Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.09.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. żwir chrzęści pod nogami jak stary przyjaciel wyciąga z pudełka zblakłe fotografie zza świerku wychodzi dom i patrzy nieswojo wszak włosy mam inne i bluzkę nie moją w oknie coś się porusza znajomo, boleśnie zgarbiona sylwetka się kiwa na krześle i ledwo stanę w progu wiem, już całe lata stygnie w mojej szklance słodzona herbata
    2 punkty
  2. dziewczynka z papierkami * jeszcze mgła blada wisi na drzewach a trawa w parku ocieka rosą lecz ty już wyszłaś bosa z wielkim fartuchem zbierać papierki kolorowe * obnosisz cieniom słońce w wielkich oczach i budzisz trawy dotykiem dłoni cisza tyko wiatr nieśmiały buja się w twoich włosach. * Koszalin 1964
    2 punkty
  3. Odkryto ład Las i jego uroki skierowały me kroki w głąb... Rozbudziły się zmysły na przyrody pomysły stąd... Tak blisko jestem nieba słoneczka promiennego krąg... Owinął gałązeczki uspokoił nurt rzeczki a prąd... Odnowiciel energii dał słodycz pikanterii rad... Wszystko teraz całością z konieczności równością tak... Objawił się rajski czas to uspokoiło nas oswoiliśmy nieład Teraz już jest spokojnie nikt nie mówi o wojnie gwiazd. J.A.
    1 punkt
  4. co jakiś czas łapiemy dół bo w górę się nie potykamy a kiedy następuje mariaż stąpamy jak włóż jak żłów żółw lecz trosk z kąpielą nie zlewamy chyba że waria(n)t i każde z nas jak w roju pszczół bo przecież tak się oceniamy tylko na dobro się nastawia z kawą na ławę tylko współ gra nie wszystkim co zbieramy po grand kanaliach
    1 punkt
  5. świat kwiatów drzew i ptaków urzeka mnie świat gór nizin pól czymś ponad dla mnie jest świat prawdy i miłości kusi sensem swym a tak naprawdę cały ten świat jest do rzeczy i grzeszy wobec ten który mówi że nudny jest
    1 punkt
  6. już w swoim życiu nie potrzebują dziś Boga współcześni potomkowie Piłata Heroda ci którzy z tej samej gliny się tu zrodzili co tamci którzy Syna na krzyż prowadzili w moim ojca sercu dziś znowu ta rozprawa - gdy dłonie Jego Syna przybito do drzewa jaką prawdę Ojciec człowiekowi przekazał gdy ręce kata czynić tego nie zakazał gdy dłonie jego Syna przybito do drzewa Ojciec dalej miłości bliźniego zawierza wtenczas kiedy Syn Jego na krzyżu już skonał bólem i gniewem w skałę Golgoty uderzał gąszczem krętych dróg nasze losy tutaj błądzą znaczonych kłamstwem a niekiedy naszą żądzą przeto tu z woli Jego to mamy przesłanie najważniejszym jest bliźniego umiłowanie tak to surowej prawdy poznaliśmy słowa gdy dłonie Jego Syna przybito do drzewa - Boga zaproszenia nigdy nikt nie otrzyma do SPA w Oświęcimiu i do resortu Kołyma naiwni budowniczy dróg naszego losu my w kajdanach portfela w niewoli luksusu głupcy z wiarą bez Boga która już nie chroni ostrzymy paragrafy chcemy celnej broni
    1 punkt
  7. Ludzie są tacy zaskoczeni, kiedy nagle zaczynasz z nimi postępować tak, jak oni z Tobą. — Zbigniew Boniek.
    1 punkt
  8. Można chodzić drogą ze szlaki albo ładnymi szlaczkami byle szlag nie trafił :)
    1 punkt
  9. ...i jeszcze raz. :) Czekam na następny wiersz. :)
    1 punkt
  10. Tetu, z przyjemnością Tobą oddycham. W zasadzie nie mam potrzeby wiersza komentować, zrobili to wyżej, inni zaś to zrobią po mnie. Szczegóły w tekście stają się mniej ważne niż wydźwięk całości. Pozdrawiam, b
    1 punkt
  11. Muszę Ci się przyznać, że zupełnie opacznie odebrałem Twój tekst. Zrozumiałem go jako odejście od człowieka, lub raczej opuszczenie przez niego i powrót do religii, a z tego co przeczytałem w komentarzu wynika, że opisana sytuacja jest dokłanie o 180 stopni odwrócona. No cóż, pozostaje mi się tylko pocieszać, że, jak napisałem wcześniej, tekst dotyka problemów, z którymi przychodzi nam się współcześnie borykać. Pozdrawiam.
    1 punkt
  12. @tetu Tekst pełen emocji, ale przy tym umiejętnie trzymany w ryzach. Podobają mi się szczególnie fragmenty nawiązujące do przyziemnych doświadczeń („każdego dnia piję winno i zmywam” <- ten najbardziej). Zwracanie się bezpośrednio do Piotra to kolejny strzał w dziesiątkę (to „zwątpiłam Piotrze” szczególnie mocno wybrzmiewa). Osobiście sugerowałbym większy umiar w nawiązywaniu do motywów biblijnych (co za dużo, to nie zdrowo, w pewnym momencie zaczyna to przypominać grę w skojarzenia, która niewiele wnosi). W nawiązaniu do tego, co wyżej, nie jestem fanem zakończenia („to czynię na naszą pamiątkę”). Bardzo fajne są z kolei te subtelniejsze skojarzenia („nie mogę uciec bo dokąd miałabym pójść/ przecież mówiłeś że dom to także ciało”). Doczepię się jeszcze tego „niedzielnego obcowania, które skończyło się zdradą”, bo – dla mnie – jest jakieś takie zbyt toporne. Ale całość zdecydowanie na plus. Pozdrawiam serdecznie, Grzegorz
    1 punkt
  13. Zatem cieszę się, że znalazłeś coś dla siebie. Pozdrawiam Wiesławie. Sylwku, nie ma złych, czy opacznych interpretacji, są jedynie źle napisane wiersze;) Pozdrawiam. Beato, jest mi ogromnie miło, że lubisz do mnie zaglądać. Taki komentarz to miód na moje serducho, dziękuję. Franku, można być po tej stronie, a czuć jakby się było po tamtej. Niby racja że dróg jest wiele, ale wewnętrzne rozdarcie pod lir spowodowało, że nie widzi ona innych ścieżek i choć Piotr uparcie każe jej iść naprzód, to... nic już nie będzie takie samo. Dziękuję za zadumanie i słowo pod tekstem. Pozdrawiam.
    0 punktów
  14. Nie jestem pisarzem, lubię i potrzebuję wyrażać się w jakiejś formie. Malować nie potrafię niestety, a tę formę sztuki cenię ponad. Mogę operować słowem, lepiej lub gorzej. Szanuję każdą uwagę i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny. Tym bardziej, że wiersz się podoba. Serdecznie pozdrawiam. Wszystko wychwycisz Justyno. Ależ oczywiście, że wzrusza. Sarkazm ubrany w żałobę, ponieważ koresponduję z osobą, która odeszła już dawno. Dzięki, że jesteś.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...