Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.10.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
O rany, ale Częstochowa. Myślę, że żeby zabrać się za taką tematykę i nie narazić się na śmieszność, to potrzeba trochę więcej kunsztu i... samokrytycznej skromności chyba. Tutaj tego, w mojej ocenie, zabrakło. Pozdrawiam3 punkty
-
Kiedy już powiem do widzenia i spadną słowa i kiedy już je przyjmie ziemia - tak nasycona deszczem i słońcem, wtedy w moje dłonie zamykające niebo, spadnie świetlista kula minionych wiosen, czerwcowych dusznych jaśminów, jak kolaż filmu uniosę z sobą ten obraz w bezmiar ciszy i światła, będzie mi towarzyszyć - oby nie zgasła.2 punkty
-
Normy moralno etyczne da się ująć w algorytm, sumienie i potrzeby duchowe też można ująć w ramy od - do i przełożyć na algorytm. Zostaje wolna wola, związana - jak by nie było - z samoświadomością, więc kto wie? A i tak do końca nie wiem, na ile ta nasza " wolna wola" jest rzeczywiście wolna :) Dokładnie - wszystko to się da zaprogramować w elektronicznym mózgu, a wolna wola jest zależna od bardzo wielu czynników, na które nasz mózg reaguje w sposób zaprogramowany i z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę, a one nami sterują. Te czynniki to np. nawyki (często wybieramy jakieś rozwiązanie nawykowo, z przyzwyczajenia), wpływ otoczenia, obyczaje, presja rodziny, przełożonych, wzorce rodzinne, bunt (który jest działaniem ściśle zależnym od tego, przeciw czemu się buntujemy), możliwości finansowe, polityczne, ograniczenia społeczne, wspomnienia złe i dobre, lęki, przeżyta trauma, itd., itp., itd. ... Tak naprawdę nie wiadomo, ile w nas rzeczywiście wolnej woli i zdolności do niezależnego wyboru, a w jakim stopniu jesteśmy zależni od tych wszystkich czynników. Być może wcale nie potrafimy być niezależni i reagujemy ściśle według tego, jak mamy to zakodowane w mózgach, a tylko wydaje nam się, że wybieramy coś świadomie i niezależnie. Ale to, że jesteśmy "tylko" niesłychanie skomplikowanymi maszynami, nie sprawia przecież, że jesteśmy mniej prawdziwi czy mniej żywi, Kapslu. Nie stresuj się tym niepotrzebnie. Wszystko jest tak jak dawniej. :)2 punkty
-
Minęło ponad czterdzieści lat, a doskonale pamiętam umorusaną sylwetkę dzieciaka z Żaru. Kilkuletni chłopak był nieodłącznym elementem życia lotniskowego. Nie pamiętam czyim był dzieckiem. Wyróżniała go ruchliwość. Swoim bystrym wzrokiem pomagał nam w obserwacji pola wzlotów. Gdy tylko jakiś niefrasobliwy turysta miał zamiar wejść pod lądujące szybowce, to biegiem puszczał się w jego kierunku. Ciekawiło nas co też taki malec mówił do zbliżających się intruzów, którzy nie zdawali sobie sprawy z grożącego niebezpieczeństwa. Kiedyś udało mi się rozwiązać frapującą nas zagadkę. Byłem w pobliżu, gdy malec zatrzymał się przed grupką przybyszów i z groźną miną wyrzucił z siebie: - Stonka spierdalać!1 punkt
-
Głupi Pinokio dlaczego płaczesz czy rzeczywistość ciebie przerosła Dżepetto uczył trochę inaczej jesteś niestety zabawką losu w tej życia bajce szanse ci więdną prawda topnieje z wiosennym śniegiem dziś wszyscy kłamią lecz umiejętnie tobie niestety brakuje wiele mijasz się z prawdą widzi to każdy i na dodatek nos ci umyka jesteś drewniany i naturalny teraz zwycięża era plastiku lepsze zabawki na topie mamy piękne poprawne i uśmiechnięte kto kocha stare będzie przegrany rozgoryczony oraz wyklęty dlatego mała drewniana kukło przestań już płakać i w końcu zrozum nic się nie zmieni czasy są trudne świat prze do przodu znów idzie nowe1 punkt
-
To może teraz ode mnie , nie poety, po przeczytaniu wiersza regulaminu i komentarzy, słów kilka. Ten mały ciekawski chłopczyk we mnie (patrz avatar) poprosił bym użył google. " Emily Elizabeth Dickinson (ur. 10 grudnia 1830 w Amherst w stanie Massachusetts, zm. 15 maja 1886 tamże) – poetka amerykańska." Tak więc bez naruszenia praw autorskich można tłumaczyć, jak mniemam tłumaczenie jest utworem więc zamieszczono utwór... czy własny? Tłumaczenie zamieszczone powyżej jest tez w serwisie poema.pl podpisane "Teresa Pelka" w 2015 roku, osoba tam podpisana twierdzi że to jej tłumaczenie. Gdybym tego nie znalazł myślałbym że to jakiś automat przetłumaczył, ale wybaczcie nei ejstem poetą więc słabo się na tym znam. wujek google tłumaczy to tak: Umarłem dla piękna, ale byłem rzadkością Dostosowane do grobowca, Kiedy ten, kto umarł za prawdę, był lain * W sąsiednim pokoju. - zapytał cicho, dlaczego nie? - Na piękno - odpowiedziałem. "I ja za prawdą - obie są jedno; My bracia jesteśmy - powiedział. I tak, jak kiczowie spotkali się w nocy, ** Rozmawialiśmy między pokojami, Dopóki mech nie dotarło do naszych ust, I zakrył nasze imiona. *(tu nie wiem daczego google nie podało prawidłowego tłumaczenia lain - położony - które zna) (i tu nie wiem dlaczego nie podało znanego sobie tłumaczenia kinsmen - osoba spokrewnione w linii męskiej) Oryginał wygląda tak: I died for beauty, but was scarce Adjusted in the tomb, When one who died for truth was lain In an adjoining room. He questioned softly why I failed? "For beauty," I replied. "And I for truth - the two are one; We brethren are," he said. And so, as kinsmen met a-night, We talked between the rooms, Until the moss had reached our lips, And covered up our names. A moje prawie dosłowne tłumaczenie jest takie: Umarłem za piękno, lecz jeszcze nie całkiem przywykłem do grobu, gdy tego co umarł za prawdę złożono w sąsiednim. Zapytał cicho za co poległem. "Za piękno" odpowiedziałem. "A ja za prawdę - a to to samo jesteśmy braćmi" powiedział. Więc jak krewni którzy spotkali się nocą, rozmawialiśmy pomiędzy grobami, aż mech dosięgnął naszych warg, i zakrył nasze imiona. Nie jestem poeta więc nie oddałem chyba nastroju, parę słów zmieniłem starając się oddać sens zdań. W drugim wierszu jest dopasowałem się do grobu.. ale to chyba gorzej oddaje sens. jest też problem z room- dosłownie pokój, komnata, pomieszczenie, miejsce, komora. Więc mogłoby być i tak Umarłem za piękno, lecz jeszcze nie całkiem przywykłem do grobu, gdy tego co umarł za prawdę złożono w komorze sąsiedniej. Zapytał cicho za co poległem. "Za piękno" odpowiedziałem. "A ja za prawdę - a to to samo jesteśmy braćmi" powiedział. Więc jak krewni którzy spotkali się nocą, rozmawialiśmy między komorami, aż mech dosięgnął naszych warg, i zakrył nasze imiona.1 punkt
-
Wyjątkowo mi przykro, że muszę się podpisać pod opinią Przedmówcy, który wyręczył mnie zresztą w nadgryzieniu zaprezentowanego tematu. Anioły zasługują na Ich bardziej kunsztowne traktowanie. Sama dewocja nie wniesie niczego a jedynie ośmieszy. Przyjaźnie :)1 punkt
-
Zatrzymałem się na trzech pierwszych wersach, bo ładne i z sensem. Reszta dla mnie nieczytelna. Trudno domyśleć się o czym myślał Autor. Pozdrawiam1 punkt
-
Mówiąc szczerze, to co napisałeś powyżej jest znacznie ciekawsze od tego co w wierszu. Moim zdaniem dlatego, że to prawda. Zwróć uwagę, że to co spotkało Twoich przodków znacznie różni się od wędrówki ludów, z którą mamy obecnie do czynienia. Moim zdanieniem jest ona elementem polityki, niekoniecznie nam, Europejczykom, życzliwej. Zastanawiam się komu tak naprawdę zależy na rozbiciu Unii, która bez problemu tzw. uchodźców sama w sobie już ledwo dyszy. Jest jeszcze jedna rzecz, która wprawia mnie w zdumienie. To jest stosunek lewicy, która programowo stoi w opozycji do chrześcijaństwa (a chyba w szczególniści do katolicyzmu), a najwyraźniej próbuje zafundować nam islamizację Europy. Co jest oczywiste jak 1+1=... No właśnie. U nas, obecnie, to jest najczęściej 3, a u naszych muzułmańskich braci wynik waha się od kilku, do kilkunastu oczek w górę. No cóż, udało im się zachować tradycję, a przede wszystkim ich tradycyjny rodzaj rodziny - wygrywają. A co dzieje się obecnie? Zostają masowo przenoszeni, wraz ze swoim przywiązaniem do ich wiary i tradycji, do krajów demokratycznych. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć jak działa demokracja. Jest oczywiste, że w niedługim czasie zdominują europejskie parlamenty i, w demokratyczny sposób, przekształcą nasz świat w jedno islamskie państwo (podobny mechanizm zadziałał w serbskim Kosowie), bo to nie są biedne głupie brudasy, jak się niektórym wydaje (a już na pewno, i to z bardzo wielu powodów, nie pasują mi tu dziewczynki w burkach, sprzedające zapałki), tylko często ludzie o dużym potencjale i ze sporym parciem na władzę. Jeśli, ktoś nie wierzy, proszę sprawdzić, kto jest obecnie burmistrzem Londynu, jeśli to jeszcze nie dotarło. Mało? Ok, zachód Europy, w katedrach biura i sklepy, w najlepszym wypadku muzea. W tych nielicznych, które funkcjonują jeszcze jako świątynie, świecą tzw. pustki, A meczety? Nawet w małych mieścinach, w piątkowe popołudnie pękają w szwach. Na lotniskach, w zakładach pracy, pokoje modlitw. Nie, nie dla katolików klęczących tam godzinami z różańcem w ręku. Dla naszych braci w wierze (tak na marginesie, ciekawe co by się stało, gdyby jednak ktoś tam wszedł z różańcem w ręku, hmm?) Mało? W niektórych krajach dochodziło już do usuwania z miejsc publicznych narodowych flag... bo widnieje na nich krzyż. O problemie ataków na kobiety, na tle seksualnym, wspomniał już szarobury (i też nie dokonują tego małe, biedne dziewczynki w burkach). I niech mi ktoś powie, że nie jest to jakaś diabelska polityka mająca na celu zniszczenie Europy jaką znamy. Nie uwierzę. Później może jeszcze wrócę do tego wiersza i napiszę Ci coś o nim samym. Tzn. jak ja go widzę. Pozdrawiam I do poczytania :)1 punkt
-
1 punkt
-
Oczywiście, masz stuprocentową rację. Niestety, ja nie pisuję o ptaszkach i motylkach, choć lubię i cenię takie wiersze. -To wiele nas łączy :) Ja także uważam, że pisać należy o wszystkim, a może zwłaszcza o tym, co jest wstrętne i bolesne. Przy czym, podobnie jak Ty, niczego nie ujmuję autorom wierszy o "ptaszkach i motylkach". Ale nie mogę czasem zrozumieć ludzkiej obłudy, wiem, że utwory o trudnych sprawach nie trafiają we wszystkie gusta, nierzadko są niełatwe w odbiorze, ale twierdzenie, że powinno się pisać tylko o rzeczach pięknych, bo wszystko inne "nie jest poezją" jest dla mnie niezrozumiałe. Przepraszam za tę pisaninę, musiałam to z siebie wyrzucić :) Raz jeszcze serdecznie :)1 punkt
-
Nie sprawiłaś przykrości, Deonix_. Tak ofiary przemocy są często ośmieszane i postrzegane jako same sobie jej winne. Dlatego wiersz jest, taki a nie inny. Często słyszymy - jezeli sobie na to pozwala, to ma. Ale nie zadajemy sobie ptyania, dlaczego pozwala? Lepiej, wyśmiać, poniżyć i żyć dalej - udając, że nic się nie dzieje. Gdy dochodzi do tragedii, to wtedy afera, ale tez krótkotrwała. Jak to napisała W. Szymborska w jednym ze Swoich wierszy: "Po każdej wojnie, ktoś musi posprzątać, kamery wyjechały już inna wojnę". Pozdrawiam. Deonix_. P. S. Niestety, ja nie pisuję o ptaszkach i motylkach, choć lubię i cenię takie wiersze.1 punkt
-
Z wiersza to nie wynika, a nie każdy zna wszystkie powiedzonka Alberta Einsteina. Skoro się pod tym podpisujesz to dla mnie Ty masz rację ;)1 punkt
-
Wyobraź sobie "wołu i owce" na rysunku? Z tego obrazka masz za zadanie "wyłowić" palindrom (będzie to tzw. rebus palindromowy). >>> /_ _ _ / / _ / / _ _ _ _ _ _ _ _ _ / <<< "Karakuły " to także rasa owiec, z których wyrabia się czapy i kożuchy. dno było - goły Bond łun snop on snuł WÓŁ: snobobazą* - zabobon słów Znane palindromy z wołami: wół syty słów wół skarb - brak słów wół utył i ma miły tułów *snobobaza (???) - stworzyłem takiego potworka Wyobraź sobie ... ZAKOPANE ... czytaj literka po literce, do litery "E", a póżniej cofaj się do początku podobnie postąp ze słowem ... HIPOPOTAM ... otrzymasz pytanie, odpowiedzią na które może być ? ... 2P tylko tym raze zacznij od końca, od litery "M"1 punkt
-
Kiedy to ładne, moim oczywiście zdaniem. Jest w tych maliznach pewien drobiazg: myślnik = sylabie, dlatego w drugim wersie mamy tych zgłosek nie 7 a 8. Skąd u mnie taka wiedza? Ano douczali mnie na Portalu "poezja-polska.pl" dwaj - rzeczywiście - znawcy. Ja tego rodzaju miniaturki nazywam "haikupodobnymi". I dzięki temu mam (od)twórczy spokój :-) Serdecznie dla Autorki :)))1 punkt
-
Poetycko, pięknie, nastrojowo i jakże na czasie. Oby nikomu nie zgasła... Pozdrawiam i polubiam ciepło :) s1 punkt
-
Wiersz i dyskusja ciekawy mam odmienne zdanie gdybyśmy czytali tylko tych wprawnych światłych to nie ruszylibysmy z miejsca. Romantyzm, oświecenie epoki zmieniały się, bo ludzie szli swoją własną drogą.1 punkt
-
Chciałbym coś sprostować. Nie chodziło że o pisaniu nie mają pojęcia, tylko niewiele czytając ambitnej literatury, nie mają nic szczególnego i treściwego do przelania na papier. Należy dużo czytać treściwej literatury żeby skonfrontować informacje z swoją dotychczasową wiedzą, a dopiero wtedy coś można napisać.1 punkt
-
Literówka: nie przyjmują. To fakt, że cała kultura schodzi na psy, nie tylko kultura literacko-czytelnicza. Ale na szczęście są też ludzie, którzy odbierają i tworzą kulturę prawdziwą, wyższą. A może zawsze tak było?1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne