Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.05.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
dziękuję że wciąż stajesz na głowie gdy widzisz mój świat do góry nogami i przepraszam za te chwile przez które miałaś ze mną trzy światy7 punktów
-
wszystko jest naprawdę okey i, w najlepszym porządku, pracuję, zarabiam, wychowuję ; daję sobie świetnie radę, jestem przystojny, wysportowany, zdrowo się odżywiam, gustownie ubieram; jeżdżę niezłym samochodem, potrafię naprawić to i owo, znam się, znam się na wielu, wielu rzeczach, właściwie to tylko... nie wiem, czemu drżą mi usta gdy mówię (i dlaczego ona mnie opuściła)3 punkty
-
Uszatek Kotek Uszatek na działkach mieszkał, codziennie rano na miskę czekał. Wiosną i latem skakał wesoło, zarażał wszystkich radością swoją. Ludzie głaskali go i szeptali, - kotku tak bardzo ciebie kochamy. On mrugał do nich zielonym okiem, a potem zjadał chrupki ze smakiem. Nadeszła jesień, wiatry wciąż wiały, działki szybciutko opustoszały. Zwierzaczek został, szukał schronienia zaczął odczuwać głód i pragnienie. Żuł więc gałązki z krzaczka małego, miauknął raz, drugi – dzięki kolego. Pewnego razu śnieg się pojawił, Uszatka ciałko zimnem przyprawił. Kociątko w kłębek chciało się zwinąć bo nagle bardzo zaczęło cierpieć ba, rozchorował się nasz kociaczek, kasłał bez przerwy, mały biedaczek. Pan Bóg go dostrzegł, wziął delikatnie, ciałko malutkie otulił szmatką. Ta dała ciepło oraz zdróweczko, Teraz istotka w Niebie wesoła, pełno przyjaciół ma dookoła, bawią się razem, ufają sobie, a Wszechmogący dzieli się Rajem. J.A.3 punkty
-
Słońce uśmiecha się promieniście, na pięciolinii nuty-jaskółki. Wirtuoz - wiatr gra - z lasem do spółki, w tańcu obłędnym wirują liście. Strach na wróble do rytmu podzwania, wtóruje mu młyńskie koło stare, szumią pszczoły brzemienne nektarem, słonecznik w pas różyczce się kłania. Chór ptaków niczym orkiestra dęta, bocian klekocze a świerszcz gra solo. Żaby rechoczą, przejęte rolą - kurek z remizy - za dyrygenta. .2 punkty
-
warto kochać warto marzyć warto żyć bo to wszystko razem spięte tworzy nić nić po której się wspinając niespadniemy w dół2 punkty
-
Może to się wydawać dziwne, ale ja swój pierwszy wiersz dla mamy napisałem po tym, jak mama zmarła i o jej śmierci opowiadał. Miał tytuł właśnie "Pierwszy wiersz dla mamy". Trochę to przerażające, że niektóre rzeczy wydają się tak oczywiste, że przechodzimy obok nich niemal z obojętnością, dopiero gdy jesteśmy ich pozbawieni, zauważamy, że mogły być prawdziwym darem lub nawet cudem. Tobie udało się zauważyć to dużo wcześniej niż mi i za to masz już dużego plusa. Tak jak powyżej, mam nadzieję, że mama będzie zadowolona z wiersza. Pozdrawiam serdecznie.2 punkty
-
Gorzka dla autora była by pociecha bo wiersz na Dzień Matki przeminął bez echa. Sam więc tu dla siebie kometarz wstawiłem choć piszę po czasie Dzień Matki uczciłem. Ona zawsze moją i zawsze jedyną inne przeciez kiedyś kroplą deszczu spłyną.2 punkty
-
Przypominam dzisiaj wam że to jutro jest Dzień Mam więc laurkę oraz kwiatki dać należy dla swej matki. Jest intencja, są i słowa i laurka już gotowa teraz tylko ilustracje, własny podpis dedykacje. A kto chciałby mieć gotowca niech się zwróci do Jakowca, swoje maile przysyłajcie tylko skrzynki nie zatkajcie. NASZYM MAMOM Chociaż inne są bogatsze, może młodsze i ładniejsze, ale przecież nasze Mamy, dla nas zawsze najcenniejsze. Bo to właśnie dzięki Mamom po raz pierwszy świat witamy. Także pod Ich czujnym okiem ten swój pierwszy krok stawiamy. Od Nich także się uczymy jak uczciwie postępować, żeby inni nie musieli w nasze życie ingerować. Dziś Matczynych pomni nauk staramy się należycie, wskazać także naszym dzieciom jak uczciwie iść przez życie. I choć czas Cię nie oszczędza, Ty wiesz dobrze o tym Mamo, że kochamy Cię jednako zawsze mocno i tak samo. Dzisiaj właśnie jest Dzień Matki więc synowie oraz córki śląc życzenia swoim Mamom dają kwiatki i laurki. Niechaj to Matczyne Święto rozpromieni Wam oblicze, dzisiaj bowiem Wszystkim Mamom dużo, dużo zdrowia życzę.2 punkty
-
na związki trzeba uważać powodują bóle i nieznośną zgagę reszta jest niczym bomba wybucha zawsze kiedy tracę głowę im dłużej to trwa tym większe ryzyko powikłań nie da się uniknąć myślałam że umiem być powściągliwa obejść się smakiem przecież ciężko znoszę własne słabości a jednak pękam moja skóra przypomina pokrzywkę muszę unieważnić ten stan skutecznie zetrzeć ślady z powierzchni języka kłopot w tym że tak bardzo lubię truskawki1 punkt
-
I tak w tej ciszy toniemy Nie spimy ciągle biegniemy Szukamy szczęścia bez miary I niekończącej się wiary1 punkt
-
o twój dotyk się ocieram chłonę wonie barwy brzmienia łapię w locie strzępy nieba ocalone .1 punkt
-
From cradle to grave, from ashes to ashes, from dust to dust*. jak byłem pier wiosnkiem ona prze biśnieżką i bez był też bez niej żyć nie lek ko jan_ko * Od kołyski po grób, z popiołu w popiół, z prochu w proch.1 punkt
-
Jutro wstanę. Z łóżka. Z kolan. Z niemocy. Znów będę się zmagać. Z miałkością, rzeczywistością, codziennością. Przyjrzę się sobie w lustrze.nów się rozczaruję, umyję, pomaluję. Poudaję przed innymi. Przed sobą. Przed sobą najtrudniej. Dam radę. Będę jak inni. Sprostam oczekiwaniom. Innych.....1 punkt
-
Budzący się dzień wdziera się w zaspane myśli. Kakofonia dzwięków — Sygnały walki życiowych codziennych porażek. W wyobraźni świat istnieje inaczej, nie nuży beznadzieją, rozwija kłębki splątanych losami nici. Jedno zasłyszane zdanie wzbudzające niepokój powraca chytrze z uporem maniaka. Czekanie na wyjaśnienie tajemnicy snu nie będzie automatycznie pewne. Czas — pokaże zawiłość treści wyjaśni trafność spostrzeżenia, utwierdzi w powracającym lęku lub oswoi z pewnością prawdy. Ta wędròwka w przerażenie będzie trwała, aż do wyjaśnienia. Obolałe myśli kurczą się i rozwijają, jak złowróżbna pajęczyna. To nie fantazja. To porażająca machina bezradności, braku zgody na to co nieuniknione. W tym kontekście — ”być albo nie być“ staje się jeszcze bardziej nieoczywiste. Ile światła otrzyma człowiek pustych oczodołów? Jaką muzykę usłyszy okaleczonym uchem? Czy trafi po omacku do źródła nadziei chwyciwszy znaczenie pojedynczych słów? Ucisz się serce. Jeszcze nie czas, abyś poznało tajemnicę zdania. Żyj zwyczajnie, po ludzku i rośnij na miarę człowieczeństwa. Tajemnicy niedoskonałości świata nie wyjaśni kolejny budzący cię dzień. Chwilo trwaj niepowtarzalna, ulotna chwilo trwaj. W testamencie życia zapisana złotymi zgłoskami. Jedno zdanie, a myśli tak wiele. Jeszcze nie czas, aby je zgłębić. Tajemnica zasłyszanego zdania sama w sobie jest odpowiedzią.1 punkt
-
* (...) w pamięci mojej wciąż te same, z dziecięcych lat beztroskie chwile, a w nich najczulej i najmilej wspominam zawsze swoją mamę (...) Z upływem lat, w jesieni wieku, coraz to częściej brak mi Ciebie. Ty, w każdej życiowej potrzebie, znalazłaś moc stosownych leków. Dzisiaj, w Dzień Matki hołd ten kładę przed ukochanym mi obliczem, co tkwi w pamięci. Sobie życzę, bym mógł wciąż liczyć na Twą radę .. ** - w splocie miłości i zaufania .. ~~ Jesteś obecną w moich wspomnieniach obrazem bliskim, niezapomnianym, w sercu noszonym z wielką tkliwością. To Twoim głosem słucham pociechy, gdy mocno pragnę w chwilach zwątpienia znaleźć lekarstwo na własne troski. Mateczko moja .. Dawno odeszłaś już z tego świata w miejsca nieznane, lecz gdzieś tuż obok. We mnie wciąż żyjesz w troskliwym bycie, spiesząc z pomocą, gdy Ciebie wołam .. Jestem niezmiernie rad z tych odwiedzin, mających w sercu nadal miejsce swoje, duchem splecionych z podświadomością mojego bytu .. ~~ .1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
otulasz mnie szerokimi ramionami posyłając to kojące spojrzenie beztrosko leżymy w swoich objęciach jak gdyby nic się innego nie liczyło poza nami poza tą chwilą jesteśmy sami świat jest nieważny nieważna nieważność bo nie ma nic piękniejszego od dwóch nagich ciał tworzących jedność1 punkt
-
1 punkt
-
Powiewy porannego słońca parą migotliwych ptaków na promykach nieba wybudzały krople rosy na pełnych szczęścia ziemi i twoich polikach. Skryj się za naturą zawsze usłyszę dźwięk, mówią mi drzewa z liści dotyka twój szept, tak nieuchwytna a rzuciłaś na mnie cień. Wtem poczułem jak zimno koi me serce i kołysze czas do snu i znikają wspomnienia bo zbyt długo już biegnę wokół jednego drzewa. (Czy to klęska istnienia?)1 punkt
-
1 punkt
-
Rozumiem, jeżeli tak rzecz ujmujesz: No ja odebrałam go nie jak zabawę - opis zabawy - a taki pewnie miałeś zamysł, ale jako tajemniczy z wieloma pytaniami. Popatrz, jak to można różnie odczytać ten sam tekst. Zastanawiajace. To pewnie zależy nie tylko od osobowości, ale od stanu , w którym na daną chwilę jesteśmy. PozdrawiamNN. J.1 punkt
-
Może "biegam" zamiast "biegnę", bo cały czas Peel biega, ale z drugiej strony to ostatnie trzy wersy zrymowałyby się. To ciekawe. Jeszcze wrócę, Twój wiersz tajemniczy jest.1 punkt
-
I tylko mi się wydaje.... I tylko mi się wydaje że żyję że mam plan że jutro.... Co mi szkodzi się pooszukiwać....pomamić.... Może na cerę dobrze to zrobi. A może i na sen. A może nawet wydaje mi się że istnieję. Może to fatamorgana. Ale wówczas chcę aby było miło. Bez rozterek, cierpienia. Chociaż....sny nie zawsze są przyjemne. A co jeśli śmierć to utknięcie w okropnym śnie?1 punkt
-
Jakbym widział kresy ciemne, Nabrzmiałe ciszą. To jedno, ciche, soszyte brzmienie. Nuta Pana samego. ... To ja, pielgrzym, Idę pośród gawęd kruków, Pośród grobów tych, co nigdy nie doszli. Idę wśród sępów zajadłych, Wśród czerni niepomiernych. Ja, proch mały, co wśród demonów Kulić się musi. Ratuj Panie! ... Ostatnie krakania zamiatają Przestrzenie duszne. Twe dzieło, Wielki. Idę, a choć nikomu mnie widać, Ani już ludzkiej stopy, Ani nieznanej twarzy, Oczu, choć oczu żywych. Wiem, że iść trzeba, Bo boję się ciebie, Panie. ... I tego, co by po mnie pozostać miało, Gdybym z kimś słowo zamienił Ku przestrodze twojej. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=01 punkt
-
Dramaturgia Życia. Przemijanie. Wspomnienia. Tym jestem. Zlepkiem, kolażem zdjęć. Konglomeratem smaków dzieciństwa. Zapachem skubniętej trawy, nagrzanej słońcem ziemi, mokrej sierści psa. Niby oddam to życie bez żalu ale...tego mi będzie brakować. Ludzi....nie.1 punkt
-
Wszystko poukładane, a te liście? No fajnie przedstawiłeś i naturę i czar muzyki. Ciekawe zdjęcie, rzeczywiście, jaskółki wyglądają jak nutki . Co tam jeszcze? Ano to: To już nie przyroda, nie natura. Wiele elementów połączyłeś ze sobą w tym wierszu. Ciekawe to jest. :)) J.1 punkt
-
Nie drobiazg. Tak rzeczywiscie lubię pisać, rozwijać się również. Dlatego piszę, bo to pozwala się rozwijać. A jeszcze, gdy ktoś pomaga, ta, jak Ty, to rozwijanie się przychodzi łatwiej, jednak wymaga pracy, wiem to. :)) Miłego dnia.1 punkt
-
Drobiazg, chętnie służę radą wszystkim, którzy lubią pisać i chcą się rozwijać, a Ty pisać lubisz, tego drugiego jeszcze nie wiem ?1 punkt
-
zdrap mnie tam na ramieniu czy pod kolanem gdzie swędzę najbardziej zrób to teraz bo później zaschnę zakleszczę się i odpadnę a tak to zostawię chociaż po sobie bliznę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Gdzie dziś Polak często bywa I po pracy się rozrywa? Czy wybiera się do kina Młody chłopak i dziewczyna? Może teatr też wybiera? Dawniej była to maniera, Że w teatrze to elita, Gdyby o to ktoś zapytał. Może w klubie się rozrywa? Tam na pewno młodzież bywa. Tańce, drinki i zabawa, To młodzieży przecież sprawa. Jednak inna jest rozrywka, Taki nałóg, wręcz używka. Nie są żadne to wygłupy A rzecz ważna – bo zakupy. I bez żadnej fanaberii Polak zmierza do galerii. Gdzie jest fajnie, kolorowo, Tam się bawi odlotowo. Bo jak nie chce – nie kupuje Mimo to się dobrze czuje. Chodzi, patrzy, spaceruje, Innych ludzi obserwuje. Kto, to? Kto to? Celebryta? Wszystkich dookoła pyta. Potem ciągle opowiada, Jak to sobie z nim pogadał. Nawet w święto i w niedzielę, Po Mszy Świętej w swym kościele. Do galerii wraz z rodziną Zmierza zawsze z dumną miną. Małolaty tam buszują, Lecz niczego nie kupują. Bo czekają na sponsora, Wtedy jest zakupów pora. Można mówić o histerii, Polak kocha się w galerii. Tam jest fajnie, tam jest życie, W naszym nowym dobrobycie.1 punkt
-
Fajny pomysł, choć w emocjach nuta rozżalenia, szczypta bólu, złości, zemsty. Smutek na rozstanie. Koktajl. Ale metafora zostaje w pamięci. Pozdrawiam, bb1 punkt
-
Fajnie to określiłeś - sprostytuowała się... nauka, farmacja, to i owo etc. itd. Ale masz rację, że to nie jest tak, iż jedno jest tylko beee, a drugie tylko aaa… Z każdej sytuacji można wybrnąć i dostarczyć sobie coś pozytywnego :) np. spacer po galerii handlowej - błysk w oku przechodzącej osoby :) ; zakup rzeczy, która jest nam potrzebna bądź dostarczy nam przyjemności/piękna itd. wg potrzeb. Ale i w tej beeeee… telewizji można znaleźć coś fajnego :) , a i internet dostarcza tego i owego (w zależności od potrzeb :)). Ja np.bardzo cieszę się, że można przedstawiać swoją twórczość bez pośredników, którzy będą z góry określać, co jest dobrą twórczością a co tylko popłuczynami chorej wyobraźni...;) Oczywiście - zgodnie z tym, co administrator Mateusz zawyrokuje ;) przy okazji serdecznie pozdrawiam :)1 punkt
-
Ostatnio wrzuciłem tu tekst swojej piosenki, którą miałem rok temu nagrać. Po kilkunastu minutach skasowałem, bo uznałem za zbyt prostą. Bardzo fajny tekst, chociaż podobną prostotą uderza co w/w piosenka mojego autorstwa. Z tym, że u mnie się więcej wydarzyło :D Jemy tartę z rabarbarem, popijamy wino przy tym. Słucham jej utarte żale i myślę o jej słodyczy. Słucham jej utarte żale, ona moje także znosi. Humor żartem jej poprawię, ciasto pomogę wypocić. Moja dłoń pomocna dla niej, odgarniam z jej twarzy włosy. Zaraz rozpoczniemy taniec patrząc prosto w swoje oczy. Nie będziemy myśleć wcale o swych życiowych problemach. Znikną te utarte żale gdy miłość będziemy wcierać. Obraz ten zapadnie w pamięć: Ciało jak cięciwę pręży. Super palec mam jak kamień, ale zaraz będzie miękki. Słyszę w tym rozkosznym szale jej donośne, ostre jęki. Wnet eksploduję z zapałem... po czym robimy się senni.1 punkt
-
im mniej mi brakuje tym bardziej się boję bo co jeśli się w tobie zakocham jak słońce potajemnie kocha się w gwiazdach będziemy się mijać będziemy zranieni ja przez noc ty przez dzień i nigdy więcej się nie spotkamy chyba że nastanie apokalipsa choć to złe tak bardzo tego pragniemy1 punkt
-
Ale już mam - dlatego nie odebrałam wiersza, jak zabawy, czy lekkiego, bo jest : I to jest na końcu, a to, co zacytowałam jako pierwsze Peela słowa rzeczywiście prwdziwe. No jeszcze podumam, bo intryguje mnie.0 punktów
-
Dyrygent podczas swojej pracy zwraca głowę - to w prawo, to w lewo - a to spojrzy w stronę instrumentów smyczkowych, a to w stronę dętych - kurek na wierzy - podobnie :) Pozdrawiam.0 punktów
-
Średniówkę masz zachowaną - po piątej sylabie, a wiersz dziesięciozgłoskowy, warto poprawić rymy, czyli trzymać się dokładnych albo niedokładnych, ponadto powinno się unikać rymowania czasowników ?0 punktów
-
0 punktów
-
0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne