Gdy poczujesz w głowie renons dobrych myśli
i zatracisz się w smutku, bólu i żałości,
może dobre słowo samo ci się przyśni
i pomoże przetrwać wszystkie przeciwności.
Szukaj barteru w sobie, zmień wór beznadzei
na ocean własnej, małej szczęśliwości.
Powód niech będzie błahy- bieganie po łące,
szum drzew,mgła poranka, słonecznik za słońcem,
byle odpędzić chmury- czarne zwały smutku
zamienić na marzenia i sny bez pobudki.
Z tymi rymami jakoś niezbyt dobrze.......Pomóżcie.Pozdrawiam.