Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.08.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. międzyczas wyszedł nie wrócił łazęga było to chyba któregoś maja po polach lasach niecnota się pętał gdy go pytałem czy wróci to zaraz padało rodząc nadzieję głupiego nie baczył na to co ludzie powiedzą źle bez nicponia mieszkanie posprzątał drewniane półki powiesił na ścianie ślady zostawiał w rozlicznych wątkach ni znaku życia nie daje szalbierz jakby tu podejść jegomościa by choć na chwilę od czasu do czasu przyszedł pogadał z dowcipów się pośmiał powiódł w nieznane po polach wśród maków z retrospekcjami chciał przysiąść przy piwie może nauczy jak żyć i jak istnieć
    3 punkty
  2. między wierszami boli układ nerwowy zahacza o drzazgi chcesz jeszcze zatańczyć na polerowanym parkiecie zanim doktor uderzy młotkiem płyniesz szukając ostatniej deski
    2 punkty
  3. może gdybym zagrał w grę czyje na wierzchu szedł drogą tylko w jednym kierunku łatwo sprzedawał cudze grzechy lub szukał wskazówek jak żyć przy drzwiach otwartych mógłbym świat poukładać inaczej choć wiem że jutro nikomu nie obiecane prawda - jak brzmi to idiotycznie
    2 punkty
  4. Jestem cieniem anioła co oplata skrzydłami w najciemniejszą noc zepchnę, zniszczę czarne myśli, każdą zmorę z otchłani umysłu roztrzaskując o barwę i beztroskę jako ognik zejdę w głąb Krainy Cieni podam rękę i pociągnę w górę, do słońca jeśli zechcesz jeśli nie po prostu będę
    2 punkty
  5. Szłam drogą wybraną rozumem ale ciało z marzeniami zawarło sojusz i pójść dalej nie mogę słysząc stój, skręć, zawróć
    2 punkty
  6. Siedzę w rogu dużej sali, a może ktoś mnie usadził w kącie? Jak w rogu: - to mam 90 stopni pełnej kontroli, widzę każdego, wiem kto wchodzi, a kto wychodzi - A jak w kącie: - 270 stopni bezradności, ściana w całym polu widzenia, wszystko nietykalność, a reszta za mną - Nie mogę stąd wyjść, dopóki się nie dowiem jak się tu znalazłem.
    2 punkty
  7. Z dnia na dzień płyną, umykają chwile, pożółkłe zdjęcia wygładzasz palcami, znajome uśmiechy, spojrzenia, słowa, dzisiaj jeszcze były, dzisiaj poznikały. Przychodzą następne, wabią kolorami, obłoki patrzą, mierzą światłem kroki, wiatr drzemie za miedzą, albo z hukiem wali w gradowe strugi, deszczu liże stopy. Dwie lub trzy chwile młodość była z tobą dalej gdzieś krąży, pośród innych ludzi, czy zapuka jeszcze, czy serce już studzi na powitanie czasu minionego? Z dnia na dzień płyną, umykają chwile, chciałbyś zatrzymać, starasz się.Czy możesz? I w końcu w zgodzie z naturą wszechświata pozwalasz uciekać, schylasz kark w pokorze. 16.08.2018r.
    1 punkt
  8. kamień mchem porośnięty księżycowa latarnia ciepły wiatr obecność świerszcza tylko tyle wystarczy aby miło spędzić letnią noc bez puchowej poduszki kołdry nocnej lampki hałaśliwego radia tylko tyle potrzeba żeby poczuć prawdziwy smak wolności którą upiększa tajemna liczba gwiazd
    1 punkt
  9. Marzenia są jakby wysłannikami z serca, a ciało jest tylko organem wykonawczym, więc kieruję się rozumem lub sercem (za marzeniami). Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  10. i wystarczy, że w takim momencie zjawi się ten jeden jedyny komar a gwiazdy przestają mieć jakiekolwiek znaczenie ;)) Witaj Waldku, rozmarzyłeś mnie Pozdrawiam
    1 punkt
  11. ... jakby to sito było między palcami, ale to nie o to chyba Ci chodzi?zostawiłbym "pomiędzy palcami" chociaż to jest tez oklepanepo drugie sito to urządzenie do oddzielania od siebie obiektów o małych i większych wymiarachco przeleciało przez sito jet nieważne, dla mnie jest ważne co w nim zostało, a tu ani słowa o tym. Natomiast powyżej odczytuje że deszczu liże stopy. to "innych" wydaje się niepotrzebne. schylasz grzbiet/kark w pokorzeostatnia zwrotka jest najlepsza wymieniłbym tylko to jedno "się" na rzeczownik. Pozdrawiam
    1 punkt
  12. Fala Dotyk lekki i gorący, kwiatów dłoni taniec dziki, drżące usta, ciarki, loki, szepty, szepty, oddech szybki. Iskrzy profil gibkich bioder, język w język się zaplątał, lśnią źrenice, potu krople dzwonią jak poranna rosa. Falą rozburzoną rosnąc, w jedną się zlewamy falę, by o brzeg się rozbić mocno, rozbić się o brzeg pożarem.
    1 punkt
  13. Owszem, jest :) Ale - wybacz mi - wiem, że temat narzuca pewną narrację, lecz momentami Twój wiersz trąca tak sztambuchowym banałem, że aż mnie odrzuca. Są tu fajne, oryginalne sformułowania, ale jakoś giną wśród frazesów. Nie przejmuj się tym zbytnio, bo może tylko ja mam takie odczucia odnośnie tej formy przekazu. Pozdrowieństwa :))
    1 punkt
  14. W staram się żyć nadal kluczowe jest staram tego nie widać po stroju Znów szukałam grzybów jak sensu las musi mieć wilgoć wysysam ją myślami Gdy płaczę lub płonę uczuć jest więcej a potem szukanie Spójrz z gniazda coś wypadło zwapniałe jakby jajko
    1 punkt
  15. Podobno ten twardy zadek idzie na ogół w parze z miękkim sercem :) Wzajemnie miłego dnia!
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...