Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.04.2020 w Odpowiedzi
-
pewnego razu w nieswojej bajce pewien artysta grał na fujarce lecz nie szło bardzo trzymanie fleta bo to nie muzyk był a poeta innym zaś razem ów wierszopisarz zaprosił wszystkich na swój wernisaż lecz brzydkie były te bohomazy bo zamiast pisać tworzył obrazy wreszcie wpadł kiedyś zrywając frezję że może zacznie tworzyć poezję wynajął nawet ku temu biuro zaczął wiersz pisać połamał pióro...7 punktów
-
trudno napisać wiersz o miłości która nocą się włóczy zagląda tu zagląda tam gwiazdy podziwia jest na tak owa miłość choć czarna ma wiele wad lubi ją las ta miłość to nie kłam widziałem jak się uśmiecha dopowiadając proszę nie szukaj mnie idź spać ja muszę iść dalej by zobaczyć jak miło śpi świat4 punkty
-
zakaz wyjścia smuci nie wiem czy bardziej niż to że dawno nie byłam u siebie zresztą od dawna bywam rzadko zajrzałam zaskrzypiały drzwiczki jak moja markotność a tam jesień gorzej koniec listopada odczuwam jak przez pleksę co w sklepach - dla dystansu że dziś patrzę i nie cieszy niemal nic strój ochronny wrósł w skórę próby naprawy legają w gruzach z każdym świtem chwilę po postanowieniach nowonocnych postulatach wielkiej wagi trwałych dokąd noc żeby zabić marazm potrzebny przeszczep każdej komórki nie stać mnie na wiele do tego stopnia że nie wiem czy jak otworzą drzwi rzucę się w ramiona ziemi i bliskich czy rozbita z lenistwa jeszcze sobie nie wyjdę3 punkty
-
jeśli wybiorę się na spacer w górę tej naszej polskiej mapy i w epicentrum twoich oczu w orbitę moich tęsknot trafię jeśli się wreszcie wyswobodzę na krótką chwilę oddech krótki w sąsiedztwie znajdę twoich dłoni jakieś zajęcie sezonowe jeśli się uda znowu splątać jakimś pozorem nasze ścieżki to czy to Bóg czy diabeł sprawi jednako obu będę wdzięczny3 punkty
-
3 punkty
-
w jednorazowym życiu z krótkim terminem przydatności do spożycia niezmiennie obstawiam miłość w lusterku wstecznym dociskając pedał gazu mimowolnie szerokokątnie ulegam przemijaniu pragnienia tracą kształty zmysły istotnie zawodzą odmierzam porcję względności i spalam na popiół się u wezgłowia naszego łóżka w ręcznie zdobionej motywami letalnymi urnie spoczywam w rozsypce ptasim dziobem niczym Abraxas wydłubuję z twoich koszmarów oczy złym misiom żebyś tylko mogła niezmiennie obstawiać miłość3 punkty
-
W lepkim kraju, w lepkim państwie, panie, w lepkim... Tu wszystko się lepi i wszystko zlepione: stłuczone szyby - papierem, mury i płoty - dekretami, posadzki i ściany - flegmą i błotem! Powietrze lepkie od smrodu; ręce lepkie - złodziejskie; spojrzenia lepkie - podejrzliwe i tchórzliwe; władze lepkie - łapownicze!... W kleju, cholera, żyjemy, w kleju konamy! Sergiusz Piasecki — Piąty etap3 punkty
-
WIDOK ZZA OKNA Patrzę z okna na mój ogród mały wzrok błądzi wśród drzew i krzewów ucho słyszy koncert ptasich śpiewów wiosna idzie krokiem nieśmiałym w zielonych tujach, forsycja się złoci śliwa różowym kwieciem zieleń rozjaśnia żaba w stawie obecność swą nagłaśnia kos żółtym dziobem w trawie psoci cisza okrywa ogródek mały, chwila! a jednak coś słychać, to płatki przekwitłe dywanik tworzą wokół żonkila trawa kępami śmielej trawnik porasta jaszczurka na kamień opalać się wyszła wiosna, wiosna chyba już przyszła2 punkty
-
Kropla po kropli roztapiam się po bezśnieżnej zimie, Przyszła odwilż. Zakamarki mego ciała chciwie łapią każdy promień. Odtajam Pierwsza wiosenna burza w mej głowie. Pierwszy deszcz po policzkach spływający Tylko śpiew w uszach melodii twych słów Zieleń budząca zaspane oczy...2 punkty
-
był wczesny wieczór słotnego dnia już rzeczywistość spowijała szarość rozbłyskały co drugie girlandy sklepikowych wystaw i pomiędzy nimi szedłem ja sam bez niczyjej ręki dryfowałem pośród fal wzburzonego morza ludzi i ich spraw (musiał być weekend albo jakieś święto) wszak taki sztorm na rynku nie zdarza się często wyglądałem raczej godnie to był najdroższy mój garnitur z granatowej wełny i jedyny płaszcz czerni atramentu spodnie sprasowane w nienaganny kant połyskiwały w świetle neonowych świec bo je lekko opluł deszcz (niebo płakało raczej nad światem) nie nade mną po drodze złowiłem tylko kilka spojrzeń może ze trzy śmielsze uśmiechy swoją drogą uśmiech przecież to tylko lekki skurcz twarzy drgnięcie kącików ust a jednak nieliczni zdobyli się na takie szaleństwo wybaczam przecież ja sam często bez niczyjej ręki boję się tego szaleństwa mijając przypadkowo szyld kawiarenki słyszałem przez uchylone drzwi żale i udręki biednej matki że się nie chce uczyć pije pali fajki i czasami na noc zdarza się nie wrócić wyrodny syn którego kocha matko on odwzajemnia to uczucie zapewniam dziś po prostu jeszcze za mało rozumie nieco wcześniej raptem tuzin kroków ojciec kupił płaczącemu dziecku balon z helem na krótkim sznureczku nie zdążyli nawet odejść spod werandy sześciolatka wypuściła go z rękawka ojciec głosem twardym zagrzmiał ojcze ona nie chciała zapewniam to pewnie z radości już musiałem wracać bo jeszcze kilka spraw szarzało coraz bardziej i deszcz się wzmagał no i jeszcze miałem być na czas tylko trudno zdążyć bez niczyjej ręki2 punkty
-
kupił komputer bo pragnął pisać i znowu nici i znowu kicha bo wena właśnie uciekła z innym znów pustka we łbie nie wie co czynić w końcu się jakoś trochę ogarnął walnął kielicha pomyślał - marność z wielkiej rozpaczy trzy strofy sklecił i niech się głowią nad tym poeci :)) Pozdrawiam2 punkty
-
Kiedy szedłem raz poboczem na rogatkach miasta wtedy jakimś dziwnym trafem właśnie ta niewiasta z naprzeciwka, łamiąc przepis szła na mnie czołowo a pobocze było wąskie więc ja honorowo zatrzymałem się i bokiem stanąłem okrakiem za co pani mnie nazwała niemrawym ciapciakiem. Ośmieliłem się tę panią zapytać, dlaczego ta odrzekła flegmatycznie niemrawy lebiego zamiast miejsca ustępować trzeba siły sprężyć i zagadać bez ogródek (czasu nie mitrężyć) chodź niewiasto tu w pobliżu kawiarenka mała ja bym poszła bez oporu i jeszcze bym dała wszystko, o co byś poprosił lecz oprócz jednego bo ciągoty mam do kobiet a więc nici z tego...2 punkty
-
Dziękuję za opinię i porady, pisane na wesoło, bez większego zastanowienia, niech się broni takie jak jest :)2 punkty
-
nie poproszę o zgodę żeby wejść na cmentarz prędzej przez parkan wskoczę jak w piątek wieczorem przecież wiesz w dzień nie mogę pusty dom się przejadł coraz trudniej sam na sam żyć z telewizorem nie poproszę o zgodę żeby cię odwiedzać i nie będę wykłócał się z policjantami prędzej w pustej krypcie tuż obok zamieszkam tylko ty mi nie pozwól wyć ani bym zamilkł1 punkt
-
Przysiadł na ławce obok, ja coś tam bazgrałem w zeszycie. Otworzył swój mandżur, wyjął pudełko z pizzą, a potem zgrabnie wypukał korek, uderzając dłonią w dno butelki. Zerknąłem, żeby upewnić się, czy już mam się zwijać, czy tylko przesunąć. Wino było markowe, żaden mózgojeb. Obok postawił dwa plastikowe kubki. Szybko nalał i jak do starego kumpla niedoli rzekł: - Częstuj się. - ? - Kubki wyjąłem z folii, nie bój się, częstuj się. Podziękowałem bez słów, gestem podniesionych rąk, na razie tylko lekko zmieszany, ale czułem, że będzie ciąg dalszy. - Dobra, nie chcesz jeść, to napij się ze mną, chociaż lampkę. Proszę – nie ustępował. Wypiłem. * Zaczął od Marka Aureliusza. Trochę to trwało i prawdę mówiąc jakoś wcale mnie nie rozpraszał. Mówił, jak do siebie samego*. Dopiero przy Sokratesie, cytatach z Kartezjusza i zachwytach nad architekturą Gaudiego zwątpiłem i zapytałem, jaki kierunek studiów skończył? - Trzy – odpowiedział jakby trochę zagubiony, a potem wstając z ławki powiedział: - Ale to nieważne. W życiu najważniejsze, to być szczęśliwym i się tego nie wstydzić. Reszta nie ma znaczenia. Banał - pomyślałem. Każdy by chyba tak pomyślał. Ja nawet gorzej, bo jakoś za bardzo mi to Franciszkiem z Asyżu pachniało. Z drugiej strony nic nie ściemniał, mówił szczerze i czuć było, że ma wiedzę, której mógłby pozazdrościć niejeden profesor, więc to raczej nie zasłona dymna. Był zbyt prawdziwy. I ta przepaść między wiedzą, kulturą i wyglądem. Aparycja trochę jak Jean Valjean trochę jak mesjasz. Niemal nierealistyczny teatralny image. I to chyba najbardziej skłaniało ludzi do wciskania mu pieniędzy. Kapelusz zaczął stawiać dopiero po zimie spędzonej w studzience na rurach z elektrocieplowni. Codziennie miał pełny kapelusz, chociaż wcale nie żebrał, ludzie sami dawali i to nie tylko drobne, a potem pilnowali, żeby nikt go nie okradł. Zanim pożegnał się ze mną i poszedł dodał jeszcze, jakby czytał w moich myślach: - Ludzie chyba widzą u mnie to szczęście, jak myślisz? Zawsze odchodzą tacy uśmiechnięci. Też wtedy wróciłem z uśmiechem do domu. Tylko pies na mnie się obraził. Byliśmy przecież na spacerze i prawdę mówiąc pierwszy raz prawie o nim zapomniałem. * Do siebie samego - oryginalny tytuł przed przekształceniem. Po tłumaczeniach dzieło M.Aureliusza znane jest jako "Rozmyślania"1 punkt
-
graphics CC0 Już noc - i tulą kaloryczne sny ciepłe księżyce upaprane w komie gdzie despotyczne heroiczne kły jej aparaty uzębienia komet Pneumatyka purpurowych ust chlorofil spływa po aorcie z szeptu na papilarnym dotlenieniu biust i drżący migdał - seledynu retusz Ciemna jagoda czy hurma hebanu? przymila struny fosforycznych włosów do których wabik dźwięku dopieszczano kosmiczną nitką stereofonii głosu --1 punkt
-
droga Anusiu zaświeć dla mnie płomyk u świecy tańczący podejdź bliżej, wejrzyj dokładnie ile jest piękna w tej nocy usiądź tuż obok, utkwij spojrzenie w moich stęsknionych źrenicach zabieram Cię za jedno westchnienie w podróż po mych tajemnicach wiele chwil temu, tuż na przełomie gdy stary rok już dogasał niespodziewanie i nieświadomie przecięła się nasza trasa serca zetknęły się mimowolnie w tańcu wśród zachwytu gości by już za chwilę bić znów zwyczajnie niepewne bliskiej przyszłości kiedy minęły niespełna dwa lata wreszcie nadeszła wiadomość potem zdań kilka i zaraz randka chcieliśmy wznowić znajomość gdy Cię ujrzałem skąpaną w słońcu siedząc na stopniach katedry twoja dziewczęcość i para rumieńców bez reszty mnie w Tobie urzekły czy też pamiętasz jak w tej kawiarence patrzyłaś mi głęboko w oczy a ja trzymałem na białej sukience dłoń Twoją pełną rozkoszy cały świat zniknął i był tylko dla nas uczucie piliśmy jak trunek pragnąłem wielce i Ty tego chciałaś skradłem Ci więc pocałunek raz na spacerze idąc pod rękę mówiąc o snach i marzeniach w chłodzie parku tuliłem namiętnie cali byliśmy w płomieniach czy to ciekawość, czy inna siła ujście znalazła w przesmykach i między nami myśl się zrodziła a za nią przyjdzie dziecina chcę Ci powiedzieć w tej pioseneczce żywię się nadzieją płodną że Ty jedyna i już na zawsze zechcesz zostać moją żoną chcę wziąć Cię całą i oddać Ci siebie szkicować chcę małżeński akt jeśli też pragniesz być ze mną w niebie niech dziś usłyszę Twe słodkie „tak”1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Te wszystkie prawdy Uśpione w poletku sprawiedliwości. Wszystkie racje stłamszone, Zdeptane przez ludzi w garniturach. Zostaje tylko to, co w religiach nazywa się grzechem. Podobno człowieczeństwo Zatwierdza sojusze z demonami Przy kielichu wina z krwi ubogich duchowo. Jezus oddawał za nich krew. Czy teraz postanowili bawić się w zbawicieli? Mordują prawdy i umywają ręce, Aby trzymać się zguby, Jakby miała ich uratować Przed klęską. Te wszystkie prawdy, Te wszystkie racje. Czy one zmartwychwstaną?1 punkt
-
1 punkt
-
Jak to jest, gdy przez smycze prowadzona, Trzymając się swojego, kordonu, korona, Nagle gaśnie pełna Iskra dobrych manier, Nie słuchając żadnych, obcych, innych bajer, Jak Dziewczyna - przez pół Mężczyzna, pół Kobieta, Ryk lwów, śpiew słowików, taniec Koni, nos jak Nikita, Wzrok wpatrzony i poważny dla Poważnych, Jak dla tego zacnego Grona - Silnych i Słabszych, Gdy nagle ktoś sobie uświadomi, że za Rękę chycić, ... Trzeba ... Jak dziewczynę z przedszkola, nie jak ksiądz, Który dzieci nie ma, o dzieciach los, Bo celibat na nim tak okrutnie wymusza, Lecz w świecie małżeństw nikogo to nie rusza, Jeśli widzisz, że dzieje się coś niespodziewanego, Złap ją jak Znajomą, Koleżankę jak Swojego, Aby nie chcąc czytać o kolejnych nekrologach, Gdzie ktoś zawiódł, zapomniał, odżałował, Nie pamiętając o tych co naprawdę się starają, A niektórzy ich za to w kadrach przycinają, Czy to czas na antenie, czy to czas w eterze, Dobry uśmiech, dobre słowo, daj Im Nadzieję, Taką, która potrafi unieść nad chmurami, Nawet nad tymi, no : pożarami, powodziami, gwałtami, wojnami, Człowiek swój głos daje, czasem tylko czytając, Lecz pełny męski i kobiecy nie bajając, Bo scenografy jak Słońce w Oknie czytane, Więc dzielnej Kobiecie podaruj Kwiatek, Jak powinności szacunek i zadatek, Prawdziwy od Serca, nie gnilny od Mędrca, Jakim powinna być obdarowana : - Osoba pośmiertna Dla pani Ś.P. Ewy Żarskiej.1 punkt
-
Sympatyczny kawałek z równie sympatyczną puentą. Tu właśnie jest prosto, ale nie topornie.1 punkt
-
@Tomasz Kucina Niestety tak, nawet nie pamiętałem imienia i przyznam się, że z trudem mi przyszło odgadnąć, chyba dzięki Pana którejś tam sugestii, że to Pani jest. Tak potwierdzam, wygląda to jakby konto się usunęło i powróciło w lekko nowej(kolor) ale i zerowej odsłonie(brak jakichkolwiek wierszy i pusta zakładka twórczość) A.G.1 punkt
-
Jest w tej zajawce, pewna myśl głębsza. W kontekście do sytuacji epidemiologicznej na świecie może stanowić impresję odautorską w temacie zagrożenia formami mutacji, a nawet zmian w systematyce fauny czy flory, może to być też zaplanowane wniknięcie w rolę Stwórcy (nie warto - moim zdaniem), który znudził się ludzkim "odhumanizowaniem" i reaguje, ale można też wyciągnąć wniosek o całkowicie przypadkowym eksperymentalnym działaniu Wyższej Siły w laboratorium trzeciej planety od słońca. Na pewno mamy opis jakichś nieprawidłowości i schludnej autorskiej konstatacji - w zasadzie "zainstalowanej" świadomie w tytule.1 punkt
-
Ella jest bezwzględnie ikoną. I jak pięknie potrafi wpisać się w twórczość kameralną sposobem bycia, emocją, naturalizmem. Improwizacja to druga twarz jazzu, w ogóle studyjność to cudowna cecha tego gatunku. Tak sobie zawsze kojarzę: Jakaś zadymiona knajpka z lat osiemdziesiątych, klezmer grający do kotleta, albo nie, cofam, do szklaneczki whisky, kostyczny afromental. Gospel też jest do przyjęcia. Cała kultura rapu pochodzi od Czarnych, Afryka, jest bardzo chrześcijańska, i naturalna. Właśnie ten naturalizm zauważyłem w pańskiej propozycji tej Laury Mvula, jest po prostu genialna. W duszy gra.1 punkt
-
Brudny róż, jak mówią w branży :) Też nie lubię, nie wiem skąd się wziął ale z pewnością niewypał. Szczerze mówiąc daleko mu do "koperkowy", podnosi go do gwiazd czyli nobilituje, na co nie zasługuje ;) Natomiast kupuję samo określenie. Wychodowane z pietyzmem :))1 punkt
-
Waldku, lubuję się w pytaniu o sens, to dla mnie cenne, jeśli się z wiersza wychylił. Nie jestem przewodnikiem, żeby w taki dyskurs wchodzić, ale z mojego przykładu: jak wiem to wiem, i nic tu nie przeszkodzi. A jak myślę, że wiem - to sobie mogę myśleć dalej :D To sens wiersza. Cieszę się. a co czujesz widząc zdjęcie przy tekście? ew. o czym myślisz? Bywa, że nie wiem co czuję, albo nic nie czuję, albo czuję napięcie a nie wiem, o co chodzi. Myślałam że to deficyt, ale dziś to norma ;D Miło, że czas mi poświęcacie na proste rymowanki. Dziękuję, bb1 punkt
-
@Tomasz Kucina Znam kilka piosenek Pani Debory ze Skunk Anasie, tak jak i Pani Skye Edwards z zespołu Morcheeba. Ta ostatnia Pani ze wcześniejszego komentarzu, jest moim bardzo ostatnim odkryciem, śmiem twierdzić, że dużo dobrego nam przyjdzie partycypować dzięki jej wrażliwości muzycznej. Szczególnie polecam piosenkę "Tight" z jej repertuaru i tutaj hołd dla innej ikony jazzu i mała próbka jej umiejętności. A.G.1 punkt
-
Nie robię żadnej kryptoreklamy bo nie wskazuję firmy, gatunku a piszę o nim albowiem jestem fanem, smakoszem a tego trunku nie zamieniłbym na żaden inny i chociaż jestem uzależniony biorę doustnie a nie dożylnie przy aprobacie kochanej żony ilości, czyli tak zwana dawka uzależniona jest sytuacją czyli czy biorę z samego rana czy przed obiadem lub przed kolacją albowiem pora też ma znaczenie dochodzi jeszcze ranga lokalu oraz jak piję, szybko czy wolno z kufla, z butelki albo z pokalu to wszystko jakby na to nie patrzeć jasno oznajmia o mej słabości do złotych trunków z rodzaju piwa oraz o wielkiej (do nich) miłości.1 punkt
-
No właśnie :D - to pytanie otwarte, co dla kogo istotne i na co się "nadziewa". Podswiadomość wyłapuje kontekst. Pisałam kiedyś wierszyk, że rozumiem wszystko, związki, intencje i konsekwencje, ale życie czytam jak tapetę, bo nie wiem co czuję - a zatem co chcę.1 punkt
-
Już lubie ten wiersz Henryku ponieważ piwo na to zasługuje. Pijmy z wieczora pijmy z ranka niech to otacza jego pianka róbmy to ale z umiarem co ja nazywam boskim darem Pozd.dla ciebie i żonki.1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Sen jest życia pewnym cyklem to jak gdybyś motocyklem jeździł w koło robiąc przerwy by ukoić choćby nerwy dać odpocząć głowie, ciału relaksować się pomału i dlatego każdy z nas w życiu śpi nie jeden raz tak i z nami jest kolego bowiem każdy snu błogiego z nas doświadcza by odpocząć no, bo cóż innego począć. witam i pozdrawiam :))) @Antosiek Szyszka Mogę, kiedy się obudzi bowiem sen u różnych ludzi przebieg ma niejednakowy więc nie idę do alkowy jak się wyśpi sama wstanie a ja podam jej śniadanie i pozdrowię ją przy kawie rytualnej wprost oprawie tak czynimy już od rana bowiem kawa jest cykliczna dzień w dzień pita przy śniadaniu - mocna i aromatyczna. pozdrawiam :)))1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec tak to prawda mój Henryku trzeba spać nie ma uników bo tak życie ułożone dzień i noc więc pozdrów żonę. Witam ponownie :)1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Sen jest życia pewnym cyklem to jak gdybyś motocyklem jeździł w koło robiąc przerwy by ukoić choćby nerwy dać odpocząć głowie, ciału relaksować się pomału i dlatego każdy z nas w życiu śpi nie jeden raz tak i z nami jest kolego bowiem każdy snu błogiego z nas doświadcza by odpocząć no, bo cóż innego począć. witam i pozdrawiam :)))1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Lecz nie wszystkim tak wesoło są markotni malkontenci są i gbury albo milczki i poezja ich nie kręci. pozdrawiam :)))1 punkt
-
1 punkt
-
:)) :)) Henryku czas do żony przytulić się ciepło już późna godzina z głowy mi rym uciekło. :)) dobrej nocy życzę ;)1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec @Archie_J ach gdybym ja tak pięknie umiał układać rymowanki nie spał bym dziś sam tylko tej jednej opowiadał bym bajki. :( kto mi pomoże tak ładnie pisać przecież ja wcale nie umie idę spać chyba lub film oglądne naprawdę nie żartuję. późna godzina nikogo ni ma poszli spać już poeci smutna muzyka z radia się sączy po ulicach nie biegną dzieci1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Może było tak przed chwilą może jakieś z pół godziny bo widziałem jak partnerka przyszła do niej w odwiedziny zaglądnąłem, choć to brzydko i widziałem przez firanki jak się pani dobierała rzecz wiadoma do kochanki nieco dłużej byłbym patrzył było, na co, było, było lecz ktoś nagle zgasił światło przedstawienie się skończyło. Pozdrawiam :)))1 punkt
-
1 punkt
-
Ilekroć muchę - prawdę, capnąć próbowałem, na jednej z moich czterech ścianek, zawsze uchodziła sprytnie w przedpokój moich przyziemnych zachcianek. Swoim zmęczonym bzykaniem psuła mi spokój słodkiej krainy snu, otwarłem okna na oścież, niech leci prawda daleko ode mnie - fru!1 punkt
-
Czy ktoś pytał mnie o zdanie, Ingerując w moje ciało? Czy wkłuł igłą i strzykawką, Bez mej zgody, wbrew protestom. W nagi mięsień, gołą skórę, Wstrzyknął dyrektywną truciznę. A wszystko sterylnie w rękawiczkach, Zasłaniając twarz maską moralności. W obronie przyszłego życia. Rozwijającego się w obcym ciele. W ten sposób chciałem okazać wsparcie wszystkim kobietom, które walczą z projektem dziś przyjętej ustawy antyaborcyjnej.1 punkt
-
1 punkt
-
Egzystencja Płyniesz w otchłani egzystencji Zamknięty w grę swoistości Chwytasz oddech Który jest niczym opór Wzrastasz pośród wyzwań Woda opływa ciało Codzienność rozdziela myśli Oddech i ruch jednoczą je Etap Brzeg Twojego ego Odpoczynek i suche odzienie Chwila oddechu przed nowym Demon zaprasza Ucieleśnienie wyzwań Roztacza swe macki Nad otaczającym światem Stopień po stopniu Krok po kroku Bessa i hossa Wkraczasz w nowy nurt,ku nieznanemu Legendy głoszą Że dziś możesz być Tym,który otwarł duszę Otwarł czasoprzestrzeń1 punkt
-
@AOU, @Aleksander Głowacki, @Jacek_Suchowicz, @siachna, @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za komentarze, czytanie i obecność Pozdrawiam.1 punkt
-
Chyba nie będę drążył tematu, zobaczymy, co będzie dalej. Jak mówią wielbiciele "teorii spiskowych" - trzymają nas w chałupach, żebyśmy nie spalili powstających w tym czasie wieżyczek 5G, które jako element NWO powiększy ilość zakażonych. Wiem jedno, wszytko opiera się na pieniądzu, dlatego będą się zagryzać na śmierć. Jeszcze zanim się zarażą. POPiSowe numery jeszcze przed nami. Najgorsze, że nie mamy na to żadnego wpływu. Ja już nie przecieram - przyzwyczaiłem się ;) Dzięki jeszcze raz.1 punkt
-
@Somalija Takie jest przesłanie wiersza Umoralniać? Nie! Nie! Bawić żeby ludziom w trudnych czasach humory poprawić. Ja nie miałem tego szczęścia i niech mnie omija zalotnika bym przegonił przy pomocy kija.1 punkt
-
@Lidia Maria Concertina "Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło."1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne