Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. To uczucie może się sączyć kroplami ale nie rozwiąże problemów choćbyśmy stali za ręce przeciwko całemu światu bo każdy się spotka ze sobą samym gdy minie  Ta chwila. 
    3 punkty
  2. z tobą wyzwalaczu mego zła czy da się to wypłakać? zatopić? spalić? zdeptać? och, czekam, czekam "na wiatr co rozgoni" na lepszy, dobry świat beze mnie takiej i z tobą innym Wyzwolicielu
    3 punkty
  3. zmierzch zapadł szarobłękitną płachtą lodowe bańki wypełnia kręcony sodowy ogień w powietrzu słodko-słonym jem śmietankowe lody nad pomostem się wznosząc lotnym krokiem księżycowym
    2 punkty
  4. leżę w ciemnym pokoju płatki marzeń wolno opadają z sufitu przykrywając twarz wsłuchuję się w głos samotnej myśli spływającej po ścianie niewygodna pozycja życia uwiera głowa pełna niespełnionych pragnień i tylko szmer zdartej płyty spod starej igły trzyma mnie jeszcze w nadziei na lepszy czas
    2 punkty
  5. Życie pozostawiło mnie samego. Choć może to ja odszedłem, Z dobroci, z litości, ze strachu Przed Twoim odejściem. Odcięte skrzydła, odcięte dłonie Złamane kości, rozszarpany umysł. Rozprute serce. A to tylko kilka zdań. I kłamstwami malowana Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość.
    2 punkty
  6. wyciągam rękę dotykam twojej dłoni zimna wyciągam obie ręce zamykam w nich twoją dłoń zimna unoszę twoją dłoń przytulam ją do serca zimna podnoszę z piasku kamień obmyty morską falą zimny zamykam kamień w dłoni nakrywam drugą dłonią ciepły wyciągam rękę dotykam twojej dłoni zimna
    1 punkt
  7. Gdy noc nadchodzi, zamykam oczy i słucham podszeptów księżyca, z dala od lamp i ulic tłocznych, od blichtru miasta i wycia. Cisza w dolinie pochłania głębię czarnej czeluści prześwitów, gdzieniegdzie błyśnie przez ucho igielne jarzącą kaskadą świetlików. Drzewa na wzgórzach wiatr uwięziły, w zielone liście ubrały, zastygły strachem zszarzałej czerni, czekają do świtu bramy. Niebo barwami akwamarynu zatapia domy, podwórza przez okiennice szczeliną zerka, spokój w mych oczach zanurza. 15.09.2018r.
    1 punkt
  8. Niewinne dziecko, którym kiedyś byłem Bez trosk rzekomo biegające w słońcu Nie znam cię, nie wiem o czym chłopcze śniłeś Mam swoje życie wokół mnie płynące Chmurny młodzieńcze o tysiącu marzeń Miłości, chwały lub śmierci pragnący Nie myśl, że tęsknym okiem w przeszłość patrzę Mam swoje sprawy i plany bieżące Młody mężczyzno pewny swoich racji Ufny w swe siły, do celu dążący Jesteś już cieniem, nic dla mnie nie znaczysz Wiatr mam we włosach, a na twarzy słońce Starcze niepewnie stojący nad grobem O czym tam dumasz, za czym się oglądasz Porzuć te zjawy, wszystko już za tobą Przed tobą nicość, śmierć spokój niosąca
    1 punkt
  9. Gdy dzień już blisko dotyka świtu i ciemne plamy przegania nocy w poduszkę miękką zatapiam włosy, a jasny pasek cienkim strumieniem już dnieje krzyczy łaskocząc w oczy. I mówi wstawaj, nowy dzień witaj, biegnij do drzwi, bo stoi przed progiem, w promieniach słońca, wiatrem podszyty przyniósł jesienną pogodę. W pajęcze sieci między drzewami ciepłe kosmyki ukryła jesień, a na prześwitach po drugiej stronie diamenty rosy na liściach niesie. Ponad polami echem wibrują, szepty jarzębin, dzikiego wina, pękate dynie i dym z kartoflisk chcą babie lato chwilą zatrzymać. A ono pędzi, tańczy z wrzosami, powiewa lekko zapachem mięty, nawleka głóg na suche trawy, by koralami ozdabiać błękit. 17.09.2018r.
    1 punkt
  10. . (-) przyszli ze Wschodu - darów z sobą nie mieli, jak to Trzej Królowie. Drogę znaczyła śmierć, pożoga, zniszczenie. Na kilkadziesiąt lat zniewolenie ... Było ich mnóstwo zmieszanych ze sobą różnych narodów, aż gdzieś z głębi Azji. Co za różnica usypanym grobom? Cios w plecy wbili nam przecież Słowianie - ci z rodu Rusa, bratobójczym nożem ... Czy na Twój rozkaz - Boże - naszych ludów Panie? (-)
    1 punkt
  11. Znam to Azeroth. Wiersz mi bliski. Justyna.
    1 punkt
  12. Można by powiedzieć - na własne życzenie... Ale to wszystko nie jest takie proste, nasza ułomność, nasza słabość - to mało. Jest jeszcze pomieszanie...co, kiedy i jak - czynić.
    1 punkt
  13. Rozdzierający... Ale rozumiem te uczucia. Pozdrawiam
    1 punkt
  14. Skoro to warsztat, to być może pozwalam sobie za dużo, ale tak już mam, i tak sobie czytam: To uczucie może z boku sączyć się kroplami ale problemów nie rozwiąże choćbyśmy byli razem przeciwko całemu światu bo każde z nas znów spotka się z samym sobą gdy minie chwila czaru.
    1 punkt
  15. o szczęściu było już wiele wierszy, piosenek, pejzaży a ja w najbliższą niedzielę o szczęściu sobie pomarzę na ławce obok hortensji usiądę z czarną Daffi na róże jeszcze za wcześnie lecz bez już fioletem zakwitł jasną zielenią w oczach odbija się kolor nieba przyjemnie, swojsko, uroczo do szczęścia więcej nie trzeba aromat małej czarnej do ust spragnionych unoszę wsłuchana w tony mruczanki przyjdź, usiądź, bardzo proszę 27.04.2018r.
    1 punkt
  16. Dziękuję za wyjaśnienie. Podoba mi się taka latarnia. Super określenie, bardzo indywidualne :)) Ogólnie Twoje wiersze są charakterystyczne, określają Ciebie i Twoje spostrzeganie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  17. Faktycznie - zapomniałem o Ciechocinku i Inowrocławiu - tam są tężnie ze słoną wodą. W Ciechocinku byłem, w Inowrocławiu parę razy, lecz jedynie przejazdem. Miłego pobytu - SIEMA!!!
    1 punkt
  18. a może bym tak Kochanie napisał do Ciebie dawno tego nie robiłem oddycham wspomnieniem w ten duszny dzień przedwiośnia patrząc na błyszczące dachy szarego miasta z naszego małego balkonu na ostatnim piętrze tu kawa poranna i żytnie bułki z dżemem pamiętasz wieczory przy świecach przegadane noce śmiechu garść konewka łez nie czuję skropionych rosą rzęs nie słyszę szeptu Twoich stóp nie czuję już nic dlaczego zamiast Twojej dłoni obejmuję tęsknotę i żal
    1 punkt
  19. @WarszawiAnka bardzo dziękuję! " Bardzo też mi się podoba tytuł - chociaż w ogóle nie kojarzy mi się z miastem. Gdy go przeczytałam, pomyślałam o wąskim, ostro zakończonym gotyckim oknie na jakimś zamku...." Ciekawe skojarzenie:))
    1 punkt
  20. Przeczytałam z przyjemnością. Jest w tym złośliwość przez łzy, a może nie? Może uwolnienie się z toksycznego związku? Tu dla potrzeb fabuły - karnisze zostały zabrane do nowego domu, chociaż normalnie chyba nikt starych karniszy nie zabiera :) Pozdr.
    1 punkt
  21. Fajne; mam podobnie, bb
    1 punkt
  22. Dobre przemyślenia zrodzone na podstawie obserwacji. Podoba mi się. Czekam na kolejne Twoje utwory. Pozdrawiam :))
    1 punkt
  23. Msz rację WarszawiAnko :) intelektualnie rozumiem, że to niedoczekanie i że powinnam coś zrobić, ale bywa tak, że się ma związane ręce. Ale może mój intelekt także szwankuje ;) i to już w ogóle jest kaszana ;) Gdzieś w głębi jednak każdy (?) z nas chyba czuje, że złe minie.. Mówią, że nadzieja jest matką głupców, ale jest jeszcze Ojciec :)
    1 punkt
  24. Może to nazbyt poważne, ale dla mnie to osobiste memento mori Jeśli umrę przed Tobą kochanie Pamiętaj, że życie toczy się dalej Proszę tylko moje ciało prędko spalcie a co zostanie ziemi oddajcie Rozrzućcie blisko mej kochanej mamy i w miejscu przez was wybranym. Postawcie też pod drzewem ławeczkę by dać światu wytchnienia chwileczkę prosiłabym jeszcze od czasu do czasu usiądźcie i dla mnie i kochanej mamy parę strof wybierzcie A jeśli umrę po Tobie Złamie mi się serce. Będę mogła znaleźć dopiero wtedy swoje miejsce.
    1 punkt
  25. Mam życie już wymarzone Dom, żonę, firmę ze snów Obudzę to zakurzone Dziecko po latach swe znów Zacznę od akrobatyki, Przejdę po linie wysoko, Zakończę wsze złe nawyki, Które ukryte głęboko Książkę przeczytam następnie, Która się kurzy od lat, Do Ciebie podejdę dostępnie, Pozbądźmy się razem swych wad. Usiądę, pomilczę, posłucham Swój spokój za połę złapię, Resztki agresji rozdmucham, Rozpocznę miłosną terapię Bo miłość jest dobra na wszystko Załamanie ciała i duszy Pomaga nam być z sobą blisko Bagniste niesnaski osuszyć
    1 punkt
  26. Często w życiu dorosłym zapominamy o tej najprostszej miłości a dzieci właśnie z taką miłością i ciekawością idą przez świat :-)
    1 punkt
  27. Dojrzały, pełen uczucia. Pozdrawiam
    1 punkt
  28. Wydaje mi się, że Cię rozumiem. Podoba mi się "przekłuwanie szpilką logiki schematu dobrze znanego. Chyba jednak wkradła Ci się tam literówka. Pozdrawiam
    1 punkt
  29. Fajna gra słów, pomysłowe. :)
    1 punkt
  30. Na pięć gwiazdek, pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. Zakochałem się w sobie, zerknąłem do lustra: trochę włosów, nos prosty, nienajgorsze usta i oczy nadzwyczajną tchnące łagodnością, mówiące wprost do mnie: to "miłość z wzajemnością".
    1 punkt
  32. Tak właśnie myślałam, że puenta może być przewidywalna, najgorsze jest to że dla mnie nie była. Zawsze byłam pewna, że przyjaźnie damsko-męskie istnieją. Chyba muszę jednak zmienić poglądy... ;) Fajnie, że wpadłaś. Pozdrawiam :))
    1 punkt
  33. Bardzo Ci Anno dziękuję :)) Cieszę się, że się spodobał.
    1 punkt
  34. Dziękuję że czytasz moje wiersze. Zawsze uważałem że wiersz powinien być też trochę zagadką i nie dawał prostych rozwiązań czytelnikom. Zawsze zasnuty niedopowiedzeniami. Pozdrawiam
    1 punkt
  35. Lubię czytać Twoje wiersze. Są charakterystyczne. Wyczuwa się indywidualność poety. Gdybyś nie podpisał, wiedziałabym, że Twój. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. Bardzo ladny i bardzo smutny wiersz
    1 punkt
  37. Wzruszający. Połączenie dojrzałości z dziecięcą prostotą. Bardzo mi się podoba,
    1 punkt
  38. Nie moj swiat mamony nie konsumuje wszystkiego moze to drazliwosc jelita a moze wyuczony odruch Pawlowa bezwiednie merdam ogonem w czym moge pomoc
    1 punkt
  39. "Chciałem być kamieniem",ale serce drżało, Jakimś strasznym odruchem w gardle kołatało. Kołaczące myśli-połapane cudem, Nogi słabe drżące-powstrzymane z trudem. Koniec świata- bo w piekle,nie może być gorzej, Ciągła praca o głodzie,gdzie głowę położyć. W ekstremalnych warunkach i na chwiejnych nogach, Tajnej organizacji wykuwała droga. Duch przetrwania,oporu-to misja szczególna, Likwidacja masowa-to opcja ogólna. Raporty i meldunki z piekielnych czeluści, Wzięte w ryzy wojskowe-nie można odpuścić. Obozową gehennę przeżył z własnej woli, I życie niewolnicze,obozowej doli, By złożyć na stosie w Ołtarzu Ojczyzny, Kiedy Polska goiła powojenne blizny. Klice konfidentów podesłanych z Moskwy, Apetyty na władzę w jej objęciach rosły. Trzeba będzie wyniszczyć polskich patriotów, Ci byli za Ojczyznę znowu polec gotów. Zamęczono w katowniach,gnębiono fizycznie, Stosowano udręki długo ,metodycznie. A gdy w końcu zabito,grzebią bezimiennie, Aby wszystkim narzucić po śmierci brzemienie. Dziś pomniki zbrodniarzom,wyrodnym osobom, Z człowieczeństwa wyzutych-czołobitnym grobom. Już za chwilę odleją pomnik Robespiera, Obok stanie bohater-Harego Potera. Józef Bieniecki
    1 punkt
  40. symetrycznie rozpięta między zagonem berberysów na północy i kwitnącą azalią na południu oddaję Ci swoją różę w ogrodzie francuskim wtulona w zielony plusz mchu odurzona zapachem dzikich konwalii pozwalam ci błądzić między bliźniaczymi wzniesieniami pasma Wenery w ogrodzie angielskim wyprężona na rozgrzanych kamieniach jak żona Guliwera wśród miniaturowych drzew czekam aż skreślisz na moim brzuchu mleczny ideogram w ogrodzie japońskim
    1 punkt
  41. Na chłodnej podłodze w pozycji embrionalnej uprawialiśmy pornografię myśli syjamscy kochankowie połączeni siecią neuronów z lękiem nasłuchiwaliśmy kroków arabskiego władcy
    1 punkt
  42. dość ciekawe skojarzenia, ale to luźne wersy niczym nie powiazane: brakuje klamry spijajacej całość... wiersz wg mnie musi zawierać pointe, tu takwoej nie ma , a szkoda bo mogłoby być bardzo ciekawie;) Pozdrawiam Agata
    1 punkt
  43. spokój skrzeczący mewą oblizany monotonią chrzęst ziaren we włosach zgarbione sylwetki poławiaczy bursztynu skąpane w pomarańczowym zachodzie i plaster flądry na papierowym talerzu
    1 punkt
  44. Hmm, sytuacyjny neologizm - miałam tu na myśli senne niebo otwierające się od światła wschodzącego słońca. Też pozdrawiam.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...