę potencjalnego księdza jako głosiciela Ewangelii, nie chciałbym aby ksiądz wkraczał w rolę np. mojego psychoanalityka. Natomiast to działa i w drugą stronę. Psychoanalizy nie należy utożsamiać z wiarą, bo wtedy zaczynamy relatywizować i właśnie gubimy umiejętność rozgraniczania dobra od zła. Oczywiście. O tym w poprzednim komentarzu dowodziłem. Ponieważ zostałem wychowany w takim modelu wrażliwości, oceniam świat z tej perspektywy. Nie potrzebuję więc weryfikacji własnych korzeni i tożsamości. Gdybym dokonywał ciągłej korekty poglądów mógłbym w oczach innych wyglądać na niewiarygodnego. I miałoby to wielkie uzasadnienie. Potwierdzasz moją tezę, choć wydaje ci się, że jest na odwrót. Nie pisałem o takiej perspektywie podziału. To o czym tu dowodzisz, jasno wytycza normę i działanie na czyjąś korzyść i dla jego (czyli tego kogoś) dobra i jasno oraz precyzyjnie wytycza właśnie definicje tegoż dobra. Chcesz mi teraz udowodnić, że można podmieniać sobie dowolnie dobro na zło i odwrotnie, nie!, dobro zawsze będzie dobrem, a zło złem. Relatywizm zaciera te podziały, a ludzie nieuczciwi będą ci zawsze perswadować, że przecież czyniąc zło wytyczyłaś jakąś ścieżkę dobra. I kazać będą tobie usprawiedliwiać złe uczynki. Nieprawda, skoro finałem- wynikiem twojego działania jest dobro, to znaczy, że od początku miałaś to dobro w priorytecie. To, że czasem skłamiemy dla czyjeś korzyści nie oznacza, że "biczujemy" się Wiarą. To byłby mega absurd. Ja pisałem wyżej o jasnych podziałach na dobro i zło, czyli na dobro od zarania i zło od zarania stworzenia świata przez Boga, o ile w to wierzysz, skoro piszesz, że blisko zawsze stałaś kościoła, to mam prawo ci uwierzyć. Bo chyba świadomie nie podmieniasz mi dobra we zło - czyli że mnie nie oszukujesz dla celów relatywistycznych. Być może, nie dowodzi to jednak temu, by przestać przynajmniej próbować rozróżniać doba od zła, to nasz obowiązek i bez względu nawet na system Wiary. Moraliści, psychologowie, etycy, belfrowie, rodzice, systemy prawa, stróże porządku publicznego też dokonują podziału na dobro i zło, i mają pełne prawo do ich weryfikacji, w zasadzie to podział nadrzędny w kodzie cywilizacji. Nie ma żadnego zamieszania, spokojnie, po prostu wymieniliśmy punkty widzenia, mamy do tego prawo. Szanuję twoje poglądy i masz do nich prawo. Zawsze zachęcam do śmiałych komentarzy, ja przecież nie gryzę, a interlekutorką widzę jesteś pierwszorzędną. Pozdrawiam finalnie ;)1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo optymistyczny przekaz. :) Dodam jednak, że w życiu różnie to wychodzi, a wielu z tych, co w górach mierzyli siły na zamiary - zostawiło tam swoje kości... Niemniej - zasadniczo się zgadzam. :) Pozdrawiam1 punkt
-
Nie rozumiem tego personalnego kawałka " podziału na dobro i zło, do którego ty nie chcesz (nie wiem czemu) się względem siebie przyznać ". To ciekawe skoro twoja teoria moralności wynika z wiary w jakiej zostałeś wychowany to moja powinna być podobna, bo jednak jest to dominująca u nas wiara. A zostałam wychowana dość blisko kościoła, wręcz jestem nim przesiąknięta i trudno mi z tym czasami, bo jednak jest to wiara propagująca samobiczowanie, bardzo, bardzo. Kiedyś, kiedy nie było psychologów ksiądz mógł robić za powiernika, dziś świat się zmienił i odebrał mu część funkcji... ale to inny temat. Jednak czy twoja teoria moralności byłaby taka sama, gdybyś się urodził w innym kraju lub nawet na innym kontynencie. Co innego byłoby dobrem, a co innego złem, co innego Bogiem, a co innego szatanem czy innym ciemnym tworem. Chciałbyś wszystko dzielić na dobro i zło? Nie da się. Czasami złe jest dobre, a dobre złe. Czasami trzeba kogoś okłamać dla jego wyższego dobra np gdy ma zaniki pamięci i do tego chore serce, jak takiemu wytłumaczysz, że np "nie ma kur od dwudziestu lat"? A i bywa, że trzeba pochwalić coś dla wzrostu tego czegoś, albo rozwoju. No ale rozgadałam się. Tak naprawdę weszłam żeby napisać, że chodzi mi o to , że człowiek ma błędy których nie da się poprawić patrząc w sam mózg (psycholog i podobni), ani w samo serce (przewodnicy duchowi). I przez te błędy robi innym krzywdę, stąd całe zamieszanie. Ale to moje zdanie. Szanuję twój punkt widzenia.1 punkt
-
Sześć sekund żałoby Rozkołysz duszo o milionie twarzy, jak refleksów poranka na szybie, rozkołysz sekret w sercu. Niech uniesie się energią tętniącej krwi, a rozkosznie wibrującą tajemnicą nakarm krwinki, jak maki, by prześwietlone spojrzeniem anioła, wyrażały wiersza fragmenty. A siła miłości powiąże je w ład. A nadzieja skropli twą twarz łzą, łzą słodkiego zapomnienia, abyś zanurzył się w sekrecie, jak w trumnie ciemnej nieświadomości, gdzie tylko ty i on, ten tajemniczy fragment - łączycie się w wielkiej żałobie. Żałobie nad chwilą zapomnienia, kiedy miłość składała puzzle duszy W żałobie sześciu sekund braku światła.1 punkt
-
@Ilona Rutkowska Ilona Rutkowska→W takim razie↔drugie Dzięki:)) No... jakiś tam sens znajduję, ale nie zawsze sensowny na tyle, by z całą stanowczością stwierdzić, że to co przed chwilą napisałem, jest sensowne: D Pozdrawiam :) To na pewno ma sens:)1 punkt
-
Wytrzymaj do rana, gdy słońce zaświeci, nie rób tego teraz, zły nastrój odleci. To, co cię niszczy i tak bardzo dołuje, zniknie w blasku słońca. Nie, nie pożałujesz. Nie rób tego w nocy, wytrzymaj do rana, wiem, że jesteś smutna, nawet załamana. Dotrwaj choć do rana, jutro wszystko zmieni, bądź silna, nie odchodź do krainy cieni. Napisałem to jakiś czas temu, Grzegorz Kot mnie zmobilizował do ujawnienia swoim wierszem poniżej. To apel ojca do córki.1 punkt
-
Gotyk, antyteza "And death shall have no dominion" Dylana Thomasa. I wszystko Śmierć zgrabi w swoje władztwo. Adam i Ewa wstyd przykryją trawą, Szukać będą Ojca w każdym wschodzie słońca; Gdy oddech dziecka zmyje piętno przodka, Żaden astronom w gwiazdy ich nie wzniesie; Prozy życia nie wspomni nikt, a fugi szaleństw, Choć szli brzegiem morza, skryli się w odmęcie W pokurczonych dłoniach miłość umrze wnet; I w swoje władztwo wszystko zgrabi Śmierć. I wszystko Śmierć zgrabi w swoje władztwo. Na klifie, tam hen, nad kipiel szarą Wola życia pryśnie w okamgnieniu; Członki, niespięte żadną dratwą, Trzasną w zetknięciu z morską taflą; W jednej chwili struchleje ślepa wiara, Gdy pojmiesz, że inaczej mogłeś działać; Pękną, choć mięso pożre każdy ból; I w swoje władztwo wszystko zgrabi Śmierć. I wszystko Śmierć zgrabi w swoje władztwo. Ścigał ich będzie mewy lament, Przed snem szumem ich ukoi morze; Gdzie konwalie kwitły, lichy wzejdzie oset, A pożar lasu oszczędzi go z litości; Choć budzą ich ranki, i i spią w nocy, Nie wstaną na baczność na dźwięk trąby; W niepamięci grzęznąc czarny mrok, I w swoje władztwo wszystko zgrabi Śmierć.1 punkt
-
Odpowiedź na piosenkę "Tęczowa Międzynarodówka", pióra posła Stanisława Michalkiewicza, opublikowanej dnia 17 sierpnia 2020r., w tygodniku "Najwyższy Czas!". 1. Strona autora: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4765 Treść odpowiedzi: Powstań biskupie, policjancie! Przewietrzyć pałę, ornat swój. W tłum pałę wsadzić czas z zapałem; Posługi wdziać szatę -- acz, nie przy dziecku. Nie damy się legitymować, co wolno nam, to wara wam! By małpę - ucywilizować, Kraj Nadwiślański ma już plan. Stoi brunatnożółta flaga, ni żywej duszy, święty spokój. Prosto do nieba ich, sukami, wieźliśmy do aresztu w Płocku, choć jeszcze chodzą po ulicach, ci, których nie urobił ołtarz, tron. Murem staniemy, w kontrmanifach, by bez liści im wskazać gałąź tą! Jeden Suweren - Pantokrator! Ziemi, tej ziemi, myśmy - pieprz. Ksiądz, poseł, policjant, prokurator, Nie w jutro, we wczoraj - wpieriod wsie!1 punkt
-
1 punkt
-
każdego dnia którą muszę (na złe) i chcę (na dobre) poznać nieprawdopodobne ile mnie może być a ile się zatraca1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne