Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.11.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Takich dogłębnych żółci wiosną nie uświadczy - tych przejrzałych odcieni po brąz (nie)organiczny lub antracyt z pasemkiem kobaltu Gdzieś wchłonęła się moja zieleń poza ziemski padół - tak iż w sen się zapadam zakamieniały - - W sen korzenny z miligramem maku z nasturcji ziarenkiem ze strączkiem wanilii z włókienkiem złotych konopi - - - W jesienny sen - omam narkotyczny
    5 punktów
  2. pewien poważny tulipan stokrotki za nóżki chwyta i mówi że będzie twardy targając wargą o wargi oj nie są głupie stokrotki już dawno zdążyły odkryć że kasą potrząchnie przy tym a kocha tylko językiem kwiecień 2010
    2 punkty
  3. Uff, ale się dyskutantki rozpisały i żeby było dziwniej OBYDWIE MAJA RACJĘ! Od dawna bezskutecznie usiłuję się doszukać gdzieś jakiejkolwiek przynajmniej namiastki definicji co w panującej obecnie tendencji do tzw poezji wolnej jest właśnie taką poezją. Ponieważ nie ma tu żadnych reguł formalnych, pozostaje jedynie swój sąd opierać na treści, a ta - wziąwszy pod uwagę, że każdy z nas ma różną wrażliwość, - może być przez każdego czytelnika inaczej odbierana, na jednych robi jakieś wrażenie na innych nie robi żadnego, dla jednych jest lub może to być poezją, dla innych - zwykły tekst. W takiej sytuacji dyskusja jest bezcelowa, bowiem obie strony są najzupełniej słusznie przekonane, że mają rację. Droga Herbi, chyba zdajesz sobie sprawę, że publikując wiersz na forum wystawiasz się na ocenę sporej grupy osób o różnej wrażliwości i upodobaniach, stąd zwłaszcza kontrowersyjny ( a Twój taki jest) tekst może się spotkać z drastycznie odmiennymi ocenami, w tym również mocno krytycznymi, co jednak nie upoważnia skrytykowanego do rzucania oskarżeń typu "kółka wzajemnej adoracji" czy rzuconych mimochodem sugestii jakości forum. Czy krytyka była słuszna? Zacznijmy od tego, że w wierszu nawiązujesz, ale nie expressis verbis do Sylvii Plath, która nie jest raczej poetką powszechnie u nas znaną, nie mówiąc już o miejscu jej pochowania, co już dla wielu czytelników czyni Twój tekst nieczytelnym, więc tym bardziej mnie dziwią ironiczne uwagi, że ktoś wygooglował (sam to też zrobiłem) Sylvię Plath. A skoro tekst treściowo jest nieczytelny, to nawet (używając określenie Bożenki) po "rozrzuceniu wyrazów" nie stanie się dla tego czytelnika poezją. Chyba, że bojąc się obciachu nie zechce się przyznać, że nie rozumie wymowy tekstu. Niestety, krytyka Bożenki w wielu aspektach jest zasadna, choć być może w zbyt ostrych słowach wyrażona, ale to bardziej kwestia ekspresyjnego charakteru niż reakcji "frustratki". Bez względu na to, na jak wspaniałym portalu będziesz publikować swoje teksty, to jeszcze niejeden raz (jak każdego z nas) spotka Cie krytyka i raczej lepiej jest się nad nią zastanowić, niż potraktować jako "pitolenie" lub zasugerowałaś to Waldemarowi - wyraz "trwogi". Jeżeli chodzi o moje wrażenie po lekturze Twojego wiersza, to przed "wygooglowaniem" miałbym jednak problem do jakiego gatunku go zakwalifikować. To tyle "pitolenia". Pozdrawiam AD
    2 punkty
  4. noc rzeźbi łzami smutne rysy na jej obliczu a kiedy wracasz w snach wysychają w promieniach złudnej nadziei 10 listopada 2017
    2 punkty
  5. Dyć tylko przelatywasz i przelatywasz. A wiesz co gadajom na mieście? Ino nie wiedzieć, czy to o Cie idzie: Czarownica chciała uwie(ś/ź)ć przystojnego chłopa: zamieniła stare mietłe na nowego mopa. Że w lataniu była śmiała, chłopa przeleciała. Teraz za nią stadko leci czarujących dzieci :))
    2 punkty
  6. na padole ziemia jeszcze tylko kilka sezonów grzewczych nic nieznaczących dla galaktyk ten byt strząśnięty z sandałów pył gwiezdny z niego powstałem pamiętam pierwsze dźwięki zapachy widoki niebawem dostąpię anihilacji opadnę z sił witalnych jak jesienne liście wieloświatów ogołocona pustka w czas wielkiego rozdarcia za kilka miliardów lat „jestem zrodzony a nie stworzony pierworodny wobec każdego stworzenia” czymś więcej niż kod binarny i japoński przepis na sushi
    1 punkt
  7. Patrząc na kierowcę w dzielnicy Wesoła, przechodnie wymownie pukali się w czoła. Kierujący samochodem jechał tyłem, zamiast przodem, na skutek założenia... błędnego koła.
    1 punkt
  8. Ten wiersz, Justysiu, to opis moich (przez wiele lat) ulubionych perfum. A mianowicie był /nadal jest, choć obecnie nieużywane "Opium" Yves-Saint Laurenta :) Dziękuję za prześliczny aneks :)))
    1 punkt
  9. Cześć befano. Uwielbiasz "kolorowość" zapewne. Tyle barw. Żółcie, brązy, zieleń. i Te barwy np. antracytu, np. Z tym, ze czyż to nie "makowy i konopny sen"? Dla mnie wiersz - ucieczka od szarości życia. Pozdrawiam. J.
    1 punkt
  10. Przytuliła się brzózka do buka ten się wzbrania listkami przebiera pocieszenia czy miłości szuka gałązkami na niego napiera. Ona młoda i zielono biała on dojrzały i wiele już przeżył jego kora jest lekko zmurszała wiec zaloty młodziutkiej uśmierzył. - Nie chcę cię zwodzić urocza brzózko stoisz obok jałowca młodego jemu szepnij słów kilka na uszko po co tulisz się do mnie starego. Na to brzózka odrzekła - Dziękuję już do niego się raz przytuliłam lecz on taki zadziorny aż kłuje i się bardzo, tak bardzo zraziłam. - Nic ci po mnie ja jestem sędziwy i dzik ryje pod moim korzeniem widzisz jaki już robię się siwy. Stary buk na to odrzekł z westchnieniem. Ale co tam dla młodziutkiej brzozy żyje chwilą i chce być kochana dla niej ostry jest jałowiec hoży więc się tuli do buka od rana.
    1 punkt
  11. Przeczytałam z przyjemnością :) Lubię :)
    1 punkt
  12. "Francuski" pisze się przez "s" ;)
    1 punkt
  13. mój pierwszy raz dawno był ale ja pamiętam go jeszcze morza szum szepty fal że za chwile nadejdzie wrzesień ty i ja ciepła noc wiemy jutro koniec wakacji każde z nas tego chce i tej nocy raczej nie zaśnie ręce drżą problem mam chyba byłem trochę za młody stanik ty czarny masz i niestety zapięcie z przodu śmiejesz się dręczysz mnie tajnikami damskiej bielizny zrzucasz go jeden ruch i straciłem szybko niewinność tyle lat inny świat i bogatsze już doświadczenie jednak gdy czarny jest tak jak wtedy palce się chwieją nie wiem co robisz dziś pewnie rozmiar nosisz ciut większy ale ten pierwszy raz wtedy z tobą był najpiękniejszy
    1 punkt
  14. no tak jest kolorowo ta żółć - w śnie korzennym (mamrot z korzeniami) istny odlot (poza ziemski padół), z miligramem maku.wśród konopi (indyjskich):)) Pozdrawiam :)) ps poważnie - może się podobać
    1 punkt
  15. sammie ja sam zauwazylem ze przez moj zawod wiekszosc widzi tonacego w morzu rozbitka no ale jesli pasuje to ja sie nogami nie bede zapieral... Co do kochania ja jestem staroswiecki a wierszyk powstal po obejrzeniu Californication i morza kobiet ktore glowny bohater konsumowal... dlatego doszedlem do wniosku ze jako takiej milosci byc nie moze. Mam nadzieje ze bardziej rozjasnilem czym sie kierowalem przy pisaniu tej miniaturki. podsumowujac seksoholizm to nie milosc ;)
    1 punkt
  16. I tu mnie masz:)) Ale wtedy, tym bardziej "kochał". To tak po mojemu; co nie znaczy, że moje mojsze... :))
    1 punkt
  17. Dzień dobry Lady, na temat wiersza najważniejsze już zostało powiedziane. Masz życie wypisane w nicku, więc skąd wokół Ciebie taka atmosfera do autodestrukcji?? Chyba tak nie musi być(?) Podaruj życiu uśmiech, a on zatoczy koło i wróci do Ciebie zwielokrotniony :) Pozdrawiam optymistycznie :) s
    1 punkt
  18. Justi, to teraz ja Ci trochę pomarudzę - wszak to warsztat. Tu jest jakby niekonsekwencja. Peelka jest cały czas w ruchu /dopóki nie trafi na pokrzywę /, więc może zamienić leżenie na lżenie / bo przecież ma nad czym pomstować /. Podobnie jest z ciszą, którą trudno się delektować, skoro: Ale jeśli stwierdzisz, że stopień mojego marudziajstwa przekracza średnią akceptowalną, nie rzucę na Ciebie zaklęcia :)) Z czarownym pozdro :) s
    1 punkt
  19. Marci, grzebie w Twoim wierszu, grzebię i ciągle wypływam, w przeciwieństwie do PL-a. Ciągle mi coś nie pasi, a najbardziej 3 i 4 wers pierwszej. Ale to już tak jest - każdy z nas czytając, co innego odbiera. Co mi się rzuciło w oczy to fakt, że jako marynarz, piszesz o lubieniu morza a nie o jego kochaniu, które to określenie funkcjonuje powszechnie. Znakiem tego, masz odpowiedni dystans; może przez pryzmat ciężkiej pracy, czy też wyrzeczeń, jakich morze wymaga. Pozdrawiam serdecznie. s
    1 punkt
  20. Te ociekające listki zwarzone listopadem takie rzadkie – takie złote - - takie postrzępione ziąb do drzew poprzypinał srebrnymi pinezkami a one cierpliwie stoją niby proszalne dziady Polśniewają brązem czerwonawym korzeni golizna i nagość gałęzistych pni wtedy kleista mgła nad ogrodem spłakanym kapie milczącą mżawką w przemoczoną ciszę
    1 punkt
  21. Ludzie tworzą ramy by uczyć innych rzemiosła. Co jest poezja a co grafomania to odwieczne pytanie i zależy od wielu subiektywnych czynnikow. Wracając do wiersza mi si3 podoba i gdy go czytam nawet jakoś sie zazebia rymuje. A teraz najwazniejsze przyajmniej dla mnie właśnie odczucia ludzi sprawiaja ze dany wytwor staje się arcydzielem. Reduta Ordona Szarza lekkiej brygady i mam ciarki :)
    1 punkt
  22. ano temu, że jedna myśl - wątek - zdanie, została/ło przerzucone (nie wiadomo dlaczego) do następnej strofy i źle się czyta. Chodzi mi o to: tonął wzorowo na południe od falujących pagórków wśród krzyku który unosił kurczowo wbitych paznokci podjął ostatnią próbę przegrał utonął w tym co naprawdę lubił
    1 punkt
  23. po co Ci wzywać Panią Plath niech w grobie odpoczywa a Ty po prostu pisz jak chcesz gdy wena Ciebie wzywa przez ogień przejdziesz nie raz nie dwa i szyderstw się nawdychasz lecz tak hartuje się tu stal A ja na orgu Witam ;)
    1 punkt
  24. pozdrawiam również, jest pani jak wściekła loteryjka słowna
    1 punkt
  25. Moim zdaniem należy od samego początku zwracać uwagę - z pełnym szacunkiem i delikatnie - na wszelkie błędy pojawiające się w ich tekstach. No, może niezbyt ostro w stosunku do znaków interpretacyjnych, bo te odgrywają bardzo ważną rolę w wypowiedzi autora. Przesunięcie przecinka w inne miejsce może całkowicie zaburzyć sens wypowiedzi. Natomiast bez tych uwag każdy z autorów - obojętnie w jakim wieku - popada w zachwyt nad samym sobą, uważając się za "miszcza". Dlatego też bardzo mnie dziwi (i przeraża nawet) pianie zachwytem nad miernym tekstem, aby tylko nie narazić się autorowi. W ten sposób szkodzimy nie tylko jemu, ale i poziomowi forum. I to byłoby na tyle...
    1 punkt
  26. Słowa też w klatce zamknięte , lękliwe bez zycia chcą pozostać . Czas bywa naszym sprzymieżencem gdy włąsciwie go wykorzystamy . Wystarczy zaczać od JA, nie tylko.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...