Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.10.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Trochę tak, trochę tak Jestem trochę z miasta, trochę ze wsi jestem, w sercu pełnia lata, ale w duszy jesień, jestem bardzo z Polski, lecz i z Anglii nieco, bywa mi być mądrym i głupcem też, wiem to. Trochę na świat patrzę, a trochę w głąb siebie, w przeszłości się babrzę i przed siebie biegnę, myślę też — to fiksum, rytuał codzienny — po trosze o życiu, po trosze o śmierci.
    7 punktów
  2. gdybyś mi tylko zakwitła dalią lub różą pąsową łonem natury bym pobiegł do ciebie z rozwianą głową gdybyś mi tylko zakwitła przecież paprocią nie jesteś byłabyś moją jedyną znów małym mógłbym być księciem i gdybyś tylko zechciała tak bardzo jak tego nie chcesz byłabyś moją jedyną byłabyś całym mym szczęściem dla ciebie wiersze bym pisał łąkowe zrywałbym kwiaty i nawet gdyby szła bieda ja tobą byłbym bogaty lecz ty daleko niestety bujasz w odległych planetach kosmosu pustka nas dzieli pył co przez palce ucieka
    6 punktów
  3. z trzaskiem drzwi i szczękiem kasownika znów jestem bajtlem w Katowicach w uszach głos ojca trzymaj się bo trzęsie kolejny chrzęst i zryw turkot stalowych szyn przygoda na szeroko rozstawionych nogach sztorm rozpędzonych myśli ścisk jeans górnicze torby szarość dnia koloryt zagięta czasoprzestrzeń i chrzęst i szczęk hamulca rzuca w przód na białe płytki i zapach starbucksa na dworcu gdzie połysk lecz brak Ryśka Riedela ludzka masa w pędzie a ja z nadzieją że kiedyś znów będę mógł poczuć się dzieckiem idę na peron
    6 punktów
  4. nie mam dość ciebie lesie gdzie mnie jeszcze poniesiesz jakie myśli objawisz uwodzi mnie trawa mech i liści zastawa tron z grzybow i trele haustem dzika nadzieja lot w korony zabiera by się w tobie zagłuszyć szukam drzew a nie ludzi we mnie pamięć się budzi oszronione wspomnienia a w twym szumie i śpiewie ścieżka wiedzie po niebie w złocie liści kojenia inni jeżdżą po świecie mnie w spokoju do domu leśny spacer uniesie
    6 punktów
  5. nie chcę do ziemi. do czerni, mroków, strachów i prochu miotam się na 360 stopni szalonych podróży trzeba ustać. patrzę w niebo spadają na mnie chmury wiersze przestrzeń głęboko oddycham...
    3 punkty
  6. Łuna nad miastem, Rozświetliła niebo nocą. Zapadła cisza obeschły łzy, Już tylko lampki ja i ty. Pamiętam wciąż Obrazy tamtych dni, Serce się tłucze W ich cichy rytm. Księżyca blask Naszą melodią lśni. Byliśmy tu wczoraj, Jesteśmy i dziś. To światło łączy nas, Pulsując zmienia czas. Minęły szczęścia dni… Pod rękę z życiem trzeba iść. Pamięci ból, ty i ja, I smutek który w sercu gra. Płomienie w koło wciąż migocą. Pozostał żal -co rozum odbiera nocą.
    3 punkty
  7. w dni deszczowe i ponure jestem piękna i powabna tak urocza białogłowa nie nęciła cię od dawna cała w różach w pąsach tonę lecz mam tylko jeden foszek bo pod grubym materacem ukrył się księżniczki groszek sama w wieży jak Roszpunka oczy szkliste zamyślone wdrap się dotknij mego czoła to zobaczysz cała płonę na wysokiej szklanej górze z termometrem samiusieńka czekam z drżeniem niecierpliwie na rycerza albo księcia aby zwabić niedowiarka kicham zwiewnie aromatem malin miodu i imbiru przyjdź zaparzysz mi herbatę 29.10.2018r.
    3 punkty
  8. Na półce, za szybą czuję bezpieczeństwo lecz wolę gdy ciepłe ręce suną delikatnie po ciele napełniasz mnie po brzegi słodkim kakaowcem goryczką z kawy w powietrzu czujemy aromat jesiennej, złocistej herbaty i nie boję się już że złośliwością losu stłuc się mogę przecież mnie podniesiesz i uważnie posklejasz
    3 punkty
  9. pacierz kochanie tęcza babie lato zboża kwiat niebo pełne gwiazd to wszystko jest piękne mógłbym tak bez końca ale rady temu nie dam bo tak dużo tego więc tylko się uśmiecham
    3 punkty
  10. Zamiast rak to może huba ? To rak drzewa pozostawał by w kontekście wiersza. Huba 21 wieku, konsumpcja W pędzie rozsadzała gałęzie Brawo ja, nowe tv, kliknij apki Zatracajac pojęcie kim jesteś
    3 punkty
  11. Ogłosiła nam pani w TiVi, że komuny już nie ma i chwalił każdy z nas ją, lecz prawda w tym tkwi, że nazajutrz zreruscytowali.
    2 punkty
  12. Podoba się. Tylko dumam nad "na 360 stopni" ze względu na cyfry ... zamiast słów.
    2 punkty
  13. jakbym o sobie czytała :D aż się ze śmiechu spłakałam bo mam podobne teksty
    2 punkty
  14. z trzaskiem drzwi i szczękiem kasownika znów jestem bajtlem w Katowicach w uszach głos ojca trzymaj się bo trzęsie kolejny chrzęst i zryw turkot stalowych szyn przygoda na szeroko rozstawionych nogach sztorm rozpędzonych myśli ścisk jeans górnicze torby szarość dnia zagięta -> koloryt czasoprzestrzeń i chrzęst i szczęk hamulca rzuca w przód na białe płytki i zapach starbucksa na dworcu gdzie połysk lecz brak Ryśka Riedela ludzka masa w pędzie a ja z nadzieją że kiedyś znów będę mógł poczuć się dzieckiem Idę na peron podoba mi się, mimo użytych delikatnie nożyczek. Lubię takie wspomnieniowe klimaty, no i Ryśka Riedla też. Nie piszę lubiłem, bo dla mnie wciąż żyje. Moim zdaniem wszystko w porządku, jest gotowy. Pozdrawiam PS Marcin, a nie napisałbyś tego po Śląsku, tak 'akuratnie', gwarowo - jak ten bajtel - wiym, że mosz anong o tym. :)
    2 punkty
  15. Idę przez miasto, na mnie prochowiec, deszcz szumi, kapie prosto na głowę i nic nie mówię, a tylko słucham, a on pluskając spływa do ucha. Zadziornym krokiem wchodzę w kałużę, plask, chlap w bajorze krócej to dłużej po starym murze kropelki wody pac, pac, stuk, puk wchodzą na schody. I tak szeleści, i tak ciachocze niedługo będzie ze mnie wymoczek, warkot silnika trzask, pisk gumowy wskakuję, jadę, nie chcę być chory.
    2 punkty
  16. na Powązkach morze krzyży z wizytówką tych co byli jedne stoją tam od wieków inne przyszły tu przed chwilą a pod nimi Oni leżą w jasnym blasku masy zniczy a tych których tutaj nie ma niepamięci całun przykrył śpią po lasach w ciemnych dołach do snu tuli matka ziemia dawno o nich świat zapomniał dali siebie – bo tak trzeba poświęcili młodość sprawie byśmy mieli wolne życie śmierć przerwała drogę marzeń gdzie im dziś zapalić znicze
    2 punkty
  17. odnoszę wrażenie zbyt dużego nagromadzenia elementów dźwiękopodobnych, bez uzasadnionego ich zastosowania. Prze co jest trochę na siłę. No bo skoro ono ma już mieć tego topeja, to niech go ma, ale choćby z minimalnym logicznym, ewentualnie poetyckim uzasadnieniem. Przykładowo: :) przemyśl, bo na dobra sprawę, to trochę jakby nie po naszemu, czytelnik musi mocno główkować, co Autor miał do powiedzenia, więc czyta drugi raz i jeszcze, więc może Obcasów stukot po bruku w takt tanga raz po raz.... (i jeszcze dwie sylaby, oby nie klekot ;) Myślę, że innym powodem tego mojego odbioru jest to, że wiersz, jak zauważyła Ala, nie płynie. Brak wyraźnego rytmu powoduje problem z czytaniem. Wiem, że chciałeś dobrze, ale przesyt nie doda uroku, jeśli sam się nie "obroni". Pozdrawiam. PS Tango, to wolno, wolno <-> szybko, szybko itd. Może warto dostosować własnie ten rytm, skoro już użyłeś "tanga" jako elementu wiersza?
    2 punkty
  18. Raczej mało wiersza w wierszu. Brzmi jak przemowa, odezwa, apel patriotyczny, za bardzo nadęty. Mnie nie porwało, sorry. Temat ciężki do uniesienia, jak dla mnie. Może inaczej podany, np.żartem, byłby bardziej strawny. Życzę powodzenia i pozdrawiam życzliwie :)
    2 punkty
  19. Budzik dzwoni, wstaję, nie śpieszę się dzisiaj, piję małą czarną, wiersz się do mnie przysiadł. Taki mały grzeszek, czarna bez śniadania spodnie czy sukienka, co nałożyć z rana? Tablet, telefony do torebki wrzucam, tu buty, tam grzebień, ale gdzie są klucze? Torba na zakupy, gołąbki dla syna żeby nie zapomnieć, kot mi przypomina. W srebrniutką enginę naciskam codziennie, a muzyka z radia jazdę uprzyjemnia, RMF podaje, że Zbyszek z Bydgoszczy wygrał ładną sumkę, zaprasza nas w gości. Nim sprawy załatwię, dobiega piętnasta, loguję, zaglądam, co dzieje się w postach? Dziesięć powiadomień mam nieprzeczytanych, od @iwonaroma i dwóch nowych panów. Szybko odpowiadam, piszę komentarze, czasem zjem literę, bo z myślami łażę, tu i tam jak żaba skaczę po kałużach, nagle przyszedł pomysł, w strofy go zanurzam. Jeszcze jedna kawa z koleżanką Krysią, która mi się zwierza, jak ją kocha Zdzisio, a synalek Jędruś wyjechał do Niemiec, zacny z niego pracuś, cud, miód ach! Szaleniec. Z takich opowieści wiersze nie powstają, więc czym prędzej żegnam i kłaniam się gajom, głębokie spojrzenia w zieleni zanurzę, by ze szczęściem wrócić na własne podwórze. 28.10.2018r.
    2 punkty
  20. Poniżej - mój lot urodzinowy, na specjalnym balonie bez kosza. To zdjęcie, nie fotomontaż. ;)
    2 punkty
  21. Szok w Jezioranach, bo ze spółdzielni zwinął autobus ktoś, jak z patelni. I problem narósł - nowy Ikarus. Czy Księżyc świecąc, świadom był, w pełni?
    1 punkt
  22. Wieczorem cicho sobie siadam. Nocami myśli swe układam. Jakbym się życia uczyć chciała. Odpowiadam na pytania, których nie zadałam. Późnym wieczorem odganiam zwątpienia. Szukam odpowiedzi, może zapomnienia? Czasem śmieję się jak za dawnych czasów. Innym razem uciec chcę daleko , do lasu. Pomiędzy legendą , a rzeczywistością. Między nadzieją , a życia brutalnością. Chcę trafić pod Utopii bramę, Gdzie człowiek nie jest wilkiem i nie jest baranem
    1 punkt
  23. Łobuz Wzeszedł dziobaty niebołaz, srebro do okien nalewa, i śpiewa jak mandragora, jakby się z nieba chciał zerwać. Mali wasale na dachach wtórują głosem stuwąsym, on w zamian na dno im wkłada żar szmaragdowych gwiazd w oczy. Tańcując nad drzew szpicami, miejskim latarniom wymyśla, że równać im się wciąż marzy z nieziemskim światłem księżyca. Z ust sfruwa chmurka jak oddech, czy może wachlarz z ćmich skrzydeł, domy otula uśpione, w kołdrę ze wzorem w dym i mgłę. A zabłąkany pijaczek, holując stargany bukiet, pogroził blademu najpierw, i w twarz mu zawył ze smutkiem.
    1 punkt
  24. gdybyś na przykład jaśminem dla mnie zapachniał w tej chwili, to pewnie sen by mi z życiem w końcu się całkiem pomylił jak nęci mnie odurzenie, żeby się o tym przekonać dawno nie byłam, uwielbiam na słodko być pomylona
    1 punkt
  25. Cierpki smak słodyczy, Zatruł mi oczu blask. Nic się już nie liczy, Smutek w sercu mam. Płomień- Miał dać nam szczęście, Lecz spalił je nieopatrznie. Już nie chcę nic więcej. Niczego nie zacznę . Pytałeś- Niczego nie czujesz ? Skłamałam- Powiedziałam - tak I dotąd tego żałuję.
    1 punkt
  26. myszą rysowane A cygan na skrzypkach mi gra V 2014 Dziewczyno w płomieniach tańcząca, Gdy cygan na skrzypcach ci gra. Dla ciebie ta noc jest gorąca, Jak ognia wolności skra. Dziewczyno, gdy w tańcu wirujesz, Zdawałoby się, że śnisz. Ty śpiewasz , kochasz, wariujesz. Inaczej nie umiesz już żyć. Gdy proszę o wróżbę na życie. Spoglądasz na mnie ze strachem. Szepczesz tylko cichutko, Nie wszystkim ono jednakie. 2010r.
    1 punkt
  27. Kilka dni temu napisałaś mi żebym popatrzył w niebo. Dzisiaj niemal to powtórzę, niemal cytując wers z Twojego tekstu: Zapatrz się w Niebo. Dopóki możesz oddychać, pisać wiersze, czytać, robić zdjęcia - żyjesz. Tak naprawdę nikt z nas nie zna swojego jutra. Często ludzie słabi, schorowani dożywają sędziwych lat, a zdrowi i silni odchodzą niespodziewanie z dnia na dzień. Od strony technicznej: 360 nie wygląda ładnie i zmieniłbym kawałki chmur, na np, granitowe chmury albo postrzępione chmury. Zdrowia niezmiennie Ci życzę :)
    1 punkt
  28. Smutna ballada. Pewnie można to zaśpiewać. pozdrawiam
    1 punkt
  29. nie mam Beto dobrych wieści - czytam, że dość nie masz "lessie" ja jej miałem dość, bez żartów - cud, że chochlik mi się wdarł tu ;) chyba zmieniasz styl pisania, tak mi się wydaje, nieważne, ważne, że poczułem zapach ściółki, igliwia i mokrych dębowych liści. I tego zazdroszczę :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. Wyszedłem dziś rano na spacer w prochowcu prochowiec szczękocze sztywnością w takt w rytm tu i marszczy się zgina fałduje krok w krok tu stukot tam chlupot tu stukot tam grzmot deszcz domy zalewa i leje też na mnie mkną krople stadami watachą przez wieś wyszedłem dziś rano w prochowcu na deszcz.
    1 punkt
  31. podejrzewam, że pobudki dla powstania wiersza były szlachetne, gorzej z wykonaniem. Moim zdaniem, to nawet nie jest wiersz. Opowiadanie też nie. Felieton, recenzja, przemyślenia? Jest żal, są pretensje, czuje się wpływ mass mediów, w dużym stopniu przekłamujących rzeczywistość. Nie ma sensu się denerwować, tym bardziej obrażać. Pozdrawiam.
    1 punkt
  32. dziś rzuciła mnie dziewczyna piękna, lecz niesprawiedliwa myślę, – czemu mnie rzuciła czy za dużo piję piwa ale co ja mogłem zrobić kiedy ta kruszynka mała po wypici kilku kufli tylko mi się podobała piwo to napój liryczny smakowity dietetyczny gdy wypiję jestem w raju wszystkie mi się podobają piwo daje dużą moc oraz koryguje wzrok wczoraj wyleciałem z pracy znów poszedłem z dużym kacem szef abstynent urodzony bardzo na mnie był wkurzony wyczuł piękny zapach piwa i na razie pracy nie mam ale nie ma co pomstować sam nie chciałem tam pracować piwo to napój magiczny smakowity dietetyczny zawsze po nim siłę czuję nawet kiedy przedawkuję nawet papież o tym wiem picie piwa to nie grzech nie mam pracy i dziewczyny jakie tego są przyczyny może, że za dużo piję ja bez piwa przecież gniję w nowym świecie tym cyfrowym nie pozwala mi zwariować młodzież bierze dopalacze ja się zdrowym trunkiem raczę piwo czyni życie rajem ale zacznę pić z umiarem w dzień roboczy wieczorami i już nigdy przed randkami tylko wtedy gdy mam chęć lecz nie więcej niż sztuk sześć
    1 punkt
  33. No ale deszcz zawsze pada do rytmu, podobnie jest ze śniegiem i spacerem. Słuchałeś kiedyś "Deszczowej piosenki" Aż chce się nucić i tańczyć. Nie da się tego zrobić bez rytmu. No ale to w końcu Twój wiersz, może gadam jak nawiedzona, spadam już :)
    1 punkt
  34. Hmmm... Na szali przeciwnej? Czyli po jednej stronie - my, ludzie; a po drugiej - grzech i kłamstwo? Czyje w takim razie, jeśli nie nasze? Poza tym kłamstwo to jeden z grzechów, jak dla mnie, a więc jest tu pleonazm... Ale może czegoś nie rozumiem, Waldku.
    1 punkt
  35. Nie, no nie mam nic przeciwko tym mocnym, ostrym dźwiękom - to jest fajny zabieg - stwierdziłam tylko fakt, w końcu "w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie" jest cudowne, mimo, że nie każdy potrafi to poprawnie wyartykułować :)
    1 punkt
  36. wiersz miałem na myśli - wybacz.
    1 punkt
  37. Patryku, jeśli idzie o mnie, jestem apolityczna, pozdrawiam :)
    1 punkt
  38. Tu powtórzenia "i" płyną i fajnie się je czyta. Natomiast mam problem z tytułem. Nie wiem, czy nie zbyt dosłowny, bo przecież z tekstu i wielkich liter to i tak wynika. Natomiast nie mam pomysłu, jak by inaczej.. Zdrówka
    1 punkt
  39. obnażenia stąd ubiór, stąd wiersze
    1 punkt
  40. woła mnie podróży czas w sercu tęsknota w oczach marzenie już się spełnia
    1 punkt
  41. Twój komentarz jest odpowiedzią na głos Marcina w dyskusji. Ja ad vocem chciałem powiedzieć kilka słów. Drodzy Forumowicze, sformułuję to tak: - kiedy sięgałeś ostatnio do wierszy opublikowanych na tym forum np. w 2010 roku, czy były wśród nich wiersze warte zapamiętania? - załóżmy, że kupiłeś worek węgla, by spalony w piecu ogrzał Twój dom. W worku była czarna bryłka węgla widoczna na poniższym zdjęciu. Czy potraktowałbyś ją inaczej niż pozostałe bryły węgla w tym worku? Czy też spłonęłaby razem z innymi? Ta czarna grudka węgla to diament, który po oszlifowaniu jest 118 karatowym brylantem, widocznym na zdjęciu, wartym około 30 mln dolarów. Portal pozeja.org jest miejscem, gdzie najwięcej Polsce publikuje się poezji i prozy. To jest kopalnia z największym urobkiem poetyckim w Polsce. I cały ten urobek razem z diamentami pakowany jest w te worki i spalany w „piecach zapomnienia”. A gdyby ten urobek przejrzał ktoś, kto potrafiliby zauważyć, że ta grudka jest diamentem. I nie jest ważne jakimi kryteriami podczas tej oceny się kierował. Ważne by diament nie trafił do pieca. Publikacja utworu jako laureata miesiąca w tomiku poezji na poezja.org byłoby oszlifowaniem ocalonego diamentu i narodzinami brylantu dla naszych oczu. I jeszcze jedna kwestia. Bardzo aktualna w nadchodzącym okresie zadumy i pamięci o tych, którzy odeszli. Chyba zgodzisz się ze mną, że to forum żyje życiem bieżącym. Wszystko dzieje się tu i teraz. Teksty sprzed miesiąca, to już odległa historia. A jak się sprawa ma z tekstami naszych Koleżanek i Kolegów, którzy już odeszli? Ich nick nie pokaże się już na forum. Nie zabiorą głosu w bieżących sprawach. Czyli oni nie istnieją. Jeśli napisali nawet coś wybitnego, to ten tekst będzie też zapomniany. Podobnie dzieje się z tekstami osób, które zaprzestały publikacji na forum. A szczególną cechą człowieczeństwa jest pamięć.
    1 punkt
  42. Jak zaczniesz sama siebie ustawiać, to dojdziesz do perfekcji :)))
    1 punkt
  43. - "Švejk Restaurant u Karla" jest w Pradze. Ależ uczta - zachwalał Krzyś Jadze. - A co jadłeś, co piłeś? - Nic, ze śmiechu aż wyłem, przez menu, ciężko zjeść coś w powadze.
    1 punkt
  44. w sumie nie mam nic do dodania
    1 punkt
  45. Jeden Grześ z miejscowości Skarżysko, znów przez ciebie ma doła, ech Kryśko!!! Ma się wieszać pod mostem, mostu szuka też ojciec. I most fest, lecz zajęte znów wszystko!
    1 punkt
  46. Nie Wystarczy pisać słowa, Nie Wystarczy kreślić znaki, jesli w treści sens się schował, to i przekaz byle jaki.
    1 punkt
  47. W górskim szałaie jesienny chłód przenika ciało żebraka Wypijmy razem sake nim przyjdzie świt ponury
    1 punkt
  48. wierszokleci pisarze aktorzy malarze rzeźbiarze muzycy wszelkiego autoramentu artyści łącznie z Maurycym moim sąsiadem to ekshibicjoniści :) Pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...