Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.01.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Nim znowu zacznę cerować myśli drutami oczko nabierać z oczka prawe na lewe zrzucone od nowa ręcznie pleść szalik szalonej uwagi lęk swój poproszę o spokój strach przed śmiercią waży tyle samo co strach przed życiem a nitka się wije gdzieś z motka.8 punktów
-
Vox Animarum Gdyby tak z czaszek wszystkich ofiar zamordowanych gdzieś po lasach, gdzieś w kazamatach, gdzieś w obozach, móc kule zebrać w wielki sagan. W dzwon je przetopić i zawiesić na niebosiężnej wieży strasznej, nieustającej ludzkiej męki, pnącej ku niebu mury krwawe. I bić weń długo, bić miarowo, zajadle za te wszystkie trupy, może się wówczas uda to zło odpędzić, Boga ze snu zbudzić.4 punkty
-
3 punkty
-
Dzisiaj nad ranem, śnieg zasypał pola, z pierzastych kłębów spadło milion puchu i nadal leci, taka zimy dola. Słychać szum wiatru w tańczących bemolach, krajobraz zastygł w zimowym bezruchu, dzisiaj, gdy wstałam, śnieg zasypał pola. Kocham przymrozki, więc do rzeki wołam, ta utwierdzona na tysiąc łańcuchów, a śnieg wciąż pada, taka zimy dola. Styczniowy pejzaż w postaci anioła rozświetla bielą szare twarze duchów, dzisiaj nad ranem śnieg zasypał pola. Spod małej sosny jak spod parasola wyszła zimnica z szadzią na fartuchu, a śnieg wciąż pada, taka zimy dola. Nad horyzontem błyszczy aureola, srebrzystej pory sam środek wybuchu, dzisiaj nad ranem śnieg zasypał pola i nadal pada, taka zimy wola. MG 05.01.2019r.3 punkty
-
nie martw się mamo bardzo proszę ja tę noc jakoś zniosę a jutro rano się obudzę twą ulubioną melodię zanucę ja wiem mamo to bardzo boli poddać się nie znanej woli nie płacz mamusiu moja kochana tul mnie mocno aż do rana o świcie rzekła mój synku i splotła jego dłonie różańcem3 punkty
-
Postanowiliśmy go, w trójkę (ja, moja przyjaciółka i jej brat) wypróbować. Mieliśmy po 9 lat. Próba była taka - czy jeśli powiemy: "Bóg to dureń, kretyn, idiota, imbecyl i ostatni dupek" on na nas nakrzyczy (jak na pewno zrobiliby to nasi rodzice oraz pani w szkole) więc powiedzieliśmy to. Do dziś błogosławię ciszę, która potem nastała.2 punkty
-
Chciałbym by ktoś odgonił Słowem lub prostym gestem Postępującą depresję Tymczasem białe zielone niebieskie Jak m&msy by rozpuścić myśli Kim jestem W chemicznej iluzji W potwornym uśmiechu Wykrzywionych kącików Tonę z dłonią na ustach przecież dawno zapomniałem Jak rozmawiać2 punkty
-
mówi przez sen sensownie śni przytulania na które brak czasu za dnia a potem jak pusty dzban budzi się w biegu wpadając w ramiona byle kogo i w kurz2 punkty
-
Tu na ławeczce pod krzakiem bukszpanu, który już przekwitł po upalnym lecie, dzisiaj czekałam od samego rana, myślałam, przyjdziesz, a ja niewyspana na starej ławce, jak głupia ta! Wiecie. Widziałam, w parku szło dwóch jakichś panów, jeden w koszuli w kratkę flanelowej, drugi wysoki, miał beret na głowie, ty nie przyszedłeś, już bije dwunasta. Wstałam z ławeczki i idę do miasta. Wczoraj mówiłeś to słowo po słowie, dobrze pamiętam: „Czekaj przy Lipowej Mój ty aniele”- nazwałeś mnie czule, słodkim spojrzeniem zaglądając w oczy, „czekaj tam na mnie w parku przy bukszpanie, na pewno przyjdę”, a widzę dwie panie, obok dżentelmen, zerkam w ciekawości, wysoki brunet, nawet w garniturze, podszedł, zaprosił i przyniósł trzy róże. Ty nie przyszedłeś, miej się na baczności. 02.01.2019r.2 punkty
-
siedzę krawężnik rozpościeram na boki oczy przewracam w zębach żużel szeleszczę wciska się pisk opon pod język jak tytoń patrzę przeciągam się trzeszczę dudnią im stopy wszystkim tym dookoła ja siedzę w bezruchu chrzęszczę wzdrygam się ciężko przechodzi ktoś obok słońce podnosi się siedzę jestem2 punkty
-
A skoro mamy początek roku, warto zacytować konkretne błogosławieństwo: "Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem." (Lb 6, 24-25) Pozdrawiam2 punkty
-
A tu się nie zgodzę. :-) Błogosławmy, bo możemy. Każdy z nas. Powiem jak kaznodziejka, ale każdy wierzący przez udział w wierze, w kapłaństwie Jezusa może błogosławić. I mało, lepiej błogosławić, niż złorzeczyć. To takie proste, powiedzieć coś dobrego, naznaczyć kciukiem znak krzyża na czole dziecka, matki, chorego ... i słowem błogosławić. Jak najbardziej. "Pozdrowienie, które samo w sobie jest już błogosławieństwem, zwielokrotnia radość ze spotkania, a radość pozdrowionej osoby wyraża się w kolejnym błogosławieństwie. I jest w nim coś więcej, niż tylko szczere i radosne życzenie. Błogosławieństwo nie tylko przypomina nam, że ktoś nas szanuje, pamięta o nas, że komuś na nas zależy. Błogosławieństwo rodzi wdzięczność i ma moc modlitwy. Pan Jezus zachęca nas, abyśmy z serca błogosławili nawet tym, którzy nam urągają. Abyśmy (Boga-sławili) sławili Boga w osobach, których On stawia nam na drodze. W chrześcijańskiej tradycji częściej błogosławimy przy pożegnaniu niż przy powitaniu. Rozstajemy się z błogosławieństwem na ustach, ale w tych ustach jest coraz mniej autentycznych słów. Zanika w naszych domach tradycja błogosławienia dzieci przez rodziców na rzecz kreślonego na czole krzyżyka. Piękny gest, ale łatwo go przekształcić w kolejny formalizm. Nic nie zastąpi życzliwych, szczerych, pełnych troski i szacunku słów. Gdy kapłańskim gestem błogosławieństwa kończymy spotkanie wspólnotowe, dodajmy coś jeszcze, od siebie, by poruszyć serca do naturalnej wdzięczności Bogu. Błogosławieństwo nie jest magicznym gestem lecz wyrazem bardzo konkretnej miłości. Nie jest też ono zarezerwowane dla osób duchownych. Każdy może błogosławić. " Źródło: https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,3995,kazdy-z-nas-moze-blogoslawic.html2 punkty
-
Pomiędzy ciszą, a krzykiem złowieszczym co w środku nocy z piersi się wyrywa, budząc pokoju ściany i igliwia sukien zielonych uśpione snem pierwszym. I całe niebo gwiazdami poszyte, też się zbudziło, spogląda na domy, gdy jakiś człowiek na wskroś rozżalony nie śpi, rozpacza i o pomoc pyta. Świtu nie widać, daleko do rana, patrzy w głąb nocy, a tam tylko ciemność, pyta sam siebie, ale jeszcze nie wie, że ktoś wszechmocny tam wysoko w niebie zna doskonale prozaiczną wierność, widzi i słyszy, i chętnie pomaga. 01.01.2019r.2 punkty
-
2 punkty
-
Moja dusza zagubiona w podróż życia się wybrała,na poszukiwanie Boga, prawdy którą w sobie miała.Jakże była zadziwiona obserwując swe istnienie,że ta cisza którą znała to było Boga westchnienie.Duszo piękna zagubiona spójrz, nie jesteś w życiu sama,podaj rękę , powędrujmy w ciszy blasku pojednania.2 punkty
-
2 punkty
-
stary rodzinny dom skrzypiące drzwi magia okiennic słomiana strzecha dziadek na ławce podwórko z drobiem rządził tam kogut studzienny żuraw koza koń przy wozie dobry stróż burek pamiętam wszystko choć byłem malcem obrazy te zostały ukryte w pamięci dziś je odtwarzam i chociaż już jestem dużo dorosłym coś serce ścisnęło a po policzku łezka ciepła spłynęła1 punkt
-
unieś mnie John wciśnijmy się w szparę między nocą i porankiem maluj mnie cicho dopraw do smaku jak ci się przyśnię podnieś mnie John zamknij mi oczy rozłóż mi ręce rozpleć mi włosy palce i język wetknij za ucho perłę rozszczep mnie John zwiąż wiązkę światła zwiąż uda nadgarstki pilnuj mnie częściej unieś mnie John rozpuść mnie w płótnie i wypuść mi oddech nie chcę1 punkt
-
Znów próbujesz na mnie swoich sztuczek. Obniżasz mi nastrój, chcesz, żebym płakala trzeci dzień z rzędu, nieumyta, potargana, zakopana w brudnej pościeli. Wtłaczasz w moje myśli wszystkie złe chwile, jakie mnie w życiu spotkały, wszelkie słowa krytyki, którymi ludzie podkopali moją pewność siebie. Tak naprawdę wcale nie było tego dużo, ale ty potrafisz wszystko wyolbrzymić. Po co mi przypominasz moje błędy? Przecież miałam też sukcesy, dobre chwile. Tylko w tej chwili nie mogę ich sobie przypomnieć. Jesteś paskudną JĘDZĄ, nienawidzę cię za to, co próbujesz mi zrobić i siebie za to, że stopniowo ci się poddaję. Powoli odsuwasz ode mnie ludzi. To przez ciebie nie wychodzę z domu, snuję się całymi dniami w starej piżamie z urwanym guzikiem i plamą z kawy lub leżę w łóżku patrząc w sufit i zwlekając się tylko do toalety. To ty mi podpowiadasz co skłamać, kiedy jeszcze ktoś próbuje mnie wyciągnąć z domu, lub chce mnie odwiedzić. Ale coraz mniej do tego chętnych. Udaje ci się wypłoszyć z mojego życia każdego człowieka, bo chcesz, żebym została potwornie sama, tylko z tobą. Wiem, czym skończy się nasz romans. Z czasem sprawisz, że moje życie stanie się pustką, przekonasz mnie, że może ją wypełnić tylko śmierć. Na szczęście jeszcze widzę, że przez ciebie zmierzam ku samozagładzie. I mówię ci stanowczo: NIE! Odejdź ode mnie, daj mi żyć! Nie chcę cię, przepadnij, Maro przeklęta! Mam za dużo do przeżycia, za wiele do stracenia, żeby pozwolić ci mnie omotać. PS. Dziś wyszłam w końcu z domu, zapisałam się na basen, do fryzjera, kosmetyczki i do biblioteki. Umówiłam się z Jolą na ciastko i kawę, zadzwoniłam do siostry i babci i rozmawiałam z każdą z nich cały kwadrans. Jutro znów do nich zadzwonię. Niech ludzie utworzą wokół mnie mur, o który się odbijesz!!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki, Kobra za tak szerokie wyjaśnienie w kwestii błogosławieństwa. Wdzięcznam Ci bardzoz te informacje. @iwonaroma - chylę czoła zatem przed słowami: Dobranoc. J.1 punkt
-
1 punkt
-
Pozytywnie i marzycielsko, trochę bajkowo... A zresztą - co ma robić motylek, jak nie latać? Chociaż o motylku, który chciałby być łabędziem słyszę pierwszy raz. :) Pozdrawiam1 punkt
-
Czytałem kiedyś o tak zwanych wampirach energetycznych i pasowało by to określenie do tego opowiadanka, ale tylko w przypadku, gdy tym "wampirem energetycznym" byłby inny człowiek. Depresja jako mara jest ciekawym porównaniem. Pozdrawiam :)))1 punkt
-
Po części usprawiedliwia takie słowa dziecka wiek, choć uważa się!, iż dziecko od 7 roku używa rozumu i wie co jest dobre, a co złe. Ale wiadomo, prowokacje leżą nie tylko w naturze dziecięcej. I być może wiersz powyżej jest również prowokacją. Słowami peela. Cóż rzec. Lepiej Boga nie wodzić na próbę, ma swoją cierpliwość. I choć nierychliwy, zawsze sprawiedliwy. Czy się wierzy, czy nie, szacunek Jemu się należy. Choćby z najgłębszej doliny, poza złorzeczeniami wołać: jestem jaki jestem, ale przyjmij mnie Panie. Coś na kształt Chylińskiej :-)1 punkt
-
Tupot Hej, hej za lasem, pod drżącymi z zimna polami, przytupuje sobie czasem mróz i puka grudami lodu. A wiatr ze wschodu, liczy na to, że odegna już na zawsze lato. Nie ma jednak takiej mocy, i pór roku nie zaskoczy. Stanie się zefirkiem, z motylem poigra chwilkę, pocałuje wiosenkę. Żółte liście zauroczy, otworzy oczy jesiennie - zapewniam, że tak będzie. @Justyna Adamczewska1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Justynko, miło mi bardzo, a uczucie jest obopólne. Lubię Twoje komentarze, a Twoja obecność na poezja.org jest nieoszacowana. Pozdrawiam serdecznie! :-)))))))1 punkt
-
W niebo się wzbije i skrzydła rozłoży Drzewa poszarpie i morze pomuska Ochłodzi powiewem, gdy słońce pali Wichurą mokrą traw włosy potarga Twarzy ma wiele, lecz ciągle jest wiatrem Mistralem, pasatem, rześkim zefirem Bryzą na wybrzeżu, słoną i wilgotną Albo niszczycielskim, gwałtownym orkanem Trąbą powietrzną wessie czyjeś życie Orą ogrzeje nad jeziorem Garda Fenem w doliny z gór spłynie porywem Piaski pustyni samumem uniesie Eos mu matką, Astrajos zaś ojcem Nigdy się nie da okiełznać do końca Wolny figluje po całej planecie Gwiżdżąc na ludzi maluczkich obawy.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Urzekasz lekkością zasnuty zastygasz w moich oczach Wirujemy jak zaklęte motyle oddzieleni od świata ścianą nie do przebicia tylko ja i ty1 punkt
-
1 punkt
-
Nie evicco, to nie jest opłacalne. Ludzie wyginą, bo zniszczą ziemię do tego stopnia, ze nie będzie nasz gatunek mógł na niej trwać. A Ziemia będzie bez nas, odrodzi się. Potęga Natury jest niesamowita. tAK, WIERSZ PAMIĘTAM. Dobranoc.1 punkt
-
Tak, evicco, robimy. Ta kobieta ma na sobie krzywdę: norek obdartych ze skóry - z ich futer robi się np. sztuczne rzęsy, ma na szyi szylkret - to skorupa żółwi, ma brylanty, które wykopywane są w kopalniach Afryki, pije kawę z Etiopii, w której to Etiopii ludzie umierają z głodu, Są Indie, są jagnięta, jest wąż, motyle. Wiesz, ze modne są suknie, do których przyszywa się żywe motyle? No ja nie mogę tego znieść, dlatego taki wiersz. Dziękuję za czytanie i serducho.1 punkt
-
1 punkt
-
@Silver @Justyna Adamczewska @Maria_M @iwonaroma @Kobra @WarszawiAnka Dziękuję Wam pięknie za polubienia mojego wiersza.1 punkt
-
Kolego nie obrażaj się, bo nikt Cię tu nie krytykuje. Dziewczyny zwróciły uwagę, że warto wprowadzić drobne poprawki i ja się pod tym podpisuję. Jeśli prześledzisz forum to dowiesz się, że jestem chyba ostatnią osobą, która by wpływa na cudzą twórczość. Jednak czasem warto posłuchać rad innych. To nie jest wywyższanie się czytelników, tylko wsparcie dla autora, który popełnił drobne błędy (w mojej twórczości to normalka, zwykle nie poprawiam z powodu lenistwa, a nie ignorancji). Napisałeś fajny tekst, podpisuję się pod twoimi przemyśleniami, ale należy go poprawić. Powtórzenia zupełnie nie potrzebne, a z pewnością jesteś w stanie zastosować synonimy. Filozofia twojego wiersza (ja tam się nie znam, nie mogę powiedzieć, że to nie jest wiersz) trafia w moje poczucie człowieczeństwa, więc wierzę, że jeszcze go dopieścisz. Sam niestety nie każdą radę Justyny zrozumiałem (pod moimi tekstami), ale warto przeanalizować jej wypowiedzi, bo są fachowe i serdeczne! Pozdrawiam i mam nadzieję, że pozytywnie przyjmiesz rady użytkowników. Poza tym nie tylko ludzie degradują środowisku dla własnej rozrywki. Takie bobry też potrafią całkowicie przekształcić środowisko w swojej okolicy. Nie jestem znawcą tych zwierząt, ale wiem, że ich wpływ na ekosystem potrafi być miażdżący...1 punkt
-
Kiedy śpię utulona w jego ramionach moje sny są piękniejsze i głębsze bo czuję się bezpieczna i kochana. Jego miłość i ciepło odstraszają wszelkie mary, a silne, choć czułe objęcia są jak magiczna tarcza, która odgradza mnie od zła tego i tamtego świata. A gdy się budzę z pięknego snu i napotykam gorące spojrzenie niebieskich oczu - sen trwa dalej. Na jawie. On jest moim lekiem na bezsenność.1 punkt
-
1 punkt
-
w pierwszej minucie uleciały z dymem niespełnione marzenia kolejny stos kiedyś do niego wrócę w drugiej zrobię miejsce na nowe całoroczne niespełnienie pomiędzy wizja Sylwia Błeńska 1.01.20191 punkt
-
rok jak rok stary czy nowy jest mi wszystko jedno i tak przyniesie to co będzie chciał za każdym razem witałam go w porywie muzyki błyskiem fajerwerków dziś trochę inaczej dziś siedzę przed telewizorem z lampką białego wina chwila spokoju w końcu cisza może i ten nowy czas zwolni trochę tempo pewnie to złudna nadzieja pozostało mi żyć nią udajac głupca Sylwia Błeńska 31.12.20161 punkt
-
rozkosz wbija szpony w szyję i zionie ogniem w twarz odrzucam kolejne płaty skóry i wciąż jestem ubrany cały jestem zmysłem ale wkrótce się skończę szare dni bez nocy ale teraz wszystko jest ważne gwiazdy są tak piękne że krwawią mi oczy potem będą tylko białe noce tylko że szare modlitwa do nowego świata wypływa strumieniami słów których wcześniej nie znałem w które juz nie wierzę jutro zgasi mnie jak świecę ale dziś jestem płonącym kontynentem rano nie będę czuł nawet woni spalonego ciała1 punkt
-
jeśli zechce noc gwiazdy zapali dla mnie słońce wyjrzy zza cienia rozpłynie się w morskiej toni góry przybliżą nieba Wiatr ukołysze stargany świat jeśli zechce Sylwia Błeńska 27.12.20181 punkt
-
Tango Nabrzmiałe muśnięciem dłoni, szybkimi, ostrymi cięciami ciał pozaklejanymi muzyką. bliskość i odległość na miarę różnych epok, zdań, gustów. Tango istnieje poza czasem, poza światłem - stąd nieśmiertelność, lecz nie tancerzy, tylko energii Wszechświata. Zasłużyło sobie. @Justyna Adamczewska1 punkt
-
1 punkt
-
nie tylko Tobie brakuje tej czytelności, zajrzyj tutaj, bo była już o tym mowa, nawet tabelkę rysowałem :) A wiersz, jak zwykle u Ciebie, często przewierca się o wiele skuteczniej do głąba, niż najlepsze nawet tłumoczenia ;) Pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne