Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.05.2019 w Odpowiedzi
-
A gdyby tak zapomnieć jak odczuwać ból zapomnieć że był że jest nie wiązać z nim już żadnych planów niech się dusi ,wierzga i skarży niech zapomni kim był4 punkty
-
jak przystało na kochanków sypiam z moim piórem znów sturlało się jak spałam prosto pod koszulę muszę mu zapalać światło ponoć lepiej widzi ale gdy się nie popisze ja się muszę wstydzić3 punkty
-
Ze snu urodziłeś się we śnie do twarzy ci z życiem błądziłeś ale nie chciałeś trafić pod właściwy adres bałeś się miłość cię przewyższała modliłam się o poczciwy sen pijany włóczył się nocą po mieście nie przyszedłeś pewnie zapomniałeś adresu pomyliły się dzień i godzina stałam w oknie serce z nosem przy szybie szukało cię i znalazło samotnego zmarzniętego proszącego o jeszcze zasługiwałeś na litość ale to zbyt wiele skulony z kolanami pod brodą wspominałeś pomyłki mniej lub bardziej przypadkowe błędy nie jest mi przykro spóźniłeś się o kilkaset lat moje serce już zamknięte jesteś martwy mimo to tyle w tobie życia bronię się przed tobą lecz gwałcisz moje sny3 punkty
-
1 V 2019 traktem idąc mijałem tłum darmowych kiełbasek świętujący 15 lat czegośtam i konfederację kontestatorów wszechświata wkurwionych na odległe miasto potem zrobiło się prywatnie wylądowałem w miejscu gdzie wszystko się zaczęło serwują tam piwo byliśmy razem ona starsza i ona młodsza obie pod moją opieką a trzeciej nie było zgłodniałem szybko w 503 puste prawie kierowca mówił haraszo zupa krem pyszna podana przez kelnera gejowsko słodkiego. cały personel zresztą z tej galaktyki czarnej dziury jakby. no ale to charlotta. plac grzybowski. sprawdź sam. i nie to nie jest lokowanie produktu a teraz w kawiarni starego Żyda i imperialistów brytyjskich widzę przez szybę flagę narodowego bezruchu obcych których mogłoby nie być bez żadnej dla mnie szkody papieża skamieniałego na schodach pozdrawia kogoś nie mnie3 punkty
-
kość odrapana z mięsa niezbyt dokładnie zimna woda na cal ponad ulubiony garnek jeszcze niekompletny dodam marchew seler pietruszkę chrusty rozważnie rozpalę w ogień niech się wodzianka rozgrzewa jeszcze soli i pieprzu do smaku suchy chleb obok jednego talerza gotować na wodzie to sztuka nie musimy się najeść do syta wystarczy zapach gorącej pary by dokuczliwy głód poczuć od nowa2 punkty
-
za każdym razem powtarzam- -mam zamiar brać cię bez miar twój dotyk rozprzestrzenia we mnie ogień widzę bezmiar podniecenia prowadzisz przez ciepłe tereny pełne dzikich zwierząt odgłosy nasze to walka o przynależność spoconego pożarem budynku świst usiądź tutaj jakbyś pierwszy raz wsiadała do metra wchodzi się jak do wnętrza stosunku płciowego na twardym byku tańcz on jest unplugged trzęsie prawie eksploduje strzykawka wypełniona adrenaliną pomiędzy parabolą ciał na prostej czy na krzywej stykamy się na okrągło w geometrii poznania finału nie będzie jeszcze nie teraz trzęsie wychodzę2 punkty
-
skaczesz na jednej nodze na dwóch znowu jedna prostujesz plecy jesteś nierówny to grunt a ziemia taka sucha błagalnie spogląda przez nieregularne rysy jak zmęczona staruszka której nagły impuls o czymś przypomniał do na zmiana obrót do za nie czas na harce słyszysz z tyłu głowy i zaczynasz uciekać chowasz się za drzewo szukaj krzycząc nagle w odpowiedzi ptaki niezrozumiale jazgoczą jak im wytłumaczysz że to taniec deszczu z nią twój taniec 14.04.20192 punkty
-
@Alicja_Wysocka, @Bogdan Brzozka Przepraszam, wtrącę się :) Litość, miłość, współczucie, wrażliwość, żal, potrzeba serca - dla mnie tutaj akurat nazewnictwo ma drugorzędne znaczenie :) Jeśli komuś pomagam to robię to dlatego, że tak chcę, a nie muszę :) Pomagając komuś powinno się (moim zdaniem) mieć wrażenie, że czyni się coś dobrego dla niego i dla siebie :) Pozdrawiam :)2 punkty
-
Jak to GODO trener Qczaj UKOCHAJ SiE, bo mozna byc fit larwa ale w srodku bedzie szpetna. Przemiane trzeba zaczac od polubienia samego siebie jakim sie jest. Hej i tego zycze Podmiotowi Lirycznemu Ukochaj sie a potem rob co chcesz.2 punkty
-
Trudno mi przejść nad treścią do porządku. Wydaje mi się, że Podmiot Liryczny z wiersza, bardziej potrzebuje lekarza specjalisty. Przejęłam się tak, że powiem tylko, że chyba jest lepszy tłusty, żywy zając od chudego, zdechłego. Nie żebym zachwalała nadwagę, nie o to chodzi, ale życie jest najcenniejszym dobrem jakie posiadamy. Oprócz wyglądu mamy przecież jeszcze inne wartości. Chyba książki nie kupujesz dlatego, że ma ładną, zgrabną okładkę. A może masz znajomych, którzy są przy Tobie tylko pod jakimś warunkiem. To chyba lepiej zmienić znajomych. Na temat formy się nie wypowiadam, bo i tak dałam chyba za wiele przypraw do komentarza. Życzę powodzenia :)2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
położyłam noc delikatnie w bieli kwiatów pośród szeptów westchnień przylgnęła odcisnęła się we mnie wzorkami czułych pocałunków na dobranoc zdumiona pozostałam tak nie wracam to tylko czas zbyt się spieszy do poznania jutra 4.04.20191 punkt
-
Oratione Żeby poeci na ponów zaczęli być niebezpieczni, by nieśli pod strzechy domów pożogę uczuć i pieśni. By każdy dziennik co wieczór drukował wiersz chociaż jeden, żeby znów wzniecić w człowieku poezji głód i potrzebę. By wszelką sforę zoilików, zanim ujadać znów zacznie, szlag trafił do reszty i żółć stanęła im jak ość w gardle. Żeby się pióra nie tykał, ten który zachodzi w głowę, co była taka Kwadryga, kto Boy zacz, i czym jest Niobe. By grafomańskie zapiski wyrywał z rąk wierszokletom bezśpiewny wiatr, potem nimi ciskał w brud, o bruk i beton. By te bez treści i formy jak biegun twory jałowe na strzępy, precz darł Apollin, i topił je w Acheronie. By Eos lirę jak lato złociła, a muzy bliskie — Melpome, Euterp, Erato słowa zmieniały w muzykę. I żebym mógł nocą kiedyś po mieście jeździć dorożką i niechby w pełn był księżyc i świecił okrągłą broszą.1 punkt
-
Jo grafoman lecz nie z gruby (Taki w pasie - to się zdarza) Zjeżdżam ino z tego wątku Lecz się na nic nie obrażam ;)1 punkt
-
Pragnę człowieka poczułam pragnienie człowieka o zielonych oczach z odbłyskiem prawdy nie chcę substytutu plastikowej podróbki beznamiętnej twarzy emocjonalnego kaleki nieznającego podstawowych uczuć nie nie szukam kogoś kto zna i rozumie prawdziwy ból nieurojone cierpienie towarzyszące mu zawsze komu nieobce łzy często zagląda do swojego serca i cudzych pragnę człowieka bojącego się chodzić samotnie choć ucieka przed ludźmi bojąc się zranienia nie wstydzi się potykać i zbaczać z drogi marzę o smutnej duszy poprzecinanej bliznami ranami co się nie goją w takich ludziach jest najwięcej prawdy nie stanowią zagrożenia pragnę siostry brata który potrafi rozmawiać nie tylko mówić1 punkt
-
Otwieram oczy Dzwoni budzik Mogłam wcale się nie budzić Panika Wstając obchodzi mnie tylko jedno Ile spalę, ile zjem - zmartwień moich sedno Jestem jak zombie, półżywa, ospała Wszystko to chorych ambicji chwała Jeszcze zanim wstanę z łóżka planuje co zjem do okruszka Czuje, że tonę lecz boje się zastasować przeciw sobie obronę Chcę rozbić lustra Niech to już minie Za długo wisze na cienkiej linie Nie jestem tłusta Chcę rozbić lustra Mój umysł to pułapka Głód Stłumiam w sobie to uczucie znieczulam się na wszystkie bodźce Myślałam, że szcześliwsza znaczy lżejsza, chciałabym być wtedy mądrzejsza... Byłam cieniem samej siebie marzenia zakopałam w glebie Miałam świadomość, że sie zgubiłam lecz znaleźć drogi powrotnej nie potrafiłam Czułam się jakbym oglądała moje życie w kinie, czas minie, młodość zginie a ja nie zmienię scenariuszu w tym masochistycznym filmie Chcę rozbić lustra Niech to już minie Za długo wisze na cienkiej linie Nie jestem tłusta Chcę rozbić lustra Mój umysł to pułapka Czuję się kompletnie zagubiona, bezużyteczna, chciałabym zniknąć Może ulżyłabym innym, martwa już byłabym lepsza Jest mi zimno, od zewnątrz i wewnątrz... Dlaczego płaczę skoro już nic nie czuję? Zapomniałam co to jest sczęście i radość, istnieje takie coś jeszcze? Chciałabym coś zjeść ale wytrzymam, jestem silna (Umieram od środka) Potrzebuje ratunku, duszą mnie moje własne demony Chcę rozbić lustra Niech to już minie Za długo wisze na cienkiej linie Nie jestem tłusta Chcę rozbić lustra Mój umysł to pułapka1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
. Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś - obydwaj nie zrozumieliście - (lub tylko udajecie) przesłania mojej notki, która to miała na celu wykazać obłudę PiS-oludków, naśmiewających się z błędu prezydenta Komorowskiego - słynny "bul" - nie odnoszących się w żaden sposób do równie błędnych zapisów czołowych postaci, związanych z PiS. Przecież ja mógłbym w każdej chwili usunąć swoją notkę i na jej miejsce wstawić tożsamą, lecz już bez ewidentnego błędu z mojej strony. No ale dobrze się stało, że tak nie zrobiłem. Pozwoliło to wam obydwu (pewno nieświadomie) jeszcze wyraziściej odsłonić twarz PiS-olubów, chcących zawsze zasłonić / zamieść pod dywan za wszelką cenę ich własne przewiny. A o swoich nawet nie wspomnieć .. Ja tutaj przecież jestem jedynie pyłkiem w porównaniu do powyżej wymienionych osób - odstającym daleko od ich wykształcenia (a więc i ogłady gramatycznej). Na dodatek w mojej notce jest umieszczone stwierdzenie - cytuję - ... .. że można się pomylić, a w publicznym ładzie to się zdarza, więc dziwić się tu nie ma czemu. ... które to jeszcze dobitniej wskazuje na obłudę w postępowaniu tych, co w tak bezczelny i obraźliwy sposób wyśmiewali się przez wiele lat z owego "bulu", o swoich błędach nie wspominając ani słowem .. Już na sam koniec - nie zamierzam prowadzić dalej tej nic nowego nie wnoszącej dyskusji nad faktami - prawda sama się obroni przed czytelnikami ..1 punkt
-
Ładnie Ci się rozleciały ;) Podoba mi się ten rozkład ([sic!]) - tyłko (bo z dupy pomysł;)) zamieniłbym bramy na bramki: byłby wyrazistrzy ;)1 punkt
-
Takie pytania do do aŁtora WON'tKU, ja tu tylko zaśmiewcam. Swoją drogą, TROLL(sz)EJ!bus ostatnio dość często KURR...s oWAŁ ;) Kumaci wD(u)mają, ale mimo shitsko...1 punkt
-
Hahahahahaha, świetna riposta, jakże pasuje przysłowie o Marcinie :) Uczył Marcin Marcina, a sam...1 punkt
-
Ja bym chetnie zobaczyl jak ten bol i cierpienie bylo napisane po polsku z polskimi literkami wejdz edycja i popraw. I Jeszcze Jedno Jak sie uzywa za duzo entera to tekst lepszy przez to sie nie staje1 punkt
-
Spotkanie nie wiem skąd wzięła się ta miłość dlaczego wyszła zza rogu uśmiechnęła się brakowało jej jedynki nie mogłam uwierzyć w moje domniemane szczęście przyjrzałam się bliżej stwierdziłam że wygląda przeciętnie nie wiedziałabym że miłość gdyby nie ten niekompletny uśmiech stałyśmy wymieniając spojrzenia zaczęłam cześć miłości co tutaj robisz? szukałam ciebie odparła głos miała miły zachęcający mnie? tak bo wiem że na mnie czekałaś nie czekałam czekałaś czekałaś nie oszukuj się i wtedy spojrzałam miłości w oczy głęboko wbrew sobie zrozumiałam tęskniłam za ich zielenią wiatr przyniósł zapach brakowało sama widzisz triumfowała miłość zaproś mnie pozbądź się samotności dotknęłam dłoni miłości ciepłej i miękkiej poczułam się bezpieczna potrzebna było to uczucie obce ale czekałam całe życie1 punkt
-
Dzieci mam czworo, najstarszy, gdy miał trzy latka przeszedł cztery poważne operacje, kochaliśmy i kochamy nad życie ( obecnie synuś w trakcie robienia magisterki na bioinformatyce we Wrocławiu). Serdeczności załączam.1 punkt
-
Bardzo mnie to cieszy, że dałaś radę. Tylko teraz trzymaj się mocno. Jesteś dzielna, chcesz żyć, kochasz życie i tak trzymaj. Nie kupiłabym książki, nie wzięłabym jej za darmo, tylko dlatego, że ma ładną okładkę, a w środku wióry. Umarłabym ze wstydu, gdyby ktoś z moich gości wziął ją do ręki. Zostaw sobie wszystkie te wspomnienia na pamiątkę, jako lekarstwo, na wypadek chwilowego załamania, opraw w ramki, niechaj Cię strzegą :) Powodzenia.1 punkt
-
Już z tego wyszłam. To opis moich przeżyć w czasie tej okropnej choroby. Teraz już wiem, że wygląd nie jest taki ważny. Chciałam po prostu "przelać na papier" to, co wtedy czułam. Jakoś tak mi lżej, kiedy rozliczyłam rachunki. Wiem, że ten wiersz nie jest pieknię napisany, ale jest autentyczny. Napisałam go w przypływie emocji. Dziękuje za troskę, na szczęście teraz już ze mną wszystko dobrze i wiem, że waga nie definiuje człowieka.1 punkt
-
Herbatka ze śmiercią byłam umówiona ze śmiercią niecierpliwie czekałam na dzwonek rozległo się pukanie śmierć wkroczyła kosę oparła o ścianę zaparzyłam herbatę usiadłyśmy śmierci co słychać? opowiadaj śmierć kręciła młynka kciukami unikała spojrzenia a nic ciekawego odparła w pracy wszystko po staremu mam ręce pełne roboty rok temu odebrałaś mi rodziców zginęli w wypadku ach tak tak gdybym miała sumienie bym cię przeprosiła taką rolę dał mi Bóg nie moja wina że trudną śmierci dobrze wiesz nikt cię nie lubi tak tak to też wiem zdziwiłabym się gdybym umiała współczuć spójrz inaczej gdyby nie ja nie byłoby życia gdyby nie życie nie byłoby mnie jestem potrzebna choć ciężko zrozumieć rozmawiałyśmy do trzeciej śmierć z poszumem szaty opuściła mój dom pożegnałyśmy się nie chcę cię więcej widzieć1 punkt
-
o osobach nie wylewających za kołnierz Pewno masz rację - lecz jako osoba posiadająca zaledwie średnie wykształcenie - pozostanę przy swoim określeniu .1 punkt
-
Też tak uważam :) Miłość między poetami bywa wzniosła, czysta, święta, platoniczna. A ile dzieci im się urodzi w postaci wierszy, a jakie piękne! ja kiedyś umrę, nie na starość, lecz ze wzruszania nad sonetem wtedy napiszcie na nagrobku że to się stało przez poetę, bo takie piękne wiersze pisał, że zachorzała z nich na miłość, do jego pióra naturalnie i tak jej cudno umrzeć było1 punkt
-
Moje pióro lubi światło ja się raczej wstydzę niech nie patrzy, czasem drapię po cóż ktoś ma widzieć, wszak po ciemku zawsze mogę jak kura pazurem do czytania po papierze, a z rozkoszy - skórę Dziękuję, Franku :)1 punkt
-
Iwon, Jeśli gotujemy z sercem, cokolwiek, potrawa smakuje wyśmienicie :) Dziękuję :) PozdrawiaM.1 punkt
-
1 punkt
-
Śmierć oświeca najszybciej Zakrwawione ptaszki wydzielają "byt" z zapachem krwi niewinnej, w wypchanym puchem powietrzu, a kot jest w skowronkach... Czy uchwycisz tę "nadzieję" dłońmi łez i szarością spojrzenia ? gdy puch drażni struny głosowe, a zapach karmazynu witalności wzbudza pioruny w sercu? Czy spadnie gorzki deszcz ateistycznych odpowiedzi ? gdy "dusza" w konwulsji skrzydeł frunie do niebieskiej afryki Czy uwierzysz, nim zniknie ? Chciałbym, by tak było... bo Śmierć oświeca najszybciej na Uniwersytecie Życia.1 punkt
-
1 punkt
-
nieprzyzwoicie przyzwoity wiersz :) lekki, subtelny, z poczuciem humoru ; pierzyna odleciała :) pozdrowienia1 punkt
-
czasem może mocno przylgnąć podczas snu na jawie i wilgotną będzie panna miała swą piżamę lecz zabijcie mnie bo nie wiem czym plamę wywabić bo to bardzo sympatyczny jakiś jest atramanet1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Północ nadchodzi powolnym krokiem księżyc oślepia jaskrawym blaskiem pusta butelka żałośnie szepcze sen mnie omija - nie mogę zasnąć odkąd pamiętam zawsze tak samo przychodzą smutne i nieprzespane nie tak w tym życiu przecież być miało znowu zmęczony będę nad ranem lat mi przybywa za każdą wiosną w moim ogrodzie nic się nie zmienia kiedyś wierzyłem że wszystko mogę marazm zwyciężył zdycha nadzieja wskazówka czasu zegara marzeń powoli chodzi w konsumpcji lesie on szybko rośnie i nudą karze ja się z tym godzę - może już jesień1 punkt
-
przytulić się do ciszyzrozumieć sens tęczyz ptactwem porozmawiaćwziąć echo pod rękęukłon oddać drzewompokochać deszczez wiatrem poszeptać zachwycić się świerszczemśmierci podać dłońgdy nadejdzie poranie wstydzić się życiana ostatnim zakręcie1 punkt
-
1 punkt
-
Jest nas trzy dziewczyny, każda z nas lubi długo, rano spać. Budzić o 8;00 rano nie wchodzi w rachubę. Jedna włosy do ramion i czarne z grzywką, dwie na krótko. Codziennie nas ganiają byśmy ścieliły łóżko. Madzia ciągle nic nie wie, ziewa w kółko. Iwona czyli ja trajkocze bez przerwy bez sensu dużo. Alicja ciężko jej wstać pije kawę małą. Może i różne jesteśmy, lecz wiemy że każda z nas, jakiś sens w życiu naszym odgrywa. Bo co to byłby za świat by każdy był taki sam??1 punkt
-
Witaj Iwonko:) Popraw pierwszy wers; Trzy dziewczyny, każda z nas lubi długo spać rano. trzech chłópców, a trzy dziewczyny :) PozdrawiaM.1 punkt
-
1 punkt
-
No więc nie do końca:) Tak, macie z Oxy rację ogólnie, gdy mowa o warsztacie. Też pisałam, że nie chodzi o to, żeby nic nie czytać, ale tu troszkę zbuntowało mnie to zawężenie. Wiem, że to może być metafora ogólnego oczytania, ale ja to odebrałam dobitnie, nie wiesz co to jest akurat to, nie tykaj się pisania. Co do piano, nie musi być to walenie w klawisze i nie porównuję do bycia lepszym od wielkich. Ale są tacy, co mają w sobie tyle dźwięków, metafor, słów, że mimo braku posiadania wiedzy, zrobią coś lepiej od 'warsztatowców', bo mają w sobie to flow i oryginalność. Sama byłam świadkiem pięknego progressu gry na klawiszach, szczękę zbierałam z podłogi... Ktoś może czytać 10 wierszy dziennie, a o księżycu nie umieć samemu napisać nic oprócz zapożyczonego 'słońce bezsennych'. No ale to moja wizja, może zupełnie niesłuszna, albo po prostu druga strona kijka:D Natomiast zgadzam się z poszerzaniem wiedzy, techniki itd, np. w sporcie - gdzie można być najlepszym na setkę, ale nie pobiec dłużej niż przez 15minut, bo trzeba nauczyć się oddychać itd. Ale nie skreślam tych nieoczytanych, bo potrafią zaskoczyć intuicją i pomysłem. Pozdro:)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne