Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.05.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Znowu chłód, szara zima w mieszkaniu. Nie odzywasz się już kilka dni. Nie chce mi się tu wracać, kochanie, niespokojne i krótkie mam sny. Tyle chciałabym ci opowiedzieć: jasną noc, ciemność dnia i ból ran! Lecz ty milczysz ponuro i w gniewie; głos się sztucznie odbija od ścian. Nie wiem, czemu zamarzłeś tak bardzo, że nie możesz wyjaśnić mi zła. Wolę ogień i kłótnię na twardo, niż to białe milczenie jak mgła. 8.10.2018 r.11 punktów
-
Magiczny napój Kiedy szaro jest na dworze, I już na nic nie masz siły, Tylko jedno ci pomoże; Dzienna dawka kofeiny. Bierzesz kubek ledwo żyjąc, Już aromat cię dopada, Twe neurony z głodu wyją Zaparz kawkę, pij i siadaj. Lecz po chwili czara pusta, A twój umysł wciąż zaspany Lekko diablik pieści, muska; "Weź kubeczek swój kochany! Idź do kuchni, nasyp kawy, Włącz ekspresik i posłuchaj; Kiedy umysł jeszcze słaby, Nalej sobie pełny puchar! Magnez, potas? Dajże spokój! Zamiast wierzyć mitom słabym Drżenie usuń w mętnym oku Pijąc kubek pełen kawy!" Słucham głosu, piję śmiało Bezmiar szczęścia mnie ogarnia Lecz znów słyszę, że zbyt mało, Że zmęczenie mnie spowalnia. Sposób na to mam jedyny, Pewny, dobry i sprawdzony; Gdy zażyję kofeiny Przejdą spania me symptomy. Mija ranek i południe, Po fajrancie przyszedł wieczór; Zrobię sobie kawy siódmej By znużenia jeszcze nie czuć. Oczy moje jak pięć złotych Lecz powoli i nieśmiało Czuję drzemki lekkie grzmoty; Czyżby kawki było mało? Na dziś dosyć, kłaść się trzeba, Jednak czuję, że już rano Kawę w siebie będę wlewać, Na OIOM-ie gdzieś sypaną. ...5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Dekret narodowy Uwaga Panie! Baczność Panowie! — w telewizorze przywódca wrzeszczy — od dzisiaj wszystko jest narodowe, zarządzam swoją mocą dekrecik. Niech narodowy nam kwiat młodości wzrasta na chwałę i dla potrzeby, gdyby tam może kogoś w przyszłości byłoby trzeba strzelić przez zęby. I narodowe damy im dresy, uszyte w Chinach, lecz mniejsza o to, niech sobie noszą, z orłem na piersi, a wrogom naszym śmierć, śmierć niech niosą! Od teraz każda stacja radiowa, telewizyjna, każda gazeta ma być jak reszta pro narodowa, i piać peany o tych zaletach, które sprawiają, że polskie plemię jest ponad inne, najlepsze w świecie, i że na każdą obcą nam gębę my naostrzoną mamy szabelkę. Na polskim niebie ma świecić Słońce w kolorze bieli oraz czerwieni, malarz rakietą wyrusza w piątek, po drodze machnie w te barwy Księżyc. Niech narodowe będzie skakanie sobie do gardeł nawzajem jak psy, odrzuć więc Panie Bracie kaganiec i skacz, to symbol jest naszej nacji. Tu narodowy kotlet schabowy i polska słoma z butów wystaje, „kurwa” to nowy znak przestankowy, jaki kraj takie tam obyczaje. Ran narodowe drapanie ciągłe i narzekanie też takie samo, że zimą zimno, mróz, śnieg na dworze, że zbyt gorąco latem i parno. Gieesy, desy, bułki, pierdułki spółdzielnie wszelkie, dewocjonalia, poglądy, sądy, piwa i wódki, religia — krzyż dać mi w godle zaraz! Pety, skarpety, prezerwatywy, klajster, wichajster i deszcz, gdy chlapie, latarnie, nawet każdy słup krzywy ma narodowy wskroś mieć charakter. I nie jest ważne — senator, poseł, ksiądz, czy też murarz lub prostytutka, masz narodowy być — żyjesz w Polsce! wiwat Polonia nam Restituta! Ma narodowy być cały naród — bo patriotyzm tego wymaga, a kto nie zechce temu od razu, zwać się Polakiem prawa odmawiam.3 punkty
-
ograbiło nas z widzenia w rzeczy samej nie pachnie nie smakuje napisane ogłuchło obojętne nie dotknie zastyga w ruchu mimo to może posiadać wszystkie zmysły i jeszcze coś więcej...3 punkty
-
Bawiły się kiedyś w cetno i licho, klasy, skakankę, berka, bieganie czy w króla ciszy, rzecz jasna – cicho. Dzisiaj siadają przy szklanym ekranie.3 punkty
-
3 punkty
-
Jak to jest Stuknęło, puknęło, owiało - coś się stało, powieki przeszkadzają - blasku nie przepuszczają. Mam na twarzy maskę, zasypiam. Zdaję się na łaskę chirurga - skóra robi się zimna, wstrząsają mną dreszcze i nagle nicość - nareszcie. Ach, to tak - złapał mnie rak i trzyma, mija godzina, dwie, trzy, - odłożyli już skalpel, wybudzają ze snu, oddycham głęboko, oczy otwieram szeroko, ból wraca... Dlaczego? Co zrobiłam złego? J.A.3 punkty
-
moja żona jest fajna bardzo ją lubię - ale czasem upierdliwa ma do mnie żale że księżyc nie w pełni albo wiatr zbyt zimny że jej nie kocham jestem złośliwy Lecz ja się nie martwię znam ją jak własne kieszenie w których lepsze się kryje bo wiem że jutro jej minie - będzie milsza za to że jestem - bo jakby mnie nie było nie byłoby pełni ani ciepłego wiatru bo ja jestem dla niej ulgą czarodziejem który wszystko co lepsze nosi nie tylko w kieszeni - również w swym sercu3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
ona mu zbrzydła albo spowszedniała już jej nie kocha a kochać powinien głaszcze jej włosy żeby dłużej spała trzyma w objęciach skostniałych prawideł przed laty miłość obiecał i wierność ono to samo wyrzekła - naiwna a teraz kwitnie jego obojętność przez którą ona też stała się inna co było cudem i zauroczeniem kręci się piątym niepotrzebnym kołem złamanym dyszlem i dachem dziurawym z dużym przeciekiem pod rynną na dole na jednej tacy układają myśli każdy z osobna i na własną modłę ona mu lepszej przyszłości nie wyśni jest dla niej zbędnym bezgarbnym wielbłądem a mimo wszystko karawana jedzie chociaż brakuje wody na pustyni wszyscy wokoło znajomi sąsiedzi z zazdrością patrzą na dzieło idylli2 punkty
-
Sztorm Na szklistych pięciu liniach osiadł kropli diament I tworzy łez melodię deszczu lśniącym chórem, Uwodząc każdą nutą wichru milion córek, Dla których wzniesie złoty, śród obłoków harem. Rozrywa sztorm niebiosa, trąbiąc grzmotów gamę, I strąca mały okręt w gradu siwą chmurę, Gdzie lodu martwy dotyk żagle chwyta czule, Z warkocza srebrnych komet, boską igłą tkane. Ucichły nagle grzmoty. Kurs na port ojczysty! Zawińmy tuż przed świtem, póki gwiezdny szpaler Wyznacza dziś wędrowcom trakt na niebie mglistym... Lecz gdzież załoga moja? Zjawy łajby starej Ślubują swe marzenia o powrocie ziścić, Żeglując statkiem duchów, wiecznie, poprzez fale. ...2 punkty
-
2 punkty
-
Drobnym maczkiem zapisana Kartka jest nie jedna Na niej rzeczy do zrobienia Nim kopnę w kalendarz Gdy odhaczam coś z tej listy To cholera jasna Ona wcale się nie kurczy Tyko wciąż rozrasta2 punkty
-
Jakiś czas temu wypadłem z gniazda, w dół potoczyłem się po kamieniach. Z losem zwichniętym złamanym skrzydłem, życie przywrócił mi chłód strumienia. W leśnej samotni rany lizałem - blizny na duszy wciąż pozostały - nierówną walkę z wydrą wygrałem, choć wzrost mój mikry - duch okazały. Nadejdzie chwila - zechcę powrócić do rodzinnego mojego gniazda... Jak mnie tam przyjmą - czy rozpoznają? czy los znaczone karty znów rozda...2 punkty
-
znowu zapomniałem że miałem zapomnieć krótkie epizody pajęczyna wspomnień wraca bumerangiem w seksie zatopieni tym bez zobowiązań poczuliśmy szczęście w puszce rozczarowań spotkałem ją nagle dużo słów nie było słowa niepotrzebne instynkt czy uczucie dla nas wszystko jedno ciała refren grały potem ją szukałem nigdy nie znalazłem chciałem ją zapomnieć przestać myśleć o niej coś się wtedy stało2 punkty
-
Gdy głowę mam wypełnioną potłuczonym szkłem, a ogrom cierpienia odbiera zmysły - nie próbuję wytłumaczyć gdy ktoś mówi - opisz ten ból - a ja po niedawnym ataku wzrok mam wciąż nieprzytomny - to tak, jakbym miał przekonać kogoś że na czubku igły uda się zmieścić statuę wolności - tak ogromny...2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
podasz rękę dopiero za wzgórzem łucznicy wypuścili strzałynapięcie nie ma sensu istnieniajeśli zdołali rozwinąć swój instynktz rozpostartymi ramionami wzrokiem skupionym podążającnie są w stanie bezczynnościumysł wystrzelił zmienił wymiarteraz z całym wszechświatem1 punkt
-
przebogaty to był matoł w roponośne dziany ziemie lecz że nie chciał leczyć zatok ma je z ropą teraz w glebie1 punkt
-
Wiersz zainspirowany przez @tetu ( "tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność" ) z masochistycznym rozmysłem wchodzę na oznakowane miny rozrywają mnie za każdym razem ogłuszona bólem zbieram się po kawałku po każdym wybuchu coraz cieńsza jak cień1 punkt
-
moje życie bardzo różne dania gotuje one z wiekiem coraz lepiej smakują wciąż wybieram ciężkostrawne potrawy czy narzekam nie - nie jestem jeszcze stary młodość zjadłem szybkie pikantne śniadanie kelner losu dyskretnie podał je dla mnie ostre było głównie to z mojej winy przepieprzyłem zawsze chciałem być inny obiad kończę smaczny wielodaniowy różne kuchnie rujnują już moje zdrowie dalej mało ale reklamacji nie wnoszę z ciekawością czekam co dostanę wieczorem1 punkt
-
1 punkt
-
Porażające, gorzkie i trafne. Jeszcze na deser: Ona jest dobra i mia, Ale się bardzo roztyła.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Hau, miau Hau, hau, hau, miau, miau, miau, kto by taką piosenkę chciał? Ja promuję psy i koty, szeroko otwieram oczy, wtedy, gdy piszczą i skomlą, biegnę z hołotą na wojnę. Ratuję z pięści oprawców skrzywdzone, poranione, niszcząc wstrętnych szubrawców. Miau, miau, miau, hau, hau, hau - taką własnie piosenkę chwal. J.A.1 punkt
-
Ba! Swobodnie płynę przez noce i dnie Czasami jednak zagubiona czuję się, ale wszystkie rozterki są jak klamerki i spinają myśli, aby nie były jesiennymi liśćmi. J. A.1 punkt
-
Ktoś widzę wkręcił się w 13tozgłoskowiec okalającym :)) Z bdb efektem zresztą ;) Pozdrowienie!1 punkt
-
Zgrabnie sklecony romantyczny sonet, napisany na cześć naszego Wieszcza, jak rozumiem? Bardzo dobra stylizacja na Mickiewicza. :)1 punkt
-
Dobry wiersz. Nieodzownie kojarzy mi się z moim kawałkiem pt. Ciężkie nogi, lekkie serce, choć oba są przecież zupełnie inne. Pozdrawiam1 punkt
-
A zmyślają na poczekaniu... ;) Chyba zaczynam rozumieć mojego najmłodszego potomka :))))1 punkt
-
Każdy artysta wyraża siebie poprzez dzieła. Nieśmialość - jak piszesz - ogranicz twórcę. Poeta obnażony poezją, chociaż trzeba prześć drogę i dojrzeć emocjonalnie, motywacyjnie jak również na płaszczyźnie poznawczej. PozdrawiaM.1 punkt
-
To prawda, chyba lepiej tekst zostawić na jakiś czas, wrócić do niego z 2 razy i wtedy widzi się, co można zmienić. Ten wiersz już wyglądał inaczej na początku...1 punkt
-
Dzięki Marcin za podpowiedź, edytowałam i poprawiłam. Myślę, że teraz lepiej się czyta.1 punkt
-
Bardzo sympatyczne mini erekcjato Ci wyszło ? Podoba mi się Twoje pisanie m.in. dlatego, że jest zrozumiałe i ma w sobie lekkość ?1 punkt
-
dobra dobra, Tobie też nic nie brak - i Bogdan nad Gobi Równie gorąco pozdrawiam ;)1 punkt
-
Każdy będac na miejscu PL. zapewne zadaje pytania ; Dlaczego ja ? Za co to ? Nikt nie udzieli odpowiedzi, a choćby odpowiedział na pytania i tak niczego nie zmieni :( PozdrawiaM.1 punkt
-
I to jest właśnie tolerancja. Może trochę przesadziłem, że starzy ludzie narzekają. Tu chyba wiek nie odgrywa roli. Pozdrawiam1 punkt
-
Bardzo dziękuję za Twój wnikliwy komentarz. :) Przyznam, że choć miałam cały czas świadomość, że tytuł jest dwuznaczny, treści nie odnosiłam do tego drugiego znaczenia - wyrazu twarzy. Cieszę się, że tak ten wiersz zinterpretowałaś. :) Masz zupełną rację. Pozdrawiam :)1 punkt
-
To już mało zostało bo od ost wpisu minął roczek więc 365 nocy za nami ;) A ja jestem upierdliwo-cierpliwy;)1 punkt
-
1 punkt
-
Jeejjj to jesteśmy już w czwórkę :) jak pancerni :) chociaż wolałbym siedmiu wspaniałych :) albo dwunastu sprawiedliwych ;) 101 dalmatyńczyków :) cieciekawe kiedy przyjdzie ojciec @Mateusz ;)1 punkt
-
Niestety nasze lasy są bardzo zaśmiecone, tak więc jesteś też ze śmieciami. Jak zobaczysz rzucony papier , czy serwetkę, weź kijek, zrób nim w ziemi dziurkę, po czym tym samym kijkiem wprowadź tenże papierek do niej i przykryj igliwiem. Ja to robię codziennie na spacerach. Można tenże papier wziąć do ręki i torby, ale one są przeważnie czymś zanieczyszczone.1 punkt
-
1 punkt
-
czy to matoł? czy nie matoł? kto tam wie co to miał za tok myśleniowy grunt że w głowie złoża ropy odlotowe więc rozpisał biznes plany zajął ziemię i nogami w przód wyjechał mając wszystko tylko co mu z tego przyszło? morał taki i łza w oku nie zabieraj nic do grobu1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne