Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja dostałam " po uszach " za takie rymy ale mówi się trudno przekaz najważniejszy :) Pozdr
    2 punkty
  2. Kości niezgody XXI. Wcześnie Rano, ale wystarczająco,byś się rozjątrzyła w nas. Napalmemmyśli wieczorne biegnące ku końcom -już czas, By. Już zdjęliśmy im kagańce.Powstrzymywały nas długo kobiety, zalążki wspólnego. Krągłe alternatywy, że może być lepiej. Rodząc nam dzieci,ile się dało trzymały na smyczy. Dość. Coś w tym pękło. Może o jeden epitet w wierszu za dużo, zbyt płytko. Tak łatwo przekroczyć tę rzekę delikatności. Jak jej tam było? Rubikon. Nieważne, kto, jak, gdzie i kiedy oliwy ostatni do piekielnego dolał ognia.Kości zostały rzucone, ciało zdarte do krwistało się Słowem i echem powraca.Nie lepiej to było trzymać językza zębami? Szkoda go było na nas. --- https://www.youtube.com/watch?v=Yxys2D3XiJc
    1 punkt
  3. To był niewybór Z kategorii wynaturzeń Niewybaczalnych po sąsiedzku I po małomiasteczkowemu Ich twarze jaśniały Od błysków Skondensowanego szczęścia Ich ręce drżały Od przypadkowych trąceń Kręte uliczki liczyły Pospieszne kroki A pozornie głuche ściany Zapisywały płoche szepty Kroki, lśnienia, szepty, potrącenia Ciążyły im jak głaz Zawieszony na szyi Wahając się między Tylko i aż I wtedy przemówiło miasto Wzywając na świadków Pozornie Martwe ulice I głuche ściany Sznur został przecięty Miłość upadła Pod naporem kamieni
    1 punkt
  4. tułaczek gdzie szedłem wracałem myśląc że myślałem buty mi o cienie szurały po niebie ten jeden za siebie i drugi za ciebie a kiedy pełniałem nic siebie nie miałem w twoje okna patrzył połową rozpaczy srebrny nijak duży swym jednym bezdrugim byłem ptasim bogiem astronomów nowiem i najdalej byłem kiedy się nie śniłem istnieniem bezwiednym tym drugim bezjednym aż ręce złożyłaś jakbyś nas modliła i wzeszli przez ciebie każdy w siódmym niebie jeden do drugiego drugi do pierwszego ---
    1 punkt
  5. Słowo wstępne Drodzy forumowi współtowarzysze, wzruszony wspaniałym oddźwiękiem, z jakim spotkał się wiersz "Do przyjaciół', a szczególnie poruszona w nim temetyka, postanowiłem podzielić się z Wami swoimi najskrytszymi marzeniami, snutymi przeze mnie w tej własnie tematyce, licząc na podobny oddźwięk i zblizoną liczbe postów Oto te marzenia, na razie jeszcze tylko marzenia: Piękna rzecz - marzenia No więc marzę sobie : ot, tak od niechcenia komuś na złość zrobię innemu nagadam kogoś obsobaczę coś na kogoś nadam komuś nie wybaczę tych o coś obwinię tamtych zaś oczernię tym podłożę świnię lub ocenię miernie czegoś pozazdroszczę coś obrzucę błotem czasem się pozłoszczę zaklnę szpetnie potem i tak marzę sobie myśląc przy tym skrycie: gdy to wszystko zrobię PIĘKNE BĘDZIE ŻYCIE !
    1 punkt
  6. Ciężki mam problem, muszę wam zdradzić, niech ktoś pomoże, niech ktoś doradzi komu z rozkoszą podstawić nogę, komu załatwić krzyżyk na drogę, komu zarzucić sprawy nieczyste komu do domu pchnąć egzorcystę komu winszować niech szczeźnie, zginie, komu solidną podłożyć świnię, komu ociosać kołki na głowie no komu, ludzie, niech mi ktoś powie! Czy żądam wiele? Ludzie kochani wszak „przyjaciele” wokół są sami.
    1 punkt
  7. Marzenia wyblakłe giną w niepamięci Niedługo będą prawie przezroczyste Co z nich pozostanie czas bramy zamyka Wygra ponownie chora rzeczywistość Miało być inaczej, a było jak zawsze Czy to przypadek, czy też przeznaczenie Zamek zbudowałem na nadziei piasku Gdzie fundamentem, miało być pragnienie Marzenia wyblakłe czas zżera powoli Tak jak rdza ruda zżera miecz żelazny Krótko chciałem walczyć teraz to mnie boli I wegetuję w krainie marazmu Czemu każde lato kończy się jesienią Ja nie widziałem, liści opadania Czy nie chciałem widzieć, czy to przeznaczenie Coś zaniedbałem, co nie wiem już Panie Marzenia wyblakłe niepamięć wciąż zżera Jednak przegrałem bałem się ryzyka Ciemności nadeszły lotem nietoperza Słońce nadziei okna już zamyka W ogrodzie tych uczuć nigdy niezaznanych W tłumie pięknych słów niewypowiedzianych Błąkam się samotnie jak pijak na bani Gdzie zawędruję, przez Ciebie nie chciany?
    1 punkt
  8. Z pudeł z betonu wynurzone w kamienne tłoczą się ulice codziennej strawy wciąż złaknione człowiecze mrówki – robotnice Miasta-mrowiska depcząc progi na cztery błądzą świata strony bez skutku dociekając drogi do swej królowej ,do Mamony Niepewne próśb swych i spowiedzi ślą do bogini korne modły a nie znajdując odpowiedzi uznają, że ten świat jest podły Przełknąwszy z bólem zawód nowy zabiorą strawę swą żebraczą do pudeł wrócą betonowych skrywając skrzętnie, że znów płaczą Zakodowane w samotności w tłumie podobnych zagubione w kolorach śnią o zamożności kocykiem z marzeń otulone (1998) (z gory zgadzam sie z zarzutami dot.rymow, ale nie poprawiałem, bo to "historia") :)
    1 punkt
  9. Tęsknię sobie czasem, ot, głupotki takie, niekiedy mi w głowie myśl powstaje płocha, by znowuż ktoś kiedyś nazwał mnie „szczeniakiem”, największym zaś bólem było „czy mnie kocha” Ech, lata szczeniackie, młodzieńcze marzenia, tej jednej cud żaden nie zwróci nam straty, choć można potęsknić, przywołać wspomnienia lecz chyba nie warto, „to se nam ne wrati"
    1 punkt
  10. ktoś odkrył planetę na której nie istnieje pojęcie starość tam nie ma emerytur widać co dzień zachód wiatr zawsze ciepły kwiaty drzewa pola upiększane barwą piękniejszą od tęczy lecz ten ktoś zapomniał drogi - zgubił ją między podobnymi gwiazdami my tę zgubę odczuwamy i ciągle musimy ocierać się o nią
    1 punkt
  11. A jak zmieniłbyś tę kolejność?
    1 punkt
  12. @Pomoc WiosennaWiesz co? Ale brakuje mi tutaj czegoś jednak. Może ostatniej strofy? Nie wiem, ale to zakończenie - choć tajemnicze i piękne - jednak jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe: aż ręce złożyłaś jakbyś nas modliła i wzeszli przez ciebie każdy w siódmym niebie jeden do drugiego drugi do pierwszego To znaczy, że jest dwóch Peelów? Ale to też niczego jeszcze nie wyjaśnia. Po prostu w moim odczuciu czegoś tu jeszcze brakuje. Ale wiersz piękny.
    1 punkt
  13. @Annie_MBo rymy są gramatyczne, w rzeczy samej. Ale tutaj jest to celowe. Popatrz na budowę wiersza - cały jest jak ludowa piosenka: sylabotonik, krótkie wersy, wszystkie identyczne pod względem długości i rozstawu akcentów, rymy nie tylko że gramatyczne, ale i parzyste (aabbcc). To wszystko jest celowym zabiegiem literackim. A po co? No właśnie - tutaj trzeba się już zastanowić. :)
    1 punkt
  14. A, i piękna muzyka jako ilustracja.
    1 punkt
  15. Ciekawy wiersz. Bardzo oryginalny. Świetne neologizmy, wieloznaczne, pogłębiają treść, poruszają wyobraźnię. Muszę wiersz przeczytać jeszcze kilka razy, żeby ułożyć go sobie w głowie. Bardzo ciekawy.
    1 punkt
  16. Cóż, dla mnie ten wiersz bardzo subtelnie przekazuje jakąś niespełnioną albo rozdzieloną miłość, tęsknotę Pozdr
    1 punkt
  17. Ten, kto się odważa głupoty głosić, że trud przy pisaniu fraszek to ściema ten o op…dol solidny się prosi, bo najzwyczajniej facet racji nie ma. Fraszka to obraz jest ulotnej chwili co błyskawicznej żąda orientacji by zwiewnym językiem jak lot motyli oddać z humorem wdzięk sytuacji. Tu na wiersz nie masz godzin czy dni czterech musisz być poetą i jeszcze sprinterem! ;)
    1 punkt
  18. forum poetów ambicje urażone strach się odezwać Jednak zaryzykuję. Dla mnie poezja dzieli się na tę która do mnie przemawia i na pozostałą. Tak się zastanawiałem dlaczego haiku tu na forum prezentowane do mnie nie przemawia , więc po inżyniersku poszukałem googlem skąd to, co to i jak to ma przemawiać. W wiki tylko technika, na forum spory, Komputer wskazał mi jednak stronę z tytułem "esej.haiku z czym to się je" I miła pani Autorka pisze tam: "Wgłębiając się w szczegóły Istnieje wiele zasad i reguł estetycznych w tworzeniu haiku. Jedną z głównych jest zestawianie w wierszu tylko jednej pary obrazów. Zderzenie ze sobą dwóch części daje najlepszy efekt; dwie impresje -które osobno są jedynie wyrazami– dopełniają się, tworząc unikalne wrażenie. Tylko dwa mogą zbudować określony nastrój i wywołać w czytelniku emocje. Działa to na zasadzie porównania, dlatego wprowadzenie do wiersza trzech elementów mijałoby się z celem. Kolejną ważną regułą tworzenia haiku jest kire, czyli cięcie. Jest to zasada znakomicie współgrająca z podwójnym przedstawianiem obrazów. Kire rozbija wiersz na dwie osobne części." I przykładając to do zaprezentowanych w tym wątku utworów stwierdzam, że dwa prezentowane w tym wątku przykłady haiku nie przemawiają do mnie właśnie dlatego, że nie mają tej struktury zestawienia obrazów. Choć pierwsza może do tego pretendować, jednak nie widzę (nie czuję) tam cięcia. Fraza "kolorowym znacznikiem" jest wyraźna kontynuacją frazy pierwszej "Owad na liściu kolorowym znacznikiem" a puenta owszem jest - pora posiłku. I zgodzić się trzeba z Panem Bronisławem że drugie haiku tym bardziej nie spełnia przytoczonych postulatów, to jeden werset sztucznie podzielony. W tym świetle jedynie broni się próba "czytacza". Pierwszy werset jest o porze roku, drugi pokazuje owada i na koniec łącząca je pointa. Spełniony jest również postulat Pana Bronisława - nic tam o czynnościach pl nie ma. I jeszcze sówko o "przerabianiu utworów". Przerabianie utworów jest rzeczą normalną. Wielu autorów robi "własne wersje" I nie ma się o co obrażać, no chyba ze ja sobie coś wyrzeźbię a gość mi do domu przyjdzie dłuto weźmie i na swoje kopyto przerobi. Jeśli jednak przyniesie mi coś podobnego i pokaże ze słowami : ja bym to zrobił tak... To co mi do tego? Jeden obraz jest wart więcej niż 1000 słów (podobno chińskie). "Moja wersja" pokazana autorowi powie mu więcej niż 1000 słów komentarza. Przecież to Autor sam zdecyduje czy wiersz pod wpływem "mojej wersji" poprawić czy też nie. Pozdrawiam wszystkich licząc że nie zostanę pożarty przy pierwszym wejściu. Bogusław
    1 punkt
  19. Zieloną milą idzie zły dla świata on nie godny Strażnicy jednak ronią łzy bo wiedzą że jest dobry Nikt jednak nie ratuje go w tym tkwi ludzkości dramat że zwyciężają ludzie źli chęć zemsty wciąż ta sama
    1 punkt
  20. wciąż wędrujemy, wędrujemy mijamy góry i doliny czasami słońce nas ogrzeje czasami deszcz nas chłoszcze zimny wciąż zdobywamy trudne szczyty które my sami ustalamy czujemy wtedy się szczęśliwi kolejne cele wyznaczamy i dalej, dalej wędrujemy bo ciągle czegoś nam brakuje niedosyt czuje nasza dusza a umysł na tym nie panuje czasami, kiedy mrok zapadnie nachodzi jedno nas pytanie co celem takiej jest wędrówki czy szczęście czy rozczarowanie wciąż wędrujemy, wędrujemy mijamy góry i doliny czasami słońce nas ogrzeje czasami deszcz nas chłoszcze zimny wciąż zdobywamy trudne szczyty które my sami ustalamy czujemy wtedy się szczęśliwi kolejne cele wyznaczamy https://www.youtube.com/watch?v=gGDXTUMSeT8
    1 punkt
  21. Laikiem w sensie poruszania się po krainie poezji :) Masz rację, życie to gonitwa za odpowiedziami na pytania , które de facto są retoryczne . Również pozdrawiam :))
    1 punkt
  22. Ale czy laikiem w pojęciu odłącznosci od wiary, czy tym współczesnym rozumieniu terminu? Ja uważam ze wiersz jest dość laicki... co by nie było, sam cały czas zastanawiam się jak jest z tym Bogiem, a moje czyny często przypominają nieudolne go omijanie... w każdym razie życie to nieustanne pytania. Nie jesteśmy pewni niczego. Pozdrawiam miło
    1 punkt
  23. Nie lubisz haiku - może po prostu czytasz jakieś podróby? ;) Mówi się, że haiku to atom poezji i być może w tym problem. Od niej zaczynając warto spróbować czasem je pisać? Co do Twojej wariacji... - otwarcie: kolejny raz brzmi jak początek jakiejś urzędowej petycji. Przeczytaj to samo bez tego. Moim zdaniem byłoby pięknie i nie widzę powodu, żeby Maciek się gniewał o takie poetyckie sugestie. Zresztą, zobaczymy, co powie? Najwyżej nie będziemy się więcej odzywać ;) Pozdrawiam obydwoje, PW
    1 punkt
  24. Piękne ostatnia strofa majstersztyk :) jutro polubię bo na dzis wyczerpałem limit
    1 punkt
  25. Znakomicie !!!!! Jeśli te marzenia umilą tobie życie :))) ?
    1 punkt
  26. No to pewien etap mam za sobą. Temat zamknięty, Ona się do mnie nie wybiera (przynajmniej mam taką nadzieję), a ja będę robił wszystko , żeby to życie które mi jeszcze zostało nabrało smaku edenu. Pozdrawiam
    1 punkt
  27. W przyjaciół gronie podkładać świnię ? Nie - to się w głowie nawet nie mieści. Po co wojować, gdy życie płynie w słodkiej sielance bez krzty boleści? Chyba że miłe na twarzach maski prawdziwie niecne zamiary kryją i jesteś jak ten zajączek z fraszki niby bezpieczny a z nagą szyją. Przyjaciół w koło raczej nie będzie a zatem rozważ co Jacek twierdzi. Kiedy nieszczerość króluje wszędzie nie ruszaj gówna bo zawsze śmierdzi.
    1 punkt
  28. tańcząc z aparatem uśmiech jeszcze dziecinny rozsiewa jak iskry na czułą taśmę nawija obrazy otwiera klatki z nowymi wrażeniami przez uchylone drzwi zagląda niepewnie do kuchni w której gotuje się dorosłość Inspiracja: plfoto.com/742157/zdjecie.html
    1 punkt
  29. kobietę ogarnąć w pełni może tylko księżyc i to raz na miesiąc
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...