Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.12.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
Moje piersi się kulą w tęsknocie moje piersi w zgryzocie się marszczą utul głowę zanim wzejdzie poranek i wrócimy do swoich spraw. Smuga na czole nie znaczy po niebie zmarszczki uśmiechem nie ściągną mi ciebie pocałuj zanim założę spodnie wracając do dziennych prawd. Mężczyzna tworzy kobietę ulepię go z Ciebie zaufaj.5 punktów
-
Pierwszej Miłości Zobaczyłam Cię w miejscu naszego dzieciństwa po latach – szmat czasu! Szmat losu i drogi! Popatrzyłeś mi w oczy – ten moment jak iskra zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi. Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie, spojrzałam, przejrzałam się w oczach głębokich, spojrzałam, ujrzałam swą duszę, istnienie, odbicie swoje, smutek, półrozpacz, półspokój… Spojrzałam w Twoje oczy jak w ciemne jeziora, w Twoją duszę i w moją – w szlify w jej krysztale, w odbicie tego czasu, co minął od wczoraj, kiedy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali. Rok 20034 punkty
-
Motto: "...pokrywka wznosiła się coraz wyżej i wyżej i zaczęły spod niej wychodzić świeże piękne kwiaty dzikiego bzu, a potem na wszystkie strony wystrzeliły duże gałęzie; rosły coraz wyżej i wyżej i przemieniły się w najpiękniejszy krzew [...] Ach, jakież to były kwiaty! Jaki zapach [...] "Tak, tak - powiedziała dziewczynka w gąszczu drzewa - niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem... " (Hans Christian Andersen) To nie ty - to bez (dziki) gwałt mi zapachem zadaje Więc też w ramionach twoich Cieniu oszalały któremu na miejscu twarzy tyka cyferblat (bez wskazówek) ja się zatracam i gubię niby jakaś głupia co powraca - szuka - odnajduje swe dziś i przedwczoraj i nas bez siebie i nas w sobie samych naszych nienazwanych pragnień w bzu woni dzikiej - Bynajmniej. Nie czarnej3 punkty
-
chcąc zyskać jakąkolwiek cyklikę prócz snu i jawy bicia serca i oddechów wyrabiają sobie rytm wypróżnień wyprowadzają psy dwa razy dziennie irytuje ich zwykła częstość zamknięta w nieregularnych interwałach i tak rytmicznie wraz z suwem kół zębatych lub drżeniem kryształków zmierzają do raju2 punkty
-
Niewyraźnym świtem odwrócony księżyc chyba się dziś gniewa bo tak wolno zachodzi na czarnym niebie jak zawsze gasną gwiazdy niewyspany kot ziewa wraz z nocną strażą tramwaj jak łódka brodzi po cyfrach z rozkładu jazdy betonowe bloki jeszcze śpią otulone gęstą mgłą ptaków już nie słyszę odleciały w dalekie strony w szarość przemieniony oglądam mały świat znów o rok starszą twarzą koniec listopada blade słońce wiersz pisze z kropli deszczu strofy układa2 punkty
-
lato z katarynką gra na rzewną nutę lęki przed utratą w duszy drążą dziurę w tej godzinie ciągle gorejące serce opowiada bajkę o rzecznej syrence łechta moją próżność szafirowy kamień gdzieś nad brzegiem Wisły rzucony na szaniec co ja powiem córce kiedy już dorośnie w końcu sroga zima ustępuje wiośnie moje zmysły płoną są jak zimne ognie ani nie ogrzeją ani to pochodnie2 punkty
-
Zawzięty czarny typ z wioski Kotowicezadźgał raz teścia po czym zamknął piwnicęKiedy już po tej ,,robocie,,dostał wyrok-dożywocie.podczas widzenia zabił też połowicę.Posadzili raz skazańca pod Miamina krześle za ,,niedobrą zupkę z grzybkami,,.Tak za otrucie orzekł sądlecz wyłączyli wtedy prąd.Więc udusił go kat własnymi rękami.1 punkt
-
Stare drzewa żyją w kupie grab sędziwy pojękuje bo w korzeniach znów go łupie, pewnie na deszcz się szykuje. Sosna szumi i narzeka - Korniki mi dokuczają gdzie ten dzięcioł? Czas ucieka a one mi spać nie dają. Lipa rzewnie zaszumiała - Kora z pnia mi odpryskuje, taka robię się zmurszała i nic mnie już nie raduje. Klon o pomstę ciągle woła rozszumiał się w niebo głosy - Znów obsiadła mnie jemioła niech pochłoną ją niebiosy. - Przyssała się do mnie huba ale ja ją ignoruję. Wysapała brzoza gruba - Bardzo, bardzo wam współczuję. Dąb odwieczny się nie żali nie ma na to już ochoty nerwy chyba ma ze stali choć też cierpi na suchoty. Ucisza ich wierzba siwa -Dość już tego biadolenia! Ciesz się życiem bo upływa, czy nikt tego nie docenia.1 punkt
-
Genia od Franka ze wsi Tumanek zdradzała męża z pewnym furmanem. Kiedy siwek rżał, furman Genię grzał, do czasu, aż dorwał ich Franek.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bożenko, złagodziłam ciężar tekstu ale w sumie nadal się waham. Komentowałaś pierwowzór. Chciałam poruszyć m.in. wątek o którym wspominasz. Ściskam bb1 punkt
-
1 punkt
-
Oxy, nie wiem wprawdzie, czy dobrze, ale ja inaczej ten wiersz rozumiem :) Wg mnie peel i adresat to jedna osoba- alkoholik. "ból i radość" to wg mnie masochistyczna przyjemność - połączenie kaca i wygojonych ran, które peel "zyskał" na popijawie; i to jest to "nieopisane", niesamowite uczucie, a : "lecz potem krwawi mocno serce nieopisanych nic nie zmienia" - to wg mnie wyrażenie tęsknoty za alkoholem przy syndromie odstawienia, żadne cierpienie nie jest dla niego porównywalne z "radością i bólem" jakie daje spożywanie alkoholu, więc jest tylko cierpieniem, a nie masochistyczną przyjemnością. Przynajmniej ja tak to czytam :) Może się jeszcze Autor wypowie :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Tego nie rozumiem: Czyli samej pointy. Pozostała część wiersza aż do tego momentu jest dla mnie chyba jasna: postać mówiąca zwraca się tu do kogoś, kto mieszka z człowiekiem nadużywającym alkoholu i znęcającym się nad peelem. Rankiem peel czuje radość i cierpienie - radość, bo alkoholik już nie rozrabia i trzeźwieje, a cierpienie - bo zostały świeże rany po wczorajszej burdzie. I można tak bez końca, szczególnie, kiedy się tego alkoholika-psychopatę kocha albo kiedy się jest od niego jakoś inaczej uzależnionym (psychologia mówi w takich przypadkach o współuzależnieniu i leczy takie stany osób mieszkających z alkoholikami). Tak to wszystko rozumiem. Ale dlaczego serce krwawi akurat potem? I co to są te "nieopisane"? I dlaczego nic ich nie zmieni? Ot, zagwozdka dla mnie. :)1 punkt
-
W tym gatunku granica pomiędzy kiczem, a wulgarnością jest bardzo cienką czerwoną linią i bardzo łatwo ją przekroczyć Nie twierdzę, że jest tutaj kicz czy wulgaryzm. Chcę tylko podkreślić jak wbrew pozorom jest to ciężki temat. Przynajmniej dla mojego pokolenia. I chociaż publiczność lubi o tym wiersze, to ja popełniłem ich bardzo niewiele. Sądząc po tym "rykowisku" - potrafi zadziałać na męską wyobraźnię. Mi bardzo przypadła do gustu fraza : Pozdrawiam. i PS Wszyscy byli świadkami awanturki sprzed kilku dni pod Twoim wierszem. Przeprosiłem już prywatnie, ale ponieważ wszyscy widzieli zamęt, więc wypada publicznie pokajać się. Przepraszam. Zachowałem się w sposób mocno niedorosły. Bez rozdzielania ile czyjej winy - nie powinno to się zdarzyć. Jest mi głupio i przykro. Więc przepraszam jeszcze raz - publicznie. i I jeszcze raz pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne