Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.08.2020 w Odpowiedzi

  1. Spadają jak manna – nie z nieba, ze stołu, gdzie kipi obfitość. Pomogą, gdy wielka potrzeba, gdy myślisz, że wszystko to nicość. Czy na mnie specjalnie czekały, gdy taszczę ciężary tej chwili, w przestrzeni akurat za małej, bym stanął i mógł się posilić? Choć wokół jedzenia jest dosyć, aromat sam ślinę przełyka. Z daleka w zachwycie tkwią oczy, podchodzę – nic nie tknę – to lipa! Łaknienie natychmiast przechodzi, ogromny apetyt – nie na to. Kształcony nie pojmie nic młodzik, nie pozna się na tym amator. Wraz z wiekiem dość rzadko spadają. Z tęsknoty aż serce mi pęka. Dziś spadły, szepnęły w tramwaju „na ciebie już czeka chleb szczęścia”.
    3 punkty
  2. kolejny wilk z Wall Street strzelił szampanem Dom Pérignon ulubiony apeteizer wieczorem koniak Louis XIII ewentualnie niebieski Jaś będzie pił do upadłego no lives matter! każde pokolenie powinno mieć swoją rewolucję - a trzy ostatnie jak w mordę strzelił przyspawały się do sofy szukając pomysłu na dostatnie życie jedząc popcorn po ulicach włóczy się tylko skrajnie prawe skrzydło i jacyś kolorowi z kolorowymi włosami ci pierwsi sztywni jacyś podnoszą okrzyki jakby wróg stał już u bram - tylko wojny im jeszcze brak ci drudzy mają niemały problem od zaimka osobowego po zajście w ciążę tylko po to by ją usunąć dziś info jest takie szybkie świeższe od pieczywa i samo się przecenia z każdym kwadransem to wszystko markowe co na sobie masz jest jak kolejny witraża znak - wyprzedaż miłości
    3 punkty
  3. mistrz słowa był jeden pieczołowicie je układał nawet nie wiesz jak bardzo nie chcesz być drugim Herbertem iść na obiad do darmowej jadłodajni i wrócić autobusem by głód za wcześnie się nie odezwał nawet nie wiesz jak bardzo nie chcesz być drugim Herbertem pisać do szuflady by perłami ją zapełnić gdy nie masz grosza czy mecenasa by ciebie mógł wydać nawet nie wiesz jak bardzo nie chcesz być drugim Herbertem i pogratulować poetce-przyjaciółce nagrody gdy z gawiedzi pochlebców tylko ona wiedziała jak ona się Tobie należy
    2 punkty
  4. Ponieważ szczerze wierzę że kiedyś dla mnie się rozbierzesz
    2 punkty
  5. dziś znów wakacyjnie, lekki nieco kokieteryjny erotyk graphics CC0 erotyk dyskretny dziś chwyciłaś odrobinę brązu wiatru poszum w łanach się obwieścił znów przepiórka zatańczyła w zbożu gdy pieściłem twoje twarde piersi w spazmie wampa wyszczerzyłaś kęsy zasłoniły nas gałęzią dwie sokory trzepotliwe dionizyjskie rzęsy dotykały rozprószonej flory Nelly Moser jak ekstaza pierzchła powojnikiem rozwiniętych pączków kafeteria kształtem listka wzeszła gdym się ślizgał po promiennym słonku bruderszaftem spijaliśmy łona metabolizm płyny słodkie wzburzył wyświechtany obruszony konar blask szarmezy jedwab kieckę judził wśród skabiozy tańcowały dłonie nasze palce na podniebień miąższu w penetracjach popadały w orgazm w karbunkułach twoich miękkich pończoch wyuzdane rosochate krzaki zasłaniały płci śmiałe angaże markietanko w zbożu kwitną maki my mielemy w gąszczu ciała blade – 07.2017r *wiersz w charakterze fikcyjnym
    2 punkty
  6. Wieńcem perlistych Perseid twa skroń się mieni, W tą noc, gdy pocałunkiem lico rozpaliłem Dotykając brzegu ust i z nich płochość spiłem, Spojrzeniem w lustro źrenic twych czarnych przestrzeni. Ująłem komety twych włosów, gdy wtuleni Byliśmy w powiew mroku - zwolna uchyliłem Ciepły puch oddechu i w nim żar roznieciłem Pokus - teraz będziemy przez nie potępieni. To nie jest proste - darmo mnie twój wdzięk nie złoci... Długiem kłamstw i świętą mężowską przysięgą Zapłacę - ty ulęgniesz kredytem dobroci, Uczynisz pieszcząc moje sumienie włóczęgą, Po lupanarach płatnych chwil grzesznych łakoci... Lecz teraz kochanko swych nóg owiń mnie wstęgą.
    2 punkty
  7. Zmruż oczy... widzisz jak przechadzam się między rzęsami? Zamglona, niewyraźna, nieuchwytna - cała ja! Przez życie turlam się beztrosko, choć ciężar doświadczeń chce mnie spowolnić. Zszyłam serce nicią zapomnienia. Spójrz jak połatane. Ten moment... Gdy patrzysz na mnie udając, że tylko się rozglądasz. A ja widzę Cię ukradkiem, niby spoglądając w drugą stronę.
    1 punkt
  8. kiedy nosiła mnie w garści jak w skorupie orzecha opowiadała przed snem o młodzieńcu w którym kochały się wszystkie dziwki kazała się do niego modlić kto to jest dziwka kobieta nieobyczajna podoba mi się jak dorosnę to nią zostanę teraz rozumiesz dlaczego musiałam ją zabić 090420
    1 punkt
  9. Może to są fanaberie może to zwyczajne fochy może komuś dostarczałem dużo śmiechu i radochy. gdy wrzucałem wiersz na forum byłem głodny odpowiedzi nie serduszek i punkcików - mówię to jak na spowiedzi. Czułem się jak w siódmym niebie kiedy mogłem odpowiadać na komentarz mi wstawiony i w rewanżu swój dokładać. Wiersz ostatni, nie najgorszy doba odpowiedzi zero zlitowała się nade mną Somalija, lecz dopiero gdy czas minął, bo już mogłem wstawiać nowe dokonania tylko, że mną owładnęła nagle niechęć do pisania. Potem jakoś to mi przeszło przecież pisać nie przestanę nadal będę wstawiał wiersze nawet, jeśli nie dostanę szansy, aby odpowiedzieć prozą albo rymowanką sam też nie dla wszystkich znajdę na odpowiedź choćby zdanko.
    1 punkt
  10. niejedno drzewo nie jeden głaz nas wysłuchały nic nie mówiąc rozumiały łzy oraz uśmiech niejedno drzewo i głaz czuły nas żal częstowały cieniem oraz spokojem za nic pomagały zrozumieć dalszej drogi horyzont niejedno drzewo nie jeden głaz patrzy w dal gdzie ktoś szuka sensu który w nich się tli
    1 punkt
  11. Tomek :) po kiego grzyba ten dopisek iż fikcja... niech myślimy i zazdrościmy :) Z przyjemnością się czytało :), ze słownika czasem korzystało ;)
    1 punkt
  12. on minor owy ja major owa ależ kakafonia... Boże, ogarnij to harmonią
    1 punkt
  13. @Jakub Adamczyk Dziękuję! @Lily Hamon Dziękuję! @Jan Paweł D. (Krakelura) Dziękuję! @Tomasz Kucina Dziękuję! @Radosław Dziękuję! @Luule Dziękuję! @huzarc Dziękuję! @Sekret Dziękuję! @iwonaroma Dziękuję! @dmnkgl Dziękuję! @Somalija Dziękuję! @Franek K Dziękuję! @Czarek Płatak Dziękuję! @Marek.zak1 Dziękuję! @Nata_Kruk Dziękuję! @Marcin Krzysica Dziękuję! @beta_b Dziękuję! @MIROSŁAW C. Dziękuję! za SERDUCHA! :DDD Pozdrawiam całą Osiemnastkę! Pan Ropuch
    1 punkt
  14. 1 punkt
  15. Wyznam Ci Panie odkąd nie budzę się rano: odkąd pandę zobaczyłem czarno białą jak do mojej lodówki skądś przyszła się najeść, wiem, że kto rano wstaje temu panda je. I tylko ostatnią mi zostawiła krówkę na słodko, a poza tym całą lodówkę. Mam pożreć mordoklejkę - decyzja niełatwa. Zjadłem - i więcej miejsca było dla światła.
    1 punkt
  16. W pandemii Pan daje mi światło w lodówce odkąd rano wstaję by ujrzeć zwierzę co zasiadło do mojej lodówki - panda je.
    1 punkt
  17. Stara gwardia odchodzi, powoli brakuje naczyń na zrozumienie jak ciężkim i trudnym cztery litery – jeszcze jeden i ogórek - oderwać jest wyczynem – poproszę do trumny.
    1 punkt
  18. Spodobało mi się jak to ująłeś:) I cała koncepcja wiersza także, jak i dalsze rozważania. Trudny temat. Idea a ustawienie się w życiu/ unikanie zagrożenia. Może z wyrzutami sumienia, ale z pełnym portfelem/bezpiecznie. Serce podpowiada to pierwsze, ale no właśnie, nie każdy ma siłę i ochotę na trudy i niejako masochizm. Szczególnie, gdy ma się rodzinę do utrzymania. I w drugą stronę - różnie się potem znosi patrzenie w lustro, gdy wybierze się oportunizm. Myślę, że każda sytuacja jest inna, jak i waga problemu/wyboru. Pamiętam jak czytałam dawno temu wywiad z poetą, który przypadkiem zagrał Wojaczka w filmie. I jak potem zaproponowali mu reklamę za pieniądze, za które mógłby spłacić właśnie zaciągnięty kredyt. Jak chodził od znajomych do znajomych pytając co o tym sądzą, czy warto się sprzedać. Nie zrobił tego, i pamiętam, że byłam wtedy z niego dumna. Ale teraz przypomina mi się to co jakiś czas, patrząc na reklamy, widząc kto i za ile, że może jednak mógł zapewnić sobie trochę komfortu? Ale czy wtedy nie zostałby odtrącony przez resztę? Nie ma jednej odpowiedzi, i dziś przy wielu sytuacjach trudniej mi się określić twardo po jednej, tej "wzniosłej" stronie. PS. Gdyby wszyscy artyści, malarze, pisarze etc. poddali się po chwili życia w nędzy, czy po prostu na gorszej stopie życia niż każdy inny robotnik, myślę, że nie byłoby ponad połowy wielkich dzieł, jeśli nie więcej... Pozdrawiam. Wiersz jest zgrabny, do tego zaprasza do refleksji i rozmowy, także chyba dobrze wyszło:)
    1 punkt
  19. Dokładnie. Rzeczywiście jest to tekst świadomie polaryzujący w różnych perspektywach miejsca, czasu i akcji, więc mocno fantastyczny, ten model tekstu miał - ma na celu zbudowanie bardziej subiektywnej relacji z czytelnikiem w której to odbiorca bierze na siebie cały obszar fantazji w swój zasięg metafizyczny, by stanąć na chwilkę poza tym powszechnym systemem poezji realistycznej, której jest w bród, a odnosi się ona do opisów li tylko biologicznych funkcji, suchych faktów, i całego tego zgiełku reporterskiego we współczesnej liryce. Do jednych tekst dotrze inni pewnie mogą uznać go na przeelektryzowany i naburmuszony surrealnie, to zależy od upodobań własnych czytelnika. Zdaję sobie sprawę z "zaciężności" tego tekstu. W zasadzie każda osobista interpretacja tego wiersza będzie mieć uzasadnienie, bo i percepcje czytelnika są tylko w jego zasięgu. Dzięki wielkie za komentarz uroczo nautyczny, kolego - Sz.P. Panie Ropuchu. Jestem pewien, że akurat dla ciebie tekst nie stanowi żadnego problemu.
    1 punkt
  20. Paradoksalnie, rozmycie istoty tożsamości, czyli czegoś co mody człowiek intensywnie poszukuje, może jedynie zmóc alienacji i zagubienie ludzi, którym zaserwowano podobną grę językową z jakiej wynika, że w zasady nie wiadomo kim są. Może miał to rozwiązać problemy, tylko że namartwi je i spotęguję.Czy młody jest człowiek postawiony w sytuacji płynnego ego, nauczony przypadkowości i tymczasowości, będzie zdrowszy i stabilniejszy psychicznie, czy odporniejszy na manipulacje, czy będzie wstanie posiadać poglądy? Jakie wówczas środki zostaną uruchomione, aby wyprostować błędy i wybaczenia, bo przecież dogmat i problem są słuszne. Najwyżej człowiek nie dorósł do ich miary. Jest w tym też jakiś zadziwiający impet ku upublicznianiu intymności i prywatności, przy prywatyzowaniu i zawłaszczaniu tych sfer życia, które ludzie i realia kiedyś postanowili uczyć elementem życia wspólnego. A może chodzi właśnie o to, o jakąś wizje człowieka orwellowskiego. Gdzie przecież ma on teoretycznie cieszyć pełną wolnością i równością, co właśnie inżynieria językowa to zapewnia, ona buduję ową oś utopijnego założenia całego systemu, podczas gdy faktycznie mamy do czynienia, z czymś zupełnie odwrotnym.
    1 punkt
  21. usiłuję uchwycić ciszę jednym skinieniem dłoni zdjąć z ust milczenie i cisnąć pod stopy przechodniów niech zdepczą znieczulicę głębokich śladów milionem wyrytych w rzeczywistości wagą postanowień by splunąć na powierzchnię gdzie pełza samotność ślepa i posłuszna jak miłość pierwsza od niej się zaczyna rozterka istnienia co zbiera żniwo w każdej zadymie być dziś człowiekiem to kulić się pod kamieniem wychodzić na żer w okna konsumując siebie 20.8.2020
    1 punkt
  22. Język od zawsze był przede wszystkim sposobem komunikacji. Zmieniał się, transformował, aby dostosować do zmian ludzkich potrzeb..Generalnie miał służyć komunikacji, przekazowi, sprawnie go organizować. Ktoś sobie jednak ubzdurał, że jest on przede wszystkim nośnikiem opresji, sankcjonującym przemoc a przed wszystkim pogląd, które pewną postępowość uznała. Trzeba zatem język zmienić, albo go ludziom wyrwać, zrobić ich na tyle niemymi, że nie wyrażą swej opinii, bo no i jak. Dyskusja nie jest potrzebna, bo przecież kaszy nowy i doskonały świat opiera się na przeświadczeniu o swej doskonałości, i trzeba jej robić dobrze, a nie obnażać mankamenty. Obecnie trwa szał równościowy, gdzie idę tą pociągnięto na granice absurdu i powstałe przez to paradoksy usiłuje się rozwiązać na poziomie języka. Jak je wyłapiesz, skoro od górnie, w skutek było nie było zastosowania środku przemocy masz przyswoić aparat językowy, który uniemożliwi jego odczytanie, nie da powoli szans na sformułowanie myśli. Rowokuvja marząc o lepszym świecie usuwała różne rzekome przeszkody, które to niweczyły. Teraz skupiła się na seksualności właśnie, jako pewnej naturalnie różnicującym ludzi hierarchii oraz języku, jako nośniku. Propaganda i semantyka, praktyka i teoria języka, to przecież również rewolucyjne żerowisko, gdzie szukała ona owej postępowej dla siebie mocy.
    1 punkt
  23. tautologia + mnich nazywał się "Dom Pierre Pérignon"
    1 punkt
  24. Baaaaardzo mi się podoba, i treść (pełna zgoda) i zapis oraz zaskakujący tytuł :), który mnie, tak jak Gaźnika przyciągnął :)
    1 punkt
  25. @huzarc Wybacz, ale ja jestem tylko prostym górnikiem bez wykształcenia i chyba nie całkiem Cię rozumiem. Na moje oko sam jesteś zmanipulowany "prawicową" ideologią. Dla mnie w Polsce nie istniał by problem LGBT gdyby rząd nimi nie straszył ludzi. Działacze "tęczowych" ruchów nie mają żadnego poparcia wśród prawdziwych gejów i lesbijek. Wynieśli ich na piedestał dla promocji Dudy i nagle wielu karierowiczów zakłada tęczowe szmaty na pomniki żeby zaistnieć. I zaistnieli, bo są media, którym zależy na walce z obecnym rządem. To nie ma nic wspólnego z ideologią, to polityka. Sam jestem twardym katolikiem. Jednak nie zamierzam pałac nienawiścią do ludzi, którzy są gejami, lesbijkami lub ateistami. Nasz kraj jest teraz ciekawy na ten sposób, że zwyczajni homoseksualiści są antypolityczni. Wstydzą się za "tęczowych", a jednak są źli na agresję ze strony wrogów mniejszości. To jak z komuną. Rząd walczył z byłymi komuchami, ale tylko tymi co nie zaczęli całować proporczyka z logiem czołowej partii ;) Pozdro
    1 punkt
  26. Ten dobrobyt, jego wyobrażenie jest sankcjonowane przez określoną ideologię. A jednocześnie utrwala jej dogmaty. A mysia Utopia, która dostarcza jednoznacznych dowodów na charakter mechanizmów degeneracji hermetycznej grupy pozbawionej trosk, jest dla współczesnej narracji i dyskusji o organizacji społeczeństwa tematem swoistego tabu. Stres jest narzędziem postępu, wyzwania są warunkiem rozwoju, ale ma on zawsze charakter cykliczny, podczas gdy dominujący pogląd uznaje jego celowościowy i liniowy, spiętrzający się charakter. Takie założenie, idealistyczne, zawsze będzie owym podstawowym błędem założycielskim utopizmu.
    1 punkt
  27. @huzarc Wiersz porusza ważną kwestię. Świat zachodni stoi w rozsypce, ale raczej nie z powodu ideologii tylko... dobrobytu. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna Wydaje mi się, że wyniki tego eksperymentu dobrze pasują do życia ludzi w USA i UE... Bardziej popkulturowo można nawiązać do serii braci (sióstr?!) Wachowskich gdzie Matrix jako świat idealny nie miał prawa bytu. Pozdrawiam autora, ciekawie napisane. Podoba mi się. A wszedłem tylko dlatego, że uwielbiam zupę szczawiową z jajkiem :D
    1 punkt
  28. @Nieznajomy Niewidzialny Prawdopodobnie się nie poczekasz. Jak chodzi o poezję to całkowicie z niej zrezygnowałem dawno temu. Opowiadania i wokale pisze "do szuflady", ale tylko w formie terapeutycznej. :) Tak czy inaczej nie zapominam o Was. W miarę możliwości staram się sprawdzać co tu się dzieje. :) Pozdrowienia Przyjacielu!
    1 punkt
  29. Spokojnie, bez pośpiechu, usypiemy górę ze wszystkich odpadków i okruchów dyskusji o problemach trzech światów, a pierwszego głównie, z imion bogów wszelakich, z których każdy słuszny wreszcie siądzie na swoim miejscu, uśmiechnięty że współtworzy wzniesienie i spokojny o nas, gdy nareszcie wszystko na wyciągnięcie ręki, w zasięgu wzroku będzie, o tu, rzadki okaz, w tych jamach wapiennych miał osadzone oczy, tu muszelka ślimaka, prawda jaka krucha? Wapno utwierdzi wszystkich, sklei smoła wody, wymieszana z popiołem drzew. Ta skrzynka pusta, niczym oczodół czarna, to twój telewizor i twoje okno na świat rozrywki przymknięte na kwitnące drzewo – w pień inwestor je wyciął, nowe bloki postawił, prawda jakie wielkie i ze szczerego złota miał serce? A plany jakie na przyszłość, kiedy tak stał wychylony myślą w ocean, czując piasek pod stopami, pod jakim słońcem, jakim błękitem spokojnym, że dojdziemy do objawienia.
    1 punkt
  30. Czarnoziemy niewiedzy senną rodzą florę przy grzędach niemych wież i bladolicych Roszpunek. Błękitnych róż nieskończone pola odbijają wędrujących gwiazd promienie, gaszą realność zachodzącego słońca splątanym z magią cieniem. Mądry i szczęśliwy jest ten, któremu już wiadome o próżni i chaosie, czerni i bieli, że z ręki jego miłości zginąć jest mu przeznaczone, bowiem Wśród błękitnych róż, w stawie rybek koi tyle przemian motylich odsłoniła mu przyroda, że jednym i tym samym jawi mu się Roszpunka jak i - wilcza jagoda. Przyszliśmy na ten świat nadzy. To władza uczyniła nas ubranymi i zamknęła w wieżach. Mój Książe, wśród błękitnych róż pod niebem migoczących kaczyńców - ja się jej wyrzekam.
    1 punkt
  31. @Tomasz Kucina Ciekawe co na to Kapitan Nemo i jego Lorelei? ;) 20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi, a takich dziwów pewnie nie uraczył jak u Ciebie w wierszu... :D Pozdrawiam TuTam Ropuch
    1 punkt
  32. @Tomasz Kucina Może i stary, ale trzyma się świetnie. @Sekret Być czy mieć? jeszcze nie tak dawno, tak sprawę stawiano ;) Ty zaproponowałeś - byciomieć :DDD z czym się poniekąd zgadzam. Otóż głód, czy też lekkie przymieranie głodem jest chyba najproduktywniejszym czasem artysty, tak gdzieś to wyczytałem :D ale mogę się mylić. Kiedy patrzę na szklankę z wodą, której linia przebiaga idealnie w połowie - widzę szklankę od dna do połowy pełną wodą i od połowy do bezkońca wypełnioną pustką :DDD How about that??? :DDD Pozdrawiam TuTam Ropuch
    1 punkt
  33. Jak widzę dałem początek dyskusji :) @WarszawiAnka dziękuję ślicznie :)@Pan Ropuch Z tymi kontrowersyjnymi wierszami to niestety szczera prawda. Nie raz widziałem na forum naprawdę oryginalny i dopracowany wiersz, który wzbudzał tyle uwagi co nic i obok nie wiersz, a właściwie temat na forum. Trochę to smutne, ale budzi refleksję ile fenomenalnego dorobku kulturowego straciliśmy przez lata, poprzez niedocenie geniuszu dzieła nieznanego autora. @Marcin Krzysica Rzecz w tym, że nie podoba mi się (w dojmującej większości) to jak się dzisiaj pisze. Może i jestem zaledwie wierszokletą, i moje teksty nie są rewolucyjne (ani rewelacyjne), ale staram się być jeśli nie artystą, to chociaż solidnym rzemieślnikiem słowa. Na temat klasycznej poezji co nieco już wiem, wobec czego nie zamierzam jej porzucić (moje wiersze białe są okropne i mam nadzieję żadnego więcej nie popełnić, a już na pewno nie publikować). Można więc odbierać mój styl jako ,, prężenie bicków", ale ja po prostu nie umiem inaczej ;) @huzarc Pod twoją wypowiedzią o pluraliźmie i ja się podpisuję :) Pozdrawiam
    1 punkt
  34. Tytuł mógłby brzmieć.. blizny.. i wówczas można by to słowo z pierwszego wersu 'wywalić', zniknie powtórzenie. Do treści ogólnie nic nie mam, tzn. podoba mi się.
    1 punkt
  35. @pomaranczowy.kot : Dziękuję. :)
    1 punkt
  36. @Johny Wielu rzemieślników nie wie, że bywają artystami....wielu dyletantom wydaje się, że są artystami...nie rozpisuję się, chociaż ten temat mnie fascynuje, bom na wakacjach, pozdrawiam :) @Łuki Stachu SzelwachSzelwach dziękuję za ❤️ pozdrawiam :)
    1 punkt
  37. Na lotnisku Heathrow aresztowano Św. Mikołaja za to że nie miał maski i robił sobie jaja. Coca Cola wnosi o prawo łaski. Pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...