Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.01.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dlaczego każda wiosna młoda, świeża, pachnąca mimo że milion razy patrzyła w oczy słońca? Niebu nadaje jasność, drzewa tuli i głaszcze, użycza swej radości z wiatrem po polu skacze. Dlaczego każde lato, które po wiośnie gości ciągle jest takie samo, nie widać w nim starości? Upałem ziemię wita, deszczem obmywa twarze, dzierga po łąkach, parkach sierpniowe tatuaże. Przynosi owoc życia w roślin zalążkach młodych i mimo że odchodzi ciągle młodością stoi. Napiszę do jesieni i szczerze ją zapytam: kojarzy się z minionym czy stara to kobieta? Czy upływ lat przeżytych odcisnął piętno czasu, czy taka jest i będzie cykliczność złotych lasów? Szaruga, plucha, słota, deszcze, wiatry, kałuże jesieni młodość tylko przynosi to w naturze. Oziębła, chłodna zima wodę w kryształ zamienia, śniegiem sypie po głowach, też nigdy się nie zmienia. Już tyle zim przeżyła katarem nie zakicha, starości w niej ni śladu młodzieńczo wciąż oddycha. Świat biegnie i umyka ale się nie starzeje szkoda, że upływ czasu ludzkim nieprzyjacielem. 27.01.2018r.
    6 punktów
  2. od rana zachmurzenie z ostrymi porywami nastroju w południe lekkie przebłyski słońca wieczorem nadciąga burza z powrotem nabuzowanego męża wzrosło ciśnienie nastąpiły wyładowania po ostrym sztormie spadek napięcia rankiem powiało chłodem nastały ciche dni pod koniec tygodnia spodziewane ocieplenie 18.01.2018r.
    6 punktów
  3. Zgadzam się. Odczytałam tamten komentarz, sugerując się tym 'piękne to było życie-spokojnie mogę kończyć' i brak sił - bo prawdę mówiąc, w pierwszej chwili tak odebrałam ten wiersz, że PL poddaje się ciemnym myślom i już mu się nie chce żyć. A co do wieku - nie wiem co będę czuć mając np. 70 lat, czy dosyt czy niedosyt, ale dekady mijają coraz szybciej, za szybko. Pozdrawiam:)
    2 punkty
  4. A moze poezja jest serca biciem, musnieciem ust, oczu odbiciem. Oddechem, który dodaje siły. Skrzydłami myśli by pod niebo się wzbiły.
    2 punkty
  5. Nie będziemy Marianie choćbyś podawał piranie w młodej śmietanie bo właśnie biegnę szybko pogryzioną dłonią namoczyć pra n i e
    2 punkty
  6. biały puch spadł na ziemię wieje wiatr grudniowy zimny a wokoło nas aż po horyzont rozciąga się białe prześcieradło w promieniach słońca migocą kryształy zimnych brylantów zamarznięte sople wody połyskują jak śnieżne bursztyny w srebrnym szlifie księżyca na przełomie widnokręgu pokryte białym szronem stoją wysmukłe drzewa to niedźwiedzie polarne wspinają się ku niebu a wokoło nas tylko mróz wiatr i grube zaspy śniegu 22. 12. 1999r.
    1 punkt
  7. Bywają dni gdy zapada się świat. Ziemia osuwa się spod stóp, słów mi brak. Już koniec, ciemność przytłacza mnie. Rozjaśniałeś myśli, więc wołam cię. Byłeś latarnią na bezdrożach umysłu, Wskazując punkt zaczepienia. Twoje słowa przynosiły spokój, Rozglądam się, lecz nigdzie cię nie ma. Z dna pamięci wyciągam wiersze, Przesłałeś je na pożegnanie, Czytam, czytam i czytam jeszcze, Może zasnę nim świt mnie zastanie. Bądź zdrów i szczęścia niech krąg cię otacza, Daleko pod obcym niebem. Byłeś mi tak bliski. Lecz nigdy nie zobaczę już ciebie. I nieważne czy przeczytasz te słowa. Z całego serca chciałam Ci podziękować Już jest dobrze, obeschły łzy. Gdzieś tam...daleko...jesteś ty. 2017
    1 punkt
  8. gdzieś na obrzeżach niemożliwego coś nowego niewyraźnie ale się tli coś co zbudowane jest z nadziei której nikt nie odkryje zrobisz to ty gdzieś na obrzeżach teraźniejszego gdy bardzo będziesz tego chciał zobaczysz to czego nie widziałeś czyli prawdę którą zamazywał fałsz prawdę o niebiańskim tronie gdzie nie każdy może usiąść bo to tron przeznaczony tylko dla tego kto stworzył dla nas ten jedyny świat
    1 punkt
  9. przepiękna jest pani Ogórek i piękne zarówno jej słowo a jednak wciąż smak miał na żurek nie ogórkową
    1 punkt
  10. na sklepieniu niebieskim obłoki chmur rozciągają się aż po horyzont słońca nie widać tylko złoty blask gdzieniegdzie zostawia swój ślad na ziemi panuje mrok puste ulice smutnie płyną donikąd kałuże błota i głośny spiew wiatru zaczynają panować nad ziemią grube warstwy brudnych liści pokryły aleje i trawniki w takie dni nawet ptaki zadżumione w senność umilkły wszystko cichnie jakby ktoś ostrym nożem przeciął strunę życia.
    1 punkt
  11. to nie były komplementy ani luźne słowa do spłycenia ciszy to nie były pocieszenia dla motyla bez skrzydeł z bezwładnymi czułkami ani otucha że może kiedyś jeszcze z pomocą bożą to z najgłębszych warstw wsierdziowych fluidy się wydobywały w lirycznej oprawie - Kruszynko kochana - Słoneczko z cipeczką - Kotulka najdroższa - Skraweczek jedyny ta mowa niezapisana na żadnym nośniku utrwalona w źródle teraz odtwarzana bez fonii w posmutniałej pamięci wciąż taka sama
    1 punkt
  12. śmiało kochanie spełnij swe marzenie zanim noc pochłonie wiązki podczerwieni wpłyń we mnie jak w przesmyk lepkość rozmaż po ściankach perły z oczu wyciśnij skurczem unieś pośladki a kiedy się w głębię zapadniesz w całości mi się powierzysz odetnę ci drogę ucieczki do bieli wyżarzę jak ezę potem bezwładność nas rzuci na śniegi w ukropie powstałe ja mgiełką będę – ty zorzą w śródniebnym powietrza krysztale
    1 punkt
  13. lecz żurek był niedobry zakwas ze starości skisł a ogórkowa owszem świeżynka czaruje w mig
    1 punkt
  14. Dziwnie to wychodzi z tym naszym pamiętaniem… Bo być może żaden dzień ze zwykłym swym porządkiem i do znudzenia już powtórzonym rytmem nie zostanie w pamięci, tak sądzę Nic spośród łańcucha wyuczonych dni czy lat Ale gdy stanie się to coś coś może dla drugiego nieistotnego nawet dla ciebie, zdawałoby się, nie aż nazbyt Ale stworzy mimo woli mozaikę w pamięci Dokładając nowy kamyczek Chwila która stała się raz albo raz inaczej I akurat palec czasu pstryknął jej fotkę jakby świadek z przypadku przyłapał dany kadr wyjątkowości By już na zawsze przypiąć fiszkę wrażenia I działać cuda Zapach zasuszonego kwiatka spomiędzy kart twojej historii
    1 punkt
  15. Fajny. Skoro data 18.01, to czy prognoza dwóch ostatnich wersów się sprawdziła? pozdrawiam :)
    1 punkt
  16. Zawsze odkrywamy coś nowego, doskonalszego, a jaka prawda to nie wiemy. Pozdrawiam Waldemarze:)
    1 punkt
  17. Napiszę do jesieni i szczerze ją zapytam / może tak? Chciałam być taka nowoczesna. :))))))
    1 punkt
  18. Moim zdaniem to co piszesz nie przeczy temu co napisałem w komentarzu. Wierz mi, albo nie, jednak jeśli życie jest jest szczęśliwe, wówczas wiek, dokonania i takie tam drobiazgi nie mają znaczenia. Jeśli chce się żyć, to nie ma chwili odpowiedniej na śmierć. Zawsze chce się zostać tu gdzie jest mi dobrze, gdzie jest kochająca żona, dzieci, kawałek lasu...
    1 punkt
  19. Maks, dlaczego w mailu? Jesień będzie płakać liśćmi. Maile nie są romantyczne, a cały wiersz romantycznym jest. Pozdrawiam :)) Justyna.
    1 punkt
  20. Podobają mi się te wiersze
    1 punkt
  21. Pamiętamy tak niewiele, szary codzienny dzień jest niczym odruch bezwarunkowy teraz coś zjem a potem ... na spacer pójdę -majowy. Lecz są dni warte zapamietania gdy topniał snieg trawy zielenić się zaczynały i anemonów bukiet mały. Luule pozdrawiam
    1 punkt
  22. Miło, że wiersz da się czytać. Co do cipeczki; odbiór tego słowa zależy od progu wrażliwości. Dla mnie słowo cipeczka - mimo, że pospolite - jest i miłe, i ciepłe, i czułe, a są osoby dla których „brzuch” brzmi wulgarnie. Nie ukrywam, że tę cipeczkę „wrzuciłem” dla zaostrzenia smaku, no, ale jak widać, smaki mamy różne. Moja Przyjaciółka – wieloletnia polonistka w jednym z warszawskich liceów - zapytana przeze mnie odnośnie do „cipeczki” powiedziała: - No to jak miałam mówić do mojej małej córeczki w łazience, córciu umyj sobie waginę ? Pomyślę, czy ten dysonans zamienić na konsonans, np. słoneczko z kreseczką ..? Ale chyba nie. Dziękuję i pozdrawiam
    1 punkt
  23. A oczy sie śmieją do leśnej jagody, i lipa kwitnąca zapachem wciąż kusi... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi. Czy dzionek słoneczny, czy wiatr wieje srogi; gdy lipa zapachnie, to woń mnie poruszy... A oczy się śmieją do leśnej jagody. Spragniona wędrówek za lasy, i wody, a las swym klimatem z oddali mnie kusi... To lipiec swe skarby rozdaje nam ... błogi. Wyruszam ścieżynką nieznaną w rozłogi; krzewinki się płożą, więc plon też być musi... A oczy się śmieją do leśnej jagody. Kobiałkę napełniam - co czeka u nogi - owocem, co ręcznie zrywany być musi... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi. Jak szybko czas mija w jagodzisku młodym, i śpiew ptaków płynie wpadając wprost w uszy. A oczy się śmieją do leśnej jagody... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi.
    1 punkt
  24. Ha ha ha! Bardzo mi miło, że tak uważasz, MaksMaro. :))) Staram się jak mogę, ale wiem, że mam charakterek - na pewno, bo ludzie wrażliwi (do których należę niewątpliwie) są na ogół trudni w prowadzeniu. Ale mój Kot też nie jest łatwym mężczyzną, oooj nie!!! Serdeczności! :)
    1 punkt
  25. Witaj Teslicusie. Co my tu mamy? Rymy okalające? Jedyna drobna uwaga, że długopis to nie dzban czy wiadro i nie da się odstawić. Porzucę, odrzucę lub coś w tym stylu dedykowałbym Twoim przemyśleniom. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. Witaj, Teslicusie! Fajnie, że znów tu zajrzałeś. :) Wiersz jest dla mnie jasny i zrozumiały (to jest zaleta, nie wada, w moim odczuciu). Peel usiłuje stworzyć arcydzieło, ale szybko się orientuje, że to go przerasta, więc rozgoryczony odkłada pióro i boleje nad sobą, że nie potrafi nic z siebie wykrzesać, spełnić swoich marzeń, i wobec tego ma nieudane życie. :))) Myślę, że naprawdę wielkie dzieła nie powstają jako zaplanowane arcydzieła, tylko po prostu autor czuje potrzebę napisania czegoś konkretnego, powiedzenia czegoś ważnego, co wymaga takiej, a nie innej formy (powieści, wiersza, piosenki lub innego utworu). Arcydzieła powstają dlatego, że w danej chwili muszą powstać - bo właśnie taka jest potrzeba danej kultury. I gdyby dany artysta nie stworzył konkretnego arcydzieła, to stworzyłby je inny artysta w bardzo niedalekim czasie. Zresztą powtarza się to we wszystkich kulturach, chociaż w troszkę innej formie. Ale to, że nie można sobie zaplanować stworzenia wielkiego dzieła, nie oznacza, że nasze życie jest nieudane i nic niewarte. :) Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...