Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.03.2019 w Odpowiedzi
-
Mrocznego kredensu tajemnice Gdy patrzę w pustą kartkę już tak godzin wiele To myśleć nie przestaję nad tej pustki sensem, Bo kiedy już się uda związać rymu węzeł To mistrz wiązania sznurów w oczy mi się śmieje. Sonetów mych o gwiazdach pełen mam już rejestr Więc o czym innym dzisiaj wiersz popełnię tenże, Choć przyznam, że tak pisać mi niezmiernie ciężej, To utwór jakiś stworzę z mojej weny sklejek. Gdy Słońce dzisiaj zaszło powstał Księżyc nocny I blask się jasny rozlał pośród mgły kredensów Co w grotach swych posępnych, trupich, jakże mrocznych Trzymają pełen płynów zestaw wielkich menzur. Już morał tego wiersza pląsa ruchem skocznym: Jak nie masz o czym pisać to nie pisz bez sensu. --- :-)5 punktów
-
nie był smaczny. przełknęłam strawił go kwas i ogień krętą drogą został wypchnięty. teraz siedzi w gównie po uszy kiedy ja idę dalej. dalej i wyżej3 punkty
-
W KOLEJCE PO PRAWDĘ Modlę się do obcego Boga; czy mój Bóg mi to wybaczy? Na przekór samotności tonę w uczuciach, moje myśli stoją w kolejce po prawdę. Dlaczego odebrałeś mi życie, dlaczego popełniłeś na mnie samobójstwo? Odszukałam wśród wspomnień to należące do ciebie; czy pozwolisz mi się nim pobawić? Od zawsze pragnęłam posmakować człowieka, ale jakże trudno takiego upolować… Moje myśli przykleiły mi się do języka, nie potrafię nic powiedzieć; czy miłość, ta uzurpatorka, pomoże mi się wydostać? Nadbiega kolejny dzień, a ja nie zdążyłam się umalować; moja dusza jeszcze śpi. Chodź, serce, pobiegamy sobie dla zdrowia; może przy okazji spotkamy ciebie? Wszystkiego najlepszego, z tego okazji dostaniesz ode mnie czekoladowego Boga. Chciałabym urodzić się przed tobą, jednak ty jesteś szybszy. Wiesz, chyba sobie popłaczę; lubię smak łez. Jeśli chcesz, mogę cię poczęstować. Skończyło się nam powietrze, chyba będziemy musieli jeść chleb. Czy jest szansa, byś wybaczył mi moją miłość? *** Przy okazji chciałabym się pochwalić okładkami moich tomików. ;)3 punkty
-
znów obca noc Piotrze zlewa się w nierozpoznane kształty a przecież jesteś tym który obiecał nazwać i oswoić niełatwo udźwignąć słowo raz wypowiedziane stało się ciałem i kołyską w niej chowaliśmy poronione wiersze - pamiętasz Piotrze? wracałam do nich jak do modlitw tam gdzie nie było nadziei na odkupienie wyrosła skała tak trudno uwierzyć w wieczność o zielonych oczach mówiłeś że są niczym dziewicze łąki pełne łagodności a jednak wylaliśmy się jak mleko* krzyż wciąż pęcznieje od ran *Zaduszki - Patryk Chrzan2 punkty
-
tutaj jest wschód przepiękny bo nasz niepojęty o każdej porze roku wszystko się zaczyna tutaj wtuleni w siebie jak jednojajowe bliźnięta wycieramy o łono kołdry nocny seks od strony sypialni słońce zaczyna rozsznurowywać rzęsę po rzęsie skalpelem promienia odcina powiekę od powieki chlapie na ciała jak olejek do masażu płynie każdego poranka płynnie po książkach półkach po ubraniach z barwami tańcząc pogo z kurzem po ścianach wślizguje się pod kołdrę jakaż to rozkosz tonąć zaczynamy w pokoju pełnym słońca pełnym Ciebie kochana maleńka pełna ostrych spojrzeń wybuchasz nowym dniem jak bomba pełna gwoździ jak słońce kruszysz diament rozgotuj we mnie gniew aż mięsem nie będzie sensu rzucać przytul się jest bezpiecznie i błogo na zewnątrz nie wychodźmy potop2 punkty
-
muskasz mnie wzrokiem zupełnie pobieżnie dotkniesz czasami myślą niepewną końcem języka niemal dosłownie i spadasz dalej w swoją bezsenność a ja Cię proszę weź się zatrzymaj przyklej się do mnie wejdź we mnie głębiej bo w moim wnętrzu drzemią przestrzenie o których nie wiesz jeszcze na pewno mroczne otchłanie wciąż niepoznane i raj stracony co już nie wróci myśli głębokie jak oceany i radość która z nimi się kłóci dreszcze rozkoszy i dreszcze grozy taka niezmienność że wciąż się zmieniam kosmosu bezkres we mnie otworzysz, tylko wejdź głębiej Twoja Poezja2 punkty
-
2 punkty
-
https://poezja.org/utwor/167940-samotność-bez-ciebie/?tab=comments#comment-2109147 Czy takie rzeczy można przenosić do kosza? Rozumiem, że w tej kuźni są i początkłujący, ale z tą wersyfiksacją i błendami ani to między wiersze, ani (tym bardziej) gotowe. W sumie olałbym, ale przed zamie, za przeproszeniem, szczeniem w okienku podkreślane są błendy i można się zastanowić, czy na pewno chciało się użyć słowa w takim a nie innym kształcie - można nie wiedzieć, że przed przecinkiem nie daje się spacji i do czego służy enter, ale jak trzy razy w tekście podszlaczkowuje na czerwono bendę, to coś powinno w główce zaświstać. Nie wiem, może gdzieś powinno wywalać jakieś ostrzeżenie przed publikacją pierwszego/paru pierwszych utworów. Pomysł bez sensu, ale niekiedy mam wrażenie, że co niektóre "utwory" to zwykły trolling.2 punkty
-
dzień kolejny dzień słońca w nim brak tylko ten cień hamuje czas czas który już zatrzymał się w dniu w którym los powiedział nie noc znów czarna noc utkana z łez zarzuca koc jak dziki bez bez ciebie świt poranka brzask nie cieszy nic bo nie ma nas chcę zapomnieć chcę odnaleźć też mój życia sens próbuję lecz lecz nie wiem jak zakończyć film gdzie puenty brak tak trudno mi2 punkty
-
Gdzie jest tamta Latarnia, Płonąca pośród długich nocy, Kiedy jest cisza I nie słychać nic, prócz Kołyszących się tu i tam oddechów. ... Tu już nie ma latarni, Bo i nie ma niczego ludzkiego. I może to nawet lepiej Móc pochodzić nocą po ciemnym, Dużym lesie. Czasami zabłądzić, Może spytać o drogę... Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=02 punkty
-
Rzeczywiście Charles Bukowski nie owijał w bawełnę. Inspiracją były doświadczenia i tryb życia jakie prowadził. Najlepszy wiersz miłosny na jaki w tej chwili mnie stać(wiersz Charles Bukowski słuchaj - rzekłem do niej - może wsadzisz mi język do tyłka? nie - odparła. dobra - powiedziałem - jeśli ja pierwszy wsadzę swój język do twojego tyłka to ty potem wsadzisz swój do mojego? niech będzie - odparła. pochyliłem tam głowę i rozejrzałem się rozwarłem tą część ciała potem wprowadziłem swój język nie tam - rzuciła - ahhahahaha nie tam, to nie to miejsce wy kobiety macie więcej dziur niż ser szwajcarski nie chcę żebyś to robił czemu nie? no bo potem ja też będę musiała to zrobić i wtedy na następnej imprezie opowiesz ludziom jak to ja lizałam twój tyłek a jeśli obiecam, że nie powiem? urżniesz się to powiesz dobra - odparłem - obróć się to wsadzę go w inne miejsce obróciła się i wsadziłem swój język w to inne miejsce byliśmy w sobie zakochani byliśmy w sobie zakochani wyłączając to co mówiłem na imprezach i nie byliśmy zakochani we własnych odbytach ona chce żebym napisał wiersz miłosny ale ja myślę, że jeśli ludzie nie potrafią pokochać czyichś odbytów i piardów i gówien i okropnych miejsc tak jak kochają te dobre miejsca to nie kochają się w pełni, także obawiam się, że ten wiersz będzie musiał wystarczyć zważywszy dokąd może doprowadzić nas miłość a gdzie my w niej jak dotąd zaszliśmy.2 punkty
-
Straszny natłok zaików osobowych; A Cię ???nie ma tutaj, chyba , że kolana Przecinki w stanie opłakanym; Ja szlifuje dnia każdego ,siebie, swe cierpienia I tak tęskniąc ,czuję ,że są do spełnieniaPamiętając tylko ,by dla Ciebie nie żyć Ogólnie wiersz nadaje się do Warsztatu :)2 punkty
-
Nie zamykam drzwi za sobą i nie palę mostów. Gdy mi ciężko dzisiaj z tobą. Wychodzę - po prostu. Jesteś jak gradowa chmura, w oczach błyskawice, A ja wracam właśnie z biura i pretensje słyszę. Nie zamykam drzwi za sobą – kiedyś Ci wybaczę. Mam już dość tych Twoich uwag, nie znoszę jak płaczesz. Usta pełne masz inwektyw i wpadasz w histerię. Sama sobie teraz przeczysz, już się nie odezwę. Nie zamykam drzwi za sobą - wiem jesteś kobietą. Tobie ciężko jest ze sobą. Mnie z Tobą – niestety. Masz humory i nastroje, zmienna z ciebie postać Czasem już nie wytrzymuję – trudno mi pozostać. Więc nie zamknę drzwi za sobą, lecz wyjdę zwyczajnie. Teraz Ty się zachowujesz. ciut irracjonalnie. Wkrótce Ci się zmieni nastrój i się opamiętasz. A ja wrócę i przytulę - będziesz wniebowzięta. 20061 punkt
-
gdybyś tak chciał dostrzec znów że można być kimś tym kim się chce rozbić ten mur rozkruszyć rdzę załatać most posklejać też do kupy szkła nieszczęsnych łez wytrącić z dna przesądów treść porzucić bez- -nadziei szlak jeśli już wiesz powiedz dziś tak zrobimy to gdy tego chcesz choćby źle szło pójdzie znów też tam gdzie iść ma toczyć się los odbić od dna zobaczyć ląd udać się tam by zostać tym kim być się chce byle być z nim znów za pan brat bo to twój duch bo to twój świat na nim was dwóch i jeśli też wierzysz w swój los pokochaj mnie twój skryty głos proszący - wstań uspokój jaźń przebudzi się ten co co już wie jak pomóc ma to wasza gra i wasz jest bój bo to twój świat bo to duch twój1 punkt
-
Mówisz ,ze tęsknisz za mną.Tęsknisz?Póki co kłamiesz Czujesz jak moje imię w oddali unosi się echem Potem może być cisza, obawy swe zabierz Razem z mą tęsknota nie będąca blefem. Nie chce Twej tęsknoty, słów na wiatr rzucanych Żadnych nie chcę słów , nie chcę nawet listów Nie chcę już nazywać Cię mym ukochanym Gdybys tęsknił to choć raz byłbyś tu. Ciebie ?nie ma tutaj ,chyba , że kolana Obdarte będą od błagalnych trenów Ta pustka jest tęsknotą, która mi oddana wypełnia tamtą pustkę, a więc więcej nie mów. Tamten stryczek był dla Ciebie diamentową kolią A ja byłam manekinem w Pasażu tamtych lat Nikt nie kocha manekina z diamentową kolią Ty jedynie kochasz tamten diamentowy świat Ja szlifuje dnia każdego siebie, swe cierpienia Oszlifuje swe marzenia, które mam,uwierzysz? I tak tęskniąc czuję ,że są do spełnienia Pamiętając tylko by dla Ciebie nie żyć. Manekinów mnóstwo , wybierz z pośród wielu Jednak miałam serce bijące, nie wiedziałeś? Beze mnie jest pusto i jestem jak bieluń Mówiłam Ci o tym kiedy mnie poznałeś...1 punkt
-
przy centralnej ulicy zwolnił się ładny dom niski czynsz tylko brać i uprawiać to pole na kanapie w kuchni niwelując nierówności nogi ręce układać płasko w grzbiet wyginać się splątać rozplątać żeby było wygodnie jak snopkom w sierpniowym słońcu byle nie znalazły go żadne obawy bo gdy widzą światło grupują się pod samą żarówką i patrzą długo na rozżarzony drucik porównują one zawsze wynajdą niejasności 24.03.20191 punkt
-
Znów chciałbym poczuć twój smak, Oberwać z płatków twój jedyny kwiat, Na ciele twym wyrysować grymas pożądania Byś przede mną już nic do ukrycia nie miała. Położyłbym na Tobie ciężar swoich myśli, I polałbym bym Cię całą świeżym sokiem z wiśni. Na twoim nagim ciele swój ślad bym wymalował Całą swą czułość tylko Tobie jednej ofiarował. Świat wirowałby wokół nas w kręgu magicznym, A obraz w oczach niknął w ciągu chronicznym. Z każdym mym ruchem coraz mocniej byś płonęła, By na samym końcu zgaszona, beztrosko znów zasnęła. Ciągnie mnie do tych chwil emocjami rozwianych Do ciepłości twych ust i spojrzeń oczu kochanych Do chwil beztroskich nad brzegiem tej rzeki Gdzie przysięgliśmy sobie miłość, taka już na wieki. Wszystko co było ważne zabrał nam już czas Ten ogień i żar w twoim sercu dawno zgasł, Jak dwie pochodnie zdmuchnięte na wietrze Stoimy teraz oboje łamiąc jeszcze wspólne serce.1 punkt
-
1 punkt
-
Też wybacz, bo niepotrzebnie się przyczepiłem - zbyt wzniośle mi to zabrzmiało zaraz tak na wstępie, a wątek służy do komentowania wiersza, nie do innych uszczypliwości, więc już się zamykam. Najlepiej jeśli uznamy ten fragment rozmowy za niebyły. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Miniaturka do głębokiego zamyślenia duszko. Mało słów, bardzo dużo treści. Człowiek jest istotą słabą zrodzoną z grzechu. W całej swojej ziemskiej wędrówce wielokrotnie upada, gubi się, popełnia błędy. Jeśli ma w sobie wiarę, to właśnie ona jest tym ramieniem na którym można się oprzeć, wstać i pójść dalej. W wierszu pod lir wyraźnie zaznacza że gubi się poza granicami tych ramion i tak jest kiedy popadamy w zwątpienie, kiedy przestajemy wierzyć. Tutaj wiara jest siłą i opoką. I takie jest przesłanie Twojej miniaturki, przynajmniej ja to tak czytam. Dałaś do myślenia, pozdrawiam.1 punkt
-
Jest:) Szukałam nie tam gdzie trzeba. Moje zdanie znasz. Ale żeby się wypowiedzieć wstawię jeszcze raz jeśli pozwolisz. Zgadzam się z Tobą Don w stu procentach Don. Sama się często nad tym zastanawiałam, czy to aby nie prowokacja. Z drugiej zaś strony nie wiemy kto jest po drugiej stronie ekranu, a co jeśli to osoba chora? dla której ogromną trudnością jest napisać cokolwiek? No i zawsze robi mi się żal. Dlatego staram się podchodzić ostrożnie do takich tematów. Rzecz jasna że to nie usprawiedliwia, bo skoro można napisać tyle wkładając w to np sporo wysiłku, to równie dobrze można/powinno się poświęcić czas, aby to wyglądało, ale schorzenia są różne. Być może niektórzy w swoim stanie nawet o tym nie pomyślą. Sama nie wiem. Nie sądzę by coś takiego napisała osoba w pełni zdrowa, chyba że tak jak piszesz - celowo. A jeśli się robi celowo z czytelnika idiotę, to jest to niestety przykre i niefajne.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Reasumując ; nie był smaczny. przełknęłam strawił go kwas i ogień krętą drogą został wydalony. teraz siedzi w gównie po uszy ja idę dalej. Może coś zepsułam ... sorry :)1 punkt
-
Taa. Człowiek lżejszy i zdrowszy kiedy wydali. Zwłaszcza strach;) Przedstawiłaś tu silną peelkę, która pokonała własne lęki i niepokoje i z podniesioną głową idzie do przodu. Dobrze twardo stąpać po ziemi. Dopisałabym tylko (tak mi się samo narzuciło podczas czytania) po uszy :) teraz siedzi w gównie po uszy kiedy... jakoś tak dobitniej dla mnie, ale to ja:) Pozdrawiam Iw.1 punkt
-
Swoista terapia oczyszczająca :) Może być dosłowna lub metaforyczna, bo ze strachu można wiele zrobić. Jedni uciekają lub biją, krzyczą, płaczą, śmieją się...itd.1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka Bardzo dziękuję za konstruktywną krytykę. :) Pozdrawiam słonecznie, życzę dobrej niedzieli. :)1 punkt
-
Dziekuje bardzo za każdą z uwag. Wiem , ze to wiersze do dopracowania i nauczyć się muszę wiele. Pisze, dla mnie to już wiele. I to dzięki bliżej nieokreślonej tamtej pustce .1 punkt
-
Do tego stopnia odważnie, że się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam, że go opublikowałam ;) A twórczość Bukowskiego muszę sobie właśnie przypomnieć, fajnie że o nim wspomniałaś :) Dziękuję uprzejmie za lekturę i pozostawiony ślad :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Powiedz co z nami co stało się nam to w nas umarło piękno Co z nami co się stało nam powinniśmy chcieć ożywić w sobie tętno Powiedz co z nami czym stał się nasz świat czy tak właśnie wygląda piekło Co z nami co stanie się nam gdy w ruinie przyjdzie nam powitać niebo Co z życiem co stało się nam gdy chcemy śmiercią karać to piękno1 punkt
-
1 punkt
-
Wędrowcze, rozrzutny jesteś :) Narzekasz na myślową pustkę, a ja w szufladach Twojego "kredensu" znajduję materiał na co najmniej dwa sonety. Jednak polubić mogę tylko raz :) Pozdrawiam. s1 punkt
-
1 punkt
-
Już sama nie wiem czy ten ołówek jest ołówkiem...;) A to: uda się Od razu wyczułam gierkę słów, kosmatki, kosmatki Beto;) wracając do ołówka, porzucenia pisania, początkowo właśnie odebrałam wiersz jakoby bliskość przy okazji miała wyprzeć pasję, czyli odebrałam to negatywnie, no bo czemu. Ale racja, rozumiem, bliskość może przejąć stery, głowę, czas. A może to pisanie jest dla Peela zwykle jedynie wyrazem bólu, tęsknoty (no bo jedni piszą, gdy im w duszy śpiewa, drugim, gdy coś leży na sercu), więc relacja zniwelowałaby po prostu zadry, które zmuszały do pisania. Albo.. albo, tak jak na wstępie- ołówek ekhm nie jest ołówkiem, do tego ten dobór słów, w 1zwrotce skłania mnie do myśli o drugim dnie;) ciekawy orzeszek z tego wiersza:)1 punkt
-
1 punkt
-
W "sorry" (w profilu) o jedno "r" za mało, przed "umarło" "w " niepotrzebne i w "tętno" o "n" za dużo, poza tym bezbłędnie, jak dla mnie ;)1 punkt
-
Dziękuję @iwonaroma i @Deonix_ za komentarze, byłam bardzo ciekawa, jakie myśli i uczucia wywoła ten wiersz u odbiorcy. Przesłanie, które niesie, niestety dotyka każdego z nas. Dziękuję również @Silver oraz @evicca za obecność i uwagę. Pozdrawiam1 punkt
-
Witam - dziękuje za wgląd - ciekawy komentarz podarowałaś. Kto szuka nie błądzi to fakt. Spokojnej nocy życzę i ciepłej.1 punkt
-
BÓG CI WYBACZY Ten radosny smutek kosztował mnie zbyt wiele. Pogrążona w szczęściu, błagałam o dzień wytchnienia. Mojej miłości brakuje jednego zęba na przedzie, ale mimo to pragnę cię pocałować. Przerażona kolejną nocą nadzieja znalazła sobie miejsce na twojej poduszce. Wyprowadziłam na spacer melancholię, niech zobaczy trochę światła. Szłabym dalej, ale zza rogu wyskoczył Bóg w pasiastej piżamie, ze zmierzwioną czupryną; na Jego widok nadzieja wyrwała mi się z serca. Chciałabym czasem poznać smak śmierci, ale wciąż jest na to za późno. Kruszyna światła, która pozostała w mojej duszy, zgasła, gdy dostrzegłam, jak odwracasz wzrok. Usiłuję dogonić stracone marzenia, ale jak na swój wiek są bardzo szybkie. Życie urządziło sobie bieg przez płotki; nie zamierzam mu przeszkadzać. Wraz z latem nadeszła ufność, że słońce nie zastąpi miejsca księżyca. Na złość niezdecydowanemu losowi wspinam się na szczyt marzeń; od nadziei rozbolała mnie głowa, widocznie była przeterminowana. Skocz, skocz ten jeden raz; Bóg z pewnością ci wybaczy.1 punkt
-
Moi kochani, w zasadzie miał to być erotyk. Natchnienie jak podniecenie, które wymaga ujścia. Z powodu problemów z siecią więcej odpowiem później i naniosę poprawki, ale już teraz dziękuję za czytanie.1 punkt
-
Za dużo rymów gramatycznych. Może jakiś od czasu do czasu bym przełknęła. Łącz rymem różne części mowy, nie te same. W dodatku rymy w układzie jeden po drugim, blisko siebie. Ucho nie zdąży zapomnieć i wiersz przez to staje się natrętny wymalował - ofiarował magicznym - chronicznym płonęła - zasnęła rozwianych - kochanych rzeki - wieki, itd. wietrze - serce, dobry rym. Zrymowałeś dwa rzeczowniki ale mają nieidentyczne ostatnie sylaby, mają tylko wspólne samogłoski e. Oczywiście, to tylko moje zdanie, pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)1 punkt
-
Szczery potok, wiele ciekawych miejsc, poruszających. Natomiast z puentą się nie zgadzam, masa to masa, można ją ulepić, może się rozlać niekontrolowanie i wcale nie musi mieć racji (a nawet często nie ma).1 punkt
-
Moim zdaniem tu jest ciekawy, motoryczny rytm, ale resztę można by dopracować. Bo przy głośnym czytaniu trochę kuleje. Ważne: interpunkcja! Też ważne: "gorąco"! Puenta: no tak, ludzie zazwyczaj widzą Go przez pryzmat własnego postrzegania świata. Może trochę przekoloryzowana. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Jesli to jest wiersz z tomiku już wydanego, to pewnie przeszeł korektę :))1 punkt
-
Żegnając przeszłość Pewnych wyroków Się nie da odczytać ktoś Kto je wydał Codziennie Mnie witał Witał, bo teraz już tylko Pożegnał Łamiąc za razem Trwania przysięgę Bo nie wybaczy Z niemocy Z niechcenia Już mnie Nie przywita Chociaż ja witam jego Już się Nie uśmiechnie By mnie pocieszyć Gdy płaczę Przez własne Czyny Go więcej Nie zobaczę.1 punkt
-
1 punkt
-
Tekst sprzed trzech lat ale wciąż bardzo aktualny i niezwykle ożywczy. https://culture.pl/pl/artykul/literatura-w-czasach-html-u Pozdro1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne