Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.07.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
nosimy w sobie pamięć pokoleń w geście spojrzeniu w powtórce losu rozgarniając korzenie próbujemy wyplątać własne skrzydła5 punktów
-
Oby życie codziennie było dla Ciebie magią codziennie zaskakiwało dobrymi rzeczami oby Twoje skrzydła były coraz piękniejsze bo choć chodzimy po ziemi - jesteśmy aniołami :)4 punkty
-
wciąż nie mogę przestać myśleć o niej kiedy nad dachami tańczy noc czy to są naczynia połączone ona oraz nadchodzący mrok gwiazdy tłuką w okno przyszła pora wchodzisz bez pukania to twój czas w głowie stosy pytań starych rosną czemu tylko ciemność kocha nas4 punkty
-
urodziłam się pod powierzchnią żyję podskórnie ciągłym bezdechem ściernisko przepalone uczucia kiełków nie wzniosą żarna sypią czarny pył mogę być przez chwilę kim pozwolisz spełnia się przepowiednia prababki suche majtki mokre poduszki4 punkty
-
mówiłam że nie przyniesie wiosny w ogóle nie przyleciała czekałam do wieczora siejesz trawę a co jeśli wzejdzie niebieska powiesz że bogu się pomyliło bo za dużo wina przesadzasz drzewa kaleczą niebo dom z oknami od zawietrznej żeby psy nie rozszarpały naszych tętnic to dobry pomysł na dzisiaj a jutro wiatr na pewno zmieni kierunek pocałuj mnie 2803203 punkty
-
tworzenie wierszy jest chorobliwym nieprzystosowaniem do życia w szeregu po dogłębnym rozważeniu ryzyka alienacji odosobnienia samotności postanowiłam zdejmuję maskę odkrywam się chcę zachorować PS Wiersz ten napisałam kilka lat temu i dzisiaj zupełnie przypadkowo go wygrzebałam. Jakże jest aktualny. (Chciałabym zobaczyć minę mojej szefowej po zapoznaniu się z nim)3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Umarłem wsród roślin A żyłem jak w śnie Zwątpienie tak wielkie Jak szpieg z KGB Latami zbłąkania Się wiodłem po drogach Potknąłem się nie raz Lecz nie na swych nogach Towarzysz podobny był Do Lenina Lecz on skończył szybko Jak łodzie Per Askima Do czego to piszę Łaskawi odbiorcy Bo ten szpieg Niestety był z "Polszy" A ja jestem z Polski I kłamie jak z nut Że coś tam że ktoś Że My polski Ród Nienawiść nam przędnie Tak złowrogą nić Jak zbrudzony strumyk I zazdrość i krzyk Jam nie wyborca znudzony jak drań Ja przez to wszystko Zwyczajnie sam. Celowo te wątki nie są nudnawe Bo przykrymi są i nicości warte I bardziej tu chodzi O samotność społeczną Gdy Polak odrzuca Polaka Bo trzyma "odległość bezpieczną" Więc w podsumowaniu I całej dobroci Miłość mamy rzadką Jak kwiat paproci.3 punkty
-
2 punkty
-
nad amarantową rzeką siedząc wspominam ciemne strony dnia tracę głos nie mogę już śpiewać nad amarantową rzeką atramentem brudząc twarz wycieram się słowem przenośnia usiadła wygodnie próbuję skleić myśl z melodią wyplatam rytm zdarzeń z wikliny codziennej rutyny nie nadążam za światem a on nie chce mnie nad amarantową rzeką zatracony w gdybaniu tracę siły jabłoń czerwienieje bardziej nie mogąc dosięgnąć korony trawa lekko zdeptana w miejscu gdzie siedzę nad amarantową rzeką wspominam utracone szanse bez nadziei na łaskę tego co czuję nie obejmuje żadna ofiara na amarantową rzekę nie wypływają rybacy nawet jeśli uda się zbudować tratwę nie dopłynie do brzegu rwący nurt jest jak nurtująca myśl głęboki i gryzący przelatują żurawie a może to sępy amarantowe jak rzeka2 punkty
-
2 punkty
-
Prezentacja, lub pobożne życzenie: - Mamo - Otto. - Ot, to omam. Na spływie: Kaja K. i kajak. Pozdrawiam :)2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
autorka j.w. Huśtawka - ławka w pewnym ogrodzie, nad oczkiem wodnym buja się codzień. Chmury w dal płyną ponad drzewami, lecą balony... tuż pod chmurami. Pędzą gdzieś auta z motocyklami, a my beztrosko się... pobujamy. Siedzimy obok siebie na ławce, po małej - czarnej wypitej kawce. Pod spodem trawnik krótko skoszony, Ty bujasz...ławkę... rozweselony. Wspomnimy kiedyś lipiec, wakacje, I to bujanie... się na huśtawce.2 punkty
-
Memento w biegu Bieg, bieg, bieg i bieg przed siebie, w dzień, ulicami, przez miasto, do pracy, sklepu, wciąż gdzieś, gdzieś – już noc – już rano – już jasno. Odhaczyć i biec, biec dalej, jeszcze tu, jeszcze tam, prędzej, bo czasu tyle, co wcale, trzeba więc biec, biec, biec, biec. Życie z uporem oracza w obliczach skiby nam żłobi, żeby tam cienie dróg zasiać i zgonić nas przez te drogi. A włosy rzedną, siwieją i wypadają jak zęby, dziećmi byliśmy dopiero, potem nas porwał ten bieg i gnamy, gonimy, gonimy za wczoraj, teraz, za jutrem, z przyczyną i bez przyczyny, w pełne, w półpełne i w puste. Aleksandryjskie panele iluminują nam twarze, ale tak wielu niewiele jest w stanie prawd w nich odnaleźć. Biegniemy, tląc się przez chwilę, niczym popioły na wietrze, zostanie po nas jedynie – parę zdjęć, groby, nic więcej.1 punkt
-
I jak jest z tą wszechmocną Muzyką, Gdy ktoś przychodzi z naprzeciwko, Jak melodie grane przez stulecia, Może zagłuszyć stukanie berbecia, Słysząc powtarzane wtórne punkty, Na klucz wiolinowy - poważne nokturny, Patrz i działaj, gdy się wokół dzieje, Żebyś nie był plebsem Macieje, Słuchaj dobrych rad spod znaku, Abyś nie musiał wk*rwiać chłopaków, Zważ, że ciężkie drogi pisze... - odpowiedział : Życie? Wiedząc, że to wychodzi znakomicie, Polski język jest nad wyraz ważny, Żebyś nie obudził się obcy, raczmy, A racząc swojego i pilnując swego, Racz dostąpić co mówi pewne ego, Raczej na tańszej Poezji się nie da, Bo krwi przelano więcej niż rzeka, Reasumując pewne znane przebiegi, Zapytając : Jak? Co tam? Leci? PS. Oddechy i akapity proszę sobie samemu skumulować. PS.2 Spirytus lepiej poniewiera niż farbki.1 punkt
-
w niedzielę szliśmy na galaretkę z bitą śmietaną potem do baru zamawiałeś piwo dla mnie chałwę nigdy już nie przyklejała się tak do podniebienia wracając pluliśmy na czarne koty mówiłeś że matka będzie zła bo obiad ja że gdy dorosnę otworzę wszystkie klatki przez pęknięcie w suficie widzę czasami jak lecą na południe 2102201 punkt
-
Sen za dnia miałem - nie w fotelu, lecz łóżku. Gdzieś w Kazimierzu, a może w Pułtusku, Szedłem wzdłuż Wisły, szedłem szarym piachem, Gdy kłócił się głośno poseł z Klarenbachem. A w domu na skarpie znudzona kochanka Przerwała, na spór Sasina z Pochanke. Zaś z ust kobiety, co pod rękę z Jurkiem, Słyszę Maciarego, co się wadzi z Mazurkiem. I ujrzałem: przed bramą redaktora Lisa. Kołatał i krzyczał – Wpuścić infamisa ! Błagając - Wstaw się za mną w PiS-ie ! Przynieś - głos odrzekł – Głowę Tuska na misie. Jeszcze dobrze pamiętam, gdy Fakty minęły, Jak Wisłą ekrany ławicą płynęły. A z każdego, zwinnie zmieniając się w płotki Wypadły i Krupy, Rozenki, Cichopki. Kiedym się ocknął, pod kran wsadził głowę, Westchnąłem, a liżąc „waniliowe”, Wpadłem znów w letarg, marząc jak dziecko, O wakacjach pod gruszą - lecz z Danusią Holecką. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)1 punkt
-
@ais Haha, skromność;) Nie idź!! ;) Trzeba popróbować... To nie jest trudne, tylko czasochłonne:)))1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@w kropki bordo Ten mi się podoba,wyczuwam nutkę nostalgii. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Cor-et-anima : Dziękuję za plusik i za zaproszenie - musiałabym jednak poćwiczyć, bo w tej dziedzinie zupełnie nie mam doświadczenia. :) Po chwili... Wymyśliłam - to mój debiut! :))) Mamo oto omam! On mamo omam, no!1 punkt
-
1 punkt
-
@w kropki bordo Marzenia ratują nas przed nudną, czasem bolesną rzeczywistością. ?1 punkt
-
@WarszawiAnka Aniu niejednokrotnie obserwuję jak trawy tańczą pod wpływem wiatru. Im większą połać łąki widzisz tym zjawisko kolorystyczne jest wspanialsze. Wszystko zależy od pory dnia i pory roku, za każdym razem jest inaczej. O tej porze oddałaś właśnie to w Swoim haiku. Miłego wieczoru.1 punkt
-
@Sekret Zasadniczo ludzie są różni, może przez to, że co chwilę spotykam przemadrzalych i zuchwalych krytykantów, sprawiło, że mój komentarz taki ton miał. Męczy mnie już ta ludzka/nieludzka mądrość, która jest fałszywa, bo kończy się na gnojeniu innych. Dlatego piszę o pewnej normie zachowania, gdzie nie ważne jest kim jest autor i odbiorca, a przedmiotem rozmowy i to takiej na poziomie staje się wiersz. Ten stosunek autor - odbiorca, który równy jest i leży na wg mnie podstawowym poziomie kultury( choć jej poziom spada z roku na rok wśród ludzi) pomaga wnieść coś do życia autora i również odbiorcy. Ale nie pytajmy o głupoty. Jeśli naprawę nie wiem, co ktoś napisał, nie rozumiem w czym rzecz, to naprawdę w ostateczności, ale zadaje pytania. Ale logika jakas, choć może słabo widoczna, ale jest we wszystkim. Próbujmy sami analizować, a gdy sił braknie, to dopiero pytajmy. Ciężko mimo chęci i trudnych własnych przeżyć tu na forum i w innych miejscach zachować cierpliwość. Przepraszam, choć poczułem się poniżony, jakobym aż tak zle pisał, że nawet te banały o które pytał fregamo, są niezrozumiałe. To jak kopniak w twarz trochę. Jestem człowiekiem i popelniam błędy, ale to życie często odbija piętno negatywne na człowieku, który po kilku niezłych ciosach zaczyna się bronić i nosić wysoko gardę, przez co i ton wypwoiedzi swój zmienia. Mimo wszystko jesteśmy artystami i każdy z nas jest wrażliwszy od ogółu, a to jak piszę, to wynik działania otoczenia na forum. Myślę, że za dużo bezpodstawnych wypowiedzi miało miejsce, człowiek też ma swoją wytrzymałość. Kiedyś już w końcu nerwy puszczą. Nie katujmy się więcej. Ja ze swojej strony przepraszam, ale też wnioskuję o przemyślane i kulturalne komentarze. Takie, które nie narażają na szwank autora, a pomagają zrozumieć błędy i ich nie powielać. Pozdrawiam D. R.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Wiem, co to jest qśka, ale nie lubię tego słowa. Niektórych słów nie trawię. Wybacz mi o Grzegorzu. Tak, początkowo się wkurzyłam, gdy przeczytałam, no bo takie słowo obok utwórów A.M.?! Toż to zniewaga! hahaha Dobra, przeszło mi. Papatki :)))1 punkt
-
zawsze po fakcie nigdy przed pada śnieg w milczącą mgłę ciszy wchodzi życie tchnieniem przeprosin zakryło ślady słońce już śpi w dzień narodzin czekam na ciebie moja córko teraz przed1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Somalija Nie, nie pierwszy ??? ale rzeczywiście nie szastam nimi na lewo i prawo. Miłego ?️1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Co ludzie mają z tymi kropkami? Nie, no jest pewien etap w życiu, gdzie wielokropek to esencja poezji, ale to przechodzi...na innych, jak widzę. Czy to miłość narcystyczna? Bo fotka tak mi mówi. Pozdrawiam.1 punkt
-
Rozsypane korale chmur ... Zobacz, ile w nas słońca! Niwelujemy szczyty gór ... Grasz mi preludium - do samego końca Naszej miłości, która sama - przeżywa siebie przez chwilę Kolejną chwilę - gaśnie, a my ... zostajemy w tyle Masz potrzebę się spieszyć? To dobrze, jeśli masz dokąd. Dziś wszystkie biura zamknięte. Czekania nie odroczysz. Możesz napisać podanie do ... prawdy prosto w oczy Może ci powie ... prawdę - i będziesz szybko uciekał Nadzieja nie jest dla głupich. Jest dla tych, co zechcą zaczekać I nawet, gdy w końcu zobaczą, błękitną ścianę ... (do) niczego Wiedzą: nadzieja nie zawiodła, po prostu nie jest od tego, by innych wabić, zwodzić i obiecywać ''to, tamto'' Nadzieja od tego jest, by rozczarowanym sprawić solidne manto Z reguły przecież liczysz, na więcej, niż oczekujesz Lecz licząc tylko na siebie, faktycznie coś zyskujesz ...1 punkt
-
przy tworzeniu już jesteśmy zachorowani, nawet w maskach i to nieuleczalnie ;))) Dobry, pozdrawiam. a ja myślę, że o jedno i drugie Iwonko :) Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
dla Oli Kolorem słowa dźwięk się kładzie W umysłu płótna białą ramę Przechodząc przez języka bramę Z bystrością cieków w wodospadzie. Tym trudnią się słowa malarze, By z tonów mowy składać światy, Utrwalić zeschły liść pstrokaty, Lub zaginione dzikie plaże. Prywaty ciut się wpleść ośmielę- Czy przeglądając stylów śpiewnik Z pośród odkrytych wszystkich technik Jest z nich co ponad akwarelę? Nad jej zabawę światłem sensu, Subtelność drżącą w parze z wdziękiem, Kiedy potrzeba ostrym dźwiękiem, Lekkością jej bez precedensu. Bo akwarela to finezja, Muśnięcie pędzla, mglista plama, Wśród dworu słowa pierwsza dama Bo akwarela to poezja.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne