Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.10.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Chciałam usłyszeć, co wiatr mi powie. kiedy zobaczy mnie zapłakaną, a on nic, tylko walca gra, tworzy akordy subito piano. Chciałam zapytać błękitnej wody czy mogłabym łzy z jej nurtem zmieszać, a ona nic, do przodu gna, szemrze i tańczy, polką pociesza. Różę Południa wpinam we włosy, rzeka mi śpiewa, ja jej nawzajem Champagner -Polki cichutko nucę nad modrym, pięknym, rwącym Dunajem. 22.10.2018r.
    6 punktów
  2. szare ranki wieją chłodem mgły się tulą do latarni przyszedł smutek mimochodem i nostalgia świat ogarnia znów poeci piszą wiersze jak szaleni o tej pani która niesie liście w wietrze i potyka się wciąż z nami znów poeci piszą wiersze o tej bardziej kolorowej która zanim całkiem pierzchnie babim latem zdobi głowę jednak powiem wam poeci chociaż jesień bywa znośna i choć wciąga w swoje sieci w mojej głowie ciągle wiosna w moim sercu kwitną maje choć to takie prymitywne chłody ich się nie imają więc ogrzeją nawet w zimie
    5 punktów
  3. Kobiety mają wałki i na włosach i na udach Moje panie coś wam powiem, Rubens śnił o takich cudach! Dzięki takim właśnie wałkom, sztuki teraz mamy złoża i się dziwię takim śmiałkom, co na niego ostrzą noża!
    3 punkty
  4. kilka razy próbowałem już zwrócić na to uwagę, delikatnie, mniej delikatnie, bo to naprawdę razi, zwłaszcza na portalu poetyckim. To nie jest tylko sprawa trudności z odczytem. Myślę, że nie mam "przytepionych zmyslow", a nawet gdyby, jako czytelnik liczę na poważne traktowanie. I wiem, że Ty też wiesz o co chodzi. A jeśli nie, zajrzyj poniżej. PS Też czasem używam telefonu, to nie argument.
    3 punkty
  5. Facet jak to facet zapuszcza korzonki, gdy ma ciepło w domu i obiad od żonki.
    2 punkty
  6. Mądrze gada Pani Hela :-)
    2 punkty
  7. dałabyś jakiś przepis na tę wenę, poza klimatem oczywiście, bo nie mam szans na takie krajobrazy i powietrze na co dzień, jak tam u Ciebie na Roztoczu. Mario, jestem pod wrażeniem, nie tylko, że coraz więcej, ale, że coraz lepiej. Do tego, w coraz ładniejszych ramach. Zaczynasz mieć rozpoznawalny podpis - i tak trzymaj. :)
    2 punkty
  8. Rozbawiłeś z tymi włosami;) A Janko? facet to nie smok trzygłowy a narządy też nie mnogie choć czas włosy poprzerzedzał w gruncie rzeczy został korzeń
    2 punkty
  9. jedno wszak nadmienię - grunt to mieć korzenie
    2 punkty
  10. kolejne święto demokracji lokalne, ale wybrać trzeba tych, co popiera Bóg z Brukseli czy tych, co lubi Stwórca z nieba bo dla tych trzecich miejsca nie ma ci pierwsi Polskę chcieli sprzedać ci drudzy krzyżem ją ratują wybór tych trzecich nic nam nie da tak wszystkie media ciągle trują i to mi kurwa nie pasuje rzeki obietnic z ust spływają w tej walce jeńców nie ma wcale deszcz gówna na każdego spada mam wybrać Primus Inter Pares w tym szambie - szanse bardzo małe więc kiedy pójdziesz na wybory nie wierz, że lepsza przyszłość czeka odrzuć partyjne głosy sfory nie słuchaj ich - wybierz człowieka jeżeli taki nie istnieje to wykreśl wszystkich –tak najlepiej
    1 punkt
  11. jednolita masa nieba i sterczące w niej korony drzew szarpią horyzont tworząc zewnętrze przygnębionego człowieka. naczynkowa struktura mgły władczo opływa każdy element tego strudzonego organizmu. soczewka oka jest twórcą świata, który zaraz zniknie zalany łzami.
    1 punkt
  12. tyle wspaniałych kobiet na drodze życia spotkałem z radosnym blaskiem powiek miłość garściami brałem były brunetki, blondynki czasem trafiły się rude urocze słodkie rodzynki a po miesiącu też nudne lecz głos wewnętrzny powtarzał że w końcu prawdziwą znajdę przeżyję miłość wspaniałą co będzie dla mnie rajem teraz szron skronie uciska oddychać na schodach trudno niestety ciebie spotkałem zdecydowanie za późno
    1 punkt
  13. Pewien znany adwokat z Warszawy zakrapiane uwielbiał zabawy; gdy raz wracał z ubawu, wpadł po ciemku do stawu, a nazajutrz – pomylił rozprawy.
    1 punkt
  14. Jestem największym fanem Słów niewypowiedzianych Chwili ulotnej Niedopowiedzenia Jestem i w tą nieludzką ciszę Piję, duszkiem butelkę życia Do dna!!! Ponieważ boję się cholernie By nie umrzeć z nudów Pięć metrów od miejsca Gdzie się urodziłem
    1 punkt
  15. Biegałam z dziewczynami koło domu w białych butach wiązanych na jedną sznurówkę, uwielbiałam je i czułam się pięknie w białym berecie. Z kwitnących drzewek sypały się płatki, które łapałyśmy do rąk i dodatkowo rzucałyśmy na siebie, przy tym śmiejąc się i ciesząc. Jak przejeżdżał jakiś samochód to biegłyśmy do niego i machałyśmy mu. Mama wołała na mnie: królewno do domu, gdy obiad był gotowy i obściskiwała, a ja: żeby tak nie mówiła przy koleżankach i odpowiadała, że będzie witając mnie.
    1 punkt
  16. Więc jestem w psychozie endogennej tak zapisano w diagnozie mam ludzi w głowie urojenia ksobne w telewizji mówią o mnie i nie przestają Jesteś osobna posyłamy do Ciebie buziaki i uściski tam za zamknięte drzwi poza obrębem w miejsce dla uchyniętych na ciele i umyśle schnących na wiór z tęsknoty za polnymi kwiatkami czasem gdy Ksenia była przeszczęśliwa i myślała że może pofrunąć wraz z ptakami w hafcie krzyżykowym gdy wyszywała zakładki do książek dla innych bo sama nie umiała czytać
    1 punkt
  17. czytając podziwiam zwięzłość formy dla myśli głębokiej pozdrawiam morka
    1 punkt
  18. pytania stare jak świat ale zawsze aktualne, ich intensywność rośnie z wiekiem pozdrawiam morka
    1 punkt
  19. październik w ogrodzie potrafi zauroczyć na krzakach niczym czapki krasnali ostatnie pomidory podkradają ciepło chylącemu się słońcu dookoła mgły owadów i ptasie gonitwy zatrzymuję wzrok przy alejce klonów suknie w rudozłotach gotowe na sesję obiektyw aparatu czeka kiedy cienie położą się na wzgórzu zacznę polowanie w międzyczasie przy kawie wypominki układam w bukiety jesieni podbieram kolor do dziurki w skarpecie ale najpierw pozszywam siebie pająk mąciciel w zmowie z wiatrem na ramiona zarzucił babie lato przekorne łaskotanie i zarazem pewność z takich sieci nietrudno się uwolnić październik, 2018
    1 punkt
  20. Drzewa na jesień Jak starsi panowie Liście wiatr niesie Włosów brak na głowie
    1 punkt
  21. a co powiesz na taki delikatny tuning? Pewien znany adwokat z Warszawy zakrapiane uwielbiał zabawy; gdy raz wracał z ubawu, wpadł po ciemku do stawu, Staw zwichnięty - taki obrót sprawy.
    1 punkt
  22. Oczywiście, że samej trzeba umieć się pocieszać, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać ze wspomagaczy :))))) Dla każdego mogą być inne, ale natura jednak robi swoje. Dziękuję pięknie. Pozdrawiam Ankę z Warszawy ?
    1 punkt
  23. Tak masz rację WarszawiAnka to piękne słowa.. i jeszcze na dodatek że zniknie zalany łzami. Z jednej strony tak jakby na świat przyszedł potop i go zalał, a z drugiej strony chodzi o zwykły płacz smutnego człowieka. Bardzo przypadła mi do gustu taka puenta. Pozdrawiam
    1 punkt
  24. pani Hela, z mojego pobliskiego warzywniaka, powiedziałaby tak: namacał, naprzebierał, nawygniatał, to tera może by co kupił, a? I ja bym się nad tą mądrą uwagą dobrze zastanowił ;) Bardzo mi się podobają dwa ostatnie wersy - celny zabieg. Pozdrawiam
    1 punkt
  25. w ich oczach tysiące luster patrzę w nie każdego dnia w ich oczach krzywe zwierciadła widzę swoje odbicie spotworniałe kalekie wstrętne wracam do domu wstrętna kaleka potworna zasłaniam lustro czarną chustą potem roztrzaskuję je o podłogę czekam na twoje oczy łagodne jak morze w bezwietrzny dzień spokojne jak czysta woda w srebrnej misie w twoich oczach widzę swoje odbicie piękne wychodzę z domu piękna wracam jeszcze piękniejsza do ciebie dla ciebie
    1 punkt
  26. Myślę, że warto :-) choć pewnie peel najlepiej ocenia sytuację ;-)
    1 punkt
  27. Myślę, że w naszym życiu to nie jest takie proste. Raczej się wielokrotnie przepoczwarzamy. Najgorzej jest, gdy będąc poczwarką uroimy sobie (albo ktoś nam wmówi), że jesteśmy motylem, bo nie mając skrzydeł można runąć w dół... Równie źle, gdy uważamy (albo ktoś nam wmawia), że jesteśmy poczwarką - bo wtedy nie ma szans na motyla... W świecie przyrody wiele kwestii jest prostszych, np. przychodzi wiosna, na gałęzie padają promienie słońca i pąki zaczynają się rozwijać... A człowiek może decydować, czy będzie się rozwijał - czy nie. Albo: ktoś inny może zadecydować... Pozdrawiam
    1 punkt
  28. Człowiek jest rozdarty czasami ale też silny.Rozdarty poprzez sprzeczności które w nim są ,ujawniają się albo na niego oddziaływują zewnętrznie . Silny bo tak naprawdę,nawet w skrajnościach on decyduje mimo, że ma jakby wszystko przeciwko sobie.Zguba-to uleganie pokusie-żadna nie jest dana ponad nasze siły a ratunek to wiara mimo wszystko -niezerwana -wbrew złu, upadkom której pomaga miłość silniejsza od każdego grzechu.
    1 punkt
  29. Bo poeci pamiętają. Dziennikarza można kupić , poetę trudniej - raczej nie piszą dla pieniędzy. Miłosz o tym pisał Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego, Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli, Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta Możesz go zabić - narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta. Dziękuję i pozdrawiam
    1 punkt
  30. Jak to ktoś powiedział: W życiu są tylko dwie rzeczy nieuniknione - śmierć i podatki. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    1 punkt
  31. bardzo dziękuję :) strałam się pokazać właśnie zewnętrze przygnębionego człowieka. Jaki widok nas otacza jak jesteśmy przygnębieni. A na dodatek to zewnętrze próbowałam przedstawić jako też organizm. Cieszę się że się podoba :)
    1 punkt
  32. Za krótka droga, kiedyś odpowie Ci wiatr. pozdrawiam
    1 punkt
  33. Chrząknął z Tłuszcza chrząszcz: Czyż przebrzydły gąszcz Wrzeszczeń myśli mych Trzew przywróci rytm? Bo gdy jem co tylko chcę To tak łatwo trawi się, A jak dieta trafi mnie W mig się czuję aj, aj ,źle!
    1 punkt
  34. Drobne, rytm zachowuje. bb
    1 punkt
  35. Ja bym nic nie zmieniała, bo straci głębię. Pozdrawiam
    1 punkt
  36. O, z całym szacunkiem, ale to jest dobry przykład na to, że ból i cierpienie nie u wszystkich wyzwala talent twórczy. Z całym szacunkiem, ale nie.
    1 punkt
  37. jeśli pod wpływem, to całkiem niezły ;) pozdrawiam p.s.: ale chyba w końcu na nią wleźli. to jak?
    1 punkt
  38. Ciekawe odniesienie. Pierwsze wersy nie zapowiadały pustki, ale 'głębiej' można ją odnaleźć. Szkoda, że nie tyle świątynia jest pusta/pustoszeje, ale to 'pustka' panoszy się w nas, ludziach i ciągle zbyt często sami o to "dbamy". Rzecz jasna nie dosłownie. Dobra i wymowna, jak dla mnie, puenta. Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. Oglądam wieczór wyborczy. Za jakiś czas. Na pewno.
    1 punkt
  40. Tak jak Bronek napisał, nieumyślnie musiałeś wyłączyć powiadomienia. Tutaj poustawiasz wszystko => https://poezja.org/notifications/options/ Jeśli chcesz być automatycznie informowanym o nowych komentarzach pod swoimi wierszami musisz mieć zaznaczone: Automatycznie obserwuj nową zawartość, którą napiszę.
    1 punkt
  41. Najpierw liczy się pęd Potem mocne korzenie A w końcu korzonki Super:-)
    1 punkt
  42. W pewnym wieku To nie mrzonki Byt określają korzonki
    1 punkt
  43. Samotność, w sumie, nie jest taka zła... dopóki nie usłyszysz w pustym mieszkaniu, że ktoś chodzi w drugim pokoju... :)
    1 punkt
  44. nieprawda, "samotność, to taka straszna trwoga"
    1 punkt
  45. Oj ile w tych wersach siebie znalazłem... Pozdrawiam
    1 punkt
  46. "Spokojne ruchy cechują mistrza". Ale mistrz nie musi być samotny. Pozdrawiam
    1 punkt
  47. Peelka odnalazła chwilowe wytchnienie i z dryfem wiąże swą nadzieję... Ale dryf spokoju nie zapewni, a samotność jest tylko pozorną przystanią... Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Witaj - smutny wiersz - ale głowa don góry będzie lepiej. Ja bym zrobił mały retusz - np. być porywana przez fale - oraz - i uderzać o skały . W drugiej też coś niecoś można - ale to twój wiersz więc ty decydujesz - a myśl wiersza uważam za udaną. Samych miłych chwil życzę
    1 punkt
  49. Przechodząc patrzę przez Ciebie; mgnienie oka ból tęczówki rozdziera skrawki zbalansowanej neuronowej potańcówki; tak nieśmiały, tak poszarpany jak zniszczony zarost muchówki; co tobą powoduje co cię męczy, by nie spojrzeć w nic bez nędzy, twe spojrzenie trochę płowe trochę mdławe, nieprzerwanie nie urwane skuje w piekle moją głowę, a w ukropie resztę ciała z nich pożytek jest jak w ukropie zbryzgana szkarłatna skała ; nie dość wzięłaś na twe barki nie dla siebie nie dla zwyrodniałej żewnej szramy, którą zdarłaś zrywając swe nie zmaterializowane matczyne rany; po cóż starać się tak stale jak nostalgia nas zastanie nie strawionych, nie spłoszonych, szerokimi ducha żwawego latarniami będziemy latać w ich granice.
    1 punkt
  50. Dziękuję za komentarz. Zgadzam się z Twoją interpretacją. Wiersz napisałam już dawno i wówczas moje widzenie świata było bardziej egocentryczne. :) Z czasem uświadamiamy sobie, że my też nieraz widzimy "krzywo". :) Pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...