Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 29 Listopada 2024
-
Rok
30 Listopada 2023 - 29 Listopada 2024
-
Miesiąc
30 Października 2024 - 29 Listopada 2024
-
Tydzień
23 Listopada 2024 - 29 Listopada 2024
-
Dzisiaj
30 Listopada 2024 - 29 Listopada 2024
-
Wprowadź datę
16.02.2018 - 16.02.2018
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.02.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Od autora: "Alpuhara" mi dopomagała. Horyzont drgnął, dźwignęło się słońce, czujna sawanna powstała, Zambezi rozpoczęła swe tańce, z agresją wody wylała. Czekają gnu na ziemi padole, naszykowane do skoku. Kopyta raźne, oczy sokole, tak śledzą wyroki losu. A ten tryska jadowitą śliną, z otwartej paszczy jaszczurzej, i cielska ciężko falują, bo nie w smak im jest warować dłużej. W ślepym szaleństwie ruszyło wszystko, błocko usuwa się z lękiem, patrząc na afrykańskie igrzysko, choć kości są takie miękkie….6 punktów
-
przyjdź przy kominku usiądziemy by kryształowy dzban wypełnić znowu zaczniemy zbierać chwile chociaż przed nami blask jesieni ten dzban już nie raz nam z rąk wypadł i na kawałki się rozleciał posklejaliśmy zrozumieniem by wejść w następny życia etap to fakt że nie da się napełnić gorącym płynem cichych pragnień lecz idealnie gra z półcieniem z rzeczy przyziemnych tych mniej ważnych przecież doń czułość można zbierać radości smutki wspólnej weny zwykłą miłością chociaż teraz ten kryształowy dzban wypełnić 20094 punkty
-
chrystusowa prawda rozdziera bez litości wnętrzności zła bez manipulacji, bez krztyny kłamstwa po prostu kształtem zbawienia często ponad pojęcie kiełkuje, powoli dojrzewa zwyczajnie wiarą, nadzieją z miłości4 punkty
-
bezbronnych na taśmie przesuwano nas dalej w stronę misy czy patelni kipiała mieniąca farba moja kolej zanurzone ręce złote się stały by zaraz złotem - ciało całe jakaś fabryka Midasa? i ogarnął strach taśma nas (sztabki już) pchała do celu - mielarki o szybkich ostrzach bez pożegnania poczułam stóp smyranie ścierało mnie w pył złoty spojrzałam, do pasa ******** i budzę się tak dziwna bo czułam w tamtą chwilę śmierć! tak żywą! i szlifowanie ciała myślę często - może sen uchylił kotarę celu produkcji naszych żyć w sztabki złota3 punkty
-
Wschód przydaje fasadom poświatę ze zgaszonego różu lecz niebo nie odpuszcza tkwiąc czarną perłą w oksydowanym srebrze Ziemia faluje a wibrując łagodnie dziurawa gondola zaprasza do wpiekłochlupnięcia w gnijący kanał3 punkty
-
jest winda do nieba czy jej nie ma a jak jest to czemu on jej nie widzi dlaczego jest ukryta - ten ktoś chętnie by do niego się wybrał ujrzeć prawdę zobaczyć i uwierzyć w dobro i światło do którego tak wielu po cichu zmierza odzwyczaiłby się wówczas grzeszyć nie zahaczać o drogi do piekła co do którego też czuje niepewność bo windy doń również nie widzi jemu się wydaje że powinien mięć do jej widzenia pełne prawo3 punkty
-
Dobry wiersz taki ciepły, wiek nie jest bariera miłości. kiedy osiądzie szron na skroni czas kurze łapki narysuje jesieni przyjdzie się pokłonić jej też uroku nie brakuje Pozdrawiam:)3 punkty
-
Starość do mnie zawitała, bez proszenia, w trepach wlazła, pomarszczona taka cała, wychudzona i pobladła. O nic nawet mnie nie pyta w kącie siadła przygarbiona, skromnie tylko jest okryta, zgrzebną chustą na ramionach. Wynędzniała taka była, do syta ją nakarmiłem, ta zaczęła się przymilać, więc się nad nią użaliłem. Z radości aż podskoczyła - Mój ci! - Krzyczy- Mój a juści! Ramionami otuliła, mówiąc że mnie nie opuści. Starością się nie rozczulaj, rozleniwi i zniewoli, więc korzystaj i używaj, póki zdrowie ci pozwoli. 11.02.2018r.2 punkty
-
wena przychylna jest i uczy szacunku zgody i miłości otwiera umysł złotym kluczem sprawia nam dużo przyjemności Miłego:)2 punkty
-
Zbliżony temat, nieco inaczej. Żegnam się niespiesznie. Jeszcze całuję pąki dni co nie rozkwitły i pstrykam palcami zaklęcia jak mszyce. Jeszcze czuję zapach nektaru ciała i płatków dotyk na wspólne życie. Zapuściłam korzenie a tu wyschła gleba wypycha splątany krzak przyblakłej róży na rwący wiatr.2 punkty
-
........ ............. ................. rZECZESZ, że cIEBIE, sROGA, nie mIŁUJĘ, Kiedy dla Ciebie sam z sobą wojuję? o tOBIE MYŚLĘ, GDY ZAPOMNĘ ŚWIATŁA, Dla Ciebie w swego zmieniłem się kata. kTO cIĘ niecierpi, nie MA mej PRZYjaŹNi; Czyż wzgląd okażę, którym jesteś gniewną? A gdy mną gardzisz, czyż nie mszczę się raźniej, Na sobie samym, mą żałością rzewną? Jakież tak w sobie sam cenię zasługi, Bym ich nie oddał na Twoje usługi? wSZYSTkiE ME dobRO słaWI tWoJe braKI, Posłusznie czeka na Twych oczu znaki. Nienawidź, miła; wiem, co myśl Twa toczy: Kochasz widzących, ja mam ślepe oczy. .............................................................................. ........................................................................................... .......................................................................................................1 punkt
-
Wielkość Niepewność krwawi jak zdarte zwierzęce futro trzymane w lodówce na kształt skostniałych grani, ubranych w czapy szerpów patrzących z oddali na nizinne, wyniszczone do cna koryto. I kłębi się sierść dookoła z ochłapów wyrwanych zmarzlinie, zdychać nam przyjdzie razem, ręce ułożyć ze snem. Wielkość rozniesie nas sama szumnie rzucając kości w kotlinie. Justyna Adamczewska Może ta piosenka nieco rozjaśni obraz powyższy1 punkt
-
Nie chciał obijać fal, gdzieś na Helu, wolał „za członka” być w PSL-u. I nic, że czasem w uszach aż chlupie, lecz w PSL-u już tkwi, już łupież. Każdego ranka gębę drze Rysiek: - Ja się zabiję! (śni coś o PiS-ie). Powtarzam: - Chłopie, nie masz wyboru i po raz szósty ściągam go z torów. Koło dwudziestej nastąpił przełom, dawny kolega flirt skończył z PO. Wszyscy się cieszą, że zmienił flankę, tymczasem, mamy koleżankę. Nad brzegiem Wisły jedzą dwa kraby cztery potężne tłuste żaby. I teraz zgadnij, kto kogo je - zaufaj prawdzie. Wprawdzie ktoś wie.1 punkt
-
Na granicy pewnej wzniosłej posiadłości zagadała Młodość do swej starszej siostry i tak jej powiada: Żal mi ciebie droga, bo jesteś już stara, siwe włosy w koku także są widoczne, usiądź tu na pieńku, to sobie odpoczniesz. Zmarszczki masz na twarzy i czoło poryte, jesteś już samotna i zmęczona życiem. A ja, sama widzisz: jestem piękna, młoda, śliczne me oblicze, przecudna uroda. I z wielkim zapałem wciąż się przechwalała, nie spostrzegła kiedy, starość ją spotkała. 14.02.2018r.1 punkt
-
ona prowadzi nas przez życie pomaga przetrwać trudne chwile otwiera wrota wyobraźni by żyło nam się lepiej milej Dobranoc:)1 punkt
-
Heh nie no, te warany tak mi mignęły tylko, zostawiając znak zapytania, choć skoro Afryka, to krokodyle powinny się nasunąć od razu. Co do Ziemi, mam podobne odczucia. Żal mi tylko, że ludzkość patrzy tak płytko, w stronę zysków.1 punkt
-
Nie wpadłam na krokodyle, rzeczywiście, masz rację. W takim razie czekam na więcej o Afryce. Dobre podłoże do inspiracji. Pozdrawiam. :))))1 punkt
-
Bolesławie, ale... ! Taka cosik ta starość, mimo że przygarbiona, w chuścinie, to szybka po chwili. I tak trzymać. Fajny wiersz, uśmiałam się. :)) Justyna.1 punkt
-
Ładnie zobrazowany. Ale nie wpadłam, że chodzi o krokodyle, nie wiem czemu miałam warany w myśli, przez to 'warowanie' chyba:) Ziemia nie należy do nas. Ale tak ją traktujemy:(1 punkt
-
Ano, tak, Bolesławie, od ludzi. Jednak ludzie to tchórze, boją się zniszczyć wszystko, nie zniszczą, choć potencjalnie jest to możliwe. Kiedyś, zresztą dziś też, Ziemia, Natura, broniły się, np. klęski żywiołowe, zarazy, tu kałachy nie pomogą. Kto ich użyje, skoro wymrzemy. Ziemia nie należy do nas, Ziemia należy do Wszechświata, a on się rozszerza. Kto wie, może my jesteśmy tylko ułudą? Nicością? Takie mam myśli. My dajemy szansę na przetrwanie? Nie, to nam się daje taką szansę. Ale Twój czterowiersz ciekawym jest. jesteśmy niczym w obliczu siły cudów natury i się nie liczym z biletem wilczym u naszych szyi. Pozdrawiam. Justyna.1 punkt
-
Lubię metafory Gry cieni w świetle wieczora Piękno i myśl czystą Nad pejzażem życia pochyloną Jednak niknie wszystko Gdy obok ciebie odegra się farsa Na trzy złe emocje i trzy brudne buty Na jasnym dywanie utkanym czułością Tak łatwo zrównują się z ziemią Budowle pod słońca wezwaniem I głębia ulatuje jak wyschnięte morze Widzisz już tylko suchy pył kanionu I szkielety wielkich lecz za mało cwanych Więc tylko pluskwy i karaluchy przetrwają? W bajkach uczą, by dążyć ku słońcu Pomimo strachu o litery cztery blade Ale Czasem to trud daremny Znajdą sposób jak szybko Wypływającą oliwę zamieść pod dywan Niesprawiedliwość To chyba gorsze niż prawo dżungli1 punkt
-
determinuje lato wiosna lejąc nektary albo piołun a my z Najwyższym chcemy zostać i przystępować do Jego Stołu Pozdrawiam:)1 punkt
-
więc korzystajmy ile możemy i chwile się nauczmy cenić słuchając stale naszej weny pomóżmy innym tej jesieni Pozdrawiam:)1 punkt
-
Podobaśki:) Od ludzi dziś wszystko zależy czy dadzą im szansę przetrwania, bo jak się ma obronić zwierzak, gdy łowca go z kałachem gania. Z pozdrowieniem:))1 punkt
-
Z kryształu spijamy Cośmy weń nalali Słodki nektar uczuć Lub gorzkie wody żalów Przyjemny wiersz. Pozdrawiam:)1 punkt
-
1 punkt
-
Pora deszczowa chyba dobrze odczytałam zamysł... A więc rzeka wyrywa sie z koryta. Ładnie ujełaś to w słowa:-)1 punkt
-
W tańcu, jakby motyl szukający przeznaczenia, nie pewna w każdym ruchu, a jednak tak piękna, ulotna, jakby unosiła się w przestrzeni, którą Sama kreuje, wirując wkoło Siebie, podąża jak po szachownicy, do światła promieni. A może ta lekkość mówi nam coś więcej, o samym motylu, pokazuje tą nieodgadnioną stronę natury pięknej kobiety, która w tańcu jak i w życiu, swymi skrzydłami zanurzonymi w nieskończoności odcieni barw potrafi zamienić świat w cudowne marzenie.1 punkt
-
Oczywiście, że autor wykuwa wersy na obraz i podobieństwo upragnionego wiersza. Ale wg mnie, w powyższym tekście niepotrzebnie pojawił się i motyl i kobieta; przecież motyl jest w tytule, a kobietę wprawny czytelnik powinien odczytać bez problemu. Zatem - bardzo przepraszam, ale powyższe wersy czytam z przyjemnością w takiej konfiguracji; Tańczący motyl W tańcu, jakby szukający przeznaczenia, niepewny w każdym ruchu, a jednak tak piękny, ulotny, jakby unosił się w przestrzeni, którą sam kreuje, wirując wkoło siebie, podąża jak po szachownicy, do światła promieni. A może ta lekkość mówi nam coś więcej, pokazuje nieodgadnioną stronę piękna, które w tańcu, jak i w życiu, swymi skrzydłami zanurzonymi w nieskończoności odcieni barw potrafi męski świat zamienić w cudowne marzenie.1 punkt
-
odstaje od reszty dobry:) pozdrawiam lecz w stadzie jest siła przetrwania a szczęki też znajdą pokarm trwa łańcuch od wieków zarania przetrwanie to jest istota1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Brama, między cegłami my, ściśnięci ze szczurami chowamy się. Tam prawicowa tłuszcza a tam lewicowe odszczepy, pośrodku my. Ty drżąca ściskasz skrzypce ja mam sztalugę i płótna Marian flaszkę. Planujemy atak...1 punkt
-
Wersja po utylizacji zbędnych słówek jest lepsza. Ale zatrzymam się na drugim cytacie: poezja to pisanie. Dla/do - determinuje cel działania. A poezja to pisanie... I na tym poprzestanę. Pozdrawiam bb1 punkt
-
....cześć kolego, ale w poezji nie ma "ego" - a u ciebie tylko mnie, moje itp: "... mój mózg mnie..." - ten kwiatek dobrze to ilustruje, albo jedno albo drugie lub w ogóle. I cała masa niepotrzebnych spójników, przyimków, przysłówków, partykuł czy jak to tam się jeszcze nazywa nie wiem, ale u ciebie to na pewno jest i jest tego za dużo ;). Tak na szybko, ale chciałem ci pokazać skalę problemu, którym jest słowotok, wiersz po odchudzeniu wygląda tak: Czasami mózg mnie zniewala, zapadam się, beznadziejny obraz Świata - pajęczyna monstrualnego pająka krępuje ciało. Zabiera całe piękno, zmusza do walki o każdy gest by uwolnić myśl wolną od bezmiaru rozpaczy. Blasku słońca nie czuję, jestem uwięziony w ciemnej jaskini, zamarzam, pustka bez ruchu, szeptu, oddechu. Trwoga umysłu o każdą chwilę... ... zostaje tylko księżycowa nadzieja co rozszarpie srebrem czerń dławiącą nie dającą wiary w przetrwanie. Czekam... ... a synonimy? to już inna historia... PAMIĘTAJ - poezja to pisanie do/ dla ludzi inteligentnych - zaufaj czytelnikowi, nie podawaj mu wszystkiego na tacy (od tego jest proza)... pozdrawiam... trwaj...1 punkt
-
Ale poezję można śmiertelnie kaleczyć Waldku, leży sobie potem taka bidula na łóżku w agonii z napisem Wiersze i czeka na czytelnika, który da jej zmartwychwstanie. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Maks, dialog ze starością, ciekawy pomysł. Rady i porady, opowieści o pooranym zmarszczkami czole, siwych włosach w koku. Ty to masz pomysły, Droga Koleżanko. Podoba mi się Twój wiersz, szczególnie: " Dobre. Pozdrawiam serdecznie. Justyna.1 punkt
-
Miło Cię powitać, nawet i bez flaszki, i do dzieła ruszaj! (na słowne igraszki). Bo frustracja mieszka gdzieś na antypodach: chce na froncie błyszczeć ale w tłum się chowa.1 punkt
-
kilka strof od siebie wkleję w wersach siedem osiem dam trochę z wami posszaleję gdyż ochotę na to mam niech zabawa się rozkręca ona ćwiczy umysł nasz wenę budzi i zachęca uśmiechniętą już mam twarz zaglądamy tu codziennie tak jak nałóg wciąga nas zawsze jakąś strofę damy kiedy tylko mamy czas już serducho ci wysyłam bo zabawa fajna jest niech twej wenie zawsze sprzyja i niech spływa rymem tekst1 punkt
-
Oj, ale co taka smutna mina? Przeca napisałem, że druga połowa mi się podoba. Przypomniało mi się, jak rok temu drapaliśmy się z moim Miśkiem po lodzie na Sokolicę. A na górze piękne widoki, Dunajec u stóp, pięćsetletnie sosny uczepione wierzchołka i konsternacja, jak teraz po tym lodzie zleźć? O mało co nie złożyliśmy naszych gnatków w dolinie Dunajca. Nigdy więcej w góry bez raków. A przynajmniej zimą :) Pozdrawiam, Justyno.1 punkt
-
jego życiorys jest prosty uwielbia być wolnym tęczowe niebo i gwiazdy kocha kochać innych uśmiechać się i płakać patrzeć prosto w oczy nie ukrywać swoich wad zawsze być tylko sobą jak się uda nie zawracać lubi niedziele poważne święta - boli go gdy innych boli - uwielbia góry lasy nie lubi mówić o śmierci brzydzi się pedofilizmem cieszy beztroską dzieci uwielbia domowe zacisze swoją ławkę pod wierzbą gdzie mierzy się z poezją taki w skrócie jego życiorys prosty i zrozumiały który oddycha szczerością1 punkt
-
1 punkt
-
Jaja kobyły wojskowy nie rozumiem tej frazy, Justyno. Moja definicja taktyki odrzuca możliwość obdarzenia jej możliwością rośnięcia. I również wydaje mi się, że zdarte zwierzęce futra nie rosną. Subiektywnie wygląda mi to na epatowanie się frazą. Wydaje mi się, że miał być mocny początek, próbujesz zaszokować, obezwładnić widza brutalnością. Podoba mi się druga połowa tego wiersza, bo tam, choć nadal mocno walisz w bęben, to dla mnie w sposób czytelny i namacalny. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Dziękuję dobre twoje dodatkowe strofy:) na ryby ze mną wyskoczy i na grzyby też czasami bezustannie za mną kroczy i zgoda jest miedzy nami wciąż o sobie przypomina a jest szczera i nie kłamie lekceważyć ją zaczynam to dokucza w kościach łamie pilnuje bym nie forsował i pamiętał o tym stale chyba dobra to metoda nie za wiele i z umiarem1 punkt
-
Witam. Jestem tu raczej krótko, to mój pierwszy i jedyny portal poetycki, także nie znam systemów innych. Od początku zdziwiły mnie 'serduszka' jak lajki na Fb, (nie znaczy, że ich nie używam), ale wydaje mi się, że lepiej, gdyby był podział na serce pod wierszem i plus w komentarzach. Bo serce w komentach, to po prostu najczęściej szybki komunikat 'tak, zgadzam się/ dobrze mówisz'. Albo nagrodzenie wierszowanej riposty. Ale serca z komentarzy niepotrzebnie wpływają na ranking przy nicku, wprowadzając może w błąd nowych forumowiczów. @Annie_M, masz uwagi co do częstotliwości, zgadzam się, wybacz, sama trochę 'spamuję', po 1-wszym wierszu powiedziałam sobie 'kolejny za tydzień', ale że niektórzy codziennie nowy, to też postanowiłam przyspieszyć. Co do podziału na wprawnych, to odczuwam to jako kastowanie grupy, czyli w efekcie zwiększenie podziałów, niezdrowy wzrost ego jednych, poczucie się za małym, by komentować u dużych. Po prostu szlachta-plebs, całowanie w sygnet biskupa i te wszystkie emocje, które temu towarzyszą. Piszecie, że to wymarło - nic dziwnego - jak w 'Titanicu', najlepsza zabawa była na dole. W tym układzie równości, mi osobiście jest dobrze. Wystarczy, że ktoś ma ranking wprawnego, tylko niech to będzie ranking za wiersze. Nie jestem pewna co do minusów, właśnie z racji na trollowanie, a charakterki ludzi, w tym forumowiczów, bywają zajadłe i kąśliwe tak po prostu, bo się kogoś nie lubi. Gra trwa, minusy by ją wzmożyły. A ranking najlepiej ocenianych wierszy, czyli najbardziej wymierny, przecież jest, tylko w telefonie np. wyświetla się 'najpopularniejsze w 7 dniach', może zmienić na najlepiej oceniane. Ja 98% przeglądam z telefonu i widzę w liście wierszy ilość wejść i komentarzy, nie ma ilości polubień wiersza (nie pamiętam jak na komputerze to wygląda). Więc może być 50 komentarzy, wchodzimy, a zero serc za wiersz, który jest średni, ale przyciąga kolejnych ciekawych 'no-chyba-dzieła-skoro-taki-ruch'. Ja osobiście się ulotnię, gdy tylko wejdzie jakaś taka kasta, nikt płakać nie będzie, a ja oszczędzę sobie dziwnych emocji. Takie moje subiektywne odczucia.1 punkt
-
Czytam to, co mnie interesuje. A jak mnie interesuje, to komentuję. Nie mam obowiązku czytywania hurtem i w sposób taśmowy. Ani tym bardziej "doradzania" komukolwiek w czymkolwiek.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne