Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.01.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Kiedy śpisz Patrzę Jak od czoła przez nos do ust Otula Cię nikłe światło Co rusz zerkam czule Dotykam myślą W sercu pewność I uśmiech Lecz gdy nadchodzi świt W sen zapada motyl Budząc ćmę Nie czuję jedności Wybacz, Miły Jeśli dzień Cię nie głaszcze Nieświadomy pieszczot Śnij. Obok. Już zawsze7 punktów
-
śmiało kochanie spełnij swe marzenie zanim noc pochłonie wiązki podczerwieni wpłyń we mnie jak w przesmyk lepkość rozmaż po ściankach perły z oczu wyciśnij skurczem unieś pośladki a kiedy się w głębię zapadniesz w całości mi się powierzysz odetnę ci drogę ucieczki do bieli wyżarzę jak ezę potem bezwładność nas rzuci na śniegi w ukropie powstałe ja mgiełką będę – ty zorzą w śródniebnym powietrza krysztale6 punktów
-
Dwa wróbelki Mieszkają ze mną dwa wróbelki co budzą mnie świergotem rano, próbuję od nich się opędzić, jednak wcale nie uciekają. Mają siwo-szarawe piórka jak wiatrem zmierzwione w śnie płochym, trele-morele, fiu bździu w główkach, radością rozwydrzone oczy. Czasem kiedy życie mnie boli, męczy świata głupota, kłamstwo, po bokach siadają koło mnie, mówią wtedy - nie martw się tato.4 punkty
-
Moja śliczna, malutka córeczka po trzydziestu bez mała latach zapragnęła na swoim zamieszkać, by wolności łyknąć i świata. I choć wiem, że już czas i że jutro byłoby za późno w dorosłość, ale tak mi wciąż smutno, tak smutno! Żeby moje serce to zniosło! Beczę, wciąż się nie mogąc pozbierać; ciągle myślę, że powrót blisko – nie dociera w siwiutki mój czerep, że skończyło się macierzyństwo. Tyle wspomnień! Tak dobrze nam było! Najpiękniejsze lata już przeszły... A ostatnio co noc mi się śniło, że dostaję wciąż eSeMeSy: „Niezadługo przybywam galopem.” „Będę lada dzień, tylko patrzeć.” „Jestem w domu w najbliższą sobotę.” „Już zostanę z tobą na zawsze.” Czyżby moja córeczka wracała? Więc dziecinny sprzątam pokoik, ścielę łóżko, odkurzam z zapałem i zabawki myję na połysk. Rzeczywiście – w sobotę ktoś puka! Zrywam się jak wicher i pędzę! A to... starość w drzwiach stoi. Starucha... I nikogo więcej nie będzie. Lecz choć łzy mi za dekolt spływają, to z godnością proszę ją w gości. Dobrze przecież, że dziecko dojrzało i że mogłam dożyć starości. 22.01.2018 r.3 punkty
-
A gdybym ja tak mnichem został i medytując siedział w celi, och nie wiem czy bym temu sprostał i może by mnie diabli wzięli.3 punkty
-
"Nadziana" - myślisz i się oblizujesz. Na taką gąskę pewnie reflektujesz. Ale nadzienie musi być odpowiednie, Słodkie i delikatne, jednym słowem przednie. Nadziej więc gąskę suszonymi owocami: Daj morele, figi i uzupełnij jabłkami. Dodaj rodzynek , polej cytryny kroplami. Do tego złoty gin lub białe wino. W raju znajdziesz się z taką dziewczyną. 2011 r.3 punkty
-
zamulony w dnach zamtuzów matuzalem z przerażeniem w niepoznakach rozpoznawał że w zasadzkę tę wmiękł odkąd nimb masztalent zwykł w nasz pasztet z być na miedź się przepoczwarzać w uprawianej wierzchem jeździe znad poduszek pośród spazmów dzikich szantrap wprost z podżłobia kątem dostrzegł świdrujący z krzywych luster wzrok spod maski w którym własny błysk rozpoznał pryzmat ścierw tętniących zer o ster walczących w wybrzuszonych otłuszczonych cielskach spasłych smagał trzewia i już dobyć miał z nich okrzyk gdy mdły pomruk w bezład wnikł i w ustach zastygł3 punkty
-
Nie pytaj o drogę, bo już nie zabłądzisz, nie śmiej się tak, jakbyś nigdy nie zapłakał. Łapiąc haust powietrza w czterech porach roku, z marzeniami idziesz przez wyboje życia. A one jak płatki spadają nad ranem, zimowym powiewem chłodu styczniowego. Stąpając po śniegu - świeżutkim posypem, ślady zostawiwszy, nie zgubisz się zimą. Gdy wiosną wędrujesz, słońce drogowskazem, tropów nie zostawiasz, lecz możesz na trawie. Ugięte, zmiażdżone pod stopą przechodnia, podniosą się dumnie, ty będziesz w oddali za latem podążał, w sierpniowym upale. Leciutkie, drgające przebłyski powietrza, pokierują wzrokiem, gdy w spiekocie czoła, poczujesz, że lato w jesień już przechodzi. Zmierzch jesieni życia dotyka twych dłoni, nie pora na uśmiech, oddychasz nostalgią, czas goni, nie czeka nim marzenia ziścisz, inni zaganiani- ty wiesz, że odchodzisz. 23 stycznia 2018r. Wiersz zainspirowany wizytą w hospicjum Santa Galla.2 punkty
-
to nie były komplementy ani luźne słowa do spłycenia ciszy to nie były pocieszenia dla motyla bez skrzydeł z bezwładnymi czułkami ani otucha że może kiedyś jeszcze z pomocą bożą to z najgłębszych warstw wsierdziowych fluidy się wydobywały w lirycznej oprawie - Kruszynko kochana - Słoneczko z cipeczką - Kotulka najdroższa - Skraweczek jedyny ta mowa niezapisana na żadnym nośniku utrwalona w źródle teraz odtwarzana bez fonii w posmutniałej pamięci wciąż taka sama2 punkty
-
Jak to królewicz ma koronę w królestwie rządy by sprawował i żeby mieć przy sobie żonę, lektyką by ja transportował.2 punkty
-
A gdybym urodziła się królewną w piękne suknie bym się stroiła i królewicza obok miała, dopóki zbytnio bym nie utyła.2 punkty
-
powietrze w płucach tlen i krew z mozołem się unoszę jak długo jeszcze radę dam czy o coś mogę prosić dałeś więcej niż można chcieć przyjaciół synów żonę spełniłeś nawet dziecka sen a ja wciąż o coś proszę szczęście na kredyt dałeś mi bez kwitów i poręczeń czerpałem z niego ile sił czy można pragnąć więcej a jednak klęczę u twych stóp i nie śmiem podnieść wzroku szepczę choć w płucach brak mi tchu odeślij mnie z powrotem1 punkt
-
Motto: "...w czerń śniegu padł biały węgiel" (Maria Pawlikowska-Jasnorzewska) I. Na murach ciepło światła lecz z okien kamienic mrok wydostaje słońce jak cegła Czyżby przedsmak przedwiośnia gdyż turkusowieć i błyszczeć zaczyna rozbielone niebo Brzydota pięknem się staje szpetnieje za to zimy istota kiedy niepokalaną suknię zdejmują drzewa. Ze szronem i błotem II. Styczeń rozświetlił się lutym - tym za pazuchą chowanym odmieńcem - niebo urosło przerósłszy grudzień wyprostowały promienie skulone słońce Lewituje krajobraz cherlawy niemytą bielą czy inną upraną szarością - Śnieżek kryształkami z rzadka polatuje naftaliną rozsypaną przez panią Holle *W mitologii germańskiej Frau Holle oznacza Panią Zimę.1 punkt
-
przecież nie byłaś taka zimna serce nie było lodem skute poprószyłaś nadzieją może raz mówisz że znajdę jeszcze dobry lek bo kocham farmację tak nijaka jesteś i dziwna twoje oczy mgłą zasnute znów odliczam kolejny czas bez krótkiego listu i telefonu stopniałaś już cała w dłoniach jak spóźniony śnieg zamiast jasnoszarego szronu siwizna na moich skroniach śpiewasz to se ne vrati masz rację1 punkt
-
Z pewnego miasta kot szarobury zmieniał wciąż wygląd swojej natury, lubił głaskanie, urocze panie, zapewne zwierz to wielkiej kultury.1 punkt
-
Gajowy Jerzyk z podchodów znany podszedł raz dzika i dwa barany. Dzik ostrzy kły, baran bardzo zły, ratował życie w objęciach Roksany.1 punkt
-
Zobaczysz jak szybko mija czas <szaleńczego tępa nabiera jak pojawiają się "słoneczka najdroższe' Moja mama powiedziała mi kiedyś że własne dzieci są kochane ale na rozpuszczanie ich nie masz czasu natomiast wnuki to szaleństwo można je kochać i rozbestwiać bez ograniczeń. I miała rację.Ale by tak się stało nasze słodkie dzieciaczki muszą dorosnąć.1 punkt
-
Deonix, wiersz ogólnie podoba mi się, zresztą swoją formą i "koronkową" metaforyką trochę mi przypomina mój erotyk, też pisany w trybie rozkazującym oraz w podobnym rytmie: Ale muszę szczerze powiedzieć, że - tak jak w innym Twoim wierszu - tak i tutaj nie podoba mi się ta sama metafora: Pomijam już to, że tryb rozkazujący czasownika "rozmazać" pisze się: "rozmaż", a nie "rozmarz", co jest trybem rozkazującym czasownika ":rozmarzyć". Ale nie z tego powodu niestety ten wers budzi we mnie zwykłą odrazę i nie pasuje mi do reszty wiersza, która jest liryczna, a nie turpistyczna. Zresztą w ogóle druga strofa odbiega od całości także tym, że nie ma w niej rymu, a w pozostałych strofach jest i nadaje to wierszowi styl, melodię. Te "nierymowane" pośladki podniesione skurczem też mi się nie podobają, chociaż już nie budzą we mnie obrzydzenia. Ja bym to zmieniła - zamiast pośladków rymują się tam np. kolanka. :) Może coś fajnego i lirycznego z tymi kolankami? :))) Chyba że wyrzucisz te piekielne lepkie, pomazane ścianki. Wtedy nie muszą być kolanka. Można z tej strofy zrobić coś dużo lepszego i bardziej lirycznego niż "czysta", lepka fizjologia. Błeeaeeaae!... (cytując Janka Mułzykanta). ;)1 punkt
-
Pięknie napisałas o rozterkach matki , Rysować zaczęłam jak w domu coraz częściej było pusto i cicho , A potem pomyślałam - pal to licho . Bo jeśli nie odejdą zostając przy moim boku to będzie moja porażka , zostanie jak sól w oku. Najpierw dla towarzystwa i obopólnej wygody , potem bo będę stara i potrzebować będę pomocy. O nie życie ty moje nie ze mną takie numery. Młodzi niech z życiem się bodą be ze mnie do jasnej chol..y.1 punkt
-
Uświadomiłam już tym wierszem właśnie, zdradzając tym samym moją słodką tejemnicę. Ale to nic, jak już śpi to tak samo nieświadomy jak wcześniej:)1 punkt
-
Transport królewna rożny miewa, karocą może jechać wzniosłą, w lektyce zaraz zacznie ziewać, a gdy przytyje nie uniosą.1 punkt
-
Może dlatego, że powinno być: 'nadziana - myślisz', czyli facet myśli, że dziewczyna jest przy kasie. A tak brzmi jakby to była nadziana, czyli ona, adresatka co się oblizuje, czyli być może i napalona :P Też w pierwszej chwili tak to przeczytałam. Tak mi się wydaje bajago, że trzeba by to zaznaczyć. A wierszyk myślę udany, lekki, z ironią, ciekawy pomysł. Pozdrawiam1 punkt
-
Ogólnie dobry wiersz, droga wiodąca przez życie ujęta w pigułce, jak pory roku. Miłego:))1 punkt
-
mam w swoich wierszach " Apetyczne babki" chyba nawet tu go dałem na forum> Nadziana i apetyczna dobry przepis tylko konsumować:) Z pozdrowieniem:))1 punkt
-
Przesadzasz, co prawda, ale w miły sposób. Aż się boję o to kto może być tym "miszczem" z wykasowanego niedawno postu o lizydupkach. Jeśli ja mogę nieporzesadzać, czytelnik ma uczucie obcowania ze sztuką przez duże S w tym utworze. I nawet jeśli nawet wylałeś wiaderko potu na docyzelowanie wersów, to efektem jest lekkość i płynność. I jest to pierwszy utwór jaki tutaj daję do przechowalni. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Ała!!! I co pl-ka z taką inkluzją zrobi? To nieludzkie jest. ;)) Przypomniał mi się "Blaszany bębenek" i Olbrychski pozbawiony ewakuacjix. ; ))) Ostre, perwersyjne nawet błeeaeeaae Kłaniam się1 punkt
-
1 punkt
-
motyw modliszki, choć to wedle wiki 5-30% przypadków, a fama zła o całej żeńskiej populacji ;) A tak poza tym, im więcej czytam poezji, tym mniej staram się rozumieć a większą rolę odgrywa całościowy odbiór dzieła. Ba, komentarze szukające u autora potwierdzenia, lub odwrotnie - zamazują je. A ja wrażeń poszukuję i po to mi poezja.1 punkt
-
No, aż strach się Ciebie bać. Zawsze twierdziłem, że kobieca seksualność jest jądrem i sensem istnienia tego świata. Faceci bez swych pań i władczyń pospali by się nawaleni piwskiem i daliby mu przepaść. Lecam zobaczyć w googlach co to znaczy ezę . Pozdrawiam1 punkt
-
Dziękuję jak zawsze, marudź to tylko z zyskiem dla mnie. Deonix adresatem był taki "sympatyczny pan".., Rozmawiając na czacie opisywał o jakiej dziewczynie marzy- pomyślałam marzy mu się skończona idiotka byle miała kasę . No w zasadzie miał prawo. Zaproponowałam mu inną gęś ku ogólnej radości.1 punkt
-
1 punkt
-
"I nie ma sensu przekonywanie nikogo do swoich akurat poglądów i swojego widzenia świata. Po co i dlaczego? Każdy ma swoją prawdę, swoją rzeczywistość, w której żyje i którą współtworzy." - Oxyvio, prawda jest tylko jedna i rzeczywistość tak samo, tyle tylko, że nie wszyscy spostrzegają ją tak, jak ona wygląda.1 punkt
-
Witam serdecznie - wiem że ten wiersz pisze młoda zakochana po uszy osoba - o miłości warto pisać ale w twoim wierszu owe powtarzające się kochanie zabiło sens. Ja proponuje nad wierszem popracować i wcześnie przeczytać podobnej treści wiersze których znalezienie nie stwarza trudności zwłaszcza tu na forum. Doskonale cię rozumiem - mam nadzieje że nie będziesz mi miała za złe tego co napisałem. A jeżeli pisanie cię bawi próbuj dalej - zobaczymy jak ci wyjdzie. Uśmiechu życzę1 punkt
-
Szare godziny Tylko w lutym są najpiękniejsze wszystkie szare godziny - Mleczne jak opal w którym przebłyska rozżarzony drucik zachodu Wówczas iszczą się marzenia na jutrzejszy dzień1 punkt
-
Tak, Oxyvio, zawsze, nie zmieniam nicków, czasami awatary - zależy od nastroju. Pozdrawiam. :))1 punkt
-
dziękuję :) do pierwszej uwagi zastosowałem się. Jest to oczywista oczywistość i moje niedopatrzenie.Co do rozwydrzonych radością oczu to takie zostawię, bo .... są rozwydrzone właśnie. Oj, i to jak bardzo czasami.... :)))1 punkt
-
I. Przed szarą godziną Perłowo z tym różowym matowieniem powietrza aż po niebieskością nasączony bezkresny widnokrąg – Gdzie przestrzeń otwiera perspektywę jak drzwi do domu czterech wiatrów II. Po zachodzie. Seraficko Szara godzina to ta przeźroczyście fiołkowa i szafirowo seraficka ze świetlanym obrzeżem zapadniętego zmierzchu wtedy ja i mój Anioł wtuleni skrzydłem przy skrzydle patrzymy w zimowy wieczór - na zieloną przemieniający się noc1 punkt
-
hahaha! te moje wróbelki niestety miewają bardzo, bardzo fiu bździu, ale takie ich podlotków prawo. I choć są tylko dwa posiadają też niewiarygodną umiejętność transformowania w stado wron :]1 punkt
-
Gdy impotencja daje oznaki budząc świadomość że stać przestało, to nic nie warte upadłe ptaki kiedy uczucie z nich wykapało. Dzięki, pozdrawiam:))1 punkt
-
Zgadzam się, że sympatyczny, nawet bardzo. Ale nie zgadzam się z fiu bździu w główkach :) Ptaszki, wbrew pozorom, nawet te najmniejsze, to mądrale jakich mało. Miałem kiedyś srokę, posiadała naprawdę wiele zalet i jedną paskudną wadę. Określają to pierwsze trzy litery jej nazwy ;) Pozdrawiam.1 punkt
-
To jak ktoś wygląda nie ma najmniejszego znaczenia, ważne jakim jest człowiekiem. Jestem kosmopolitką. Jedni z wyglądu podabają się mniej, inni bardziej, kwestia gustu. Komentarz Befany przyjęłabym z przymrużeniem oka i dokładnie przyjrzała się w lustrze. A nuż, coś bym poprawiła. Trzeba mieć do siebie chociażby odrobinę dystansu.1 punkt
-
Pogardliwe przyrównywanie kogoś do Żyda bierze się z przeświadczenia, że ot jest się Prawdziwym Wielkim Polakiem, wyznającym prawdziwą wiarę, a pejsiaci, cuchnący czosnkiem osobnicy są gorszym gatunkiem. Do takich postaw doprowadził m.in. kościół, który przez stulecia nie potrafił dojść do porządku z faktem, że Bóg zesłał swojego mesjasza pomiędzy Żydów, że młody Jezus wyganiając kupców ze świątyni, tak na prawdę wyganiał ich z synagogi. Nierozerwalne związki pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem biorą się stąd, że chrześcijaństwo powstało jako jedna z sekt judaizmu. I ten historyczny fakt jest w dalszym ciągu solą w oku kościoła. Dzielenie ludzi według wyznawanej wiary, sposobu bycia, wyglądu jest podłe i małostkowe. I zawsze oceniam ludzi po czynach, a nie po tym co tak pięknym językiem potrafią deklarować, a tutaj, być może i mimowolna, pogarda kłuje w oczy. Uczmy się czuć i myśleć samodzielnie, w oderwaniu od schematów, które próbują nam wcisnąć różni źli i małostkowi ludzie.1 punkt
-
Już miałem skrobnąć mocne dementi. Lecz, kto nie lubi pań miłych, pięknych? Zmiana wyglądu? Daje w kość myszom. A jak cię widzą, tak cię tez piszą. :))))))1 punkt
-
Jaś Wędrowniczek balował w Krośnie, co wtedy zasiał dziś szybko rośnie. Cieszy się Justyna z Jasiowego syna. Gdzie diabeł nie śpi tam babę pośle.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne