Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.05.2019 w Odpowiedzi
-
Gdy już mąż się nie podoba, W waszym seksie tylko nuda. Lecz nie nęci cię przygoda Zdrada, kłamstwo i obłuda. Weź rozkosze w swoje ręce, Rozbudź swoją seksualność, Możesz mieć wszak z seksu więcej, Odrzuć szarą dnia normalność. Niech wibrator penetruje. I z łechtaczką wciąż się styka, Straszna rozkosz cię przejmuje, Drżenie ciała tak przenika. Wtedy orgazm się pojawi, Nieproszony, spontaniczny Twój wibrator zawsze sprawi, Że seks będzie fantastyczny. Trzymaj zawsze go przy sobie Nigdy z nim się nie rozstawaj. On radością wiernych kobiet Tylko jemu nie odmawiaj. Tutaj życiem mąż sterany? Wieczornego seksu nuda. Tam wibrator rozedrgany, Który czyni takie cuda. Gdy więc orgazm priorytetem, Na decyzję przyszła pora. Po co męczyć się z facetem. Gdy masz jego – wibratora. Jak zapowiedziałem, dlla równowagi, w stosunku do ,,Masturbatora".4 punkty
-
zawsze się bałam że jeśli dusza wejdzie w stan splątany z drugą i będzie o niej wiedzieć wszystko nawet gdy zostaną rozdzielone na ogromne odległości bo to powiązanie w parę będzie aczasowe i alokacyjne że wtedy mnie ubędzie myśli przestaną być już tylko moje a wola ogólnie wątpliwie wolna zostanie całkowicie ubezwłasnowolniona tobie jednak udało się przekroczyć poziom materii skondensowanej mojej duszy dotrzeć do cząstek elementarnych poprzez mięso ciała do pierwotnej fundamentalnej tkanki podmiotowości tylko po to by stać się nożem dźgać, okaleczać ciąć i kroić a ostatecznie zaszyletowaną porzucić teraz jestem w stanie supozycji jednocześnie żywa i martwa faktycznie niewiele ze mnie zostało rany kłute w piersiach krew w żołądku nie żądam więcej kochania3 punkty
-
kość odrapana z mięsa niezbyt dokładnie zimna woda na cal ponad ulubiony garnek jeszcze niekompletny dodam marchew seler pietruszkę chrusty rozważnie rozpalę w ogień niech się wodzianka rozgrzewa jeszcze soli i pieprzu do smaku suchy chleb obok jednego talerza gotować na wodzie to sztuka nie musimy się najeść do syta wystarczy zapach gorącej pary by dokuczliwy głód poczuć od nowa3 punkty
-
Ten poeta skurwysyn Co pisze te słowa Szybko umrze W pewną niedzielę Będziecie mogli Z pełną radością Na swych gębach Otworzyć gazetę I w nekrologu ujrzycie "Umarł ten Co męczył słowami Skurwysyn nieznany" A miejsce spoczynku Odnajdzie się samo I na nagrobku będzie pisać "Współczuję Wam Że musieliście mnie Znosić"3 punkty
-
Z miłości do samotności kiedy byłam mała nie wiedziałam czym jest śmierć byłam smutną dziewczynką zdaniem nauczycieli ostrożną w kontaktach z rówieśnikami nie chciałam koleżanek przyjaciółek trzymałam się na uboczu samotność najlepszą kompanką pamiętam było to powodem niewybrednych żartów śmiano się szydzono nawet bito nie chciałam chodzić do szkoły nie znaczy że źle się uczyłam gdy się nie spodziewałam spodobał mi się chłopiec wulkan energii i marzenie nastolatek nigdy się nie dowiedział zaczęło się dorastanie moja dusza pozostała taka sama nie chciałam męża dzieci mieszkałam osobno pracowałam nie była to praca marzeń czasem odwiedzałam mało uczęszczaną kawiarenkę zawsze latte zdarzało się mężczyźni łowili mój wzrok ale nie byłam zainteresowana najlepiej było mi w mojej kawalerce mijały lata kilkanaście lat wszystkie miesiące takie same teraz na półmetku życia wciąż pławię się w samotności wychodzę do biblioteki do lekarza bądź gdy skończy się chleb zwierzam się samotności i Bogu samotność jest moim sukcesem moim spełnionym marzeniem być może nigdy nie poznam miłości nie czuję takiej potrzeby3 punkty
-
Nie jest seksu niewolnikiem, szczęścia swego to kreator, swoim własnym jest sternikiem. Wolny, silny masturbator. Bardzo wszak kobiety lubi, i flirtować nie przestaje, lecz w miłości się nie gubi, jej zniewolić się nie daje. Lubi patrzeć na kobiety, rzadko kiedy je uwodzi. bo seks z nimi to niestety już mu wcale nie podchodzi. Dzikie orgie ma w laptopie, tego nie ma przy kobiecie Całą dobę seks na topie, może znaleźć w Internecie. Już ma dosyć uwodzenia niepewności i wymagań, ma, czy nie ma powodzenia, wciąż za dużo trzeba starań, i wysiłku, entuzjazmu, aby była przeszczęśliwa, dostąpiła trzech orgazmów, co nie łatwe przecież bywa. Seksu wcale się nie lęka, ale go nie potrzebuje, Lepsza przecież własna ręka, co tak świetnie się sprawuje. Jej nie prosi, jej nie błaga, do działania zawsze skora. Bardziej niż kobieta naga, chętna dla masturbatora. Nie oszuka, nie zawiedzie, perfekcyjnie się spisuje. Razem z nim na urlop jedzie, nic go przy tym nie kosztuje. Czeka wierna i gotowa zaspokoić swego pana. Jej nie boli nigdy głowa, zawsze będzie mu oddana. Bez kobiety, bez miłości, on i jego penetrator, Nie wyrzeknie się wolności, facet jutra - masturbator.2 punkty
-
spytał mnie czy może i usiadł na ławeczce bo przecież raźniej jest we dwoje poczekać na demencję2 punkty
-
ładnie mnie namawiasz na wiosenny spacer aleją wzdłuż wersów wśród tęsknych majaczeń może bym i poszła gdzie nieśmiałe pączki w łupinkowych piąstkach wyglądają słońca bo ziąb tęgo chłostał może bym i poszła ale zapodziałam od chęci buciki a boso nie pójdę z tobą ani z nikim2 punkty
-
2 punkty
-
Lubię być smutna lubię być smutna wprawia mnie to w dobry nastrój pielęgnuję samotność kocham wylegiwać się w jej ramionach nie chcę nie potrzebuję miłości moja dusza stworzona do wolności do swobody przestrzeni jest samowystarczalna nie chce porad współczucia rozmowy człowiek zwierzę stadne cierpi gdy samotny u mnie na wspak kiedy spotykam zakochanych nie zazdroszczę lecz współczuję po powrocie do przyjemnie pustego domu powierzam się melancholii oddaję z przyjemnością bólowi nie czuję się źle nie mając z kim porozmawiać dobrze wiem jak żyć zasiadam przed kominkiem ach jak ciepło jak rozkosznie delektuję się książką popijam gorącą herbatą tylko nocą gdy mroźna czerń zalewa mój pokój moją duszę śnię mam męża dzieci przyjaciół nie czuję się z tym źle w poduszkę wsiąka łza2 punkty
-
wiatr umilkł martwota żywiołów przybiera innego znaczenia kiedy niebo jaśnieje ciemnieje burzy się pręży nabrzmiałe obłoki wypluwa w świat impuls uderza trawnik przybrał kolorów w powietrzu zapach fiołków Sylwia Błeńska 1.5.20192 punkty
-
nie mogliśmy się najeść bo jedliśmy oczami pochłaniając żarliwie zapalczywie na pamięć i na sianie i w trawie trawiliśmy zmysłami prawie lecz nie do syta wciąż zachłannie u szczytu tylko bez bez dotyku2 punkty
-
2 punkty
-
Proboszcz z parafii w Brzozowym Gaju ciągle narzeka, że mało dają wierni na tacę - a on znów z kacem - wnet go kłonicą tu powitają ..2 punkty
-
Ściekiem, szambem płyną gówna wypływają na ulicę kiedy kariera jest nudna dryfują ku polityce Konserwatysta, liberał poprzez usta mydli oczy później wody w nie nabiera gdy własny program umoczy Płyną owce za baranem, toną z łańcuchem na nogach choć nie Ahab kapitanem skończą jak jego załoga Czuję permanentną niemoc dusza rwie się aby latać chciałbym jak kapitan Nemo uciec od znanego świata Może spłucze ich tsunami porwie prąd życie w dostatku nie będą mieć tu przystani kłusownicy mych podatków A że nie chcę smutków topić z myślą czarną niczym cola jedyne co mogę zrobić to tę politykę olać1 punkt
-
Zatem Poukładałam myśli na pólkach zdarzeń, zniknęły z oczu niespełnione marzenia. Drżę z ukojenia, trzeba mi ciepła, gorąca. Zatem - idę po śladach Słońca i już twarz spokojna. Może w takim stanie pozostanie? Justyna Adamczewska1 punkt
-
Zdumiewa fakt powszechnego występowania w licznych postaciach ludzkiej życzliwości. Kilka drobnych słów, niewymuszona grzeczność, uśmiech, ciepłe spojrzenie rodzą życzliwość. Jest ona tym wezwaniem, które każe traktować innych w sposób, w jaki chcemy, by nas traktowano. Jest także filtrem chroniącym od smogu płonącej nienawiści, zazdrości, egoizmu. Życzliwość to doskonałe podłoże do budowy dróg dla ciężkiego transportu. Drogami takimi mogą od nas oddalać się ciężkie karawany naszych nieszczęść. To pług życzliwości odwraca skibę ścierniska, tak by siewcy mogli tu wysiać miłość, zgodę, szacunek. To wzrost skali produkcji życzliwości tworzy nowe miejsca pracy dla zwolnionych z trzecich zmian fabryk karabinów, czołgów, dynamitu. Życzliwość podlega jednak szczególnym regułom ustalającym zasady jej obrotu. Nie można jej kupić, jest wyjątkowa, można ją wytworzyć jedynie we własnej wytwórni. Musimy zatem sami chcieć ją tworzyć, zapewnić środki do jej produkcji, kontrolować jakość produktu. Tworzący życzliwość na duszach swoich noszą stemple znaku najwyższej jakości "jestem człowiekiem".1 punkt
-
- Janek...! To nie jest droga, którą powinniśmy iść - tak czuję - No, coś Ty - odbiło Ci? Dobrze jest - ja Ci to mówię! - Nie, Jasiek - straty duże mogą być i bolesne... - Co ty pierdzielisz, Zyga? Jakie straty? - No wiesz - żona, dzieci, ciepły dom, wygodne kapcie... Wszystko to możemy stracić... - Eeeech... mowa-trawa... wrzuć na luz, dobrze jest! - Janek - bo wiesz... w najlepszym przypadku jakieś, kuźwa szare, ponure korytarze śmierdzące lizolem. goście w białych kitlach, patrzący na Ciebie z odrazą jak na coś, co się do podeszwy przykleiło, a może być jeszcze gorzej: budynek w którym jest już i Hitler i Stalin, trzech Pinochetów, i tylko tych tam nie ma...no, jak im tam...już wiem! Klamek! -......................... nie pierdol Zyga... polewaj...!1 punkt
-
jak przystało na kochanków sypiam z moim piórem znów sturlało się jak spałam prosto pod koszulę muszę mu zapalać światło ponoć lepiej widzi ale gdy się nie popisze ja się muszę wstydzić1 punkt
-
za każdym razem powtarzam- -mam zamiar brać cię bez miar twój dotyk rozprzestrzenia we mnie ogień widzę bezmiar podniecenia prowadzisz przez ciepłe tereny pełne dzikich zwierząt odgłosy nasze to walka o przynależność spoconego pożarem budynku świst usiądź tutaj jakbyś pierwszy raz wsiadała do metra wchodzi się jak do wnętrza stosunku płciowego na twardym byku tańcz on jest unplugged trzęsie prawie eksploduje strzykawka wypełniona adrenaliną pomiędzy parabolą ciał na prostej czy na krzywej stykamy się na okrągło w geometrii poznania finału nie będzie jeszcze nie teraz trzęsie wychodzę1 punkt
-
Tydzień po śmigusie Znudzony Emeryt powiedział- nygusie! sprawdź hasło limeryk 1, 2, 5 - akcent i rym professore!- cóż zrobisz z tym dostanę =3 ? -bądź szczery :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
"Flaszka i diabeł" Akt 1, scena 1 Miejsce: melina Bohaterowie: Pijak 1, Diabeł Pijak 1 wypija haustem wódkę z butelki z napisem "Ocet" Pijak 1: Umieram! Pijak 1 upada do przodu na podłogę. Pijak 1 podnosząc ku górze rękę z palcem wskazującym: Ale jeszcze nie teraz. Wchodzi Diabeł. Diabeł: Skurwysynie. Kurtyna. Akt 1, scena 2 Miejsce: melina Bohaterowie: Pijak 1, Pijak 2, Diabeł Wchodzi chwiejnym krokiem Pijak 2 przez okno. Pijak 2 spoglądając na leżącego pijaka 1: Co leżysz. Pijak 1: Konam. Pijak 2 wypija haustem wódkę z butelki z napisem "Kapusta" Pijak 2: Nie wierzę. Pijak 1 krzykiem: Daj mnie wódki! Pijak 2: Ni mam. Pijak 1: To zaraz też będziesz umierać. Pijak 2 przewraca się na plecy. Pijak 2: Ty gnoju. Kurtyna.1 punkt
-
Ja się obawiam, że to jednak może być haiku... ;) [Edycja]: I, że "cz.I" oznacza, że będą jeszcze dwa wersy ;) Wybacz Autorze, nie mogłem się powstrzymać ;P [Koniec edycji]1 punkt
-
Jak ja lubię czytać Twoje wiersze i myśleć nad tym, o czym traktują. To ja dziękuję, że umożliwiasz mi rozwój. Dzięki, myślę nad sposobem dokładania owych, ;))1 punkt
-
1 punkt
-
Człowiek im starszy, tym bardziej odchodzi w zapomnienie. Przyjaźń jest co raz trudniejsza gdy dochodzą problemy ( zdrowotne). Jeśli spotka się kogoś kto zrozumie, można się zaprzyjaźnić. Ująłeś dobrze w kilku słowach :) PozdrawiaM.1 punkt
-
Przypadł do gustu. Lubię turpizm, poetów przeklętych i te sprawy. Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam, powodzenia!1 punkt
-
Marcinie, no tutaj jest i fajnie, i smutno. Ale przyjaźń pokazana. Wartość najwyższa. Jest jeszcze "grzeczność", odpoczynek, mijający czas i ta "ławeczka". One naprawdę mogą dużo opowiedzieć. Pozdrowionka J.1 punkt
-
Prościej myśleć nie potrefię, lecz popytam o poradę radę daj mi, tato proszę ja krytykę cieżko znoszę o lebiego, z mej krwii lego nikt nie czerpnie z słowa tego nie chce widzieć Cię smutnego wiersze zostaw swym kolegom papy zdania, wzięłam skrawek jak i ojciec, tak i dziadek otrzymali w wierszu spadek o mnie mówią niedojadek lecz wciąż i tak lubię grzebać za myślą co chce mi uciekać jak kropla nie chcąca juz czekać po brodzie tłustym rosołem dziś będe ociekać1 punkt
-
,,być może nigdy nie poznam miłości nie czuję takiej potrzeby" Już poznałaś :) Miłość do pióra, do metafor, do wierszy i prozy.1 punkt
-
Ze snu urodziłeś się we śnie do twarzy ci z życiem błądziłeś ale nie chciałeś trafić pod właściwy adres bałeś się miłość cię przewyższała modliłam się o poczciwy sen pijany włóczył się nocą po mieście nie przyszedłeś pewnie zapomniałeś adresu pomyliły się dzień i godzina stałam w oknie serce z nosem przy szybie szukało cię i znalazło samotnego zmarzniętego proszącego o jeszcze zasługiwałeś na litość ale to zbyt wiele skulony z kolanami pod brodą wspominałeś pomyłki mniej lub bardziej przypadkowe błędy nie jest mi przykro spóźniłeś się o kilkaset lat moje serce już zamknięte jesteś martwy mimo to tyle w tobie życia bronię się przed tobą lecz gwałcisz moje sny1 punkt
-
Pogroził raz palcem Znudzony Emeryt, wytknął brak wiedzy, wszak dwa i dwa to cztery! Oj, biada nam biada! Emeryt rozgada, lecz najpierw przetrzepie nam cztery litery ?1 punkt
-
Niebieska toń, w której przyjdzie mi zanurkować Ogromne fale, które mogą mnie zmieść Lecz kiedy tafla jest spokojna Widzę światło słońca, które się do mnie uśmiecha Obok wielki błękit nieba, Którego nie przesłaniają chmury To wszystko daje ciepło i bezpieczeństwo Uspokaja duszę swoimi promieniami A kiedy znów spojrzę, widzę dom Cały na niebiesko Niebieskie okna, ściany, dach I tylko ja tam nie pasuję Czarne odbicie W pięknym wyobrażeniu niespełnionych pragnień1 punkt
-
Witaj Tourniquet, wstrząsające wyznanie zawarłaś w tym tekście, jego chaotyczna konstrukcja odzwierciedla (jak dla mnie) autentyczność przeżyć Peelki. Poruszył mnie ten Twój utwór. Chociaż (co zresztą już wiesz) można by nad nim popracować, jeśli oczywiście dasz radę (bo rozumiem, że jest to dla Ciebie bardzo nieprzyjemne wspomnienie). Przynajmniej literówki i gramatyka wymagałyby tu interwencji naprawczej, jeśli chciałabyś ten tekst potraktować jako literaturę, prezencik dla czytelnika, a nie tylko narzędzie do autoterapii. Tak czy siak, cieszę się, że masz to wszystko już za sobą :) I przepraszam, jeśli jakkolwiek uraziłam. Trzymaj się, wszystkiego dobrego, D.1 punkt
-
1 punkt
-
Zresztą udało mi się w miedzyczasie nawiązać korespondencję z autorką strony graficznej tej publikacji i okazało się, że wydawnictwo było w 100% sfinansowane przez Ministerstwo Kultury, więc było dystrybuowane za darmo. Na szczęście autorka zachowała sobie trochę egzemplarzy i obiecała mi jeden.1 punkt
-
Też nie jadłem nigdy wodzianki (tak jak i zalewajki), jednak mam teraz na nią apetyt :D1 punkt
-
Też tak uważam :) Miłość między poetami bywa wzniosła, czysta, święta, platoniczna. A ile dzieci im się urodzi w postaci wierszy, a jakie piękne! ja kiedyś umrę, nie na starość, lecz ze wzruszania nad sonetem wtedy napiszcie na nagrobku że to się stało przez poetę, bo takie piękne wiersze pisał, że zachorzała z nich na miłość, do jego pióra naturalnie i tak jej cudno umrzeć było1 punkt
-
to chyba zupa dla kogoś specjalnego, tak sądzę, po suchym chlebie obok jednego talerza. Bo dlaczego nie obok pozostałych? Jak dla mnie, brzmi trochę rytualnie, jakby celebracja czegoś, co zostawiło trwały ślad.Ale mogę się mylić, bo może to być najzwyklejsze gotowanie :) Pozdrawiam.1 punkt
-
czasem może mocno przylgnąć podczas snu na jawie i wilgotną będzie panna miała swą piżamę lecz zabijcie mnie bo nie wiem czym plamę wywabić bo to bardzo sympatyczny jakiś jest atramanet1 punkt
-
Jeden rym wpadł przez przypadek do rosołu na obiadek ni to wierszyk, ni aforyzm, a się pyszni się, może chory? Wiersz gotowy sobie jestem zakasuję całą resztę, niech mnie chwalą, biją brawa sukces dumą mnie napawa Niech się gryzipióry zlecą, niech ich przygna choćby przeciąg, a jak który nerw przyciśnie jeszcze szybciej krótszy zmyślę1 punkt
-
A to jest ciekawy punkt spojrzenia na sprawę. Chyba jednak owa dziewczyna wolałaby się zestarzeć niż tak o skały..1 punkt
-
No, Panie Janie, na takie dictum nabrałam ochoty na dietę. Żeby to poczuć. Tak intensywnie. Baaardzo wyrazisty i miły kawałek. bb1 punkt
-
1 punkt
-
Salvador Dali namalował obraz pt. "Wielki masturbator", z którym początkowo skojarzył mi się tytuł. Natomiast całość po przeczytaniu to po prostu rzeczywistość. Fajnie napisany, rubaszny utwór.1 punkt
-
To jest niesamowite. Śpiew daje siłę, duszę porusza, otwiera serca, daruje skruchę. @Justyna Adamczewska1 punkt
-
Ciekawe pytanie. Mnie inspirują przede wszystkim wydarzenia z życia (czasem drobnostki, czasem jakieś dłuższe procesy), ludzkie emocje. Drugą silną grupę inspiracji stanowią zjawiska przyrodnicze. Myślę, że ważne jest to, żeby coś przeżyć - potem ma się więcej do powiedzenia. Myślę, że warto ułożyć sobie wcześniej jakiś plan tekstu, tak żeby miał on początek i koniec, żeby nie był tylko strumieniem świadomości. Zauważam, że często krążę wokół tych samych myśli, które rozwijam, i tych samych zbiorów tytułów. Lubię tworzyć przy muzyce, jej rytm często nadaje rytm moim wierszom, często też nastrój lub jakąś istotną frazę. Dużo dzieje się w wyobraźni, nie wszystko można odnieść do realnego życia, tego byłoby za wiele. I jeszcze jedno: Stanowczo jestem przeciwny wszelkim działom dla "lepiej piszących" i podobnych - to ma charakter stygmatyzujący i prowadzi głównie do konfliktów. Ferment twórczy jest potrzebny, ale nie atmosfera wojny. Poza tym, nie wiadomo, kto nadawałby uprawnienia do publikacji w takim dziale (pamiętam, że parę lat temu publikowali tam ludzie w kilku całkowicie odmiennych stylach, którzy się wiecznie kłócili w sposób wręcz ordynarny - dlatego też odszedłem na jakiś czas, bo trudno było na to patrzeć).1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne