Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.05.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Kot Marcel z Łodzi, niemal jak piekarz, ciężko pracuje (ciężko narzekać). Gdy pani chrapie, ma jeszcze zapier - papier z bańkami pełnymi mleka. źródło: http://www.lupal.pl/sposob-na-piekne-piersi/ W Gdyni żelkotu dziś wiaderko wylał kot pani na futerko, żywi nadzieję, gdyż ciut linieje, że się usztywni pod kołderką.5 punktów
-
odebrałeś resztki nadziei a tak liczyłem na ciebie ty jeden mogłeś pomóc w bardzo nagłej potrzebie kolejny raz nawaliłeś pod ścianą stoję i płaczę byłeś w tym mieście jedyny zawiodłeś mnie bankomacie5 punktów
-
Pisząc o kobietach, pisarz spod Krakowa, cedzakiem oddzielał mało znane słowa. Raz zaczerpnął śmiało. Biało- przeleciało, a w sitku została, tylko sama głowa4 punkty
-
Czasem zabieram go na spacery. Patrząc w niebo staram się sięgnąć sterowców Z obłoków chmur ulepionych niczym z puchatego śniegu. Idziemy parkiem patrząc w zwierciadło szumiącego potoku. Ah gdybym tylko... Gdybym tylko latać mogła, Wzbić się w przestworza jak ptak i lecieć! Lecz siedzę tu przykuta łańcuchem do żelaznego tronu, A skrzydła połamane...4 punkty
-
To był pierwszy dzień wiosny Widziała światło i żywe kolory Widziała? Czuła ciepło i siłę bijącą dokoła Tak wielką że ostać na ziemi nie zdoła się nic Czuła? Wzleciała wysoko do nieba do chmur I wszystkich barier runął już mur I życia w sobie poczuła ukłucie Rozdarło ją żądzy uczucie tak nagle Spadła Szkarłatna czerwień zamyka krąg Ognisty podmuch dociera do rąk i parzy Popioły To był pierwszy dzień końca Pierwszy?3 punkty
-
Raz w pięknym miasteczku Ełku słyszałem o pewnym kotełku co tym się chlubił że bardzo lubił przeglądać się w zwierciadełku. :))3 punkty
-
Hahahahahaha, super obrazek i super limeryki ?? Pewnemu kotu z miasta Łodzi nad wyraz dobrze się powodzi, z panią uprawia pieprzoty, jego kumple wiedzą o tym i wzbudza to w nich szczery podziw ?3 punkty
-
jeźdźców znam a po Kali psy jak zWą chocka-klocki Bystrych i Anioła znam Bar e i sióstr alternatywnych cztery resztę wezmę dziś w cudzysłów - późna pora już dla zmysłów Do jutra :)3 punkty
-
2 punkty
-
Dzieło Słońce raniutko wstało, z niebem się przywitało, wędrówkę rozpoczęło, bo Ziemię ogrzać miało. Ona bardzo spragniona ciepła, jak młoda żona wyciągnęła ramiona przytuliła do łona gwiazdę niczym ikona. Tak trwali razem długo, tworzyli istne cudo. - Udało się, udało! Krzyknęła Ziemia śmiało. - Wydam na ten świat ziarna, stałam się urodzajna. Słońce radość przejęło. Zakończyło swe dzieło. Za horyzontem zniknęło. A Ziemia w ciszy zasnęła. J.A.2 punkty
-
Odrobina dotyku przychodzę prawie bezszelestnie nie pozostawiam na niebie śladów nie chcę spłoszyć twojego słońca przebudziłabym się chętnie w twoim śnie ale pragnę zakazanego owocu wraz z krwią płyną łzy czy trwa już cisza nocna pomóż mi podnieść głaz głowy przepraszam nazbierało się myśli gdyby zacząć szukać pytań dla odpowiedzi brakuje mi snu powieki runęły w przepaść zanim się narodzimy musimy przeprosić Boga za kłopot tak chciałabym zobaczyć duszę w twoich zielonych oczach lecz ptak mojego snu nie ma ziemi z której mógłby wzlecieć serce obraca się w przeciwnym kierunku zegar skarży się nie nadąża za czasem zielono mi w głowie to od przesytu wspomnień w pudełku po zapałkach trzymam los teraz mogę go pilnować nie mogę oddychać od nadmiaru powietrza milczenie to niedopowiedziana obietnica pragnę twojego bólu ty nie chcesz się dzielić zanim życie zacznie biec wstecz podaruj mi odrobinę dotyku2 punkty
-
pusty dzień, za chwilę głucha noc nie słyszę nic żaden szmer nadziei nie dobiega słony smak krystalicznej łzy zachodzącego słońca zapowiada film bez szczęśliwego końca z tytułem my pionowo uśmiecha się księżyc pełni nie było i nigdy nie będzie2 punkty
-
2 punkty
-
Dziś, na Różyku*, wśród puszek Lecha, tak się kociamber zbobrował w śmieciach, że ludzkie pojęcie... Nawet Kaśki rżnięcie (ba, smrodek z flaków) przeszły bez echa. *bazar Różyckiego2 punkty
-
2 punkty
-
to straszna staroć, ale uprzedzam, że będę trochę improwizował, bo dokładnie nie pamiętam ;)) Na ławeczce w parku siedzi sobie szczęśliwy i uśmiechnięty Jurand ze Spychowa i tym jedynym, załzawionym ze wzruszenia okiem patrzy na płonący w oddali zamek w Malborku. W tej samej chwili nadbiega, z tlącym się jeszcze na plecach krzyżem, Wielki Mistrz krzyżacki i z wściekłością wykrzykuje: - Ty żeś to uczyniL, przeklęty Lotrze? (L* - Mistrz, jak większość aktorów tych czasów, uzywaL gLadkiego Ł) Na co Jurand (ze spychowa) ze stoickim spokojem wyjmuje zza pazuchy okrutnie pogniecioną paczkę papierosów i pyta: - No to... po Marlborku?2 punkty
-
Dziwne figle język płatagdy przestają ludzie myślećjej to koło chuja lataa on mówi: mam to w piździe.1 punkt
-
gdzieś mi się zagubił :( w gąszczu wierszy... uczciwego Znalazcę - Czytelnika proszę o kontakt !1 punkt
-
Pokoju szukam jak ptaka znika gdym wciąż zagubiona oszukać dałam się łatwo pułapka kłamstwa to zmora Rozświetloną latarnią byłam przystanią i celem teraz jestem popiołem nie ochronię już ciebie Sama pomocy pragnę lecz dostaję tylko ochłapy namiastkę miłości i troski już dłużej znieść nie potrafię Niełatwo jest odbudować to co niszczone przez lata fundament trzeba założyć a nie oczekiwać domu1 punkt
-
Oto jeden z pięciu braci, twój towarzysz i przyjaciel. On do ciebie przyszedł pierwszy i opuści cię ostatni. Nie zabierzesz go w zaświaty. Bywa dobry i łagodny, pożądany, delikatny. Dba o ciebie i się troszczy. Twój bodyguard osobisty, lecz w znaczeniu niezbyt ścisłym. Daje czasem poswawolić, jednak bywa, że zaboli. Choć nie krzyczy, umie ostrzec. W mroku każe nieco zwolnić, jednak w ciemność wejść pozwoli, a w niej zdarza się być trudny, natarczywy i okrutny, zły, nieczysty, nawet grzeszny. Gdy tak bardzo jest zepsuty, wtedy mówią o nim "brudny". Wśród rodzeństwa jest najstarszy. I to, myślę, już wystarczy, by odgadnąć o czym wierszyk, Czy znasz wszystkich jego braci? Czy wymienić ich potrafisz?1 punkt
-
Świetne! Do samego końca nie wiedziałam o kogo chodzi:) Bo bankomat to jest typ co ci nieraz zrobi wstyd:) Pozdrawiam.1 punkt
-
Dlatego trzeba realizować się w swoich pasjach. Ja na kopalni przez część ludzi jestem uważany za obiekt kpin. Jednak są ludzie, którzy mi mówią "jesteś jednym z niewielu 'maszynioków', których szanuje". Nie dbam o szacunek żadnej z tych grup. Robię swoje tak jak uważam to za słuszne i to najważniejsze. :)1 punkt
-
1 punkt
-
Puenta miażdży :))))))))) Super pomysł, super wykonanie, super niespodzianka :) Podziwiam i pozdrawiam, D.1 punkt
-
Nocka przyszła. Księżyc rośnie taki duży. W ramie okna się rozpiera, a ty jesteś, nie wiem czemu, jakaś smutna. Słuchaj, bajkę ci opowiem! O nieśmiałym królewiczu... "Ty mi bajek żadnych nie mów, chodź tu lepiej i mnie przytul." Jakże mogę cię przytulić, gdy nas dzielą czas i przestrzeń? "Wciąż mnie mamisz ułudami, a ja takich wcale nie chcę. Pragnę prawdy twoich dłoni. Przyleć! Przyjedź! I mnie przytul." Może jednak ci opowiem... o samotnym królewiczu... który wyje do księżyca ;)1 punkt
-
- a kto Tobie pozwolił na publikację moich ślubnych zdjęć? ... pytam się po dobroci!!!. Ot, drużba się mi znalazł .. Stawiaj w te pędy połówkę, bo kiepsko z Tobą będzie!!!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Miast się mafii dać omamić Lepiej trzymać z muffinkami ;) https://scontent.cdninstagram.com/vp/2e7082309c23ca67fe090c1def84fff5/5D68CC8C/t51.2885-15/e15/s480x480/11282704_912707355438108_297704495_n.jpg?_nc_ht=scontent-ort2-1.cdninstagram.com ;P1 punkt
-
Wykipiało mi serce leśmianem zasianym. Mamo! Kipi mi serce nie mogę tak siedzieć trzeba iść I rodzić. Boże co mam? Płodzić czy niepłodzić Mamo kipi mi serce! No cóż to będą tylko wiersze "to był głos I tylko głos" a nie tam jakieś czyjeś, nawet moje serce1 punkt
-
Mafia nie współpracuje, mafia morduje. Podstępem działa, by nie dać ciała. Myśli, że ruchem kieruje, ale bezprawie toleruje. Wkrada się cicho i się uśmicho. tak Marku, ale wdziej uśmiech i będzie ok. :))1 punkt
-
1 punkt
-
Dziwne czasy... ludzie gnają, pędzą, lecą... Życie..? czy bieg na orientację... Codzienne obowiązki - czy maraton za wszelką cenę..? Wieczna gonitwa - za abstrakcją absolutu, czy za absolutną abstrakcją..? I kiedy któregoś dnia - biegnąc na złamanie karku, pochylisz się nagle nad przecinającym ci drogę ślimakiem, by go nie nadepnąć - w lustrzanym odbiciu kałuży zobaczysz siebie - goniącego własny ogon jak kot - spojrzysz sobie głęboko w oczy - powiesz - kuźwa, ja nic nie muszę - i zwolnisz... Zwolnisz swojego Anioła. Chronić ma - nie poganiać...1 punkt
-
1 punkt
-
Feniks z popiołów się odrodził, Noe ratował świat z powodzi, To są ikony przeznaczenia, pokonują wszelkie zniszczenia. Pozdrawiam @Surivine. J.1 punkt
-
1 punkt
-
Łatwo mi przychodzą kontraataki słowne. Stoczyłem kiedyś sporo walk w freestyle'u bitewnym (fani rapu wiedzą o co chodzi). Tam ważna była umiejętność odwrócenia wszelakich obelg na swoją korzyść. :D Dziękuje za wszystkie komentarze :)1 punkt
-
Jestem wielkim fanem Dańca. Jak słyszę Malbork to myślę tylko o jednym... A, że od dawna mam problem z rzuceniem palenia... :D Jak wiele razy powtarzałem. Istotą mojego pisania jest przekazywanie emocji. W ogóle nie zastanawiam się nad doborem słów, stylistyką itd... Liczy się tylko i wyłącznie spontaniczna szczerość. Mam świetnych rodziców, jednak największy wpływ na mnie miała moja śp. babcia. Zresztą z nią najwięcej czasu spędziłem w swoim życiu. Była genialna. Warunki życiowe zmusiły ją do szybkiej rezygnacji z edukacji. Jednak miała tak szeroką wiedzę życiowo-emocjonalno-społeczną, że zawsze będę kultywował naukę, którą uzyskałem w jej "uniwersytecie". :)1 punkt
-
1 punkt
-
Wróciłem jeszcze raz do tego wiersza. Dwa razy w życiu otarłem się o śmierć. Pierwszy raz jako dziecko, drugi raz trzy lata temu. Z wypadku na motocyklu wyszedłem jakimś cudem omal bez szwanku, chociaż analiza okoliczności wskazywała, że wszystko mogło skończyć się zupełnie inaczej. Po tym drugim razie, mój brat powiedział: "Uważaj na siebie, bo kiedyś twój Anioł Stróż przymknie na chwilę oczy". Bardzo mnie to wtedy poruszyło i mówiąc szczerze, jeśli taki anioł istnieje, to ani mam ochotę, ani czuję się kompetentny zwalniać go ze stanowiska. I jeszcze tak myślę sobie, że ten anioł, który nas pogania, to on z zupełnie innej bajki pochodzi :). Ale, jako się rzekło... to już zupełnie inna bajka :). Pozdrawiam :)1 punkt
-
Myślę, że za ostro się oceniasz, bo treści, które "produkujesz", łącznie z komentarzami, mają świetny przekaz, logikę i jakąś myśl. Do tego bardzo często inteligentnie zapisaną i zabawną. Wykazałeś to zresztą nad wyraz dobitnie właśnie w tym wątku urządzając sobie czystą kpinę z atakującego Cię adwersarza. Jak dla mnie, to był nokaut i to w każdej rundzie. Dlatego nie rozumiem sformułowań typu "nawet ja" - coś tam, coś tam, którymi sam siebie "upośledzasz". Tylko po co, skoro masz tak świetną umiejętność wyrażania myśli, do tego dość szczerą, co automatycznie te upośledzenia wyklucza. Z drugiej strony - taka ostrość na własnym punkcie jest mobilizująca do pracy :) Z innej beczki. Moim zdaniem umiejętność nauki języków chyba dość sporo ma wspólnego ze słuchem - i nie wiem, czy tylko w kwestii wymowy (dobrej wymowy), czy coś więcej. Myślę, że reszta, to pewnie tak jak we wszystkim, sprawa talentu, pamięci słuchowej, wzrokowej itd. I tutaj zgadzam się z Tobą w 100%. I niech inni twierdzą inaczej (te przeklęte idiomy - nieprzetłumaczalne? No niestety ;), też mam podobne zwichnięcie ;) Szekspir się w grobie przewraca ;)) Ale zdaję sobie sprawę, że to tylko sprawa myślenia, że po jakiemu gadasz - musisz się do myślenia "po takiemu" przestawić. Obyś tylko lewą stroną nie zaczął jeździć. Widocznie i Tobie i mnie to przestawianie idzie jak po grudzie. :) Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Drobną korektę zrobiłam, rytm wyrównując. Przeczytałam też komenty. Jesteś super, "olać fiutów". bb1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo treściwy wiersz pobudzający do refleksji. Czy posługując się motywem lustra chciałaś nawiązać do słów św. Pawła: "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz" (1 Kor 13, 12) ? Takie było moje pierwsze skojarzenie. I spontaniczna myśl: wysokiej jakości lustro może pokazać odbicie w jakości HD, z wielką wyrazistością, a jednak nie musi być ono prawdziwe... Pozdrawiam1 punkt
-
Toś teraz wytoczyła argument na miarę forum poetyckiego... Ktoś tu w ogóle wie, co to jest porównanie? A mógłby wytłumaczyć koleżance?1 punkt
-
Justyś, tekst jest w pewnym sensie o ułomności, ale i zamiennikach, które mogą pomóc, gdy sonar odczuwania nie działa. Wtedy wypuszcza się słowo- czujkę. I czeka. Ściskam, bb1 punkt
-
1 punkt
-
Każdy człowiek ma swój brzuszek. Każdy brzuszek ma pępuszek. Pod pępuszkiem włoski rosną Wystające z majtek wiosną. Brzuszki są u ludzi różne: Całkiem płaskie lub też duże, Są: i twarde i sflaczałe. Są też piwne lub wspaniałe- Takie, które z motylkami O miłości pod gwiazdami Marzą skrycie. I głaskaniu, Co się kończy przy śniadaniu....1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne